Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[bernikula]

Napisane przez okrytonasienna

Od kilku lat marzy mi się zrobienie brwi, bo mam przerzedzone i raczej jasne... Ale jak patrzę na te "modne" laski, to już wolę swoje liche brewki Te ogromne, od linijki, ciemne i dorysowane kontury wyglądają karykaturalnie. Co ciekawe, kończę właśnie kurację drożdżową (), zauważyłam przyrost na głowie, ale brwi ani drgnęły. Włosy na nogach też nie
Rzęsy i brwi smarowałam też rycyną i nic. Natomiast co do naturalek, to skupiam się teraz głównie na długości, choć co pół roku muszę podcinać końce. Zwykle skracam o ok. 5 cm, bo dłuższe już mi nie rosną (przerzedzają się).
Niedługo wybieram się do fryzjerki, marzy mi się cięcie w U

Oj i to bardzo. Podobne podejście mam do doczepianych rzęs i serio nie wiem co w tym ładnego. No, ale o gustach się ponoć nie dyskutuje i kto co lubi.



Ja rycynę wcieram teraz codziennie w paznokcie i efekt jest super.


Mi włosy rosną bardzo szybko i w zasadzie co miesiąc chodzę je podcinać. Ostatnio wymyśliłam, że może trochę zapuszczę, ale szczerze mówiąc to długie włosy są fajne do 30stki, potem często dodają lat. Ja nosze takie najwyżej do ramion.

[Atobos]

Dzięki dziewczyny za wsparcie! Mam nadzieję, że za rok będę mogła pochwalić się już większością swoich włosów Chce poczekać do maja (pół roku od ostatniego farbowania), aż odrost będzie na tyle duży, żeby zobaczyć jego prawdziwy kolor. Teraz cały czas mi się wydaje, że za każdym razem jak na niego spojrze, wygląda inaczej I jeśli nie będzie się ładnie "wtapial" we włosy farbowanie, to albo zrobię delikatne refleksy, albo farbowane zafarbuje na zbliżony do naturalnego

Mi za to marzą się jeszcze dluuugie rzęsy Swoje mam gęste ale bardzo krótkie

[okrytonasienna]

Napisane przez bernikula

ale szczerze mówiąc to długie włosy są fajne do 30stki, potem często dodają lat. Ja nosze takie najwyżej do ramion.

Nie powielajmy stereotypów. Chociaż rozumiem, bo mnie też marzy się długość do ramion, podobno bardzo mi pasuje, no ale ja chcę dłuuuugie (mam akurat ostre rysy twarzy i długie włosy mnie łagodzą, a fale to już w ogóle)

[bernikula]

Napisane przez okrytonasienna

Nie powielajmy stereotypów. Chociaż rozumiem, bo mnie też marzy się długość do ramion, podobno bardzo mi pasuje, no ale ja chcę dłuuuugie (mam akurat ostre rysy twarzy i długie włosy mnie łagodzą, a fale to już w ogóle)

Ja wiem, czy stereotyp... raczej wieloletnie obserwacje i wyciągnięcie wniosków. W 90% tak jest (patrząc dookoła na znajomych, rodzinę itd). No i umówmy się, żeby mieć długie włosy to trzeba mieć czym się pochwalić

[okrytonasienna]

To ja obserwuję zupełnie inne rzeczy Więc umówmy się, że to zależy.

[martaakow]

To zależy od typu urody.
Równie dobrze można mieć taką, że krótka fryzura będzie postarzać. Nie ma jednej reguły dla wszystkich.

Jedno, co może mieć wpływ, to to, że z wiekiem często włosy się robią rzadsze i może przez to mniej atrakcyjne. Ale i tu - nie jest tak zawsze, więc nie ma co wyrokować, że po 50tce to tylko mysi ogonek.

[isobellee]

Cześć! ja się pochwalę, że właśnie dziś mi styka rok bez farbowania! idę niedługo obciąć pozostałości blondu na końcówkach i będę miała znowu swój piękny brąz

[bernikula]

Napisane przez isobellee

Cześć! ja się pochwalę, że właśnie dziś mi styka rok bez farbowania! idę niedługo obciąć pozostałości blondu na końcówkach i będę miała znowu swój piękny brąz

Super, gratulacje Teraz tylko cieszyć się w pełni naturalnymi włosami i co za tym idzie i ogromną wygodą.

[someonelikeyou2]

A ja po 4 latach i 7 miesiącach bez farbowania (o matko ile to czasu, jak to brzmi)
potrzebowałam zmiany (zmiany w życiu i wyglądzie) i zrobiłam sobie flamboyage, co prawda nie od skóry głowy, ale jednak.

Nie wiem jeszcze czy to była dobra decyzja, czy nie będę żałować.. bo dużej różnicy w kolorze nie ma. Najwyżej obetnę włosy i też będę miała zmianę

Na pewno odzwyczaiłam się już od takich włosów, są bardziej suche, nie przetłuszczają się za szybko, ale po myciu ciężko rękę włożyć we włosy..

[9dc9f077b88e2e6074b7e6b2ea51cb621a80eea0_6418f3a67e28c]

Napisane przez martaakow

To zależy od typu urody.
Równie dobrze można mieć taką, że krótka fryzura będzie postarzać. Nie ma jednej reguły dla wszystkich.

Jedno, co może mieć wpływ, to to, że z wiekiem często włosy się robią rzadsze i może przez to mniej atrakcyjne. Ale i tu - nie jest tak zawsze, więc nie ma co wyrokować, że po 50tce to tylko mysi ogonek.

Coś w tym jest. Mi bardzo dużo osób mówi, że w krótkich wyglądam poważniej. (a ja mimo, że chce się postarzyć to dzisiaj postanowiłam, że z powrotem zacznę zapuszczać )

I przyłączam się do wątku. Wracam do swoich naturalnych. Koniec kombinowania. Włosy mam aktualnie troszkę przed ramiona, ale w zeszłym roku postanowiłam je trochę rozjaśnić, więc mam ten przeklęty blond od połowy głowy . Mam nadzieję, że wytrzymam w postanowieniu.

[bittybug]

Napisane przez isobellee

Cześć! ja się pochwalę, że właśnie dziś mi styka rok bez farbowania! idę niedługo obciąć pozostałości blondu na końcówkach i będę miała znowu swój piękny brąz

Witaj w klubie! Ja już dwa lata bez, resztek blondu też już się pozbyłam

[okrytonasienna]

A mnie po 4 latach naturalek zachciało się szału, więc kupiłam bezbarwną hennę. Nie wiem, komu nadaje ciepłych refleksów, mnie nie nadała, ale włosy są mięciutkie i pełne objętości.

[someonelikeyou2]

Napisane przez okrytonasienna

A mnie po 4 latach naturalek zachciało się szału, więc kupiłam bezbarwną hennę. Nie wiem, komu nadaje ciepłych refleksów, mnie nie nadała, ale włosy są mięciutkie i pełne objętości.

Ja póki co nie zamierzam włosów farbować. A powiedz mi jakiej farby była ta henna? Mi się zawsze wydawało, że z nimi tyle zachodu, że mi się nie chce.

[bernikula]

Ja robię challenge, od jakichś dwóch miesięcy nie ścinam włosów no i zobaczę, czy będę zaraz jak stara baba koło 40 stki Najwyżej polecę i zetnę. Mi bardzo szybko rosną włosy.

[mirabelka3690]

Napisane przez bernikula

Ja robię challenge, od jakichś dwóch miesięcy nie ścinam włosów no i zobaczę, czy będę zaraz jak stara baba koło 40 stki Najwyżej polecę i zetnę. Mi bardzo szybko rosną włosy.

Ja mam już naturalki do polowy i po prostu nie podoba mi się ten kolor... moze slonce troche rozjasni. Nie wiem, ale mysle o farbowaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Napisane przez mirabelka3690

Ja mam już naturalki do polowy i po prostu nie podoba mi się ten kolor... moze slonce troche rozjasni. Nie wiem, ale mysle o farbowaniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z kolei już od kilku lat nie farbuję (poza małym wyskokiem saszetką, czego żałuję, ale na szczęście się sprała) i nawet nie mam zamiaru do tego wracać, póki nie mam siwych. Zawsze po powrocie z ciepłych krajów mam jaśniejsze włosy, chociaż teraz w Tajlandii miałam non stop czapeczkę, ale końcówki rozjaśnia i tak.



Spróbuje trochę zapuścić, choć jak mówię nie jestem przekonana do długich włosów, ale ściąć w każdej chwili to nie problem.



Poczekaj może, aż będziesz miała całe naturalne i zobaczysz. Albo jak masz możliwość to zetnij tę połowę farbowanych i już. Ja pamiętam, że jak wracałam do naturalnych to cięłam jak szalona co miesiąc nawet. Zresztą teraz też normalnie chodzę co miesiąc do fryzjera, a od dwóch nie byłam i zarastam

[mirabelka3690]

Napisane przez bernikula

Ja z kolei już od kilku lat nie farbuję (poza małym wyskokiem saszetką, czego żałuję, ale na szczęście się sprała) i nawet nie mam zamiaru do tego wracać, póki nie mam siwych. Zawsze po powrocie z ciepłych krajów mam jaśniejsze włosy, chociaż teraz w Tajlandii miałam non stop czapeczkę, ale końcówki rozjaśnia i tak.



Spróbuje trochę zapuścić, choć jak mówię nie jestem przekonana do długich włosów, ale ściąć w każdej chwili to nie problem.



Poczekaj może, aż będziesz miała całe naturalne i zobaczysz. Albo jak masz możliwość to zetnij tę połowę farbowanych i już. Ja pamiętam, że jak wracałam do naturalnych to cięłam jak szalona co miesiąc nawet. Zresztą teraz też normalnie chodzę co miesiąc do fryzjera, a od dwóch nie byłam i zarastam

Narazie co miesiąc podcinam sobie, jakbym miala ściąć te farbowane to mialabym bardzi krotkiego boba... nie dla mnie taka fryzura. Choć te przejście z naturalnych na farbe jest paskudne ale trzymam sie i nie maluje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[okrytonasienna]

Napisane przez someonelikeyou2

Ja póki co nie zamierzam włosów farbować. A powiedz mi jakiej farby była ta henna? Mi się zawsze wydawało, że z nimi tyle zachodu, że mi się nie chce.

Nie pamiętam nazwy, ale na bank rosyjska w takim zgniłozielonym opakowaniu na włosach też była zgniłozielona, zmywanie było okropne, nakładanie również.
Gdzieś po kilku dniach zauważyłam, że włosy nabrały lekko miedzianego (nie złotego!) odcienia, więc jednak ostrożnie. Z tym że ja mam taki ciemny blond, na jaśniejszych bym się nie odważyła.
Mnie się marzyły rudości, ale teraz wiele osób mówi, że mam ładny kolor naturalny, to na razie poczekam.

Tu już po sporym cięciu.

[martaakow]

Ja też kupiłam teraz cassię i własnie liczę na lekkie ozłocenie koloru.
Mam taki średni/ciemny blond - jak na zdjęciu - z lewej w cieniu, z prawej w słońcu

Zapomniałam o zdjęciu Nie wiem czemu, ale nie chciało mi otworzyć edycji w edytorze.

[okrytonasienna]

Napisane przez martaakow

Ja też kupiłam teraz cassię i własnie liczę na lekkie ozłocenie koloru.
Mam taki średni/ciemny blond - jak na zdjęciu - z lewej w cieniu, z prawej w słońcu

Domyślam się, że u ciebie też po kilku dniach pojawi się ten złoty poblask.

[martaakow]

Napisane przez okrytonasienna

Domyślam się, że u ciebie też po kilku dniach pojawi się ten złoty poblask.

To podobno zależy od sposobu przygotowania.
Barwnik niby uwalnia się, jak cassię przed nałożeniem zakwasza się i odstawia na min. 12 godzin. No i jeśli zmywa się ją samą wodą, tak jak radzą na opakowaniach.

Żeby nie było koloru, podobno można cassię rozrobić z wodą, odstawić na np. godzinę, nałożyć, a później zmyć szamponem. Ale słyszałam też opinie, że wtedy własności odżywcze też nie są w pełni dostarczone.

Ale tak naprawdę, gdzie się nie przeczyta, to inne opinie na temat cassi. Łącznie z takimi, że nawet na blond włosach, zakwaszona nie daje refleksów.

Więc chyba trzeba spróbować na sobie.

Ja kupiłam cassię Sattva Ayurveda.

[okrytonasienna]

Ja dałam trochę soku z cytryny i odstawiłam na 20 min. Może mam wrażliwe włosy, bo złapało.

[mirabelka3690]

Napisane przez bernikula

Ja z kolei już od kilku lat nie farbuję (poza małym wyskokiem saszetką, czego żałuję, ale na szczęście się sprała) i nawet nie mam zamiaru do tego wracać, póki nie mam siwych. Zawsze po powrocie z ciepłych krajów mam jaśniejsze włosy, chociaż teraz w Tajlandii miałam non stop czapeczkę, ale końcówki rozjaśnia i tak.



Spróbuje trochę zapuścić, choć jak mówię nie jestem przekonana do długich włosów, ale ściąć w każdej chwili to nie problem.



Poczekaj może, aż będziesz miała całe naturalne i zobaczysz. Albo jak masz możliwość to zetnij tę połowę farbowanych i już. Ja pamiętam, że jak wracałam do naturalnych to cięłam jak szalona co miesiąc nawet. Zresztą teraz też normalnie chodzę co miesiąc do fryzjera, a od dwóch nie byłam i zarastam

Wiesz co, jednak sciełam. Coś mnie podkusilo i wracam właśnie od fryzjera z fryzurą na boba Jestem zadowolona,juz niewiele zostało mi farbowanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[someonelikeyou2]

Oj ja o hennie to też się naczytałam. Najbardziej podoba mi się pogrubienie włosów po niej, objętość i ten blask ale tyle to roboty, a i ocieplenie nie dla mnie, że sobie odpuszcze.


Dziewczyny, pisałam wyżej, że po ponad 4 latach zapuszczania naturalek, zdecydowałam się jednorazowo 2 miesiące temu na refleksy czy sombre blond, nie wiem jak to nazwać. Były robione farbą rozjaśniającą Artego z wodą 9%. W sztucznym świetle ciężko dostrzec zauważalną różnicę jeśli chodzi o zmianę koloru, ale w słońcu w świetle dziennym widać, że są jaśniejsze. Efekt nawet mi się podoba, ale przejdźmy do rzeczy....
Włosy są zdrowe, nierozdwojone, jednak przesuszone, bardziej się puszą. Nie ogarniam ich. Mam mega problem z rozczesaniem po myciu. Ręki we włosy włożyć nie idzie. I to problem zaczyna się już gdzieś 7 cm od skóry głowy, a włosy mam do talii... Oleje, maseczki - nic nie pomaga

Już bym wolała z powrotem moje naturalki. Więcej nie farbuję oj nie.
Farbowałam kiedyś przez 6 lat włosy na blond i pamiętam, że wymagały większej pielęgnacji, ale żeby było tak źle jak teraz to nie pamiętam
Nie rozczesuje włosów na mokro, bo byłabym łysa. Dopiero na sucho a i tak jest ciężko. Oszaleję z nimi chyba. Macie jakieś sprawdzone specyfiki? może ampułki?

[mirabelka3690]

Napisane przez someonelikeyou2

Oj ja o hennie to też się naczytałam. Najbardziej podoba mi się pogrubienie włosów po niej, objętość i ten blask ale tyle to roboty, a i ocieplenie nie dla mnie, że sobie odpuszcze.


Dziewczyny, pisałam wyżej, że po ponad 4 latach zapuszczania naturalek, zdecydowałam się jednorazowo 2 miesiące temu na refleksy czy sombre blond, nie wiem jak to nazwać. Były robione farbą rozjaśniającą Artego z wodą 9%. W sztucznym świetle ciężko dostrzec zauważalną różnicę jeśli chodzi o zmianę koloru, ale w słońcu w świetle dziennym widać, że są jaśniejsze. Efekt nawet mi się podoba, ale przejdźmy do rzeczy....
Włosy są zdrowe, nierozdwojone, jednak przesuszone, bardziej się puszą. Nie ogarniam ich. Mam mega problem z rozczesaniem po myciu. Ręki we włosy włożyć nie idzie. I to problem zaczyna się już gdzieś 7 cm od skóry głowy, a włosy mam do talii... Oleje, maseczki - nic nie pomaga

Już bym wolała z powrotem moje naturalki. Więcej nie farbuję oj nie.
Farbowałam kiedyś przez 6 lat włosy na blond i pamiętam, że wymagały większej pielęgnacji, ale żeby było tak źle jak teraz to nie pamiętam
Nie rozczesuje włosów na mokro, bo byłabym łysa. Dopiero na sucho a i tak jest ciężko. Oszaleję z nimi chyba. Macie jakieś sprawdzone specyfiki? może ampułki?

Spróbuj szamponu i odżywki Tresemme Biotin repair 7, sa teraz na promo w rossmannie a od wtorku dodatkowo na 1+1. Wyjdzie ci 15 zl za 2 butelki Mialam podobny problem z włosami i na puszenie tylko to mi pomaga. Włosy zdecydowanie lepiej wyglądają. Nie wiem czy to fatycznie odżywienie czy tylko złudny efekt ale kurcze po żadnym produkcie nie mialam takich fajnych włosów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Napisane przez okrytonasienna

Ja dałam trochę soku z cytryny i odstawiłam na 20 min. Może mam wrażliwe włosy, bo złapało.

Ja też tak robiłam z tym sokiem z cytryny, ale teraz już nie kojarzę czy cokolwiek rozjaśniło, na mnie najbardziej działa słońce.

Napisane przez mirabelka3690

Wiesz co, jednak sciełam. Coś mnie podkusilo i wracam właśnie od fryzjera z fryzurą na boba Jestem zadowolona,juz niewiele zostało mi farbowanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i super! Ja tam od razu sie lepiej czułam jak ścinałam włosy, zapuszczając naturalne. Zresztą ja w ogóle lubię ciąć włosy, a teraz jak zapuszczam i już ze dwa miesiące nie byłam u fryzjera to czuję się jakaś taka zarośnięta. Jak się wkurzę to jednak pójdę.

[mirabelka3690]

Napisane przez bernikula

Ja też tak robiłam z tym sokiem z cytryny, ale teraz już nie kojarzę czy cokolwiek rozjaśniło, na mnie najbardziej działa słońce.

No i super! Ja tam od razu sie lepiej czułam jak ścinałam włosy, zapuszczając naturalne. Zresztą ja w ogóle lubię ciąć włosy, a teraz jak zapuszczam i już ze dwa miesiące nie byłam u fryzjera to czuję się jakaś taka zarośnięta. Jak się wkurzę to jednak pójdę.

Ja mam gorszy problem Od 4 lat zapuszczam włosy bo marzy mi sie długość za piersi. Co pol roku mam jakis napad w głowie i pragne o ścięciu. Zawsze sie temu poddaje I jak przez tydzień jestem zadowolona to potem żałuję bo mialam hodowac Ale jak juz pozbylam sie resztek włosów ktore byly farbowane i mocno rozjasniane a potem znowu na brąz to mam nadzieje że z nową kondycją uda mi se je zahodowac Z reszta za 3 miesiące rodze i przy blizniakach to ja o włosach zapomne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Co do domowego rozjasniania to na moje dziala woda + miód na 10-12 godzin. Ale to trzeba regularnie powtarzac i czekac na efekty. Najlepszy efekt mialam po połączeniu miod + jasne piwo + banan +żółtko i na 10-12 godzin. Lub nawet jeszcze więcej Same składniki rozjasniajace. Maseczke ta polecila mi chrzestna jako na odżywienie, ale zeby odżywiala wystarczy trzymac godzinę, bo później włosy są nieco sztywne i dziwne. U niej efekty super, wlosy miekkie i piękne. Ale skojarzylam ze te skladniki rozjasniaja i ja trzymam po 12 godzin. Fajnie kolor sie ociepla

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[okrytonasienna]

U mnie na pojaśnienie i słoneczne refleksy to głównie rumianek

[martaakow]

Położyłam w końcu cassię, piękny miodowy odcień mi złapało na całych włosach
Zmyłam samą wodą, więc może się jeszcze coś utleni, ale pewnie nie wytrzymam tych 48 h i jutro umyję szamponem.

[Atobos]

Ehh ja dalej walcze z odrostami Jak sobie postanowiłam, tak cały czas robię i nie tykam farby. Mija mi prawie 5 miesięcy od ostatniego farbowania, odrost ma 7 cm
Im jest dłuższy, tym mniej mi przeszkadza ale jednak go widać. Wrzucam zdjęcie jak wygląda w związanych włosach