Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[lain]

Napisane przez tancerka212

a nie może ci jej ktoś odebrac? ja zleciłam to koleżance żebym nie musiała się tłuc na uczelnię i dziś mam nadzieję że ją spotkam i odbiorę

no wlasnie nie moze, bo kazdy musi sie osobiscie podpisac ze odebral. a nasza pani Ania jest kobieta bezkompromisowa

Napisane przez tancerka212

u mnie śniegu ani widu ani słychu... jakiś brud pozostały po ostatnich opadach i tyle... ale może i do mnie przyjdzie

a u mnie jest jak na zalaczonym obrazku (fotka zrobiona wlasnie z okna mojego pokoju )

Napisane przez tancerka212

całe szczęście że mnie już gardło nie boli i wczoraj to był fałszywy alarm bo jeszcze mi choroby na sesję by brakowało...

do mnie sie jakis katar przyplatal

[akzseinga84]

Nio Eksternistycznie jest troszeczkę inaczej- zajęcia są prowadzone przez neta(przesyłają CI wszystkie notatki, potrzebne materiały), są tez zadania do zaliczenia ale z wykładowcą kontaktujesz sie na meila (niestety mojej specjalizacji nie mogłam nigdzie wyszukac eksternistycznie),a pod koniec semestru jest sesja i wszyscy zjezdzają. Ogólnie na samej uczelni ze 3, 4 razy musisz sie pokazac.

Dzisiaj rano dostałam meila od kolesia z logiki jak mam u niego zaliczyc ( 400stron głupot o prawdziwosci lub falszu zdania). On chyba chce zebym baaaaaaaardzo przytyła - zjadłam juz XXL princepolo, a to dopiero ranek!!!


Na dodatek przeczytałam o tych placuszkach- chyba wzbogace moją karte dan na dzis

[lain]

Napisane przez akzseinga84

Dzisiaj rano dostałam meila od kolesia z logiki jak mam u niego zaliczyc ( 400stron głupot o prawdziwosci lub falszu zdania).

ooo ja mam teraz logike ale prawde mowiac jak sobie pomysle o skapowaniu tego bez chodzenia na zajecia to chyba duzo ciezej...

[akzseinga84]

Napisane przez lain

ooo ja mam teraz logike ale prawde mowiac jak sobie pomysle o skapowaniu tego bez chodzenia na zajecia to chyba duzo ciezej...

Byłam aż na jednych- hehe

Zastanawiam sie- do czego ta logika bedzie mi potrzebna ???

[lain]

Napisane przez akzseinga84

Zastanawiam sie- do czego ta logika bedzie mi potrzebna ???

tez sie zastanawialam
choc ostatnio przy rozwiazywaniu zadan z dedukcji stwierdzilam, ze to jest poprostu cwiczenie mozgu i koncentracji

[akzseinga84]

Napisane przez lain

tez sie zastanawialam
choc ostatnio przy rozwiazywaniu zadan z dedukcji stwierdzilam, ze to jest poprostu cwiczenie mozgu i koncentracji

Najlepiej pomga mi sie skoncentrowac CZEKOLADA .

ALe mowi sie trudno ide walczyć z Logiką Praktyczną- bleee.


Czaczelam szukac prace w PL ale kiepsko to wygląda. Wlasnie sprawdzalam stronke lini lotniczych wizzair - moze zostane steardessą

[jozia]

A ja jednak juz dzis jestem w domku Sama sie z tego wszystkiego rozchorowałam. Brzdac jest narazie jeszcze u nas, ale zaraz ma przyjechac siostra juz z Marcelkiem ze szpitala bo juz go wypisali)

[angluka]

hej ja tez miałam logike, i na pierwszych zajęciach byłam przerażona do tego był to sotatni semestr i obrona licencjatu. I na wstępie powiedziała ze za pierwszym razem z 5 osób zawsze zalicza a inny męczą sie po 10 razy bo on nie wpisywała 2 do indeksu tylko do skutu sie zaliczało. I ja sie tak zestresowałam bo chciałam sie obronić w terminie czyli czerwcu i sie tak nauczyałam ze za pierwszym razem zaliczyałam an 4+ ale logiki nie mozna wkuć na pamięć tylko myslec, kombinowac- przynajmniej mi to pomogło

[tancerka212]

Napisane przez lain

ooo ja mam teraz logike ale prawde mowiac jak sobie pomysle o skapowaniu tego bez chodzenia na zajecia to chyba duzo ciezej...

tez miałam logikę ale ten przedmiot wydał mi się szczytem bezsensowności... do tego babka psychopatka! ale jak była poprawa dwój z kolosa (czyli między innymi ja) to dawała wpisy do indeksu więc podstawiłam swój powiedziałam że mam 3, a ona nigdzie sobie nie zapisywała i w ogole miala taki bałagan w notatkach ze nawet nasze kolokwia zgubiła więc wpisała mi 3 a ja bez mrugnięcia okiem sobie poszłam do domku wiem że to nie fair ale nie mam zamiaru się uczyć takich bzdur na ekonomii bo to nic wspólnego nie ma z życiem


dobra dziewczyny ja się biorę za sprzątanie, ogarnięcie siebie i naukę jednoczesnie bo tż przyjedzie popołudniu i mam gonitwę z czasem... ale do was musiałam zajrzec

[angluka]

U mnie tez zima pełna parą jeszcze dzisiaj w nocy dopadał snieg też telefonem zrobiłam zdjecie bo tak fajnie drzewa zaśniezone są

[lain]

Napisane przez angluka

ale logiki nie mozna wkuć na pamięć tylko myslec, kombinowac- przynajmniej mi to pomogło

dokladnie
ja w sumie lubie takie lamiglowki wszystko rozumiem, zadania robie w mig, wiec z egzaminem nie powinno byc problemu grunt to zrozumiec.

Napisane przez angluka

U mnie tez zima pełna parą jeszcze dzisiaj w nocy dopadał snieg też telefonem zrobiłam zdjecie bo tak fajnie drzewa zaśniezone są

ale niebieskie wyszlo

[angluka]

Napisane przez lain

ale niebieskie wyszlo

faktycznie, może dlatego że słońce strasznie świeci

[Samoa]

Napisane przez akzseinga84

Dzisiaj rano dostałam meila od kolesia z logiki jak mam u niego zaliczyc ( 400stron głupot o prawdziwosci lub falszu zdania). On chyba chce zebym baaaaaaaardzo przytyła - zjadłam juz XXL princepolo, a to dopiero ranek!!!

miałm logikę w pierszym semestre, biedne dzieci przyszły prosto po liecum i juz takie coś rzucili

Napisane przez akzseinga84

Czaczelam szukac prace w PL ale kiepsko to wygląda. Wlasnie sprawdzalam stronke lini lotniczych wizzair - moze zostane steardessą

będzies mogła handlowac na boku kosmetykami i alko ze sklepów wolnocłowych

czuję sie chora...tz mnie wkurzył tk, że sie prawie rozpłakałam i jeszcze dzwoni z durnym pytaniem czy mi humorki przeszły

[lain]

Napisane przez Samoa

miałm logikę w pierszym semestre, biedne dzieci przyszły prosto po liecum i juz takie coś rzucili

mnie logika ominela na licencjacie wiec dopadla mnie na SUMie

Napisane przez Samoa

tz mnie wkurzył tk, że sie prawie rozpłakałam i jeszcze dzwoni z durnym pytaniem czy mi humorki przeszły

a co sie stalo

ja wlasnie zjadlam obiad i mi sie tak spac chce... a niedlugo musze sie zebrac na zajecia... i mi sie tak nie chce....

[tancerka212]

a mi jednak ból gardła wrócił co oznacza że w ten weekend albo mnie rozłoży na amen albo jakimś cudem wrócę do zdrowia.. mam nadzieję że tż mnie uratuje swą obecnością
Samoa co ten łobuz ci nagadal??? mi sie dziś śniło że była impreza a tż poszedł do garażu i siedział tam cały czas i naprawiał komuś auto a ja siedziałam jak durna jakaś i mu się potem nieźle przez sen oberwało hehehe dobrze że to tylko zły sen
mam plan dziś w nagrodę ze jest taki dobry to mu zrobię placki ziemniaczane bo wczoraj strasznie mi posmakowały

[Elitka4]

Napisane przez akzseinga84

Nio Eksternistycznie jest troszeczkę inaczej- zajęcia są prowadzone przez neta(przesyłają CI wszystkie notatki, potrzebne materiały), są tez zadania do zaliczenia ale z wykładowcą kontaktujesz sie na meila (niestety mojej specjalizacji nie mogłam nigdzie wyszukac eksternistycznie),a pod koniec semestru jest sesja i wszyscy zjezdzają. Ogólnie na samej uczelni ze 3, 4 razy musisz sie pokazac.

Dzisiaj rano dostałam meila od kolesia z logiki jak mam u niego zaliczyc ( 400stron głupot o prawdziwosci lub falszu zdania). On chyba chce zebym baaaaaaaardzo przytyła - zjadłam juz XXL princepolo, a to dopiero ranek!!!


Na dodatek przeczytałam o tych placuszkach- chyba wzbogace moją karte dan na dzis

Spytaj się w dziekanacie o ITSa (indywidualny tok studiów). Mam koleżankę w grupie, która to ma. Zaczęła drugie studia (dzienne na AWF, bo jednak finanse jej tak nie interesują) i już nie ma czasu na przychodzenie na zajęcia na naszą wieczorówkę, więc ma ITS i nie przychodzi na zajęcia, tylko na same egzaminy i kolokwia. To chyba jest na każdej uczelni. Nikt Ci nie przysyła materiałów na maila, tylko sama musisz od znajomych wziąść, ale zawsze to jakaś alternatywa jak jesteś za granicą - lepiej niż teraz, bo przynajmniej nieobecności miałabyś usprawiedliwione.

Ja też uwielbiam placki ziemniaczane. Tylko u mnie rzadko kiedy komuś się chce ziemniaki ucierać. Ale Ja nie lubię na słodko, bo tłuste placki plus cukier jakoś mi do siebie nie pasują. Ja je jem ze śmietaną i solą. Każdy na swój sosób.

Ale jestem teraz szczęśliwa Siedzę sobie w bibliotece i mam internet Pamiętacie jak tydzień temu Internet Explorer sobie popsułam, bo próbowałam skonfigurować na lapku uczelnianą sieć? No to dzisiaj, żeby już nic więcej nie sknocić, poszłam do tych pań u których się dostaje hasło i mi pomogły okazało się, że czegoś tam nie miałam, bo nie da się u mnie (z jakiś powodów) ustawić żeby było automatycznie i za każdym razem jak włączę komputerek, to muszę sama coś tam włączać i ustawiać od nowa. Ale przynajmniej już wiem co i jak to zrobić.

Samoa, nie martw się. Będzie dobrze. To ta pogoda tak nastroje przestawia.

U nas jest dzisiaj +2'C. Jest taka chlapa okropna i wiatr, a na dodatek cały czas jakaś wredna mżawka.

Głodna już jestem i poszłabym chętnie na stołówkę, ale po pierwsze nie chce mi się wychodzić na dwór w taką pogodę i nie mam ochoty wyłączać komputerka, wiedząc że potem neta będę od początku ustawiać. Mam co prawda 2 mandarynki, ale nie będę ludziom w bibliotece smaka robić. Może ktoś jeszcze tu głodny siedzi i od tego zapachu będzie jeszcze bardziej.

[madziulka_]

Napisane przez lain

ooo ja mam teraz logike ale prawde mowiac jak sobie pomysle o skapowaniu tego bez chodzenia na zajecia to chyba duzo ciezej...

Napisane przez angluka

hej ja tez miałam logike, i na pierwszych zajęciach byłam przerażona do tego był to sotatni semestr i obrona licencjatu. I na wstępie powiedziała ze za pierwszym razem z 5 osób zawsze zalicza a inny męczą sie po 10 razy bo on nie wpisywała 2 do indeksu tylko do skutu sie zaliczało. I ja sie tak zestresowałam bo chciałam sie obronić w terminie czyli czerwcu i sie tak nauczyałam ze za pierwszym razem zaliczyałam an 4+ ale logiki nie mozna wkuć na pamięć tylko myslec, kombinowac- przynajmniej mi to pomogło

Ja też miałam logikę, a na egzamin ubrałyśmy z kumpelami spódnice a w rajstopy jakieś ściągi A że egzaminator miał ok. 80 lat i bzika na punkcie swojego przedmiotu to oblał jakieś 70% ludzi an dziennych
My zdałyśmy, ale nie tylko dzięki tym rajstopom ale i wiedzy

Ja już mam weekend Kupiłam dzisiaj takie fajne formy silikonowe do pieczenia ciasta okrągła i druga do "babki"
Teraz idę pichcić fish and chips na obiad bo w piątki nie jem mięsa

[Samoa]

Napisane przez lain

a co sie stalo

Napisane przez tancerka212

Samoa co ten łobuz ci nagadal??? mi sie dziś śniło że była impreza a tż poszedł do garażu i siedział tam cały czas i naprawiał komuś auto a ja siedziałam jak durna jakaś i mu się potem nieźle przez sen oberwało hehehe dobrze że to tylko zły sen

stało sie mniej więcej(mniej) to co sie śniło TancerceChciałam się umówić do lekarza, ale mi powiedzieli, że nie moge tam gdzie, bo niby, że mój pakiet tego nie obejmuje, chciałam żeby tz to załatwił, bo obejmje na pewno. Próbowałam sie do niego dodzwonic a on na parkingu podziemnym jakiejs tam 'kolezance' przy aucie grzebie. I to nie pierwsza, co chwile jakies go proszą, bo im sie wydaje, że cos sie popsułoJasne, jak się popsuło to niech jada do mechanika! A ten sie kurde znawca-mechanik znalazl i pierwszy ajk zwykle do kogos do pmocy a mnie ma głęboko w dupie i to że się źle czuję i nie moge do lekarza zarejstrowac. Później przyjedzie z brudna koszula czy kurtka łajza jedna. Ja nie prosze kolegów, żeby mi w aucie grzebali, jak się ma problem z autem to chyba logiczne, że się jedzie do mechanika a nie kolege z biura prosi. A kolega z biura to chyba zapomina, ze ekonomie skończył i pojęcia nie ma i we własnej d sobie pogrzebac może a nie w czyims aucie. Oto powód
Jestem w domu, bo nie bede czekac u niego az pan i władca wróci i zrobi mi łaskę, że ze mna pogada.

Napisane przez Elitka4

Samoa, nie martw się. Będzie dobrze. To ta pogoda tak nastroje przestawia.

wiadomo, że będzie dobrzeAle ten (nie będę pisac brzydko) mnie wkurzył, bo dobrze wiedział, że chce iśc do lekarza, ale gdzie tam, koleżanka ważniejsza
Kupiłam ta herbatke grzańca co Ty maszJak pachnie!!!Po obiadku sobie wypiję, ale pachnie jak prawdziwy grzaniec

Napisane przez madziulka_

Teraz idę pichcić fish and chips na obiad bo w piątki nie jem mięsa

moja mama się poczuwa do niejedzenia mięsa w piatek, ale i tak kupiłam lasagne w biedronce i sie teraz piecze - ciekawa jestem czy dobra bedzie - 4,99 Chociaz kościół pozwala - wiesz o tym?

[madziulka_]

Napisane przez Samoa

moja mama się poczuwa do niejedzenia mięsa w piatek, ale i tak kupiłam lasagne w biedronce i sie teraz piecze - ciekawa jestem czy dobra bedzie - 4,99 Chociaz kościół pozwala - wiesz o tym?

Coś mi się obiło o uszy, ale w sumie Ja też sama dla siebie tak..Bo z jednej strony bardzo mi żal tych zwierzątek..

[Samoa]

Napisane przez madziulka_

Coś mi się obiło o uszy, ale w sumie Ja też sama dla siebie tak..Bo z jednej strony bardzo mi żal tych zwierzątek..

mnie tez jest żal zwierzątek...ale cos trzeba jeść. Ja nie jestem jakos specjalnie mięsożerna - bardziej makorono i warzywożernaAle mięsko też lubię.

Czuje sie chora jak nie wiem, rano byłam jak ogłuszona, myślałam, że mi sie spac chce, ale to nie to było. Musiałam głupio wyglądać Idę spróbować tą lasagne - jeszcze w ofercie maja cenelloni ze szpinakiem, jak sie lasagna sprawdzi to kupie canelloni

[tancerka212]

a ja własnie dostałam wieści z domu że był ksiądz po kolendzie i juz kazał się zapisywac na godzinę w Kościele!!! no i siedzę tu teraz zła że będę w domu dopiero za tydzien jak mi ktos zwinie moją godzinę 17 sprzed nosa to ja nie wiem..... a i ksiądz mówił że nie będzie zadnego problemu z zaproszeniem księdza z innej parafii żeby poprowadził naszą ślubną mszę wszystko dobrze tylko czemu tak daleko od domu jestem!!! ja muszę JUŻ iść do kancelarii się zapisac

dobra spadam robić te placki zeby były gotowe jak tżcik przyjedzie niedługo

Samoa trzymaj się dzielnie... powiem ci że rozumiem cię doskonale bo mnie tez denerwuje ze mojego tżta traktuje się czasem przez niektórych jako podręczną mechaniczną pomoc... tyle że mój ma pojęcie o grzebaniu w autach co jeszcze bardziej czyni go obiektem do wykorzystania..... a ten z racji tego ze lubi dłubac i kasę za to dostaje to nie ma nic przeciwko... no ale ja juz swojego wyszkoliłam że np. jak JA jestem w danym czasie umówiona z nim to niech się nie waży umawiać do garażu.... musialam dawniej troszkę na niego się pozłościć ale teraz wytresowany jak psinka rasowa

[madziulka_]

Napisane przez Samoa

mnie tez jest żal zwierzątek...ale cos trzeba jeść. Ja nie jestem jakos specjalnie mięsożerna - bardziej makorono i warzywożernaAle mięsko też lubię.

Czuje sie chora jak nie wiem, rano byłam jak ogłuszona, myślałam, że mi sie spac chce, ale to nie to było. Musiałam głupio wyglądać Idę spróbować tą lasagne - jeszcze w ofercie maja cenelloni ze szpinakiem, jak sie lasagna sprawdzi to kupie canelloni

Ja też traktuje mięso jako dodatek i przy daniu bez mięsnym również się najem(makarony, ryże, warzywa to też lubię).
Ale znam mężczyzn co nie wyobrażają sobie np. obiadu bez mięsa Mój TŻ tak nie ma na szczęście

A co do takiego lasagne to hmm My próbowaliśmy w Holandii jeść coś takie-w foremce aluminiowej, kosztuje to chyba 2 lub 3 e ale mi nie smakowało-sama chemia
Duzo jest w Holandii właśnie takich dań typu gotowe spaghetti z sosem, albo ziemniaki ułożone już z mięsem i surowkami- w sumie wydaje mi się to drogie bo ceny ok. 5e w górę a porcja taka na jedną kobietkę. A płacić tyle za chemie to
Wogóle ostatnio patrze na skład produktow które kupuje

Ostatnio kupilsmy z TŻ w Biedronce tortellini z grzybami za 3zł, wiec tanio. Musimy wyprobować czy będzie dobre

[onaella]

właśnie się zastanawiam czy nie pojechać do Tż

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

Samoa trzymaj się dzielnie... powiem ci że rozumiem cię doskonale bo mnie tez denerwuje ze mojego tżta traktuje się czasem przez niektórych jako podręczną mechaniczną pomoc... tyle że mój ma pojęcie o grzebaniu w autach co jeszcze bardziej czyni go obiektem do wykorzystania..... a ten z racji tego ze lubi dłubac i kasę za to dostaje to nie ma nic przeciwko... no ale ja juz swojego wyszkoliłam że np. jak JA jestem w danym czasie umówiona z nim to niech się nie waży umawiać do garażu.... musialam dawniej troszkę na niego się pozłościć ale teraz wytresowany jak psinka rasowa

Ty masz inna sytuację, bo faktycznie Twój sie zna
Pokłóciłam sie z tym wieśniakiem i powiedziałam mu, że mu oddam pierścionek. Chyba zaraz wsiądę w samochód i zostawię mu go w mieszkaniu. Buc jeden.

[madziulka_]

Napisane przez Samoa

Ty masz inna sytuację, bo faktycznie Twój sie zna
Pokłóciłam sie z tym wieśniakiem i powiedziałam mu, że mu oddam pierścionek. Chyba zaraz wsiądę w samochód i zostawię mu go w mieszkaniu. Buc jeden.

Co się wydarzyło?

[tancerka212]

Samoa nie wygłupiaj się! bez przesady... uspokoisz się, wyzdrowiejesz i ochrzanisz tżta ale pierścionka nie oddawaj będzie ślub i juz!!!


Onaella a możesz sobie juz do niego pojechac?? jak tak to nad czym się zastanawiac

[Samoa]

Napisane przez madziulka_

A co do takiego lasagne to hmm My próbowaliśmy w Holandii jeść coś takie-w foremce aluminiowej, kosztuje to chyba 2 lub 3 e ale mi nie smakowało-sama chemia
Duzo jest w Holandii właśnie takich dań typu gotowe spaghetti z sosem, albo ziemniaki ułożone już z mięsem i surowkami- w sumie wydaje mi się to drogie bo ceny ok. 5e w górę a porcja taka na jedną kobietkę. A płacić tyle za chemie to
Wogóle ostatnio patrze na skład produktow które kupuje
Ostatnio kupilsmy z TŻ w Biedronce tortellini z grzybami za 3zł, wiec tanio. Musimy wyprobować czy będzie dobre

my kiedys kupiliśmy w Lidlu w Irlandii lasagne za jakieś 3 euro i była smaczna i my we dwoje sie najedlismyI właśnie było tam mnóstwo gotowych obiadków o których piszesz. W sumie tacy Polacy co tam jadą do pracy to sie mogą tanio wyżywić, sama bym chyba tak jadła. Ale my chodziliśmy głównie na taco fries'y - jak byłam tam tydzień to tylko raz tą lasagne, burger king w dublinie i fish&chips w Corku a tak to zażerałam sie tymi frytkamiA i jeszcze jadłam jakąś rybe o nazwie, której nie umiałam przetłumaczyc na polskiJak sobie przypomnę to napisze, moze któraś z filolożek będzie wiedziała.
Ta biedronkowa lasagne smaczna i nie miała konserwantów, nie chce mi się wierzyć za bardzo, ale czytałam skład i nie było. Poza tym ona była mrożona, więc może dlatego.

Napisane przez onaella

właśnie się zastanawiam czy nie pojechać do Tż

pewnie, ze jedź!!!!!!!

Napisane przez madziulka_

Co się wydarzyło?

zaczął mi fikać Powiedział, że on i tak nie trkatuje moich pretensji poważnie, ze on tyle dla mnie robi - pomagał mi ostatnio pisac pracę, normalnie narobił się jak stary, raz przez całe studia mi pomógł i jeszcze mi wypomina, że on jest taki dobry i ile to dla mnie nie robi.Powiedziałam mu, że jak ma tak mnie traktować byc to ja nie widzę sensu tego związku i , że żałuję, że mu nie zostawiłam pierścionka w domu, bo moze cos by do niego trafiło. On mi powiedział, że jeśli chce oddawac pierścinek to nie dojrzałam do ślubu i że jak oddam to nie dostane drugi raz, więc mu powiedziałam, żeby sobie znalazł dojrzalszą, mądrzejszą i zdrową. I mam ogromna ochote oddać mu ten pierścionek (na złość, bo powiedział, że drugi raz nie dostanę)i niech spada. Jak będzie chciał mi oddac to niech kupi drugi. I chyba faktycznie pojade i mu zostawie ten pierścionek, bo jak nie zostawie to wyjdzie, ze sie przestraszyłamJa mam wygrac, nie onTancereczko wiadomo, że będzie ślub, ale nie będzie mnie straszył jak ja go straszę Mam ochote zrobic mu na złość. Byłam dziś u niego zrobiłam sobie bułkę i zostawiłam okruszki na blacie i nie umyłam po sobie...w sumie to za słabe, ale chociaz tyle mogłam mu zrobic na złość, własciwie to on pewnie nawt nie zauważy tych okruszkówInaczej musiałabym cos zniszczyć, np. rozwalic tv albo kompa to by zauważył i bym mu wtedy zrobiła na złość Za kare nie będzie seksu. To jest najlepszy pomysł

[tancerka212]

Samoa ty moja kochana spokojnie bo widzę że jesteś bardzo zdenerwowana i działasz pod wpływem emocji... idź do domku swojego połóż się do łóżeczka i nie odzywaj się do niego dopóki nie ochłoniecie ze złych emocji i nie będziecie gotowi spojrzec na tą sytuację z boku... i zostaw ten pierścionek na palcu


ufff dobrze że napisałaś ze będzie ślub bo mam wrażenie że jesteś szaloną osobą i byś mogła to odwołać heh

gdzieś czytałam że karanie sexem to bardzo zła metoda wychowawcza dla faceta... możesz spróbować ale ja bym się łuchała naukowców hahaha

i jeszcze wyczytałam że jak facet boi się zastrzyku to poród rodzinny nie jest dla niego... no to juz wiem że będę rodzić kiedyś sama..


NIE BĘDZIE MNIE STRASZYŁ JAK JA GO STRASZĘ hahaha Samoa rozwalasz mnie normalnie jesteś niesamowita!

[Claris]

Napisane przez Elitka4

Parę dni z rzędu chodziłam spać o nieprzyzwoitej porze, bo się uczyłam. Dzisiaj zdałam ostatni egzamin i nie chce mi się spać teraz. Odzwyczaiłam się

Gratuluję I zazdroszczę

Napisane przez Samoa

Ty masz inna sytuację, bo faktycznie Twój sie zna
Pokłóciłam sie z tym wieśniakiem i powiedziałam mu, że mu oddam pierścionek. Chyba zaraz wsiądę w samochód i zostawię mu go w mieszkaniu. Buc jeden.

Oj tam Szkoda życia na kłótnie

Ja juz kolejny dzień padnięta. Od 8 do 17 na uczelni, już powinnam się brać za naukę, bo w nd. chcemy sobie na narty wyskoczyć (wiem, że nie powinnam, ale bardzo mnie kusi i uwielbiam), wiec jutro muszę ostro kuć. Ale dzisiaj wieczorek robie sobie relax

[Samoa]

Napisane przez tancerka212

Samoa ty moja kochana spokojnie bo widzę że jesteś bardzo zdenerwowana i działasz pod wpływem emocji... idź do domku swojego połóż się do łóżeczka i nie odzywaj się do niego dopóki nie ochłoniecie ze złych emocji i nie będziecie gotowi spojrzec na tą sytuację z boku... i zostaw ten pierścionek na palcu

jestem u siebie. i tylko to, że nie chce mi sie auta z garazu wyprowadzic mnie powstrzymuje, żeby do niego pojechac i mu oddac ten pierscionek.
Zawsze jestem tak zdenerwowana i działam pod wpływem emocji, tyle, ze trafiło, że jestem na wizazu jak on mnie jeszcze bardziej wkurzyłJa nie chce na nic patrzec z boku, chce, zeby wyszło na moje i już. Ale jeszcze bardziej wkurza mnie myśl, że to ja będe musiała ulec i pewnie ulegnę i wyjdzie na jego, że faktycznie nie miał po co traktowac mnie poważnie. Dlatego chce zrobic coś, żeby sobie nie myśłał. Ale mnie ten człowiek wkurza to o jaaaaaa. Nie potrafie się do niego nie odzywać. Juz co tylko mogłam to powiedziałam. Macie jakis pomysł, żeby zrobic mu na złość???????

Wypiłam ta herbatkę-grzańca, pachniała tak, że spodziewałam sie smaku grzańca, a tu herbatka

Własne z tym seksem to głupi pomysł, bo jak nie moge to mi jeszcze bardziej chce i i tak nici z kary będa. Mój się chyba nie boi zastrzyków. A jak się boi to ma to gdzies ja nie będę sama rodziła dziecka - on tez miał swój udział w zrobieniu go, więc ma ze mna być, najwyżej zemdleje a ja i tak będe miała gorzej. Juz pomijam 9 miesięcy ciązy, nie wyobrażam sobie jak ja będe to znosić....

Claris jedź na narty, po sobie robic wyrzuty? Poza tym chyba kiedys pisałaś, że masz niedaleko. A co do straty czasu na kłotniach, dla mnie to w tym momencie zadna strata, bo kłócimy sie na odległość, więc i tak nie mogłabym tego czasu inaczej wykorzystać