WYPADAJĄCE WŁOSY- kontynuacja

[Shopaholic Girl]

Dziewczyny, próbowałyście może VICHY DERCOS AMINACTIF TM SERUM? To jakaś nowość... Zastanawiam się nad tym i Kerium LRP...

[ImmortalLover]

Dziewczyny możecie mi poradzić? Biorę dwie tabl dziennie magnezu, dromin i zaczęłam używać WAXa. Włosy lecą mi teraz garściami wręcz :/ może mieć to jakiś związek?

[anulinka2009]

ImmortalLover, bywa tak, że nowe włosy wypychają stare, szczególnie, gdy zażywa się suplementy, czy używa takie produkty, które powodują, że wyrastają nowe włosy. Ja zauważyłam coś takiego u siebie, bardzo dużo nowych włosów, ale też stałe wypadanie.

[ImmortalLover]

ooo to może u mnie jest to samo
Dziękuję.

[sun_25]

Napisane przez anulinka2009

ImmortalLover, bywa tak, że nowe włosy wypychają stare, szczególnie, gdy zażywa się suplementy, czy używa takie produkty, które powodują, że wyrastają nowe włosy. Ja zauważyłam coś takiego u siebie, bardzo dużo nowych włosów, ale też stałe wypadanie.

A czy to wypadanie u Ciebie ustało czy ciagle tak to "działa"? Bo ja od ok miesiąca stosuję olejek vatika 2-3 x w tyg., piję skrzypokrzywę i łykam skrzyp+bratek i od jakiegoś czasu włoski mi wypadają. Nigdy nie wypadały jakoś więcej niż trzeba, a teraz sitko w wannie się zatyka Czy to może być tak jak mówisz że nowe wyrastają i wypychają stare, czy lepiej przestać stosować to wszystko i wrócić tylko co cotygodniowej wcierki z oleju rycynowego,nafty i żółtka?? Dodam że ponad rok temu fryzjerka przetleniła mi włoski i od tego czasu są suche, łamliwe i cienkie

[anulinka2009]

sun_25, włosy wypadają mi cały czas ( teraz może mniej ). Najwięcej tracę w dni, w które myję i w trakcie olejowania.
Zwiększone wypadanie zaczęło się w lipcu. Podobnie, jak Ty zażywam różne suplementy, piję herbatkę Fitea Beauty, wiceram olejki i na razie spektakularnej poprawy nie widzę, niestety.
Cieszą mnie nowe włosy, bo przynajmniej nie mam prześwitów.
Tak czy owak, na efekt każdej z kuracji trzeba zaczekać kilka miesięcy.
Ja od kilku dni przestałam liczyć wypadające włosy - i chyba mniej się stresuję.

[sun_25]

Ja na szczęście nie mam prześwitów, ale jesli będą mi tak wypadać to aż się boję, bo nowe nie zdązą odrosnąc do takiej długości jak mam (za raminona). No własnie ja też po olejowaniu najbardziej widzę jak wychodzą. Ciekawe czemu, bo przecież olejki są po to żeby pomagać a nie szkodzić:/ Nie chciałabym skracać włosów. Po olejkach moje włoski sa znacznie ładniejsze niż rok temu, tzn wtedy było siano, a teraz już nie jest źle. Wiadomo że dół jest martwy, ale nie aż tak cienki i suchy. Chce jeszcze zamówić olejek Sesa, ale nie wiem czy co za dużo to nie zdrowo?

[anulinka2009]

sun_25, mnie akurat sesa służy - włosy są po niej fajne i błyszczące ( ale używam jej co któreś mycie ), natomiast Parachute Hot Oil trochę mniej ( pomimo dwukrotnego mycia szamponem Shikakai, włosy wyglądały jak tłuste ). Tak naprawdę na każdego działa co innego, niestety i nie ma złotego środka.

[sun_25]

Dla włosów zrobię naprawdę wiele. Liczę na to, że skoro odziedziczyłam je niestety słabe, to choć sama jestem w stanie im pomóc. Zamówię sesę i zobaczymy. Oby tylko przestały wypadać. Dzięki anulinka

[anulinka2009]

Napisane przez sun_25

Dla włosów zrobię naprawdę wiele. Liczę na to, że skoro odziedziczyłam je niestety słabe, to choć sama jestem w stanie im pomóc. Zamówię sesę i zobaczymy. Oby tylko przestały wypadać. Dzięki anulinka

Mam dokładnie tak samo: genetycznie cieniutkie piórka i do tego majątek na nie (od kilku lat ) wydaję .

[eyee]

sciełam włosy naprawde duzo, i rzeczywiscie wypadanie ogranicza sie do 5-15 włosów dziennie, wahałam sie przez rok aby to zrobic, mamm teraz do wysokosci zapiecie stanika, łatwiej o nie dbac, cebulki nie sa tak obciazone, a rosna szybko, martwie sie tylko o przeswity, na razie wcieram ampułki seboradin i łykam tabletki

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez anulinka2009

CAMA07, kupowałam u siebie w sklepie fryzjerskim i płaciłam bodajże 8 czy 8,50 zł za ampułkę.

Mam ulotkę do tabletek, ale w języku francuskim, dlatego musiałam się podeprzeć googlami i ich tłumczeniem.
Tabletki Vitalfan Antichute zawierają:
- olej z nasion dyni,
- ekstrakt z rzeżuchy,
- wosk pszczeli,
- siarczan cynku,
- witamina PP,
- witamina E,
- lecytyna sojowa,
- witamina B6,
- witamina A,
- witamina B8.

Co myślicie o tym składzie dziewczyny??

skład przypomina anacaps, szkoda ze nie ma biotyny, cysteiny, reszty witamin z grupy B

[anulinka2009]

eyee, zażywam jeszcze chela-ferr ( wszystkie witaminy z grupy B, kwas foliowy i żelazo), więc chyba mam komplet.

Dostałam dzisiaj ze sklepu internetowego odżywkę z Dabur Vatika Nourish & Protect. Używa się przed myciem na suche włosy ( na 15 minut ). Ponoć dobrze odżywia cebulki. Jutro rano użyję, to napiszę o swoich odczuciach.

[pinivini]

Od pewnego czasu śledziłam ten wątek i postanowiłam, że i ja się odezwę
Mój "problem" polega na tym, że zauwazyłam jakiś czas temu lekkie prześwity w okolicach grzywki...i tak...
Włosy nie wypadają mi w jakiejś niewyobrażalnej ilości - wczoraj pierwszy raz policzyłam ich utratę podczas kąpieli, mycia włosów, nakładania odżywki, spłukiwania całości i rozczesywania mokrych włosów - było tego ok 50.
Śmiać mi się chciało jak wyszukiwałam i liczyłam te moje kłaczki
Domyślam się, zę w ciągu dnia mogę tracić ok 100 -150 - czyli niby tragedii nie ma, ale...
Ale zastanawiają mnei zatem te "prześwity" przebrzydłe;/
Jak myślicie, czy przyczyną może być to, że w przeszłości często zaczesywałam grzywkę do góry - coś a'la gwen stefani, ale w bardzo lightowej wersji (pewnie wiecie o co mi chodzi).
pod koniec dnia czułam wtedy jak mnie dosłownie bolą cebulki.
Więc od 2 miesięcy się już tak nie czeszę, ale wcześniej trochę to trwało...
A teraz czasem czuję jak mnie w meijscu grzywki boli skóra głowy. Nie swędzi, nei piecze, a boli jakby bolały mnie cebulki właśnie - jakby się szykowały do ewakuacji skalpu
Piszecie często o stresie i złej diecie...
planuję sobie zrobić podstawowe badania, które może wytłumaczą co się dzieje.
może mam jakieś niedobory, które trzeba uzupełnić.
a stres...
fakt, że w ostatnim półroczu go nei brakowało.
NIby się człowiek bardzo nie przejmuje, a w podświadomości się dzieje, oj dzieje...
Ale genelanie sprawa dla mnie jest dziwna: dbam o włosy (wax, ampułki alfaparf, odpoweidnie szampony), niby nie tracę ich więcej niż to ejst w normie, a mam prześwity!!!o co chodzi - pytam się w duchu??
Może to, ze dbam o włosy sprawia, że nie tracę ich zbyt dużo,a jakiś mniej lub bardziej powazy problem mimo wszystko jednak jest...?

Czy możecie mi jakoś pomoc, macie może podobne doświadczenia?

[anulinka2009]

pinivini, skoro nie wypada Ci tak wiele włosów, prześwity być może spowodowane są tym, że nowe włosy nie odrastają. Zauważasz nowe włosy??
Zrób badania, zobaczysz co i jak. Lepsza dieta też Ci nie zaszkodzi.

Ja po dziejszym myciu znowu mam dołek ( na pewno grubo ponad normę tego było ). I jak się przy tym wszystkim nie stresować....

[pinivini]

Napisane przez anulinka2009

pinivini, skoro nie wypada Ci tak wiele włosów, prześwity być może spowodowane są tym, że nowe włosy nie odrastają. Zauważasz nowe włosy??
Zrób badania, zobaczysz co i jak. Lepsza dieta też Ci nie zaszkodzi.

Ja po dziejszym myciu znowu mam dołek ( na pewno grubo ponad normę tego było ). I jak się przy tym wszystkim nie stresować....

anulinka2009, zauważyłam, ze pisałaś coś o placencie.
Też ją ostatnio stosowałam, ale przestałam, bo zauwazyłam, ze coś dzieje się nie tak.
Stosowałam ją jakieś 6 miesięcy temu bo wtedy miałam wrażenie, że włosy są osłabione, ale po 1 opakowaniu przestałam. wydawało mi się, ze wszystko jest ok. nawet byłam zadowolona.
no i 1,5 miesiące temu sięgnęłam po nią znów. I tym razem - nie wiem czy to wina placenty czy tych moich osłabionych mocnym podpinaniem włosów - prześwity były bardziej widoczne. więc odstawiłam po zuzyciu połowy opakowania.
umówiłam się już do dermatologa - zobaczymy co mi powie...
Ale czekam mimo wszystko na Wasze opinie i sugestie - skąd u mnie to wyliniałe czoło

anulinka2009, współczuję Ci serdecznie....też musiałabym sie jakoś odstresować, bo wiemy dobrze, ze nerwy włosom nie pomagają.
Gdzieś na jakimś wizażowym wątku wyczytałam, że picie melisy i branie ziołowych tabletek uspokajających pomaga uporac się z niektórymi prześladującymi nas "demonami".
a w koncu dobre nastawienie i wiara to połowa sukcesu...
Więc może i Ty spróbuj - ja dzisiaj śmigam do apteki po takie ziołowe specyfiki, później kupię sobie zapachowe świece, czekoladkę i będę się relaksować

Pozdrawiam Was wszystkie!!!

[Andziucha72]

Anulinka moze tak dzialaja nowe tabletki ktore zaczelas zazywac Ja zauwazylam wieksze wypadanie po OE, ktore polecalas i tez zalamka
Ostatnio zaczelam mniej zwracac uwage na wlosy i nawet ich nie licze bo musialabym ciagle siedziec i plakac No coz moze to taka nasza uroda .... POzdr.

[anulinka2009]

pinivini, dzięki za wsparcie.
Próbuję się odstresować, ale codzienność serwuje stresy to z prawej, to z lewej strony. Ot życie...
Tabletki, to dla mnie ostateczność. Na razie sama spróbuję się z tym wszystkim zmierzyć. To w sumie takie pierdołki, a tak czasami potrafią wyprowadzić z równowagi.

Andziucha72, niewykluczone, że tak właśnie jest. Jednak takie wzmożone wypadanie obserwuję tylko w dniu, w którym myje włosy. W pozostałe dni jest tych włosów dużo mniej ( normy na pewno nie przekraczam ).
Ja od tygodnia już też nie liczę, tego co wypada. Jednak wyciągnięte dzisiaj kosmyki i zatkane sitko od prysznica zrobiły swoje.

Fajnie dziewczyny, że jesteście. Takie wsparcie jest bardzo potrzebne, a nie każdy to potrafi zrozumieć. Moja przyjaciółka już nie ma siły słuchać o moich wypadających włosach.

Może i taka nasza uroda ( bywają przecież gorsze rzeczy w życiu ).

[pinivini]

anulinka2009, tak sobie myślę, ze może jednak z Twoimi włosami jest wszystko ok.
Piszesz o wzmożonym wypadaniu kiedy myjesz włosy, czyli kiedy są najbardziej osłabione, czyli w sume to chyba niestety normalne,ze wtedy wypadaja w większej ilości, prawda?
Tak gdzieś kiedyś słyszałam w kazdym razie...

I może faktycznie jest też tak, że Twoj "ubytek owłosienia" spowodowany jest nowymi suplementami.
Bądźmy dobrej myśli!!!

[anulinka2009]

pinivini, pamiętam czasy ( z początku tego roku ), kiedy przy myciu traciłam maksymalnie 10-15 włosów, dlatego teraz tak ciężko mi to "strawić". Mam nadzieję, że suplementy zrobią swoje i idzie ku lepszemu.
Niech włos będzie z nami!!
Pozdrawiam gorąco

[jyyli]

Napisane przez pinivini

anulinka2009, współczuję Ci serdecznie....też musiałabym sie jakoś odstresować, bo wiemy dobrze, ze nerwy włosom nie pomagają.
Gdzieś na jakimś wizażowym wątku wyczytałam, że picie melisy i branie ziołowych tabletek uspokajających pomaga uporac się z niektórymi prześladującymi nas "demonami".
a w koncu dobre nastawienie i wiara to połowa sukcesu...
Więc może i Ty spróbuj - ja dzisiaj śmigam do apteki po takie ziołowe specyfiki, później kupię sobie zapachowe świece, czekoladkę i będę się relaksować

Pozdrawiam Was wszystkie!!!

Napisane przez anulinka2009

pinivini, dzięki za wsparcie.
Próbuję się odstresować, ale codzienność serwuje stresy to z prawej, to z lewej strony. Ot życie...
Tabletki, to dla mnie ostateczność. Na razie sama spróbuję się z tym wszystkim zmierzyć. To w sumie takie pierdołki, a tak czasami potrafią wyprowadzić z równowagi.

Melisa jest świetna, lawenda też. Pokropienie olejkiem lawendowym pościeli bardzo pomaga Tabletek ziołowych nie ma co brać, szybko przestają działać, wiem co mówię, bo już chyba wszystkie przerobiłam. Teraz niestety biorę hydroxyzynę, bo już drugi tydzień praktycznie nie śpię Ale zamierzam zapisać się na jogę, mam nadzieję, że to mi się pomoże odstresować

Ostatnio zauważyłam babyhair Jestem strasznie szczęśliwa, bo już było widać, że włosów jest mniej, nie było prześwitów, ale jednak straciły na objętości. Mam nadzieję, że do studniówki trochę je podratuję

[anulinka2009]

jyyli, znam ten ból związany z brakiem snu. Na mnie działa Valerin Sen i gdy nadchodzi czas bezsenności zażywam przed snem. Teraz na szczęście jest OK.
Moich włosów też jest niestety mniej. Zmieniłam spinkę na mniejszą, bo ze starej się wysuwały.
Ale będzie dobrze... Kiedyś na pewno

[pinivini]

jyyli, powiedz mi proszę, czy odczuwałaś jakiś ból, czy dyskomfort w tych miejsach gdzie zauważyłaś prześwity?
Jak wiesz próbuję ustalić przyczynę tego co dzieje się z moimi kłaczkami, a w zasadzie z ich brakiem w jednym konkretnym miejscu.
Np. teraz podpięłam grzywkę delikatnie, leciusieńko po skosie - żeby nie opadała na twarz i mi nie przeszkadzała (nie tak maxymalnie do góry jak kiedyś) - i mimo wszystko czuję lekki...nazwijmy to...dyskomfort

anulinka2009, 3mam kciuki żeby tabletki zaczęły działać jak powinny. no i żeby włosy siedziały tam gdzie ich miejsce i rozły jak na drożdzach!

Pozdrawiam Was

[jyyli]

Napisane przez pinivini

jyyli, powiedz mi proszę, czy odczuwałaś jakiś ból, czy dyskomfort w tych miejsach gdzie zauważyłaś prześwity?
Jak wiesz próbuję ustalić przyczynę tego co dzieje się z moimi kłaczkami, a w zasadzie z ich brakiem w jednym konkretnym miejscu.
Np. teraz podpięłam grzywkę delikatnie, leciusieńko po skosie - żeby nie opadała na twarz i mi nie przeszkadzała (nie tak maxymalnie do góry jak kiedyś) - i mimo wszystko czuję lekki...nazwijmy to...dyskomfort

Ja czułam taki jakby ból cebulek, ale nie wiem, czy to tak mogę nazwać. Przy wielu włosach, które wypadły, też czułam takie dziwne, dosłownie jakby coś ze mnie wyłaziło

Anulinka2009, na mnie niestety Valerin Sen nie działa, a że zawiera chmiel, to trochę boję się go nadużywać, chmiel może powodować depresję. Ale myślę, że jak nadejdzie zima, będzie lepiej A potem już wiosna, zdam maturę i nie będzie się czym przejmować, to i włosy przestaną uciekać

[anulinka2009]

jyyli, na mnie nie działał benosen, a potrafiłam nie spać nawet wtedy, gdy była pełnia księżyca.
Taka nasza uroda kobietki

[raus]

szybkie pytanie, jak oceniacie kapsułki Oenobiol? któraś oprócz Aniulinki je używała i pomogły?
pozdr.

[eyee]

Napisane przez raus

szybkie pytanie, jak oceniacie kapsułki Oenobiol? któraś oprócz Aniulinki je używała i pomogły?
pozdr.

lepsze składowo sa anacaps albo klorane -porównaj sklady koniecznie, te które omówiłas maja tylko z ciekawszych olej z pestek dyni pod inna nazwa

[Andziucha72]

Napisane przez raus

szybkie pytanie, jak oceniacie kapsułki Oenobiol? któraś oprócz Aniulinki je używała i pomogły?
pozdr.

Ja dopiero zaczelam je uzywac jakies 2 tyg. temu wiec nie mage sie wypowiedziec jak dzialaja Dam znac jak cos zauwaze

ANULINKA - Ty jestes dla mnie nadzieja, ze po tylu latach walki wloski sa jeszcze na miejscu To na mnie dobrze dziala i podtrzymuje na duchu
Oczywiscie walcze o nie kazdego dnia i niestety nie pamietam kiedy mi podczas mycia wychodzilo ok. 15 wlosow Mnie dokladnie podczas mycia duzo nie wychodzi za to po myciu przy czesaniu wowczas zalamka miedzy myciami jest w miare ale ten dzien mycia to dzien deprechy

Pozdr. i nie dajmy sie zwariowac

[anulinka2009]

Napisane przez Andziucha72

ANULINKA - Ty jestes dla mnie nadzieja, ze po tylu latach walki wloski sa jeszcze na miejscu To na mnie dobrze dziala i podtrzymuje na duchu
Oczywiscie walcze o nie kazdego dnia i niestety nie pamietam kiedy mi podczas mycia wychodzilo ok. 15 wlosow Mnie dokladnie podczas mycia duzo nie wychodzi za to po myciu przy czesaniu wowczas zalamka miedzy myciami jest w miare ale ten dzien mycia to dzien deprechy

Dzięki, my Anie-księgowe musimy trzymać się razem.
To forum jest dla mnie prawdziwą grupą wsparcia i wiem, że nie ja jedna borykam się z tym problemem. A w grupie zawsze lepiej i raźniej.
Tak naprawdę najwięcej włosów wypada mi po wyschnięciu ( same schną ), przy rozczesywaniu, przed związaniem w kucyk, wtedy totalna załamka. Dzisiaj dzień bez mycia, więc spoko.
Życzę wszystkim wiele wiary w to, że w końcu bedzie dobrze

[Andziucha72]

Odbiegne troche teraz od tematu chociaz dotyczy on rowniez niektorych z nas Jesli nie czytalyscie tego artykulu na onecie to zapraszam
http://wiadomosci.onet.pl/1582127,26...,kioskart.html
Pozdr.

[jyyli]

Napisane przez Andziucha72

Odbiegne troche teraz od tematu chociaz dotyczy on rowniez niektorych z nas Jesli nie czytalyscie tego artykulu na onecie to zapraszam
http://wiadomosci.onet.pl/1582127,26...,kioskart.html
Pozdr.

Z tego, co widzę, to te kobiety zmarły na chorobę zakrzepowo-zatorową. Moim zdaniem trochę były sobie same winne, bo jednak skłonności do takich chorób są dziedziczne i ujawniają się chociażby przez żylaki. Żaden lekarz nie powinien zapisywać kobietom z takimi skłonnościami tabletek, a one same powinny czytać ulotki.
Sama mam takie skłonności i chociaż chirurg uznał, że mogę brać tabletki, to ginekolog w żadnym wypadku nie chciała mi ich zapisać. Stosuję plastry od ponad roku i żylak ani trochę mi się nie powiększył Ale też trzeba prowadzić zdrowy tryb życia - dobrze się odżywiać, dużo ruszać, bo śmieciowe jedzenie + brak ruchu + tabletki antykoncepcyjne na 100% = choroba zakrzepowa.

Ja uważam po prostu, że nie należy popadać w paranoje Owszem, żaden lek nie jest obojętny dla zdrowia, dlatego właśnie trzeba czytać ulotki i uważać na każdy niepokojący objaw.