Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[zapaałka]

Napisane przez Korah

Cieszę się, że przypadło Ci do gustu.

Dziękuję za odpowiedź Poczytam o tych zamiennikach, chociaż chyba bardziej będę wyczekiwać jakiejś promocji na Avalona, bo (odpukać) cera od jakiegoś czasu bardzo się uspokoiła i boję się wprowadzać jakiekolwiek zmiany.

I pomyśleć, że byłam tak uprzedzona do mleczek myjących i całego Avalona (miałam wcześniej żel i bardzo mi nie pasował)

[Korah]

Napisane przez zapaałka

Dziękuję za odpowiedź Poczytam o tych zamiennikach, chociaż chyba bardziej będę wyczekiwać jakiejś promocji na Avalona, bo (odpukać) cera od jakiegoś czasu bardzo się uspokoiła i boję się wprowadzać jakiekolwiek zmiany.

I pomyśleć, że byłam tak uprzedzona do mleczek myjących i całego Avalona (miałam wcześniej żel i bardzo mi nie pasował)

Z Avalon na iwos jest też dostępna wersja mleczka z serii Q10, biorę przy najbliższej okazji
Podobno niezły jest też krem myjący Alva, ale jakoś dotychczas się nie skusiłam, nie wiem czemu, jakoś mnie odstrasza cenowo-pojemnościowo chyba.

Tak bywa. Mnie żel też średnio podchodzi, tzn oczyszcza pory doskonale, ale mógłby być nieco mniej agresywny.

[Lumimi]

Zainteresowalyscie mnie tonikiem z avalon Chyba sie na niego skusze Szukam czegos rozjasniajacego na lato i to chyba bedzie idealne.

Wie moze ktos czy moge uzywac na raz toniku z kw migdalowym z Norela i serum z wit. C z dermafuture?

[chimay]

Napisane przez Korah

To mnie zaskoczyłaś, napisz koniecznie jak się sprawuje, doszły mnie słuchy, że podrażnia i ogólnie nie za bardzo, chociaż są też zadowolone osoby.

Szukam czegoś jako zamknięcie etapu mycia, a azjatyckie tonery to jednak trochę inną funkcję pełnią i często są żelowe.

[Korah]

Napisane przez chimay

Szukam czegoś jako zamknięcie etapu mycia, a azjatyckie tonery to jednak trochę inną funkcję pełnią i często są żelowe.

No ciekawam go

Kolejna ciekawostka, bo akurat przeglądałam iwos, to polska marka kosmetyków naturalnych Avebio, składy, np. kremu pod oczy prezentują się dość ciekawie, ale zainteresowały mnie zwłaszcza ich Ambrozje, chyba 4 rodzaje, wszystkie bezolejowe, ale każda opiera się na kwasie hialuronowym, co trochę rozczarowuje, w każdym razie taka oferta, to krok milowy w rozwoju polskich firm kosmetyków naturalnych, chyba, że mi wskażecie drugą taką (z takimi kosmetykami i w takiej cenie). Najbardziej chyba bym chciała wersję wygładzającą. I pojemność taka większa- 50 ml, że może by jeszcze uszło cenowo.

[chimay]

Po kilku miesiącach dumania nad dietą dla mnie i próbowania różnych ograniczeń zdecydowałam się w końcu na to, żeby zgodnie z zaleceniem lekarza całkiem wykluczyć nabiał (poza masłem).
Od czegoś muszę zacząć, a do tej pory próbowałam trochę diety niskowęglowodanowej, trochę bezglutenowej, trochę bezmlecznej, ale że tych ograniczeń było za dużo na raz, to ciągle robiłam jakieś odstępstwa i na dodatek schudłam tak, że musiałam dokupić nowe ciuchy, bo stare na mnie wiszą.

Poczytałam sobie różne blogi, których autorki mają zaburzenia hormonalne (i trądzik) i nie mogą brać leków i właściwie to każdej służy co innego. Jedna jest na paleo, inna na diecie surowej, jeszcze inna nie je konkretnych produktów z różnych grup, bo to robi coś tam, a to szkodzi na co innego.
Co do suplementacji, to pozostaję przy witaminie D, C i rutynie. Nie czuję się na siłach zgłębiać tematu ziół o działaniu hormonalnym, bo po pierwsze się ich boję (po problemach z wierzbownicą), po drugie póki biorę leki nie chcę mieszać ich z ziołami, bo to się może źle skończyć (choćby nawet osłabieniem działania tabletek anty).

[201710160952]

Napisane przez chimay

Po kilku miesiącach dumania nad dietą dla mnie i próbowania różnych ograniczeń zdecydowałam się w końcu na to, żeby zgodnie z zaleceniem lekarza całkiem wykluczyć nabiał (poza masłem).
Od czegoś muszę zacząć, a do tej pory próbowałam trochę diety niskowęglowodanowej, trochę bezglutenowej, trochę bezmlecznej, ale że tych ograniczeń było za dużo na raz, to ciągle robiłam jakieś odstępstwa i na dodatek schudłam tak, że musiałam dokupić nowe ciuchy, bo stare na mnie wiszą.

Poczytałam sobie różne blogi, których autorki mają zaburzenia hormonalne (i trądzik) i nie mogą brać leków i właściwie to każdej służy co innego. Jedna jest na paleo, inna na diecie surowej, jeszcze inna nie je konkretnych produktów z różnych grup, bo to robi coś tam, a to szkodzi na co innego.
Co do suplementacji, to pozostaję przy witaminie D, C i rutynie. Nie czuję się na siłach zgłębiać tematu ziół o działaniu hormonalnym, bo po pierwsze się ich boję (po problemach z wierzbownicą), po drugie póki biorę leki nie chcę mieszać ich z ziołami, bo to się może źle skończyć (choćby nawet osłabieniem działania tabletek anty).

Zioła wbrew pozorom mają silne działanie. Bałabym się na własną rękę stosować, choć wiem, że niektórym bardzo pomagają. O ile na kubek własnej mięty z działki mamy się skuszę, to leczyć ziołami bym się nie leczyła. Rzeczywiście warto próbować z dietą.

Czy któraś z Was stosowała tonik uroda melisa?Czy to możliwe, że mnie wysusza?

[chimay]

Napisane przez minka05

Zioła wbrew pozorom mają silne działanie. Bałabym się na własną rękę stosować, choć wiem, że niektórym bardzo pomagają. O ile na kubek własnej mięty z działki mamy się skuszę, to leczyć ziołami bym się nie leczyła. Rzeczywiście warto próbować z dietą.

Czy któraś z Was stosowała tonik uroda melisa?Czy to możliwe, że mnie wysusza?

Ano właśnie, tutaj potrzeba dużej wiedzy, a mało kto taką ma. Ja pijam sporo herbatek ziołowych, mieszanych z różnymi przyprawami i już tutaj się zastanawiam, czy nie przesadzam.

Używałam kiedyś tego toniku i lubiłam go, jak na tę cenę, to był niezły. Wysuszania nie przypominam sobie.

[201710160952]

Bardzo mi się spodobał skład tego toniku i nie ukrywam, cena. Ale właśnie mam takie wrażenie, że przesusza. Zużyję do końca, bo ten zapach jest obłędny i zobaczę jak dalej.

[Kleotka]

Dziewczyny, czy skóra może nie tolerować podkładów (lub pojedynczych substancji w nich zawartych)?
Od kiedy pisałam Wam jakiś czas temu o przesuszeniu, zmieniałam podkłady i obserwowałam skórę. Zawsze, niezależnie czy to zwykły podkład czy krem BB, po kilku godzinach mam pojedyncze przesuszone placki, podkład włazi w pory, warzy się. Nie ma na to wpływu krem, jaki dałam pod spód - a przy tym po całym dniu spędzonym w samym kremie, nic złego się nie dzieje.
Nie wiem jak to rozwiązać, bo trochę do zakrycia jednak mam

[chimay]

Napisane przez Kleotka

Dziewczyny, czy skóra może nie tolerować podkładów (lub pojedynczych substancji w nich zawartych)?
Od kiedy pisałam Wam jakiś czas temu o przesuszeniu, zmieniałam podkłady i obserwowałam skórę. Zawsze, niezależnie czy to zwykły podkład czy krem BB, po kilku godzinach mam pojedyncze przesuszone placki, podkład włazi w pory, warzy się. Nie ma na to wpływu krem, jaki dałam pod spód - a przy tym po całym dniu spędzonym w samym kremie, nic złego się nie dzieje.
Nie wiem jak to rozwiązać, bo trochę do zakrycia jednak mam

Moim zdaniem tak i iamsolucky też kiedyś o tym wspominała.
Tłumaczę to jakąś nietolerancją na kolorowe tlenki, więc baza (silikonowa czy inna płynna, sypka) nie ma tu znaczenia.

Być może tlenki w jakiś sposób drażnią cerę, być może przez to prowokują ją do nadprodukcji sebum lub tylko łącząc się z sebum już "normalnie" naprodukowanym przez tłustą/przetłuszczającą się skórę tworzą nieestetyczny efekt warzenia się, podkreślania porów i błysku takiej cery.
To takie moje gdybania po kilku latach z drogeryjnymi podkładami i 3 z minerałami. Na końcu próbowałam także mieszać podkłady mineralne 1:1 z jakąś białą bazą, ale efekt oddzielania się podkładu od powierzchni skóry, jego widoczności, ciastkowania, skórki pomarańczy (duże pory) i tak był. W końcu zrezygnowałam zupełnie z podkładów.

Teraz jak robię sobie pudry matujące to dla koloru daję łyżeczkę gotowego pudru sypkiego barwionego (Maybelline albo Manhattan) lub pół łyżeczki podkładu mineralnego. Metodą prób i błędów ustaliłam, że przy tej ilości puder nie jest widoczny na skórze w ten brzydki sposób. No ale dla szukających krycia to nic nie da, bo taki puder tylko matuje.

[Kleotka]

Napisane przez chimay

Moim zdaniem tak i iamsolucky też kiedyś o tym wspominała.
Tłumaczę to jakąś nietolerancją na kolorowe tlenki, więc baza (silikonowa czy inna płynna, sypka) nie ma tu znaczenia.

Być może tlenki w jakiś sposób drażnią cerę, być może przez to prowokują ją do nadprodukcji sebum lub tylko łącząc się z sebum już "normalnie" naprodukowanym przez tłustą/przetłuszczającą się skórę tworzą nieestetyczny efekt warzenia się, podkreślania porów i błysku takiej cery.
To takie moje gdybania po kilku latach z drogeryjnymi podkładami i 3 z minerałami. Na końcu próbowałam także mieszać podkłady mineralne 1:1 z jakąś białą bazą, ale efekt oddzielania się podkładu od powierzchni skóry, jego widoczności, ciastkowania, skórki pomarańczy (duże pory) i tak był. W końcu zrezygnowałam zupełnie z podkładów.

Teraz jak robię sobie pudry matujące to dla koloru daję łyżeczkę gotowego pudru sypkiego barwionego (Maybelline albo Manhattan) lub pół łyżeczki podkładu mineralnego. Metodą prób i błędów ustaliłam, że przy tej ilości puder nie jest widoczny na skórze w ten brzydki sposób. No ale dla szukających krycia to nic nie da, bo taki puder tylko matuje.

O, widzisz, dobrze, że wspominasz o podkładach mineralnych, bo z nimi jest ten sam problem. Przegrzebałam trochę internet, ale większość informacji sugeruje złe dobranie podkładu. No dobra, tylko używałam podkładów z różnych półek cenowych, odlewki w Douglasach i Sephorach, azjatyckie kremy BB, ciągle ten sam problem. Podkład pasuje 2-3 dni, potem przy każdym dzieje się to samo. Szukałam zamienników barwników, ale nie istnieje nic innego niż tlenki.

[iamsolucky]

Napisane przez Kleotka

Dziewczyny, czy skóra może nie tolerować podkładów (lub pojedynczych substancji w nich zawartych)?
Od kiedy pisałam Wam jakiś czas temu o przesuszeniu, zmieniałam podkłady i obserwowałam skórę. Zawsze, niezależnie czy to zwykły podkład czy krem BB, po kilku godzinach mam pojedyncze przesuszone placki, podkład włazi w pory, warzy się. Nie ma na to wpływu krem, jaki dałam pod spód - a przy tym po całym dniu spędzonym w samym kremie, nic złego się nie dzieje.
Nie wiem jak to rozwiązać, bo trochę do zakrycia jednak mam

Jakie bb i podkłady używałaś?

Zbyt mało nawilżona skóra, niekompatybilność podkładu z kremem albo właśnie nieodpowiedni dla skóry podkład. Jak miałam kiedyś podsuszoną buźkę to działy mi się takie historie typu przetłuszcz i suche placki jednocześnie, u mnie podkłady raczej wzmagają wydzielanie sebum a nie przesuszają, suche placki wyłaziły mi tylko jak byłam odwodniona albo podkład był faktycznie wysuszający. Gruntujesz zawsze makijaż?

Napisane przez chimay

Moim zdaniem tak i iamsolucky też kiedyś o tym wspominała.
Tłumaczę to jakąś nietolerancją na kolorowe tlenki, więc baza (silikonowa czy inna płynna, sypka) nie ma tu znaczenia.

Być może tlenki w jakiś sposób drażnią cerę, być może przez to prowokują ją do nadprodukcji sebum lub tylko łącząc się z sebum już "normalnie" naprodukowanym przez tłustą/przetłuszczającą się skórę tworzą nieestetyczny efekt warzenia się, podkreślania porów i błysku takiej cery.
To takie moje gdybania po kilku latach z drogeryjnymi podkładami i 3 z minerałami. Na końcu próbowałam także mieszać podkłady mineralne 1:1 z jakąś białą bazą, ale efekt oddzielania się podkładu od powierzchni skóry, jego widoczności, ciastkowania, skórki pomarańczy (duże pory) i tak był. W końcu zrezygnowałam zupełnie z podkładów.

Teraz jak robię sobie pudry matujące to dla koloru daję łyżeczkę gotowego pudru sypkiego barwionego (Maybelline albo Manhattan) lub pół łyżeczki podkładu mineralnego. Metodą prób i błędów ustaliłam, że przy tej ilości puder nie jest widoczny na skórze w ten brzydki sposób. No ale dla szukających krycia to nic nie da, bo taki puder tylko matuje.

Te bazy z kolorówki to masakra, one strasznie potęgują efekt tynku i warzenia się sa po prostu za ciężkie na skórze i tak właśnie aż oddzielają się od sebum Pudry z manhattanu są ok.


tlenki wzmagają przetłuszcz u mnie jeden z nielicznych podkładów/bb który tego nie robi to ten:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...oily-skin.html

ja go nakładam na bazę Lirene No Redness i potem utrwalam ryżowym lub Manhattanem w kamieniu tym wycofanym już niestety i mam mat i trwały make up prawie cały dzień, nieutrwalony bb już zachowuje się inaczej połyskuje i nie jest trwały ale nie nasila łojotoku. Ma wadę taką że krycie jest słabe, jedynie wyrównanie kolorytu-ale z bazą i korektorem daje radę, no i muszę do niego szyję i dekolt samoopalaczem smarować

Uważam że baza może trochę uratować sytuację bo robi izolację od skóry/kremu u mnie sprawdza się Lirene No redness i No pores. Te perełkowe z Bielendy strasznie łojotok nasilają, smalec normalnie jest. Jak się zrobi cieplej planuję lotion matujący z MACa kupić

[Kleotka]

Napisane przez iamsolucky

Jakie bb i podkłady używałaś?

Zbyt mało nawilżona skóra, niekompatybilność podkładu z kremem albo właśnie nieodpowiedni dla skóry podkład. Jak miałam kiedyś podsuszoną buźkę to działy mi się takie historie typu przetłuszcz i suche placki jednocześnie, u mnie podkłady raczej wzmagają wydzielanie sebum a nie przesuszają, suche placki wyłaziły mi tylko jak byłam odwodniona albo podkład był faktycznie wysuszający. Gruntujesz zawsze makijaż?



Te bazy z kolorówki to masakra, one strasznie potęgują efekt tynku i warzenia się sa po prostu za ciężkie na skórze i tak właśnie aż oddzielają się od sebum Pudry z manhattanu są ok.


tlenki wzmagają przetłuszcz u mnie jeden z nielicznych podkładów/bb który tego nie robi to ten:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,7...oily-skin.html

ja go nakładam na bazę Lirene No Redness i potem utrwalam ryżowym lub Manhattanem w kamieniu tym wycofanym już niestety i mam mat i trwały make up prawie cały dzień, nieutrwalony bb już zachowuje się inaczej połyskuje i nie jest trwały ale nie nasila łojotoku. Ma wadę taką że krycie jest słabe, jedynie wyrównanie kolorytu-ale z bazą i korektorem daje radę, no i muszę do niego szyję i dekolt samoopalaczem smarować

Uważam że baza może trochę uratować sytuację bo robi izolację od skóry/kremu u mnie sprawdza się Lirene No redness i No pores. Te perełkowe z Bielendy strasznie łojotok nasilają, smalec normalnie jest. Jak się zrobi cieplej planuję lotion matujący z MACa kupić

Mam strefę T mocno przetłuszczającą się - więc tak, ZAWSZE gruntuję

BB: różowy, VIP, orange, ślimakowy Skin 79, Mizon watermax, Missha perfect cover, Missha Cushion.

Podkłady: Revlon CS, Max Factor Facefinity, Bourjois Healthy Mix, Inglot HD, Too Faced Born this way, mineralny Annabelle i Lily Lolo.

Kremy różne, od Sylveco, przez Apteczne Avene, LPR czy Vichy.

No nie wiem, w czym problem. Jestem skazana na brak podkładu?

[chimay]

Napisane przez Kleotka

No nie wiem, w czym problem. Jestem skazana na brak podkładu?

Albo na długie poszukiwania wyjątków, które będą ładniej leżeć.

[201803111829]

Dobra dziewczyny. Moja pielęgnacja wygląda tak: myje twarz żelem z ziai do skóry suchej i atopowej, 2-3 razy w tygodniu peeling ziaja liście manuka, raz w tygodniu glinka - biała, różowa lub jeśli mam brzydką skórę błękitna. Zawsze potem krem mocno nawilżający do skóry atopowej i suchej. Wieczorem mycie twarzy żelem, krem, czasem przecieram srebrem koloidanym. Taka pielęgnacja sprawdza się u mnie przez większość czasu, ale jak pogoda się psuje /wyjeżdżam to skóra robi się najpierw mega sucha a potem mega tłusta i wyskakują mi niedoskonałości. I co z tym zrobić? Czego używać? I przede wszystkim jak mocno nawilżyc cerę?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Dobra dziewczyny. Moja pielęgnacja wygląda tak: myje twarz żelem z ziai do skóry suchej i atopowej, 2-3 razy w tygodniu peeling ziaja liście manuka, raz w tygodniu glinka - biała, różowa lub jeśli mam brzydką skórę błękitna. Zawsze potem krem mocno nawilżający do skóry atopowej i suchej. Wieczorem mycie twarzy żelem, krem, czasem przecieram srebrem koloidanym. Taka pielęgnacja sprawdza się u mnie przez większość czasu, ale jak pogoda się psuje /wyjeżdżam to skóra robi się najpierw mega sucha a potem mega tłusta i wyskakują mi niedoskonałości. I co z tym zrobić? Czego używać? I przede wszystkim jak mocno nawilżyc cerę?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie mam pomysłu, co możesz zmienić. Albo któryś z kosmetyków Ci nie służy, albo czynniki wewnętrzne (stres) albo/i zewnętrzne (wilgotność powietrza, woda itp).
Na nawilżenie polecam lekką pielęgnację warstwową zamiast jednego kremu do cery suchej. Chociaż i to nie pomoże wiele, jeśli coś w poprzednich etapach pielęgnacji nie gra.

[Persefona_12]

Napisane przez _Tinkerbell

Dobra dziewczyny. Moja pielęgnacja wygląda tak: myje twarz żelem z ziai do skóry suchej i atopowej, 2-3 razy w tygodniu peeling ziaja liście manuka, raz w tygodniu glinka - biała, różowa lub jeśli mam brzydką skórę błękitna. Zawsze potem krem mocno nawilżający do skóry atopowej i suchej. Wieczorem mycie twarzy żelem, krem, czasem przecieram srebrem koloidanym. Taka pielęgnacja sprawdza się u mnie przez większość czasu, ale jak pogoda się psuje /wyjeżdżam to skóra robi się najpierw mega sucha a potem mega tłusta i wyskakują mi niedoskonałości. I co z tym zrobić? Czego używać? I przede wszystkim jak mocno nawilżyc cerę?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mega sucha / tlusta- to chyba sie odwadnia? A ziaja Manuka nie podrażnia cery? Mi ta seria kiedys bardzo podrażniła i nie używam glinek, z tego samego powodu. A przy zmianach moze sie to potęgować, bo skóra nie lubi zmian. Przy wyjazdach moze lepiej stosować delikatniejsze kosmetyki?

[chimay]

Napisane przez Persefona_12

Mega sucha / tlusta- to chyba sie odwadnia? A ziaja Manuka nie podrażnia cery? Mi ta seria kiedys bardzo podrażniła i nie używam glinek, z tego samego powodu. A przy zmianach moze sie to potęgować, bo skóra nie lubi zmian. Przy wyjazdach moze lepiej stosować delikatniejsze kosmetyki?

O, nie tylko ja nie jestem fanką glinek. Próbowałam parę i za nic nie mogę się przekonać, coś mi w nich nie pasuje, ale nie umiem do końca sprecyzować co. Mam wrażenie że poza absorbowaniem sebum nic więcej dobrego nie robią, a możliwe że odwadniają. Męczę już kilka miesięcy białą glinkę Nacomi i plusów nie widać. Użyłam jej też do pudru sypkiego, ale wolę jednak inne składniki pochłaniające sebum (krzemionka, skrobia kukurydziana czy choćby talk).

[Korah]

Napisane przez _Tinkerbell

Dobra dziewczyny. Moja pielęgnacja wygląda tak: myje twarz żelem z ziai do skóry suchej i atopowej, 2-3 razy w tygodniu peeling ziaja liście manuka, raz w tygodniu glinka - biała, różowa lub jeśli mam brzydką skórę błękitna. Zawsze potem krem mocno nawilżający do skóry atopowej i suchej. Wieczorem mycie twarzy żelem, krem, czasem przecieram srebrem koloidanym. Taka pielęgnacja sprawdza się u mnie przez większość czasu, ale jak pogoda się psuje /wyjeżdżam to skóra robi się najpierw mega sucha a potem mega tłusta i wyskakują mi niedoskonałości. I co z tym zrobić? Czego używać? I przede wszystkim jak mocno nawilżyc cerę?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Na moje oko pielęgnacja marna, nie że się nie starasz czy coś, ale uwierz mi, Ziają cudów nie zdziałasz. Warto zainwestować w porządne kosmetyki, które zniwelują problemy, oczywiście nie wyleczą w magiczny sposób, ale potrafią wiele zdziałać. Jak jest taka skóra, to należy bezwzględnie odstawić detergenty w codziennym rytuale, a przejść na coś, co oczyszcza, ale ich nie zawiera, np. mleczka, emulsje, kremy myjące i wtedy można używać glinek. Jeśli komuś glinki nie pasują, to polecam je inaczej stosować po prostu. nie do maseczek, tylko do mycia, żeby miały krótszy, ale częstszy kontakt ze skórą. Ja dosypuję glinkę (białą, bo jest dla mnie najlepsza) do żeli i mleczek i tak myję twarz, ale i ciało, do szamponu też dodam, ale nie często.

Poza tym, co trzeba podkreślić, przyjmowanie płynów jest ważne. Mam na to teraz kolejne potwierdzenie, bo miałam grypę jelitową niedawno, gdzie doszło do częściowego odwodnienia, miałam suche usta, skórę suchą, jak wiór na całym ciele, a na co dzień mam normalną skórę ciała, nigdy większych problemów z nią nie miałam.

[201803111829]

Screenshot_2017-02-04-10-03-36.png to jest skład tego żelu do mycia twarzy

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez Korah

Na moje oko pielęgnacja marna, nie że się nie starasz czy coś, ale uwierz mi, Ziają cudów nie zdziałasz. Warto zainwestować w porządne kosmetyki, które zniwelują problemy, oczywiście nie wyleczą w magiczny sposób, ale potrafią wiele zdziałać. Jak jest taka skóra, to należy bezwzględnie odstawić detergenty w codziennym rytuale, a przejść na coś, co oczyszcza, ale ich nie zawiera, np. mleczka, emulsje, kremy myjące i wtedy można używać glinek. Jeśli komuś glinki nie pasują, to polecam je inaczej stosować po prostu. nie do maseczek, tylko do mycia, żeby miały krótszy, ale częstszy kontakt ze skórą. Ja dosypuję glinkę (białą, bo jest dla mnie najlepsza) do żeli i mleczek i tak myję twarz, ale i ciało, do szamponu też dodam, ale nie często.

Poza tym, co trzeba podkreślić, przyjmowanie płynów jest ważne. Mam na to teraz kolejne potwierdzenie, bo miałam grypę jelitową niedawno, gdzie doszło do częściowego odwodnienia, miałam suche usta, skórę suchą, jak wiór na całym ciele, a na co dzień mam normalną skórę ciała, nigdy większych problemów z nią nie miałam.

Właśnie do mycia używam, do żadnych maseczek nie mam grama cierpliwości, a już zwłaszcza takich, które wymagają zwilżania. Miałam glinki gotowe Lavery i Cattier, miałam sypkie i z żadnej nie byłam zadowolona. Tę Nacomi to już chyba z półtora roku mam, a od kilku miesięcy próbuje zużyć.

[201707171530]

Dziewczyny, czego używacie punktowo na wypryski? Czy preparaty z linii dermokosmetykow typu Avene, Vichy, Effaclar, Bioderma itp działają, czy lepiej od razu przejść sie do dermatologa po coś z antybiotykiem?
Na razie uzywam maści cynkowej i olejku z drzewa herbacianego The Body Shop, ale nie jestem w 100% zadowolona. Czasami ratuje się Skinorenem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Korah]

Napisane przez _Tinkerbell

to jest skład tego żelu do mycia twarzy

Jeśli to na pewno pełny skład, to rzeczywiście wygląda nieźle. Ja nie mówię, że Ziaja jest zła, ale są kosmetyki po prostu zapobiegające takiemu odwodnieniu. Co do reszty, to często im mocniej nawilżamy, tym jest potem gorzej, więc może warto się skupić na tym czego używasz, a pod to nałożyć jakieś lekkie serum, np Alterry.

Napisane przez chimay

Właśnie do mycia używam, do żadnych maseczek nie mam grama cierpliwości, a już zwłaszcza takich, które wymagają zwilżania. Miałam glinki gotowe Lavery i Cattier, miałam sypkie i z żadnej nie byłam zadowolona. Tę Nacomi to już chyba z półtora roku mam, a od kilku miesięcy próbuje zużyć.

To zużyj na ciało, nie na twarz, fajnie ujędrnia cycki

[chimay]

Napisane przez yonce

Dziewczyny, czego używacie punktowo na wypryski? Czy preparaty z linii dermokosmetykow typu Avene, Vichy, Effaclar, Bioderma itp działają, czy lepiej od razu przejść sie do dermatologa po coś z antybiotykiem?
Na razie uzywam maści cynkowej i olejku z drzewa herbacianego The Body Shop, ale nie jestem w 100% zadowolona. Czasami ratuje się Skinorenem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od dawna już nie mam żadnych preparatów punktowych. Swego czasu trochę tego przerobiłam, olejek herbaciany, Benzacne, sztyfty z kwasami, jakieś naturalne z mentolem, maść ichtiolową, koncentrat Lierac i pewnie coś by się jeszcze znalazło. Nie mogę jednak powiedzieć, że coś z tego działało, zwyczajnie nie byłam w stanie tego ocenić. Niektóre wypryski znikały same z siebie szybko, inne wolno, pozostawiały ślady nawet do kilku miesięcy. W ostatnim czasie nie mam prawie wcale niespodzianek, tylko raz wyskoczył mi duży, zapalny pryszcz na żuchwie, częściowo dał się wycisnąć, ale w głębi skóry została biała gulka z zaczerwienioną okolicą i tak sobie siedzi od ponad 2 miesięcy. Ostatnio zaczęła maleć, ale kto to wie, czy sama z siebie, czy traktowanie jej darsonwalem i olejkami eterycznymi coś tu pomogło.

Napisane przez Korah

To zużyj na ciało, nie na twarz, fajnie ujędrnia cycki

To dodam do peelingu

[_Angelina_]

hello
wiem, wiem..temat poruszany jednak może pojawiło się cos nowego może któraś z was odkryła cos interesującego
co stosujecie pod oczy/??
kończy mi sie mój krem ( farmiX) , który zakupiłam w polsce i etraz poszukuje czegoś nowego

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

hello
wiem, wiem..temat poruszany jednak może pojawiło się cos nowego może któraś z was odkryła cos interesującego
co stosujecie pod oczy/??
kończy mi sie mój krem ( farmiX) , który zakupiłam w polsce i etraz poszukuje czegoś nowego

Od tygodnia używam tego Klik
Szukałam kremu pod oczy z konkretnym składnikiem- ruszczykiem, a ten krem zwrócił moją uwagę, ponieważ ma naturalny skład bez wody i do tego 50g za bardzo przyzwoitą cenę. Nie mogłam przejść obojętnie Póki co jestem bardzo zadowolona, krem działa powyżej przeciętnego działania, ale użyłam go dopiero parę razy, więc nie jest to mój ostateczny osąd. Póki co napiął mi lekko skórę, więcej niż lekko zniwelował cienie pod oczami, konkretnie nawilża, dobrze się wchłania, do tego łagodzi obrzęki i nie podrażnia oczu.

[_Angelina_]

w przypadku twarzy lubię próbować co raz to nowych kosmetyków...jednak w przypadku okolic oczu boję się ;( przez długi czas miałam problem z tymi okolicmi. piekły mnie kąciki oczu, kiedy wklepałam jakiś krem po krótkiej chwili czułam już napięcie - dla mnie to efekt, którego nie lubię. Nawilżenie i delikatne rozjaśnienie - tego oczekuję. mam nadzieję, że uda się znaleźć.
prawdziwym szczęsciej jest znaleźć krem dla siebie - tak więc Korah - Gratuluję !

[Smerfetka696969]

Napisane przez Korah

Jeśli to na pewno pełny skład, to rzeczywiście wygląda nieźle. Ja nie mówię, że Ziaja jest zła, ale są kosmetyki po prostu zapobiegające takiemu odwodnieniu. Co do reszty, to często im mocniej nawilżamy, tym jest potem gorzej, więc może warto się skupić na tym czego używasz, a pod to nałożyć jakieś lekkie serum, np Alterry.



To zużyj na ciało, nie na twarz, fajnie ujędrnia cycki

Biała glinka ?

[Lumimi]

Napisane przez yonce

Dziewczyny, czego używacie punktowo na wypryski? Czy preparaty z linii dermokosmetykow typu Avene, Vichy, Effaclar, Bioderma itp działają, czy lepiej od razu przejść sie do dermatologa po coś z antybiotykiem?
Na razie uzywam maści cynkowej i olejku z drzewa herbacianego The Body Shop, ale nie jestem w 100% zadowolona. Czasami ratuje się Skinorenem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bloto z Morza Martwego. Uzywam tylko punktowo, bo na cala twarz jest troche zbyt agresywne, serum z bielendy, tonik norela. Ja jednak wole zluszczyc wypryski. Mimo ze nie zawsze jest to skuteczne, bo niby sie wyprysk zluszczy, ale za chwile znow cos w tym miejscu ze skory wychodzi.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez _Angelina_

hello
wiem, wiem..temat poruszany jednak może pojawiło się cos nowego może któraś z was odkryła cos interesującego
co stosujecie pod oczy/??
kończy mi sie mój krem ( farmiX) , który zakupiłam w polsce i etraz poszukuje czegoś nowego

Ostatnio testuje krem ze slimakiem z Orientany. Dostalam 3 probki i jestem dopiero w polowie pierwszej, ale krem jest b.wydajny. Na chwile obecna (jakies 2 tydz) stwierdzam ze jest dobry. Taka 4+