Schudnij z Jillian Michaels - czesc II

[sabbatha]

kocham chipsy, wczoraj zjadłam kawałek ciasta i jakoś tak meh :P Ja nie przepadam za słodyczami, ale chipsy orzeszki w panierce czy inne moge na tony

Ja jestem przeziębiona nadal ale shreda dzisiaj odbębniłam ;p

[sabbatha]

dzisiaj 7 dzien levelu 1 shreda zrobiony, chcę już drugi :P Właśnie oglądam, lekko nie będzie ;P

[Psotka87]

Ja mam za sobą 4 dni lev 2, super jest, kocham Jillian dzisiaj biegam, więc mała przerwa, jutro znowu.

[sabbatha]

http://www.youtube.com/watch?v=LW2CCGKu-14

strasznie mnie to rozśmieszyło, kiedyś w ogóle to były filmy ;p

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

haha mnie to rozwaliły ciuchy i fryzury;-P

[Enna19]

sabbatha smakołyki, o których piszesz były i moją słabością Od orzeszków uratował mnie aparat ortodontyczny (szlaban na twarde pokarmy, zwłaszcza orzechy), a od chipsów uratował mnie Tony Horton, kapitalny trener Kiedyś zamierzam zrobić jego P90X, teraz niestety nie pozwala mi na to brak czasu. W jednym wywiadów Tony pięknie podsumował właściwości chipsów "It's cancer in a bag, why would you want to eat it?!" Dla nieznających angielskiego: "To nowotwór w torebce, dlaczego miałbyś chcieć to zjeść?" U mnie były już dwie śmierci w rodzinie, rak. Takie bezpośrednie przesłanie od specjalisty w odżywianiu skutecznie mnie zniechęciło. Od tamtej pory (a było to już z 3 miesiące temu) zjadłam chipsy raz i to tylko dlatego, że były w domu, wcześniej kupione. Nie zamierzam tego powtórzyć. I wiem, że tak długo, jak nie złamię danej sobie obietnicy choćby raz - jestem bezpieczna NIE I JUŻ! Orzeszki, o których piszesz - są w polewie chipso-podobnej, więc po zdjęciu aparatu orto. też ich nie tknę Orzechy... to będzie ból, bo kocham. W tej chwili moją zmorą jest chałwa i masło orzechowe. Choć obie opcje są bardzo zdrowe (oczywiście te naturalne), są też STRASZNIE kaloryczne. Przez kilka dni sobie odpuściłam z masłem orzechowym i "dorobiłam się" tak z +1,5 kg. Już to zruciłam, ale te dwa produkty to nadal zagrożenie. Dziś miałam kryzys w odżywianiu, od samego rana łamałam się, żeby kupić tą nieszczęsną chałwę. Ograniczyłam się do chleba pełnoziarnistego (100% naturalny). Wsunęłam kilka kromek z chudym twarogiem ale zmieściłam się w zapotrzebowaniu, więc z pojedynko wyszłam obronną ręką i nie wpakowałam w siebie tony cukru z chałwy

U mnie dziś Kickbox + ćwiczenia na nogi (ok. 8 min z Cassie Ho).
Próbowałyście ćwiczenia z Cassie? Dobry Boże, dawno tyle razy nie zatrzymywałam się podczas ćwiczeń, a niedługo minie rok jak zaczęłam intensywniej ćwiczyć. Myślałam, że tyłek mi odpadnie Jutro odczuję skutki, oj tak...

Dorzuciłam 15 min z Tamilee Webb (arms) Dzisiaj bez szału interwałowego i abs przez @, ale koniec końców i tak wyszło ok. 40 min, jak na moje cięcia czasowe całkiem całkiem

[sabbatha]

ja liczę BTW i kalorie więc jak dodam orzechów to utnę gdzie indziej.

Polecam w ogóle mieszankę studencką z Carefoura, bo ma dość mało rodzynek i arachidowych orzechów a dużo laskowych, migdałów i nerkowca. Do tego nie są dosmażane jak wiele innych mieszanek (tylko rodzynki ale orzechy nie) więc garść nie rujnuje jadłospisu

[Enna19]

Taaa orzechami zacznę się martwić, gdy będę mogła je jeść, tj. po ściągnięciu aparatu orto. Czyli za jakieś... hm... niech pomyślę... 1,5 roku z hakiem BTW nie liczę, kalorie owszem. Staram się po prostu zawrzeć wszystko w swoim jadłospisie i nie wyłączać żadnych grup. Pełne ziarna, warzywka, troszkę owoców, białko, od czasu do czasu to masło orzechowe w ramach zdrowych tłuszczy, a jak nie - pestki dyni. I oczywiście unikanie wszelkiej chemii, z produktami "bogatymi" w E na czele.

[Enna19]

U mnie dziś był bardzo duży zastrzyk kalorii (zdrowa acz kaloryczna przekąska) i musiałam się bardzo postarać, by wyjść na zero (choć troszkę mi pewnie zabrakło, ale przede mną nocka z pracą mgr).
20 min cardio (jumping jacks, skaters itd.)
20 min taniec
15 min (program 1) Tamilee Webb Ja chcę mieć takie ciało.
Nie robiłam jednego dużego intensywnego programu, bo źle się dziś czuję. Musiałam to rozłożyć.
Co u Was?

[sabbatha]

u mnie przerwa a jutro idę na podbiegi (taka impreza masowa nazwijmy to, 6.5 km do przebiegnięcia/przejścia) Może jutro zrobię też po południu Jillian level 1 30 days shred (to byłby 10 dzień) ale to zależy czy mnie nogi nie będą bolały haha :P

[paula183]

U mnie dziś 30 day shred lvl 1 + trochę innych ćwiczeń typu hiit, wczoraj i przedwczoraj 6 week six-pack Dziewczyny możecie polecić coś na wysmuklenie nóg jako dodatek do JM?

[sabbatha]

przysiady :P

[MorganLeFay]

U mnie rest przymusowy, wczoraj się skontuzjowałam. Spadłam z jakiś 4 metrów :/ co prawda na materac ale tak niefortunnie że uderzylam się w głowę kolanem i szyja mi poszła do tyłu dzisiaj chodze w improwizowanym kolnierzu ale jak ból nie przejdzie to ide do lekarza ... do tego bark mi się dziwnie wygiął i mięśnie naciągnęłam masakra

[ing_]

Dziewczyny, moze troche glupie pytanie i mnie skrytykujecie..ale czy cwiczenia Jillian daja dobre efekty? Czy jest ona lepsza od mel b czy chodakowskiej? Bo wczesniej cwiczylam wlasnie z nimi a o Jillian dowiedzialam sie z shapea i znalazlam ten watek. Z gory dzieki za pomoc

[Enna19]

Napisane przez MorganLeFay

U mnie rest przymusowy, wczoraj się skontuzjowałam. Spadłam z jakiś 4 metrów :/ co prawda na materac ale tak niefortunnie że uderzylam się w głowę kolanem i szyja mi poszła do tyłu dzisiaj chodze w improwizowanym kolnierzu ale jak ból nie przejdzie to ide do lekarza ... do tego bark mi się dziwnie wygiął i mięśnie naciągnęłam masakra

Morgan! ;( Trzymaj się! Mam nadzieję, że wszystko przejdzie raz dwa i obejdzie się bez wizyty u lekarza i jakichś poważniejszych konsekwencji. Z wszystkich osób, akurat TY, co za ironia...

A ja Ci się chciałąm pochwalić, że wczoraj zrobiłam połączenie Extreme Shed & Shred level 1 + Kickbox
a dzisiaj Extreme S&S level 2, ale już mi nie jest tak wesoło... Przykro mi kochana z powodu tej kontuzji.

Napisane przez ing_

Dziewczyny, moze troche glupie pytanie i mnie skrytykujecie..ale czy cwiczenia Jillian daja dobre efekty? Czy jest ona lepsza od mel b czy chodakowskiej? Bo wczesniej cwiczylam wlasnie z nimi a o Jillian dowiedzialam sie z shapea i znalazlam ten watek. Z gory dzieki za pomoc

Zdecydowana większość osób udzielających się w tym wątku przetestowała zarówno Mel B, jak i Chodakowską i zgodnie stwierdzamy, że Jillian jest efektywniejsza I kładzie większy nacisk na zdrowie, a to ogromny plus. Proponuję (jak wszystkim zaczynającym przygodę z Jillian) zacząć z 30 day shred. Jeśli nadal masz wątpliwości co do efektów wygoogluj "30 day shred before and after" albo results, nie pożałujesz treningu

[MorganLeFay]

Enna Dziękuję
Widze że poszalałaś z treningami, brawo Czyzbys miała więcej czasu że takie długie treningi robisz?
Póki co biorę Aulin, mam podwyzszoną temperaturę i leżę ja już kiedyś leczylam poważne dolegliwości zwiazane z miesniami także trochę doświadczenia mam w tym zakresie (choć zdecydowanie wolalabym nie mieć ). Mam nadzieję że to tylko mięsień a nie kręgi.
Nie wiem kiedy będę mogła cwiczyc, trochę podlamana jestem.... ale cóż wyjścia nie mam, na razie nawet z chodzeniem mam problem bo szyja mnie boli w pozycji stojącej

A co do pytania ing - systematyczne ćwiczenia i dieta przede wszystkim... podejrzewam że czy Jill czy Mel b , Tiffany itd robiona SYSTEMATYCZNIE polaczona ze zdrową dietą da Ci efekty.

[ing_]

Napisane przez Enna19

Zdecydowana większość osób udzielających się w tym wątku przetestowała zarówno Mel B, jak i Chodakowską i zgodnie stwierdzamy, że Jillian jest efektywniejsza I kładzie większy nacisk na zdrowie, a to ogromny plus. Proponuję (jak wszystkim zaczynającym przygodę z Jillian) zacząć z 30 day shred. Jeśli nadal masz wątpliwości co do efektów wygoogluj "30 day shred before and after" albo results, nie pożałujesz treningu

dziekuje za odpowiedz W takim razie zaczynam Będę takze sie udzielala i zdawala relacje z treningow ;p

[Enna19]

Napisane przez MorganLeFay

Enna Dziękuję
Widze że poszalałaś z treningami, brawo Czyzbys miała więcej czasu że takie długie treningi robisz?
Póki co biorę Aulin, mam podwyzszoną temperaturę i leżę ja już kiedyś leczylam poważne dolegliwości zwiazane z miesniami także trochę doświadczenia mam w tym zakresie (choć zdecydowanie wolalabym nie mieć ). Mam nadzieję że to tylko mięsień a nie kręgi.
Nie wiem kiedy będę mogła cwiczyc, trochę podlamana jestem.... ale cóż wyjścia nie mam, na razie nawet z chodzeniem mam problem bo szyja mnie boli w pozycji stojącej

A co do pytania ing - systematyczne ćwiczenia i dieta przede wszystkim... podejrzewam że czy Jill czy Mel b , Tiffany itd robiona SYSTEMATYCZNIE polaczona ze zdrową dietą da Ci efekty.

Leż, leż, zdrowie najważniejsze... Jesteś w tak kapitalnej formie, że nawet nieco dłuższa przerwa kuracyjna nie powinna Cię tak bardzo wybić z rytmu i ciało po powrocie do zdrowia szybko wróci do dawnych aktywnych zwyczajów. Będzie ok, tylko dbaj o siebie. Skoro boli szyja, to (bez lekarza) na razie pozostaje chyba tylko ten nieszczęsny kołnierz.. miałam wątpliwą przyjemność przekonać się kilka razy w życiu co to znaczy mieć kręcz szyi. Źle spałam i rano nie mogłam się podnieść, potem przez tydzień chodziłam z głową tak przekrzywioną, ze ucho prawie dotykało ramienia. Rozumiem CIę i strasznie mi przykro, że przechodzisz przez taką kontuzję... trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przeszło.
Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące czasu: ani trochę
Po prostu ostatnio natrafiłam na wpis Jillian dotyczący tzw. "vanity pounds", czyli jak się domyślasz, kilogramów, które nie wpływają na zdrowie, a chcemy się ich pozbyć ze względów estetycznych. Zaleciła 5 x 60 min w tygodniu, minimum 85 % MHR... nie ma opcji, żebym tyle wcisnęła, tym bardziej, że po wczorajszym treningu spałam jak dziecko (zamiast pracować ). Ale piję przepisowo blisko 2,5 l wody, jestem aktywna. I... od wczoraj nie liczę kalorii. Zauważyłam u siebie tendencję do nadmiernej koncentracji na kaloriach, a potem do rzucania się na jedzenie, bo się pozbawiałam wszelkich przyjemności, postanowiłam więc "dać sobie trochę siania" i przywrócić równowagę oraz zdrowe podejście do jedzenia Jem zdrowo (obiady mniej zdrowe np. krokiety, ale mniejsze porcje) acz w żadnym razie głodna nie chodzę Wsuwałąm brokuła (pycha ), ale potem nadal byłam głodna i zmęczona po treningu - no to hop mała sałatka z tuńczykiem Wracam też powolutku do ponownego włączenia pieczywa, z tym, że pełnoziarnistego i zasadniczo raz dziennie Jutro pewnie zrobię rest day, bo czuję, że mięśnie są już sfatygowane intensywnym treningiem i nowymi ćwiczeniami ("kochane" jumping jack push ups...). A ten brak czasu... no cóż, wcześniej dałam sobie luksus długiego treningu, to dziś pewnie zarwiemy nockę, żeby ruszyć pracę mgr. Ale nie narzekam, przynajmniej idę do przodu I projekt na podyplomówkę właśnie skończyłam

[Alexzus]

Napisane przez Enna19

Leż, leż, zdrowie najważniejsze... Jesteś w tak kapitalnej formie, że nawet nieco dłuższa przerwa kuracyjna nie powinna Cię tak bardzo wybić z rytmu i ciało po powrocie do zdrowia szybko wróci do dawnych aktywnych zwyczajów.

Zgadzam się z tą formą - czuje się jeszcze treningowo silna a co dopiero Morgan.. Jak to jest jej brzuch w avatarze to rany, mięśnie ze skały..

Napisane przez MorganLeFay

Enna Dziękuję
Widze że poszalałaś z treningami, brawo Czyzbys miała więcej czasu że takie długie treningi robisz?
Póki co biorę Aulin, mam podwyzszoną temperaturę i leżę ja już kiedyś leczylam poważne dolegliwości zwiazane z miesniami także trochę doświadczenia mam w tym zakresie (choć zdecydowanie wolalabym nie mieć ). Mam nadzieję że to tylko mięsień a nie kręgi.
Nie wiem kiedy będę mogła cwiczyc, trochę podlamana jestem.... ale cóż wyjścia nie mam, na razie nawet z chodzeniem mam problem bo szyja mnie boli w pozycji stojącej

Jak ja Ci współczuję.. Dochodź do siebie! niezłego musiałaś sobie napędzić stracha tym upadkiem, ja bym się bała strasznie bo co jak co kark rzecz ważna..
Ja już 2 tygodnie nie ćwiczę :/ Miałam jednak w planach od jutra włączyć sobie coś bardzo lekkiego. Nie mam nawet siły paru ubrań poukładać a co dopiero ćwiczyć (dla niepoinformowanych: byłam tydzień chora, nie krzyczeć, a teraz jeszcze smarkam)
Dziś na obiad były placki ziemniaczane, do tego zjadłam kawałek ciasta i babeczkę.. Powoduje to irracjonalny strach, że jedząc tak 'normalnie' i nie ćwicząc, znowu przytyję
Idę wstukiwać w worda ściągi na jutrzejszy sprawdzian..

[sabbatha]

ja dzisiaj zrobiła 9 dzień 1 levelu shreda i jutro robię 10 i w końcu zmiana ;p Ale w sobotę rower, niedziela odpoczynek to dopiero w pon ;p

[MorganLeFay]

Enna dzięki za wsparcie dziś w miarę chodziłam, tylko szyją na boki jeszcze nie mogę ruszać bo ból nadal jest konkretny i do tego mam temperaturę 37,7
Pięć razy w tygodniu to można Zuzkę robić 20 minut a efekty na pewno będą
Brawo za nieliczenie kalorii przecież wiesz już ile i co powinnaś jeść więc dasz sobie doskonale radę bez liczenia

Alexzus Tak brzuch jest mój, ale też zdjęcie jest takie "zacienione" i wtedy lepiej widać mieśnie niż tak w super jasnym świetle
Mi po dłuższej przerwie (a miałam na razie chyba tylko jedną - po migrenie) "rozruszanie się" zajęło mi jakieś 3-4 dni. Zobaczymy co będzie teraz. Na razie trenuję hmmm..... chodzenie po domu a i psa wyprowadzam...
Bardzo dobrze że nie ćwiczyłaś jak byłaś chora. Nie ma co dodatkowo osłabiać organizmu. Dwa tygodnie to nie tragedia.
Dobrze że ja nie mogę jeść placków ziemniaczanych, bo je uwielbiam !!! a niestety kaloryczne są... nieźle tłuszcz wciągają z patelni Choć podobno mają o połowę mniej kalorii niż frytki jakoś mi się nie chce w to wierzyć.

[princess_megi]

Dziewczyny robicie Shred level 1-3 jakos naprzemiennie? Cwiczenia sa fajne, ale szybko sie nudza...

[Ziggy_Stardust]

Ja robię znowu Shreda, i dzisiaj dopiero 4 dzień 1 levelu, i codziennie coś dokładam, raz cardio Mel B, raz pośladki, a dzisiaj 1 tydzień Ripped

[Iwona75]

Napisane przez Enna19

Leż, leż, zdrowie najważniejsze... Jesteś w tak kapitalnej formie, że nawet nieco dłuższa przerwa kuracyjna nie powinna Cię tak bardzo wybić z rytmu i ciało po powrocie do zdrowia szybko wróci do dawnych aktywnych zwyczajów. Będzie ok, tylko dbaj o siebie. Skoro boli szyja, to (bez lekarza) na razie pozostaje chyba tylko ten nieszczęsny kołnierz.. miałam wątpliwą przyjemność przekonać się kilka razy w życiu co to znaczy mieć kręcz szyi. Źle spałam i rano nie mogłam się podnieść, potem przez tydzień chodziłam z głową tak przekrzywioną, ze ucho prawie dotykało ramienia. Rozumiem CIę i strasznie mi przykro, że przechodzisz przez taką kontuzję... trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przeszło.
Odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące czasu: ani trochę
Po prostu ostatnio natrafiłam na wpis Jillian dotyczący tzw. "vanity pounds", czyli jak się domyślasz, kilogramów, które nie wpływają na zdrowie, a chcemy się ich pozbyć ze względów estetycznych. Zaleciła 5 x 60 min w tygodniu, minimum 85 % MHR... nie ma opcji, żebym tyle wcisnęła, tym bardziej, że po wczorajszym treningu spałam jak dziecko (zamiast pracować ). Ale piję przepisowo blisko 2,5 l wody, jestem aktywna. I... od wczoraj nie liczę kalorii. Zauważyłam u siebie tendencję do nadmiernej koncentracji na kaloriach, a potem do rzucania się na jedzenie, bo się pozbawiałam wszelkich przyjemności, postanowiłam więc "dać sobie trochę siania" i przywrócić równowagę oraz zdrowe podejście do jedzenia Jem zdrowo (obiady mniej zdrowe np. krokiety, ale mniejsze porcje) acz w żadnym razie głodna nie chodzę Wsuwałąm brokuła (pycha ), ale potem nadal byłam głodna i zmęczona po treningu - no to hop mała sałatka z tuńczykiem Wracam też powolutku do ponownego włączenia pieczywa, z tym, że pełnoziarnistego i zasadniczo raz dziennie Jutro pewnie zrobię rest day, bo czuję, że mięśnie są już sfatygowane intensywnym treningiem i nowymi ćwiczeniami ("kochane" jumping jack push ups...). A ten brak czasu... no cóż, wcześniej dałam sobie luksus długiego treningu, to dziś pewnie zarwiemy nockę, żeby ruszyć pracę mgr. Ale nie narzekam, przynajmniej idę do przodu I projekt na podyplomówkę właśnie skończyłam

Ja uwielbiam drugi level z Extreme S&S
Niestety te najnowsze treningi Jillian są dla mnie trochę za długie,dlatego robię je w weekendy.W tygodniu mam zamiar przerzucić się na Zuzę.

[Capoe]

Witam drogie Panie )
Czy jest szansa dowiedzieć się skąd można zaczerpnąć Shred level 2 i 3?? Na youtube znalazłam tylko pierwszą część. Z góry dziękuje za odpowiedź.

[sabbatha]

http://www.youtube.com/watch?v=yi5mdHCN81c level 2
http://v.youku.com/v_show/id_XMjcyMzA2MDA0.html level 3 (chinskie jakies takie ;p)

[Psotka87]

Ja cały czas robię lev 2 z yt... jeszcze tylko dziś i jutro

[Enna19]

princess_megi nie bez powodu nazywają się level 1, 2 i 3 Jeśli dasz radę możesz przejść od razu na wyższe poziomy, ale skoro jedynka jest dla Ciebie za lekka moim zdaniem szkoda czasu. "Id it doesn't challenge you, it doesn't change you." Wiem to z autopsji. Moim zdaniem jeśli zostaniesz przy treningach, które męczą Cię tylko trochę - utrzymasz wagę czy masę mięśniową, ale - albo wcale nie będzie poprawy albo będzie nieznaczna.
U mnie dziś Extreme Shed & Shred 2. I HATE IT!!! But... I LOVE IT

[princess_megi]

Napisane przez Enna19

princess_megi nie bez powodu nazywają się level 1, 2 i 3 Jeśli dasz radę możesz przejść od razu na wyższe poziomy, ale skoro jedynka jest dla Ciebie za lekka moim zdaniem szkoda czasu. "Id it doesn't challenge you, it doesn't change you." Wiem to z autopsji. Moim zdaniem jeśli zostaniesz przy treningach, które męczą Cię tylko trochę - utrzymasz wagę czy masę mięśniową, ale - albo wcale nie będzie poprawy albo będzie nieznaczna.
U mnie dziś Extreme Shed & Shred 2. I HATE IT!!! But... I LOVE IT

Hmm coś w tym jest co mówisz, zauważyłam bowiem, że daje sobie radę z levelem 1 (kiedys ledwo łapałam powietrze i efektów zbyt wielkich nie widzę. Chyba trzeba wyjśc ze strefy komfortu i powalczyć z czymś trudniejszym :P
Pozdrawiam!

[sabbatha]

o princess_megi widze masz ten sam cel co ja, też bym chciała zejść do 65 (aktualnie 75.5) ;p