Trądzik

[Caprice]

włoczykijka - też się nad tym wiele razy zastanawiałam i ani razu nie potrafię zbytnio znaleźć na to odpowiedzi. widocznie tak już miało się stać. wg mnie ludzie którzy mają/mieli trądzik trochę inaczej patrzą na świat, na innych ludzi, są wrażliwsi.

jak ja tu dawno nie zaglądałam... mam takie pytanie, miał ktoś z was robione peelingi migdałowe? bo ja właśnie miałam 3 raz i poprawy raczej żadnej nie widzę, a chyba nawet wręcz przeciwnie - pogorszenie kasy na to mnóstwo idzie, teraz mam ferie i siedzę w domu, bo wyglądam okropnie. po ilu zabiegach naprawdę byla widoczna? (o ile w ogóle była?) bo ja już naprawdę czasem tracę nadzieję. poza tym ostatnio używam isotrexin, davercin, taka specjalną robioną maść, wcześniej łykałam cynk i smarowałam się pastą cynkową (tak poleciła mi kosmetyczka. to było chyba bardziej skuteczne )

[włoczykijka]

hmm wiesz ja na twoim miejscu odstawiłabym w takim razie peelingi i zastosowała może zabiegi z kwasami?
tak,wg mnie też ludzie mający trądzik inaczej patrzą na świat. Nie mogę sobie wyjsc po prostu od tak w koszulce na ramiączkach, nie mogę zaniedbać pielęgnacji,dlatego boję się co będzie w wakacje-nie będę na obozie latać 5 razy żeby herbatkę z bratka robić.dlatego chyba nie pojadę na obóz.Właściwie przez trądzik właśnie stałam się bardziej niemiła ,wręcz chamska, nie chce się z kimś bardzo przyjaźnić ,jedynie rodzina wie jak bardzo to przeżywam,ale oni przecież znają mnie od dziecka-więc nie wiem,,czemu tak miało być"

[Isme]

Cześć dziewczyny
Tak czytam ten wątek, wasze problemy, przeżycia.. mam to wszystko już za sobą. Ale do dziś pamiętam, jak nienawidziłam lustra w szkole, światła, które padało na buzię i prześwietłało te wszystkie syfy, za długich spojrzeń w czasie rozmowy, pytań bliskich.. męczyłam się z tym +/- 4 lata, z czego 2 były koszmarem.
Brałam przeróżne antybiotyki, zioła, robiłam maseczki, peelingi, no po prostu wszystko. Aż w końcu.. pomyślałam sobie, że dłużej nie pociągne i poszłam do mojej pani ginekolog. Kobita była zszokowana, ze tak długo się z tym męczę, że to bez sensu, że skoro nic mi nie pomagało, to powinnam była przyjsc wczesniej. Wysłała mnie na badanie hormonów, cholernie drogie. Okazało się, że mam za mało żeńskich hormonów, dlatego testosteron łobuzuje mi na twarzy.. Brałam 9 miesiecy Diane35 i.. stopniowo, powolutku.. zaczeło odchodzic.. az w koncu pozbyłam się tych pryszczy.. Po odstawieniu troszkę miałam nawrót, ale tylko do momentu wyregulowania okresu. Prfilaktycznie piję pokrzywę i łykam witaminke B i czasem cynk. Mam cerę tak czysta, jakiej zazdroscilam kolezankom w liceum..
Moja Pani Ginekolog wyznaje teorię, że hormony przyjmowac mozna od 16 roku zycia, i nie ma co się przed tym bornic, bo w dzisiejszych czasach jest to bardzo biezpiecznie. Nie niszczy zdrowia. Miałam szczęscie, że zdecydowałąm się na hormony, bo zostałyby mi blizny do końca życia.
Także dziewczyny, tyle ode mnie.. przebadajcie się, bo jesli trądzik jest wynikiem złej gospodarki hormonalnej, to można łatwo temu zapobiec. I odzyskiwać powoli radość i swobodne, no i poczuc sie piekna Zycze wam duzo sily, odpornosci i zdrowych, pięknych buziek ;*

[karla_92]

Napisane przez włoczykijka

Eh,dziś mnie wzięło jakoś tak na przemyślenia...Moja koleżanka jest w moim wieku, a nie ma nic - dosłownie nic, żądnego pryszcza, skórę też ma piękną. A ja , pryszcze mam,poza tym skóra na przedramieniach też nie zachwyca, w ogóle jakaś dziwna jest i nie wiem co z tym zrobić bo balsamy z mocznikiem sprawiają że pojawiają się czerwono-białe krostki...
I co? Ona ma o wiele lepsze oceny, jest lepsza z wf-u, pewniejsza siebie i ogólnie bardziej radosna..w życiu wszystko przychodzi jej łatwiej wg mnie, no bo czym miałaby się przejmować,[ nie musi robic 4 razy dziennie herbatki z bratka,wycierać się ręcznikami papierowymi, patrzeć czy aby tam jakiś żel nie sls, czy jest dobry do cery , nie musi robic jakiś maseczek z zielonej glinki ani peelingów, wydawać kasę na dermatologa]...Czasem zastanawiam się gdzie tu sprawiedliwość,że inni maja takie życie.Co mi niby daje trądzik, że nie chce mieć chłopaka i ciężko mi się z kimś zapoznać,że trudniej mi gdy światło mocno pada na mają twarz, że stałam się materialistką,bo w milośc i tak nie uwierzę? Taki jest niby cel trądziku...wiem,że moge mieć ładniejszą skórę, ale te pory nigdy nie znikną,blizny też zostaną na psychice...Nigdy.

Ja też tak mam. Widocznie tak musi byc. Mi sie wydaje że to wszystko uczy nas czegos. Dzieki cierpieniu dostrzegamy to co juz mamy...i jeszcze jedyny plus to to że (tak jak napisalyscie) inaczej postrzegamy ludzi majacy taki problem jak nasz.

Napisane przez Isme

Cześć dziewczyny
Tak czytam ten wątek, wasze problemy, przeżycia.. mam to wszystko już za sobą. Ale do dziś pamiętam, jak nienawidziłam lustra w szkole, światła, które padało na buzię i prześwietłało te wszystkie syfy, za długich spojrzeń w czasie rozmowy, pytań bliskich.. męczyłam się z tym +/- 4 lata, z czego 2 były koszmarem.
Brałam przeróżne antybiotyki, zioła, robiłam maseczki, peelingi, no po prostu wszystko. Aż w końcu.. pomyślałam sobie, że dłużej nie pociągne i poszłam do mojej pani ginekolog. Kobita była zszokowana, ze tak długo się z tym męczę, że to bez sensu, że skoro nic mi nie pomagało, to powinnam była przyjsc wczesniej. Wysłała mnie na badanie hormonów, cholernie drogie. Okazało się, że mam za mało żeńskich hormonów, dlatego testosteron łobuzuje mi na twarzy.. Brałam 9 miesiecy Diane35 i.. stopniowo, powolutku.. zaczeło odchodzic.. az w koncu pozbyłam się tych pryszczy.. Po odstawieniu troszkę miałam nawrót, ale tylko do momentu wyregulowania okresu. Prfilaktycznie piję pokrzywę i łykam witaminke B i czasem cynk. Mam cerę tak czysta, jakiej zazdroscilam kolezankom w liceum..
Moja Pani Ginekolog wyznaje teorię, że hormony przyjmowac mozna od 16 roku zycia, i nie ma co się przed tym bornic, bo w dzisiejszych czasach jest to bardzo biezpiecznie. Nie niszczy zdrowia. Miałam szczęscie, że zdecydowałąm się na hormony, bo zostałyby mi blizny do końca życia.
Także dziewczyny, tyle ode mnie.. przebadajcie się, bo jesli trądzik jest wynikiem złej gospodarki hormonalnej, to można łatwo temu zapobiec. I odzyskiwać powoli radość i swobodne, no i poczuc sie piekna Zycze wam duzo sily, odpornosci i zdrowych, pięknych buziek ;*

Ciesze sie że to napisalas bo to daje nam nadzieje Ja też musze chyba zbadac hormony bo nie wszystko jest w tak jak powinno m.in. "przypływ" pryszczy ktory powinnien byc przed okresem a u mnie przed i w czasie buzia czysta a zaczyna sie dopiero po:/ To chyba nie jest normalne? Tylko teraz jak pojde do lekarza to mi zapewne g**** pomoze bo ja dopiero za kilka dni skoncze 16 lat wiec to zapewne zawczesnie dla wielu lekarzy zeby podawac hormony

[--Olka--]

Napisane przez Isme

Cześć dziewczyny
Tak czytam ten wątek, wasze problemy, przeżycia.. mam to wszystko już za sobą. Ale do dziś pamiętam, jak nienawidziłam lustra w szkole, światła, które padało na buzię i prześwietłało te wszystkie syfy, za długich spojrzeń w czasie rozmowy, pytań bliskich.. męczyłam się z tym +/- 4 lata, z czego 2 były koszmarem.
Brałam przeróżne antybiotyki, zioła, robiłam maseczki, peelingi, no po prostu wszystko. Aż w końcu.. pomyślałam sobie, że dłużej nie pociągne i poszłam do mojej pani ginekolog. Kobita była zszokowana, ze tak długo się z tym męczę, że to bez sensu, że skoro nic mi nie pomagało, to powinnam była przyjsc wczesniej. Wysłała mnie na badanie hormonów, cholernie drogie. Okazało się, że mam za mało żeńskich hormonów, dlatego testosteron łobuzuje mi na twarzy.. Brałam 9 miesiecy Diane35 i.. stopniowo, powolutku.. zaczeło odchodzic.. az w koncu pozbyłam się tych pryszczy.. Po odstawieniu troszkę miałam nawrót, ale tylko do momentu wyregulowania okresu. Prfilaktycznie piję pokrzywę i łykam witaminke B i czasem cynk. Mam cerę tak czysta, jakiej zazdroscilam kolezankom w liceum..
Moja Pani Ginekolog wyznaje teorię, że hormony przyjmowac mozna od 16 roku zycia, i nie ma co się przed tym bornic, bo w dzisiejszych czasach jest to bardzo biezpiecznie. Nie niszczy zdrowia. Miałam szczęscie, że zdecydowałąm się na hormony, bo zostałyby mi blizny do końca życia.
Także dziewczyny, tyle ode mnie.. przebadajcie się, bo jesli trądzik jest wynikiem złej gospodarki hormonalnej, to można łatwo temu zapobiec. I odzyskiwać powoli radość i swobodne, no i poczuc sie piekna Zycze wam duzo sily, odpornosci i zdrowych, pięknych buziek ;*

Czyli tak jak ja. Za mało żeńskich hormonów. Ale po Diane się polepszyło? Ojej. Może mnie też się uda skoro biorę jeszcze androcur. Ale jakoś nie wierzę. W nic już nie wierzę.

Napisane przez karla_92

Ja też tak mam. Widocznie tak musi byc. Mi sie wydaje że to wszystko uczy nas czegos. Dzieki cierpieniu dostrzegamy to co juz mamy...i jeszcze jedyny plus to to że (tak jak napisalyscie) inaczej postrzegamy ludzi majacy taki problem jak nasz.

Pewnie to prawda, ale ja tak nie chcę... Jednak wyboru nie mam.

[włoczykijka]

Ola, nie jestem pewna czy ja też mam za mało żeńskich hormonów,ale może my miałyśmy być chłopcami dlatego teraz mamy takie kłopoty?
Już z tego wszystkiego próbuje żartować...ehh

[karla_92]

Napisane przez włoczykijka

Ola, nie jestem pewna czy ja też mam za mało żeńskich hormonów,ale może my miałyśmy być chłopcami dlatego teraz mamy takie kłopoty?
Już z tego wszystkiego próbuje żartować...ehh

Dobre

[mdz]

Bo powinnysmy o tym mowic, wrecz zartowac... ja mam coraz mniejsze problemy mowieniem o swojej cerze, mowie kolezankom jakie mam zabiegi, leczenie.. wiecie, tak jest lepiej i dla nas (odblokowujemy sie jakos... ) i dla znajomych (wiedza o twoim problemie, moga cie wesprzec, no i rowniez wiedza ze cos robisz z tym i burza sie stereotypy o tradziku u brudasow! )

[pink69]

kupiłam dzisiaj glinkę argiletz.mam nadzieję,że będzie fajna

[mdz]

Pink, a kiedy 100dniowka?
Moja 2.02 i tez mysle co tu zrobic zeby buzia wygladala W MIARE, a nie byla przesuszona bo makijazu wtedy nie da sie porzadnie zrobic! Mam to szczescie, ze przyjedzie do mnie wizazystka, chyba ukryje niedoskonalosci,nie?

[--Olka--]

Napisane przez mdz

Bo powinnysmy o tym mowic, wrecz zartowac... ja mam coraz mniejsze problemy mowieniem o swojej cerze, mowie kolezankom jakie mam zabiegi, leczenie.. wiecie, tak jest lepiej i dla nas (odblokowujemy sie jakos... ) i dla znajomych (wiedza o twoim problemie, moga cie wesprzec, no i rowniez wiedza ze cos robisz z tym i burza sie stereotypy o tradziku u brudasow! )

Ja nie jestem w stanie żartować... Chociaż może powinnam, ale nie umiem. Nie chcę litości, a chyba tylko tego mogłabym się spodziewać.

Spotkała mnie dziś nieciekawa sytuacja. Mam takiego doła... Postanowiłam o tym napisać, bo sama w końcu nie wiem co myśleć.
Otóż w sobotę dałam się namówić na wyjście z koleżankami na imprezę. Bardzo rzadko chodzę, bo po co? Z takim ryjem... Ale teraz postanowiłam iść, bo była poprawa na twarzy (od tego zależy moje samopoczucie) i czułam się świetnie. Zabawa była super. Co prawda w ogóle prawie nie tańczyłam, ale pół nocy przegadałam z chłopakiem mojej koleżanki. Poznała go niedawno, od paru dni są parą. Dopiero na tej imprezie mogłyśmy go poznać, wcześniej tylko słyszałyśmy jaki to jest "ach i och". I okazało się, że to prawda. Naprawdę fantastyczny chłopak. Kulturalny, inteligentny, z poczuciem humoru, o wszystkim można z nim porozmawiać. Gdybym nie miała już swojego ideału i on nie byłby chłopakiem mojej koleżanki to mogłabym się w nim zakochać. Ale to nie jest wbrew pozorom historia mojej platonicznej miłości. Po prostu chodzi o to, że to naprawdę jeden z najfajniejszych chłopaków jakich w życiu poznałam. Tylko on miał trądzik. Nie tak duży co prawda jak ja, ale w każdym razie widoczny.
Ciąg dalszy historii wydarzył się dzisiaj. Otóż przed zajęciami rozmawiałam z moja koleżanką, która też była na tej imprezie. Powiedziałam w pewnym momencie, że ten chłopak naszej koleżanki jest super. A ona na to: "Oszalałaś? Koszmarny!" Zdziwiłam się i zapyłam: "Dlaczego? Przecież wcale z nim nie rozmawiałaś." "Żartujesz chyba. Po co miałam z nim rozmawiać?! On jest wstrętny. Taka gęba. Po prostu zasypany syfami" - odpowiedziała. Normalnie "kopara mi opadła" i jakbym stała to chyba bym się przewróciła. Słowa nie mogłam wykrztusić. Ona ciągnąła dalej, że jak ta dziewczyna może go dotykać skoro on jest wprost obleśny... W końcu odzyskałam mowę i wydarłam się na nią tak, jak dawno na nikogo. Bo jak ona może oceniać go po trądziku?! Od razu go skreśla? Brak słów. Nie będę przytaczać wszystkich moich wyrzutów. Zapytałam ją w takim razie czemu ze mną w ogóle rozmawia? Skoro wyglądam duuużo gorzej. Ona zorientowała się w końcu, że głupio wyszło i zaczęła przepraszać - że to nie tak, że ja jestem fajna, że chodziło jej o to, że taka śliczna dziewczyna to może mieć przystojnego chłopaka, a nie takiego z trądzikiem i na pewno po stosowaniu sterydów ("bo niby od czego ma taką gębę?"). PIC NA WODĘ! Zawiodłam się na niej tak, że szok! Postanowiłam, że więcej się do niej nie odezwę. Wiem, że to dziecinne, ale nie mogę przestać myśleć co też ona myślała sobie o mnie przez te pół roku? Że skąd mam trądzik? Załamka totalna. W każdym razie dzwoniła do mnie już parę razy (nie odbierałam), a teraz wysyła esemesy - że źle ją zrozumiałam, że przeprasza, że wcale tak nie myśli... I co ja mam niby zrobić? Naprawdę ją lubię, ale po czymś takim nie wiem czy dam radę spojrzeć jej w twarz.

mdz - na pewno zrobi Ci super-kryjący makijaż. Tylko rzeczywiście dobrze by było jakbyś nie miała za bardzo przesuszonej skóry.

[marika22]

ja miałam taki makijaż na sylwestra, że niczego nie było widać (ani przebarwień, ani pryszczy - a to był czas, gdy wyszło mi dużo czerwonych podskórnych gul), ale z drugiej strony czułam się trochę dziwnie w tej masce, czułam jak moja skóra nie oddycha.
Olka ja myślę, że ta dziewczyna na prawdę nie chciała Cię skrzywdzić, ale tak wyszło... może dzięki temu, że jej to wygarnęłaś, zorientuje się lepiej w sprawie trądziku i tego jak bardzo my "poszkodowani" bierzemy do siebie wszystko, nawet najmniejsze uwagi. Wiem, że musiało być Ci przykro, ale... może ona nigdy nie zdawała sobie sprawy, że dla Ciebie to jest tak bolesne - to jest inaczej wśród przyjaciółek. Ja np. w szkole nie chodziłam na lekcje religii z powodu innego wyznania i co?? moje koleżanki zapominały o tym !! czasami zadawały pytanie: "idziesz na religię? bo my się zrywamy" i po chwilowej pauzie "aaaa no przecież Ty i tak nie chodzisz" Ale nawet jeśli coś tam im się wymknęło nie tak, to przecież wiedziałam, że one nie myślą o mnie źle.
Pogadaj z nią - wytłumacz jej, może dzięki Tobie jej horyzonty troszkę się poszerzą i dotrze do niej, że ludzi nie ocenia się po ilości pryszczy na twarzy czy też ich braku.

[DolinaNocy]

Napisane przez --Olka--

Spotkała mnie dziś nieciekawa sytuacja. Mam takiego doła... Postanowiłam o tym napisać, bo sama w końcu nie wiem co myśleć.
Otóż w sobotę dałam się namówić na wyjście z koleżankami na imprezę. Bardzo rzadko chodzę, bo po co? Z takim ryjem... Ale teraz postanowiłam iść, bo była poprawa na twarzy (od tego zależy moje samopoczucie) i czułam się świetnie. Zabawa była super. Co prawda w ogóle prawie nie tańczyłam, ale pół nocy przegadałam z chłopakiem mojej koleżanki. Poznała go niedawno, od paru dni są parą. Dopiero na tej imprezie mogłyśmy go poznać, wcześniej tylko słyszałyśmy jaki to jest "ach i och". I okazało się, że to prawda. Naprawdę fantastyczny chłopak. Kulturalny, inteligentny, z poczuciem humoru, o wszystkim można z nim porozmawiać. Gdybym nie miała już swojego ideału i on nie byłby chłopakiem mojej koleżanki to mogłabym się w nim zakochać. Ale to nie jest wbrew pozorom historia mojej platonicznej miłości. Po prostu chodzi o to, że to naprawdę jeden z najfajniejszych chłopaków jakich w życiu poznałam. Tylko on miał trądzik. Nie tak duży co prawda jak ja, ale w każdym razie widoczny.
Ciąg dalszy historii wydarzył się dzisiaj. Otóż przed zajęciami rozmawiałam z moja koleżanką, która też była na tej imprezie. Powiedziałam w pewnym momencie, że ten chłopak naszej koleżanki jest super. A ona na to: "Oszalałaś? Koszmarny!" Zdziwiłam się i zapyłam: "Dlaczego? Przecież wcale z nim nie rozmawiałaś." "Żartujesz chyba. Po co miałam z nim rozmawiać?! On jest wstrętny. Taka gęba. Po prostu zasypany syfami" - odpowiedziała. Normalnie "kopara mi opadła" i jakbym stała to chyba bym się przewróciła. Słowa nie mogłam wykrztusić. Ona ciągnąła dalej, że jak ta dziewczyna może go dotykać skoro on jest wprost obleśny... W końcu odzyskałam mowę i wydarłam się na nią tak, jak dawno na nikogo. Bo jak ona może oceniać go po trądziku?! Od razu go skreśla? Brak słów. Nie będę przytaczać wszystkich moich wyrzutów. Zapytałam ją w takim razie czemu ze mną w ogóle rozmawia? Skoro wyglądam duuużo gorzej. Ona zorientowała się w końcu, że głupio wyszło i zaczęła przepraszać - że to nie tak, że ja jestem fajna, że chodziło jej o to, że taka śliczna dziewczyna to może mieć przystojnego chłopaka, a nie takiego z trądzikiem i na pewno po stosowaniu sterydów ("bo niby od czego ma taką gębę?"). PIC NA WODĘ! Zawiodłam się na niej tak, że szok! Postanowiłam, że więcej się do niej nie odezwę. Wiem, że to dziecinne, ale nie mogę przestać myśleć co też ona myślała sobie o mnie przez te pół roku? Że skąd mam trądzik? Załamka totalna. W każdym razie dzwoniła do mnie już parę razy (nie odbierałam), a teraz wysyła esemesy - że źle ją zrozumiałam, że przeprasza, że wcale tak nie myśli... I co ja mam niby zrobić? Naprawdę ją lubię, ale po czymś takim nie wiem czy dam radę spojrzeć jej w twarz.

mdz - na pewno zrobi Ci super-kryjący makijaż. Tylko rzeczywiście dobrze by było jakbyś nie miała za bardzo przesuszonej skóry.

Ech :/ Najgorsze jest to, ze takie osoby nawet nie zdaja sobie sprawy jak nas to moze dotknac :/ Podejrzewam, ze gdybys tej znajomej nie wygarnela to nawet by jej do glowy nie przyszlo, ze to co powiedziala odebralas tez niejako do siebie :/ Tez nie raz mialam taka sytuacje kiedy ktos powiedzial "zobacz jak on/a wyglada" ... a nawet im nie przyjdzie do glowy, ze po takich slowach odczujemy, ze kazdy obcy moze powiedziec to samo o nas

[Fuxia83]

ja tez mam ten trądzkowy problem, tyle że ja mam juz 24 lata a tradzik przychodzi sobie i odchodzi...
dawno temu zauważyłam już ze w momentach gdy mnie opuszczał miałam wieksze powodzenie u chłopaków.
niecałe dwa lata temu poznałam mojego obecnego chłopaka, wtedy było ok z moja buzią, aż tu trądzik znów powrócił 4 miesiące temu i cały czas trzyma, na całe szczęście mam normalnego chłopaka który mówi mi ze ten cały trądzik to tylko malutki minusik bo cała jestem piękna i mam sie tym nie przejmować, bo w koncu znowu odejdzie (trądzik oczywiście)
no i pomimo ze było mi ciężko, to już sie z tym oswoiłam, znowu go mam znowu szpeci mi twarz, ale nigdy nie sprawi ze bede mniej wartościowym człowiekiem
codziennie stawiam sobie nowe wyzwania, które realizuje i to mnie podbudowuje

poza tym postanowiłam bardziej zadbać o moje nogi, ktore w nastepne wakacje bede pokazywać
bo sa rzeczy tórych wygląd zależy w wiekszym stopniu ode mnie niż moja cera, tutaj choćbym nie wiem jak sie męczyła to nic nie pomoże

[pink69]

Napisane przez mdz

Pink, a kiedy 100dniowka?
Moja 2.02 i tez mysle co tu zrobic zeby buzia wygladala W MIARE, a nie byla przesuszona bo makijazu wtedy nie da sie porzadnie zrobic! Mam to szczescie, ze przyjedzie do mnie wizazystka, chyba ukryje niedoskonalosci,nie?

Moja [a raczej tż] w tę sobotę
Makijaż robię sama,ale dobrze ukrywam to wszystko,przynajmniej się staram.

[otako]

Ola ja myślę, że powinnaś pogadac tak szczerze z tą koleżanką. Powiedziec jej, że to Cie zabolało, że powinna uważac co mówi... Zresztą sama będziesz wiedziała co powiedziec. Skoro mówisz, że jest fajna, że ją lubisz, to nie warto marnowac znajomości. I skoro ona przeprasza i dzwoni, to widocznie już coś zrozumiała. Trzymam kciuki!

[Sebek91]

U mnie kobietki jest źle, a raczej nie jest dobrze czuje jakbym miał skóre z gumy normalnie tak dziwnie blee i jeszcze ten łojotok szkoda . A jutro ide do mojej pierwszej poważnej pracy xD Będe co prawda wykładał towar w pewnym sklepie (3 razy w tygodniu, a czas trwania zależny ode mnie hehe kiedy chce to kończe i moge przyjśc od rana do południa o której mi pasuje) za w sumie 12 dni w miesiącu po 30 min - 1h zarobie 150 zł ) Zbieram na wakacje, a do nich jeszcze 5 miesięcy czyli +/- zarobie 750 zł akurat na dłuuugi wyjazd nad morze ! a co ! hehehe

[beata_1988]

Jak tam u Was z buźkami?
u mnie oczywiście nastąpił wysyp związany z okresem ale o dziwo nawet nie taki wielki i wszystko w miarę szybko schodzi i goi się.
Polecałam ostatnio krem Garnier Intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry i używam go już od 3 tygodni i muszę przyznać że mi służy. Zauważyłam że naprawdę skóra po nim jest bardziej elastyczna i nie łuszczy się. Może rzeczywiście bardziej się błyszczy bo to jednak tłusty krem ale nawet mnie nie zapych. Błyszczenie da się jakoś opanować pudrem w kamieniu albo bibułkami matującymi a efekt jest dużo lepszy niż kiedy skóra była całkowicie przesuszona. Wtedy czułam że jest bardzo napięta. Teraz jest dużo lepiej.

Zrobiłam w sobotę maseczkę z Ziaji z zieloną glinką ale mam jakieś mieszane uczucia :/ rzeczywiście maseczka nie wysusza skóry a nawet ją nawilża i robi się taka delikatna z dotyku ale miałam potem uczucie jakby ona później nie dała się do końca zmyć. Rzeczywiście matuje skórę ale na krótko. Za tę cenę warto ją wypróbować.

[włoczykijka]

o Sebek gratulujacje!ja dziś miałam test próbny z mat-przyr do liceum, o matkoboska ale to trudne..mam co prawda ok 28.pkt ale chciałam więcejw ogole jakoś taki miałam beznadziejny dzień, popłakałam sobie , mam nadzieję,że cera jakoś tego nie odczujeogolnie to już jest lepiej, tylko te przedramiona mnie wkurzają kiedy ja je wyleczę
Olu rozumiem cie, też słyszę czasem komentarze o innych- o fuuu ale oblech! a gdy miałam w wakacje najwiekszy wysyp to już chciałam powiedzieć ,że przecież to samo może dotyczyć mnie,ale jakoś przezyłam.

[reeef]

Napisane przez włoczykijka

o Sebek gratulujacje!ja dziś miałam test próbny z mat-przyr do liceum, o matkoboska ale to trudne..mam co prawda ok 28.pkt ale chciałam więcej.

zgadzam się , dla mnie ten teskt próbny z matmy był starsznie trudny , ja nie wiem jak ja sobie poradze na tym prawdziwym

[magdaa_j]

Heej dawno się nie odzywałam, tak jakoś wyszło..
Sebek gratuluje jak udało Ci się znaleść pracę?

reeef,włoczykijka Nie martwcie się o te egzaminy, próbny zawsze idzie gorzej dostaniecie się na pewno tam gdzie chcecie ja się ta bałam i dostałam się do tej szkoły do której chciałam

U mnie z buzią w miarę, ale strasznie mi się przetłuszcza Uświadomiłam sobie, jaką mam niską samoocenę i jakie mam kompleksy...aż szkoda mówić :/

[--Olka--]

A tam... Wszystko jest do d***.

[mdz]

Olaaa... trzymaj sie koniecznie!
U mnie tez nie jest dobrze Dzis znow ryk przed lustrem, 4 nowe krosty. Za kazdym razem jak znikaja jest tak milo, marze sobie ze juz nowe nie wyskocza... budze sie rano i humor okropny, do szkoly nie chce sie isc, ani nigdzie...
A jutro mam probna fryzurke na 100dniowke. Brrr u mojego fryzjera jest takie mocne boczne swiatlo z okna, i widac kazdy szczegol buzi w lustrze..dlatego miedzy innymi nie lubie chodzic ostatnio do fryzjera Przeciez oczu nie zamkne i nie bede udawala ze siebie nie widze :/ W ferie zafunduje sobie jakis mega mocny kwas... bo i tak z domu nie bede musiala wychodzic!
A na czerwiec planujemy ze znajomymi 'wypad' na Majorke czy cos... po maturkach, bo jak teraz sie rezerwuje jest naprawde tanio! Jak ja bym chciala do tego czasu miec w miare spokojna cere... przeciez nie bede sie malowala na plaze no luuudzie?! eh... Zobaczymy no, zobaczymy... MORDO TY MOJA ( ) masz max 5 msc!!!

[karla_92]

czuje si okropnie. Nie dosac ze uczylam sie dzis z 5 godzin na sprawdzian to moze jutro sie okaze ze nie pojde do szkoly bo wstyd tak sie ludziom pokazac. wygladam jak ofiara pobicia. po wycisnieciu syfa spuchla mi cala warga a reczje skora nad warga jeszcze i tak gula sie trzyma pod skora ale dobra bede dobrej mysli i bede wierzyc ze do jutra mi przejdzie

[Nierozumiany15]

Eh..3majcie sie dziewczyny;D Ja tez juz mialem probne testy..Masakra z matmy..20 pky..;( Wszystko przez tą skore <zalmka> Ja nie mam chyba trądziku tylko cos gorszego..I to znacznie. a mianowicie po bokach mialem jakby takie gule..Praktycznie juz nic mi nie wychodzi Ale jakies czerwone plamy pozostawaly..;( Smaruje to skinorenem i widac duze efekty ale w baaaardzo dlugim czasie. Teraz dermatolog chce mi an ferie przepisac kwasy..Wezme jakies chyba mega mocne aby wrescie mi to zeszlo..

Pozdrawiam i 3 majcie sie Do wesela sie zagoi

;*

[mikiii]

mam równiez trądzik i czytałam juz nie jedno forum i co sie naczytałam o izoteku to szok nie dosc ze po nim mogą wystąpic jakies powikłania to po 1 jest drogi 2 miesiac góra dwa trądzik wróci to nie jedna osoba tak pisała i to jest sama chemia ja stosuje masc robioną w aptece tam jest witamina A i pare innych składników i jak mi pomaga

[Nierozumiany15]

Masz racje naczytalas sie..

Bredni!

Izotek to narazie najlepszy lek na tradzik przeznaczony do ciezkich postaci. Nqawrtowy wystapuja rzadko tak samo jak powiklania. Oczywiscie nie am nic idealnego.

Czasem trzeba trpche pocierpiec aby byc pieknem

Zresztą jak bym mial baardzo ciezka postac trądziku to nawey bym sie nie zastanawial. Szczerze to teraz bym wzial Izotek gdybym nie uzywal kwasow

Pozdr

[mikiii]

naczytałam sie ale tez znajomy brał go i sama widziałam najpierw pomogło a potem nawróciło sie

[karla_92]

Napisane przez mikiii

naczytałam sie ale tez znajomy brał go i sama widziałam najpierw pomogło a potem nawróciło sie

Jeśli to antybiotyk to nie ma sie co dziwic. No chyba ze nie

[beata_1988]

uff. jak dobrze że dzisiejszy dzień się skończył.
Jutro jadę do domku