Odchudzamy sie ZDROWO i SKUTECZNIE! (bez diety "cud")

[laurynka]

Ojjjjjj
Kochane wizażanki co tu się dzieje? Widzę, że dopadła Was jesienna deprecha... Ojj chyba muszę się za Was zabrać Główki do góry!
Koniec tego dołowania i marudzenia!!! Nie narzekajmy już więcej tylko weźmy się do pracy! Przecież to tylko od nas zależy.. od nikogo więcej. Nie można się zadręczać bo tym sposobem się wpada w błędne koło... jesz niezdrowo... wkurzasz sie na siebie, że nie potrafisz wytrzymać na zdrowej diecie, denerwujesz się ... więc jesz... Dlatego czas to zakończyć!
Dobrze wiecie, że potraficie... już same sobie to uwodniłyście...
Przed posiłkiem wystarczy spokojnie usiaść i uspokoić się, pomyśleć co tu zdrowego zjeść, a nie łapać co popadnie... Czy tak trudno odmówić sobie ciasta czy kolejnego batonika? najlepiej po tak burzliwym czasie codziennie rano, przez jakiś czas, ustawiać sobie jadłospisy i zapisywać w zeszyciku ... to naprawdę nie wymaga bardzo dużo czasu

NoLQuś dzisiaj nie będzie bacików...słońce nie smuć się To Ty założyłaś ten wątek więc byłaś motorkiem napędowym całej tej akcji.. wielu wizażankom udało się zrzucić zbędne kilogramy właśnie m.in. dzięki Tobie
Przytyłaś ok... ale jeszcze nic straconego... Sama wiesz, że wcale nie jest tak trudno przejść na zdrową, zbilansowaną dietę... wystarczy chcieć Będę trzymała mocno kciuki za Ciebie! Ja już się wzięłam za siebie, wyszłam z tego dołka i idę dalej Mam nadzieję, że również się podniesiesz szybciutko i znów będzie jak dawniej heheh
A teraz uśmiech! proszę Zero smutania!

Trzymajcie się ciepło

[NoLQa]

Napisane przez madzik=)

NoLQa - to jest nas dwie..a może nawet więcej..ja już nawet się nie udzielam na wątku naszym kochanym..mam wrażenie ,że o mnie zapomniano..jakoś tak smutno się zrobiło..a z mojej akcji to nic nie wychodzi..zaczęłam nawet myśleć zeby zimno tam było, żeby nie musieć się opalać wiem,wiem..wariatka ze mnie ale jakoś tak nie chce się mnie trzymac ta dietka.. tak zminiejąc temat..świetne zdjątko w avatorku i genialna czapka(to chyba druga u Ciebie która mnie się podobie )trzymaj się cieplutko!

uciekam poczytać coś sobie i znaleźć w końcu temat pracy magisterskiej..ehh..przyd ałby się już

Buziam mocno..wesprzyjcie te, ktore zboczyły z dietetycznej drogi

Ja wlasnie tez juz tu prawie nie wchodze bo normalnie mnie wstyd
Dzieki.. ja tez lubie ta czapke

Napisane przez laurynka

Ojjjjjj
Kochane wizażanki co tu się dzieje? Widzę, że dopadła Was jesienna deprecha... Ojj chyba muszę się za Was zabrać Główki do góry!
Koniec tego dołowania i marudzenia!!! Nie narzekajmy już więcej tylko weźmy się do pracy! Przecież to tylko od nas zależy.. od nikogo więcej. Nie można się zadręczać bo tym sposobem się wpada w błędne koło... jesz niezdrowo... wkurzasz sie na siebie, że nie potrafisz wytrzymać na zdrowej diecie, denerwujesz się ... więc jesz... Dlatego czas to zakończyć!
Dobrze wiecie, że potraficie... już same sobie to uwodniłyście...
Przed posiłkiem wystarczy spokojnie usiaść i uspokoić się, pomyśleć co tu zdrowego zjeść, a nie łapać co popadnie... Czy tak trudno odmówić sobie ciasta czy kolejnego batonika? najlepiej po tak burzliwym czasie codziennie rano, przez jakiś czas, ustawiać sobie jadłospisy i zapisywać w zeszyciku ... to naprawdę nie wymaga bardzo dużo czasu

NoLQuś dzisiaj nie będzie bacików...słońce nie smuć się To Ty założyłaś ten wątek więc byłaś motorkiem napędowym całej tej akcji.. wielu wizażankom udało się zrzucić zbędne kilogramy właśnie m.in. dzięki Tobie
Przytyłaś ok... ale jeszcze nic straconego... Sama wiesz, że wcale nie jest tak trudno przejść na zdrową, zbilansowaną dietę... wystarczy chcieć Będę trzymała mocno kciuki za Ciebie! Ja już się wzięłam za siebie, wyszłam z tego dołka i idę dalej Mam nadzieję, że również się podniesiesz szybciutko i znów będzie jak dawniej heheh
A teraz uśmiech! proszę Zero smutania!

Trzymajcie się ciepło

Jejku dziekuje za mile slowa




I WIECIE CO?
Mi tez juz przeszlo
Moze nie zawsze mi sie udaje, ale warto probowac nie?
I nie zaczynam, od jutra, od poniedzialku czy od przyszlego miesiaca.. zaczynam OD TERAZ
Pamietajmy ze zblizaja sie swieta, sylwester... kurcze trzeba sie wziasc za siebie i nie ma innego wyboru.

Dziewczyny to nasz watek, to my go stworzylysmy.. chyba nie chcemy by teraz upadl?

Ja poki co, na dzis moge sie pochwalic, ze zaczelam bardzo ladnie dzien i odrazu mi lepiej
Musi mi sie udac



DO BOJU KOCHANIUTKIE
Warstwa izolacyjna na naszym brzuszku, udach czy pupie wcale nie jest trendy.. <i nigdy nie byla i nie bedzie!> wiec do roboty
JESTESCIE ZE MNA?

[beoneself]

Pewnie że jesteśmy...)
Mi też potrzebna dodatkowa motywacja, jestem o tydzień do tyłu. Muszę powrócić do dobrych nawyków. Wczoraj spędziłam miły wieczór ze znajomymi - były lody, było piwo, masa paluszków, kawa mrożona z bitą śmietaną i lodami...
Wiecie jak to jest.
I wiecie jeszcze co jest najlepsze? Kiedyś jak się pożądnie najadłam czymś niezdrowym to mi strasznie "wywalało" brzuch do przodu, że wyglądałam jak w 7 miesiącu ciąży. Czułam się strasznie. Wzdęcia - to już wogóle masakra.
Ale teraz, kiedy przez trzy miesiące wzmocniłam sobie mięśnie brzucha - nawet jak się poobżeram jak świnka, jest o wiele wiele wiele wiele wiele lepiej! Prawie tego po brzuchu nie widać

Ja już nawet chudnąć jakoś bardzo nie chce, maksymalnie 1-2 kg, ale utrzymać wagę i się trochę wymodelować. Zrzuciłam ok 5kg i nie chcę przytyć 10! (co mnie spotkało ostatnim razem...)

[NoLQa]

Be - jak milo slyszec ze komus sie udalo )))))))
Buzka
Ja uciekam obiadek robic, potem sie pouczyc musze a pozniej przyjaciel do mnie wbija

[zuzia121985]

Dzień doberek!!!
Ja już na 7 dniu mojej diety. nie wiem czy już coś działa, chyba za wcześnie, ale miło się pochwalić takim osiągnięciem bo już dawno tyle nie wytrzymałam.
Teraz piję nawet ten przeklęty Polski błonnik. Okropny jak diabli, jak go piję z gorącą herbatą (bo to chyba najlepsze rozwiązanie tak na szybko) to mam prawie odruchy wymiotne, ale się poświęcam bo wydałam tyle kasy i nie może się zmarnować. Wczoraj miałam gorszy dzień, zjadłam troszkę kiełbaski wieczorkiem i cukiereczka, ale nie przejmuję się, bo to nic w porównaniu z tym co jadłam kiedyś wieczorami. Dzisiaj idę do brata na urodziny więc pewnie zaszaleję, ale to przed 18.00 więc bedzie dobrze.

Ja też trzymam za was wszystkie kciuki. Gdyby nie ten wątek pewnie bym się nie zdecydowała na to odchudzanie bo jestem za leniwa, a tu proszę już 7 dni. BUZIACZKI

[madzik=)]

Laurynka NoLQa ! Jestem z Wami! tak jak było na początku

[beoneself]

Kolejny dzień zawaliłam

Jutro do szkoły, będzie masa zajęć, to mam nadzieję, że dam radę.

[laurynka]

Bardzo się cieszę, że powróciłyście i nie poddajecie się!
Ja dzisiaj miałam ładny jadłospis z wyjątkiem drożdżówki .. ale wcale sie tym nie przejmuje.. małymi kroczkami i będzie super!

[beoneself]

No i zaczynami nowy tydzień... damy radę, nie?

Ja właśnie siedzę przy owsiance na serku homogenizowanym. I przy kawie z mlekiem. Kiepski zestaw? To trudno, bo uwielbiam moje śniadania
Zwykle zjadam do tego wszystkiego jakieś jabłko/gruszkę, ale obecnie nie ma.

Dzisiaj planuję wreszcie wybrać się na siłownię.

[laurynka]

Dzień dobry!

Napisane przez beoneself

No i zaczynami nowy tydzień... damy radę, nie?

Ja właśnie siedzę przy owsiance na serku homogenizowanym. I przy kawie z mlekiem. Kiepski zestaw? To trudno, bo uwielbiam moje śniadania
Zwykle zjadam do tego wszystkiego jakieś jabłko/gruszkę, ale obecnie nie ma.

Dzisiaj planuję wreszcie wybrać się na siłownię.

Ooo to gratuluje zmotywowania się Ja też dzisiaj idę na siłownie, ale będą same aeroby
A moje śniadanko też może nie było do końca idealne ..
Omlecik: 2 jajka +1 łyżka płatków owsianych z nadzieniem z 50 g serka wiejskiego i marmoladą + jabłuszko

miłego dnia wizażanki kochane!

edit: Dziewczyny a właśnie! Może od dzisiaj zaczniemy odliczanie dni bez słodyczy???? Nowy tydzień to akurat pasuje! Co Wy na to? Ja jestem na TAK

[ślimaczek]

czesc dziewczyny
sygnalizuje, ze zyje

[malypolnykwiat]

Stoję przd małym dylematem i mam do Was pytanko.
Mam 17 lat ok 175cm wzrostu i waże 56 kg. Chciałabym tu i ówdzie starcić parę cm ale nie tracąc na wadze i dlatego nie weim czy powinnam prześć na redukcję czy też mogę to bez niej pozbyc się tych cm tego nie jest może zbyt wiele, ale mnie jao perfekcjonistce przeszkadza. Z góry dziękuję z odpowiedź

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez malypolnykwiat

Stoję przd małym dylematem i mam do Was pytanko.
Mam 17 lat ok 175cm wzrostu i waże 56 kg. Chciałabym tu i ówdzie starcić parę cm ale nie tracąc na wadze i dlatego nie weim czy powinnam prześć na redukcję czy też mogę to bez niej pozbyc się tych cm tego nie jest może zbyt wiele, ale mnie jao perfekcjonistce przeszkadza. Z góry dziękuję z odpowiedź

może po porstu zacznij ćwiczyć ?? ... powinno pomóc

[NoLQa]

Zyje, zyje.. Ale jak zwykle cos musialo sie zwalic
Mam problemy w domu wiec bede was zadko odwiedziac przez ten tydzien..
trzymacjcie sie

[laurynka]

eh widzę, że wątek podupada i to nie na żarty ... no cóż... trzymajcie się powodzenia

[NoLQa]

Ja jestem i zyje
Kurde dziewczyny co z wami?!

[zuzia121985]

Cześć dziewczyny. Ja od ostatniego czasu jak napisałam troszkę się zanioedbałam, bo zaczęłam nową pracę i moje samopoczucie nie było najlepsze, ale już jestem po czwartym dniu w pracy więc jest lepiej i znowu biorę się za siebie. Szkoda mi tych trzech dni, no ale trudno.

Trzynmam za wszystkie kciuki. Buziaczki

[zuzia121985]

Kochane!!!
Dzisiaj znowu się zaniedbałam. To przez straszne nudy w pracy, a jak jest nudno to z nudów się je. Zaraz idę ćwiczyć na siłownię, a potem już nic n ie jem.
OBIECUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!

[ellebox]

cześć dziewczyny, ja udzielam sie głównie na wątku 10 kg mniej, ale zaglądam do Was , od poczatku czytałam cenne rady Italianki, czemu teraz ten watek jest malo aktywny dziewczyny do boju, schudniemy NoLqa gdzie jestes, fajny wątek załozylas.

[zgagaaa]

Kochane, też bym się chciała przyłączyć

i dodać Wam otuchy, być może motywacji.
Na tzw. diecie jestem już ok 9 dzień.
Sposób żywienia zmieniłam tylko tak, że staram się nie jeść słodkiego, nie pić słodzonych napojów i takie tam. Grzeszki się zdarzają - wiadomo. Jem śniadania, czego wcześniej nie robiłam, bo NIGDY nie miałam czasu. Dziś codziennie wstaje wcześniej, żeby zrobić sobie owsianeczkę <3 którą polubiłam straszliwie i która daje mi energię na cały ranek

A co najważniejsze? Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć.
Codziennie 30minut jeździłam na rowerku stacjonarnym + 15 minut hula-hopowania. Polubiłam to również oglądam film, słucham muzyki, jadę, kręcę - nic mnie nie isteresuje. Źle się czuję jak nie zrobię tej dziennej dawki.

I JUŻ WIDAĆ ZMIANY W CM!
I spadły 2 kg! Przy normalnym odżywianiu!
I nigdy nie byłam głodna w ciągu tego czasu.


Tak, że polecam gorąco!
Mam nadzieję, ze się nie złamię

[gucio6565]

Opamiętajcie się, zajrzyjcie na Allegro: Moroznik-trucizna z historią"
"...człowiek regularnie trujący się Moroznikiem nie może wyglądać dobrze, bo zatruty organizm nie może prawidłowo funkcjonować, stąd chudnięcie... ...nagła śmierć następuje po pewnym czasie (miesiąc, rok lub więcej)... ...zwiększa sie siła skurczu mięśnia sercowego, spada częstotliwość uderzeń..."
W Rosji, prokuratura uruchomiła specjalną gorącą linię dla ofiar Moroznika. Czy tego mało?

[klatka]

Napisane przez gucio6565

Opamiętajcie się, zajrzyjcie na Allegro: Moroznik-trucizna z historią"
"...człowiek regularnie trujący się Moroznikiem nie może wyglądać dobrze, bo zatruty organizm nie może prawidłowo funkcjonować, stąd chudnięcie... ...nagła śmierć następuje po pewnym czasie (miesiąc, rok lub więcej)... ...zwiększa sie siła skurczu mięśnia sercowego, spada częstotliwość uderzeń..."
W Rosji, prokuratura uruchomiła specjalną gorącą linię dla ofiar Moroznika. Czy tego mało?

Ale my się tutaj odchudzamy zdrowo i z głową.

[naked21]

Witajcie

postanowiłam do Sylwestra pozbyć się tłuszczyku, nie chcę przejśc na jakąs konkretną diete, bo wiem, że nie dałabym rady wytrwać. najlepszym zatem sposobem będzie zmiana złych nawyków żywieniowych. na szczęście nie "zapuściłam się" za bardzo, więc powinno być łatwo

problemem może być umiejscowienie mojego tłuszczyku głównie chodzi mi o plecy, boczki, ramiona no i brzuszek... tyłek i nogi są jak najbardziej ok

wiem już że muszę na ten przynajmniej czas zrezygnować [całkowicie] z uwielbianych przeze mnie makaronów z pysznymi sosami, fast foodów i słodyczy

mam też ochotę wrócić na siłownię, okiełznać moje lenistwo i poćwiczyć troszkę chciałabym zrzucić ok 4 kg wiem że to niewiele ale przy moich nawykach trudne.

przyjemijcie do grona kolejna odłuszczającą się Wizażankę

[evvcia_]

Hej,
i ja od dziś chcę zrzucić parę - jeśli 12kg można nazwać "parę" - kilo. Obecnie ważę 64kg i bardzo mi z tym źle, ponieważ od lutego tego roku za waga podskoczyła mi z 52kg. Pranę teraz wrócić do "starej" siebie, bo wtedy było mi o wiele lepiej. Teraz z powodu swojej wagi chwytają mnie kompleksy i coraz częściej mam doła ;/ moją największą słabością są słodycze... Od dziś postanowiłam że nie chce ich widzieć w moim życiu - przynajmniej narazie.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Pozdrawiam Was serdecznie ;*

[naila]

Evvcia_, trzymam kciuki! Ja bym też chciała 12kg....

[ichiko]

przepraszam, nie wchodziłam tu już od bardzo dawna.

ale nie mam już jakiejkolwiek motywacji,
ani chęci na dietę i ćwiczenia.


może chciałabym schudnąć kilka kg,
jestem jednak zbyt słaba, by wytrzymać w tym postanowieniu ok. tygodnia,
więc szkoda mówić o jakieś dłuższych obietnicach.

może jeszcze kiedyś przyjdzie ochota na walkę,
ale kiedy to będzie xP

ale życzę Wam powodzenia xD

[evvcia_]

naila: dziękuję za za Ciebie też

dziś udało mi się wytrzymać 2 dzień bez słodyczy - dla mnie to już duży sukces na prawdę. Choć jest tak ciężko... ;/

[trine_k]

Dziewczyny, chciałam zrzucić troche cm, wczoraj (po raz kolejny) rozpoczęłam dietę ale...ja nie mogę jeść tych rzeczy.. czy tylko ja tak mam?? Ciemny chleb tak mi nie wchodzi, przełknąć go nie mogę Jak mam zjeść ugotowaną pierś z kurczaka to niedobrze mi się robi, wczoraj na godzinę przed snem chciałam zjeść twarów i tragedia. Ja uwielbiam jeść, może muszę się zmuszać, może to kwestia przyzwyczajenia...?

[ainoh7]

na pewno to tylko kwestia przyzwyczajnia i zmiany Twoich nawyków zywieniowych.. na lepsze. dlatego musisz sobie to ciagle powtarzac i zmuszac sie na poczatku a potem pojdzie gładko.
a ja mam pytanie do fachowców: pół makreli wedzonej i jajko na twardo plus pomidor to dobre na posiłek?

[Dinulka]

Czy któraś z Was potrafiłaby i chciałaby ocenić mój jadłospis? Jeśli jest do tego celu oddzielny wątek, to proszę o linka