Wątek ósmy zaczynamy, coraz więcej dzieci mamy :) Mama IX-X 2012

[tamlin111]

Mati nie tyle co ryczy, choć i takie ataki mu się zdarzają, co się drze. Nie chcę mu czegoś dac, momentalnie krzyczy. Nie znosze tego krzyku, a on na wszystko reaguje krzykiem. Nie raz wieczorem mam ochotę uciec z domu.

[Lewek]

Napisane przez maggie123

Lewek... My to przerabiamy co jakiś czas. Bo są dni gdy Zu jest aniołem a innym razem diabeł wcielony. Wycie o wszystko. Jak dziś... Opanować płacz z powodu, ktory i Zu nieznany, z hanu na rękach... Nie jest łatwo. Ale mimo wszystko staram sie nie spełniać wymagań z wyćia, tylko utłumaczyć, uspokoić.. Czasami to nie lada wyczyn. Wyjścia nie mam bo skubana, trochę wykorzystuje i ostatnio jak czegoś jej nie chciałam dac czy włączyć bajki, spojrzała na mnie i pyta 'mam płakać?'..

Sił Ci życzę zatem i spokóju..

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

hahahaha cwana bestia
Z Miśkiem nie ma rozmowy, nie ma żadnych negocjacji, nic. On jeszcze nie mówi, poza pojedynczymi słowami. Ja często nie wiem co on w ogóle chce. Albo chce ciągle otwierać lodówkę choć jeść nie chce tylko oglądać itp. Albo wylewać z kartonów, butelek, puszek... Już nie mówiąc o tym że bez przerwy chce być noszony... Generalnie to czuję się sterroryzowana. Też mam ochotę uciec czasami..
Jego nawet bajką już nie da rady zająć bo jemu się żadna bajka nie podoba, ja włączam jakąś a on tylko kręci głową, kolejna nie i kolejna i tak mogę 10 mu pokazać, ostatecznie kończy się na wyłączeniu tv i wyciu oczywiście.

[_Beata _]

Napisane przez Iwa844

Wiem... ale spróbuj ją zmusić by to zjadła

hy hy... taaak, to już druga kwestia;-) a jabłko gotowane z biszkoptem może?

Napisane przez Lewek

hahahaha cwana bestia
Z Miśkiem nie ma rozmowy, nie ma żadnych negocjacji, nic. On jeszcze nie mówi, poza pojedynczymi słowami. Ja często nie wiem co on w ogóle chce. Albo chce ciągle otwierać lodówkę choć jeść nie chce tylko oglądać itp. Albo wylewać z kartonów, butelek, puszek... Już nie mówiąc o tym że bez przerwy chce być noszony... Generalnie to czuję się sterroryzowana. Też mam ochotę uciec czasami..
Jego nawet bajką już nie da rady zająć bo jemu się żadna bajka nie podoba, ja włączam jakąś a on tylko kręci głową, kolejna nie i kolejna i tak mogę 10 mu pokazać, ostatecznie kończy się na wyłączeniu tv i wyciu oczywiście.

też często nie ogarniam mojego Miśka.

mam pytanko- czy ktoś jeszcze śpi z dzieciem? chodzi oczywko o dwulatki. Miki co noc przechodzi do nas na łóżko, różnie, ale czasem i o 22.00 już:banghead: co najgorsze, z nami najbardziej lubi spać w poprzek i kopać mnie po głowie, plecach, co się odsunę, on się przysuwa. próbować go odprawić z naszego łóżka, czy czekać aż sam odechce z nami spać?

wysłano z szajsunga [-:

[maggie123]

Napisane przez _Beata _

hy hy... taaak, to już druga kwestia;-) a jabłko gotowane z biszkoptem może?







też często nie ogarniam mojego Miśka.

mam pytanko- czy ktoś jeszcze śpi z dzieciem? chodzi oczywko o dwulatki. Miki co noc przechodzi do nas na łóżko, różnie, ale czasem i o 22.00 już:banghead: co najgorsze, z nami najbardziej lubi spać w poprzek i kopać mnie po głowie, plecach, co się odsunę, on się przysuwa. próbować go odprawić z naszego łóżka, czy czekać aż sam odechce z nami spać?

wysłano z szajsunga [-:

My śpimy w czwórkę
Niby każda zasypia w swoim łóżeczku ale kp ok północy hanu już u nas zostaje a prawie co noc Zu przychodzi że swoją kolderka


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[tamlin111]

Mati co noc przychodzi ze swoją poduszką Zygzaka Zasypia u siebie teraz ale i tak przyłazi.

[Anusia479]

Tamlin w domku jesteśmy.
Dzisiaj jest w miarę dobrze już. Zobaczymy jak będzie.

Brawo za przedszkole i smoczek
Fabian bez smoczka by nie przeżył

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Beata Fabis śpi sam
I tez ma ulubiona zabawkę...
Lalkę szmaciana,ma na imię Zuzia

[Lewek]

Michał śpi z nami.
A w ogóle to chwalimy się ze mamy drugą piateczke- Misiek i pierwszą jedyneczke - Bartuś

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[anesh_]

Napisane przez maggie123

My śpimy w czwórkę
Niby każda zasypia w swoim łóżeczku ale kp ok północy hanu już u nas zostaje a prawie co noc Zu przychodzi że swoją kolderka


Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

U nas zapewne też się tak skończy.

Ogólnie u nas w tej chwili masakra.
Mały nagle chce ciągle na rękach. Wyjście na spacer kończy się wyciem niesamowitym,wiec nawet chleba nie mam. W domh jestem w stanie zrobic wszystko,bo w jego kilkuminutowe drzemki jakoś daje rade,nawet uda mi się pobawić z Majcia,no ale wyjście na spacer konzy się wyciem.
Może to skok,muszę zerknąć,bo to akurat 5 tydzień, jak za tydzień mh się nie zmieni to ja też wychodzę z domu...

[tamlin111]

Lewek brawo dla chłopaków za ząbki

Anesh współczuję. Podziwiam bo nadal nie narzekasz, tylko wypartujesz światełka w tunelu

[maggie123]

Lewek gratulacje za ząbki dla chłopców

Napisane przez anesh_

U nas zapewne też się tak skończy.

Ogólnie u nas w tej chwili masakra.
Mały nagle chce ciągle na rękach. Wyjście na spacer kończy się wyciem niesamowitym,wiec nawet chleba nie mam. W domh jestem w stanie zrobic wszystko,bo w jego kilkuminutowe drzemki jakoś daje rade,nawet uda mi się pobawić z Majcia,no ale wyjście na spacer konzy się wyciem.
Może to skok,muszę zerknąć,bo to akurat 5 tydzień, jak za tydzień mh się nie zmieni to ja też wychodzę z domu...

Anesh, Ty jak zawsze silna i optymistyczna! Oby marudzienie szybko minęło. Podziwiam Cię cały czas.

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[anesh_]

Napisane przez tamlin111

Lewek brawo dla chłopaków za ząbki

Anesh współczuję. Podziwiam bo nadal nie narzekasz, tylko wypartujesz światełka w tunelu

Napisane przez maggie123

Lewek gratulacje za ząbki dla chłopców



Anesh, Ty jak zawsze silna i optymistyczna! Oby marudzienie szybko minęło. Podziwiam Cię cały czas.

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

Dziękuje.
Tamlin, bo w sumie nie mam na co narzekać. Majka to anioł.
Przy zasypianiu młodego mam przy cycu, a Majcia leży,a ja głaszcze ją po główce i wyobraźcie sobie,ze zauważylam juz kilka razy,ze ona Danielka po nóżkach głaszcze. Moja ukochana córeczka!
Danielek no ma gorsze dni - jak każdy. Myślę,ze to ten skok rozwojowy, akurat jestesmy w piątym tygodniu.


Maggie Zuzia cwaniarka mała.
Cieszę się,ze tak mnie postrzeganie, ogólnie jestem wieczna optymistka i zawsze staram się myśleć pozytywnie. W tej sytuacji również. Teraz oba śpią. Zasnely w ciągu 10 minut, tzn. Daniel jeszcze przy cycu.

[Lewek]

Napisane przez anesh_

U nas zapewne też się tak skończy.

Ogólnie u nas w tej chwili masakra.
Mały nagle chce ciągle na rękach. Wyjście na spacer kończy się wyciem niesamowitym,wiec nawet chleba nie mam. W domh jestem w stanie zrobic wszystko,bo w jego kilkuminutowe drzemki jakoś daje rade,nawet uda mi się pobawić z Majcia,no ale wyjście na spacer konzy się wyciem.
Może to skok,muszę zerknąć,bo to akurat 5 tydzień, jak za tydzień mh się nie zmieni to ja też wychodzę z domu...

Bartek też nie lubi wózka i spacerów, ewentualnie spanie w nim tylko wchodzi w grę, każde wyjście kończy się syreną i niesieniem na rekach.
Super, ze Majcia taka grzeczna i kochana zazdroszczę. Super sobie radzisz w ogóle

[Lewek]

Właśnie przeczytałam ze Ania Przybylska zmarła... chorowala na raka, była prawie w moim wieku... Zmrozila mnie ta informacja. Miała trójkę dzieci... Gdzieś tam kiedyś czytałam że choruje ale jakoś nie brałam tego do głowy. Lubiłam ją...

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[Iwa844]

Napisane przez Lewek

Właśnie przeczytałam ze Ania Przybylska zmarła... chorowala na raka, była prawie w moim wieku... Zmrozila mnie ta informacja. Miała trójkę dzieci... Gdzieś tam kiedyś czytałam że choruje ale jakoś nie brałam tego do głowy. Lubiłam ją...

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Przeraża mnie kruchość ludzkiego życia, a myśl o śmierci mnie dosłownie paraliżuje...

[_Beata _]

też o tym dopiero czytałam lubiłam ją, moją urodzinową bliźniaczką była. ech a dopiero wspominałam dziś mojego kolegę z podstawówki, który zginął rok temu w wypadku. zostawił żonę w ciąży wtedy
straszne to. boję się czasami śmierci

wysłano z szajsunga [-:

[anesh_]

Napisane przez Iwa844

Przeraża mnie kruchość ludzkiego życia, a myśl o śmierci mnie dosłownie paraliżuje...

Mnie tez

[ula2689]

Napisane przez Lewek

Właśnie przeczytałam ze Ania Przybylska zmarła... chorowala na raka, była prawie w moim wieku... Zmrozila mnie ta informacja. Miała trójkę dzieci... Gdzieś tam kiedyś czytałam że choruje ale jakoś nie brałam tego do głowy. Lubiłam ją...

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

Kurczę co za wiadomość też ją bardzo lubiłam [*]

[Agnus21]

Hejka,

O widzę, że trochę marudzicie na swoje pociechy. Wybaczcie, ale nawet mnie to pocieszyło bo ostatnimi dniami bywam wściekła na swoje dzieci i mam ochotę uciec... jak Alu była sama to jakoś szło spełniać jej potrzebę ciągłego towarzystwa, ale teraz jest Kubuś, który już nie przesypia większości dnia i zrobiło się ciężko. Ogólnie oboje najlepiej jakby poświęcić im 100% czasu, Alusia chce się bawić lalkami, a Kuba być noszony na rękach. Atmosfera w domu bywa ciężka.
Już wcześniej Alusia uwielbiała chodzić do babci, ale teraz jak jej powiem, że idziemy do babci, to jakby św. Mikołaj z masą prezentów przyszedł, tak się cieszy. Tak więc do tego wszystkiego jestem zazdrosna...

Ogólnie dużo by było dzisiaj tego marudzenia. Podziwiam matki, które wychowują dwójkę lub więcej dzieci same bez pomocy. (Bo ja zawsze mogę liczyć na pomoc mamy.)

Napisane przez Lewek

Zdrówka dla Alusi. I kciuki za Matiego żeby nie wolal o smoka.
Czy Wasze dzieci mają ten bunt dwulatka? Ja nie wiem już o co chodzi ale mam wrażenie ze wymyka mi się wszystko z rąk a ja robię wszystko aby tylko on ciągle nie płakał. A jęczenie jest co sekundę... Jak to przetrwać?
Jakbym nie mogła wyjść z domu na te dwie godzinki to chyba bym oszalala.

Bunt jest. Alu też dużo wymusza płaczem. O ile ja nie na wszystko pozwalam i czasami nie ulegam jej płaczom starając się wytłumaczyć dlaczego nie, o tyle na dole u babci dostaje wszystko, co mam wrażenie, że trochę mi psuje dziecko.

Napisane przez maggie123

Lewek... My to przerabiamy co jakiś czas. Bo są dni gdy Zu jest aniołem a innym razem diabeł wcielony. Wycie o wszystko. Jak dziś... Opanować płacz z powodu, ktory i Zu nieznany, z hanu na rękach... Nie jest łatwo. Ale mimo wszystko staram sie nie spełniać wymagań z wyćia, tylko utłumaczyć, uspokoić.. Czasami to nie lada wyczyn. Wyjścia nie mam bo skubana, trochę wykorzystuje i ostatnio jak czegoś jej nie chciałam dac czy włączyć bajki, spojrzała na mnie i pyta 'mam płakać?'..

Sił Ci życzę zatem i spokóju..

Wow, ale spryciula


Pamiętacie czy Wasze dzieci jak były noworodkami to też cały czas chciały być na rękach? Mojego małego jak tylko odłożę to otwiera oczy i zaczyna się stękanie (na szczęście on nie wymusza wszystkiego rykiem od razu ). Jedynie jak już na prawdę jest bardzo zaspany to zasypia na trochę w łóżeczku.

[Lewek]

Bartuś w przeciwieństwie do Miska też wymagał ciągłego noszenia. To było naprawdę uciążliwe mając jeszcze Miśka... Ale trochę mu przeszło, teraz już interesuje się zabawkami i lubi spędzać czas na podłodze. Tylko że teraz Misiek się zrobił taki przelepa że ciągle chce być noszony. A to tu go nieś a to tam... I nieważne czy mam Bartka na rękach czy nie, kiedyś mu mówiłam że trzymam Bartusia to odstępował, a teraz nie. Już pomijam że muszę ich wnosić i znosić z 3go piętra jak gdzieś wychodzę sama, na szczęście nie wychodzę z nimi codziennie.

[anesh_]

U nas odwrotnie- Maja typowo rączkowa, Daniel mniej, Też lubi na rączkach, ale poleży czasem nawet pol godziny.

[colds]

Myslalam, ze tylko Mela wedruje do nas do lozka.. i oczywiscie zasypia u nas, ale przenosimy Ja do Niej do pokoju. Nie przesadzajmy, tez chcemy sie zajac soba

A juz w ogole nie moge sobie wyobrazic jak bedzie jeszcze dziecko.. w czworke? oszaleje

[Agnus21]

Hejka, Co tak cicho?

Nam minął już miesiąc od narodzin Jakuba. Chłopak przestał być aniołkiem. Dużo płacze, stęka i mało daje spać, ale i tak jest cudowny Dużo też je co widać po nim. Jutro pierwsza wizyta u lekarza to dowiemy się ile waży.

Alusia zaś pięknie robi siku do nocnika, gorzej z dwójka. Pieluchę zakładamy już tylko jak trzeba wyjść z domu i na noc, ale myślę że do spania też zrezygnujemy bo pielucha zawsze sucha.

No i muszę już kończyć.

[Agnes!84!!]

Napisane przez Agnus21

Hejka, Co tak cicho?

Nam minął już miesiąc od narodzin Jakuba. Chłopak przestał być aniołkiem. Dużo płacze, stęka i mało daje spać, ale i tak jest cudowny Dużo też je co widać po nim. Jutro pierwsza wizyta u lekarza to dowiemy się ile waży.

Alusia zaś pięknie robi siku do nocnika, gorzej z dwójka. Pieluchę zakładamy już tylko jak trzeba wyjść z domu i na noc, ale myślę że do spania też zrezygnujemy bo pielucha zawsze sucha.

No i muszę już kończyć.

Moja jeszcze moczy pieluche w nocy. O ktorej dajesz Ali ostatni posilek i jaki? Mleko dostaje?
Gratuluje Ci serdecznie szczesliwie zakonczonej ciąży i zdrowego synka
Okazało się ze moja przyjaciolka mimo swoich przeczuc tez nosi chlopca. Fajnie, bedzie moj maluch mial sie z kim bawic

Wysłane z mojego Grand X In za pomocą Tapatalk 2

[anesh_]

Napisane przez Agnus21

Hejka, Co tak cicho?

Nam minął już miesiąc od narodzin Jakuba. Chłopak przestał być aniołkiem. Dużo płacze, stęka i mało daje spać, ale i tak jest cudowny Dużo też je co widać po nim. Jutro pierwsza wizyta u lekarza to dowiemy się ile waży.

Alusia zaś pięknie robi siku do nocnika, gorzej z dwójka. Pieluchę zakładamy już tylko jak trzeba wyjść z domu i na noc, ale myślę że do spania też zrezygnujemy bo pielucha zawsze sucha.

No i muszę już kończyć.

A.Alusia wola czy robi jak ja wysadzisz? Jak wola to moze spróbuj na wyjścia też bez pieluszki.

Juz miesiąc... Ale ten czas leci,mój Daniel ma prawie dwa. A Majulka dziś ma.urodzinki.

Agnes,a Twoj synus jak ma na imię?

[Agnes!84!!]

Zupełnie nie wiedziałam jakie wybrac az w koncu stwierdzilam ze wtacam do mojego ulubionego, z kt zrezygnowalismy bo ktos w rodzinie meza tak dal ale... w koncu nawet nie widujemy sie z nimi czesto i co to przeszkadza...
Błażej

Po tych akcjach odechciewa sie tu bywac zreszta Wam tez jak widze

[anesh_]

Napisane przez Agnes!84!!

Zupełnie nie wiedziałam jakie wybrac az w koncu stwierdzilam ze wtacam do mojego ulubionego, z kt zrezygnowalismy bo ktos w rodzinie meza tak dal ale... w koncu nawet nie widujemy sie z nimi czesto i co to przeszkadza...
Błażej

Po tych akcjach odechciewa sie tu bywac zreszta Wam tez jak widze

To fakt,zrobiło się nieprzyjemnie przez chwile.

Błażej całkiem fajnie. Miał być miesiąc starszy od naszego synka,a jest tylko dwa tygodnie.

[Agnus21]

Hej dziewczyny,

Ale tu pusto...

Napisane przez Agnes!84!!

Moja jeszcze moczy pieluche w nocy. O ktorej dajesz Ali ostatni posilek i jaki? Mleko dostaje?
Gratuluje Ci serdecznie szczesliwie zakonczonej ciąży i zdrowego synka

Ja jednak też dalej pieluchuje. Ponieważ Kubuś często ją budzi w nocy to i teraz zdarza się, że zrobi siusiu w pieluchę. Wcześniej przesypiała calutką noc to zawsze sucho było.

Napisane przez anesh_

A.Alusia wola czy robi jak ja wysadzisz? Jak wola to moze spróbuj na wyjścia też bez pieluszki.

Juz miesiąc... Ale ten czas leci,mój Daniel ma prawie dwa. A Majulka dziś ma.urodzinki.

Alusia woła jak chce siku. Na dwór trzeba jednak zakładać bo dzisiaj przypadkiem poszła bez pieluchy i ok wytrzymała, ale jak wracaliśmy to się przewróciła i z wrażenia nasikała sobie w spodenki.


Ale jestem padnięta. W nocy ledwo co sypiam. Jak prześpie ciągiem godzinę to jest święto... mały prawie ciągle stęka, a ja całą noc staram się, żeby tylko nie płakał, co by Ali nie obudził. Wszyscy pomagają jak mogą. Inaczej bym chyba padła któregoś dnia. W domu syf, niczego już nie gotuje. Nie mam kiedy.

Ale dzieciaki są super. Alusia jest coraz grzeczniejsza, a z Kubusia zrobił się słodki klopsik

Życzę dobrej nocy

[anesh_]

Napisane przez Agnus21

Hej dziewczyny,

Ale tu pusto...



Ja jednak też dalej pieluchuje. Ponieważ Kubuś często ją budzi w nocy to i teraz zdarza się, że zrobi siusiu w pieluchę. Wcześniej przesypiała calutką noc to zawsze sucho było.



Alusia woła jak chce siku. Na dwór trzeba jednak zakładać bo dzisiaj przypadkiem poszła bez pieluchy i ok wytrzymała, ale jak wracaliśmy to się przewróciła i z wrażenia nasikała sobie w spodenki.


Ale jestem padnięta. W nocy ledwo co sypiam. Jak prześpie ciągiem godzinę to jest święto... mały prawie ciągle stęka, a ja całą noc staram się, żeby tylko nie płakał, co by Ali nie obudził. Wszyscy pomagają jak mogą. Inaczej bym chyba padła któregoś dnia. W domu syf, niczego już nie gotuje. Nie mam kiedy.

Ale dzieciaki są super. Alusia jest coraz grzeczniejsza, a z Kubusia zrobił się słodki klopsik

Życzę dobrej nocy

O jej, wspolczuje zmęczenia!
Ja jestem wyspana, maly w nocy sie budzi zazwyczaj tylko na jedzienie, czasem posteka troche,czasem płacze,ale nie często. Dużo jest na rączkach w dzień,ale też dużo polezy, tzn.nie na płasko, na razie w foteliku,ale zamówiliśmy juz leżaczek. Wszystko idzie przy nim zrobić.
Maja była zupełnie inna...
Ogólnie wiadomo dużo jest pracy przy dwójce,ale w miarę czysto w domu, z gotowaniem to tak.srednio, jak jest maz to on gotuje,jak nie to jakas zupa,albo mama podrzuci obiad.
Ale ogólnie to zle nie jest.

[Agnus21]

Napisane przez anesh_

O jej, wspolczuje zmęczenia!
Ja jestem wyspana, maly w nocy sie budzi zazwyczaj tylko na jedzienie, czasem posteka troche,czasem płacze,ale nie często. Dużo jest na rączkach w dzień,ale też dużo polezy, tzn.nie na płasko, na razie w foteliku,ale zamówiliśmy juz leżaczek. Wszystko idzie przy nim zrobić.
Maja była zupełnie inna...
Ogólnie wiadomo dużo jest pracy przy dwójce,ale w miarę czysto w domu, z gotowaniem to tak.srednio, jak jest maz to on gotuje,jak nie to jakas zupa,albo mama podrzuci obiad.
Ale ogólnie to zle nie jest.

No przy Alusi było nieco łatwiej. W nocy potrafiła ciągiem przespać nawet 6 godzin, a Kubuś nawet 3 nie prześpi.
Kubusia ostatnio można czasami położyć na troszkę, ale to są minuty Lubi leżeć na brzuszku i tak zwykle też śpi. W tej pozycji nie budzi się tak szybko.
Dzisiaj mąż zapytał czy on w ogóle sypia bo faktycznie dzisiaj w dzień właściwie nie miał drzemki... dopiero pod wieczór zdrzemnął się przez godzinę.

Kolejna noc przede mną... Zwykle uwielbiam tę porę bo wreszcie można się położyć i odetchnąć, a teraz to wolę dzień Z niecierpliwością wyczekuję czasu kiedy synek będzie więcej sypiał.

[anesh_]

Napisane przez Agnus21

No przy Alusi było nieco łatwiej. W nocy potrafiła ciągiem przespać nawet 6 godzin, a Kubuś nawet 3 nie prześpi.
Kubusia ostatnio można czasami położyć na troszkę, ale to są minuty Lubi leżeć na brzuszku i tak zwykle też śpi. W tej pozycji nie budzi się tak szybko.
Dzisiaj mąż zapytał czy on w ogóle sypia bo faktycznie dzisiaj w dzień właściwie nie miał drzemki... dopiero pod wieczór zdrzemnął się przez godzinę.

Kolejna noc przede mną... Zwykle uwielbiam tę porę bo wreszcie można się położyć i odetchnąć, a teraz to wolę dzień Z niecierpliwością wyczekuję czasu kiedy synek będzie więcej sypiał.

Ale fajnie,ze piszesz z takim spokojem o tym. Ten czas szybko minie,mały juz ma ponad miesiąc. Chyba najgorzej do pol roku jest. Potem juz z górki.
Pamiętam jak Majulka była taka malutka to potrafila w nocy 3 godziny łącznie spac.... A w dzień w ogóle,ale bylo łatwiej bo bylo jedno maleństwo,a nie tak jak u Ciebie dwa. My trafiliśmy tak,ze to drugie spokojniejsze.