kto jest z Krakowa ... ???

[HulaGirl]

Napisane przez All_that_jazz

A to lekarz , który ją wypisał nie może ci wydać kolejnej?

Napisane przez Neciak89

Hula - a Twój gin jest spoza Krakowa?

no włąśnie ja chodze u mnie w Kielcach do takiej babeczki....

[Neciak89]

All_that_jazz - bo to jest ta sylwisia co nic nie rozumie co się do niej pisze. Nic a nic. My swoje ona swoje, więc co tu się dziwić, że nic znaleźć nie potrafi, i nie rozumie co to znaczy "na forum nie uczymy przedłużać paznokci".

Hula - i jutro musisz nowe opakowanie zacząć już? Ja bym spróbowała do internisty najpierw (chyba masz jakiegoś, prawda?) a jak to nic nie da, no to telefony do innych ginekologów, ew. spróbowanie na nfz.

[All_that_jazz]

To listem z Kielc Ci lekarka nie może podesłać?
Albo ktoś z Kielc nie może do niej podejść i Ci odebrać?
przecież możesz jej zgłosić ,że Ci recepta zginęła.
Ja całymi latami się leczyłam, brałam leki na receptę. Kilka razy jakaś recepta zginęła i lekarka z Katowic nie robiła problemu z wydaniem kolejnej takiej samej i przekazaniem mi jej przez moją mamę na przykład.

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez Neciak89

All_that_jazz - bo to jest ta sylwisia co nic nie rozumie co się do niej pisze. Nic a nic. My swoje ona swoje, więc co tu się dziwić, że nic znaleźć nie potrafi, i nie rozumie co to znaczy "na forum nie uczymy przedłużać paznokci".

Hula - i jutro musisz nowe opakowanie zacząć już? Ja bym spróbowała do internisty najpierw (chyba masz jakiegoś, prawda?) a jak to nic nie da, no to telefony do innych ginekologów, ew. spróbowanie na nfz.

Aha, no to już rozumiem.
Ja bym poszła prywatnie do innego gina i po sprawie.
Bo w sumie po co do internisty? żeby iść prywatnie skierowanie niepotrzebne.

[HulaGirl]

jutro muszę zacząć nowe opakowanie...

bylam pewna że recepta jest gdzieś tutaj w krakowie ale nigdzie jej nie ma;/
więc chyba pójdę gdzieś prywatnie


All tha jazz do internisty to od razu po recepte a nie po skierowanie bo interniści też mogą tabsy wypisać

[All_that_jazz]

To co robisz na forum? Panorama firm albo coś podobnego, szukaj gabinetu a rano dzwoń i idź po receptę.Nic prostszego.
Neciak, przez ten wątek pazurkowy mam wyrzuty sumienia,że nie mam jeszcze zrobionych pazurów na kolejny tydzień. Kurcze, chyba muszę wieczorem walnąć jakiś manicure choć średnio mi się coś chce. Wasza wina, nagadałyście mi o paznokciach i muszę się teraz za siebie wziąć.

[Neciak89]

Hahah. Nie martw sie, ja już mam 2 tygodniowe odrosty, a nowe dopiero po weekendzie majowym, bo sie z luckybabe mijamy w tym tygodniu.
Do internisty po recepte. Ja ostatnio poprosiłam swoją, dostałam, zapisała w karcie i dzięki temu nie muszę już płacić 20zł za receptę u swojej gin

[Ineso]

Napisane przez Neciak89

Ineso - i dostać bana

za wypożyczenie pigułek???? siet, muszę kedyś przeczytać regulamin

Napisane przez All_that_jazz

Malla pomaga ale chyba jeszcze nie działa antykoncepcyjnie
Ale kto wie, jak się jej moce rozwiną jak damy jej trochę czasu.

Nie no, póki co podobno działa po drugiej stronie frontu

Napisane przez All_that_jazz

To co robisz na forum?

weź jej nie wyganiaj

Napisane przez All_that_jazz

nie mam jeszcze zrobionych pazurów na kolejny tydzień. Kurcze, chyba muszę wieczorem walnąć jakiś manicure choć średnio mi się coś chce. Wasza wina, nagadałyście mi o paznokciach i muszę się teraz za siebie wziąć.

jej, ja mam nawet nieopiłowane paznokcie! siedzę od 2 dni w piżamie, syf w mieszkaniu, zeżarłam 200 gramową czekoladę i mazurka, ani pilingu ani amseczki nie zrobiłam....ech i jeszcze się dziwię, że samotna jestem

[All_that_jazz]

Napisane przez Neciak89

Hahah. Nie martw sie, ja już mam 2 tygodniowe odrosty, a nowe dopiero po weekendzie majowym, bo sie z luckybabe mijamy w tym tygodniu.
Do internisty po recepte. Ja ostatnio poprosiłam swoją, dostałam, zapisała w karcie i dzięki temu nie muszę już płacić 20zł za receptę u swojej gin

No ja ostatnio robiłam pazury co tydzień bo mi szybko rosną i lakier pęka przy macierzy jak rosną. Jeśli tak taniej i łatwiej to może faktycznie do internisty tylko,że podobno teraz do nich tłok bo wysyp wiosennych przeziębień więc nie wiem czy prywatny gin to nie szybsza opcja.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez Ineso

za wypożyczenie pigułek???? siet, muszę kedyś przeczytać regulamin


Nie no, póki co podobno działa po drugiej stronie frontu


weź jej nie wyganiaj

jej, ja mam nawet nieopiłowane paznokcie! siedzę od 2 dni w piżamie, syf w mieszkaniu, zeżarłam 200 gramową czekoladę i mazurka, ani pilingu ani amseczki nie zrobiłam....ech i jeszcze się dziwię, że samotna jestem

No to się za siebie weź. Bo faktycznie zgodnie z definicją z "Legalnej blondynki" jak kobieta nie używa balsamu do ciała i nie dba o siebie to niechybnie ma depresję. A tak na poważnie Almodovar miał rację, niestety " para mujer lo mas importante es su aspecto" czyli dla kobiety najważniejszy jest wygląd. Jednak, nadal niestety. A czekolada jest zdrowa i poprawia humor więc przeciwwskazań nie widzę.

[Neciak89]

Ostatnio jak byłam, to w poczekalni nie było nikogo.

Ineso - szczerze mówiąc nie wiem jak to jest z wypożyczaniem pigułek, ale sprzedawać nie można :p

No ja też mam syf, twarz okropna po ostatniej wysypce, masakra. Jeszcze do tego mam okno na zachód i potwornie gorąco już (a jak się wyjdzie z domu to wieje)

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Od czekolady pryszcze wyskakują..

[HulaGirl]

dobra lekarze zostali namierzeni, jutro od 8 rano dzwonie

[Neciak89]

Napisane przez HulaGirl

dobra lekarze zostali namierzeni, jutro od 8 rano dzwonie

Trzymam kciuki, żeby pierwszy nie był gburem i zgodził się przepisać tabletki od razu

[Ineso]

Napisane przez All_that_jazz

No to się za siebie weź. Bo faktycznie zgodnie z definicją z "Legalnej blondynki" jak kobieta nie używa balsamu do ciała i nie dba o siebie to niechybnie ma depresję.

Wszystko się zgadza

[All_that_jazz]

Napisane przez Neciak89

Ostatnio jak byłam, to w poczekalni nie było nikogo.

Ineso - szczerze mówiąc nie wiem jak to jest z wypożyczaniem pigułek, ale sprzedawać nie można :p

No ja też mam syf, twarz okropna po ostatniej wysypce, masakra. Jeszcze do tego mam okno na zachód i potwornie gorąco już (a jak się wyjdzie z domu to wieje)

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Od czekolady pryszcze wyskakują..

Ja tez mam zmiany na czole od alergii. I używam vichy Dermablend i wyglądam tak jak na spotkaniu. A bez mam kilka czerwonych plam na czole. A pryszcze to nie od czekolady ale od śladowych albo dużych ilości orzechów raczej. Mnie w słodyczach strasznie orzechy alergizują. Z czekoladowych wyrobów po których nie mam podskórnej wysypki na czole i na skórze głowy to jest chyba tylko batonik WW Wedla. Także ja bym nie winiła ogólnie czekolad tylko czytała czy dana czekolada ma w składzie orzechy i ile ich jest. Mnie między 8 a 12 % i wyżej uczula jak nic.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:46 ----------

Napisane przez Neciak89

Trzymam kciuki, żeby pierwszy nie był gburem i zgodził się przepisać tabletki od razu

No ja też trzymam kciuki. Kurcze, sytuacja podbramkowa. życzę szczęścia bo będzie chyba dla pomyślnego obrotu spraw potrzebne.

[Neciak89]

To ja mam depresję zawsze jak mam lenia i nie chce mi się ani umyć i ubrać, ani gdziekolwiek wyjść, ani zrobić czegoś do jedzenia

[All_that_jazz]

Napisane przez HulaGirl

dobra lekarze zostali namierzeni, jutro od 8 rano dzwonie

No to rozumiem. Tylko rejestracje to są chyba od 7 rano więc ja bym dzwoniła wcześniej.
Powodzenia!

[Ineso]

Napisane przez Neciak89

To ja mam depresję zawsze jak mam lenia i nie chce mi się ani umyć i ubrać, ani gdziekolwiek wyjść, ani zrobić czegoś do jedzenia

Bardzo lubię nazywać ten stan ,,rozmemłaniem" Kiedyś był fantastyczny felieton na temat w Zwierciadle, jak znajdę to podlinkuję.

Neciak, przez Ciebie gadam dzisiaj o seksie i się kłócę Ale to dobrze, jakieś siły witalne mi wracają.

[All_that_jazz]

Napisane przez Neciak89

To ja mam depresję zawsze jak mam lenia i nie chce mi się ani umyć i ubrać, ani gdziekolwiek wyjść, ani zrobić czegoś do jedzenia

No możliwe,że miewasz epizody depresyjne, zdarza się nawet najlepszym.Szczególnie jak jest przesilenie zimowe czy wiosenne.
Ja z pewnością czasem miewam nastroje melancholijne.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez Ineso

Bardzo lubię nazywać ten stan ,,rozmemłaniem" Kiedyś był fantastyczny felieton na temat w Zwierciadle, jak znajdę to podlinkuję.

Neciak, przez Ciebie gadam dzisiaj o seksie i się kłócę Ale to dobrze, jakieś siły witalne mi wracają.

Jak się czasem człowiek dobrze pokłóci to działa to jak detox.
Artykuł chętnie przeczytam. A o co się aktualnie kłócisz jeśli można zapytać?
Co do rozmemłania- czasem tak niewinnie się prawdziwa depresja zaczyna więc trzeba z tym ostrożnie.

[Neciak89]

All_that_jazz - ja nie mam alergii na orzechy, czekolady z orzechami nie jadam raczej. Po czekoladzie wyłążą, nie tylko mi ale mojej siostrze też. Po takiej zwykłej, mlecznej. A wysypkę miałam prawdopodobnie od tego pyłu wulkanicznego, na twarzy też, a ja jak to ja musiałam na twarzy ruszać :|

Przed chwilą siostra mi powiedziała, że w Suwałkach był wczoraj wypadek samochodowy, i pytała się jak mój kolega ma na nazwisko, bo jeden z dwóch chłopaków którzy ma na imię Hubert. Na szczęście znalazłam info w necie o nazwiskach i mi ulżyło, że to nie on (mimo, że jesteśmy pokłóceni kilka lat już). Nienawidzę takich sytuacji..

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Ineso - dziękuję Ci za te kłótnie, bo w końcu nie czuję się samotna ze swoimi kłótniami w tym naszym krakowskim wątku

[HulaGirl]

Napisane przez All_that_jazz

No to rozumiem. Tylko rejestracje to są chyba od 7 rano więc ja bym dzwoniła wcześniej.
Powodzenia!

od 8 i od 9 są tam gdzie znalazłam

[All_that_jazz]

Napisane przez Neciak89

All_that_jazz - ja nie mam alergii na orzechy, czekolady z orzechami nie jadam raczej. Po czekoladzie wyłążą, nie tylko mi ale mojej siostrze też. Po takiej zwykłej, mlecznej. A wysypkę miałam prawdopodobnie od tego pyłu wulkanicznego, na twarzy też, a ja jak to ja musiałam na twarzy ruszać :|

Przed chwilą siostra mi powiedziała, że w Suwałkach był wczoraj wypadek samochodowy, i pytała się jak mój kolega ma na nazwisko, bo jeden z dwóch chłopaków którzy ma na imię Hubert. Na szczęście znalazłam info w necie o nazwiskach i mi ulżyło, że to nie on (mimo, że jesteśmy pokłóceni kilka lat już). Nienawidzę takich sytuacji..

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Ineso - dziękuję Ci za te kłótnie, bo w końcu nie czuję się samotna ze swoimi kłótniami w tym naszym krakowskim wątku

To współczuję tej sytuacji, niepotrzebny stres.
Co do alergii- w mlecznej czekoladzie jest dużo tłuszczy, zagęszczaczy -może to coś z tego? Jeśli nie to może nikiel tak jak u mnie z tym,że niklu mniej w mlecznej a więcej w gorzkiej. Mnie gorzka mocniej uczula niż mleczna więc to bym wykluczyła. Może lecytyna?
Poczytajcie z siostrą składy.
Z tym pyłem też nie jestem pewna.Może to raczej pyłki roślin. Mnie chyba rdest ptasi tak trochę drażni. Jak mijaj czasem jak kwitnie to kicham, drapie mnie w gardle i mam wrażenie,ze mnie skóra swędzi. Może u Ciebie gdzieś w pobliżu kwitną drzewa?
Ja po naszym piwie, które też mi szkodzi bo ma nikiel wlałam w siebie końską dawkę wapna- 2 pastylki, potraktowałam skórę mocno tłustym kremem na noc i pomogło.
A co do kłótni-ja się nie kłócę bo mam dość radykalne poglądy czasem i jak już się kłócę to dużo ostrzej niż Ty (pyskata z natury jestem) więc wolę nie zaczynać,żeby jakiejś bezsensownej świętej wojny na forum nie rozpętać.

[Neciak89]

Na pewno nie mam uczulenia na nic z czekolady.

A możliwe, że to był pył a nie pyłki jakieś, bo wysypka wylazła w pierwszy poniedziałek po wybuchu wulkanu, kiedy pył mógł się już osiadać, a podobno można być uczulonym na niego (a przy braniu claritine i wapna przeszło mi po 3 dniach).

[All_that_jazz]

Napisane przez HulaGirl

od 8 i od 9 są tam gdzie znalazłam

To daj rano znać jak poszło.
Tabletkami to się dziewczyny czasem wymieniały na wymiankowym ale to trochę trwa. Na szafa.pl możesz ewentualnie popytać bo takie oferty stamtąd też pamiętam.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez Neciak89

Na pewno nie mam uczulenia na nic z czekolady.

A możliwe, że to był pył a nie pyłki jakieś, bo wysypka wylazła w pierwszy poniedziałek po wybuchu wulkanu, kiedy pył mógł się już osiadać, a podobno można być uczulonym na niego (a przy braniu claritine i wapna przeszło mi po 3 dniach).

Jest poradnia alergologiczna przy rynku kleparskim, może warto zrobić testy? Bo leki przeciwalergiczne na receptę mają mniej skutków ubocznych niż te bez recepty. Bo jak nie wiesz co cię uczula to takie branie tabletek na własną rękę to strzały w ciemności a alergia się z wiekiem nasila, szczególnie taka nie leczona. A tuż przed wulkanem to się kwitnienie zaczęło, głównie drzewa owocowe w cały mieście więc może pyłki?

[Neciak89]

Napisane przez All_that_jazz

To daj rano znać jak poszło.
Tabletkami to się dziewczyny czasem wymieniały na wymiankowym ale to trochę trwa. Na szafa.pl możesz ewentualnie popytać bo takie oferty stamtąd też pamiętam.

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------


Jest poradnia alergologiczna przy rynku kleparskim, może warto zrobić testy? Bo leki przeciwalergiczne na receptę mają mniej skutków ubocznych niż te bez recepty. Bo jak nie wiesz co cię uczula to takie branie tabletek na własną rękę to strzały w ciemności a alergia się z wiekiem nasila, szczególnie taka nie leczona. A tuż przed wulkanem to się kwitnienie zaczęło, głównie drzewa owocowe w cały mieście więc może pyłki?

Do alergologa się wybieram. Wiem, że mam alergię na roztocza i jeszcze na coś co kwitnie w okolicy czerwca (w tamtym roku mialam z tym problem). A claritine jest lekiem na receptę.

[All_that_jazz]

Kurcze, Tż robi sobie prasówkę i straszą kolejnym wulkanem na Islandii , którego eksplozja ma być 10 silniejsza od tej ostatniej. Kiedy się to skończy?
I czyta o rzece Potomak,że (sic!) resztki kosmetyków i tabletek antykoncepcyjnych zmieniły samce w samice ryb i że to samo grozi ludziom korzystającym z wody w tej rzece. Jednak kupowanie ekologicznych kosmetyków popłaca. Trochę mnie to więcej kosztuje jak porównuję wydatki swoje i innych dziewczyn na zakupy drogeryjne ale jak coś takiego czytam to jednak trochę mi lżej na sumieniu. No i cieszę się,że jednak trzymam się z dala od farbowania włosów i tabletek anty.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez Neciak89

Do alergologa się wybieram. Wiem, że mam alergię na roztocza i jeszcze na coś co kwitnie w okolicy czerwca (w tamtym roku mialam z tym problem). A claritine jest lekiem na receptę.

No to masz problem bo prędko na testy nie trafisz jeśli lada moment znów będziesz mieć aktywną alergię. Chyba miesiąc bez objawów to minimum przed testami. Przynajmniej tak mojej mamie mówili przed płatkowymi.
A roztocza? No nie wiem. Mojej mamie też sugerowali roztocza ale test nie potwierdził a wyszło jej dopiero przy 3 teście na różne rzadsze alergeny, substancje chemiczne, związki metali itp.

[Neciak89]

Ale ten wulkan to jakoś w ciągu rok, a nie szybciej.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ----------

Ja już kiedyś miałam testy, więc wiem co mówię. Nie mówili nic o miesiącu bez objawów (przy roztoczach tego się nawet nie da załatwić) tylko, żeby ileś tam dni bez leków antyhistaminowych.

[All_that_jazz]

Napisane przez Neciak89

Ale ten wulkan to jakoś w ciągu rok, a nie szybciej.

Jak tak to polecam takie ustrojstwo do sprzątania na parę wodną i odkurzacz piorący. Kuzynka ma na roztocza i to jej pomaga odkazić dom.I jakieś filtry powietrza też ma w mieszkaniu. gorzej na zewnątrz, a najgorzej to chyba transport publiczny i urzędy-stuletni brud wszędzie.
W Szwecji powinnaś mieszkać. Tam nawet pod prysznice na kampingu tak czysto,że można jeść z podłogi. Obsesja czystości. Nie miałabyś problemu.
A co do wulkanu-strach myśleć. Jak teraz był taki paraliż ruchu lotniczego i z tego względu różnego rodzaju przemysłu (brak dostaw drogą lotniczą) to ciekawe co byłoby gdyby ten większy wybuchł.

[Ineso]

Napisane przez All_that_jazz

A co do kłótni-ja się nie kłócę bo mam dość radykalne poglądy czasem i jak już się kłócę to dużo ostrzej niż Ty (pyskata z natury jestem) więc wolę nie zaczynać,żeby jakiejś bezsensownej świętej wojny na forum nie rozpętać.

Ja wychodzę z założenia, że głupoty najbardziej konkretnymi argumentami nie da się zwalczyć, więc szkoda zdrowia i energii na przepychanki. Stąd w ogóle na plotkowych się nie pojawiam.
Ale dzisiaj miałam ochotę

Z tą depresją to nie przesadzajmy. To poważna choroba i w sumie nie powinno się nadużywać tego słowa. A taka potrzeba ,,wyłączenia" się ze świata raz na jakiś czas jest wg mnie bardzo naturalna i zdrowa. Trzeba się czasem zresetować, pobyć tak całkiem sam na sam ze sobą.

[Neciak89]

A dziewczyna nadal nie zrozumiała o co chodziło z tym "zaspokojeniem"

Nie mam siły i kasy na bawienie się w odkurzacze na parę itp..

[All_that_jazz]

Napisane przez Ineso

Ja wychodzę z założenia, że głupoty najbardziej konkretnymi argumentami nie da się zwalczyć, więc szkoda zdrowia i energii na przepychanki. Stąd w ogóle na plotkowych się nie pojawiam.
Ale dzisiaj miałam ochotę

Z tą depresją to nie przesadzajmy. To poważna choroba i w sumie nie powinno się nadużywać tego słowa. A taka potrzeba ,,wyłączenia" się ze świata raz na jakiś czas jest wg mnie bardzo naturalna i zdrowa. Trzeba się czasem zresetować, pobyć tak całkiem sam na sam ze sobą.

No reset jak najbardziej raz na jakiś czas ale powiedzmy miałam raz tak,że reset przekroczył normę więc wiem jak może być. Trzeba z tym uważać.
I czasem warto się jednak zmusić do wzięcia się za siebie nawet jeśli nie ma się ochoty na ruszenie nawet małym palcem u nogi.
Co do walki z głupotą - zgadzam się.
Z głupim nie ma co dyskutować. Przynajmniej tak mnie babcia uczyła i tego się trzymam. Jak widzę,że ktoś całkiem niezdolny do racjonalnej dyskusji to przymykam oko i puszczam pomimo uszu. A plotkowanie mnie raczej nie pociąga. Wymiana zdań tak, rozmowa tak ale plotki- nie moja bajka.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez Neciak89

A dziewczyna nadal nie zrozumiała o co chodziło z tym "zaspokojeniem"

Nie mam siły i kasy na bawienie się w odkurzacze na parę itp..

No może kiedyś.W każdym razie jeśli alergię masz dokuczliwą to kiedyś warto i taka inwestycja ma sens.

[Neciak89]

Nie, nie jest dokuczliwa. Przeszkadza dopiero jak mam kaszel, ale na to mam inhalator, więc przechodzi przy jednym wdechu.

A plotkowe to nie tylko plotki, ale raczej ogół tematów.