Sposoby na przyspieszenie porostu włosów-kontynuacja

['Estelle']

Napisane przez magdolena

To w sumie mozna w ogole nie dyskutowac o sposobach na przyspieszenie porostu wlosow, bo u kazdego inne kosmetyki dzialaja!

Jest w tym trochę racji, z drugiej strony jednak istnieje coś takiego, jak prawdopodobieństwo i statystyka
Poza tym dyskusja może prowadzić do twórczych odkryć, co niejednoktornie już się zdarzało. A wymiana opinii prowadzi do zwiększenia wiedzy.
Nie wymagaj jednak od nas, abyśmy wiedziały co dla Ciebie będzie najlepsze, bez testowania nigdy się tego nie dowiesz.

[GraziaP]

Napisane przez kosmarka

Ja używała dwóch- vitapil i bellisę. Po tym pierwszym wystąpiły mi na początku rewolucje żołądkowe, ale ogólnie byłam zadowolona jeśli chodzi o wypadanie.
Są jeszcze inne na wizażu poszukaj, a może inne koleżanki doradzą.
Zakup tez wax .
Zamiast kładzenia seboradinu przed myciem-lepiej może sprubuj czarną rzepę.
I namawiam na pokrzywę, nawet skrzyp .

Ja po tych specyfikach zanotowałam wzmocnienie cebulek bo nic mi nie zostawało w wannie po myciu włosów.
W wakacje znów mi wypadały ale to inna bajka z olejami miałam przygodę

Teraz wróciłam do pokrzywy, evy z rzepą, łopianem i skrzypem, waxa, drożdźy i jest dobrze, ale jeszcze planuję wcierki z rzepy znowu zacząć . Tablet nie buiorę

dziękuję

[kosmarka]

Odwdzięczysz się jak napiszesz, że już twoje włosy będą siedziały na miejscu - ta wiadomość będzie satysfakcjonująca i dla nas .

[gie17]

kosmarka
Zdaje sobie z tego sprawe ze same plukanki nie wystarcza ( teraz stosuje nafte, olejek rycynowy, seboradin, kallos latte i gliss kur bez splukiwania) ale przeczytalam w ktoryms wątku ze pewnej wizaznce (bodajze Virce, ale glowy nie dam ) wlosy rosly duzo szybciej gdy uzywala płukanek, więc moze cos w tym jest

[Jolie2601]

Napisane przez gie17

kosmarka
Zdaje sobie z tego sprawe ze same plukanki nie wystarcza ( teraz stosuje nafte, olejek rycynowy, seboradin, kallos latte i gliss kur bez splukiwania) ale przeczytalam w ktoryms wątku ze pewnej wizaznce (bodajze Virce, ale glowy nie dam ) wlosy rosly duzo szybciej gdy uzywala płukanek, więc moze cos w tym jest

Marzena stosowała płukanki ziołowe z m.in. pokrzywą [reszty nie jestem pewna więc nie będę ściemniać]. Przy czym płucząc włosy ziołami trzeba wmasowywać je rownież w skalp- w przeciwnym razie nic to nie da. Należy też pamiętać, że zioła lubią wysuszać. Więc dla włosów suchych/normalnych nie jest to najlepsze rozwiązanie. A pokrzywę warto też pić- wzmacnia włosy i niektórym dziewczynom pomogła opanować przetłuszczanie

[gie17]

ja mam suche niestety, wiec jednak zrezygnuje z plukanek.
nad pokrzywa juz od jakiegos czasu bardzo powaznie sie zastanawiam, ale jak na razie nie probowalam jeszcze ;p btw. czy picie pokrzywy wplywa rowniez na porost wlsow na calym ciele mp. nogach ???

[Aggie125]

Napisane przez gie17

ja mam suche niestety, wiec jednak zrezygnuje z plukanek.
nad pokrzywa juz od jakiegos czasu bardzo powaznie sie zastanawiam, ale jak na razie nie probowalam jeszcze ;p btw. czy picie pokrzywy wplywa rowniez na porost wlsow na calym ciele mp. nogach ???

Gdyby tak byo, to nie istniałby Klub PP.

[kosmarka]

dobre Aggie125

gie17 - nawet o tym nie pomyślałam że włosy na nogach mogłyby też szybciej rosnąć.

Swego czasu stosowałam płukanki o różnorodnym składzie, i wiem, że trzeba uważać z ich stężeniem,a le można dojść do wprawy.
Ja ma włosy suche po całej długości, dlatego jak się wyszkoliłam polewałam płukankę tylko przy skórze i ją wmasowywałam resztę włosów trzymałam w ręku by płukanka nie spływała po nich.
Miło wspominam tamte czasy.
Nie zaszkodzi jak spróbujesz

[DagmaraRose2000]

apropo tabletek na porost wlosow - tak powoduja one (przynajmniej u mnie) szybszy porost wlosow (no i wlosy sa duzo bardziej geste) nie tylko na glowie co jest minusem

[gie17]

kosmarka
a jak sie w ogole robi taka plukanka.?? moze byc np saszetka pokrzywy czy musze to cholerstwo urwac ;p ???

Aggie125
a jednak Dagmarze przyspiesza.
no i mam dylemat... chcialabym pic ta pokrzywe ale i tak musze golic nogi codziennie ;( musze kupic depilator no ale jak mi broda i wasy wyrosna to bedzie koniec....

[*piękna]

Napisane przez gie17

kosmarka
a jak sie w ogole robi taka plukanka.?? moze byc np saszetka pokrzywy czy musze to cholerstwo urwac ;p ???

Aggie125
a jednak Dagmarze przyspiesza.
no i mam dylemat... chcialabym pic ta pokrzywe ale i tak musze golic nogi codziennie ;( musze kupic depilator no ale jak mi broda i wasy wyrosna to bedzie koniec....

depilator to dobry pomysł bo straszne musi byc codzienne golenie nog. a co do pokrzyy to piję od ponad miesiaca i nie widze zwiekszonego owlosienia. Tylko ze na głowie chyba tez nie widze ale to w sumie ciezko zauwazyc zwlaszcza ze niedawno podcielam wlosy a poza tym moze jeszcze zbyt wczesnie

[gie17]

w sumie to nie gole codzennie, ale jesli chcialbym miec idalnie gladkie to musialabym codziennie ;(
a wlosy sa ladniejsze po niej ? nie wyskakuje ci nic na twrzy?

[Jolie2601]

Napisane przez gie17

w sumie to nie gole codzennie, ale jesli chcialbym miec idalnie gladkie to musialabym codziennie ;(
a wlosy sa ladniejsze po niej ? nie wyskakuje ci nic na twrzy?

o pokrzywie jest odrębny wątek [Klub PP] znajdziesz tam sporo informacji. Zwłaszcza w pierwszym poście [podsumowanie]. Nie ma sensu powielać wątku pokrzywowego w wątku o przyspieszaniu porostu

[DagmaraRose2000]

zawsze mozna do nog kupic ten taki krem co spowalnia odrastanie wloskow ja uzywam depilatora i mam spokoj ) na jakis czas... ja musze nabyc pokrzywe skrzyp i cynk - zaprzestalam kuracji po miesiacu tak jak pisza wizazanki (odstep) no i sprzydaloby sie znow narobic zapasy

[Heroldin]

Napisane przez gie17

musze golic nogi codziennie ;( musze kupic depilator no ale jak mi broda i wasy wyrosna to bedzie koniec....

Ciekawe, nigdy nie słyszałam, że zarost na nogach trzeba każdego dnia usuwać ...
Ciekawe, bo u mnie ledwo po tygodniu widać. A wąsy... Mam wąsik - ale z tym radzi
sobie kosmetyczka raz w miesiącu. O zaroście na brodzie się nie wypowiem - bo nie mam.

[truskawkowawiosna]

melduję, ze wcierki adenozynowo-skorkowe dzialaja

wlosy urosly, widze bez mierzenia, ukladaja sie juz inaczej i grzywka podrosla szybciej niz normalnie.

w kwietniu ledwo zakladalam wlosy za ucho, musialam podpinac, bo inaczej wypadaly. zmierzylam dzis linijka tak "na oko" od tego miejsca i z tego mierzenia wynika, ze urosly ok 15-16cm, wiec chyba jest niezle.

teraz robie pare dni przerwy, a potem wracam do wcierek wlasnej produkcji

[Heroldin]

truskawkowawiosna- i tym postem mnie dobiłaś ! Lenia się muszę pozbyć i zacząć wcierać !!! Oczywiście - nie muszę, ale ... ja też chcę żeby włosy mi szybciej rosły.
A teraz - Twoich postów z recepturą wcierek szukać !

[Jolie2601]

Napisane przez truskawkowawiosna

melduję, ze wcierki adenozynowo-skorkowe dzialaja

wlosy urosly, widze bez mierzenia, ukladaja sie juz inaczej i grzywka podrosla szybciej niz normalnie.

w kwietniu ledwo zakladalam wlosy za ucho, musialam podpinac, bo inaczej wypadaly. zmierzylam dzis linijka tak "na oko" od tego miejsca i z tego mierzenia wynika, ze urosly ok 15-16cm, wiec chyba jest niezle.

teraz robie pare dni przerwy, a potem wracam do wcierek wlasnej produkcji

SUPER-gratuluję- coraz więcej osób zadowolonych ze skórek

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Heroldin

truskawkowawiosna- i tym postem mnie dobiłaś ! Lenia się muszę pozbyć i zacząć wcierać !!! Oczywiście - nie muszę, ale ... ja też chcę żeby włosy mi szybciej rosły.
A teraz - Twoich postów z recepturą wcierek szukać !

Napisane przez Jolie2601

SUPER-gratuluję- coraz więcej osób zadowolonych ze skórek

tylko dziewczyny, w tym rzecz, ze nie jestem w stanie stwierdzic CO podziałało najbardziej, czy:

-skórki jabłka/winogron
-adenozyna
-aloevit z aloesem i łopianem, ktore same w sobie moga przyspieszac porost
-olejek rozmarynowy/kasztanowiec/glikol propylenowy


z początku pakowałam troche oszukancze 3% skorek no, bo one nie sa ekstraktami 100%, ale balam sie, ze bede miala gęstą papkę, dlatego poprzednie 3% w przepisie, to 3 % wagi samego proszku.

wersje ze skorka jablek i winogron zrobilam tydzien temu uwzględniajac "zawartosc skorki w skorce"

wyszlo papkowato, ale generalnie dalo sie normalnie nalozyc

pozniej wrzuce moje przepisy testowe do wątku "wcierkowego"

[Jolie2601]

Napisane przez truskawkowawiosna

tylko dziewczyny, w tym rzecz, ze nie jestem w stanie stwierdzic CO podziałało najbardziej, czy:

-skórki jabłka/winogron
-adenozyna
-aloevit z aloesem i łopianem, ktore same w sobie moga przyspieszac porost
-olejek rozmarynowy/kasztanowiec/glikol propylenowy

ja myślę, że wszystkie składniki mają swój udział w szybszym przyroście- ja w swojej wcierce mieszam skórki i olejek rozmarynowy i też rosną jak głupie. Intuicyjnie obstawiam największy udział skórki jabłka- ale czy to ważne grunt, że rosną

[kosmarka]

truskawkowawiosno- 15-16 cm od kwietnia - tyle to mi średnio rosną rocznie .
Chyba muszę zadziałać na swój skalp tymi twoimi i Jolie wcierkami bo aż mnie zwija z zazdrości

Gratuluję

[inc0rrect]

a mi od czerwca urosły niespełna 1,5cm idzie się załamać stosuje teraz spirytus salicylowy 2-3 razy w tygodniu, ja tego nie widzę ale ponoc są takie czarne punkciki juz na skorze..używam od 1,5 tygodnia...

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Jolie2601

ja myślę, że wszystkie składniki mają swój udział w szybszym przyroście- ja w swojej wcierce mieszam skórki i olejek rozmarynowy i też rosną jak głupie. Intuicyjnie obstawiam największy udział skórki jabłka- ale czy to ważne grunt, że rosną

hmm, moze cos w tym jest

ale mam pomysl jak to sprawdzic jednoskladnikowe wcierki na samej wodzie stosowane na przeskubane brwi

ciekawe czy wcinanie jablek tez robi swoje
ja wcinam zawsze ze skora, w sumie nie tylko. podobno to dziwactwo z mojej strony, ale ogryzki i pestki tez zjadam, zostawiajac tylko ogonek, nie potrafie sie powstrzymac

Napisane przez kosmarka

truskawkowawiosno- 15-16 cm od kwietnia - tyle to mi średnio rosną rocznie .
Chyba muszę zadziałać na swój skalp tymi twoimi i Jolie wcierkami bo aż mnie zwija z zazdrości

Gratuluję

tylko w tym rzecz, ze one rosly w roznym tempie przez ten czas, nie mierzylam, wiec nie moge dokladnie stwierdzic ile rosly podczas konkretnej kuracji

tak "na oko" najbardziej skuteczny bezapelacyjnie byl Nisim Fast, efekty szybkie i bardzo latwo dostrzegalne przez otoczenie

na drugim miejscu stawiam wcierki, chociaz nadal jestem na etapie testowania formulacji, zwiekszania stezen itp

wpadalam na nowy(bardzo szalony swoją drogą) pomysl...

Biostymina(stosowana zew)teoretycznie powinna byc skuteczniejsza od zwyklego aloesowego soku z butelki

cos mi sie obiło o uszy, ze aloes drzewiasty dziala silniej

http://www.bioaron.pl/strony.php?s=1 http://www.bioaron.pl/strony.php?s=2

syropek z aloesem drzewiastym i sokiem z aronii. aloes drzewiasty jest bogaty w aminokwasy(rowniez siarkowe, a wiec te, ktore potencjalnie moga przyspieszac porost) do tego aronia dzialajaca przeciwzapalnie

postanowilam kupic w celach wzmocnienia odpornosci, ale w glowie zaswitala mysl o rozcienczeniu go i wcieraniu na noc w skalp

Napisane przez inc0rrect

a mi od czerwca urosły niespełna 1,5cm idzie się załamać stosuje teraz spirytus salicylowy 2-3 razy w tygodniu, ja tego nie widzę ale ponoc są takie czarne punkciki juz na skorze..używam od 1,5 tygodnia...

po co wcierasz spirytus salicylowy w dodatku cierpiac na ŁZS?

[inc0rrect]

truskawkowawiosna - na porost włosów


ŁZS już wyleczyłam, boję się troche to wcierać ale chyba lekarz wie co robi...

[truskawkowawiosna]

Napisane przez inc0rrect

truskawkowawiosna - na porost włosów


ŁZS już wyleczyłam, boję się troche to wcierać ale chyba lekarz wie co robi...

prosze skoncz w tej chwili z tym durnowatym sposobem, bo sobie narobisz problemow

pierwsze slysze, aby stosowac spirytus salicylowy w celu przyspieszenia porostu

nie mowiac juz o tym, ze kwas salicylowy stosowany regularnie moze scienczyc włos.

a co do ŁZS, juz Ci pisałam w innym wątku, to jest choroba nieuleczalna. a o kiepskich dermatologach mozna napisac gruba ksiazke

jest tyle sposobow i z calego serca radze Ci wybrac inny, bo powiklania moga byc naprawde przykre

[inc0rrect]

Napisane przez truskawkowawiosna

prosze skoncz w tej chwili z tym durnowatym sposobem, bo sobie narobisz problemow

pierwsze slysze, aby stosowac spirytus salicylowy w celu przyspieszenia porostu

nie mowiac juz o tym, ze kwas salicylowy stosowany regularnie moze scienczyc włos.

a co do ŁZS, juz Ci pisałam w innym wątku, to jest choroba nieuleczalna. a o kiepskich dermatologach mozna napisac gruba ksiazke

jest tyle sposobow i z calego serca radze Ci wybrac inny, bo powiklania moga byc naprawde przykre

komuś trzeba zaufac a to najlesza dermatolog, tyle rzeczy jej zawdzeczam ze az trudno wszystko wymienic, miedzy innymi w dwa tygodnie przestaly wypadac mi wlosy, a inni dermatolodzy leczyli to przez dwa lata i nic nie zdzialali.


zobaczymy, dam znać jakie będą rezultaty

a w slowo "nieulczeczalne" to ja nie wierze za wiele razy już mi wmawiali rzekomo "nieuleczalne" choroby i to z wyższej półki niż ŁZS więc sens tego słowa stracił dla mnie znaczenie.

Ty też masz ŁZS?? Jak tak to nie wmawiaj sobie, że to jest nieuleczalne Jeśli chceż dowodów to moja matka w wieku 20 lat miala ŁZS teraz ma 58 i do tej pory nie miała żadnego nawrotu. Nie taki diabeł straszny jak go malują.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez inc0rrect

komuś trzeba zaufac a to najlesza dermatolog, tyle rzeczy jej zawdzeczam ze az trudno wszystko wymienic, miedzy innymi w dwa tygodnie przestaly wypadac mi wlosy, a inni dermatolodzy leczyli to przez dwa lata i nic nie zdzialali.


zobaczymy, dam znać jakie będą rezultaty

a w slowo "nieulczeczalne" to ja nie wierze za wiele razy już mi wmawiali rzekomo "nieuleczalne" choroby i to z wyższej półki niż ŁZS więc sens tego słowa stracił dla mnie znaczenie.

Ty też masz ŁZS?? Jak tak to nie wmawiaj sobie, że to jest nieuleczalne Jeśli chceż dowodów to moja matka w wieku 20 lat miala ŁZS teraz ma 58 i do tej pory nie miała żadnego nawrotu. Nie taki diabeł straszny jak go malują.

jezeli naprawde tak myslisz, to widocznie masz bardzo mala wiedze na ten temat, przykro mi

ale to jest temat na osobny watek i nie chce przeciagac tego offtopa.

smarowanie glowy spirytusem salicylowym w celu przyspieszenia porostu moim zdaniem to niezbyt mądry pomysl, ktory moze doprowadzic do ostrego stanu zapalnego, a w rezultacie nawet do chorobliwego wypadania wlosow

[magdolena]

Wlasnie sie zastanwiam czy nie sprobowac jakiejs ziolowej plukanki. Wlosy mam przetluszczajace sie wiec hcyba nie moge obawiac sie przesuszenia skory glowy. Co byscie mi poradzily tak na poczatek(zeby bylo latwo i tanio)??

[porndoll00]

Napisane przez magdolena

Wlasnie sie zastanwiam czy nie sprobowac jakiejs ziolowej plukanki. Wlosy mam przetluszczajace sie wiec hcyba nie moge obawiac sie przesuszenia skory glowy. Co byscie mi poradzily tak na poczatek(zeby bylo latwo i tanio)??

ja mam tez przetłuszczające się włosy, i właśnie po zostosowaniu płukanki z pokrzywy, miałam tak wysuszone włosy, a także skóre głowy, że miałam łupież

[kosmarka]

Napisane przez magdolena

Co byscie mi poradzily tak na poczatek(zeby bylo latwo i tanio)??

Napisane przez porndoll00

ja mam tez przetłuszczające się włosy, i właśnie po zostosowaniu płukanki z pokrzywy, miałam tak wysuszone włosy, a także skóre głowy, że miałam łupież

Czyżby napewno to od pokrzywy ten łupiez, to nie były do końca wysuszone włosy tylko ściagniete, bo zrobiłaś za mocny wywar - to moje zdanie.
Wiem coś na ten temat (pamietam moje poczatki) - nie zawsze więcej znaczy lepiej i w tym przypadku to się sprawdza .

A to żeby było łatwo i tanio :
zagotuj 1-1,5 l wody,
dodaj skrzypu polnego jedną łyżkę (płaską
po 5 min dodaj pokrzywe (łużkę płaską) i tatarak (trochę w malej łyżeczce)
po kolejnych dwóch min dodaj korzeń łopianu (łyżeczkę płaską)
i gotuj na małym ogniu jeszcze 3 min.
potem ostudź i dodaj ze 3 krople olejku rozmarynowego.

Ja dawałam jeszcze korę dębu .

Na poczatek zacznij ze skrzypem, pokrzywą i olejkiem rozmarynowym

Jesli uznasz, że te proporcje sa za mocne, następnym rzem zmniejsz je

Musisz próbować, bo my też nigdzie książkowych pzrepisów nie miałayśmy, ja metodą prób i błędów się uczyłam sama na sobie.

Swoją drogą może znowu zaczęłabym te płukanki .

Aha możesz polewać tylko samą skórę głowy, potem troche pomasuj, a włosy po długości trzymaj w ręku by wywar po nich nie spływał - wowczas napewno włosy uchronisz przed ewentualnym ściagnieciem

Powodzenia czarownico


EDIT: do naszych skarbnic wiedzy
czytając trochę o olejkach czosnkowych na porost włosów (trochę są drogie 50 zł na allegro), pomyślałam sobie czy nie można by było użyć soku z czosnku (wyciśniętego w sokowirówce) i zmieszać z wodą pokrzywową. Jej alkohol pomógłby trochę w przeniknięciu tego soku w głąb włosa przy masażu, dodałabym jeszcze olejek rozmarynowy, biostyminę. I potrzymała z 2 godz.

Albo sok z rzepy, czosnku, z korzenia łopianu i olejek rozmarynowy.

Próbować czy nic to nie da Co wy na to?