Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów :)

[Zielonooka__]

Dzieki za troske z Waszej strony.

Kilka miesiecy temu mialam miec pobierane wymazy. Pierwsza proba skonczyla sie fiaskiem ze wzgledu na nieopisany bol, jakiego nigdy wczesniej nie mialam okazji doswiadczyc. Druga proba w jakis czas po przebiegla lepiej, choc tez bolalo (dawniej nic nie czulam, wiec bylo to dla mnie troche podejrzane). Wyniki wrocily negatywne, i odrazu skierowano mnie na kolposkopie. Tak wiec czekam.... Nie mam wyboru. Wlosy leca nadal, pewnie zarowno dzieki PCOS i cholernemu testosteronowi, jak i stresowi. Siwa to ja chodze juz od kilku lat i pomimo problemu z wlosami, zafarbowalam je kilka dni temu. Nie umiem zniesc tej siwizny na dluzsza mete...

[monci85]

Napisane przez Zielonooka__

Czesc wszystkim,


Chwile mnie nie bylo, wiec moze zdam relacje co u mnie. Wlosy leca mi od ponad 2 lat, do lekarzy zaczelam chodzic w czerwcu. Po wizytach w kilku szpitalach okazalo, sie ze mam PCOS tzn zespol jajnikow policystycznych Wszystkie witaminy mialam w normie, ale wysoki testosteron. Badania potwierdzily podejrzenia lekarza. Biore Dianette. Niedawno jednak okazalo sie, ze moze to byc jeszcze wiekszy problem. Przez 2 tygodnie stosowalam ampulki Seboradin, niestety nie czulam zadnej roznicy. W mojej sytuacji ich branie zapewne nie ma sensu. Za m-c bede wyslana na badania wykrywajace wstepne fazy raka ((( Badania wykonane ostatnim razem wykazaly jakies zmiany w organizmie....

Zielonooka, badanie cytologiczne wykazały te zmiany?? Ja też miałam ponad rok temu nieprawidłową cytologię. Skierowano mnie na kolposkopię i wyszło CIN I...byłam załamana, ale teraz niedawno ponownie zrobiłam cytologię i wyszła prawidłowa, jakby się hpv samo cofnęło, czytałam o tym, że możliwe jest samouleczenie jeśli chodzi o hpv. Nie wiem dokładnie co jest u Ciebie, ale głowa do góry, musisz być dobrej myśli

[Zielonooka__]

Wszystko co wiem to to, ze komorki pobrane do cytologii wskazuja na anormalne zmiany w szyjce macicy. To wszystko co wiem. Czekam na termin badania.

Byc moze wiecej pisac tutaj nie powinnam, bo moj przypadek zbacza z tematu, do ktorego przeznaczony jest ten watek. Jedyne co moge dodac to to, ze wypadanie wlosow moze miec glebsze ukryte powody. Byc moze nie odkrylam ameryki, bo PCOS 'jest znane' od jakiegos czasu, ale na pewno sa osoby, ktore nie wiedza o jego istnieniu badz nie przypuszczaja, ze same moga byc tym dotkniete. NO i oczywiscie, wypadanie wlosow moze oznaczac tez cos innego, jesli nie cos wiecej :/
Pozdrawiam.

[monci85]

Nombre kochana a wziełaś się w końcu za tą dynię z cynkiem ?

[smutna1990]

hej hej dziewczynki. Dawno mnie ty nie było więc pisze. Ja jednak mam PCO. Pobiłam chyba nowy rekord wizyt u lekarzy w tym roku. Dodam, ze miałam powtórzone badania hormonalne i wszytskie sa wporzadku. A jednak na obrazie usg pojawiły się liczne torbiele. Byłam juz na tylu usg, i jakoś żaden z lekrzy tego nie zauważył. Dopiero tydzień temu ostatni ginekolog stwierdził, że PCO. Sama już nie wiem komu wierzyć. Faktycznie bolą mnie jajniki, ale nie jakoś inaczej jak przed menstruacją. Dostałam tabletki i odpowiedź, że "włosow nie zatrzymam". Chyba wpadałam w depresje. Włosy wychodzą masakrycznie, nawet loxon 5% nic nie pomaga. Znajomi zwracają mi uwagę. pytaja co się dzieje bo już nie bardzo daje rade tych prześwitów ukryć ( w rok wyleciało mi tyle włosów ze szok). Byłam w hadsomeman, ale poczekam az wypadaj wszytskie. Wtedy zrobie sobie na te plastry, bo chyba innego wyjscia nie bedzie. Pozdrawiam was serdecznie

[nombre]

Napisane przez monci85

Nombre kochana a wziełaś się w końcu za tą dynię z cynkiem ?

Nie kochana, biore asystor, wiec zaczekam az to dokoncze, chociaz najchetniej wywalilabym to wszystko i zgolila głowe na łyso. Chyba przegrywam walke, a ilosc problemów i stresu w ostatanim czasie jest tak przytłaczajaca, że ledwo daje rade. Nie mam juz nawet sily pisac na ogólnym. Nie wiem juz które wypadanie jest gorsze, androgenowe czy talogenowe, przy których leca włosy z calej mojej głowy i to te długie. Do tego, zorientowałam sie za pozno, że skoczyly mi sie Yasminy, a nie mam recepty. Bralam tylko 2 tygodnie z 21 dni,bo przedłuzalam cykl na urlopie, stad ubytek tygodniowy w blistrze. Po recepte jade dopiero w poniedzialek

A było tak dobrze z włosami na urlopie i dwa mycia po powrocie tez.To sie wyżalilam

Niezmiennie trzymam kciukasy za Ciebie moja droga

[susse]

mnie zarósł czubek głowy, ale bardzo przerzedził się przód

od jutra więc wracam do oenobiolu i biotyny, wtedy włosy były najlepsze, będę kontynuować też yasmin, właśnie kończę 2 opakowanie i dostałam okropnego, nagłego ataku pryszczy przy pierwszym opakowaniu buzia była gładka

edit: czy można psikać loxonem na same zakola?

[Gosiakol]

Po wizycie u gin-endo - androcur jest dobry i bezpieczny dla mlodych kobiet nie majacych zoltaczki itp. . Jak zachce zajsc w ciaze to wystarczy nie zaczynac kolejnego blistra i zajde od razu, nie musze ''oczyszczac oragnizmu'', powiedziala, ze to bzdury. Najlepszym dowodem sa kobiety, ktore zapomnialy wziac pigulke i zaszly w ciaze a nieswiadome kontynuowaly ,a dzieciom nic nie jest. Bede teraz brala Provam, sam estrogen z androcurem. Stwierdzila, ze pigulka anty jest duzo grozniejsza dla zdrowia niz androcur. Alkohol w ludzkich ilosciach moge pic. Na wlosy nic nie poradzi, mozna brac androcur i miec nadzieje, ze zadziala zachamowujac wypadnie, ale niekoniecznie powodujac odrost. Ewentualnie wcierki od dermatologa, nic innego na to nie ma. Mam jakas lekka postac PCO, wcale nic nie musi byc widac na usg. Dostalam dodatkowo zelazo i witamine D, lykam od tygodnia FORCAPIL , 900 % dawki dziennej biotyny, cynk, l-cysteina ( to chyba jakas pochodna siarki ? ) i jest lepiej, odpukac. Mam dni, ze wypada kilkanascie wlosow. Wlosy cienkie i zalosne, ale wierze, ze jeszcze pare miesiecy z androcurem i moze bedzie i porzadny odrost. Powiedziala, ze mam to brac przynajmniej 2, 3 lata.. a pozniej sie zobaczy :S Stymze jesli mam miec dzieci to w ciagu dwoch lat - to juz moja decyzja. Jak do 30 tki mi sie nie uda zorganizowac zycia pod tym katem, to chyba odpuszczam. Ba, nawet watroby nie kazala mi badac,nic.

[monci85]

Napisane przez susse

mnie zarósł czubek głowy, ale bardzo przerzedził się przód

od jutra więc wracam do oenobiolu i biotyny, wtedy włosy były najlepsze, będę kontynuować też yasmin, właśnie kończę 2 opakowanie i dostałam okropnego, nagłego ataku pryszczy przy pierwszym opakowaniu buzia była gładka

edit: czy można psikać loxonem na same zakola?

Wydaje mi się, że można tylko pewne fragmenty głowy traktować loxonem, ja też stosuję alpicort e tylko tam gdzie jest najgorzej, czyli na samym przodzie głowy - środek nad czołem i zakola

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

Napisane przez Gosiakol

Po wizycie u gin-endo - androcur jest dobry i bezpieczny dla mlodych kobiet nie majacych zoltaczki itp. . Jak zachce zajsc w ciaze to wystarczy nie zaczynac kolejnego blistra i zajde od razu, nie musze ''oczyszczac oragnizmu'', powiedziala, ze to bzdury. Najlepszym dowodem sa kobiety, ktore zapomnialy wziac pigulke i zaszly w ciaze a nieswiadome kontynuowaly ,a dzieciom nic nie jest. Bede teraz brala Provam, sam estrogen z androcurem. Stwierdzila, ze pigulka anty jest duzo grozniejsza dla zdrowia niz androcur. Alkohol w ludzkich ilosciach moge pic. Na wlosy nic nie poradzi, mozna brac androcur i miec nadzieje, ze zadziala zachamowujac wypadnie, ale niekoniecznie powodujac odrost. Ewentualnie wcierki od dermatologa, nic innego na to nie ma. Mam jakas lekka postac PCO, wcale nic nie musi byc widac na usg. Dostalam dodatkowo zelazo i witamine D, lykam od tygodnia FORCAPIL , 900 % dawki dziennej biotyny, cynk, l-cysteina ( to chyba jakas pochodna siarki ? ) i jest lepiej, odpukac. Mam dni, ze wypada kilkanascie wlosow. Wlosy cienkie i zalosne, ale wierze, ze jeszcze pare miesiecy z androcurem i moze bedzie i porzadny odrost. Powiedziala, ze mam to brac przynajmniej 2, 3 lata.. a pozniej sie zobaczy :S Stymze jesli mam miec dzieci to w ciagu dwoch lat - to juz moja decyzja. Jak do 30 tki mi sie nie uda zorganizowac zycia pod tym katem, to chyba odpuszczam. Ba, nawet watroby nie kazala mi badac,nic.

Właśnie tak działa u mnie androcur, skutecznie hamuje wypadanie, ale niestety nic nowego nie rośnie...

[Bezcielesna]

Cześć dziewczyny
Mam problem z wypadającymi włosami na skroniach i zakolach który ciągnie się od kilku lat, włosy na bieżąco odrastają ale są cieńsze i słabsze.
Mam przerzedzone włosy na linii czołowej i na skroniach. Na zakolach są włosy ale karłowate, nigdy nie osiągające normalnej długości.
Reszta głowy wygląda normalnie, wypadają tam w granicach normy.
Podejrzewam, że to łysienie androgenowe.
Od jakich badań zacząć?
Kiedyś sprawdzałam prolaktynę i miałam ją nieznacznie podniesioną (o ile pamiętam powyżej 16) obniżałam ją Bromergonem. Zastanawiam się też nad PCO ponieważ mam cykle rzędu 40-45dni.
Które hormony zbadać w pierwszej kolejności? Uderzyć do gina, dermatologa czy endokrynologa?
Marzę o normalnej linii włosów, i tym by móc związać włosy bez pokazywania prześwitów na zakolach i skroniach.

[Gosiakol]

Poswiec 10 minut na przeczytanie chocby kilku ostatnich stron watku, a wszystko stanie sie jasne..

[smutna1990]

hej kobietki. Od czytania tego forum chyba dostałam zawrotu głowy i juz nic nie rozumiem. Tylko nie krzyczcie na mnie. Prosze o jakąś rade. A co w przypadky gdy ma się PCO i wszytskie hormony w normie, a obraz usg wskazuje na PCO. U mnie się własnie zaczęło od włosow wypadająych garściami i tak dalej jest. Wysuplementowałam się tak, że powinnam świecić w nocy i nic mi nie pomaga. Nie mam ani za duzo testosteronu czy innych hormonów, które mogły by powodowac takie wypadanie. Masa innych badań też to potwierdza. Wiem, że to dziwne ale tak u mnie jest. (nawet okresy mam regularne i własciwe). Jednym słowem cyrk. Jak mogła bym pomoc tym włosom bo wybrałam juz tyle wierejk a loxon nie hamuje mi tego wypadania.

[nombre]

Napisane przez smutna1990

hej kobietki. Od czytania tego forum chyba dostałam zawrotu głowy i juz nic nie rozumiem. Tylko nie krzyczcie na mnie. Prosze o jakąś rade. A co w przypadky gdy ma się PCO i wszytskie hormony w normie, a obraz usg wskazuje na PCO. U mnie się własnie zaczęło od włosow wypadająych garściami i tak dalej jest. Wysuplementowałam się tak, że powinnam świecić w nocy i nic mi nie pomaga. Nie mam ani za duzo testosteronu czy innych hormonów, które mogły by powodowac takie wypadanie. Masa innych badań też to potwierdza. Wiem, że to dziwne ale tak u mnie jest. (nawet okresy mam regularne i własciwe). Jednym słowem cyrk. Jak mogła bym pomoc tym włosom bo wybrałam juz tyle wierejk a loxon nie hamuje mi tego wypadania.

mogłabys tutaj wpisac swoje wszystkie wyniki?

[Bezcielesna]

Gosiakol, przeczytałam praktycznie cały wątek (dlatego piszę właśnie na nim, bo dotyczy mojego problemu (wypadania włosów związanego z zaburzeniami hormonalnymi) , nie np. na wątku "wypadające włosy...")
jednak jak widać miałam wątpliwości i chciałam zapytać o podpowiedzi osoby bardziej doświadczone, co zresztą jest założeniem forum.
No cóż nie podziękuję za pomoc, zgłoszę się z zapytaniem do lekarza o to jakie badania wykonać i wrócę do niego gdy zdobędę wyniki.

[Unless]

Napisane przez Bezcielesna

Cześć dziewczyny
Mam problem z wypadającymi włosami na skroniach i zakolach który ciągnie się od kilku lat, włosy na bieżąco odrastają ale są cieńsze i słabsze.
Mam przerzedzone włosy na linii czołowej i na skroniach. Na zakolach są włosy ale karłowate, nigdy nie osiągające normalnej długości.
Reszta głowy wygląda normalnie, wypadają tam w granicach normy.
Podejrzewam, że to łysienie androgenowe.
Od jakich badań zacząć?
Kiedyś sprawdzałam prolaktynę i miałam ją nieznacznie podniesioną (o ile pamiętam powyżej 16) obniżałam ją Bromergonem. Zastanawiam się też nad PCO ponieważ mam cykle rzędu 40-45dni.
Które hormony zbadać w pierwszej kolejności? Uderzyć do gina, dermatologa czy endokrynologa?
Marzę o normalnej linii włosów, i tym by móc związać włosy bez pokazywania prześwitów na zakolach i skroniach.

najpierw radziłabym udać się do jakiegoś dobrego dermatologa, niech obejrzy, zleci badania jakie trzeba, do jakiego lekarza powinnaś udać się w następnej kolejności. Później opracować indywidualne leczenie, jakie lekarstwa, maści, szampony itd. itp. Jeśli leczenie będzie odpowiednie z czasem powinno przynieść efekty.
Trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko, sprawnie, włoski rosły często gęsto, mocne i zdrowe

[inverso]

Napisane przez Bezcielesna

Od jakich badań zacząć?
Kiedyś sprawdzałam prolaktynę i miałam ją nieznacznie podniesioną (o ile pamiętam powyżej 16) obniżałam ją Bromergonem. Zastanawiam się też nad PCO ponieważ mam cykle rzędu 40-45dni.
Które hormony zbadać w pierwszej kolejności? Uderzyć do gina, dermatologa czy endokrynologa?
Marzę o normalnej linii włosów, i tym by móc związać włosy bez pokazywania prześwitów na zakolach i skroniach.

wskazane badania przy diagnostyce wypadania włosów:

androstendion, testosteron, prolaktyna, progesteron, estradiol, fsh, lh - w jakim dniu najlepiej, to powie Ci ginekolog bądź endokrynolog. większość bada je na początku cyklu - do 6 dnia cyklu. warto też sprawdzić panel tarczycowy: tsh, ft3 i ft4.

dobrze byłoby gdybyś znalazła lekarza endo-gin taki 2w1

leczenie wypadających włosów powinno być skojarzone, tj dermatologiczne + endokrynologiczne

[Bezcielesna]

Napisane przez inverso

wskazane badania przy diagnostyce wypadania włosów:

androstendion, testosteron, prolaktyna, progesteron, estradiol, fsh, lh - w jakim dniu najlepiej, to powie Ci ginekolog bądź endokrynolog. większość bada je na początku cyklu - do 6 dnia cyklu. warto też sprawdzić panel tarczycowy: tsh, ft3 i ft4.

Dziękuję za listę, zaraz doczytam wszystko o poszczególnych pozycjach w necie i przy najbliższym cyklu wybiorę się do lab.

Wypadanie udaje mi się teraz skutecznie powstrzymywać stosując na zmianę Jantar i ampułki Radical (najlepsze z wielu przetestowanych) jednak żaden z nich nie był w stanie odżywić skóry głowy na tyle by włosy urosły "normalne" długie, tylko taki dłuższy meszek..

[Gosiakol]

Napisane przez Bezcielesna

Gosiakol, przeczytałam praktycznie cały wątek (dlatego piszę właśnie na nim, bo dotyczy mojego problemu (wypadania włosów związanego z zaburzeniami hormonalnymi) , nie np. na wątku "wypadające włosy...")
jednak jak widać miałam wątpliwości i chciałam zapytać o podpowiedzi osoby bardziej doświadczone, co zresztą jest założeniem forum.
No cóż nie podziękuję za pomoc, zgłoszę się z zapytaniem do lekarza o to jakie badania wykonać i wrócę do niego gdy zdobędę wyniki.

Piszesz,ze przeczytalas caly watek , a nie dalej niz kilka stron temu cala lista badan byla powtarzana mniej wiecej co 3 posty po raz n-ty dlatego tez ten watek ma rozmiar jaki ma, a byloby wszystkim latwiej i przyjemniej gdyby byl przejrzysty, dlatego pozwolilam sobie polecic Ci lekture.

Smutna, obawiam sie, ze niewiele mozesz zrobic. Mi tez nic nie pomaga tak juz pewnie zostanie. Tak mi tez zreszta powiedzial lekarz. Skoro masz hormony w normie to przeciez nikt nie pozwoli Ci nimi manipulowac. Masz nadwrazliwe mieszki, PCO moze tu nie miec nic do rzeczy. Zreszta z coraz wiekszej ilosci postow wynika, ze PCO moze skutkowac wypadaniem (albo nie), absolutnie bez wzgledu na poziom hormonow. Ewentualnie za krotko stosujesz Loxon, zeby byly efekty .

[smerfetka10]

Witam od 3 lat mam łysienie androgenowe potwierdzone już przez kilku dermatologów miałam robione wszystkie badania i jedynie androstendion jest troszeczkę podniesiony chciałam zapytać czy komuś pomogła chociaż trochę sama wierzbownica? Przeczytałam cały wątek co zajęło mi kilka dni i z tego co widzę dziewczyny którym pomagała już tu chyba nie zaglądają

[narjia]

Dziewczyny, czy mogę łączyć wierzbownicę z tabletkami anty? Nie chodzi mi o skuteczność antykoncepcji, tylko czy ogólnie sobie nie zaszkodzę, bo tabletki biorę tylko na włosy. Mam wysoki androstendion więc teoretycznie jest to ziółko dla mnie.

[nombre]

Napisane przez narjia

Dziewczyny, czy mogę łączyć wierzbownicę z tabletkami anty? Nie chodzi mi o skuteczność antykoncepcji, tylko czy ogólnie sobie nie zaszkodzę, bo tabletki biorę tylko na włosy. Mam wysoki androstendion więc teoretycznie jest to ziółko dla mnie.

mój lekarz nie widzi przeciwskazan

[narjia]

Napisane przez nombre

mój lekarz nie widzi przeciwskazan

Dziękuję za odpowiedź, w taki razie w poniedziałek kupuję i zaczynam pić

[agniekowalska]

Witam,jestem tu nowa, ale prześledziłam ten wątek od początku,czy ktoś tu używa jeszcze palmę sabałową,bo w końcu to od niej zaczął się cały wątek,może ktoś kto był na tym forum od początku i ma jakieś doświadczenia,powie czym zakończyła się ta kuracja np.NEO lub dobrarada,etha też jest od samego początku.Powiedzcie działa ta kuracja.

[Gosiakol]

Napisane przez agniekowalska

Witam,jestem tu nowa, ale prześledziłam ten wątek od początku,czy ktoś tu używa jeszcze palmę sabałową,bo w końcu to od niej zaczął się cały wątek,może ktoś kto był na tym forum od początku i ma jakieś doświadczenia,powie czym zakończyła się ta kuracja np.NEO lub dobrarada,etha też jest od samego początku.Powiedzcie działa ta kuracja.

Osob, ktore wymieniasz nie bylo na tym forum przynajmniej od roku, jak nie dluzej. Rzeczywiscie fajnie byloby, zeby powiedzialy co u nich, czy wygraly walke i w jaki sposob ? Ja znow popadam w depresje, durne wlosy wcale nie trzymaja sie glowy. Bywaja rzuty 3 dniowe, kiedy wypada bardzo niewiele a potem znow wszystko sie zaczyna. 3 miesiace na androcurze, ktory podobno jest taaaaaaaaaaki silny ! a poprawa jest nikla. Jakby mial pomoc to pewnie juz by pomogl, tak wiec nadal nie znam przyczyny wypadania. W dodatku dzis znowu wypadaly wlosy najwyzej kilkucentymetrowe, czego juz dawno nie widzialam, dzisiaj polowa byla takich, z czesci nad karkiem. Moze i troche za malo jem, ale nie mam ochoty na wiecej, w dodatku jestem pewna, ze androcur spowalania przemiane materii i powoduje wzdecia, u mnie na pewno. W dniach przerwy gubie kilogram, ktorego w miesiacu nie moge za nic zrzucic, ale przede wszystkim wplywu na wlosy nie widze. Jutro kolejny lekarz i prosba o wypisanie laskawie skierowan na badanie testo, ktory nie byl az tak ponad norme a czuje jakby androcur wcale go nie obnizyl, nawet libido mi sie ostalo.Wszelkie suplementy poprawiaja sytuacje na tydzien a potem znowu

Mam odrost na calej dlugosci, pod swiatlo widze sterczace wlosy, ale co z tego, ze nad grzywka rosnie z 50, skoro tyle samo codziennie mi wypada ? Odrosty nie maja czasu zagescic ''fryzury''. Wyciagam je z glowy bez ich wiekszego oporu.

Mozecie pisac ile wlosow dziennie Wam wypada? Jakos obsesyjnie przywiazalam sie do liczb.. Nie pamietam juz od ilu lat prawie codziennie licze wlosy i notuje to w kalendarzu, podejrzewam, ze kwalifikuje sie juz na jakas terapie.

[empressofshadows]

gosiakol

Mi wypadało około 200 dziennie,odkąd biorę inneov jest znaczna poprawa,w ciągu dnia może 20 włosków,po myciu podobnie.
Podejrzewam,ze pewnie próbowałaś już tego suplementu,co?

[biannie]

Kochane moje, palma pomogła mi,ale nie w takim stopniu jak np. dobrejradzie.Neo z tego co wiem próbował wielu specyfików- z resztą podobnie jak ja.Moje ŁA lekarz stwierdził" gołym okiem "a podwyższony(nieznacznie) testostron również je potwierdził.Wiem,że spektakularne efekty po palmie miała maszkowa i jej mama.Moja obecna terapia:po pierwsze-Loxon 2%(jak mi się przypomni)po drugie-wcierka apteczna(poli carpini, resorcini itd itp...-również jak mi się przypomni),zielona herbata-dwa razydziennie w pracy a jeżeli chodzi o suplementy, to:witama A+E, cynk, witamina B6 w tabletkach,żeń-szeń w czystej postaci(od tygodnia) magnez (koniecznie)i czasem np witaminy musujące tj.zestaw witamin do rozpuszczania wypijam, lub jakiś inny w tabletkach najtańszy za 5 zł.Zadne biotyny, merz-speziale, vitapille,innoev-y itd,tabletki anty, itd itp(sorry za pisownię) Ostatnio mam duży porost, masa baby-hair'ów i zahamowanie wypadania tych starych.Jest dużo lepiej niż było, więc nie wiem do końca, czy to suplementy, czy skutki stosowania loxonu tak długo wyczekiwane.Jeśli to loxon, to efekt u mnie wystąpił po roku, jeśli suplementy,- to po dwóch miesiącachDodam też,że mniej się stresuję i w pracy idzie mi świetnie.Znów nabrałam pewności siebie a ludzie pytają czemu wcześniej rozczesywałam włosy zamiast chodzić w naturalnie kręconych, bo myślą,że zawsze takie miałam,tylko prostowałam a ja po prostu miałam wtedy bardzo lichutkie a teraz mam odrost i znów zaczęły mi się kręcićniektórzy myślą nawet,że zmieniłam fryzjeraAle nie chcę zapeszać, bo jeszcze daleko im do ideału i nadal mam zakola i szeroki przedziałek,ale jest na prawdę o niebo lepiej, bo na prawdę była agonia!!nie wiedziałam już jak je czesać .Deprecha i płacz.Niektórzy z Forumowiczów co o tym wiedząBądzcie dobrej myśli i nie łamcie się!ja mam nadzieję,że u mnie będzie już tylko lepiej

[nombre]

Napisane przez Gosiakol

Osob, ktore wymieniasz nie bylo na tym forum przynajmniej od roku, jak nie dluzej. Rzeczywiscie fajnie byloby, zeby powiedzialy co u nich, czy wygraly walke i w jaki sposob ? Ja znow popadam w depresje, durne wlosy wcale nie trzymaja sie glowy. Bywaja rzuty 3 dniowe, kiedy wypada bardzo niewiele a potem znow wszystko sie zaczyna. 3 miesiace na androcurze, ktory podobno jest taaaaaaaaaaki silny ! a poprawa jest nikla. Jakby mial pomoc to pewnie juz by pomogl, tak wiec nadal nie znam przyczyny wypadania. W dodatku dzis znowu wypadaly wlosy najwyzej kilkucentymetrowe, czego juz dawno nie widzialam, dzisiaj polowa byla takich, z czesci nad karkiem. Moze i troche za malo jem, ale nie mam ochoty na wiecej, w dodatku jestem pewna, ze androcur spowalania przemiane materii i powoduje wzdecia, u mnie na pewno. W dniach przerwy gubie kilogram, ktorego w miesiacu nie moge za nic zrzucic, ale przede wszystkim wplywu na wlosy nie widze. Jutro kolejny lekarz i prosba o wypisanie laskawie skierowan na badanie testo, ktory nie byl az tak ponad norme a czuje jakby androcur wcale go nie obnizyl, nawet libido mi sie ostalo.Wszelkie suplementy poprawiaja sytuacje na tydzien a potem znowu

Mam odrost na calej dlugosci, pod swiatlo widze sterczace wlosy, ale co z tego, ze nad grzywka rosnie z 50, skoro tyle samo codziennie mi wypada ? Odrosty nie maja czasu zagescic ''fryzury''. Wyciagam je z glowy bez ich wiekszego oporu.

Mozecie pisac ile wlosow dziennie Wam wypada? Jakos obsesyjnie przywiazalam sie do liczb.. Nie pamietam juz od ilu lat prawie codziennie licze wlosy i notuje to w kalendarzu, podejrzewam, ze kwalifikuje sie juz na jakas terapie.

Gosiu, a może to nie androgenowe?
U Monci androcur działa prawie od razu, ja rowniez mialam po nim bardzo szybko wyrazna poprawe.

Nie przywiązuj sie do liczby wypadajacych włosów. Wiem że to piekielnie trudne, jak sie juz zacznie to nie można przestać..okropnie stresujacy nawyk.
U mnie wypada raz 15 a raz 100

Napisane przez biannie

Kochane moje, palma pomogła mi,ale nie w takim stopniu jak np. dobrejradzie.Neo z tego co wiem próbował wielu specyfików- z resztą podobnie jak ja.Moje ŁA lekarz stwierdził" gołym okiem "a podwyższony(nieznacznie) testostron również je potwierdził.Wiem,że spektakularne efekty po palmie miała maszkowa i jej mama.Moja obecna terapia:po pierwsze-Loxon 2%(jak mi się przypomni)po drugie-wcierka apteczna(poli carpini, resorcini itd itp...-również jak mi się przypomni),zielona herbata-dwa razydziennie w pracy a jeżeli chodzi o suplementy, to:witama A+E, cynk, witamina B6 w tabletkach,żeń-szeń w czystej postaci(od tygodnia) magnez (koniecznie)i czasem np witaminy musujące tj.zestaw witamin do rozpuszczania wypijam, lub jakiś inny w tabletkach najtańszy za 5 zł.Zadne biotyny, merz-speziale, vitapille,innoev-y itd,tabletki anty, itd itp(sorry za pisownię) Ostatnio mam duży porost, masa baby-hair'ów i zahamowanie wypadania tych starych.Jest dużo lepiej niż było, więc nie wiem do końca, czy to suplementy, czy skutki stosowania loxonu tak długo wyczekiwane.Jeśli to loxon, to efekt u mnie wystąpił po roku, jeśli suplementy,- to po dwóch miesiącachDodam też,że mniej się stresuję i w pracy idzie mi świetnie.Znów nabrałam pewności siebie a ludzie pytają czemu wcześniej rozczesywałam włosy zamiast chodzić w naturalnie kręconych, bo myślą,że zawsze takie miałam,tylko prostowałam a ja po prostu miałam wtedy bardzo lichutkie a teraz mam odrost i znów zaczęły mi się kręcićniektórzy myślą nawet,że zmieniłam fryzjeraAle nie chcę zapeszać, bo jeszcze daleko im do ideału i nadal mam zakola i szeroki przedziałek,ale jest na prawdę o niebo lepiej, bo na prawdę była agonia!!nie wiedziałam już jak je czesać .Deprecha i płacz.Niektórzy z Forumowiczów co o tym wiedząBądzcie dobrej myśli i nie łamcie się!ja mam nadzieję,że u mnie będzie już tylko lepiej

kochana cieszę sie bardzo że nastąpiła u Ciebie poprawa i to bez konieczności stosowania tabletek oraz antyandrogenów

[narjia]

Dzisiaj wypiłam pierwszą szklankę wierzbownicy. Pachnie jak sianko ale w sumie smakuje mi i nawet do posiłków bym dała radę. Chociaż ja to wszelkie ziołowe herbatki lubię, poza miętą bo po niej mi niedobrze.
Przez pierwszy tydzień będę piła po jednej szklance i zobaczę jak zareaguję, później po 2.

[susse]

mam ostatnie opakowanie oenobiolu, myślicie, że mogę go zastąpić tym?

http://www.☠☠☠☠☠☠☠/leki/p999-DyniaCynk_Naturkaps

edit: nie wiem czemu się nie otwiera, chodziło mi o naturkaps dynia z cynkiem

[Gosiakol]

Gosiu, a może to nie androgenowe?
U Monci androcur działa prawie od razu, ja rowniez mialam po nim bardzo szybko wyrazna poprawe.

Nie przywiązuj sie do liczby wypadajacych włosów. Wiem że to piekielnie trudne, jak sie juz zacznie to nie można przestać..okropnie stresujacy nawyk.
U mnie wypada raz 15 a raz 100

Wlasnie juz nie pierwszy raz poddaje w watpliwosc, ze to androgenowe, ale skoro testosteron mam podwyzszony to bylabym chyba jakims wyjatkowym przypadkiem, w ktorym podwyzszony testosteron nie powoduje wypadania ( sa takie przypadki ),a powoduje je za to cos innego tylko od lat nie jestem w stanie dojsc co ? Z drugiej strony po 3 miesiacach podejrzewam, ze tesc jest juz w normie..
Acha, wczoraj wyczytalam na forach anglojezycznych, ze niektorzy biora androcur po 5 mg , 10 mgitd - nie spotkalam sie chyba z podobnymi zeznaniami z Polski. Zastanawiam sie jak te kobitki to rozlupuja tak, zeby miec 5 mg ? Ja ledwo potrafie podzielic tabletke rowno na pol a co dopiero na mniejsze czesci W kazdym razie ktos pisal, ze absolutnie nie wolno odstawiac androcuru z dnia na dzien tylko stopniowo, o 5 mg mniej az do zupelnego odstawienia. Pozwala to podobno uniknac efektu jojo - wydalo mi sie to bardzo logiczne, ale teraz duzo wody w rzece uplynie zanim pogadam z jakims endokrynologiem.

Dzis mam lepszy dzien - wypadlo moze z 10 przy i po myciu. I o co tu chodzi ? Wczoraj je sciagalam jak jesienne liscie, dzisiaj rozczesuje i siedza mocno ( oby ). Jednoczesnie waga mnie dzis dobila - 48,7. Moze niektorym wyda sie przepiorcza, ale ja juz nie pamietam kiedy wazylam az tyle. Zreszta mniejsza o cyferki, po prostu widze jak mi sie siedzenie zaokragla :S Czekam z ustesknieniem na tydzien przerwy, to jedyny okres w miesiacu kiedy czuje sie normalnie..

Susse Twoj link sie nie otwiera..

[COLOR="rgb(244, 164, 96)"]Wiecej zeznac dawnych uzytkownikow poprosimy[/COLOR]