Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[mala098]

Powodzenia Dziewczyny w szybciutkich porodach!
I trzymajcie się dziewczyny w szpitalach, oby jak najkrócej tam być...

Napisane przez selena85

Na KTG wyszły mi lekkie skurcze , a więc powoli coś się zaczyna dziać (37 tc) <drżę>.
Czy Wasze maluszki na KTG też tak wariują i rzucają się jakby wcale nie lubiły tego leżenia na plecach plackiem?
Moja mała tak dawała czadu aż się stresowałam, że coś jest nie tak.

Ja miałam ktg zawsze leżąc na lewym boku. I Dzidzia tak kopała w peletkę jakby to przeciwnik jej był.

Napisane przez demonyianioly

Dziewczyny nie wiem czy się orientujecie, bo chyba tylko ja jestem tu samotną matką, ale czy np Wasze mamy, mogą wziąć urlop 2 tyg opieki nad Wami po cc? Jeśli nie jesteście mężatkami na przykład? Moja mama chce skorzystać z czegoś takiego i wspomóc mnie tuż po przyjściu do domu

Tak, może. Na bliskiego członka rodziny można wziąć zwolnienie. Tylko musicie się dowiedzieć ile dni przysługuje.

Napisane przez Olcia_1983

Chyba rodze od 5 mam skurcze. Szyjka zgladzona, główką przodujaca tylko skurcze za słabe i kroplówkę dostanę dzisiaj. I powinno pomoc :jupii:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Olcia_1983

Ja już pod kroplowka leze na ktg i teraz to skurczybyki coraz mocniejsze sa. Chyba zaraz po męża zadzwonie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Senira, jasne, że Ty zakładaj.

[tajeczka]

Olcia, Anioł : sbanan: dajecie, dajecie czekamy na wieści

mi dzisiaj żelek dał o sobie znać, wstałam ogarnęłam się, robię kawę, wszystko fajnie po paru minutach przychodzi do mnie teściowa pyta czy coś wyczytałam w necie, że lepiej czy coś??? ja oczy w słup, bo nie wiem o co chodzi a ona do mnie łyżeczkę od mieszania położyłaś na półce z kawą, mleko włożyłaś do zlewu, a kawę do lodówki można? Można
Mam dzisiaj SR, ale chyba nie chce mi się strasznie iść, jeszcze mam czas więc się zastanowię, ale jak już wstałam z założeniem, że mi się nie chce to pewnie nic go nie zmieni

[mala098]

Napisane przez tajeczka

mi dzisiaj żelek dał o sobie znać, wstałam ogarnęłam się, robię kawę, wszystko fajnie po paru minutach przychodzi do mnie teściowa pyta czy coś wyczytałam w necie, że lepiej czy coś??? ja oczy w słup, bo nie wiem o co chodzi a ona do mnie łyżeczkę od mieszania położyłaś na półce z kawą, mleko włożyłaś do zlewu, a kawę do lodówki można? Można
Mam dzisiaj SR, ale chyba nie chce mi się strasznie iść, jeszcze mam czas więc się zastanowię, ale jak już wstałam z założeniem, że mi się nie chce to pewnie nic go nie zmieni

[The light]

Napisane przez tajeczka

Olcia, Anioł : sbanan: dajecie, dajecie czekamy na wieści

mi dzisiaj żelek dał o sobie znać, wstałam ogarnęłam się, robię kawę, wszystko fajnie po paru minutach przychodzi do mnie teściowa pyta czy coś wyczytałam w necie, że lepiej czy coś??? ja oczy w słup, bo nie wiem o co chodzi a ona do mnie łyżeczkę od mieszania położyłaś na półce z kawą, mleko włożyłaś do zlewu, a kawę do lodówki można? Można
Mam dzisiaj SR, ale chyba nie chce mi się strasznie iść, jeszcze mam czas więc się zastanowię, ale jak już wstałam z założeniem, że mi się nie chce to pewnie nic go nie zmieni

Ja na początku ciąży mleko wlalam do szklanki z piciem

A tak na marginesie to puszkę z kawą mieloną powinno się trzymać w lodówce bo dłużej zachowuje swój aromat i tak szybko nie wietrzeje.
Tak samo ziarna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Hosenka*]

Napisane przez vacuity

Ale się wkurzyłam. Znalazłam świetną pościel dla Dziecia na stronce Ikei. W moich rejonach Ikei się nie uświadczy, wiec znalazłam tę pościel na all. I co się okazuje? Że Ikea ma jakieś dziwne rozmiary poszew - zamiast 120/90 w przypadku kołdry jest więcej: 125/110. Za to poszewki na poduszkę są mniejsze od standardowych. Więc musiałabym kupować jeszcze kołdrę i poduszkę specjalnie pod tą pościel. Niech spadają na szczaw

No niestety. Ikea ma niestandardowe rozmiary pościeli i pasują jedynie na ich kołdry/poduszki

[vacuity]

Napisane przez Magdalennas

I ciekawostka od mojego ginekologa - w 35 tygodniu dziecko oddaje nam dziennie około pół litra moczu

No, to już wiem czemu tyle sikam

Napisane przez Olcia_1983

Ja już pod kroplowka leze na ktg i teraz to skurczybyki coraz mocniejsze sa. Chyba zaraz po męża zadzwonie.

Ja i Zuzia trzymamy kciuki, wszystkie cztery!

[gosia261282]

Hosenko nic nie piszesz jak tam u was.
Jak Mały śpi w nocy,jak często karmisz? Jak się czujesz?
Opowiedz nam trochę,co?

[Hosenka*]

Napisane przez gosia261282

Hosenko nic nie piszesz jak tam u was.
Jak Mały śpi w nocy,jak często karmisz? Jak się czujesz?
Opowiedz nam trochę,co?

Nie mam wiele do pisania - Kacperek jest grzeczny, dużo śpi, w nocy nie marudzi - budzi się co 3 godziny na jedzenie i żeby nie męczyć jego ani siebie dostaje moje odciągnięte mleko z butelki.

W dzień je co 2-3 godziny, przystawiam do piersi na max 40 minut i potem dojada moje mleko z butelki w różnych ilościach, przeważnie 40ml. Czasem chce więcej, ale jak wiem, że dużo zjadł, to go przetrzymuję i nie daję, bo co z tego że zje więcej, jak zaraz połowę zwróci.

W poniedziałek rozpoczęliśmy werandowanie - było piękne słońce, więc żal było nie korzystać.

Jego zmorą są za to pleśniawki, na szczęście po fiolecie (wyglada jak fioletousty kosmita ) już mijają, tak to był przez nie trochę marudny, słabo ssał pierś.

W piątek (tydzień po porodzie) odpadł mu kikutek pępowiny, wczoraj drugi raz była położna - pochwaliła za dobrze wypielęgnowane maleństwo bez odparzeń i podrażnień

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Dzień dobry wszystkim. Skończyłam śniadanie, skrobnę coś i zabieram się za porządki (teraz robię taki remanent i szukam rzeczy których wiem że nie będę używała i mam zamiar się pozbyć przed przeprowadzką).

Dzisiaj przyszedł do mnie list z pierwszym od miesięcy zakupem dla mnie, a nie dla małej. Kupiłam sobie szarą spódnicę na kole, o taką:

http://allegro.pl/rozkloszowana-spod...786020285.html

i mam nadzieję że będzie pasowała jak już wrócę do formy

Napisane przez Akkma

Ja bym zjadła coś konkretnego! Mega węglowodanowego Pizze np.!

Kurczak wodny!! W nocy to wczoraj czytałam, nie dość że starałam się trzymać smartfona w pozycji zgoła cyrkowej coby męża nie zbudzić, to jeszcze nabrałam ochoty na pizzę

Napisane przez agoola83

Jestem monotematyczna, wiem...ale dziś teściowa pomimo moich próśb zrobiła ZNOWU po swojemu...miała być kolęda o 10, ale się okazało, że idzie ksiądz o drugiej strony i będzie później...ja się czułam rano b. źle...miałam silne mdłości i biegunkę, no masakra...poszłam na dół do teściowej ze się w takim razie położe (byłam w zasadzie ubrana i pomalowałam się nawet:P), jak będzie ksiądz juz obok, to niech mnie obudzi, oczywiście się zgodziła...o 12 w południe otwieram oczy, patrzę, ksiądz nade mną stoi i śpiewa...a ja zdjęłam sukienkę, powiesiłam ją na krześle i w rajtach i staniku wlazłam pod koc i zasnęłam. Strasznie się speszyłami owinieta kocem zaczęłam szybko się ubierać, a teściowa w śmiech, że się tak "uwijam"....ha ha ha....księdzu było głupie, mnie też, a ta się śmieje....potem ją spytałam czemu mi nie powiedziała ze już jest, a ona, ze fajnie im się gadało piętro niżej, nie było potrzeby mnie wołać...wiedziała ze leżę....i sie do jasnej cholery zastanawiam, czy po wczorajszych wygibasach z gośćmi w moim łózku, dziś z księdzem w sypialni, mam szansę czuć się jak w domu. Z jakiej racji do mojej sypialni wchodzą w ogóle jacyś ludzie???Nosz kurna...
Wiecie, moja macocha i mój ojciec bardzo mnie z premedytacją skrzywdzili, ale to co robi moja macocha, to jest codzienne udowadnianie mi, że to ona się liczy w tym domu...i że ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie...pokazywanie mi, że moje zdanie jest mało ważne...a wszystko z uśmiechem na twarzy....jestem rozgoryczona. Nie mam możliwości wyprowadzić się tu i teraz, muszę uzbroić się w cierpliwość. Ale mam jej coraz mniej...

no co za baba dobrze że się wyprowadzicie. Popieram pomysł z kamerką!!

Napisane przez PawMaj13

A wiec towarzyszki ciążowej podrózy... Daję znać co u mnie:
1. Głodno i chlodno. Otrzymalam dzis do zjedzenia kulke ulepiona nie wiem z czego, podobniez ryz z warzywami, oblana zimnym sosem pomidorowym. Palce... Nie, nie lizac- wkladac do gardla i rzygac.
Za to na kolacje juz byl wypas - pasztet.
2. Sala 3 osobowa, nawet nie jest depresyjna. Mam za to współlokatorke, która sie ciagle drapie wywalila dzis cale bety z lozka imzaczela je trzepac w pokoju, az nie chce sobie wyobrazac co z nich spadlo. Skoro tak intensywnie zdrapuje swój naskórek - nie, niemprzesadzam
3. Mój syn nie kocha matki - wg usg osiagnal wage słonisiową 3900. A ja go mam urodzić...
4. Lekarz ocenił moje przygotowanie do porodu jako "strasznie marne". Patrząc w krok. Wrózy poród trudny.
5. Akcji skurczowej zero.
Czeka na konsultacje z kardiologiem i byc moze jutro podejma próbe wywolywania. Byc moze. W moich papierach z kardiologii zabraklo jasnej deklaracji - moze rodzic SN. Wiec sie wystalam w dzikich kolejkach do poradni w zasadzie bezcelowo.
6. Mam chwiejność

PawMaj jesteś wspaniała!! Trzymam kciuki żebyś nie musiała leżeć za długo

Napisane przez Akkma

o jezusie.. przeczytałam! Jak ja Ci kochana zazdroszczę to ty sobie nawet nie wyobrażasz Za ten słoik nutelli mogłabym spędzić tydzień z Twoją niezrównoważoną teściową!

Napisane przez Akkma

Dziewczyny ile macie rożków? Dzisiaj na SR położna mówiła, że 2 to stanowczo za mało (ja mam 1 :P). Jej argumentem było to, że dziecko parę razy dziennie może zakupkać/zasiusiać/zarzygać ten rożek. Do tego wyjechała z tetrami w liczbie 50 szt! (ja mam 20 ) Czy ona nie przesadza?

Ja mam 2 rożki, 20 pieluch tetrowych i z 5 flanelowych. Jak będzie potrzeba więcej to po prostu dokupię.

Napisane przez Olcia_1983

Chyba rodze od 5 mam skurcze. Szyjka zgladzona, główką przodujaca tylko skurcze za słabe i kroplówkę dostanę dzisiaj. I powinno pomoc :jupii:

Olcia Olcia Olcia !!!

Napisane przez gosia261282

Hej.
I ciągle z brzuchem jestem
Już wam nie będę pisać na temat moich skurczów i bólu,bo wy mnie tu super dopingujecie,a ja już tracę nadzieję,że mój kurczak się wykluje...

Kurcze biedna Ty jesteś strasznie i jeszcze takie złośliwe te skurcze niby już a jednak nie Trzymam kciuki żeby to było dzisiaj

Napisane przez perfuzja

Wczorajsza noc była super - obudził sie 2 razy, raz na godzinę, raz na pól.

Dzisiejsza za to hardcorowa. Emil był totalnie nieodkladalny, dłużej niż 20 minut spał tylko na nas. Na dostawce/obok nas budził sie po 15-20 minutach i tak od 00h30 do teraz. Karmiłam go co 2-3 godziny i nie chciał częściej, ale kompletnie nie umiał spać sam.

Może faktycznie nie lubi ciemności? Próbowaliście zostawiać na noc lampkę włączoną? A może już ma włączony tryb sowa

Napisane przez Olcia_1983

Ja już pod kroplowka leze na ktg i teraz to skurczybyki coraz mocniejsze sa. Chyba zaraz po męża zadzwonie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Olcia!! Olcia!! Olcia!!

[tajeczka]

Napisane przez The light

Ja na początku ciąży mleko wlalam do szklanki z piciem

A tak na marginesie to puszkę z kawą mieloną powinno się trzymać w lodówce bo dłużej zachowuje swój aromat i tak szybko nie wietrzeje.
Tak samo ziarna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to wiem i tak mam, ale akurat chodziło o rozpuszczalną, bo nam się ekspres zwalił i nie ma komu po nowy pojechać

[kefii]

Hej
U mnie dalej nieciekawie. Dlalej źle sie czuje ale nic zlego sie nie dzieje.
Zdążyłam zauwazyć ze jakies poropdy nam sie szykują to trzymam mocnno kciuki i oby szybko poszlo.
Mnie męczą skurcze juz 3 dzień. Wczoraj to były juz bardzo silne i przez godzine regularne ale po godzinie zaczeło sie chrzanić i dupa siedzę w domu.

[Le La]

Olcia dajesz, dajesz

katarzyniak noworodki nie odrozniaja jeszcze dnia od nocy, wiec nie boja sie ciemnosci. Dopiero takie leki sie zaczynaja u dzieci w wieku ok.2 lat chyba.
A co do przykrywania, Alek jest przykryty kocykiem, takim cienkim w dzien, a na noc troszke grubszym, bo mamy chlodniej w sypialni.

perfuzja Alek tez tak ma, ze jedna noc spi ladnie w gondolce i przesypia cala noc, a w dzien w lozeczku, a nieraz tak marudzi, ze nie wiadomo o co mu chodzi.
Dzisiaj w nocy 3x pobudka, ale takie dluzsze, bo ewidennie brzuszek go bolal. Teraz go nakarmilam i moze usnie

Aaa no i oczywiscie kciuki za upadly_aniol, ona dzisiaj rodzi.

[senira666]

Napisane przez Olcia_1983

Ja już pod kroplowka leze na ktg i teraz to skurczybyki coraz mocniejsze sa. Chyba zaraz po męża zadzwonie.

dzwon dzwon zeby zdazył dojechac

Napisane przez mala098

Tak, może. Na bliskiego członka rodziny można wziąć zwolnienie. Tylko musicie się dowiedzieć ile dni przysługuje.

10 dni roboczych wiec dobrze to rozbic na 2x5 wtedy wychodza dwa tygodnie

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44491497]Dzień dobry wszystkim. Skończyłam śniadanie, skrobnę coś i zabieram się za porządki (teraz robię taki remanent i szukam rzeczy których wiem że nie będę używała i mam zamiar się pozbyć przed przeprowadzką)[/QUOTE]
tylko nie rozpędzaj się za bardzo - ja takie porządki robiąc przed przeprowadzką wywaliłam pare rzeczy za dużo.

[nattalli]

Napisane przez Negrid

A co dostałaś konkretnie? Ja jak miałam anemię to na praktycznie wszystkie tabletki z żelazem reagowałam bełtem. Teraz biorę femibion vitaferr ?czy jakoś tak? i jest nadzwyczaj dobrze.



Mnie się też bardzo to podejście podoba i też bym tak chciała. Ale rzeczywistość inna....
To i ja wtrącę 3 grosze do tematu odwiedzin. Moja mama jest tak spoko człowiekiem, ona mnie naprawde rozumie, to że teraz źle się czuje czasem, że ledwo chodzę... jej wizyta jak leżałam w szpitalu w 24 tc to było kilkanaście minut, widziała, że źle ze mną ledwo dycham, wszystko boli i do tego jestem poddenerwowana.
Za to teściowa... nie wiem czy to już tu pisałam, ale pierwsze co mi powiedziała (leżałam bo nie czułam ruchów) że jej "szwagierka w 6 miesiącu ciąży (ileś lat temu) też nie czuła ruchów i musiała urodzić trupa" dosłownie to są jej słowa.Do mnie- leżącej i czekającej na USG. Jak się później okazało, że moja dzidzia ma się dobrze, tylko to moja macica tak mocno się stawia i ruchów nie czuć, to opowiadała wszystkim w rodzinie, że ja dziecka nie donoszę i w ogóle, ciągle gada że my na to dziecko nie zasługujemy tylko jej córka (ona ma jakieś problemy z tym niestety) co wizyta słucham, że nas na dziecko nie stać, że mamy koniecznie do nich wrócić, że sobie w życiu nie poradzimy, rady odnośnie wychowania że po prostu wziąć i rozstrzelać... np, żeby dziecku dawać mleko w butelce i dodatkowo słodzić bo ona tak robiła...
Boje się strasznie, że jak mała będzie już na świecie to odetchnąć mi nie da i ciągle będzie u nas wysiadywać jajka.

Nadgorliwość gorsza niż sraczka.

Lecę na SR

nie wiem jak jedna kobieta drugiej może takie okropności mówić... Co do anemii to bardzo dobre jest picie domowego zakwasu na barszcz czerwony. Mogę polecić i podać przepis jak go zrobić bo akurat niedawno próbowałam i bardzo zdrowy jest

Napisane przez tajeczka

Jezu, tak czytam o tych Waszych teściowych i normalnie w szoku jestem skąd tacy ludzie się biorą... Wychodzi na to, że ja swoją teściową na rękach powinnam nosić

nic mi się nie chce jakoś... i mam strasznie dziwne humory. Leżeliśmy sobie z mężem po obiedzie jakoś i mi się nudziło i zaczęłam go zaczepiać (łaskotać itd) a on tego strasznie nie lubi i coś do mnie mówi, że zaraz jak się nie uspokoję to dostanę po łapkach (ze śmiechem to mówił) ale, że mi ani na chwilę przez myśl nie przeszło przestać, to mnie strzelił (nic nie bolało, czy coś z tych rzeczy bardziej jakbyśmy 5 przybili tylko 2 stroną ręki) a ja się rozwyłam jak dziecko normalnie, on przerażony czy mnie faktycznie uderzył czy coś mi się stało i zaczął mnie przytulać ja się po chwili uspokoiłam i jak na niego spojrzałam to dostałam ataku histerycznego śmiechu, przez to, że na środku czoła zrobiła mu się wielka czarna kropka od mojego tuszu minęło z 10 minut zanim przestałam się dusić ze śmiechu i byłam w stanie mu powiedzieć, dlaczego się tak śmieję

haha przypomina mi sie sytuacja z poczatku ciąży gdy bardzo mnie wymiotowało i zaczęlam płakać mężowi że ja jutro nie ejstem w stanie iść do pracy, a on do mnie to nie pójdziesz, a ja w bek ale ja chcę ale nie mogę i nie pójdę no i jak usłyszałam to co mówię to zaczęłam się koszmarnie śmiać, a później znowu płakac;p a co, mam prawo;p

Napisane przez selena85

Właśnie wróciłam z wizyty u gina. Jak weszłam na ten samolot to od razu zauważył, że brzuch mi się napina i mówi: "ooooł napięty". Na to ja, że właśnie ostatnio zaczął mi się na wieczór codziennie napinać - więc stwierdził, że to znak, że poród zacznie się wieczorem.

A więc dziewczyny - o tej porze kiedy napina Wam się najczęściej brzuszek prawdopodobnie będziecie rodzić. A przynajmniej rozpocznie się wtedy akcja porodowa.

ciekawe ile w tym prawdy, jeśli tak to brzuch od kilku dni robi mi się taki wlasnie wieczorami a za to jakieś dziwne skurcze i twardnienie mam codziennie rano (?)

Napisane przez lolita25

A mnie bardzo mocno kłuje w w kroku, mała chyba napiera i to konkretnie
Poszykowałam dziś mężowi zestawiki na wyjscie, jeden na 56 drugi na 62 w zależności od małej długości
Wy na wyjscie brałyscie więcej komplecików w razie jakiegoś obsikania albo jakieś awarii???
Ja przygotowałam kopertowe body z długim, pajacyk welurowy, czapeczkę smerfetkę, kombinezon i grubà czapkę...czy o czymś zapomniałam?

ja biore jeden komplecik ubrań na wyjście dla malej do szpitala a resztę też zostawiam w rękach męża, przeszedł domowy kurs nazewnictwa ciuszków powinien dac radę;p dla pewności pod każdą kupką z ciuszkami napisalam mu nazwę ciuszka;p

Napisane przez sweet_vintage

Super prezentuje się kącik dla maleństwa

Co do atrybutów... mój tż ma jakąś obsesję już chyba na punkcie moich cycków w wersji ciążowej. Non stop by je tarmosił, więc mu powiedziałam, że może tym wywołać poród i ograniczył się. W sumie mnie się podobają, ciekawe właśnie jak będą się prezentowały po ciąży i karmieniu...

wczoraj wieczorem rozmawiałam na ten temat z mężem i pytam się go bo on teraz anty seksualnie strasznie czy działam jakoś na niego teraz jako kobieta, no nie wiem jak moje piersi zobaczy czy coś. A on mówi że raczej nie, że wyłączył w sobie wszystkie seksualne odruchy względem mnie bo nosze nasze dziecko i mu dziwnie że mógłby mnie traktowac jako obiekt seksualny kiedy malutka jest tak realna w tym brzuchu moim ;p Ale obiecał że po porodzie to już wlączy wszystko co wlączyć nalezy heheh. Póki co nie przeszkadza mi jego nastawienie bo u mnie libido od poczatku ciąży minus 100%

Napisane przez agoola83

pod uwagę wszystkie wtorki w styczniu Wtedy mój dr dyżuruje

Jestem monotematyczna, wiem...ale dziś teściowa pomimo moich próśb zrobiła ZNOWU po swojemu...miała być kolęda o 10, ale się okazało, że idzie ksiądz o drugiej strony i będzie później...ja się czułam rano b. źle...miałam silne mdłości i biegunkę, no masakra...poszłam na dół do teściowej ze się w takim razie położe (byłam w zasadzie ubrana i pomalowałam się nawet:P), jak będzie ksiądz juz obok, to niech mnie obudzi, oczywiście się zgodziła...o 12 w południe otwieram oczy, patrzę, ksiądz nade mną stoi i śpiewa...a ja zdjęłam sukienkę, powiesiłam ją na krześle i w rajtach i staniku wlazłam pod koc i zasnęłam. Strasznie się speszyłami owinieta kocem zaczęłam szybko się ubierać, a teściowa w śmiech, że się tak "uwijam"....ha ha ha....księdzu było głupie, mnie też, a ta się śmieje....potem ją spytałam czemu mi nie powiedziała ze już jest, a ona, ze fajnie im się gadało piętro niżej, nie było potrzeby mnie wołać...wiedziała ze leżę....i sie do jasnej cholery zastanawiam, czy po wczorajszych wygibasach z gośćmi w moim łózku, dziś z księdzem w sypialni, mam szansę czuć się jak w domu. Z jakiej racji do mojej sypialni wchodzą w ogóle jacyś ludzie???Nosz kurna...
Wiecie, moja macocha i mój ojciec bardzo mnie z premedytacją skrzywdzili, ale to co robi moja macocha, to jest codzienne udowadnianie mi, że to ona się liczy w tym domu...i że ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie...pokazywanie mi, że moje zdanie jest mało ważne...a wszystko z uśmiechem na twarzy....jestem rozgoryczona. Nie mam możliwości wyprowadzić się tu i teraz, muszę uzbroić się w cierpliwość. Ale mam jej coraz mniej...

co za babsztyl. Wiesz jedyna rada ode mnie skoro nie chcesz wchodzić w większe konflikty załóż po prostu w dzrwiach zamek i zamykaj się nawet w ciągu dnia tłumacząc że to tak z roztargnienia lub przyzwyczajenia przekrecasz kluczyk... bo inaczej jak zaczniesz rodzić a będziesz sama to zamiast Ci pomóc i zadzwonić po kogoś to wszystkich sąsiadów zwoła na darmowy seans jak wykańcza się jej synowa podczas porodu...
-------------------------------------------

Trzymajcie mocno kciuki dziś za wizytę za chwilę wychodzę. Relacje zdam jakąś dopiero jutro bo o ile do lekarza jade sama to później odbiera mnie mąż i nie będe miała czasu później pobuszować tu. mamy na 14 umówionego gościa który ma montować u nas super urządzenie dzięki któremu podobno chodź w to nie wierzę będziemy mogli pozbyć się wilgoci w mieszkaniu...

[selena85]

Napisane przez Akkma

Cytat:
Ja bym zjadła coś konkretnego! Mega węglowodanowego Pizze np.!

Ja od 3 dni jem pizzę domowej roboty i cukier po niej - 107 - dziwne to ale ...
I o dziwo jest z mąki pszennej (cieniuuuuuutki spód) i ser żółty zapiekany.

[marieee]

senira - nasz opiekunie wątkowy

Przywieźli nam na salę dziewczynę po cc. Leży i płacze... I ze szczęścia, i ze wzruszenia.
Ja już też chce

[selena85]

Napisane przez tajeczka

mi dzisiaj żelek dał o sobie znać, wstałam ogarnęłam się, robię kawę, wszystko fajnie po paru minutach przychodzi do mnie teściowa pyta czy coś wyczytałam w necie, że lepiej czy coś??? ja oczy w słup, bo nie wiem o co chodzi a ona do mnie łyżeczkę od mieszania położyłaś na półce z kawą, mleko włożyłaś do zlewu, a kawę do lodówki można? Można

dobre!!!!

------------------------------

Olcia! Anioł! Goł! Goł! Goł!
Czekamy na wieści

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

Napisane przez marieee

senira - nasz opiekunie wątkowy

Przywieźli nam na salę dziewczynę po cc. Leży i płacze... I ze szczęścia, i ze wzruszenia.
Ja już też chce

Ojej, a może płacze bo ją boli?????
Ma przy sobie maluszka???

[vacuity]

Dzwoniłam do szpitala dowiedzieć się paru rzeczy. ZZO nie ma (zdziwiłabym się gdyby było ), gaz jest, ale tylko jedna butla. Za to rzadko się zdarza, by rodziła więcej niż jedna kobieta na raz... Jeść w czasie porodu nie wolno, lewatywę robią na życzenie, ale nie trzeba mieć swojej... Za pomalowane paznokcie nikt nie krzyczy Rozmawiałam z trzema babeczkami i wszystkie były bardzo sympatyczne

Nie wiem jak zrobić z ubrankami - dla dziecka trzeba mieć tylko chusteczki i pampersy, ale ubranka na oddziale podobno są nieciekawe (urwane guziczki itp). Jak usłyszałam "coś da się wybrać". Można mieć swoje, ale tych z kolei trzeba pilnować, bo mogą zginąć? (nie wiem o co chodzi) Szpital mam blisko, więc pewnie naszykuję coś w domu w razie w.

Dziewczyny które rodziły, ile zużyłyście podkładów? U mnie zalecają jedną paczkę, ale to tylko 10 sztuk przecież, myślałam, że tyle to starczy na jeden dzień.... Mocno leci krew? Kiedy przeszłyście na normalne podpaski? Pamiętam też, że nie polecałyście tych Bella Mama, dobrze pamiętam, że Absorgyn są lepsze? (to chyba Ty perfuzja tak mówiłaś?)

[selena85]

Dziewczyny, czy myślicie, że jakiś straszny koszmar nocny, po którym cżłowiek budzi się aż cały spocony może wywołać poród?
Tak się zaczęłam zastanawiać przez te głupie i przerażające sny...

Np. słyszałam o tym, że jak we śnie człowiek spadnie np. z jakiejś przepaści i się zabije to naprawdę może dostać zawału w tym śnie i umrzeć...
To by wyjaśniało dlaczego człowiek się budzi zanim dojdzie do katastrofy...

[senira666]

w ogóle wychodząc z psem na spacer o mało co zabiłabym się na schodach i asekurowałam się łapiąc barierki i teraz mnie cały bark i ramię boli
a do tego chyba mi ciśnienie z wrażenia skoczyło i dostałam jakiegoś kołatania serca i cała się trzęsłam tak że ustać na nogach nie mogłam
na szczęście już jest lepiej a mała szaleje w brzuchu więc się nie martwię ale strachu się najadłam ...

A skoro nie ma sprzeciwu to bardzo chętnie zajmę się kolejną częścią wątku ale jeszcze jest trochę postów do napisania (których pewnie bardzo szybko będzie ubywać jak zaczną dziewczyny rodzić)

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez senira666

tylko nie rozpędzaj się za bardzo - ja takie porządki robiąc przed przeprowadzką wywaliłam pare rzeczy za dużo.

A z ciekawości spytam, czego żałowałaś? Ja np.: wczoraj zaliczyłam tzw. spodkowanie - tzn. miałam oczy jak spodki jak zobaczyłam co mamy w szafie. Wyciągnęłam z samej góry jakieś rzeczy i "o rany, to my mamy taką pościel?", "O, ręczniki" itp.

Napisane przez marieee

senira - nasz opiekunie wątkowy

Przywieźli nam na salę dziewczynę po cc. Leży i płacze... I ze szczęścia, i ze wzruszenia.
Ja już też chce

Już niedługo

W ogóle dzisiaj dzień przesyłek. Właśnie idzie drugi kurier

[selena85]

W Dzien Dobry TVN leci o porodach!

[tajeczka]

Napisane przez vacuity

Dzwoniłam do szpitala dowiedzieć się paru rzeczy. ZZO nie ma (zdziwiłabym się gdyby było ), gaz jest, ale tylko jedna butla. Za to rzadko się zdarza, by rodziła więcej niż jedna kobieta na raz... Jeść w czasie porodu nie wolno, lewatywę robią na życzenie, ale nie trzeba mieć swojej... Za pomalowane paznokcie nikt nie krzyczy Rozmawiałam z trzema babeczkami i wszystkie były bardzo sympatyczne

Nie wiem jak zrobić z ubrankami - dla dziecka trzeba mieć tylko chusteczki i pampersy, ale ubranka na oddziale podobno są nieciekawe (urwane guziczki itp). Jak usłyszałam "coś da się wybrać". Można mieć swoje, ale tych z kolei trzeba pilnować, bo mogą zginąć? (nie wiem o co chodzi) Szpital mam blisko, więc pewnie naszykuję coś w domu w razie w.

Dziewczyny które rodziły, ile zużyłyście podkładów? U mnie zalecają jedną paczkę, ale to tylko 10 sztuk przecież, myślałam, że tyle to starczy na jeden dzień.... Mocno leci krew? Kiedy przeszłyście na normalne podpaski? Pamiętam też, że nie polecałyście tych Bella Mama, dobrze pamiętam, że Absorgyn są lepsze? (to chyba Ty perfuzja tak mówiłaś?)

a do którego szpitala dzwoniłaś?? w Lbn gdzieś? czy gdzieś indziej?

[senira666]

Napisane przez vacuity

Dziewczyny które rodziły, ile zużyłyście podkładów? U mnie zalecają jedną paczkę, ale to tylko 10 sztuk przecież, myślałam, że tyle to starczy na jeden dzień.... Mocno leci krew? Kiedy przeszłyście na normalne podpaski? Pamiętam też, że nie polecałyście tych Bella Mama, dobrze pamiętam, że Absorgyn są lepsze? (to chyba Ty perfuzja tak mówiłaś?)

u mnie szpital wymaga właśnie tych Bella mama bo one są bez żadnych granulatów itp i na nich lekarze mogą najlepiej ocenić "odchody porodowe"
a ciuszki to pewnie zbierają do prania wspólnego i potem szukaj wiatru w polu...

Napisane przez selena85

Dziewczyny, czy myślicie, że jakiś straszny koszmar nocny, po którym cżłowiek budzi się aż cały spocony może wywołać poród?
Tak się zaczęłam zastanawiać przez te głupie i przerażające sny...

Np. słyszałam o tym, że jak we śnie człowiek spadnie np. z jakiejś przepaści i się zabije to naprawdę może dostać zawału w tym śnie i umrzeć...
To by wyjaśniało dlaczego człowiek się budzi zanim dojdzie do katastrofy...

kiedyś czytałam badania że w 99% człowiek budzi się przed śmiercią w śnie bo inaczej właśnie mógłby umrzeć na prawdę... umysł nie dopuszcza do śmierci nawet we śnie.

[perfuzja]

Światła próbowaliśmy, nie zadziałało. Poza tym i tak spimy w polmroku - mamy zapalone światło w przedpokoju i uchylone drzwi.
Ja odstawiam teraz, ze chodzi o ciszę. W dzień cały czas są jakieś dźwięki (rozmowy/radio/telewizor/pies/sprzety domowe/krzatanina), a w nocy jest kompletna cisza. Jak włączam burze/las z telefonu to jest lepiej. Chyba jutro spróbuje mieć włączone jakieś dźwięki cały czas.

vacuity Bella Mamma są beznadziejne, bo słabo chlona i sie rozwarstwiaja. Absorgyn są dużo lepsze. Ja w szpitalu zużylam 2,5 paczki, potem w domu jeszcze jedna mniejszych wkładów.

[senira666]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44491880]A z ciekawości spytam, czego żałowałaś? Ja np.: wczoraj zaliczyłam tzw. spodkowanie - tzn. miałam oczy jak spodki jak zobaczyłam co mamy w szafie. Wyciągnęłam z samej góry jakieś rzeczy i "o rany, to my mamy taką pościel?", "O, ręczniki" itp. [/QUOTE]
z rozpędu wyrzuciłam jakieś dokumenty które wydawały mi się mało ważne (a potem okazało się że jednak by się przydały ) żeby zaoszczędzić miejsca wywaliłam parę figurek których teraz nie mogę nigdzie kupić. bardziej takie pierdółki

[perfuzja]

Napisane przez senira666

u mnie szpital wymaga właśnie tych Bella mama bo one są bez żadnych granulatów itp i na nich lekarze mogą najlepiej ocenić "odchody porodowe"
a ciuszki to pewnie zbierają do prania wspólnego i potem szukaj wiatru w polu...

Absorgyn tez są bez granulatow. U mnie szpital dawał właśnie takie. A do wkładów nikt mi nie zaglądał

[senira666]

Napisane przez perfuzja

Ja odstawiam teraz, ze chodzi o ciszę. W dzień cały czas są jakieś dźwięki (rozmowy/radio/telewizor/pies/sprzety domowe/krzatanina), a w nocy jest kompletna cisza. Jak włączam burze/las z telefonu to jest lepiej. Chyba jutro spróbuje mieć włączone jakieś dźwięki cały czas.

a może po prostu włączajcie radio na noc ??

[selena85]

Napisane przez Akkma

o jezusie.. przeczytałam! Jak ja Ci kochana zazdroszczę to ty sobie nawet nie wyobrażasz Za ten słoik nutelli mogłabym spędzić tydzień z Twoją niezrównoważoną teściową!

Akkma ja ostatnio codziennie skuszam się na łyżeczkę do dwóch nutelli

[mezaga]

Pamięta mnie tu ktos jeszcze?
Oczywiście nie ma mowy o tym żebym Was nadrobiła. Przepraszam, że Was tak zaniedbuję ale sytuacja u nas caly czas ciężka. Na szczęście dzieci dochodzą do siebie, tyle że powoli. Nie mają już żółtaczki (u nich wywołana była chorobą a nie naturalna), nie są drażliwe, nie boli ich skóra. Najgorsze już chyba za nami, choć bardzo boimy sie o powikłania po zapaleniu opon mózgowych u Antosia. Mam nadzieję, że ich nie będzie wcale lub będą niewielkie. Jeszcze podobno tak do dwóch tygodni spędzimy w szpitalu. Gratuluję wszystkim nowym mamusiom. Zaglądam na pierwszą stronę co jakiś czas i coś dawno ostatni poród był. Nie spieszą się dzieciaczki na świat.