Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:) - Strona 161 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-07-31, 16:31   #4801
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Witamy nową mamę, zapraszamy do częstego pisania postów.

Właśnie wróciłyśmy od Adama mamy, Maja z nowym zestawem łopatkowym w ręku. Pod koniec trasy zepsuł się tramwaj i musiałyśmy się wytarabanić z tramwaju przez krzaki. Oczywiście nikt (a ludzi było sporo) nie zaoferował pomocy z wyniesieniem wózka z pojazdu, ciężko było go przenieść. Już mnie nawet nie dziwi taka postawa .

Podobno jutro ma być bardzo gorąco. Wezmę małą o 9 do piaskownicy i za 2 h wrócimy do domu. Weekend u dziadków ale ja będę trochę w domu, mam pracę.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-31, 21:30   #4802
Kamizela
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 171
GG do Kamizela Send a message via Skype™ to Kamizela
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Witam wieczorową porą.

Czy na naszym wątku jest jeszcze jakiś bobas karmiony piersią ?
Kamizela jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-07-31, 21:55   #4803
Aatena
Zadomowienie
 
Avatar Aatena
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Witajcie Kamizela z Wiktorkiem. Napisz coś więcej o Was i pokaż nam swojego synka.

Co do Twojego pytania, to ja jeszcze karmię i chyba Buena

Cytat:
Napisane przez gosik79
Oczywiście nikt (a ludzi było sporo) nie zaoferował pomocy z wyniesieniem wózka z pojazdu, ciężko było go przenieść.
zachciało się babie bachora, to niech się nim zajmuje
Ja już przestałam oczekiwać czegokolwiek od ludzi, chociaż czasami znajdują się tak chętni do pomocy, że sama szybciej bym np. wyjechała wózkiem z autobusu, ale ktoś koniecznie chce pomóc Najtrudniej jest o wolne miejsce dla wózków. Ale jak kiedyś zobaczyłam (jeszcze w ciąży byłam, znaczy w pierwszej ), że w tym wydzielonym stoją ludzie, a jakaś dziewczyna "blokuje" wyjście wózkiem, bo nie chciała ludzi przegonić, to postanowiłam, że będę asertywna i teraz z uśmiechem i słowem "przepraszam" pcham się na miejsce dla wózków, a ludzie bez protestów przechodzą.

Dzisiaj nie zdążyłam wrócić do domu i młoda zasnęła (na drzemkę) w wózku. Zrobiła mi też miłą niespodziankę i spała 2,5 godz. (wcześniej zwykle 1-1,5). Oczywiście przełożyłam ją po przyjściu do łóżeczka, przy okazji zmieniając pieluchę, nawet się nie obudziła przy tych zabiegach.
Aatena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-01, 07:20   #4804
joasia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 472
GG do joasia
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Witam nową mamusię i Wiktorka. Moja siostra urodziła teraz synka też Viktorka

U nas pomału wszystko dochodzi do codzienności. Goście co nocowali u nas juz pojechali w poniedziałek, pozostali pomału też wyjeżdzają

Na weselu było świetnie, wybawiliśmy się i wróciliśmy o 5 do domu, ja na koniec porwałam sukienkę tzn poszła mi od rozporka po zamek po szwie i wracałam w Krzyśka marynarce bo cała d.....a na wierzchu była;p W niedzielę odbębniliśmy chrzciny, też było spoko, msza, obiadek, tort i do domu a wieczorem zakończyliśmy dzień z rodznką Krzyśka.

Kuba ostatnio jest rozdrazniony i nie wiedziałam o co kaman a tu przedwczoraj myślę sprawdzę zęby i co, sama nie wierzyłam ale piątka mu wylazła, normalnie nie czaje jak te zęby idą trójek i czwórek jeszcze nie ma.

Co do jedzenia to Kuba wcina buraczkową ale nic nie pobije ogórków, jak tylko je zobaczy na stole to nic juz nie tknie tylko się domaga ogórków i mogą by surowe, małosolne jak i kiszone.
joasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-01, 10:59   #4805
karinaaa
Zadomowienie
 
Avatar karinaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

pozdrawiam nowa mame
no wlasnie u nas tez ida zabki i to 2 wlasnie piatki i 2 dwojki na dole ,do tego brak apetytu,biegunka .

amelka robi sie bardzo kumata ,rozumie moje polecenia ,pytania a do tego zaczela powtarzac za mna jak papuga teraz nauczyla sie babcia i ciocia

nie mam co pisac ,zle sie czuje i zaczynam zyc juz wyjazdem a do tego maz moj sie obejrzal teraz i nagle mowi do mnie ile kosztuje przebukowanie biletu ja odpowiadam ze 250 zl tylko tyle ?! biedny sie stesknil ,niestety biletu nie przebukuje bo juz ciocia kupila na ten sam lot aby ze mna leciec
karinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-02, 09:21   #4806
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Ale upalnie ufffffff

Fajnie, że sobota, mamy dziś w planie wesołe miasteczko. Pewnie skończy się na łabędziach ewentualnie zniekształcających lustrach, ale i tak jakaś nowość dla żądnego wrażeń Marcela.
Wczoraj po pracy spotkałam się z przyjaciółką na piwku bez dzieci, to sobie wreszcie pogadałyśmy do woli a wieczorem przyjechała moja mama, została z Marcelem a my z mężem spotkaliśmy się ze znajomymi.
I wszystko byłoby fajnie, gdyby Marcel w nocy dał spać, a nie wyprawiał jakieś cyrki. Odkąd wróciliśmy z wakacji nie było jeszcze ani jednej normalnej nocy

Pisze tego posta chyba z 15 minut, bo non stop muszę paniczowi uwagę zwracać.

Chyba czas się zbierać, na dworze w cieniu będzie chłodniej niż w domu

I po spacerze a tu dalej cisza. Wszystkie się zakopałyście w chłodniach i piwnicach czy co?
Marcel zasnął mi na siedząco w rowerku, a do domu mieliśmy jeszcze kawałek, więc wzięłam go na ręce i brzuchem pchałam ustrojstwo. Ale w drodze się przebudził i w domu na nowo musiałam gadzinę usypiać. Padł punkt 12.00, a ja muszę klatkę umyć i zrobić coś z tym bałaganem. Mieszkanie wygląda jak po huraganie a to tylko babcia bawiła się z wnuczkiem. Ale jak tu coś robić, każdy ruch powoduje, że zalewają poty, na III piętro wlazłam mokra jak szczur... i na co mi te upały jak ja już po urlopie

Edytowane przez bebe97
Czas edycji: 2008-08-02 o 11:18
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-02, 13:39   #4807
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Karmię jeszcze karmię , przeciez Kaja to wielki smakosz cycocha.

A u nas dziś chłodniej, dużo chłodniej i pochmurno. Szkoda, że temperatura aż tak bardzo sie obniżyła, mogłoby być ciut cieplej.

No i byłam wczoraj w barze, wróciłam po 1, mogłam wrócić wcześniej, dziś jestem ledwo żywa. Chciałam wyjść szybciej, ale czekałam na przyjaciółe, żebym nie musiała sama wracać, jakoś jak jestem trzeźwa, to moja wyobraźnia bierze góre i zawsze boje się sama wracać. Kiedys mi to tak bardzo nie przeszkadzało.
Fajnie było, pogadałyśmy sobie, ja tylko raz wyskoczyłam dac cyca Kai (przyjechał po mnie mąż) a miałam taaaaaaaką ochotę na piwko.

Nie no już nic nie piszę, bo nie mam siły...
buena jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-08-02, 23:47   #4808
nelly
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 100
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

No rzeczywiście jakoś tu pusto. Miałam iść spać, ale prysznic trochę mnie pobudził i pomyślałam, że zajrzę sobie na wizaż. A tu nie ma komu się wyżalić, chociaż widzę, że Joasia jeszcze nie śpi

U nas do 18 dziś upał niesamowity, a potem za to niesamowita burza. Lubię jak tak nagle robi się ciemno w dzień. Ola tylko raz wystraszyła się grzmotu, a poza tym chyba się nie zorientowała co się dzieje, tylko że nie poszłyśmy na spacer.

Cały dzień myślę nad tym, czy nie zrobię dziecku krzywdy wysyłając je do żłobka. Przez ostatnie 3 miesiące Olą zajmował się Paweł. Myślałam, że przez rok czasu pobędzie sobie na zasiłku, trochę sobie podorabia i jakoś damy radę. A UP nieoczekiwanie znalazł mu pracę, a tego to się nikt nie spodziewał No i teraz zostaje nam albo szukanie niani albo żłobek. I już nie wiem co gorsze. Chyba żadna z was nie miała jeszcze doświadczeń ani z jednym ani z drugim, prawda? No ale gdybyście miały jakieś cenne uwagi to czekam.

A teraz dobranoc
nelly jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 07:33   #4809
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Nelly, moja siostra przez jakiś czas posyłała do żłobka syna, prawie dwulatka. niby wszystko ok, fajne panie przedszkolanki, lubił tam chodzić, ale niestety skończyło się załapaniem glisty ludzkiej. Nie da się upilnować żeby np. nie brały do buzi cudzych smoczków itd. Z drugiej strony akurat Twoje dziecko nie musi nic złapać, tyle dzieci chodzi do żłobka i nic im nie jest. No i mają kontakt z innymi dziećmi, szybciej się rozwijają.

Wczoraj znowu poszłam późno spać, bo czekałam aż małż wróci z sianokosów i oglądałam Upiór w operze. Małż wrócił koło północy bo po robocie jeszcze był wianek czy jak tam to się nazywa
Wieczorem szaleliśmy na placu zabaw, wreszcie zrobili jak należy, kilka piaskownic, domki, barierki, drabinki, zjeżdżalnia, zwierzątka-bujaczki, huśtawki ... a mojego syna najbardziej interesowały tam... pety i kamyki no ale ja sie przynajmniej pohuśtałam
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 08:17   #4810
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Zostawiłam na dziś Maję u dziadków, w domu mam wielkie sprzątanie, prasowanie, tłumaczenie tekstu. Na pracę dyplomową nijak nie znajdę czasu, tym bardziej, że panna Maj dała czadu w nocy i oczy same mi się zamykają.

Nelly u nas w UP (wieści od teściowej i koleżanki co świeżo urodziła) na wejściu dają z 5 ofert pracy i musisz coś wybrać, jak nie to wiadomo.

Mańka też była wczoraj na babciowo-osiedlowym placu zabaw. Jak ją W KOŃCU zdjęłam z huśtawki to stała po nią i wołała bam bam (bo ja bach mówię jak ją huśtam). Ślizgawka też zaliczona i bujane konie. Najbardziej zdziwiła mnie postawa mamusiek przypiaskownicowych. W naszej wszystkie zabawki są wspólne i dzieci bawią się razem niezależnie od wieku. Tam gdy Maja sięgała po łopatkę, samochód, foremkę któregoś z dzieci, następował ostry protest i odebranie zabawki. Nawet jak się bawiły ze sobą to nie chciały się specjalnie dzielić a mamy spokojnie to obserwowały.

Odnośnie żłobka podzielam zdanie Kasi, dużym plusem jest kontakt z rówieśnikami, minusem choróbska, których nie sposób uniknąć. Ale jak się nie ma wyjścia to nie ma o czym mówić.

Zmykam na godzinny relaks, potem biorę się do roboty.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 09:45   #4811
nelly
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 100
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Dziadek właśnie zabrał Olę na spacer, no i trzeba i mi zabrać się za robotę. Już nie pamiętam kiedy sobie mogłam pozwolić na "nic nie robienie" w niedzielę. I sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie no i tak dalej. Końca remontu nie widać. Po południu może uda nam się pojechać na "zieloną trawkę", dawno nie byliśmy na grillu.

To się chwilę zrelaksowałam i zmykam do kuchni chyba najpierw.
nelly jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-03, 14:05   #4812
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Gotowanie obiadu w taki upał to samobójstwo zwłaszcza gdy ma się kuchnie od strony południowej ale za to mina Marcela podczas jedzenia rybki- bezcenna

Znowu jesteśmy sami, buuu, mąż dziś też pojechał pomóc tacie przy żniwach

Nie wiem co tu robić, niedziele zawsze spędzamy razem
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 20:51   #4813
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

My pojechaliśmy dziś do komfortu po dywan, ale znów wróciliśmy z niczym. Obejżeliśmy sobie na stronie co nieco, mieliśmy zapisane na karteczce, co chcemy zobaczyć, ale doooopa, bo nie było pani, która wie po nazwie co gdzie jest, ech chyba zamówimy coś w necie, choć mężuś nie jest z tego za bardzo zadowolony.
A ja kupiłam sobie 2 sukienki . Obym mogła założyć je jeszcze tego lata.

Mam coraz bardziej dość mieszkania z rodzicami. Ja nie wiem, czy robia to na złość, czy jak, ale zachowują się tak, że...grrr. Nie szanują naszych zasad dot. wychowania Kajki. Nawet czasem już nie mam ochoty im tłumaczyć. Chodzę teraz prawie cały czas poddenerwowana, co odbija się na Kai.
No to się wyżaliłam.
buena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-03, 22:48   #4814
joasia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 472
GG do joasia
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

No i po weekendzie, szkoda

W piątek zostawiliśmy małego u teściów i wyskoczyliśmy na balety do knajpy, fajnie było. Bawiliśmy sie do 5. W sobotę odpoczywaliśmy i spacerowaliśmy nad jeziorkiem z Kubusiem, w Ełku był Feel ale niestety późno grali więc nie męczyliśmy małego czekaniem ale że mieszkam blisko plaży na której był koncert to nie ma czego żałować bo nie dość że się opóźniło to jeszcze zaczął deszcz padać A dziś pojechaliśmy sobie na pokazy lotnicze w Kętrzynie, sie spóźniliśmy na najfajniejsze pokazy ale też było fajnie, Kuba sie nie mógł nadziwić samolotom. Ogólnie weekendzik bardzo miło spędzony.
Kuba zaczaił gdzie jest kosz i do czego służy i zaczął sam wyrzucać śmieci
Dziś na obiad i ja robiłam leczo ( przyszła mi ochota po przeczytaniu Gosi) no i nakarmiłam nim Kubę, bardzo mu smakowało.

Nelly ja myślę o puszczeniu Kuby do przedszkola za rok we wrześniu i tez mam świadomość tego że zacznie chorować ale niestety to jest nieuniknione a kontakt z rówieśnikami jest tez bardzo ważny, no ale zobaczymy jak będzie za rok takie są plany. W twoim przypadku troszkę trudniej bo jednak Ola teraz jest jeszcze maleńka i ja chyba bym sie zdecydowała na jakiś czas na nianię, a nie macie dziadków?

Parę fotek:
pierwsze dwie z dzisiejszego pokazu lotów
dwie następne z chrzcin mojej siostry małego
i jedna z wesela
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (91,2 KB, 21 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2.jpg (65,5 KB, 16 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 3.jpg (79,9 KB, 14 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 4.jpg (85,6 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 5.jpg (71,6 KB, 19 załadowań)
joasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 08:11   #4815
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Zazdroszczę fajnego weekendu Asiu, ja za to zarobiłam pierwszy samotny wolny dzień od urodzenia Mai. Nieprawdopodobne ale prawdziwe.

U nas dziś leje więc z parku nici. Szkoda, dzięki temu szybciej mijał nam dzień a tak Maja będzie się trochę nudzić po południu.

W środę druga babcia zabiera młodą a ja zostaję sama, rozszalały się kobity.

Zmykam, księżniczka żąda zabawy.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 13:21   #4816
mimi764
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 414
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Joasia, jaka masz ladna sukienke, ta na zdieciu z Kuba. Z Kuby kawal chlopa.

Olivier tez ma okres zbierani petow i smieci z pllacu zabaw i jego okolic, czesc wyrzuca sam do smietnika (musi sie nieco nameczyc bo wysoko) czesc daje mi albo kogo ma w poblirzu aby wyrzucil.
Ostatnio panowie sprzatali plac zabaw, Olivier pomagal zbierac papierki, jaka mial radosc przy tym.

Nelly ja bym sie zdecydowala na opiekunke, jak bym miala wybor. Jestem wielka przeciwniczka zlobkow, przedszkole tak a zlobek nie. Za wczesnie.

My w srode ruszamy do Polski. Zaplanowalismy podroz na 2 dni. W ciagu dnia. Zobaczymy jak bedzie szlo. Wogole nie mam checi na wesela jak ja wytrzymam w nocy? Zwykle juz o 22 padam.
Wogole czesto zle sie czuje, potwornie zmeczona, jakos tak dziwnie. Czuje sie chora, na palcach jednej reki moge policzyc dni kiedy czulam sie dobrze, nie wiem co mi jest:-(

Olivier przechodzi jakis okres wzrostu, rozwoju, zmienia sie na oczach. Dzisiaj wypowiedzial : gdzie to jest, niewyraznie ale powiedzial. Czesc slowek ma po polsku czesc po holendersku z przewaga tych pierwszych.
Niestety cos mu sie przestawilo ze spaniem, dal sie uspic dopiero o 13 (zwykle zasypia o 11.30) po snie ma obiad a tak musialam nakarmic malca wczesniej i dopiero spac. Za to rano pospal do 7! Sukces, chce tak codziennie a nie pobudki o 5.30-6.
Jakie godziny snu maja wasze dzieci a jakie posilkow?
mimi764 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 14:57   #4817
Anndraa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 305
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

witam po półtora tygodniowe przerwie.
Odpoczęłam u rodziców z małym.
A teraz zabieram się za czytanie zaległosci.

edit: jakoś mało piszecie, ja myślałam że będę długo czytać a tu chwilka i już

Wakacje minęły mi super, bo miał mnie kto wyręczącz przy opiece i mały był w niebowzięty w centrum uwagi, bo dziadkowie prawie wyrywali go sobie z rąk. Tak więc z jednej strony zazdroszczę ty, którym dziadkowie pomagajaą, jest o niebo lepiej niż takiej "samotnej" matce jak ja. Ale są też minusy...Mały jak mama nie pozwoliła to prosil babcię i dziadka NO i płaczem, krzykiem lub zbolała minka wymusza co się da. Mam nadzieje ze po powrocie sie uspokoi.
Było na maksa gorąci więc większość czasu w domu, tylko rano i wieczorem na spacer bo sie nie dało wytrzymac, a kuba po sekundzie był cały mokry. Ja za to skorzystałam i troszkę się poopalałam.

Co do żłobka i niani. Ja mimo tych chorób itp jestem za żłobkiem, chyba że masz nianię jakąś super zaufaną. Ja swojego dziecka obcej babie bym nie powierzyła.

Gratuluję poczetego maluszka, ja z jednej strony bym chciała siostrzyczkę dla Kuby, ale z drugiej chciałabym troszkę wrócić do pracy, no i odpocząć od pieluch. ALe kto wie co "los"przyniesie
__________________
KUBUŚ

ALBUM

Edytowane przez Anndraa
Czas edycji: 2008-08-04 o 15:26
Anndraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 15:51   #4818
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Majowy wujek przyniósł dziś mi "merci". Otworzyłam, położyłam na kanapie w salonie, zapomniałam, że istnieje. W końcu odwróciłam wzrok od kompa a moje dziecię było całe umazane w czekoladzie, w rękach po 2 czekoladki naraz, brudna buzia, ręce, spodnie, bluzeczka, kapcie. Za to jakież miała rozmarzenie w oczach.

Mimi ja już pisałam wcześniej o porach posiłków, sen wieczorny między 20.30 a 2130 do7-8 rano, drzemka 13-14, trwa godzinę do dwóch (częściej 2 i jeszcze ją trzeba wybudzać).
Ja też miałam taką fazę jak ty Mimi, wieczne zmęczenie, brak ochoty dosłownie na wszystko i wszystkich, wczesne zasypianie. Jakoś samo przeszło ale wtedy zastanawiałam się czy to nie ta słynna depresja.

Anndraa witamy z powrotem.

Nowa mama też mogłaby się odezwać.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 15:57   #4819
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Marcel sypia od ok. 11-12 (zależnie czy wstanie o 6 czy o 7) w dzień do ok. 15. Wychodzi tego 3 albo 4 godziny. Na noc kładziemy go o 20 i śpi do 6 lub czasem 7 (o raju, wreszcie ).

Nasz jadłospis to 5 posiłków
I śniadanie kasza - ok. 7 - 8 rano
II śniadanie kanapki albo jajecznica 9- 10
obiad o lub po 15 (mięsny lub rybny)
o 17 lub 18 deser z owoców lub serek lub jogurt
ok. 20 jemy kaszę na kolację

Tak jest gdy ja się nim zajmuję, no czasem urozmaicam jadłospis herbatnikami, biszkoptami itd. Babcie trochę nam mieszają, zwłaszcza moja mama to pierwsza do utuczenia wnusia. Pogodziłam się z tym, moje gadanie nic nie da i tak zrobią swoje. Ale stanowczo protestuje przeciwko dawaniu dziecku czekolady, batoników, cukierków itd oraz ogórka kiszonego bo on ZAWSZE po nim wymiotuje. Powtarzam to teściowej a ona na to "no bo on chciał"... trzymajcie mnie

Jesteśmy zaproszeni na jutro do teściów na uroczysta obiadokolację wydaną na cześć rodziny teściowej i jej córeczki, a mojej szwagierki, która po kilku miesiącach wróciła zza granicy. Hohoho. Ponoć panna ma przyprowadzić kawalera którego wyrwała na obczyźnie ciekawam któż on, bo ponoć to arcypoważna sprawa może skończy się w kościele żartuję sobie, bo panna miała już całe rzesze narzeczonych i jakoś nigdy nic nie wypaliło... ale dziewczyna nieuchronnie zbliża się do 30-stki, więc niech by już się wydała

Dzisiaj była pierwsza noc odkąd wróciliśmy z wakacji, kiedy Precelek zbudził sie raz na picie i poza tym ładnie przespał noc. Wow! Powodem nocnych wariacji prawdopodobnie mogły być zęby- wylazły nam górne trójki. Mamy 14 zębów w kolekcji


Buena, ja i tak Ciebie podziwiam, że tyle czasu mieszkasz z rodzicami my na czas remontu przenieśliśmy się do mojej mamy i przez te 3 miesiące było ciężko, nieraz siekierki latały w powietrzu... A jak bym miała mieszkać z teściową to nie wiem, chyba byśmy się pozabijały. Zresztą ja to jestem taki typ "wara od mojego" i nie cierpię wtrącania się, więc czasem na dobre rady wyskakuję z pazurami. W domu jest jedna gospodyni i to ja nią jestem i kropka

Joasiu, Kuba bardzo sie zmienia, na kilku zdjęciach jest do siebie niemal niepodobny. Traci wygląd niemowlaczka.
A i mnie koleżanki z bloku powiedziały wczoraj, że Marcel przestaje być moim odbiciem kurde jakoś tak mi smutno, bo przyjemnie mi było jak ludzie mówili "jaki śliczny chłopczyk! wykapana mamusia!... chlip chlip
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-08-04, 16:16   #4820
Anndraa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 305
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Moje dziecko ma już dzisiaj drugą drzemkę. Usypiany w spacerowce, którą woziłam go po dywanie. Jak tak bedzie dalje to super, bo zwykle meczyłam sie godzinę z nim w łóżku, gdzie marudził itp ąż zasnął, a w spacerowce leży i cierpliwie czeka na sen. zazdroszczę tym co mieszkają nizęj bo u mojej mamy bralismy go w wozku na dwor, przejechal 100metrow i spal i spowrotem do domciu, gdzie dziadek (bo to ON to robił NAJLEPIEJ) przenosił go do łozka i mały słodko spał. No ale jest różnica 1 a 4 piętro. Mnie już plecy blą jak go znosze w wózku bo teraz ciężko zostawic maminsynka na chwilę samego.
Wkładacie dzieci do kojców lub łóżeczek, bo ja swoj już zwinełam, ale mam mi poradziła zebym go rozłożyła spowrotem i go trzymała w nim chociaż kiedy robię prace domowe( bo ona tak robiła), bo jak wiadomo jak to idzie z przeszkadzaczem Notabene nieiwem jak ona nas wychowywała trojkę prawie rok po roku, zwłaszca że tato jako żołnież w domu bywał rzadko. Biję jej pokłony do ziemi ( bo była naprawdę świetną mama), bo ja z jednym mam dość, a co dopiero z trójką, chyba że kiedyś dzieci były grzeczniejsze

Mam w domu nowe drzwi jeszcze tylko musze teściowej odebrać klucze (wysle męża), bo jak mnie nie było on dal jej dla bezpieczenstwamimo mojego zakazu.
__________________
KUBUŚ

ALBUM
Anndraa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 16:47   #4821
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Kojec zwinęliśmy jak tylko Maja zaczęła chodzić, nigdy nie lubiła tam siedzieć. Gdybym teraz próbowała ją zamknąć na tak małej przestrzeni dostałaby k...wicy.

Ja też podziwiam buenę za mieszkanie z rodzicami, u moich ciężko mi wytrzymać nawet 1 dzień. W ogóle nie mogłabym już mieszkać z kimkolwiek poza moją rodziną (A i M), kocham moje mieszkanko i nie znoszę, jak mi się ktoś wtrąca do życia. Jestem straszna.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 21:11   #4822
pyciaczek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 385
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Witam po przerwie, nie odzywałam się ale na bieżąco czytałam. Ostatnio ogarnęła mnie jakaś niemoc, podobnie jak Ty Mimi ciągle fatalnie się czuję, zmuszam się żeby wstać z łóżka a każda czynność to dla mnie wielki wysiłek. Nie wiem co się dzieje. Czy nie za póżno dla nas na depresję poprodową?
Jeszcze dodatkowo obie z Laurą jesteśmy przeziębione.

Kojec dawno zwięłam, jeszcze przed Laury roczkiem, a teraz nie wyobrażam sobie jak mogłabym ją wsadzić. Niezła byłaby histeria.

Co do mieszkania z rodzicami, my mieliśmy tą "przyjemność" przez rok, kiedy byłam w ciąży i miałam serdecznie dość. Wydaje mi się że najbardziej wchodzą sobie w drogę kobiety, w domu powinna być jedna gospodyni, jak jest więcej to zaczynają się spięcia. Chociaż pomoc w opiece nad dzieckiem jest naprawdę nieoceniona. Ale nawet teraz, kiedy mam wakacje bez problemu mogę odstawić Laurę do rodziców i np. zrobić porządki czy po prostu odpocząć.

Jeśli chodzi o żłobki i przedszkola, tak jak pisałam chciałam zapisać Laurę od września, ale za późno się obudziłam. Teraz mam problem, pewnie będę musiała zrezygnować na jakiś czas z pracy. Za rok już na pewno ją poślę, w sumie wolałabym do przedszkola, tak jak Joasia. U nas jednak nie jest to łatwe, bo brakuje bardzo dużo miejsc dla rocznikowych trzylatków, więc co tu mówić o przyjmowaniu młodszych dzieci. U Was Joasiu nie ma z tym problemu? Poza tym dziecko musi być samodzielne - samo jeść, załatwiać się, ubierać, komunikować, a trudno przewidzieć na jakim poziomie będzie Laura za rok.
__________________
Laurka

album
pyciaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-04, 21:41   #4823
joasia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: mazury
Wiadomości: 472
GG do joasia
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Źle sie wyraziłam z przedszkolem, zamierzam oczywiście od września puścić do żłobka który mieści się w przedszkolu, sorki. U nas też jest duży problem z przyjęciami, nabór chyba jest do końca marca a i tak niepowiedziane że dziecko będzie przyjęte. Poradzono mi abym zaczęła szukać znajomości P....ny kraj już nic nie można normalnie załatwić, nawet przedszkole trzeba kombinować

Ja również nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami czy teściami, mam podobne podejście jak wy, to je moje i nie wpierniczać mi się proszę

Słuchajcie a karmicie w krzesełkach czy też poszły w odstawkę? U nas już od jakiegoś miesiąca jest nieużywane i się zastanawiam czy go nie schować już

Mimi a sukienkę przeprosiłam po ok dwóch latach nienakładania. W ogóle jakoś ostatnio zaczęłam zakładać częściej sukienki i spódnice, mąż się z tego cieszy

Bebe to fakt Kuba już dorośleje wiele osób mówi że wygląda na ponad dwa latka i nie wierzą że ma 1,3.
joasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-05, 07:01   #4824
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Gdybym nie miała krzesła do karmienia Maja ważyłaby pewnie z 8 kilo a nie szumne 9. Po jakiś 2 miesiącach normalnego jedzenia, znów są szopki. Wczoraj zjadła o 1630 Danonka mega. O 1930 miała kolację i płakała mi przy jedzeniu, że ona nie chce. Teoretycznie powinnam ją wyjąć z krzesła i dać jeść później tyle, że później to ona by spała i pewnie o 12 wstałaby głodna. Ech, czułam się jak kat.

Wczoraj kupiłam jej maskotkę żaby z "Żabki" kiedy byłyśmy w sklepie i teraz jest jej ukochaną zabawką, zapewne na jakieś 2 dni.

Idę sama jeść śniadanie, burczy mi w brzuchu.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-05, 12:13   #4825
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Dziewczyny, nie ma co mnie podziwiać, nie mieliśmy wyjścia. A tak poza tym mojej mamy więcej nie ma jak jest (praca za granicą) ale jak jest to bardzo często się z nią spinam, no a z moim charakterkiem... Najczęściej są to spięcia dot. wychowywania Kai, a tekst który pisała Bebe "no bo chciał" często słyszałam od mojej mamy, teraz już mniej. Moi rodzice nie potrafia zrozumieć, że taki niejadek nie może podjadać między posiłkami i ja kotroluję co Ona zjada. Proszę, że by pytali jak cos chcą jej dać, ale często i tak robią po swojemu.

Kaja właśnie śpi, pogoda jest straszna, wieje i pada.
Wyszłyśmy na chwilkę, bo nie raz wychodziłyśmy w podobną pogodę, ale po chwili sie wróciłyśmy, miałam nogawki mokre do kolan i rękawy po łokcie, mimo parasolki, którą trochę potarmosił mi wiatr.
buena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-05, 12:34   #4826
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

My też byłyśmy na krótkim, godzinnym spacerze. U nas bardzo wieje przez co raz pada drobny deszcz a raz świeci słońce. Niestety wiatr jest dość mocny, bałam się, że Maja się przeziębi więc wróciłyśmy do domu. Do tego wyłożyła się jak długa na asfaltowej alejce i potem nie chciała już chodzić, pewnie bolało ją wcześniej obite kolano. W tym czasie przechodził obok dziadek i coś tam mruczał pod nosem na temat nieodpowiedzialnych matek, nie muszę dodawać, że rzuciłam parę k.

NO nic, młoda śpi a ja mam relaks.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-05, 20:45   #4827
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

A my niedawno wróciliśmy od teściów. Marcel odpadł w samochodzie. Brawa dla niego, bo dzielnie bawił sie bez marudzenia do 21-wszej. A narzeczonego siostry męża i tak nie poznałam bo nie przyjechali. Okazało sie, że koło Kielc jakieś debile ukradli kawałek trakcji i pociąg sie wraca, nawet nie wiedzą gdzie i kiedy dotrą do domu ach to Polska właśnie

A u nas zarówno kojec jak i huśtawka wróciły do łask. W kojcu trochę sie bawi, kładzie spać misie i lalki a potem w nim odsypia dzienną drzemkę, a w hustawce dzisiaj siedział długo i jadł w niej obiad. Krzesełka do karmienia nie mieliśmy wcale i nie odczuwałam jego braku, bo karmiliśmy go w leżaczku do pewnego czasu a potem można było zapomnieć, żeby posiedział, tylko ganialiśmy za nim z łyżeczką. Obecnie je siedząc na kolanach i czytamy przy tym bajki lub oglądamy tv. Bezczynnie pan Marcel nie siedzi.
Ostatni wyczyn syna to włażenie samemu do chodzika. Ale już sam nie da rady wyjść i się złości. Chodzik jest niepotrzebny oczywiście, ale stoi dla zabawy bo siedzą w nim misie i można pobawić sie kolorowymi światełkami.
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-06, 23:54   #4828
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 009
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Nie mogę spać, już od dawna nie miałam tak silnej migreny. Kręci mi się w głowie i jest duszno, niedobrze, wstałam bo bałam się, że zemdleję. Pewnie to niesłuszne przeczucie ale ledwo żyję. Wzięłam Nurofen forte, może trochę złagodzi ból i będę mogła zasnąć, bo do tego jestem zmęczona i niewyspana, pani M. wczoraj w nocy dała popalić. Dobranoc.

Noi cholera jasna zapomniałam, że mam Ketonal ale już za późno.

Dopisek rano:
My już po piaskownicy, Maja wstała przed 7 a przed 9 byłyśmy już w parku. Po raz pierwszy od urodzenia małej miałam AŻ taką migrenę. Zasnełam ze zmęczenia na siedząco gdzieś przed 6, przedtem piękne zwróciłam naturze to, co zjadłam na kolację. Masakra, dziś okrutnie chce mi się spać. Ale za to mamy śliczne zdjęcia z parku i nie tylko, niestety zrzuci mi je w dopiero w pon. Adam.

Edytowane przez gosik79
Czas edycji: 2008-08-07 o 10:09
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 15:03   #4829
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

Gosik współczuje takiej migreny, nie miałam chyba tej nieprzyjemności, ale wiem co znaczy ból głowy. W czasach licealnych byłam strasznie wrażliwa na skoki ciśnienia i tak mi łeb czasem pulsował, że myślałam, że mi pęknie. Na szcęscie teraz raczej nie miewam takich bólów.

Kaja właśnie śpi, ja kawkuję. Usypiałam ją bez cyca. Dziwnie, ale w dzień ta drzemka musi być z cycem a wieczorna już nie. Postanowiłam, że o tej porze koniec! Powoli kończę z cycowaniem, bo czasem mam sedecznie dość, zwłaszcza w nocy, gdy śpi góra 2 godzinki i się budzi. Mam nadzieję, że jakoś nam to pójdzie. Oczywiście powoli, tak do tych 18 miesięcy daję nam czas.

U nas znowu ciepło, fajnie. Może jeszcze założę moje kiecki.

Dziewczyny gdzie Wy jesteście??!!
buena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-08-07, 16:18   #4830
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Dzieci kwietniowo-majowe 2007 oraz ich mamy:)

No właśnie, gdzie jesteście dziewczyny?

Buena, jak zaświętowaliście rocznicę ślubu? Nasza jest dzisiaj i kompletnie nic mi się nie chce. Może sobie zamówimy pizzę XXL jak Marcel pójdzie spać, popijemy piwskiem i gites
jestem znurana po robocie, pobyczę się chwilę przed tv zanim artur przywiezie skarba od babci
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:06.