2008-06-06, 15:54 | #451 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Nowinko jest dokładnie tak jak piszesz...przecież same wiemy ile jesteśmy w stanie zrobić gdy ktoś nam się spodoba, zainteresuje nas,...a oni mają nas na wyciągnięcie ręki, nie wiem czego chcieć więcej...albo jest poprostu tak że nie chcą Smutne, lecz prawdziwe...
Księżniczko z Tobą również się zgodze...my kobiety podchodzimy do tego inaczej...nie wiem od czego to właśnie zależy, że wszystko tak interpretujemy 100razy, zastanawiamy się,...a oni poprostu żyją sobie spokojnie nie myśląc tyle ani nic Chyba powinniśmy robić dokładnie tak samo...ale to takie trudne dla nas...szczególnie gdy nam bardzo zależy
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-06-06, 17:36 | #452 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
nowinka,ale dlaczego tak wnioskujesz,ze ma Cie gdzies i,że masz się od niego odczepić???Napisał Ci to wprost???Takżeby nie było żadnych wątpliwości???Napisz coś więcej,bo ja po przeczytaniiu Twojego postu nie bardzo zrozumiałam na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski...
Księżniczko,z Tobą zgadzam się w 100%,tzn.z tym co napisałaś.Masz racje,że my to wszystko tutaj analizujemy,a moze tak,a moze inaczej,a im nawet przez myśl nie przejdzie,że my tu mamy takie rozterki.I wiecie co???Gdyby sie dowiedzieli,to mieliby zdrowy ubaw z nas wanilka,jak chcesz,to napisz,ale ja bym sobie zbytnich nadziei nie robiła...dlaczego zaprosił Cię do znajomych???To okrutne co napiszę...Moze chciał sobie "nabic listę"??? Ja dzis dostałam zaproszenie od jakiejs pizzerii,o której istnieniu nawet nie wiedzialam...odrzucilam.J a nie nabijam sobie listy takimi"znajomościami"... Co do mnie...dostałam wczoraj chyba po raz pierwszy komplementOtóz gadamy sobie,zartujemy,dokuczamy w zartach(on strasznie to lubi,wkurzac mnie,a potem próbowac udobruchac przysyłajac buzki)a on nagle z tekstem"fajna jestes wiesz"Pytam w jakim sensie,a on"taka sympatyczna i wesoła"No i to był jeden komplement i pewnie na nic wiecej juz nie moge liczyc...Ale niedługo to sie wszystko u mnie tez skonczy,kiedy braknie dostepu do internetu...Na smsy chyba nie ma co liczyc...DUPA! |
2008-06-06, 17:37 | #453 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Pradoksalnie: zawsze jak chce dac sobie na luz to on sie odzywa... Wyczuwa czy jak??o matulu i co tu poczac, kolejny przypadek co to posyla slodkie buziaczki, romantyczne pioseneczki itp.itd., ale nic z tego nie wynika chyba...No coz: pozyjemy zobaczymy- jednak chyba jeszce troche poczekam
EDIT: w ogole zauwazylam, ze ja jestem strasznie "latwa" tzn nie fizycznie, ale tak emocjonalnie- moge nie wiem jak byc zla,miec postanowienie odciecia sie itd. a gdy tylko chwile z nim pogadam, zobacze to momentalnie jestem cala w skowronkach- a to chyba baaardzo zle w sumie
__________________
Edytowane przez PomylonaKsiezniczka Czas edycji: 2008-06-06 o 18:31 |
2008-06-06, 17:40 | #454 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
wanilka,Skarbie moj,nie zrozum mnie żłe,ja nie porównuje cię absolutnie do jakiejs pizzeriii.Zebyś sobie nie pomyślała,ale wiesz o co mi chodzi...ja tez dostalam zaproszenie od kolezanki(przyjęłam je),a potem kiedy przechodziła na ulicy nawet "cześć"nie powiedziala...A ma znajomych juz 200,czy 300...
|
2008-06-06, 18:15 | #455 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
Ale Vanilla nic nie zaszkodzi zaakceptowac, skoro podalas swoj numer gg, a moze akurat...
__________________
|
|
2008-06-06, 18:40 | #456 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Ok, ok już mu napisałam i właśnie mi odpisał. Napisałam mu że często tam bywam (w tym mieście), i że z chęcią kiedyś wpadne, o ile będę miała jakiś "mądry" pretekst. Wiecie chciałam zobaczyć jak zareaguje na to, i byłoby jasne wszystko dla mnie. I odpisał mi: pretekst prosty, obczaic ciuszki i pogadac z arturkiem co porabiasz w ....(to miasto) ?
Więc opłacało się zaryzykować
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-06-06, 18:43 | #457 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
__________________
|
|
2008-06-06, 18:48 | #458 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Martini ja tego nie powiedzialam tylko ktos mi tak powiedzial na wiesc o tym, ze do niego napisalam..
On mi tego nie powiedzial i nawet nie mial by powodu bo tak jak powiedzialam :"nie pisze do niego w nachalny sposob, ktory dalby mu do zrozumienia, ze "na niego lece"..dlatego nie ma powodow do tego zeby mnie celowo olewal zebym sie odczepila". A to co ja mysle..no mysle,ze ma do mnie obojetny stosunek. Mysle, ze gdyby bylo inaczej to zachowywalby sie inaczej. Wyjasnilam w poscie powyzej A co wazne..nawet nie zrobil nic po czym moglabym stwierdzic, ze jest inaczej.Chyba pozytywy w tej historii sie wyczerpaly z chwila kiedy do niego napisalam pierwszy raz |
2008-06-06, 19:12 | #459 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
wanilka,to ja 3mam kciuki!I dawaj znać jak idziez tym kolesiem...
nowinka,bo ja czytajac Twojego poprzedniego posta,jakos niewiele zrozumialam i dlatego porosiłam o wiecej informacji...Cyba jakiś mam zakuty łeb po tym egzaminie |
2008-06-06, 19:16 | #460 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Ja tez pisze troche bez ladu i skladu
I co ty o tym myslisz? Mozna cos tu jeszcze dodac i wywnioskowac.. Ja widze, ze odkad wrzucilas na luz w swojej sprawie to cos sie ruszyloOby znowu kolega nie mial zawiasow |
2008-06-06, 19:18 | #461 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Nie dziękuje I nawet komenta mi dał Chyba aż za bardzo się podjarałam...jeszcze nie ochłonęłam, ale zaraz będzie okey,heh P.S. On jest BOSKI!!!
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-06-06, 19:33 | #462 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
nowinka,moja kochana...Ile Ty z nim gadalas,zeby takie wnoiski wyciagac???Raz,dwa??Ja tez mam takie dołki i górki.Raz mysle,ze wszystko jest do dupy,po to,by za chwile unosic sie 5 cm nad ziemia...
Normalne,ze jak sie za duzo o czlowieku nie wie,to trudno na poczatku nawiazac kontakt,bo o czy rozmawiac?O pogodzie?Nie poddawaj sie,nic nie tracisz...badz delikatna,kolezenska,taka jak Ci juz kiedys napisalam...Dokladnie taka A co do mnie...no nie wiem czy tak sie cos bardzo ruszyło.On jest taki zabiegany,na nic nie ma czasu..od rana w pracy(nie pogada,wiadomo...praca..) po pracy ciagle go nie ma,cos zalatwia,ostatnio jakies badania,szuka nowej pracy,ma 3 propozycje(normalnie rozchwytywany),stara sie o wize do USA(tam tez trzeba odstac swoje).Pisalam Wam co mi odpowiedzial,kiedy napisalam do niego co słychac,bo sie nic nie odzywa...,że nie mialczasy i ja mu wierze..Wczoraj był w domu,to sie odezwal,pogadalismy chwile... Jedyne co sie ruszyło,to to,ze nasze rozmowy stały sie bardziej...odwazniejsze,n asze zarty tezJuz sie tak siebie nie boimy,chociaz tez trzeba uwazac,zeby czegos nie chlapnac...w koncu to tylko GGAle na to trzeba czasu...A przed nami próba...brak internetu=brak kontaktu...Boje sie tego...bardzo.Ciekawe czy zateskni?Moze...moze cos zrozumie,dotrze do niego,ze czegos(kogos)mu brak...Ale ja na to nie mam wpływu,on sam musi pewne rzeczy w sobie przetrawic,zrozumiec...Je szcze raz przeczytaj moje słowa o piasku i niech one Cie prowadza |
2008-06-06, 19:35 | #463 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
wanilka,jakiego komenta?Pod zdjeciem czy do profilu??Co tam napisał?
|
2008-06-06, 20:02 | #464 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
Zawsze coś, hihi
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
|
2008-06-06, 20:43 | #465 | |||
Rozeznanie
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ps. a jesli już piszecie o naszej klasie to... własnie tam weszłam i to na profil tego chłopaka co myślałam ze cos wyjdzie miedzy nami ehh nie potrzebnie, bo wstawił nowe zdjecie// obejmuje tam jakąś dziewczyne/, juz nawet nie jest mi przykro, jestem poprostu wściekła..,
__________________
słodkie życie, słono kosztuje;P |
|||
2008-06-06, 20:49 | #466 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
mariolka,ja tez nie rozumiem dlaczego nie pisze do mnie smsow.W sumie kontakt ograniczyl sie do GG,tak jakos wyszlo.Nie wiem czy jest sknera(ma komorke służbową i tylko z niej korzysta,prywatna lezy odłogiem)Może dlatego,nie mam zielonego pojecia...Tak cos czuje,ze jak skonczy sie dostep do netu,to kontakt sie urwie i juz mi ciarki przechodza na sama mysl...
Pisalam,ze ki=ombinowal cos z internetem w komorce(tzn.proponowal mi)wiec moze smsow nie uznaje?Sa tacy ludzie,ktorzy wola zadzwonic,a nie pisac smsy...ale zadzwonic,tez nigdy nie zadzwonił... Nie wiem co myslec...wszystko i tak okaże sie w praniu,ale jakos tak nie licze na cud... |
2008-06-06, 20:53 | #467 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
sa tacy ludzie ktorzy naprawde nie pisza esow- znam paru takich A co do intenetu w komorce to przyszlo mi cos do glowy- ja w tamtym roku wyjezdzalam do pracy i tez nie mialam dostepu do netu, na szczescie mialam jakis drugi,stary telefon, ktory wzielam ze soba, kupilam starter ery i mialam chociaz gg w komorce(chyba zlotowka za tydzien czy jakos tak)- tez mozesz w ostatecznosci sprobowac
__________________
|
|
2008-06-06, 20:56 | #468 |
Rozeznanie
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
tak tak wiem, masz racje niektórzy nie lubią pisać smsów.... ale może skoro to jest tel służbowy to nie moze z niego korzystać na jakies prywatne kontakty... moze ma jakis limit pieniężny wiec siła wyższa
__________________
słodkie życie, słono kosztuje;P |
2008-06-06, 20:57 | #469 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
dzieki Księżniczko,moze to dobry pomysl...mam stary jakis tam telefon,ale obawiam sie,ze to byla jakas promocja i pewnie juz jest nieaktualna
|
2008-06-06, 21:00 | #470 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
mariolka,służbowa służbowa,ale on z niej korzysta caly czas,przeciez musi zadzwonic do domu,mamy ,kumpla(w sensie prywatne kontakty),on innej komorki nie ma...,wiec??Nic nie wymyslimy,jest jak jest...
|
2008-06-06, 21:45 | #471 |
Rozeznanie
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
no racja,,... własnie nie wiedziałam
kurczee to juz sama nie wiem
__________________
słodkie życie, słono kosztuje;P |
2008-06-06, 22:37 | #472 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Mam newsa dziewczyny A. napisał właśnie mi na gg Hmm...odpisalam mu, ale ma chmurke...więc chyba dziś niepogadamy...ale jeszcze chwile poczekam
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-06-06, 22:44 | #473 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
wanilka,hmmmm...no no
|
2008-06-07, 09:55 | #474 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
"Moj" mial wczoraj wieczorem jeszcze zadzwonic jak bedzie mial czas w pracy, ale nie zadzwonil No ale wiem,wiem- w koncu byl w pracy, zreszta mnie ostrzegal, ze nie obiecuje, bo moze byc urwanie glowy ehh...
__________________
|
|
2008-06-07, 12:37 | #475 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Martini- wlasnie dlatego, ze w ogole ze soba nie rozmawiamy wyciagam takie wnioskinawet nie odpisal mi na moja ostatnia wiadomosc..dziwie sie chlopakowi, ale jego strata- to tak pol zartem pol serio
Vanilla- ja mam nadzieje, ze to nie bedzie jakis tani podrywacz ale, ze napisal na gg to fajnie |
2008-06-07, 13:00 | #476 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
Heh, teraz od rana znowu ma chmurke, ale wiem że siedzi w pracy... Zobaczymy jak to się wszystko rozwinie W każdym bądź razie przymierzam się do wpadnięcia do owego sklepiku w przyszłym tygodniu
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
|
2008-06-08, 11:19 | #477 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
I jak tam u Was Dziewczyny? Jakieś nowe wieści z frontu?
Bo u mnie super, szczerze powiedziawszy, takiego rozwoju sytuacji się nie spodziewałam Bardzo fajnie nam się gada i wogóle...i powiedział że jutro mnie widzi w sklepie,heh Tak więc, jutro lub pojutrze wybieram się tam Ale mam stresa, miejmy nadzieję że nie będzie tak źle
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
2008-06-08, 11:32 | #478 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: za siedmioma gorami, za siedmioma rzekami...
Wiadomości: 2 534
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Cytat:
Ja to w sumie nie pasuje do tego watku hehe, bo moja znajomosc nie jest krotka(ponad rok) i wszystkie perypetie i rozczarowania wynikaja zawsze z mojej winy-czyli w sumie ten moj chlop powinien tu pisac...Juz to widze" dluga historia pewnej znajomosci czyli wielkie rozczarowanie..." No, ale ostatnio lepiej troszke...kontakt ciagly.. a ja walcze z soba, ale ciagle sa jakies "ale"
__________________
|
|
2008-06-08, 22:30 | #479 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 414
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
No Vanilla nie spodziewalam sie ale mimo to badz czujna
A ja cos Martini na jej watku nie widze co slychac?! Wiecie co..kolejny wielce zraniony przez los..co prawda nie rozmawiamy w ogole ale dowiedzialam sie co nieco. Sciska mnie w srodku ale chyba nie moge nic na to poradzic i trzeba sie wycofac. Swoja droga- kiedy kobieta jest zraniona przez faceta to nie demonstruje tego z calych sil ale jesli kobieta zrani faceta to juz wielka litosc dla niego i usprawiedliwienie dla wszystkich jego zlych zachowan wzgledem kobiet..nie chce ze szczegolami ale mysle, ze sie domyslacie o co chodzi. Pchac sie nie bede drzwiami i oknami, ale jestem zawiedziona.. |
2008-06-08, 22:35 | #480 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z mojego różowego królestwa ;)
Wiadomości: 608
|
Dot.: Krótka Historia pewnej znajomości,czyli wielkie rozczarowanie...
Hmmm...wiecie jakiego mam stresa, chyba nie zasne...Jutro jade do niego, więc zobaczymy jak to będzie na żywo...trzymajcie kciukasy, jak wróce to wszystko opowiem
__________________
Masz szczęście- jesteś człowiekiem. Róża jest piękna, ale nie wie dlaczego i dla kogo jest piękna. Michel Quoist
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:50.