Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[kaska87]

Miałam napisać, że został: 1 rok 2 miesiące i 30 dni

[akzseinga84]

[quote=Samoa;10534123]ja też nie potrafię sobie odmówić, potrafie dopiero jak wpadne w jakiś trans ochidzania i widze fekty, jak nie widzę, to zawsze mówię, że od jutraPoza tym też robię tak jak Ty - ustalam sobie terminy od kiedy zacznę, bo będzie luźniej i powiem Ci - nie da się tak. Najlepiej działać - zapisac się na fitness i chodzić. NIe wiem ile masz wzrostu, widzę ile ważysz - nie wiem czy wiesz ale czym ma się więcej do zrzucenia tym łatwiej. Powiem Ci tak - jak jest u Ciebie w mieście aqua qerobic to się zapisz, bo efekty są szybko, nie pocisz się, nie męczysz jakoś koszmarnie. A jak masz opory pokazać się w stroju kąpielowym to nie przesadzajJak ja chodziłam na aqua to byłam jedną ze szczuplejszych, chodziły tam głównie panie bardzo otyłe i starsze, ale jakie skubane były wysportowaneSama dietą nic nie zdziałasz, bo przecież chodzi o to, żeby pozbyć się tłuszczyku i dorobic sie mięśniJakbyśmy były z jednego miasta to chodziłybyśmy razem


Hehe- ja tez zawsze mam postanowienia i najsilniejsza jestem rano ale wieczorem to juz porazka. Wszystko co jest mozliwe do zjedzenia pochłaniam

Napisane przez kinga1701

Na allegro znalazłam takie zawieszki na alkochol, tylko zastanawia mnie jedna rzeczy czy one nieprzeszkadzają przy nalewaniu? Może któraś z was była na weselu gdzie takie zawieszki były i wie jak to w praktyce wygląda?

http://www.allegro.pl/item522163922_...szt_tani o.html

Znajomi mieli podobne zawieszki na alkohol i nie było problemu z nalewaniem. Zamiast wierszyka mieli swoje zdjecie. Zawieszki wykonał fotograf, ktorego wynajęli na wesele. Zawieszki były free, bo kamerzyste , autko i chyba stojenie wozu u nich brali.



Wczoraj byłam z szefem na show How Sweei It Is. Czterech panów spiewalo- BOSKO !!! i do tego niezle zaplecze instrumentalne. Gdyby spiewali po polsku i nie byli tak drodzy, zamowilabym ich na wesele

[jozia]

a ja c hora nadal w łózku leze. Tz pojechal sam do dziadk ow ale ma wrocic. W nocy nie moglismy spac bo ogladalismy do 00:00 " 1408" potem caly czas cos nas budzilo. A to pijany sasiadz dzwonil domofonem a to kaloryfery szelescily. I tak w sumie o 2 zasnelismy chyb...

[Samoa]

Napisane przez akzseinga84

Wczoraj byłam z szefem na show How Sweei It Is. Czterech panów spiewalo- BOSKO !!! i do tego niezle zaplecze instrumentalne. Gdyby spiewali po polsku i nie byli tak drodzy, zamowilabym ich na wesele

byłaś z szefem szefem czy nazywasz tak swojego tż?
ja ewentualnie się zastanawiam na fajerwerkami, jak nie będzie to za drogie to może zrobimy...Kubusewa ma chyba za tysiaka albo w cenie, co?

Napisane przez kaska87

Miałam napisać, że został: 1 rok 2 miesiące i 30 dni

a mi 517 dni, dokładnie rok 5 miesięcy i 1 dzień

Jozia tż zostaje u Ciebie na noc i spicie razem? Twoi rodzice nie maja nic przeciwko???

[can't be perfect]

macie racjre.. koniec uzalania się na soboba.. od dzisiaj nie jem słodyczy.. i spróbuję się zdrowiej odchudzać.. ale jak ja mam się odchudzać u mnie w domu, jak dzisiaj pączki i 2 placki upieczone, ale nie dam sie złamać..

na grupę wrzucę zdjęcie jak będę szczupła i piekna i na pewno powrzucam zdjęcia z przygotowań ślubnych.. obiecuję

[madziulka_]

Napisane przez can't be perfect

macie racjre.. koniec uzalania się na soboba.. od dzisiaj nie jem słodyczy.. i spróbuję się zdrowiej odchudzać.. ale jak ja mam się odchudzać u mnie w domu, jak dzisiaj pączki i 2 placki upieczone, ale nie dam sie złamać..

na grupę wrzucę zdjęcie jak będę szczupła i piekna i na pewno powrzucam zdjęcia z przygotowań ślubnych.. obiecuję

No co Ty piszesz Z pewnością przesadzasz, a to że ma się parę kilo extra nie znaczy że jest się brzydkim przecież.. Znam kilka osób co mają troszkę wiecej ciałka, a twarzyczka bardzo ładna
Więc mamy czekać na Twoje fotki do 2010r.?

A tak wogóle to u mnie za oknem deszcz, a miałam jechać rowerem po kartki dla babć i dziadków

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

macie racjre.. koniec uzalania się na soboba.. od dzisiaj nie jem słodyczy.. i spróbuję się zdrowiej odchudzać.. ale jak ja mam się odchudzać u mnie w domu, jak dzisiaj pączki i 2 placki upieczone, ale nie dam sie złamać..

na grupę wrzucę zdjęcie jak będę szczupła i piekna i na pewno powrzucam zdjęcia z przygotowań ślubnych.. obiecuję

a chociaż zdjęcie buzi?Przestań się czaić, przecież nie ma tu samych modelek 90-60-90 Przesuper jest ta dietka south beach, ja sie wprawdzie stosowałam do niej dwa-trzy tygodnie az mnie świea dopadły i koniec ale połaczona z lekkimi ćwiczonkami dawała efekty. Dasz radę, ja niby chce znów nie jeśc chleba, ale oczywiście codziennie bułaaaa, albo dziś kanapki z pasztetem i popcorn na sniadanie, normalnie mistrzostwo świata w odchudzaniuPo sesji regulranie zaczynam chodzić na basen - to jest moje postanowienie. NIe jeśc słodyczy (to akurat łatwo i przyjdzie bo nie jem) i robić obiad tylko dla tż a dla siebie tylko tak na smaka malutko, nie musze przeciez sie obżerac do pełna jak pasibrzuch. Te wszytskie kfc i mcdonaldy tez mi łatwo przychodzą, mam tylko problem z obiadowymi pysznościami.
Ide suszyc włosy i czekam na tż, jemy obiadek i jedziemy.

[can't be perfect]

Napisane przez madziulka_

No co Ty piszesz Z pewnością przesadzasz, a to że ma się parę kilo extra nie znaczy że jest się brzydkim przecież.. Znam kilka osób co mają troszkę wiecej ciałka, a twarzyczka bardzo ładna
Więc mamy czekać na Twoje fotki do 2010r.?

A tak wogóle to u mnie za oknem deszcz, a miałam jechać rowerem po kartki dla babć i dziadków

tylko że ja mam specyficzna budowę.. mam nogi szczupłe, za to duzy biust, szerokie nabite ramiona i wielka opona na brzuchu..czyli typ jabłuszka.. do tego moja wada kregosłupa sprawia że te okolice brzucha wyglądają maskarycznie.. chcę schudnąć również dla zdrowia żeby odciązyć mój kregosłup i to jest moja największa motywacja a z tym "piekna i szczupła" to chodziło mi o to że musze bardziej dac o siebie, chociaz nie mówie że teraz jest nie zadbana, ale wiecie

a zdjęcia to myslę że w wakacje powinnam już wrzucic, bo teraz i tak nie mam aktualnych zdjęć, tylko te kiedy miałam 10 kg mniej, no i tyle mam do zrzucenia

dobrze zdjęcie buzi dam ale jak przeszukam stretę płyt, bo formatke miałam, ale to po obronie dobrze??

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

tylko że ja mam specyficzna budowę.. mam nogi szczupłe, za to duzy biust, szerokie nabite ramiona i wielka opona na brzuchu..czyli typ jabłuszka.. do tego moja wada kregosłupa sprawia że te okolice brzucha wyglądają maskarycznie.. chcę schudnąć również dla zdrowia żeby odciązyć mój kregosłup i to jest moja największa motywacja a z tym "piekna i szczupła" to chodziło mi o to że musze bardziej dac o siebie, chociaz nie mówie że teraz jest nie zadbana, ale wiecie

a zdjęcia to myslę że w wakacje powinnam już wrzucic, bo teraz i tak nie mam aktualnych zdjęć, tylko te kiedy miałam 10 kg mniej, no i tyle mam do zrzucenia

dobrze zdjęcie buzi dam ale jak przeszukam stretę płyt, bo formatke miałam, ale to po obronie dobrze??

ale jesteś uparta. Ale daj na pewnoA teraz możesz wrzucić te zdjęcia 10 kg mniej skoro i tak masz tak wyglądać
NIe wiem w co się ubrać...chciałam sukienkę i kozaczki, ale nie wiem czy to nie będzie głupio na taka zimę wygladać...a co mi tam, po to chyba wymyślił ktos kozaki, zeby chodzić w sukienkach zimąPoza tym założe płaszcz puchowy, więc będe jak eskimos w koazakach wygladac, chyba moze tak być.
Na jutro mam przeczytac książkę i z niej odpowiadac a zostało mi jeszcze 160 stron Dam radę, jak wróce wieczorkiem to poczytam

A jeszcze odnośnie tego odchudzania to ja sobie ustawiam deadline na czerwiec - wiadomo wakacje poza tym po wakacjach chcę iśc mierzyć suknie, więc juz musze miec swój docelowy rozmiar

[madziulka_]

Napisane przez Samoa

ale jesteś uparta. Ale daj na pewnoA teraz możesz wrzucić te zdjęcia 10 kg mniej skoro i tak masz tak wyglądać
NIe wiem w co się ubrać...chciałam sukienkę i kozaczki, ale nie wiem czy to nie będzie głupio na taka zimę wygladać...a co mi tam, po to chyba wymyślił ktos kozaki, zeby chodzić w sukienkach zimąPoza tym założe płaszcz puchowy, więc będe jak eskimos w koazakach wygladac, chyba moze tak być.
Na jutro mam przeczytac książkę i z niej odpowiadac a zostało mi jeszcze 160 stron Dam radę, jak wróce wieczorkiem to poczytam

A jeszcze odnośnie tego odchudzania to ja sobie ustawiam deadline na czerwiec - wiadomo wakacje poza tym po wakacjach chcę iśc mierzyć suknie, więc juz musze miec swój docelowy rozmiar

can't be perfect 1 zaznaczone for You

Ja tez mam taki plan

[akzseinga84]

[quote=Samoa;10534598]byłaś z szefem szefem czy nazywasz tak swojego tż?
ja ewentualnie się zastanawiam na fajerwerkami, jak nie będzie to za drogie to może zrobimy...Kubusewa ma chyba za tysiaka albo w cenie, co?


Z szefem szefem, ale to dziadek ok.65lat nio i jest sparalizowany,a że jestem jego opiekunka to i podczas wyjsc z domu musze mu towarzyszyc. Dziadek uwielbia muze, a mi to pasuje


Dziewczyny ale was wzieło na to odchudzanie
Nie wypowiadam sie na temat mojej wagi bo mnie zaraz na silownie wyslecie


W SOBOTE WRACAM DO DOMCIU NA URLOP !!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Samoa]

Napisane przez akzseinga84

Z szefem szefem, ale to dziadek ok.65lat nio i jest sparalizowany,a że jestem jego opiekunka to i podczas wyjsc z domu musze mu towarzyszyc. Dziadek uwielbia muze, a mi to pasuje


Dziewczyny ale was wzieło na to odchudzanie
Nie wypowiadam sie na temat mojej wagi bo mnie zaraz na silownie wyslecie


W SOBOTE WRACAM DO DOMCIU NA URLOP !!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie no spoko, rozumiem, że z szefem to jak z bratem Fajnie, ze przy okazji możesz sie troche odchamićMy sie wybieramy do teatru od dobrych paru lat. ostatni raz byliśmy jak byłam w liceum...
Eeeee tam nikt Cię nie wysle, wiesz - kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem
Fajnie, że wrcasz - masz zamiar coś zalatwiac czy delektowac się domkiem, mamusia i tatusiem?
A tż jest z Tobą czy jak?

[akzseinga84]

Napisane przez Samoa

nie no spoko, rozumiem, że z szefem to jak z bratem Fajnie, ze przy okazji możesz sie troche odchamićMy sie wybieramy do teatru od dobrych paru lat. ostatni raz byliśmy jak byłam w liceum...
Eeeee tam nikt Cię nie wysle, wiesz - kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem
Fajnie, że wrcasz - masz zamiar coś zalatwiac czy delektowac się domkiem, mamusia i tatusiem?
A tż jest z Tobą czy jak?

Ja z moim tż tez wybieramy się od paru dobrych lat, ale ni epowiem do kina czesto chodzimy

Niestety z tym delektowaniem będzie baaaaardzo cięzko. Musze na uczelni pozdawac pare egzam. ale czy zalicze sie zobaczy.

Nio i w UK sama jestem, samiusienka, a moj przyszły w PL nio ilatam tak do niego co 2 tyg. .
Najgorsze jest to,ze czas w domu tka szybko zleci,ze na dobre sie nie rozkreciło, a ja już musze wracać do pracy

[Samoa]

Napisane przez akzseinga84

Ja z moim tż tez wybieramy się od paru dobrych lat, ale ni epowiem do kina czesto chodzimy

Niestety z tym delektowaniem będzie baaaaardzo cięzko. Musze na uczelni pozdawac pare egzam. ale czy zalicze sie zobaczy.

Nio i w UK sama jestem, samiusienka, a moj przyszły w PL nio ilatam tak do niego co 2 tyg. .
Najgorsze jest to,ze czas w domu tka szybko zleci,ze na dobre sie nie rozkreciło, a ja już musze wracać do pracy

my tez nadrabiamy kinem Faktycznie, że masz ta uczelnię...Często latasz. Jak nie latasz tanimi liniami tylko normalnymi to zbieraj mile w MIles&More bo z taka częstotliwością lotów to szybko cos sensownego uzbierasz

[akzseinga84]

Napisane przez Samoa

my tez nadrabiamy kinem Faktycznie, że masz ta uczelnię...Często latasz. Jak nie latasz tanimi liniami tylko normalnymi to zbieraj mile w MIles&More bo z taka częstotliwością lotów to szybko cos sensownego uzbierasz

Latam najtańszymi liniami jakimi tylko się da, ceny nie sa najgorsze tylko jak na święta dowalą to można paść z wrażenia.

Byłaś na jakimś filmie ostatnio godnym polecenia?

[kubusewa]

Kubusewa ma fajerwerki za 1 tysiac polskich nowych zlotych
Przepraszam ze tak dlugo nic nie pisalam ale w sumie poki nie wyjde z sesji to nie bede duzo pisala mam we wtorek zaliczenie z przedmiotu wielce mnie denerwujacego... ale coz we'll see
myslalam ze popisze cos mgr przez weekend ale niestety nuie zebralo mi sie ... w gruncie rzeczy aktualnie jestem w lekkim dolku
ogladalam film in the wild
matko
nie znosze melodramatow
chlopak po uzyskaniu dyplomu postanawia uciec od cywilizacji
i wszystko ladnie pieknie zyje sobie ... jak hipis
a umiera w totalnej dziczy sam .. po zatruciu jakims groszkiem dzikim coś tam cos tam...
co za film.. kurna durne zakonczenie
nie znosze filnmow ktore sie tak debilnie koncza

[angluka]

Hej
u nasz wczoraj byli rodzice TŻ i juz wszystko obgadane jest dokładnie, powiedzielismy co i jak my widzimy i co chcemy. I stwierdziałam wczoraj ze sama będe też zaproszenia robic w niedziele ide na targi takze może cos podpatrze ciekawego

[Elitka4]

Napisane przez Samoa

Jozia tż zostaje u Ciebie na noc i spicie razem? Twoi rodzice nie maja nic przeciwko???

Wiem, że pytanie do Jozi, ale co w tym dziwnego? Mój TŻ już od ładnych paru lat spędza u mnie cały weekend. Jego rodzice na początku myśleli, że śpi w pokoju gościnnym, ale chyba teraz już tak nie myślą; ślub zaplanowany więc nie sądzę żeby nadal się łudzili, że my tylko za rączki się trzymamy. No a moi rodzice w ogóle nie mają nic przeciwko. Mają zaufanie do córeczek i wiedzą, że dziadkami zbyt wcześnie nie zostaną. A że rodzice śpią na dole, a my z sister na górze, to nikt nikomu nie przeszkadza i nikt się nie krępuje.

Wczoraj pojechaliśmy z TŻ posłuchać jednego zespołu, bo akurat grali na studniówce. Posłuchaliśmy tylko 3 piosenki, ale i tak można się było zorientować, że zespół świetny. Oprócz nas była tam jeszcze jedna para, która przyjechała podsłuchiwać. Powiedzieli nam, że podobno na 2010 rok cena wynosi 3.600 normalnie jeśli to prawda, to by było super-duper-ekstra-kuper. To jest 1 tys. mniej niż poprzedni zespół któy nam się podobał i byłby tysiak w kieszeni na fotografa

[angelikaw]

Napisane przez gosica502

A mi sie marzą skrzypce i solistka do kościoła ale mój narzeczony stwierdził że to strata pieniędzy Ale ja sobie sama odłoże i zamówie.. A co

no pewnie, że zamów...
nie rozumiem stwierdzenia, ze to strata pieniędzy.. przecież ślub jest raz w życiu, a jesli nie ma się kasy, to można oszczędzić na czymś innym np. alkoholu
ale to tylko moje zdanie

[madziulka_]

Napisane przez angelikaw

no pewnie, że zamów...
nie rozumiem stwierdzenia, ze to strata pieniędzy.. przecież ślub jest raz w życiu, a jesli nie ma się kasy, to można oszczędzić na czymś innym np. alkoholu
ale to tylko moje zdanie

Zaoszczędzić an alkoholu-czyli jak?Rozmaić

Znikam po kartki

[metkaa]

Napisane przez Samoa

A jeszcze odnośnie tego odchudzania to ja sobie ustawiam deadline na czerwiec - wiadomo wakacje poza tym po wakacjach chcę iśc mierzyć suknie, więc juz musze miec swój docelowy rozmiar

ja tez mam taki plan w czerwcu jest wesele mojego brata wiec musze jakos wygladac no i oczywiscie to mierzenie sukien slubnych,

gosica502 jesli bedziecie miec pieniązki to mysle ze to bardzo fajny pomysł,
Elitka4 jesli rzeczywiscie graja fajnie to spokojnie ich zamawiajcie zaoszczedzic tysiak to juz cos

[kubusewa]

Napisane przez Elitka4

Wiem, że pytanie do Jozi, ale co w tym dziwnego? Mój TŻ już od ładnych paru lat spędza u mnie cały weekend. Jego rodzice na początku myśleli, że śpi w pokoju gościnnym, ale chyba teraz już tak nie myślą; ślub zaplanowany więc nie sądzę żeby nadal się łudzili, że my tylko za rączki się trzymamy. No a moi rodzice w ogóle nie mają nic przeciwko. Mają zaufanie do córeczek i wiedzą, że dziadkami zbyt wcześnie nie zostaną. A że rodzice śpią na dole, a my z sister na górze, to nikt nikomu nie przeszkadza i nikt się nie krępuje.

Samoa ja też specjalnie nie rozumie Twojego... jak widać poważnie zdziwionego zapytania.. Mój TŻ u mnie ostatnio głównie weekendy spędza ... Bo w sumie oboje uczymy się do sesji... a jak nie to są inne sprawy na tygodniu...co w tym dziwnego...
No chyba, że to kwestia, ze to Jozia.. 19 lat i juz spi z narzeczonym szok
Samoa weź no co Ty... bardzo wiele dziewczyn w jej wieku juzjest dawno po pierwszej ciązy....Więc co w tym dziwnego.. Wiadomo sąróżni rodzice.. ale wiecie co mnie to sieteżtroszke wydaje, ze my same wolimy naszych rodziców nie "naduzywać" w pewnych tematach...Ja kiedys tez tak myslalam, że no przeciez tatus raz powiedzial ze nie wolno to juz do konca zycia nie wolno ...zmienilam sie jednak troszke w momencie jak TZ mi powiedzial.. no co Ty rodzicow sie boisz przeciez jestes dorosla....w sumie.. potem zaczęłam rozmawiac z mamą i rzeczywiscie.. moja zacna mamusia powiedziala mi tak: jestes dorosla... wiesz co robisz... no i ok .. jestem zyje.. wspolzyje.. i nic zlego mi sie nie dzieje.. a moi rodzice.. no coz .. przeciez dziecmi nie sa .. wiedza co to jest mięta przez rumianek miedzy dwojgiem doroslych ludzi

[can't be perfect]

a ja się zaraz popłacze.. własnie dostałam maila, że promotor zmienił trochę mój temat pracy.. niby trochę ale teraz moja praca nie jest w 100% na ten temat, a kasować nie zamierzam bo za duzo się nad tym napracowałam.. no i mielismy z TZtem dzisiaj drukowac, ale nie wiem czy się wstrzymać i czy mam to iśc wyjaśnic.. i jak tu się mozna nie wkurzyc

[kubusewa]

Napisane przez can't be perfect

a ja się zaraz popłacze.. własnie dostałam maila, że promotor zmienił trochę mój temat pracy.. niby trochę ale teraz moja praca nie jest w 100% na ten temat, a kasować nie zamierzam bo za duzo się nad tym napracowałam.. no i mielismy z TZtem dzisiaj drukowac, ale nie wiem czy się wstrzymać i czy mam to iśc wyjaśnic.. i jak tu się mozna nie wkurzyc

No to ja Ci powiem, że u mnie nie byloby to mozliwe.. przy wyborze pracy dyplomowej dostalam tresc zadania na pracke podbita przez dziekana i podpisana za odbior... mam zamiescic te strone mojej oryginalnej pracy.. Nie ma mowy o zmianie nawet pol literki w temacie pracy .. no i w sumei z lekka rozdzialy tez mam narzucone ..ALe tro w sumie jest skrajna nieodpowiedzialnosc ..CHoc skoro zmienil to moze na Twoją korzysc Moze uznal ze nic odkrywczego poza przepisywaniem ksiazek nie napiszesz w swojej pracy wiec zmienil IC .. zebys miala lepiej ??Ja wiem.. denerwujace ze no juz sie napracowalas.. powiem ICze zazdroszcze CI bo ja kompletnie nie mam weny do mojej pracy dyplomowej... a niby umowilam sie z promotorem ze tak do konca semestru... Sesja zaczyna sie w przyszla srode... czy to juz wtedy mam sobie liczyc owuszny koniec semestru czy dzien ostatecznego oddania indexu ??

[can't be perfect]

Napisane przez kubusewa

No to ja Ci powiem, że u mnie nie byloby to mozliwe.. przy wyborze pracy dyplomowej dostalam tresc zadania na pracke podbita przez dziekana i podpisana za odbior... mam zamiescic te strone mojej oryginalnej pracy.. Nie ma mowy o zmianie nawet pol literki w temacie pracy .. no i w sumei z lekka rozdzialy tez mam narzucone ..ALe tro w sumie jest skrajna nieodpowiedzialnosc ..CHoc skoro zmienil to moze na Twoją korzysc Moze uznal ze nic odkrywczego poza przepisywaniem ksiazek nie napiszesz w swojej pracy wiec zmienil IC .. zebys miala lepiej ??Ja wiem.. denerwujace ze no juz sie napracowalas.. powiem ICze zazdroszcze CI bo ja kompletnie nie mam weny do mojej pracy dyplomowej... a niby umowilam sie z promotorem ze tak do konca semestru... Sesja zaczyna sie w przyszla srode... czy to juz wtedy mam sobie liczyc owuszny koniec semestru czy dzien ostatecznego oddania indexu ??

wydaje mi się że zmienił temat pod recenzenta, a prace miałam dobrze napisaną, teorii miałam mało, badań dużo i fajne rzeczy dzięki temy odkryłam, a tu mi takie coś robią.. ja też dostałam wytyczne co mam robić w badaniach, ale nie zamieszczamy jej w pracy.. jest mi strasznie smutno, bo bede miała najgorszego recenzenta jakiego moge mieć.. ja za to nie mam weny do nauki przez to wszystko.. no i od tego wszystkiego ryczec mi się chce, ale się powstrzymuje.. jestem wsciekła jak nie wiem co.. wkurza mnie to wszystko.. dobrze że nidlugo konczę tą budę..

a co do indexu to u nas zawsze był ustalony termin do kiedy trzeba było oddać..

[kubusewa]

Napisane przez can't be perfect

ja za to nie mam weny do nauki przez to wszystko.. no i od tego wszystkiego ryczec mi się chce, ale się powstrzymuje.. jestem wsciekła jak nie wiem co.. wkurza mnie to wszystko.. dobrze że nidlugo konczę tą budę..

Wiesz co ja mam to co kiedyś miały dziewczyny a ja w sumie nie specjalnie moglam je zrozumieć... pojechał mój TŻ na zajęcia a ja w sumie pisałam mu maila jakie targają mną teraz emocje i sie strasznie poryczałam
Na uczelni jaja jak berety.. ale przy dobrych wiatrach, moze sie szybko rozwiążą...
ale z tąpracąto jest totalna porażka.. w sumie to tak po torchu przepisuje zywcem z ksiazki a troche sama zmieniam te zdania i w sumie kazdego dnia och jaka podnieta
na dzien dobry podzielilam sobie juz caly dokument na rozdzialy i podrozdzialy.. spis tresci i bibliografie .. itak w sumie pisze po troszku kazdego rozdzialu... ale w sumie nie mam kompletnie weny do pracy.. choc i tak mam teraz wiecej napisane niz te 2 lata temu gdy pisalam pierwszy raz
Nie zmienia to wszystko jakos faktu, że mnie rónież strasznie ryczećsięchce... zaraz pójdę powyć na mszy .. między ludźmi moze jakoś mi wszystko się poukłada
a mój TŻ tak blisko a tak daleko.. wyczerpala mu sie bateria w telefonie wiec nie moge mu posmedzic na sms.. a jak pojedzie do domku .. no to niby mamy gg.. ale to mimo wszystko nie to samo
.. nie chce tez go za bardoz zaczepiac bo nic nie bede robila tylko z nim gadala
jestem w dołku (

[kubusewa]

Napisane przez can't be perfect

wydaje mi się że zmienił temat pod recenzenta, a prace miałam dobrze napisaną, teorii miałam mało, badań dużo i fajne rzeczy dzięki temy odkryłam, a tu mi takie coś robią.. ja też dostałam wytyczne co mam robić w badaniach, ale nie zamieszczamy jej w pracy.. jest mi strasznie smutno, bo bede miała najgorszego recenzenta jakiego moge mieć.. ja za to nie mam weny do nauki przez to wszystko.. no i od tego wszystkiego ryczec mi się chce, ale się powstrzymuje.. jestem wsciekła jak nie wiem co.. wkurza mnie to wszystko.. dobrze że nidlugo konczę tą budę..

a co do indexu to u nas zawsze był ustalony termin do kiedy trzeba było oddać..

u nas tez jest.. w ostatni dzien sesji poprawkowej.. czyli jak na nasze warunki to koniec lutego

[kaska87]

ja to po 5 latach i w wieku 22 lat-TZ 25-nie możemy u siebie spać a co dopiero jak ja bym miała 20 a TZ 21 śmierć na miejscu

[can't be perfect]

Napisane przez kubusewa

Wiesz co ja mam to co kiedyś miały dziewczyny a ja w sumie nie specjalnie moglam je zrozumieć... pojechał mój TŻ na zajęcia a ja w sumie pisałam mu maila jakie targają mną teraz emocje i sie strasznie poryczałam
Na uczelni jaja jak berety.. ale przy dobrych wiatrach, moze sie szybko rozwiążą...
ale z tąpracąto jest totalna porażka.. w sumie to tak po torchu przepisuje zywcem z ksiazki a troche sama zmieniam te zdania i w sumie kazdego dnia och jaka podnieta
na dzien dobry podzielilam sobie juz caly dokument na rozdzialy i podrozdzialy.. spis tresci i bibliografie .. itak w sumie pisze po troszku kazdego rozdzialu... ale w sumie nie mam kompletnie weny do pracy.. choc i tak mam teraz wiecej napisane niz te 2 lata temu gdy pisalam pierwszy raz
Nie zmienia to wszystko jakos faktu, że mnie rónież strasznie ryczećsięchce... zaraz pójdę powyć na mszy .. między ludźmi moze jakoś mi wszystko się poukłada
a mój TŻ tak blisko a tak daleko.. wyczerpala mu sie bateria w telefonie wiec nie moge mu posmedzic na sms.. a jak pojedzie do domku .. no to niby mamy gg.. ale to mimo wszystko nie to samo
.. nie chce tez go za bardoz zaczepiac bo nic nie bede robila tylko z nim gadala
jestem w dołku (

mnie juz wszystko zaczęło dołować.. ale TZtowi nie chcę głowy zawracac bo w czwartek sam się broni i nie chce żeby się mną przejmował..


co do spania, to my tez u siebie nie spimy.. rodzice by mnie zabili chyba, ale jezeli hcodzi o wakację to nic nie mówia.. dziwne

[Elitka4]

No Ja też właśnie znowu zbieram się do napisania czegoś więcej niż ta jedna strona, którą mam od tygodnia. Zaraz się zabieram do przeglądania czy da się coś wydusić z tego co sobie w piątek pokserowałam. W piątek myślałam, że oddam ten pierwszy rozdział w poniedziałek, ale chyba jednak wcześniej jak w czwartek, to mi to nie wyjdzie.

Can't, ale dziad ten Twój promotor. Idź się kłócić. Cały czas wszystko było dobrze, a tu na koniec taka niespodzianka. A gdyby myślał, że w związku ze zmianą tematu będziesz musiała dokonać tylko trochę kosmetycznych zmian, to niech sam poprawi. Promotorom to się chyba tak wydaje, że to wszystko takie proste. Nam pewnie też się tak będzie wydawało, ale nie wcześniej jak po obronie.