Śliczne maluszki właśnie opuściły nasze brzuszki

[kasiapruszkow]

Napisane przez Montii

kasiu sobie też coś kupisz, przecież fajnie wyglądasz!

ja?? mam taki brzuch ze wygladam jak w 5 mies ciazy

Napisane przez gosiawolna

zdjecia maluszka jak bylismy w szpitalu - 1i 2 usmieszki a 3 to podczas kapieli, raczka w rekawiczce i woreczku zeby nie zamoczyc wenflonu

Napisane przez gosiawolna

a to ja wczoraj z moim maluszkiem

kurcze jak i maly masz brzuszek w zasadzie wcale go nie masz
maly slodki

[iweczka]

Napisane przez kasiapruszkow

ja?? mam taki brzuch ze wygladam jak w 5 mies ciazy





kurcze jak i maly masz brzuszek w zasadzie wcale go nie masz
maly slodki

kasia, zejdzie brzuszek - spokojnie!!!
mi został 1 kg do wagi z przed ciąży, a na brzuchu dalej gtalareta
bleeee

[Mirabilka]

Napisane przez mokra6

Moja wogóle nie chc e lezec na brzuchu. Masz na to jakiś patent??

nie mam - mój się darł jak go kiedyś kładłam - ale jak go biorę do odbicia to tak w pionie przodem do siebie i coraz lepiej trzymał główkę no i spróbowałam go raz do spania dac i nie darł się no i tak to poszło z przypadku

Napisane przez ego_ego

a tu Oluś się szczerzy do krokodyla

słiczny

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez Montii

a jak wspominacie ból porodowy?

heh - tak wspominam, że bez porządnego zabezpieczenia nie będzie miziania z TŻ

[Natka3008]

Napisane przez iizabelaa

a oto zdjątko na leżaczku, godziny na nim spędziła
a w ustawce BS nawet 15 minut nie uleży

i na macie, na razie zainteresowania brak

O widzę, że body z Tup tup, też takie mamy tylko zielone.
W tym naszym mieście nie można poszaleć z rzeczami do dzieci. Cóż pozostaje nam allegro.

Powiedz, czy ten leżaczek ma regulację oparcia, dziecko może leżeć i siedzieć?

[gosiawolna]

dziekuje za te mile slowa tego akurat potrzebowalam, bo jakos nie moge na siebie patrzec ale widze ze na Was mozna bardzo polegac, dodajecie otuchy lepiej jak nie jedna przyjaciolka dziekuje

[tajka88]

Napisane przez kasiapruszkow

ja?? mam taki brzuch ze wygladam jak w 5 mies ciazy

Ja wygladam jakbym ciagle miala kolo do plywania zalozone heheheh (to tak dla pocieszenia:P)

Napisane przez patrycja_22

Ale dzisiaj pospałam. Mały zasnął o 22 i wstał o 6, zjadł i spał do 9 Osiem godzin z rzędu i to mi pasuje
Idę się ogarnąć i lecimy do Biedrony bo mają być jakieś fajne promocje na artykuły dziecięce i Dady chyba też są w promocji

A ja sie nie wyspalam;p bo mala spala 6 i pol h zamiast 8;p ale za to wstala tlyko o 3 i pozniej o 8. Moje biedactwo chyba w nocy zwymiotowalo bo plama jedzonka na lozku.

Malusia strasznie ostatnio marudna i placzka sie zrobila, a ja nei wiem o co jej chodzi. Chyba skoku ciag dalszy;p

Napisane przez iweczka

dziewczyny jak Wasze maluchy znoszą te upały??
moja córa to się męczy, mało śpi i jest marudna
wczoraj caly dzień tak było :/
dopiero na wieczór jak zrobiło się ciut chlodniej i byłyśmy jeszcze na dworzu to godzine leżała spokojnie i "gadała do wiatraka"

U nas na razie nie jest jakos goraco;p gora 24;p, ale ciekawi mnie jak mala zareaguje na upaly 40stopniowe w ES nie wiem jak ja na to przygotowac. Bedzie na bank tylko w sukience albo body, ale czy to styknie nei wiem.

Napisane przez gosiawolna

a to ja wczoraj z moim maluszkiem

Ale laska z ciebie a maly to juz nie taki maly

Napisane przez Montii

a jak wspominacie ból porodowy?
Ja na początku miałam aż traume, sam poród nie bolał ale te skurcze, masakra.. teraz już nie przeżywam tego tak jak wcześniej, ale na samą myśl ,że mialabym przejsc przez to samo to aż mi niedobrze... paskudny ból

Ja za duzo nie pamietam jak dostalam znieczulenie to praktycznie skurczybykow nie czulam i partych tez nie. Bolalo mnie jak mala wylazila(vacum) bo jakby mnie rozrywalo:P. Tz mi mowil kiedy mam przec.
Jak mala wyszla to nie moglam uwierzyc ze to nasze dzieciatko i dalej nie wierze ze mam dzidziusia i jestesmy rodzicami;p

Napisane przez iizabelaa

a oto zdjątko na leżaczku, godziny na nim spędziła
a w ustawce BS nawet 15 minut nie uleży

i na macie, na razie zainteresowania brak

Slodka mala, fajny ten lezaczek

[Castia]

Napisane przez 87czarna

Tez pamiętam badanie podczas skurczów... mówiłam tylko 'chwilka,chwila..skurcz nadchodzi' : hahaha:. Dużo mnie to kosztowało i jestem z siebie dumna,że to wszystko wytrzymałam!

ja też jestem z siebie dumna, i jakby mnie się ktoś teraz zapytał z czego jetsem najbardziej dumna to bym powiedziała że "przeżyłam poród i urodziłam zdrową piękną córkę "
dla mnie to był mont everest moich możliwości

i nigdy w życiu bym nie pomyslała że to tak cholernie boli i że człowiek potrafi ten ból znieść, baaa zaraz o nim zapomnieć i 2h po nim wstać i chodzić niesamowite!!!!!

Napisane przez gosiawolna

a to ja wczoraj z moim maluszkiem

śliczna mamusia i śliczny synuś!!!!!

Napisane przez Mirabilka

heh - tak wspominam, że bez porządnego zabezpieczenia nie będzie miziania z TŻ

dobre buahahaha

co za nocka u nas!!!!!!! mała wstała o 5 na jedzonko i wzięłam ją do nas już do łóżka, poźniej zaczęła się kręcic koło 7 to jej wsadziłam cycka w buzię że się nawet nie obudziła i nadal śpi!!!!!!!!!!!!!!!!
aż ja już wstałam pierwsza, zjadłam śniadanie a ta śpi w najlepsze
ja jestem wsypana że hej boskoooo

iza super ten leżaczek. w ogóle jak patrzę na twoją małą to dla mnie to ona jest oazą spokoju!!!
wygląda na naprawdę grzeczną dziewczynkę
ja na mój czekam jeszcze, ciekawe czy Malwinka go doceni

[traicionera]

Napisane przez gosiawolna

zdjecia maluszka jak bylismy w szpitalu - 1i 2 usmieszki a 3 to podczas kapieli, raczka w rekawiczce i woreczku zeby nie zamoczyc wenflonu

gosia- masz cudnego synka, a sama jesteś taka ładna i szczuplutka

Napisane przez wanilia83

hehe miałam to samo, położna mówi przyj a ja do niej nie bo kupę zrobię ona trudno nie ty pierwsza i nie ostatnia na co ja odparłam że to co ja i tak się wstydzę i jak zaczęłam przeć to do niej krzyknęłam że kupę robię a dokładnie "kupa idzie" do dziś z mężem mamy z tego niezły ubaw

szycia nie czułam bo mnie znieczulili, zapytałam tylko lekarki dlaczego teraz a nie parę godz wcześniej

ja to bym chciała znowu przeżywać, strasznie szybko minął ten rok, jak dziś pamiętam jak kolega do mnie powiedział ...ty jesteś w ciąży a ja do niego że go chyba pogięło i to że nie mam ochoty na piwo to nie znaczy że jestem w ciąży, jak się później okazało byłam

mi to wręcz położna mówiła- rób siku i kupę
ale ona w ogóle mega równa babka była, jak mi się "niespodzianka" trafiła, to szybciutko wszystko sprzątnęła i powiedziała, ze to normalne

mnie to przez to ciągnie, żeby za parę lat jeszcze jedne dziecko mieć i tym razem moc to wszystko przezywać radośnie od początku, jak wy Mam wręcz wyrzuty sumienia, ze nie potrafiłam od początku się cieszyć ciążą, ale czasu nie odwrócę, ważne, ze od urodzenia ciesze się dzieckiem.
A piwo to ja piłam akurat, a jakże, finał Mundialu akurat był

Moja się nauczyła obracać i jak leży w poprzek łóżka to już właściwie miejsca nie ma.

[izunia233]

Dzień dobry mamuśki

Ostatnio nie mam czasu na wizaż mała od piątku chora, złapała jakaś infekcje no i ja z mężem od niedzieli chorzy w piątek pojechaliśmy wieczorem do szpitala bo po kąpieli Maja zaczęła się smarkać. W szpitalu stara wredna pediatra opieprzyła nas, ze dlaczego rano nie poszliśmy z nią do lekarza, a ja jej tłumaczę, że to wszystko zaczęło się wieczorem po kąpieli a ona znowu to samo
No i tak nas nastraszyła bo powiedziała, ze wypisze antybiotyk ale nie liczy na to, że on cokolwiek pomoże. Raczej liczy na to, że karmię piersią i moje przeciwciała jej pomogą. No i najprawdopodobniej nie wyzdrowieje tylko skończy się na zapaleniu płuc i trafimy na oddział. A najlepsze jest to, ze musieliśmy zapłacić za wizytę i jeszcze opierniczyła nas ze wychodzimy z nia na spacery bo ona jeszcze jest za mała. no a w piątek miała 17 dni.
W poniedziałek poszlismy do naszej pani pediatry na kontrol i powiedziała, ze wszystko jest ok. antybiotyk podaje jeszcze dziś i koniec.

Mówię wam, ta głupia baba tak mnie nastraszyła, ze cały weekend chodziłam zdołowana i płakałam.

Na szczęście juz jest lepiej

[Ewelqa1985]

Napisane przez izunia233

Dzień dobry mamuśki

Ostatnio nie mam czasu na wizaż mała od piątku chora, złapała jakaś infekcje no i ja z mężem od niedzieli chorzy w piątek pojechaliśmy wieczorem do szpitala bo po kąpieli Maja zaczęła się smarkać. W szpitalu stara wredna pediatra opieprzyła nas, ze dlaczego rano nie poszliśmy z nią do lekarza, a ja jej tłumaczę, że to wszystko zaczęło się wieczorem po kąpieli a ona znowu to samo
No i tak nas nastraszyła bo powiedziała, ze wypisze antybiotyk ale nie liczy na to, że on cokolwiek pomoże. Raczej liczy na to, że karmię piersią i moje przeciwciała jej pomogą. No i najprawdopodobniej nie wyzdrowieje tylko skończy się na zapaleniu płuc i trafimy na oddział. A najlepsze jest to, ze musieliśmy zapłacić za wizytę i jeszcze opierniczyła nas ze wychodzimy z nia na spacery bo ona jeszcze jest za mała. no a w piątek miała 17 dni.
W poniedziałek poszlismy do naszej pani pediatry na kontrol i powiedziała, ze wszystko jest ok. antybiotyk podaje jeszcze dziś i koniec.

Mówię wam, ta głupia baba tak mnie nastraszyła, ze cały weekend chodziłam zdołowana i płakałam.

Na szczęście juz jest lepiej

izunia co za pediatra i jak podejscie do was do spacerow matko kochana sredniowiecze normalnie dobrze ze juz lepiej
witajcie nocka minela nam spoko teraz jestesmy juz po 1 drzemce

[Harrods]

Dziewczyny, a jak to jest u Was w kwestii dalszego powiększania rodziny? Jak Was nastrajają maluchy? Czy teraz, wiedząc jak to jest (bo dla wielu z nas to pierwsze dziecko) zdecydujecie się na kolejne? Czy Wasze oczekiwania w tym zakresie zmieniły się w stosunku do tego co planowałyście wczeniej?

Bo ja generalnie (może wstyd się przyznać) nigdy nie marzyłam o dzieciach. Nigdy nie zachwycały mnie maluchy, nie robiły na mnie zupełnie wrażenia. Nigdy jakoś nie czułam instynktu macierzyńskiego. Z moim mężem jestem od poczatku liceum, więc już ponad 10 lat. Byliśmy bardzo szczęsliwi we dwoje. Nieraz oczywiście myśleliśmy o powiększeniu rodziny, ale zarzekałam się, że jeśli w ogóle, to bedziemy mieć tylko jedno dziecko. Na serio o dziecku zaczęłam myśleć jak wśród moich znajomych coraz częściej zaczął pojawiać się problem z poczęciem. I w momencie jak moja przyjaciółka zaszła w ciążę, jakos tak stwierdziłam, że może trzeba spróbować. Mam 29 lat i jesli byłby problem, to chciałam mieć czas na leczenie itp. Poza tym z mężem bardzo się kochamy i to będzie nasze wspólne dziecko. A tu okazało się, że po dwóch cyklach się udało, chociaż bardzo się nie staraliśmy. Całą ciążę miałam pewne wątpliwości: czy to nie za wcześnie, po co nam to skoro byliśmy szcześliwi itp. Bałam się, czy będę umiała pokochać dziecko i czy poradzę sobie z opieką nad nim. Ale pomimo tych wątpliwości i kiepskiego stanu fizycznego, czułam, że kocham to maleństwo. Zawsze wychodziłam niesamowicie szczęśliwa od lekarza, gdy usłyszałam, że u dzidziula wszystko dobrze. Uwielbiałam kupować rzeczy dla niego.
Mam koleżanki, które miały podobne podejście do mojego i mówiłu, że na początku jest masakra a miłości trzeba sie dopiero nauczyć. Strasznie byłam zaskoczona, bo gdy tylko wy malego wyjęli z brzuszka, natychmiast pokocham go ogromnie. Aż popłakałam się ze szczęscia. Bałam sie też depresji poporodowej, bo mam skłonności do smutkowania. A to też, odpukać, mnie ominęło. Jest ciężko, owszem, ciągle jestem niewyspana, ale w zamian wystarczy mi jeden uśmiech mojego malucha. Uwielbiam go i kocham bezgranicznie.
I teraz, znając to uczucie, zaczęłam myśleć, że jednak chciałabym jeszcze jedno dziecko. Oczywiście nie teraz, za kilka lat, ale chciałabym.

A jak to było i jest u Was?

[diatoma]

Eirene skąd ja to znam,Tymo ma 2 miesiace i 1 tydz a wciaz w nocy budzi sie 2 razy, tzn ok 1 i ok 4-5. o 6 juz wstaje. fajnie by bylopospac ciagiem tyle godzin.

Paatrycja a Alanek od kiedy przesypia cale nocki?

Harods o Twpoim podejsciu do zajcia w ciąże i brakiem zainteresowania dziecmi wczesniej, i o tym ze sie zdecydowalas jak sie dzieci zzcely u przyjacoll pojawiac, hmm jakbym czytala o sobie, slowo w slowo!

mam pytanie , czy ktoras z was miala taka sytuacje w ciazy ze przez kilka tygodni nic nie przytyla. i potem wszytsko bylo ok czy jednak cos nie takmam kolezanke jest w 33 tc i mowi ze od 3 tyg nic nie przytyla i sie martwi. ja tam tylam do ostatnigo dnia wiec trudno mi sie wypoadiadac.

czekam tez na lezaczek.

ja nic z tego karmienia nie rozumiem! jak Tymo zje 120 ml to chce znowu za 3 godz jesc , a jak zje 150 ml to tez chce za 3 godziny. badz tu madry czlowieku!

[traicionera]

Napisane przez izunia233

Dzień dobry mamuśki

Ostatnio nie mam czasu na wizaż mała od piątku chora, złapała jakaś infekcje no i ja z mężem od niedzieli chorzy w piątek pojechaliśmy wieczorem do szpitala bo po kąpieli Maja zaczęła się smarkać. W szpitalu stara wredna pediatra opieprzyła nas, ze dlaczego rano nie poszliśmy z nią do lekarza, a ja jej tłumaczę, że to wszystko zaczęło się wieczorem po kąpieli a ona znowu to samo
No i tak nas nastraszyła bo powiedziała, ze wypisze antybiotyk ale nie liczy na to, że on cokolwiek pomoże. Raczej liczy na to, że karmię piersią i moje przeciwciała jej pomogą. No i najprawdopodobniej nie wyzdrowieje tylko skończy się na zapaleniu płuc i trafimy na oddział. A najlepsze jest to, ze musieliśmy zapłacić za wizytę i jeszcze opierniczyła nas ze wychodzimy z nia na spacery bo ona jeszcze jest za mała. no a w piątek miała 17 dni.
W poniedziałek poszlismy do naszej pani pediatry na kontrol i powiedziała, ze wszystko jest ok. antybiotyk podaje jeszcze dziś i koniec.

Mówię wam, ta głupia baba tak mnie nastraszyła, ze cały weekend chodziłam zdołowana i płakałam.

Na szczęście juz jest lepiej

a panią doktor to tylko co za babsko
najlepiej w taka pogodę dziecko w domu kisić

Harrods- u mnie było inaczej, bo początki były raczej mało przyjemne, ale wole się juz o tym tak publicznie nie rozpisywać. teraz wiem, ze chciałabym za kilka alt jeszcze jedno dziecko.

[Castia]

prawie południe moje dziecko wstało

izunia zdróweczka dla was kochana a tym babsztylem się nie przejmuj, ehh co za ludzie zero uczuć

Harrods ja to zawsze chciałam mieć trójkę dzieci decyzję o dziecku podjęlismy dość dawno ale jak już się staraliśmy to udało się za pierwszym razem, odrazu po porodzie oczywiście się zarzekałam że nigdy więcej żadnego dziecka no ale już mi przeszło
ten okres teraz jest męczący to fakt, czasami mam ochotę włożyć ją do brzucha odpocząć o nic się nie martwić, wypić piwko zjeść pizzę i nie patrzeć na zegarek że mam wracać do domu, że mała płacze i w ogóle ale to są tzw. chwile słabości.
ogólnie to juz mamy kupę radości z niej, wkroczyła do naszego życia taka maluteńka a narobiła takiego zamieszania nasze życie już nigdy nie bedzie takie jak przed narodzinami, wszystko się zmieniło o 360 stopni.także drugie dziecko na pewno będziemy mieć a trzecie jak nam sytuacja finansowa pozwoli

[kasiapruszkow]

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, a jak to jest u Was w kwestii dalszego powiększania rodziny? Jak Was nastrajają maluchy? Czy teraz, wiedząc jak to jest (bo dla wielu z nas to pierwsze dziecko) zdecydujecie się na kolejne? Czy Wasze oczekiwania w tym zakresie zmieniły się w stosunku do tego co planowałyście wczeniej?
A jak to było i jest u Was?

ja chce jeszcze jedno albo 2 dzieci mam nadzieje ze bede miala i uda sie z karmieniem od poczatku

[prunelle]

ja się podpisuję pod Castii wypowiedzią, bo mamy tak samo, też chcemy trójkę dzieci, choć wiadomo - zależy jak z pieniędzmi będzie, ale drugie na pewno, tylko nie wiem jeszcze kiedy, może za jakieś dwa lata; dziecko chciałam mieć zawsze i udało nam się od pierwszego strzału chwile zwątpienia miałam już w ciąży i zaraz po porodzie, ale im dłużej jestem mamą, tym bardziej jestem cierpliwa i szczęśliwa (zwłaszcza jak mały śpi, hehehehe )

[blackrose4u]

Napisane przez Mirabilka

heh - tak wspominam, że bez porządnego zabezpieczenia nie będzie miziania z TŻ

dokładnie!
w ogóle zajmowanie domem i małą mnie tak wykańcza fizycznie że nie mam siły na przytulanie z mężem a ten narzeka już bardziej niż jak w ciąży byłam

Harrods ja o dzieciach zaczęłam myśleć jak poznałam męża. Od razu chciałam mieć z nim dzieci wcześniej to nie myślałam. Teraz nachodzą mnie jednak wątpliwości że to wcześnie i w ogóle. Nigdzie nie da się wyjsć bez małej. Ostatnio byliśmy na juwenaliach pod akademikami posiedzieć ze znajomymi bo jak inaczej, dobrze że Nataka była grzeczna. Raz zostawiliłiśmy ją rodzicom i wieczorem poszliśmy na miasto. Niby fajnie ale człowiek myślami był cały czas z małą i jak wróciliśmy do domu to oboje stwierdziliśmy: było fajnie na koncercie ale ona jest najlepsza
Ale czy myślę o drugim dziecku? Może za 5 lat, nie wiem jak to będzie w życiu, narazie mam jeszcze uraz po cc i ogólnie po szpitalach

[tajka88]

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, a jak to jest u Was w kwestii dalszego powiększania rodziny? Jak Was nastrajają maluchy? Czy teraz, wiedząc jak to jest (bo dla wielu z nas to pierwsze dziecko) zdecydujecie się na kolejne? Czy Wasze oczekiwania w tym zakresie zmieniły się w stosunku do tego co planowałyście wczeniej?

Jak bylam piekna i mloda (czyli jakies 5 lat temu;p) planowalam 2 dzieci. Porod mnie jakos nie odstraszyl, zeby miec kolejne dziecko, ale przebieg ciazy tak. Poza tym chcialabym dalej sie wspinac, podrozowac itd a z dziecmi trudniej dlatego bedac egoistka nie planuje kolejnego dziecka. zreszta mysle ze bedziemy mogli zapewnic lepsze zycie 1 dzieciaczkowi niz 2

[Tity]

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, a jak to jest u Was w kwestii dalszego powiększania rodziny? Jak Was nastrajają maluchy? Czy teraz, wiedząc jak to jest (bo dla wielu z nas to pierwsze dziecko) zdecydujecie się na kolejne? Czy Wasze oczekiwania w tym zakresie zmieniły się w stosunku do tego co planowałyście wczeniej?
A jak to było i jest u Was?

Ja tez nigdy nie zachwycałam się dziećmi i z żadnymi nie miałam do czynienia. Na dziecko bardziej namówił mnie mąż. Staraliśmy się o dziecko 1,5 roku i wyszło nam właściwie "cudem" bo lekarz mówił, że w tamtym cyklu nic miało się nie zdarzyć i już miałam mieć kurację hormonalną od następnego cyklu,a tu bach! Ale nie było euforii, nigdy jej nie doznałam Całą ciążę miałam wątpliwości i obawy jak to będzie bo jeszcze studiujemy, a z drugiej strony nie chcieliśmy już czekać bo lata lecą. Gdy małego do mnie przywieźli pierwszy raz też nie czułam euforii i przypływu miłości, to przyszło i nadal przychodzi z czasem. Coraz bardziej kocham to moje maleństwo i choć wyobrażam sobie życie bez niego(bo to przecież nie tak dawno było) to nie chciała bym, żeby go nie było. I na pewno nie chcę, żeby był sam na świecie tak jak ja. Decyzja o kolejnym potomstwie będzie swego rodzaju poświęceniem siebie, ale dla dobra dzieci. Z tym, że pierwotnie chciałam trójkę, a teraz nie wiem czy dam radę. Dwójkę na pewno, chociaż ciągle marzę o trójce, tyle, że to kawał ciężkiej roboty.
No i jak tajka napisała. Przebieg ciąży był dla mnie bardzo uciążliwy ze względu na pewne dolegliwości. Więc decyzja jest ciężka.

[Natka3008]

Ale się wkurzyłam, kupiłam mojej córeczce używaną karuzelę Tiny Love, wczoraj dotarła przesyłka, ale karuzela nie działa. Muzyka gra, ale karuzela nie kręci się. Gościu mówił, że jak wysyłał to było wszystko w porządku. CIEKAWE Tak dobrze, że każe odesłać ją, tylko mam nadzieję, że jest słowny i odda pieniądze, bo jak nie to

[Krusiak]

BABECZKI kiedy bedzie ta wyprzedaz w H&M bo cos takiego ktos pisal i sie nie doczytałam kiedy

ps wreszcie moj kochany zus wyplacił mi kase ;-) jupiiii

[trzyrazyi]

HARRODS my bardzo chcielismy dziecko... takze ciaza byla zaplanowana, jednak nie spodziewalam sie ze bycie matka jest czasem tak wyczerpujace,zycie zmienia sie o 360 stopni to na pewno, mysle o 2 dziecku ale na pewno nie teraz gdzies moze za 2 czy 3 lata nie chce aby byla duza roznica wieku.... pomimo bolu podczas porodu i tyle godzin w meczarniach nie wyobrazam sobie miec jedno dziecko ale szanuje tych co nie chca wiecej..... moze to glupie ale nie chce jak nas kiedys zabraknie zeby moje malenstwo nie mialo nikogo (zadnego rodzenstwa) kiedys zalozy rodzine bedzie miec pewnie meza ale to nie to samo co brat czy siostra z ktorym wychowujesz sie od dziecinstwa...sama mam 2 i kocham ich srasznie i wiem ze nie chcialabym byc sama lepszego wsparcia jak ich nie dostane od nikogo .... no moze tz i moja kruszynka

[iizabelaa]

Napisane przez Natka3008

O widzę, że body z Tup tup, też takie mamy tylko zielone.
W tym naszym mieście nie można poszaleć z rzeczami do dzieci. Cóż pozostaje nam allegro.

Powiedz, czy ten leżaczek ma regulację oparcia, dziecko może leżeć i siedzieć?

ostatnio dostałam od kolegów z pracy cała pakę ciuszków z Tup Tup, a ja sama tam bardzo dawno nie byłam

musiałabym się przejść zobaczyć co tam mają

nie ma regulacji,
nie spotkałam jeszcze takiego z regulacją,
no może te FP bujaczki,
można tak przechylać do leżenia,
ale to tez nie regulacja

Napisane przez Harrods

Dziewczyny, a jak to jest u Was w kwestii dalszego powiększania rodziny? Jak Was nastrajają maluchy? Czy teraz, wiedząc jak to jest (bo dla wielu z nas to pierwsze dziecko) zdecydujecie się na kolejne? Czy Wasze oczekiwania w tym zakresie zmieniły się w stosunku do tego co planowałyście wczeniej?

Ja nigdy nie planowałam mieć dzieci
Bo po prostu uważałam, że to nie jest dla mnie, nie będę się dobrze czuła w tej roli.

Decyzja o ciąży była podjęta spontanicznie, tż bardzo chciał mieć dziecko,
ja zaczęłam mysleć, czy nie będę kiedyś tego żałować, że się nie zdecydowałam na choć jedno dziecko, a może być za póżno,
no i udało się za pierwszym razem

mała kocham ponad życie,
jednak utwierdziłam się jak narazie w przekonaniu że jednak dzieci to nie jest mój żywioł.

Czyli utwierdziłam się w tym co planowałam wcześniej, że więcej dzieci nie będzie.

Napisane przez Tity

I na pewno nie chcę, żeby był sam na świecie tak jak ja. Decyzja o kolejnym potomstwie będzie swego rodzaju poświęceniem siebie, ale dla dobra dzieci. Z tym, że pierwotnie chciałam trójkę, a teraz nie wiem czy dam radę. Dwójkę na pewno, chociaż ciągle marzę o trójce, tyle, że to kawał ciężkiej roboty.

to jest jedyny ból w tym wszystkim,
ja mam 3 siostry,
z którymi jest bardzo zżyta, kocham je i nie wyobrażam sobie życia bez nich,

I mam łzy w oczach jak sobie pomyślę, że Idalka nie będzie mieć siostry,
ale chyba nie jestem w stanie się tak poświęcić.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez Natka3008

Ale się wkurzyłam, kupiłam mojej córeczce używaną karuzelę Tiny Love, wczoraj dotarła przesyłka, ale karuzela nie działa. Muzyka gra, ale karuzela nie kręci się. Gościu mówił, że jak wysyłał to było wszystko w porządku. CIEKAWE Tak dobrze, że każe odesłać ją, tylko mam nadzieję, że jest słowny i odda pieniądze, bo jak nie to

sprawdź czy na pewno dobrze ten pałąg włożyłaś

[trzyrazyi]

Hurra kobietki u mnie waga ruszyla i juz tulko 4kg.do zrzucenia...oby teraz nie stanela

[traicionera]

Napisane przez Natka3008

Ale się wkurzyłam, kupiłam mojej córeczce używaną karuzelę Tiny Love, wczoraj dotarła przesyłka, ale karuzela nie działa. Muzyka gra, ale karuzela nie kręci się. Gościu mówił, że jak wysyłał to było wszystko w porządku. CIEKAWE Tak dobrze, że każe odesłać ją, tylko mam nadzieję, że jest słowny i odda pieniądze, bo jak nie to

jaki masz model, symfonie w ruchu?

Napisane przez trzyrazyi

Hurra kobietki u mnie waga ruszyla i juz tulko 4kg.do zrzucenia...oby teraz nie stanela

gratulacje
ja wole na moja nie stawać, bo i tak wiem, co tam zobaczę

a właśnie, jak wyglądała wasza wizyta na usg bioderek. dziecko się rozbiera totalnie do golaska, czy tylko dół?

[Ewelqa1985]

ja tak jak prunelle i castiachcialabym 3 ale to zalezy od finasnow i sytuacji zyciowej o drugie bedziemy sie starac za jakies 2-3lata,nie chce duzej roznicy miedzy dziecmi.Mam siostre 2 lata mlodsza i chcialabym zeby moja corcia miala rodzenstwo.Szanuje jednak decyzje osob kotre po 1 dziecku nie decyduja sie na nastepne cale szczescie ze swiat sie zmienil i nie ma tez juz takiej presji spolecznej na posiadanie duze ilosci dzieci jak dawniej.A u nas to tż w sumie namowil mnie na dziecko i zeby wycelowac w zimie tzn.luty,marzec lub kwiecien bo potem cieplo i nie chcial abym sie meczyla i dziekuje mu za takie podejscie udalo sie za pierwszym razem i oto powolalismy do zycia Emilke

[traicionera]

Fakt, ze fajny miałyśmy moment na ciążę, bo nie chciałabym chodzić w wielkim brzuchem w upały

[izunia233]

My też chcemy mieć jeszcze jedno dziecko a może nawet dwójkę, ale jeszcze nie teraz może za 3-4 lata.
Chociaż jak sobie pomyślę, że znowu mogę mieć bóle krzyżowe to zaczynam się zastanawiać hehe

Słuchajcie mam takie pytanie, czy dla dziecka jest zdrowo jak leży w nosidełku? bo mam maxi cosi i jak chcę coś zrobić a mała nie śpi to wkładam ją do tego nosidełka ale boję się, że może jej to zaszkodzić. Chociaż z drugiej strony leżaczki są podobne i nie szkodzą

[aja1]

Napisane przez Montii

trzyrazyi u mnie też był moment taki,że przeklinałam miałam wrażenie,że cierpie najbardziej na swiecie i nikogo tak bardzo nie bolało jak mnie

Ja od razu powiedziałam połoznym jak zaczeły się parte, ze bede ku....

Napisane przez 87czarna

Aa,no i dopiero na porodówce nauczyłam się poprawnie oddychac. Dzięki temu umiałam szybcej załagodzic skurcze i potwierdzam,że prawidłowe oddychanie pomaga załagodzic ból.

Ja już byłam cwana i wiedziałam jak oddychac, żeby sobie ulżyć

Napisane przez diatoma

mam pytanie , czy ktoras z was miala taka sytuacje w ciazy ze przez kilka tygodni nic nie przytyla. i potem wszytsko bylo ok czy jednak cos nie takmam kolezanke jest w 33 tc i mowi ze od 3 tyg nic nie przytyla i sie martwi. ja tam tylam do ostatnigo dnia wiec trudno mi sie wypoadiadac.

W pewnym momencie nawet schudłam 1 kg

Gosia jaka pućka słodka

U Nas nocka spokojna.
Kurde młodej w japie zrobiły się pleśniawki.

A co do dzieci, obie planowane i dwójka mi starczy

[Ewelqa1985]

diatoma ja tez tak mialam ze chudlam w ciazy najwiecej to ok.3kg tylko nie pamnietam dokladnie ktory to byl tydzien ale chyba jakos po 20tc