Nasze codzienne jadłospisy, część V

[201705250937]

Napisane przez iza_wiosenna

zgadnij...

Napisane przez Superchic(k)

Aralko zamienisz wreszcie ten chleb chrupki na normalne pełnoziarniste pieczywo? Na razie cały czas stoisz w miejscu ze swoim jadłospisem, a szkoda, bo bez tych kilku małych szczegółów byłoby całkiem fajnie. Chociaż spróbuj na śniadanie dodać kromkę razowego chleba, on nie jest wcale taki kaloryczny - ok. 80 kcal i to przecież prawie tyle samo, co 3 kromki wasy, a ma o wiele więcej błonnika i składników odżywczych. No to jak będzie ?

A czy jeśli zamiast chrupkiego pieczywa zacznie jeśc normalne, to już będzie wszytko ok? Wątpie. Aralko, ile schudłaś od początku diety?

[Superchic(k)]

Napisane przez Toffiee

A czy jeśli zamiast chrupkiego pieczywa zacznie jeśc normalne, to już będzie wszytko ok? Wątpie. Aralko, ile schudłaś od początku diety?

Ale chyba trzeba od czegoś zacząć?

[kika171]

Napisane przez iza_wiosenna

czemu skopałaś? przestań! pewnie jeszcze schudniesz przez ten stres nie myśl o jedzeniu...

ajjj bo właśnie mało warzyw diś było, białka też niewiele...za to węgli tyle, że hej...nie chcę już chudnąć, zaczęło mi się podobać to, że tyję--->bo miałam takie wrażenie-i myślałam, że spodenki w końcu będą 3mać się na tyłku, a nie z niego spadać... a wagę owszem mam, dlatego wiem ile jest tych płatków nie wiem co robić, czy czekać na to czy przytyje powoli dodając kcal czy przeskoczyć od razu na duuuużo więcej..

a co do Aralki to chyba jednak jakies tam kroki w przód zrobiła...

[Aralka]

Napisane przez craaazygirl

aralka... jak Ci idzie? pamietaj wierze w Ciebie

Dziękuję

Napisane przez Toffiee

A czy jeśli zamiast chrupkiego pieczywa zacznie jeśc normalne, to już będzie wszytko ok? Wątpie. Aralko, ile schudłaś od początku diety?

Od początku diety? Hmm...Z 10-11 kg.

Jutro już zjem na śniadanie napewno chleb zwykły, bo się chrupki skończył

Już sama nie wiem co mam zrobić...Cały czas mi się wydaje, że tyję. A tak nie jest.

1. 3 kromki pieczywa chrupkiego: 2 z pasztetem sojowym, jedna z wędliną i warzywami ; garść suszonej żurawiny ; 2 łyżki Granoli
2. Już nie pamiętam...chyba 2 mini krążki cynamono jabłkowe i łyżka chrupek? Nie pamiętam...
3. Średnia ciabata z obsmażonym tofu, jajkiem sadzonym, wędliną, ogórkiem, pomidorem, posmarowana w środku majonezem light i posypana czosnkiem w proszku. Mniam...
4. Jabłko ; ok. 10 śliwek
5. 1 kromka pieczywa chrupkiego z pasztetem sojowym, 2 wafle ryżowe light z wędzoną makrelą ; jabłko

A wyrzuty są. I co ja mam robić?

[igunia18]

hej Dziewczynki proszę oceńcie czy wszystko dobrze

[kika171]

[quote=igunia18;8386242]WITAM PIERWSZY RAZ PISZE SWOJ JADŁOSPIS I Z GÓRY DZIEKUJE ZA OCENY

SNIADANIE: 2 kromki chleba z ziarnami z twarozkiem almette ze szczypiorkiem na R almette odpada chyba
trening
SNIADANIE II: bułka grahamka, jogurt jogobella light, pół banana, zielona herbatka- z tego co wiem na R banany nie są polecane, ale nie wiem jak to jest po treningu, od "light" lepsze są naturalne chyba
OBIAD: pomidorowa z makaronem, kawałek chudego gotowanego miesa, zielona herbata makaron razowy? a zupa zabielana? jakieś warzywa by się przydały
PODWIECZOREK: owoc, zielona herbata-owoc to nie posiłek
KOLACJA: twarożek ze szczypiorkem, pomidor ile tego twarożku było i jaki?[/quote]
tutaj było ponad 1000? ja się nie znam za bardzo, ale chyba trzeba coś poprawić

Aralko a po czym te wyrzuty masz?

[Tarantulek]

Hello to ja MercyJak by ktoś był ciekawy jak to się stało ze jestem Tarantulą to opisałam to na plotkowym...;/

[Smutna_Myszka]

Redukcja

Wczoraj:

Ś: 3 kromki chleba sonko 7 ziaren z szynka i pomidorem, kawa, jabłko
IIŚ: bułka grachamka z szynka, cieniutkim plasterkiem sera i pomidorem
O: w knajpie sałatka Kurczak na słodko czyli kurczak, brzoskwinia, papryka, ananas, pomidor
P: 2 kromki chleba sonko 7 ziaren z serkiem fresek ze szczypiorkiem + parówka
K: Jogurt naturalny z łyżeczka musli + pomidor

Dzisiaj:

Ś: 2 kromki chleba razowego z szynka pomidorem i ogórkiem,
IIŚ: nie było bo wstałam o 11
O: 2 ziemniaki z koperkiem, 3 malutkie kotlety z piersi kurczaka, sałatka z 2 pomidorów i ogórka bez soli, nektarynka
P: bułka grachamka z serem, szynka pomidorem i ogórkiem
K: jogurt naturalny, 2 kromki chleba razowego z szynka i pomidorem, szklanka wiśni z kompotu

Poproszę o ocenę

[sailormoon00011]

WitamJestem tu nowa i chciałabym sie poradzić czy mój jadłospis jest odpowiedni, dodam,że mam pewne problemy ze zdrowiem ,przez odchudzanie chyba-ale teraz trochę zwiększyłam ilość kalorii,choć i tak w rodzinie mówią mi że za mało jem.Mam 16 lat, 164 wzrostu i 53 kg wagi ,mam proporcjonalna budowę(klepsydra), zależy mi na utrzymaniu wagi.
a o to mój przykładowy jadłospis obiady jem różne,zależy tez od tego co jest ugotowane )
8-śniadanie: 7 czubatych łyżek musli (280kcal)+szklanka mleka 2% (122kcal)

11-II śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego (80kcal) posmarowane troszke serem białym, +pomidor(15) , banan(150)

po 14- przegryzka: surówka z marchwii(40 kcal) i jabłka ponad 200g( 100kcal)

16-obiad: 300-400g fasoli szparagowej(130kcal)+ 2,5 łyżki bułki tartej(100 kcal) + 1 łyżka oliwy(90kcal)

po 19-kolacja:150g sera białego półtłustego (195kcal) ze szczypiorkiem

Tu właśnie trochę zwiekszylam ilośc kalorii, choć teraz też i doszłam na ponad 1400..

Jeszcze podam to co wczorajjadłam (dla upewnienia)

8-śniadanie: 7 łyżek musli (280kcal) + szklanka mleka 2% (122kcal)

11-II śniadanie: kiwi (40kcal), pół grahamki (100 kcal) + plaster sera żółtego(60kcal)+położony pomidor(ok 10kcal), marchew (26kcal)

14-przed obiadem : 100g jogurtu naturalnego(65kcal) polane na pokrojone ogórki(40kcal) , 50 g szarlotki (136kcal) (bardzo rzadko jem słodycze -a ciast to wogole, ale musiałam podnieść wartość kaloryczną )

ok 17-obiadjakos tak wyszło że o tej godz)180g makaronu z jajkiem (2 jajka) (200 kcal + 160kcal)

przed 21-kolacja: jajko(80kcal) + 60g sera białego ze szczypiorkiem (78kcal)


oprócz tego codziennie ćwiczę po ok 40 minut -jakies ponad 35 min cwicze na hula hop -intensywne ruchy bioder i brzucha, + 50 brzuszków. Chodzę na spacery, na zakupy itp

Staram sie zdrowo odzywiac, teraz zalezy mi na utrzymaniu wagi i podnoszeniu wartosci kalorii, ale nie wiem czy ja dobrze robię wogole... odchudzam sie od stycznia (ponad pol roku) , ale wczesnej moja dieta troche inaczej wygladala-gorzej... (ale bez przesady) Mama mi każe jeśc i wogole -nie chce nagle zacząc duzo jesc .. dlatego proszę o rady- czy dobrze jem, czy nie za mało jak na mnie, co powinnam zrobić , z góry dziękuję pozdrawiam , zależałoby mi też na opinii jakiegoś dietetyka

[suzana1618]

Hej już jakiś czas śledzę ten wątek, ake dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować
ODchudzam się mniej więcej od połowy stycznia i schudłam 9kg, nigdy nie byłam gruba , ale wiadomo zawsze coś mi przeszkadzało. Po ubiegłych wakacjach przytyło mi się 2 kg, więc postanowiłam je zrzucić. I tak się zaczęło, obecnie waże 45,5kg. Nie chcę juz chudznąc jednak waga idzie w dół, boje się zwiększać porcje, mam wyrzuty sumienia, a chciałabym zacząć jeść normalnie, pozwalać sobie na małe grzeszki itp. Wg. rodziny waże zdecydowanie za mało, szczerze mówiąc chyba mają rację, nie chciałam schudnac aż tyle, zadowala mnie waga 47-48kg. Jednak teraz nie umiem już normalnie jeść, ostatnio pozwoliłam sobie nawet na jakiegoś loda, zjadłam nawet naleśniki z dżemem(co wczesniej byłoby nie wykonalne dla mnie)ale waga nadal idzie w dół.. NIe chce przytyć, ale nie chcę też chudnąć.
Postanowiłam zamiescic swój jadłospis, licze na porady, uwagi i komentarze, które mam nadzieje, że z upływem czasu pomogą mi wyjśc na prostą z góry dziękujepozdrawiam!
Mój wczorajszy jadłospis(były wyrzuty sumienia;/):
Iśniadanie: Bułka grahamka, 1 poł. z pasztetem sojowym i pomidorem, druga z dwiema łyzkami sałatki z tunczyka, ryzu i kukurydzy. Kawa cappucino.
II śniadanie:5 śliwek, jabłko, serek homo czekoladowy(o fuuj!)
obiad:jakieś 60g makaronu pełnoziarnistego(węgle do obiadu to dla mnie sukces!) ze szpinakiem w sosie smietanowym(miał byc normalny, ale nie zauważyłam ze ten jest w sosie-niedobry;/)surówka, 2 ogórki kiszon.
pózniej:łyżeczka sera białego
kolacja: sałatka z tuńczyka w sosie słodko-kwasnym(54kcl/100g) +2ogórki konserwowe, troche papryki i uwaga(pierwszy raz od pół roku pół grahamki-wczesniej bałam się jeść pieczywa pełnoz. na kol. nadal się boje;/)+kawa zbożowa.
z góry dziękuje za ocenkę, pozdrawiam

[Bbasiulka]

suzana .. baardzo malutko
i nie dziwie sie ze chudniesz.....

[miss Serena]

R/U (chce - 1/2 kg)

1) serek wiejski 200g + Nescafe Frappe z mlekiem 0,5%
2) malutkie jabłuszko + 100g Danacolu + 2 cienkie plastry arbuza
3)wiejski lekki 150g + łyżeczka otrębów z żurawiną + znowu kawa Frappe z mlekiem 0,5%
4) ryż + kotlety sojowe + 5 ogórków małosolnych

[envis]

Redukcja

To mój wczorajszy jadłospis próbny (dopiero wczytuję się w te wszystkie zasady - zeby dużo białka było itp). Proszę o komentarze, bo bardzo niepewnie się w tym czuję, a najłatwiej się czegoś nauczyć, jak ktoś mądrze i w prost powie co nie tak.

Sniadanie:
3 łyżki czubate płatków wielozbożowych + łyżka otrąb owsianych + łyzeczka zarodków pszennych +3/4 szklanki mleka 1,5 % = zagotowane razem

II śniadanie:
1 jajko gotowane + pomidor + pół kubka jogurtu naturalnego

Obiad:

100 g podgrzanego pasztetu sojowego domowej produkcji (w składzie soja + włoszczyzna + cebula)

Zupa prowansalska (głównie warzywa: cukinia w dużej ilości, pomidory, pietruszka - korzeń, fasolka biała drobna, fasolka szparagowa, + ziemniak :-/)

Podwieczorek:
pół kubka jogurtu naturalnego i chyba już nic - nie pamiętam

Kolacja:

100 g twarogu chudego + pół kubka jogurtu naturalnego + 1 długi ogórek świeży

Dodam, że aktualnie prowadzę dość "osiadły" tryb życia.

[Baby14]

Napisane przez envis

Redukcja

To mój wczorajszy jadłospis próbny (dopiero wczytuję się w te wszystkie zasady - zeby dużo białka było itp). Proszę o komentarze, bo bardzo niepewnie się w tym czuję, a najłatwiej się czegoś nauczyć, jak ktoś mądrze i w prost powie co nie tak.

Jasne wklejaj masz racje ze na błedach uczy sie najłatwiej ,a jak jestes nowa to poczatki bywaja trudne. Chociaz widze ze jestes dobra uczennica

Sniadanie:
3 łyżki czubate płatków wielozbożowych + łyżka otrąb owsianych + łyzeczka zarodków pszennych +3/4 szklanki mleka 1,5 % = zagotowane razem ładnie ,ale przydałby się jakiś owoc do tego np


II śniadanie:
1 jajko gotowane + pomidor + pół kubka jogurtu naturalnego

Obiad:

100 g podgrzanego pasztetu sojowego domowej produkcji (w składzie soja + włoszczyzna + cebula)

Zupa prowansalska (głównie warzywa: cukinia w dużej ilości, pomidory, pietruszka - korzeń, fasolka biała drobna, fasolka szparagowa, + ziemniak :-/) fajny obiad.A tym ziemniakiem sie nie przejmuj. Bez przesady

Podwieczorek:
pół kubka jogurtu naturalnego i chyba już nic - nie pamiętam nie dobrze. Za mało. Mogł byc cały jogurt z jakims owocem czy NNKT -> ich brak w całym jadłospisie niestety

Kolacja:

100 g twarogu chudego + pół kubka jogurtu naturalnego + 1 długi ogórek świeży

Dodam, że aktualnie prowadzę dość "osiadły" tryb życia.

fajnie

Fajnie komopnujesz posilki ,ale zastanawiam sie czy tu za malo kalorii nie ma bo wszystko takie dietetyczne bardzo sie wydaje. I brak NNKT. MUSISZ je dorzyucic

[envis]

dobra - zaraz sobie podliczę ile to wszystko kalorii może mieć, żeby znowu nie przegiąć w drugą stronę. Jakie to przewrotne - za dużo -źle; za mało - jeszcze gorzej ;-)

[Baby14]

Napisane przez envis

dobra - zaraz sobie podliczę ile to wszystko kalorii może mieć, żeby znowu nie przegiąć w drugą stronę. Jakie to przewrotne - za dużo -źle; za mało - jeszcze gorzej ;-)

dokładnie mozna sobie tak metabolizm spaprac ze hohoh

[envis]

Napisane przez Baby14

zastanawiam sie czy tu za malo kalorii nie ma bo wszystko takie dietetyczne bardzo sie wydaje. I brak NNKT. MUSISZ je dorzyucic

hmmm... rzeczywiście po orientacyjnym podliczeniu mało tego wyszło. A ja myślałam, że dobrze, skoro nie jestem głodna :-] To dzisiaj postaram sie dorzucić jeszcze czegoś... No i te nieszczęsne NNKT. Czy np. oliwa do sałatki, albo siemię lniane do jogurtu to będzie to o co chodzi?

[Baby14]

Napisane przez envis

hmmm... rzeczywiście po orientacyjnym podliczeniu mało tego wyszło. A ja myślałam, że dobrze, skoro nie jestem głodna :-] To dzisiaj postaram sie dorzucić jeszcze czegoś... No i te nieszczęsne NNKT. Czy np. oliwa do sałatki, albo siemię lniane do jogurtu to będzie to o co chodzi?

no tak myslałam ze malo tych kalorii wyjdzie
Tak. Oliwa ,siemię to dobre zrodla NNKT. Koniecznie dorzuc Do jogurtu czy rano do tych platkow...mozesz jeszcze orzechy czy słonecznik pochrupac

[starlight]

Napisane przez suzana1618

Mój wczorajszy jadłospis(były wyrzuty sumienia;/):
Iśniadanie: Bułka grahamka, 1 poł. z pasztetem sojowym i pomidorem, druga z dwiema łyzkami sałatki z tunczyka, ryzu i kukurydzy. Kawa cappucino.
II śniadanie:5 śliwek, jabłko, serek homo czekoladowy(o fuuj!)
obiad:jakieś 60g makaronu pełnoziarnistego(węgle do obiadu to dla mnie sukces!) ze szpinakiem w sosie smietanowym(miał byc normalny, ale nie zauważyłam ze ten jest w sosie-niedobry;/)surówka, 2 ogórki kiszon.
pózniej:łyżeczka sera białego
kolacja: sałatka z tuńczyka w sosie słodko-kwasnym(54kcl/100g) +2ogórki konserwowe, troche papryki i uwaga(pierwszy raz od pół roku pół grahamki-wczesniej bałam się jeść pieczywa pełnoz. na kol. nadal się boje;/)+kawa zbożowa.
z góry dziękuje za ocenkę, pozdrawiam

boisz się, ale jesz.. to dobrze! a ile masz wzrostu? staraj się osiągnąć optymalną wagę i ją trzymać, nie głodząc się itp (i kto to pisze, znawca i specjalista). Trochę nadal mało jesz, ale nie jestem zwolenniczką opychania się i przybierania na wadze "na siłę", więc jesteś na dobrej drodze!
Vale!

[iza_wiosenna]

Napisane przez kika171

ajjj bo właśnie mało warzyw diś było, białka też niewiele...za to węgli tyle, że hej...nie chcę już chudnąć, zaczęło mi się podobać to, że tyję--->bo miałam takie wrażenie-i myślałam, że spodenki w końcu będą 3mać się na tyłku, a nie z niego spadać... a wagę owszem mam, dlatego wiem ile jest tych płatków nie wiem co robić, czy czekać na to czy przytyje powoli dodając kcal czy przeskoczyć od razu na duuuużo więcej..

a co do Aralki to chyba jednak jakies tam kroki w przód zrobiła...

przeskocz ja bym skoczyła o jakieś ... 500? pocieszę Cię tym, że ja z dnia na dzień skoczyłam 1500 i tyłam wolno - w pierwszy miesiąc 2 kg niecałe.

[garden_d]

Napisane przez iza_wiosenna

przeskocz ja bym skoczyła o jakieś ... 500? pocieszę Cię tym, że ja z dnia na dzień skoczyłam 1500 i tyłam wolno - w pierwszy miesiąc 2 kg niecałe.

Ja też myślę, że lepiej skoczyć od razy i się tam nie patyczkować
Łał, ale musiałaś być silna.

[suzana1618]

Napisane przez starlight

boisz się, ale jesz.. to dobrze! a ile masz wzrostu? staraj się osiągnąć optymalną wagę i ją trzymać, nie głodząc się itp (i kto to pisze, znawca i specjalista). Trochę nadal mało jesz, ale nie jestem zwolenniczką opychania się i przybierania na wadze "na siłę", więc jesteś na dobrej drodze!
Vale!

staram się mam 164cm.

[iza_wiosenna]

Napisane przez garden_d

Ja też myślę, że lepiej skoczyć od razy i się tam nie patyczkować
Łał, ale musiałaś być silna.

bez wsparcia rodziny bym w życiu tego nie zrobiła no i wiadomo, że kryzysy się zdarzały najlepsze, że ja tak naprawdę byłam 'zielona' w tych wszystkich dietowych sprawach, wiedziałam, co to jest jojo i tak dalej, miałam lekkie pojęcie o tym, że jak się wychodzi z diety, to trzeba dodawać 100 kcal tygodniowo, ale o tym wszystkim poczytałam jakiś miesiąc po "skoku". i całe szczęście, bo inaczej bym się nie odważyła pewnie

[201705250937]

Napisane przez Superchic(k)

Ale chyba trzeba od czegoś zacząć?

Ale to jest jak dla mnie znowu skupianie sie na jedzeniu. kombnowanie z kaloriamii, nie wydaje mi się , że jedząc chrupkie pieczywo np. łatwiej schudnąc, raczej przeciwnie. Aralka moim zdnaiem powinna jeśc np. 5 pieczywek wasa, ale zalezy jeszcze których. bo przeciez są takie po 20 kcal i takie po 50 kcal na sztukę, więc jeżeli chodzi o te co maja po 20 , to i 10 wydaje się zbyt mało. a 2 kromki razowca to 160 kcal i nadal mało. Chodzi o to, żeby wogóle więcej jeść.

Napisane przez Aralka

Od początku diety? Hmm...Z 10-11 kg.

Jutro już zjem na śniadanie napewno chleb zwykły, bo się chrupki skończył

Już sama nie wiem co mam zrobić...Cały czas mi się wydaje, że tyję. A tak nie jest.

1. 3 kromki pieczywa chrupkiego: 2 z pasztetem sojowym, jedna z wędliną i warzywami ; garść suszonej żurawiny ; 2 łyżki Granoli
2. Już nie pamiętam...chyba 2 mini krążki cynamono jabłkowe i łyżka chrupek? Nie pamiętam...
3. Średnia ciabata z obsmażonym tofu, jajkiem sadzonym, wędliną, ogórkiem, pomidorem, posmarowana w środku majonezem light i posypana czosnkiem w proszku. Mniam...
4. Jabłko ; ok. 10 śliwek
5. 1 kromka pieczywa chrupkiego z pasztetem sojowym, 2 wafle ryżowe light z wędzoną makrelą ; jabłko

A wyrzuty są. I co ja mam robić?

Bardzo bardzo duzo schudłaś. Jeżeli przy takiej minimalnej ilości jedzenia nadal masz wyrzut to chyba nie ma innej rady niz psycholog

Napisane przez iza_wiosenna

bez wsparcia rodziny bym w życiu tego nie zrobiła no i wiadomo, że kryzysy się zdarzały najlepsze, że ja tak naprawdę byłam 'zielona' w tych wszystkich dietowych sprawach, wiedziałam, co to jest jojo i tak dalej, miałam lekkie pojęcie o tym, że jak się wychodzi z diety, to trzeba dodawać 100 kcal tygodniowo, ale o tym wszystkim poczytałam jakiś miesiąc po "skoku". i całe szczęście, bo inaczej bym się nie odważyła pewnie

a ja słyszłam o 100 kcal na 3 tygodnie

[starlight]

Napisane przez iza_wiosenna

bez wsparcia rodziny bym w życiu tego nie zrobiła no i wiadomo, że kryzysy się zdarzały najlepsze, że ja tak naprawdę byłam 'zielona' w tych wszystkich dietowych sprawach, wiedziałam, co to jest jojo i tak dalej, miałam lekkie pojęcie o tym, że jak się wychodzi z diety, to trzeba dodawać 100 kcal tygodniowo, ale o tym wszystkim poczytałam jakiś miesiąc po "skoku". i całe szczęście, bo inaczej bym się nie odważyła pewnie

fajnie nazwałaś to "skokiem"
ja czułam, że miałam wsparcie tylko mamy i trochę siostry. No i mojej przyjaciółki. Ale lepsze niż nic takiego skoku właśnie nie zrobiłam, bo byłoby za ciężko i wyrzuty sumienia by mnie chyba zżarły, ale... pamiętam pierwszą kolację przeryczałam tą o 18 a o 20 zjadłam całą ale dlaczego to wolę nie pisać grr.. Albo napiszę, może ktoś przeczyta a ja to z siebie wyrzutę.
więc gdy pierwszego dnia byłam na oddziale, nie do przejścia była dla mnie kolacja. wszyscy kończyli, a ja płakałam nad miską owsianki. Czułam się jak idiotka. Poszłam na swoje łóżko, leżałam i płakałam. Wtedy przyszła "koleżanka", która mi zaczęła mówić że jej też było ciężko, że się wcale nie "roztyję" jak myślę itp itd. Gdy ja coś trochę kręciłam nosem przy jedzeniu to każda pielęgniarka mi mówiła: Nooo, Starlight [tu moje imię ] , popatrz jak Małgosia [ imiona zostały zmienione , aby nie ułatwić identyfikacji ] ładnie je. A owa Małgosia co? Wymiotowała i brała przeczyszczacze A mnie perfidnie okłamywała

[Krytia]

Napisane przez Toffiee

Ale to jest jak dla mnie znowu skupianie sie na jedzeniu. kombnowanie z kaloriamii, nie wydaje mi się , że jedząc chrupkie pieczywo np. łatwiej schudnąc, raczej przeciwnie. Aralka moim zdnaiem powinna jeśc np. 5 pieczywek wasa, ale zalezy jeszcze których. bo przeciez są takie po 20 kcal i takie po 50 kcal na sztukę, więc jeżeli chodzi o te co maja po 20 , to i 10 wydaje się zbyt mało. a 2 kromki razowca to 160 kcal i nadal mało. Chodzi o to, żeby wogóle więcej jeść.


Bardzo bardzo duzo schudłaś. Jeżeli przy takiej minimalnej ilości jedzenia nadal masz wyrzut to chyba nie ma innej rady niz psycholog



a ja słyszłam o 100 kcal na 3 tygodnie

Ja dodawałam 50 na tydzień a jak choć raz zjadłąm o 100 mniej to od początku
Dopiero potem tak jak Wiosenka coś koło 1500.

[starlight]

Napisane przez Krytia

Ja dodawałam 50 na tydzień a jak choć raz zjadłąm o 100 mniej to od początku
Dopiero potem tak jak Wiosenka coś koło 1500.

ja nawet nie wiem ile dodawałam. nie wiem ile jadłam kiedyś, nie wiem ile jem teraz i nie będę wiedzieć ile jem jakoś nie przemawiają do mnie te cyferki, mnie nawet liczba 500 wprawia w popłoch

[abelarda]

R
proszę o ocenę


wczoraj:
Śniadanie: mleko (nie pełna szklanka), 2 łyżki musli, średnia brzoskiwnia
II śniadanie: grahamka: połowa z plastrem chudego twarogu i ogórkiem, druga połowa z 2 plastrami szynki z piersi kurczaka i pomidorem
Obiad: łosoś usmażony na łyżeczce oleju, przyprawiony solą, pieprzem i sokiem z cyteryny. Pół woreczka ryżu i pół paczki mrożonej mieszanki warzywnej gotowanej. Szklanka soku pomidorowego.
Kolacja: sałatka z pół główki sałaty lodowej, pół papryki, dwóch łyżek kukurydzy z puszki. Przyprawiona ziołami. Kromka chleba z łyżeczką margaryny.


dziś:
Śniadanie: parówka drobiowa gotowana, łyżeczka musztardy, kromka chleba żytniego razowego posmarowana łyżeczką margaryny, pomidor i ogórek.
II śniadanie: jogurt naturalny (200g), łyżka otrębów, 2 łyżki płatków kukurydzianych, kiwi
Obiad: Duszony schab z warzywami: schab (100g) cukinia (100g), papryka ( ½ dużej sztuki), cebula (30g), fasolka szparagowa (100g) 2 łyżki koncentratu pomidorowego i 2 płaskie łyżki śmietany 12% tł., 2 średnie ziemniaki.


Kolacja: Sałatka grecka: ser typu „Feta” („light”) 40g, kapusta pekińska ok. 80g, ogórek 50g, 1 duży pomidor, 2 - 3 łyżki kukurydzy konserwowej, 20g cebuli, 4 oliwki, 1 łyżka oliwy z oliwek


jutro
Śniadanie: 2 cienkie kromki chleba żytniego razowego, jedna posmarowana łyżką serka fromage i rzodkiewkami, druga z 4 plastrami polędwicy sopockiej i sałatą
II śniadanie: 300ml maślanki zmiksowane z brzoskwinią, połową banana i łyżką otrębów pszennych.
Obiad: 80g wołowiny usmażone na łyżeczce oleju, 2 kwaszone ogórki, 2 małe pomidory i pół cebuli. 2 średnieziemniaki.
Kolacja: 300g brokułu, sos z 3 łyżek jogurtu naturalnego, ząbka czosnku, odrobiny soli i pieprzu, łyżka pestek dyni. kromka pumpernikla.


co myślicie?

[sailormoon00011]

To jak, nikt minie pomoże? zależałoby mi bardzo na opinii pozdrawiam

[fhancuzeczka]

uwaga! ktos sie kiedys wypowiadal na tym forum, ze kopiuje dobre redukcyjne jadlospisy. Komponuje dietę dla mamy i z checia przydalo by sie kilkadziesiad, tak wiec czekam na odzew kolekcjonerki