Włosomaniaczki :D - część IV

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Ale to zawsze coś
Moja pierwsza pensja na etacie wcale nie była o wiele większa.

Nom, wychodzę z założenia, że jakbym siedziała w domu to nic bym nie miała a tak to chociaż te 5 stów W końcu w czerwcu to wesele koleżanki więc trzeba skombinować trochę kasy.
Poza tym pozwolę sobie sparafrazować Dijkstrę z Wiedźmina - mieć 5 stów a nie mieć 5 stów to już jest 10 stów

Napisane przez 'Estelle'

A mają, mają
Ostatnio się naczytałam, że podobno niezdrowe, bo a to topniki, a to podobno kadm z mleka w procesie technoligicznym osiada się w tych serach ale, whatewer, inne źródło podaje, że można... więc z ego wszystkiego to tylko można zgłupieć
Zatem dalej wciągam je na potęgę.

Dokładnie, jeśli masz na nie ochotę to wcinaj Jakby tak człowiek przejmował się wszystkimi newsami jakie pojawiają się na temat jedzenia to by chyba nic nie jadł

Napisane przez 'Estelle'

Dodatkowo mam straszną fazę na rosół, więc już mi TŻ dzisiaj cały gigantyczny garn nagotował MNIAM MNIAM

Smacznego

A ja mam w domu gar kapuśniaku, który kocham

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Nom, wychodzę z założenia, że jakbym siedziała w domu to nic bym nie miała a tak to chociaż te 5 stów W końcu w czerwcu to wesele koleżanki więc trzeba skombinować trochę kasy.
Poza tym pozwolę sobie sparafrazować Dijkstrę z Wiedźmina - mieć 5 stów a nie mieć 5 stów to już jest 10 stów

Wyznaję tą samą zasadę
I też mam wesele w czerwcu, całe szczęście sukienka ma luzy więc nie musze kupować nowej kreacji

Napisane przez Finlora

Dokładnie, jeśli masz na nie ochotę to wcinaj Jakby tak człowiek przejmował się wszystkimi newsami jakie pojawiają się na temat jedzenia to by chyba nic nie jadł

Ja już dawno przestałam się przejmować. Wszystko byle z umiarem.

Napisane przez Finlora

Smacznego

A ja mam w domu gar kapuśniaku, który kocham

O! Ja kapuśniak jako taki jadam bardzo rzadko, ale pamiętam jeszcze ze studiów pyszną kwaśnicę, której spróbowałam w Szczawnicy. Pyyyyyycha. Już nigdy więcej takiej nie jadłam, chociaż próbowałam w innych knajpach góralskich.
A jak wspomniałaś o kapuście, to mi się od razu zachciało bigosu ze świeżutkiej takiej, młodej główki

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

I też mam wesele w czerwcu, całe szczęście sukienka ma luzy więc nie musze kupować nowej kreacji

Ja aż boję się sprawdzić jak się ma moja sukienka, w której byłam na weselu rok temu...

Napisane przez 'Estelle'

A jak wspomniałaś o kapuście, to mi się od razu zachciało bigosu ze świeżutkiej takiej, młodej główki

Ale koleżanka ma zachcianki

A ja się zastanawiam czy dać do naprawy stary telefon (Nokia 3110c) czy inwestować w nowy, np Samsung J700 z oferty Zetafonu Byłam w komisie, facet spojrzał na telefon przez 5 sekund i stwierdził, że to na 95% błąd oprogramowania, koszt ok 40zł. No i nie wiem, bo jesli go naprawię to przydałaby mi się do niego jeszcze nowa ładowarka (to będzie już trzecia w ciągu roku) i nowe słuchawki (czwarte).

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Ale koleżanka ma zachcianki

No mam, co poradzić
Ale taki bigosik to ja zawsze lubiłam, słodziutki, normalnie aż mi ślinka leci

Napisane przez Finlora

A ja się zastanawiam czy dać do naprawy stary telefon (Nokia 3110c) czy inwestować w nowy, np Samsung J700 z oferty Zetafonu Byłam w komisie, facet spojrzał na telefon przez 5 sekund i stwierdził, że to na 95% błąd oprogramowania, koszt ok 40zł. No i nie wiem, bo jesli go naprawię to przydałaby mi się do niego jeszcze nowa ładowarka (to będzie już trzecia w ciągu roku) i nowe słuchawki (czwarte).

Niestety na telefonach się nie znam to nie pomogę.

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

No mam, co poradzić
Ale taki bigosik to ja zawsze lubiłam, słodziutki, normalnie aż mi ślinka leci

Ooooo, robisz mi smaka na bigosik

Napisane przez 'Estelle'

Niestety na telefonach się nie znam to nie pomogę.

No właśnie ja też się nie znam
W zasadzie myślałabym o tym Zetafonie ale umowa jest na 3 lata i to mi trochę przeszkadza.

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Ooooo, robisz mi smaka na bigosik

I sobie również
TŻ padnie, jak mu powiem

Napisane przez Finlora

No właśnie ja też się nie znam
W zasadzie myślałabym o tym Zetafonie ale umowa jest na 3 lata i to mi trochę przeszkadza.

A może coś z Playa, ostatnio strasznie agesywnie się promują i że niby bez ukrytych warunkó, czy coś... Nie znam się na tym, bo całe życie, tj w tej chwili już 7 rok w jednej sieci, z tym samym numerem, a telefony to dziedziczę po wszystkich dookoła
Gdyby nie TŻ to do dziś bym miała kultową Nokię 3310
[swoją drogą bardzo lubiłam ten telefon i nawet teraz gdzieś w szufladzie się wala ]

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

I sobie również
TŻ padnie, jak mu powiem

Jak mu już powiedz to napisz mi co powiedział

Napisane przez 'Estelle'

A może coś z Playa, ostatnio strasznie agesywnie się promują i że niby bez ukrytych warunkó, czy coś... Nie znam się na tym, bo całe życie, tj w tej chwili już 7 rok w jednej sieci, z tym samym numerem, a telefony to dziedziczę po wszystkich dookoła
Gdyby nie TŻ to do dziś bym miała kultową Nokię 3310
[swoją drogą bardzo lubiłam ten telefon i nawet teraz gdzieś w szufladzie się wala ]

Myślałam o tym, ale musiałabym przejść na abonament - lubię swój numer i nie chcę go zmieniać - a na abonament mnie w tym momencie nie stać, bo jak nie mam kasy to mogę najwyżej poczekać z doładowanie konta a abonament niestety co miesiąc płacić trzeba

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Jak mu już powiedz to napisz mi co powiedział

Powiedział : wooooooow... coś pokombinujemy byle tylko dorwać kapustę

Napisane przez Finlora

Myślałam o tym, ale musiałabym przejść na abonament - lubię swój numer i nie chcę go zmieniać - a na abonament mnie w tym momencie nie stać, bo jak nie mam kasy to mogę najwyżej poczekać z doładowanie konta a abonament niestety co miesiąc płacić trzeba

Widzę, że masz tak samo jak ja. Abonamentu mi się po prostu nie opłaca, co już zresztą chyba nawet pisałam kiedyś

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Powiedział : wooooooow... coś pokombinujemy byle tylko dorwać kapustę

Wiesz co, mam pomysł, no genialny po prostu - jak już Ci zrobi ten bigos to przyslij mi trochę priorytetem

Napisane przez 'Estelle'

Widzę, że masz tak samo jak ja. Abonamentu mi się po prostu nie opłaca, co już zresztą chyba nawet pisałam kiedyś

Ja bym nawet mogła mieć abonament bo przy moim pisaniu smsów 50zł na 3 miesiące to mało (25 na miesiąc byłoby ok) ale na pewno nie teraz.

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Finlora

W końcu w czerwcu to wesele koleżanki więc trzeba skombinować trochę kasy.
(...)

A ja mam w domu gar kapuśniaku, który kocham

ojej.. wielbiam kapuśniak..

A dziś zrobiłam 1 raz własnoręcznie, zupełnie sama kopytka! I wyszły ekstra!! jestem z siebie dumna..A teraz modzę bigosik

Napisane przez 'Estelle'

I też mam wesele w czerwcu, całe szczęście sukienka ma luzy więc nie musze kupować nowej kreacji

Ja mam za to weselicho we wrześniu.
Kuzyn (bliski) męża ślub bierze.
Kreacja wisi już w szafie..tylko muszę dbać bym nie przytyła!
No i muszę wymyśleć kreacje do kościoła..Bo to wrzesień więc już chłodniej może być i w sukience bez ramiączek to do kościoła nie pójdę.

[Finlora]

Napisane przez Sweet_Jelly

ojej.. wielbiam kapuśniak..

A dziś zrobiłam 1 raz własnoręcznie, zupełnie sama kopytka! I wyszły ekstra!! jestem z siebie dumna..A teraz modzę bigosik

Hej

Daj trochę - już po niego lecę
Asia też się pewnie chętnie dołaczy, chyba że mężulek zrobi wczesniej

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Wiesz co, mam pomysł, no genialny po prostu - jak już Ci zrobi ten bigos to przyslij mi trochę priorytetem

:rotflL
To może wpadnij do mnie, będzie szybciej jak priorytet
I na rosół się załapiesz przy okazji.
I na lody Algidy [wyjadam trzecie litrowe pudełko ]

Napisane przez Sweet_Jelly

ojej.. wielbiam kapuśniak..
A dziś zrobiłam 1 raz własnoręcznie, zupełnie sama kopytka! I wyszły ekstra!! jestem z siebie dumna..A teraz modzę bigosik

Kopytka, to strasznie trudne jest
Ja zazwyczaj idę na skróty i kupuję gotowce

Napisane przez Sweet_Jelly

Ja mam za to weselicho we wrześniu.
Kuzyn (bliski) męża ślub bierze.
Kreacja wisi już w szafie..tylko muszę dbać bym nie przytyła!
No i muszę wymyśleć kreacje do kościoła..Bo to wrzesień więc już chłodniej może być i w sukience bez ramiączek to do kościoła nie pójdę.

To może jakiś żakiecik do kościoła?
U mnie teoretycznie koniec wesel w tym roku, ale nie wiadomo co tam mój braciszek wymodził

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

:rotflL
To może wpadnij do mnie, będzie szybciej jak priorytet
I na rosół się załapiesz przy okazji.
I na lody Algidy [wyjadam trzecie litrowe pudełko ]

Noooo jakbym tak wsiadła w autobus za kilka godzin byłabym na miejscu

Lody Wczoraj jedlismy z TZ'em pistacjowe

[Sweet_Jelly]

Napisane przez 'Estelle'

Kopytka, to strasznie trudne jest
Ja zazwyczaj idę na skróty i kupuję gotowce


To może jakiś żakiecik do kościoła?
U mnie teoretycznie koniec wesel w tym roku, ale nie wiadomo co tam mój braciszek wymodził

moja mama zawsze robiła wielki gar kopytek i takie gorące polane tłuszczykiem i posypane cebulką stawiała..a ja jak byłam mała z bratem wsuwałam z zadowoleniem..cieszę się że mi wyszły..następnym raziem zrobie je z gularzykiem


My też na tym roku kończymy weselicha chyba że moja psiapiółka wymyśli że jednak ma być ślub w tym roku
A co do ubioru myślę nad żakietem, spódnicą i jakąś ładną elegancką bluzką

[Finlora]

Spojrzałam właśnie na zegarek i z żalem stwierdzam, że muszę zmykać

Do następnego

Asiu, napisz jak bigosik

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Asiu, napisz jak bigosik

Jak TŻ zrobi, to na bank napiszę
Czeka nas weekend polowania na kapustę

Napisane przez Sweet_Jelly

moja mama zawsze robiła wielki gar kopytek i takie gorące polane tłuszczykiem i posypane cebulką stawiała..a ja jak byłam mała z bratem wsuwałam z zadowoleniem..cieszę się że mi wyszły..

Przypominają mi się obiadki u babci, pyyyyyyyycha.
Ale nam się kulinarny wątek zrobił
Zamiast Włosomaniaczki powinno być CO JEDZĄ Włosomaniaczki

[Heroldin]

Hallo Żarłoki ! Ups, wymskło mi się ! Miało być : Smakoszki ! Oj, ja też lubię
bigosik z młodej kapusty. Jejku, a czegosz to nie lubię ?! Ja taki bigosik
trochę zakwaszam pomidorami. A kopytka ... Najlepsze takie odsmażane.
Spróbujcie z sosem grzybowym. Parę dni mam już nieodpartą chęć na krupnik.
Wieki nie jadłam ! Jakoś ostatnio na zupy mnie smak naszedł.
Lodów - nie jadam pod żadną postacią. Ostatnio mam jakąś dziwną awersję do wszelakiego rodzaju wędlin. Jakoś tak dziwnie wszystkie jednakowo smakują, są przesolone i przesaletrowane, jak tęcza na nieboskłonie świecące. Pewnie już europejskie receptury zaczynają w Polsce stosować. Szynka smakuje jak pasztetowa. Wzięłam się na sposób : kupuję kawał mięsa, do piekarnika i na zimno, na kanapki.
Jelly - urządzanie własnego gniazdka - to czysta przyjemność. Ze mną jest trochę gorzej : nie mam w temacie "kreatywność" żadnych talentów, wręcz przeciwnie. Zawsze miałam i mam trudności z dokonaniem wyboru. Zazdroszczę ludziom, którzy mają tzw. spojrzenie artystyczne. Myślałam także, że nie potrafię ubrać się. To też wielka sztuka. Ale teraz, kiedy patrzę na popisy ludzi, stylistami nazywanymi - kompleksy uciekają.
Wy mnie powiedzcie, co z tą pogodą się wyprawia ?! Już dwa tygodnie próbuję trawnik skosić. Co kawałek skoszę - zaczyna padać. Dobrze, że zaczęłam koszenie od frontu. To chociaż busz ludzi nie straszy. Wczoraj był ostatni zimny dzień : "zimna Zośka". I rzeczywiście : rano szron na trawie.
Ale dlaczego i dzisiaj taka zimnica ?! Aż ogrzewanie zwiększyłam. Kiedy będzie ciepło ?!
Telefony : ja uciekłam z Orange do Play'a. Mam abonament. Nie jestem przekonana czy to gorsze niż karta. Miałam na abonament, potem na kartę i znowu mam abonament. Kartę też trzeba koniecznie doładowywać. Skarbonka straszna, przynajmniej w moim przypadku. O ile mnie pamięć nie zawodzi Play
ma obecnie jakąś bardzo atrakcyjną ofertę na kartę. Typ telefonu : ja preferuję wyłącznie Nokię. Raz przez miesiąc miałam Samsunga . Zrezygnowałam.
Obecnie ma Nokię N73 i Nokię 6500 slide.

[Mirelkaaa]

Nie będe wchodzić na ten wątek, bo sie od razu głodna robie

[evangeline]

hej hej!

[tigresska]

Hej!
normalnie cisza tu jak przed burzą...

[usiakons]

Haha a u mnie w przeności i bez burza szaleje jak głupia

[evangeline]

Napisane przez usiakons

Haha a u mnie w przeności i bez burza szaleje jak głupia

U mnie też była okrutna, cały czas jeszcze pogrzmiewa

['Estelle']

Napisane przez Mirelkaaa

Nie będe wchodzić na ten wątek, bo sie od razu głodna robie

Mam BIGOS i nawet prawie sama go zrobiłam
W moich stronach dziś pochmurno, ale burzy niet

Kasiu, jak tam koćkers? Już po zabiegu? Złagodniał mu trochę charakter?

[Mirelkaaa]

Napisane przez 'Estelle'

Mam BIGOS i nawet prawie sama go zrobiłam
W moich stronach dziś pochmurno, ale burzy niet

Kasiu, jak tam koćkers? Już po zabiegu? Złagodniał mu trochę charakter?

właśnie obiad zjadłam więc mnie bigosem kusić nie będziesz

a u mnie burzy nie było i nie ma

[Heroldin]

"U mnie" wczoraj też paskudna i okrutna burza była. Zwierzaki szalały. Tylko
Akita ze stoickim spokojem świńskie ucho chrupała. MAX [doberman o posturze
rottweilera} usilnie starał się wdrapać mi na kolana. Uspokoił się zwinąwszy się w kłębuszek {!!!} na poduszce w łóżku. Dzisiaj dziwaczna pogoda : wszystkiego po trochu. Jak na koniec maja trochę za zimno.
Flip - już parę miesięcy po zabiegu. Jakoś złagodnienia charakteru nie dostrzegam. Parę dni temu dostałam od niego w prezencie na obiad ptaszka. Najchętniej całymi dniami łazi po wsi. Flap - zabieg bodajże 4-go maja. Wycięte ma jedno jąderko. Drugiego nie udało się znaleźć . Następna wizyta za miesiąc. Oba zdrowe i rozrabiają huśtając się na firankach i łapiąc muchy. Dzisiaj spóźniłam się ze śniadaniem dla nich. Efekt : dźwięk zwalonej na podłogę {jadłodajnię mają na stole kuchennym} i tłukącej się miski poderwał mnie z łóżka na równe nogi.

[Mirelkaaa]

i wykrakałam burza była

[Lanessa]

Czemu Wlosomaniaczki moga byc rowniez Intuicjopisaczkami, a bo poruszaja tematy co mi bliskie w glowie (nawet jesli tylko o zarciu )

Napisane przez Sweet_Jelly

ojej.. wielbiam kapuśniak..

A dziś zrobiłam 1 raz własnoręcznie, zupełnie sama kopytka! I wyszły ekstra!! jestem z siebie dumna..A teraz modzę bigosik

Bo kopytka bede miec jutro
Kopytka to takie wredne sa, ze trzeba z nimi szybko zasuwac, no.

Napisane przez Heroldin

Hallo Żarłoki ! Ups, wymskło mi się ! Miało być : Smakoszki ! Oj, ja też lubię
bigosik z młodej kapusty. Jejku, a czegosz to nie lubię ?! Ja taki bigosik
trochę zakwaszam pomidorami. A kopytka ... Najlepsze takie odsmażane.
Spróbujcie z sosem grzybowym. Parę dni mam już nieodpartą chęć na krupnik.
Wieki nie jadłam ! Jakoś ostatnio na zupy mnie smak naszedł.
Lodów - nie jadam pod żadną postacią. Ostatnio mam jakąś dziwną awersję do wszelakiego rodzaju wędlin. Jakoś tak dziwnie wszystkie jednakowo smakują, są przesolone i przesaletrowane, jak tęcza na nieboskłonie świecące. Pewnie już europejskie receptury zaczynają w Polsce stosować. Szynka smakuje jak pasztetowa. Wzięłam się na sposób : kupuję kawał mięsa, do piekarnika i na zimno, na kanapki.

A bigos mialam wczoraj )) Co prawda na norweskich warunkach, to nic kwasny, ale my, Polki, dokladalysmy wszelkich staran zeby go skwasic.
Kazdego, kto nie przepada za polskimi wedlinami, zapraszam do Norwegii! WSZYSTKO TO PAROWKI. Parowki=mieso i oni z tej parowki zrobia wszystko. To znaczy, do kazdego zarcia wala skrobii ziemniaczanej, mleko i dawaj, szczesliwi! Prawdziwej kielbasy nie uswiadczysz. Parowka na grilla. Parowka do jajecznicy. Parowka..eee, wszedzie parowka.
Maja kjottkake- mielone z wielka dawka maki ziemnaczej
fiskakake- rybny kotlet na takiej samej zasadzie jak powyzej
kjottpudding- pudding z miesa (mnostwo mleka i maki)
rybny pudding, parowki, parowki, pasztet ktory smakuje jak wycisnieta parowka. Latwo byc tu wege.
Schabowy, nie wiedza co to. Czasami w sklepie jest karkowka.
Bardzo was ogladam, strasznie tesknie.

Za to na obiad, nie zgadnicie co mam, bo to jakas typowa norweska ryba nie przeltumaczaja na polski, o.

[19agusia91]

A ja jem właśnie pieczone jabłuszko. Lubicie?

[Mirelkaaa]

Napisane przez 19agusia91

A ja jem właśnie pieczone jabłuszko. Lubicie?

nigdy nie jadłam

[Finlora]

Hej

Ja tylko na chwilę.

Kasiu cieszę się, że zajrzałaś do nas
Czytałam twojego posta i uwierzyć nie mogłam, że nie jadasz lodów! Jak to możliwe?? Ja lody uwielbiam i niestety moje wszystkie plany odchudzania brały w łeb między innymi właśnie dlatego, ze nie potrafiłam zrezygnować z lodów i innych słodkości
Ostatnio pochłonęliśmy z TŻ'em litrowy kubełek lodów wiśniowo śmietankowych

Co do wędlin to do dawna mam takie samo zdanie, nie dość, ze się to to świeci to jeszcze jak poleży dzień lub dwa w lodówce to się klei Nie ma to jak dawne wędliny, mogły nawet tydzień leżeć w lodówce i były świeżutkie.

A jeśli o telefon chodzi to naprawiłam tą swoją Nokię - nienajnowszy model bo 3110 classic, ale lepszy niż ten, z którym musiałam się męczyć. Póki co działa, więc trzeba było tylko oprogramowanie wymienić, 35zł zapłaciłam. Marzy mi się Nokia 6500 ale póki co mnie na nią nie stać, tak samo jak na abonament
Wiem, że Play ma ostatnio świetne oferty, ale po 1. u mnie jest problem z zasięgie, muszą mieć tak słaby sygnał, a po 2. nie chcę zmieniać swojego numeru, bo przez 6 lat zdążyłam się do niego przyzwyczaić a poza tym ma dla mnie wartość sentymentalną.

Asiu dzisiaj czeka nas podwójny Sex czyli podwójna przyjemność

Miłego wieczoru maniaczki