Mamy styczniowe 2023

[*Catherrine*]

Napisane przez Jon_Snow

Ojej i co teraz trzeba dokarmiać mieszanka czy co?
Oby Was jak najszybciej wypuścili, jednak w domu to w domu.



No to moja dzisiaj od 18 do 21 wisiała na cycu, nieodkładalna, chyba że tata ją nosił żebym mogła chociaż coś zjeść.
A czemu tak się boisz z tym oddechem? Jakieś problemy mała miała?
Ja za to czuwam czy mi nie uleje w nocy, bo tak się wierci nie raz, że z boczku na plecy się obróci, a sporo tego ulewania i czkawek mamy

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

No musiałam dwa razy dokarmić dziś mieszanką bo już byłam w desperacji.. A jak mi mąż laktator przywiózł to ściągam sobie i swoim dokarmiam. Też przystawiam do piersi, ale jakoś chyba źle to robię, bo mała nie może zassać, a jeśli już się uda to zaraz się denerwuje, że za wolno leci i się wkurza, szarpie, gryzie, drapie... Mam całe sutki poranione

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszel92]

Napisane przez *Catherrine*

No musiałam dwa razy dokarmić dziś mieszanką bo już byłam w desperacji.. A jak mi mąż laktator przywiózł to ściągam sobie i swoim dokarmiam. Też przystawiam do piersi, ale jakoś chyba źle to robię, bo mała nie może zassać, a jeśli już się uda to zaraz się denerwuje, że za wolno leci i się wkurza, szarpie, gryzie, drapie... Mam całe sutki poranione

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepraszam, że tak wbijam, jestem przyszłą mamą z lutego ale czytając jak dziecko się zachowuje przy piersi to nasuwa mi się pytanie czy oglądał ktoś u małej wędzidełko? Może jest jakiś problem w buźce i stąd te nerwy przy piersi? Wszystkiego dobrego dla Was, trzymam kciuki żeby się udało wyprowadzić kp na prostą ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez miszel92

Przepraszam, że tak wbijam, jestem przyszłą mamą z lutego ale czytając jak dziecko się zachowuje przy piersi to nasuwa mi się pytanie czy oglądał ktoś u małej wędzidełko? Może jest jakiś problem w buźce i stąd te nerwy przy piersi? Wszystkiego dobrego dla Was, trzymam kciuki żeby się udało wyprowadzić kp na prostą ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprawdzał lekarz, jest ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jon_Snow]

Napisane przez *Catherrine*

No musiałam dwa razy dokarmić dziś mieszanką bo już byłam w desperacji.. A jak mi mąż laktator przywiózł to ściągam sobie i swoim dokarmiam. Też przystawiam do piersi, ale jakoś chyba źle to robię, bo mała nie może zassać, a jeśli już się uda to zaraz się denerwuje, że za wolno leci i się wkurza, szarpie, gryzie, drapie... Mam całe sutki poranione

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A położne co mówią? Pomagają w ogóle z tym karmieniem?
Ja się łącze w bólu z bólem, bo na jednej piersi mam ogromną ranę i nie mogę jej wygoić, kupiłam juz nawet opatrunki specjalne, ale na razie idzie bardzo opornie to gojenie...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[*Catherrine*]

Napisane przez Jon_Snow

A położne co mówią? Pomagają w ogóle z tym karmieniem?
Ja się łącze w bólu z bólem, bo na jednej piersi mam ogromną ranę i nie mogę jej wygoić, kupiłam juz nawet opatrunki specjalne, ale na razie idzie bardzo opornie to gojenie...

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Tak, właśnie miałam konsultację laltacyjną, muszę zmienić pozycję z łokciowej na krzyżową lub spod pachy żeby mieć wolną rękę jedną i nakładać główkę dziecka głęboko na pierś Będziemy ćwiczyć
A na wygojenie polecam kompresy multi mam, mi baaardzo pomogły w poprzedniej laktacji. Teraz też w szpitalu olejkiem kokosowym sobie smarowałam i troszkę się nawilżyły.

Przez noc Julcia przybrała sporo i czekamy na wypisy dziś, jupi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asienka187]

Chwilę mnie tu nie było. Mały przyszedł na świat niespodziewanie 27.12 przez cesarskie cięcie. Rano odeszły mi wody, rozwarcia brak, skurczy brak, po pewnym czasie w szpitalu zadecydowali o CC. Po porodzie mały miał za niski cukier więc musiał być dokarmiany, ale na szczęście w drugiej dobie się unormował.
W sumie dobrze, że tak wyszło, bo Tż wrócił do domu 31.12, odebrał nas ze szpitala i całe 2 tyg jest z nami w domu.

Z karmieniem też mamy małe problemy, początek jak zasysa to boli jak cholera, a podobno nie powinno. Wędzidełko niby ok, ale chyba umówię nas do neurologopedy, bo widzę że młody czasami śpi z otwartymi ustami. Jutro obgadam to z położną.

Super, że tyle dzieciaczków już z nami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez Jon_Snow

Ojej i co teraz trzeba dokarmiać mieszanka czy co?
Oby Was jak najszybciej wypuścili, jednak w domu to w domu.



No to moja dzisiaj od 18 do 21 wisiała na cycu, nieodkładalna, chyba że tata ją nosił żebym mogła chociaż coś zjeść.
A czemu tak się boisz z tym oddechem? Jakieś problemy mała miała?
Ja za to czuwam czy mi nie uleje w nocy, bo tak się wierci nie raz, że z boczku na plecy się obróci, a sporo tego ulewania i czkawek mamy

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

To po prostu moja, może głupia, schiza. Miałam 3 lata, kiedy urodziła mi się siostra i usłyszałam, jak dorośli rozmawiali o śmierci łóżeczkowej, zaczęłam się strasznie bać, że siostra też umrze. Oczywiście to nie były czasy jak teraz, że ktoś rozmawiał z dziećmi o ich lękach, więc niestety przy własnych dzieciach to wychodzi - cały czas podświadomie boję się SIDS, chociaż naprawdę dużo czytałam, wiem o czynnikach zmniejszających ryzyko itp. Dlatego przy jednym i drugim dziecku mamy, przynajmniej jestem spokojniejsza.

[Jon_Snow]

Napisane przez *Catherrine*

Tak, właśnie miałam konsultację laltacyjną, muszę zmienić pozycję z łokciowej na krzyżową lub spod pachy żeby mieć wolną rękę jedną i nakładać główkę dziecka głęboko na pierś Będziemy ćwiczyć
A na wygojenie polecam kompresy multi mam, mi baaardzo pomogły w poprzedniej laktacji. Teraz też w szpitalu olejkiem kokosowym sobie smarowałam i troszkę się nawilżyły.

Przez noc Julcia przybrała sporo i czekamy na wypisy dziś, jupi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na razie daję szansę nursicare, po 5 dniach jest o tyle lepiej że boli tylko pierwszy chwyt, potem już nie, ale rana jest nadal
Wypisane?

Napisane przez Asienka187

Chwilę mnie tu nie było. Mały przyszedł na świat niespodziewanie 27.12 przez cesarskie cięcie. Rano odeszły mi wody, rozwarcia brak, skurczy brak, po pewnym czasie w szpitalu zadecydowali o CC. Po porodzie mały miał za niski cukier więc musiał być dokarmiany, ale na szczęście w drugiej dobie się unormował.
W sumie dobrze, że tak wyszło, bo Tż wrócił do domu 31.12, odebrał nas ze szpitala i całe 2 tyg jest z nami w domu.

Z karmieniem też mamy małe problemy, początek jak zasysa to boli jak cholera, a podobno nie powinno. Wędzidełko niby ok, ale chyba umówię nas do neurologopedy, bo widzę że młody czasami śpi z otwartymi ustami. Jutro obgadam to z położną.

Super, że tyle dzieciaczków już z nami


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje! Mamy dzieciaczki z tego samego dnia
To w którym tygodniu ciąży się urodził?

Napisane przez pluszowy_kot

To po prostu moja, może głupia, schiza. Miałam 3 lata, kiedy urodziła mi się siostra i usłyszałam, jak dorośli rozmawiali o śmierci łóżeczkowej, zaczęłam się strasznie bać, że siostra też umrze. Oczywiście to nie były czasy jak teraz, że ktoś rozmawiał z dziećmi o ich lękach, więc niestety przy własnych dzieciach to wychodzi - cały czas podświadomie boję się SIDS, chociaż naprawdę dużo czytałam, wiem o czynnikach zmniejszających ryzyko itp. Dlatego przy jednym i drugim dziecku mamy, przynajmniej jestem spokojniejsza.

Rozumiem. Ja z kolei się boję tego ulewania mojej małej, bo nawet jak ją w nocy odbijam to potrafi ulać..

Dzisiaj miałam kryzys, mąż 1 dzień do pracy wrócił, a mała pół dnia płakała i wisiała na cycu, nie miałam nawet jak przygotować obiadu starszakowi a on jest taki kochany, bardzo mi pomaga, jest cichutko przy siostrze, nawet jak się bawi, to widzę jak bardzo się stara nie hałasować. Mega jestem z niego dumna, a jednocześnie mnie to dobija, bo mam wrażenie, że w jeden dzień wydoroślał i to on mi pomaga, a nie ja jemu.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Ciastko_Pomaranczowe]

Napisane przez pluszowy_kot

To po prostu moja, może głupia, schiza. Miałam 3 lata, kiedy urodziła mi się siostra i usłyszałam, jak dorośli rozmawiali o śmierci łóżeczkowej, zaczęłam się strasznie bać, że siostra też umrze. Oczywiście to nie były czasy jak teraz, że ktoś rozmawiał z dziećmi o ich lękach, więc niestety przy własnych dzieciach to wychodzi - cały czas podświadomie boję się SIDS, chociaż naprawdę dużo czytałam, wiem o czynnikach zmniejszających ryzyko itp. Dlatego przy jednym i drugim dziecku mamy, przynajmniej jestem spokojniejsza.

Mam taką samą schizę. Jestem z marcowych i to jest (poza samym porodem) mój największy lęk. Wiem, że zdarza się to rzadko, ale się jednak zdarza i zamierzam wdrożyć wszelkie techniki zapobiegawcze, żeby zminimalizować ryzyko jak tylko można. Nie jestem pewna czy monitor oddechu się przyda przy zdrowym dziecku, bez wskazań. Wiele czytałam, że nie zmniejsza on ryzyka SIDS. Z kolei moja znajoma mówi, że miała ale zaalarmował ją fałszywie i tak ją to zestresowało, że go więcej nie używała. Także nie wiem już sama, chyba jednak go nie będę kupować...

[pluszowy_kot]

Tzn. sam monitor nie zmniejsza ryzyka, ale alarmuje, kiedy nie wyczuje oddechu dziecka. Wtedy sama wibracja lub dźwięk urządzenia potrafi je wybudzić a jeśli nie - rodzic zdąży zareagować. Tylko wczoraj monitor przyszedł, chcieliśmy go podłączyć, ale u małej jeszcze pępek nie odpadł i nie ma jak go założyć na pieluchę 🤦☠♀️ a płytkowy nie ma sensu, bo w nocy mała po karmieniu śpi przytulona albo ciągle z piersią w buzi, bo gdybym miała czekać aż uśnie tak głęboko by ją odłożyć, to bym chyba nie spała całą noc.
Odpukać z karmieniem nie mamy większych problemów, Jadzia ssie jak odkurzacz, więc fabryka pracuje pełną parą. Ale chyba jakaś kontrola wędzidełka albo techniki przystawiania by się przydała, bo jak się dopina do prawej piersi to gwiazdy widzę, chociaż ran mi nie robi.
Czy była już u Was położna środowiskowa? U nas w czwartek mąż zgłosił małą do przychodni i powiedzieli mu, że położna będzie do mnie dzwonić, ale jeszcze nikt się nie odezwał. Zastanawiam się, czy to dlatego, że w mojej przychodni położnej środowiskowej formalnie nie ma i wypełniłam deklarację na położną z innej przychodni, więc może powinnam sama się do niej zgłosić i moja przychodnia jednak tego nie załatwi 🤷☠♀️
Za to ja wczoraj się zryczałam, bo starszy syn, chociaż naprawdę dla małej cudowny, jest strasznie żywiołowy i mimo proszenia i tłumaczenia, ciągle się zapomina i chcąc np wziąć coś ze stołu, leci jak wariat przez kanapę, na której mała śpi w kokonie, zamiast obejść dookoła. Wiem, że jest ostrożny i sam jej krzywdy absolutnie nie zrobi, ale może się zdarzyć, że po prostu straci równowagę i na nią upadnie, więc kiedy wczoraj znowu się zapomniał i się rzucił na oślep, puściły mi nerwy i na niego nawrzeszczałam. W efekcie ryczeliśmy oboje.

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

jestem z wątku marcowego i chciałam zapytać o KP kiedy faktycznie rozkręca się laktacja - od razu po porodzie? w szkole rodzenia mówili że na początku jest tylko siara, i jak często/długo dziecko je siarę? przez te kilka dni w szpitalu dziecko jest często na piersi?
wiem pytania są dziwne próbuję☠sobie poukładać w głowie teorię, na co czekać.
no i ból. mam teraz bardzo wrażliwe i tkliwe brodawki, które nie daj boże przypadkiem dotknąć. czy po porodzie jest tak samo? bo nie wyobrażam sobie że na takiej bolesnej piersi dziecko... pewnie boli jak cholera to KP

[Jon_Snow]

Napisane przez pluszowy_kot

Tzn. sam monitor nie zmniejsza ryzyka, ale alarmuje, kiedy nie wyczuje oddechu dziecka. Wtedy sama wibracja lub dźwięk urządzenia potrafi je wybudzić a jeśli nie - rodzic zdąży zareagować. Tylko wczoraj monitor przyszedł, chcieliśmy go podłączyć, ale u małej jeszcze pępek nie odpadł i nie ma jak go założyć na pieluchę a płytkowy nie ma sensu, bo w nocy mała po karmieniu śpi przytulona albo ciągle z piersią w buzi, bo gdybym miała czekać aż uśnie tak głęboko by ją odłożyć, to bym chyba nie spała całą noc.
Odpukać z karmieniem nie mamy większych problemów, Jadzia ssie jak odkurzacz, więc fabryka pracuje pełną parą. Ale chyba jakaś kontrola wędzidełka albo techniki przystawiania by się przydała, bo jak się dopina do prawej piersi to gwiazdy widzę, chociaż ran mi nie robi.
Czy była już u Was położna środowiskowa? U nas w czwartek mąż zgłosił małą do przychodni i powiedzieli mu, że położna będzie do mnie dzwonić, ale jeszcze nikt się nie odezwał. Zastanawiam się, czy to dlatego, że w mojej przychodni położnej środowiskowej formalnie nie ma i wypełniłam deklarację na położną z innej przychodni, więc może powinnam sama się do niej zgłosić i moja przychodnia jednak tego nie załatwi
Za to ja wczoraj się zryczałam, bo starszy syn, chociaż naprawdę dla małej cudowny, jest strasznie żywiołowy i mimo proszenia i tłumaczenia, ciągle się zapomina i chcąc np wziąć coś ze stołu, leci jak wariat przez kanapę, na której mała śpi w kokonie, zamiast obejść dookoła. Wiem, że jest ostrożny i sam jej krzywdy absolutnie nie zrobi, ale może się zdarzyć, że po prostu straci równowagę i na nią upadnie, więc kiedy wczoraj znowu się zapomniał i się rzucił na oślep, puściły mi nerwy i na niego nawrzeszczałam. W efekcie ryczeliśmy oboje.

U nas już była dzisiaj 3 raz położna, ale ja do niej dzwoniłam sama, bo w przychodni mi tak kazali.
No ja też mam takie chwile ze starszakiem, chociaż bardzo się pilnuję żeby na niego nie krzyczeć, bo on naprawdę się stara z całych sił, a jest tylko małym dzieckiem. Jak mi się zdarzy krzyknąć, to potem go przepraszam..

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462310]jestem z wątku marcowego i chciałam zapytać o KP kiedy faktycznie rozkręca się laktacja - od razu po porodzie? w szkole rodzenia mówili że na początku jest tylko siara, i jak często/długo dziecko je siarę? przez te kilka dni w szpitalu dziecko jest często na piersi?
wiem pytania są dziwne próbujęsobie poukładać w głowie teorię, na co czekać.
no i ból. mam teraz bardzo wrażliwe i tkliwe brodawki, które nie daj boże przypadkiem dotknąć. czy po porodzie jest tak samo? bo nie wyobrażam sobie że na takiej bolesnej piersi dziecko... pewnie boli jak cholera to KP[/QUOTE]

Od razu po porodzie powinni przystawić dziecko do piersi no i dopiero zacznie pobudzać laktację. Jesli o mnie chodzi to teraz i ze starszym tez tak było, to praktycznie w szpitalu ciągle na piersi dziecko wisiało, za dużo pokarmu na poczatku nie ma, tylko ta siara, ale dziecko ma tak mały żołądek, że to wystarczy, im więcej przystawiasz, tym bardziej pobudzasz laktację. Brodawki nieprzyzwyczajone do takiego maltretowania na początku bolą, ale po paru dniach powinny się przyzwyczaić i przestać boleć, chociaż ja mam na jednej taką ranę, która nie chce się zagoic, że do dzisiaj mnie boli.. ale możliwe że źle przystawiałam małą w szpitalu, nie wiem, niezbyt się tym interesowali u mnie 🫤 najgorzej chyba jak przychodzi nawał pokarmu, a brodawki bolą


Mała dzisiaj 4070g ma, a wychodziłyśmy ze szpitala z wagą 3350g

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462310]jestem z wątku marcowego i chciałam zapytać o KP kiedy faktycznie rozkręca się laktacja - od razu po porodzie? w szkole rodzenia mówili że na początku jest tylko siara, i jak często/długo dziecko je siarę? przez te kilka dni w szpitalu dziecko jest często na piersi?
wiem pytania są dziwne próbuję☠sobie poukładać w głowie teorię, na co czekać.
no i ból. mam teraz bardzo wrażliwe i tkliwe brodawki, które nie daj boże przypadkiem dotknąć. czy po porodzie jest tak samo? bo nie wyobrażam sobie że na takiej bolesnej piersi dziecko... pewnie boli jak cholera to KP[/QUOTE]
Dziecko powinno być przystawione do piersi zaraz po porodzie, często zaczyna szukać samo. U mnie po cc też praktycznie zaraz przynieśli mi dziecko i przystawili, mąż ją przytulał ale już strasznie się kręciła i szukała. Później cały pobyt na pooperacyjnej tylko mi ją przekładali z jednej piersi na drugą. Pytali czasem, czy skoro śpi to odłożyć do łóżeczka, ale wolałam mieć ją przy sobie. Później też jak zaczynała się kręcić, to od razu dostawiałam. Najpierw było widać, że ssie totalnie na sucho, ale z godziny na godzinę coś się zaczęło pojawiać. Owszem, sutki były wymęczone, ale od razu do szpitala zabrałam muszle laktacyjne i lanolinę i jak Jadzia się odklejała, to smarowałam lanoliną i zakładałam te muszle, żeby mi sutki odpoczęły. No i jak któraś z położnych przychodziła i pytała, czy trzeba coś pomóc z karmieniem a ja akurat miałam małą przyssaną, to prosiłam położną żeby podeszła i spojrzała, czy jest ok. 2 razy sama do nich szłam, bo "dziecko mi się popsuło" - niby chciała ssać i szukała, ale zaraz się odrywała i wściekała jeszcze bardziej. Okazało się, że już jej mleko leci a ona wcale nie chce jeść tylko ssać dla samego ssania.

[Oska87]

Napisane przez Jon_Snow

U nas już była dzisiaj 3 raz położna, ale ja do niej dzwoniłam sama, bo w przychodni mi tak kazali.
No ja też mam takie chwile ze starszakiem, chociaż bardzo się pilnuję żeby na niego nie krzyczeć, bo on naprawdę się stara z całych sił, a jest tylko małym dzieckiem. Jak mi się zdarzy krzyknąć, to potem go przepraszam..



Od razu po porodzie powinni przystawić dziecko do piersi no i dopiero zacznie pobudzać laktację. Jesli o mnie chodzi to teraz i ze starszym tez tak było, to praktycznie w szpitalu ciągle na piersi dziecko wisiało, za dużo pokarmu na poczatku nie ma, tylko ta siara, ale dziecko ma tak mały żołądek, że to wystarczy, im więcej przystawiasz, tym bardziej pobudzasz laktację. Brodawki nieprzyzwyczajone do takiego maltretowania na początku bolą, ale po paru dniach powinny się przyzwyczaić i przestać boleć, chociaż ja mam na jednej taką ranę, która nie chce się zagoic, że do dzisiaj mnie boli.. ale możliwe że źle przystawiałam małą w szpitalu, nie wiem, niezbyt się tym interesowali u mnie 🫤 najgorzej chyba jak przychodzi nawał pokarmu, a brodawki bolą


Mała dzisiaj 4070g ma, a wychodziłyśmy ze szpitala z wagą 3350g

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

Hejka,
A powiedz mi jak ciuszki rozmiarowo Ci wychodzą w tych pierwszych dniach?
Bardzo mnie to ciekawi, bo nie wiem jakie szykować na start czy raczej rozmiar 50 czy raczej 56+.
Co do położnej ja dostałam wytyczne, że sami informujemy o porodzie, I wtedy ona ma 48h na kontakt i umówienie się na 1 wizyte.
I jeszcze pytanie odnośnie przychodni, zgłaszaliście jakos chęć zapisu przed porodem? Bo u mnie w szpitalu przesyłają ponoc kartę szczepień bezpośrednio do przychodni, tylko że rozumiem można zapisać po nadaniu numeru PESEL? Czy jak to w praktyce wygląda?
Z góry dziękuję za odp.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Podczytuję Was momentami, bo niby termin mam na początek lutego, ale ostatnio się okazało, że na pewno będę rodzić w styczniu ze względu na nadciśnienie

Napisane przez pluszowy_kot

Czy była już u Was położna środowiskowa? U nas w czwartek mąż zgłosił małą do przychodni i powiedzieli mu, że położna będzie do mnie dzwonić, ale jeszcze nikt się nie odezwał. Zastanawiam się, czy to dlatego, że w mojej przychodni położnej środowiskowej formalnie nie ma i wypełniłam deklarację na położną z innej przychodni, więc może powinnam sama się do niej zgłosić i moja przychodnia jednak tego nie załatwi 🤷☠♀️

Moim zdaniem powinnaś zgłosić fakt wyjścia ze szpitala w miejscu, gdzie masz zadeklarowaną położną.

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462310]jestem z wątku marcowego i chciałam zapytać o KP kiedy faktycznie rozkręca się laktacja - od razu po porodzie? w szkole rodzenia mówili że na początku jest tylko siara, i jak często/długo dziecko je siarę? przez te kilka dni w szpitalu dziecko jest często na piersi?
wiem pytania są dziwne próbuję☠sobie poukładać w głowie teorię, na co czekać.
no i ból. mam teraz bardzo wrażliwe i tkliwe brodawki, które nie daj boże przypadkiem dotknąć. czy po porodzie jest tak samo? bo nie wyobrażam sobie że na takiej bolesnej piersi dziecko... pewnie boli jak cholera to KP[/QUOTE]
Tak natychmiastowo po porodzie to nie. Więcej mleka pojawia się między drugą a szóstą dobą (na ogół szybciej po SN, później po CC). U mnie po poprzednim porodzie była dość specyficzna sytuacja, bo przez pierwsze dwie doby nie mogłam dziecka przystawić bezpośrednio (było w inkubatorze pod tlenem) i tylko malutkie ilości ściągałam ręcznie. A po tych dwóch dobach pierwszy raz karmiłam bezpośrednio i kilkanaście godzin później zaczął się nawał. W czasie nawału dobrze jest często przystawiać - czy to kiedy dziecko się zgłasza, czy kiedy ty potrzebujesz Na początku faktycznie może trochę boleć, ale to nie powinien być stan utrzymujący się. I jeżeli ból jest bardzo duży, to warto skontrolować wędzidełko i technikę przystawiania.

Napisane przez Oska87

I jeszcze pytanie odnośnie przychodni, zgłaszaliście jakos chęć zapisu przed porodem? Bo u mnie w szpitalu przesyłają ponoc kartę szczepień bezpośrednio do przychodni, tylko że rozumiem można zapisać po nadaniu numeru PESEL? Czy jak to w praktyce wygląda?
Z góry dziękuję za odp.

Każdy szpital przesyła kartę bezpośrednio do przychodni. Przed pierwszym porodem jak pytałam, czy przed mam coś załatwiać, to mi powiedzieli, że nie - warto tylko ewentualnie zapytać, czy mają aktualnie miejsca dla nowych pacjentów (bo teoretycznie może się zdarzyć, że mają wypełnione NFZtowskie limity zapisów na lekarza). Deklarację w przychodni wypełnialiśmy zaraz po otrzymaniu PESELu.

[Oska87]

Napisane przez theali

Podczytuję Was momentami, bo niby termin mam na początek lutego, ale ostatnio się okazało, że na pewno będę rodzić w styczniu ze względu na nadciśnienie







Moim zdaniem powinnaś zgłosić fakt wyjścia ze szpitala w miejscu, gdzie masz zadeklarowaną położną.





Tak natychmiastowo po porodzie to nie. Więcej mleka pojawia się między drugą a szóstą dobą (na ogół szybciej po SN, później po CC). U mnie po poprzednim porodzie była dość specyficzna sytuacja, bo przez pierwsze dwie doby nie mogłam dziecka przystawić bezpośrednio (było w inkubatorze pod tlenem) i tylko malutkie ilości ściągałam ręcznie. A po tych dwóch dobach pierwszy raz karmiłam bezpośrednio i kilkanaście godzin później zaczął się nawał. W czasie nawału dobrze jest często przystawiać - czy to kiedy dziecko się zgłasza, czy kiedy ty potrzebujesz Na początku faktycznie może trochę boleć, ale to nie powinien być stan utrzymujący się. I jeżeli ból jest bardzo duży, to warto skontrolować wędzidełko i technikę przystawiania.





Każdy szpital przesyła kartę bezpośrednio do przychodni. Przed pierwszym porodem jak pytałam, czy przed mam coś załatwiać, to mi powiedzieli, że nie - warto tylko ewentualnie zapytać, czy mają aktualnie miejsca dla nowych pacjentów (bo teoretycznie może się zdarzyć, że mają wypełnione NFZtowskie limity zapisów na lekarza). Deklarację w przychodni wypełnialiśmy zaraz po otrzymaniu PESELu.

Dziękuję za odp
A można wiedzieć ile wcześniej niż TP masz mieć porod? I czy w takim wypadku tylko cc? Czy jak to wygląda?
Podpytuje bo u mnie też są chocki klocki z ciśnieniem, zwykle bywa między 130-140. Ale zdarza się ze wyżej, teraz mierze codziennie, I zwykle tak wychodzi. Ale zdarza się i wyżej.
Żadnych leków poki co nie dostałam


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Dziękuję za odp
A można wiedzieć ile wcześniej niż TP masz mieć porod? I czy w takim wypadku tylko cc? Czy jak to wygląda?
Podpytuje bo u mnie też są chocki klocki z ciśnieniem, zwykle bywa między 130-140. Ale zdarza się ze wyżej, teraz mierze codziennie, I zwykle tak wychodzi. Ale zdarza się i wyżej.
Żadnych leków poki co nie dostałam

Indukcja w 39 tc, jeżeli do tego czasu sam nie wyjdzie.

Ja się do swojego lekarza zgłosiłam, jak mi nagle któregoś dnia wychodziło konsekwentnie 140-150/90-100. Kolejnego dnia rano przyjęli mnie do szpitala, po wynikach z holtera ciśnieniowego, zbiórki moczu na białko i badaniach krwi potwierdzili nadciśnienie ciążowe i wykluczyli stan przedrzucawkowy (gdyby jednak wyszedł, czyli byłoby więcej białka w moczu, niż było - indukcja byłaby najpóźniej w 37 tc). Na razie na lekach jest okej, mam Dopegyt 4x1 (przy 3x1 nadal pomiary były podwyższone).

[Oska87]

Napisane przez theali

Indukcja w 39 tc, jeżeli do tego czasu sam nie wyjdzie.



Ja się do swojego lekarza zgłosiłam, jak mi nagle któregoś dnia wychodziło konsekwentnie 140-150/90-100. Kolejnego dnia rano przyjęli mnie do szpitala, po wynikach z holtera ciśnieniowego, zbiórki moczu na białko i badaniach krwi potwierdzili nadciśnienie ciążowe i wykluczyli stan przedrzucawkowy (gdyby jednak wyszedł, czyli byłoby więcej białka w moczu, niż było - indukcja byłaby najpóźniej w 37 tc). Na razie na lekach jest okej, mam Dopegyt 4x1 (przy 3x1 nadal pomiary były podwyższone).

No mi właśnie gin, nagle na ostatniej wizycie kazała mierzyć, no i tak wychodzi, wcześniej miałam badanie moczu i białka nie było, za to leukocyty, ale nic gin nie mowila na to, więc chyba końcowo w miare ok.
No następna wizyta u gin w czwartek, więc zobaczymy. Ciekawi mnie ile wizyt jeszcze będzie, czy na końcówce jest ich więcej? Kiedy dostaje się skierowanie na te powtórne hiv +gbs itede? Wolałabym wiedzieć plus minus bo ta moja gin trochę roztrzepana, żeby w razie co, przypilnować.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Jon_Snow]

Napisane przez Oska87

Hejka,
A powiedz mi jak ciuszki rozmiarowo Ci wychodzą w tych pierwszych dniach?
Bardzo mnie to ciekawi, bo nie wiem jakie szykować na start czy raczej rozmiar 50 czy raczej 56+.
Co do położnej ja dostałam wytyczne, że sami informujemy o porodzie, I wtedy ona ma 48h na kontakt i umówienie się na 1 wizyte.
I jeszcze pytanie odnośnie przychodni, zgłaszaliście jakos chęć zapisu przed porodem? Bo u mnie w szpitalu przesyłają ponoc kartę szczepień bezpośrednio do przychodni, tylko że rozumiem można zapisać po nadaniu numeru PESEL? Czy jak to w praktyce wygląda?
Z góry dziękuję za odp.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Mała miała 56cm przy porodzie i ubranka na 56 są ok, chociaż pojedyncze sztuki pajacyków już za krótkie
Mnie się pytali w szpitalu o nazwisko pediatry więc im podałam kogo będziemy mieć, ale zapisałam ją do przychodni dopiero po porodzie jak miała pesel.

A położna obejrzała moją brodawkę i nic mi nie doradziła, wygląda jak naderwana i wg niej cokolwiek by nie zrobić to i tak przy karmieniu się będzie rozchodzić ta rana. Nie wiem już co dalej robic.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Jon_Snow

Mała miała 56cm przy porodzie i ubranka na 56 są ok, chociaż pojedyncze sztuki pajacyków już za krótkie
Mnie się pytali w szpitalu o nazwisko pediatry więc im podałam kogo będziemy mieć, ale zapisałam ją do przychodni dopiero po porodzie jak miała pesel.

A położna obejrzała moją brodawkę i nic mi nie doradziła, wygląda jak naderwana i wg niej cokolwiek by nie zrobić to i tak przy karmieniu się będzie rozchodzić ta rana. Nie wiem już co dalej robic.

Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

A sprawdziły Ci się jako tako "proroctwa" co do wagi i długości małej z ostatnich badań przed porodem? Czy totalnie inaczej wyszło?

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

No mi właśnie gin, nagle na ostatniej wizycie kazała mierzyć, no i tak wychodzi, wcześniej miałam badanie moczu i białka nie było, za to leukocyty, ale nic gin nie mowila na to, więc chyba końcowo w miare ok.
No następna wizyta u gin w czwartek, więc zobaczymy. Ciekawi mnie ile wizyt jeszcze będzie, czy na końcówce jest ich więcej? Kiedy dostaje się skierowanie na te powtórne hiv +gbs itede? Wolałabym wiedzieć plus minus bo ta moja gin trochę roztrzepana, żeby w razie co, przypilnować.

U mnie już po tamtym jednym dniu się białko pojawiło Ale w tamtej ciąży od mniej więcej 30 tc do porodu (37+5) chodziłam z takim ciśnieniem, jak piszesz, biała nie było i wszystko było okej. Chociaż możliwe, że jednak wpłynęło to na łożysko i przez to syn był wtedy bardzo malutki.

GBS miałam pobrany na wizycie w 35+4, dzisiaj odebrałam wynik. Wtedy też dostałam skierowanie na resztę badań (wybieram się jutro w sumie), a wizytę mam za tydzień w 37+4. Chociaż może jakimś cudem do niej nie doczekam?

Napisane przez Jon_Snow

A położna obejrzała moją brodawkę i nic mi nie doradziła, wygląda jak naderwana i wg niej cokolwiek by nie zrobić to i tak przy karmieniu się będzie rozchodzić ta rana. Nie wiem już co dalej robic.

Karmienie przez kapturki do czasu podgojenia, a między karmieniami wietrzyć (choćby z muszlami)? Moja położna przy takiej poranionej brodawce zasugerowała mi też Tribiotic, żeby nic się nie nadkaziło, tylko to trzeba dokładnie zmywać przed karmieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez theali

U mnie już po tamtym jednym dniu się białko pojawiło Ale w tamtej ciąży od mniej więcej 30 tc do porodu (37+5) chodziłam z takim ciśnieniem, jak piszesz, biała nie było i wszystko było okej. Chociaż możliwe, że jednak wpłynęło to na łożysko i przez to syn był wtedy bardzo malutki.

GBS miałam pobrany na wizycie w 35+4, dzisiaj odebrałam wynik. Wtedy też dostałam skierowanie na resztę badań (wybieram się jutro w sumie), a wizytę mam za tydzień w 37+4. Chociaż może jakimś cudem do niej nie doczekam?




Karmienie przez kapturki do czasu podgojenia, a między karmieniami wietrzyć (choćby z muszlami)? Moja położna przy takiej poranionej brodawce zasugerowała mi też Tribiotic, żeby nic się nie nadkaziło, tylko to trzeba dokładnie zmywać przed karmieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki wielkie, trzymam kciuki, za szczęśliwy i szybki porod

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

czy można w szpitalu od razu używać te nakładki przezroczyste na brodawki? po prostu od samego początku jeszcze z siarą? tak w ogóle przyglądam się do KPI, wiem że to jest mega czasochłonne i potrzebuje sił, ale powiem szczerze karmienie piersią przeraża, w ogóle ciężko wyobrazić sobie ten proces.

no i też się zapytam na temat przypisania dziecka do przychodni. mam pakiet w luxmedzie, nie wiem czy warto zgłaszać dziecko do nfz, czy może wykupić mu pakiet prywatnie w luxmedzie. ale chyba szpital wysyła kartę po porodzie do przychodni nfz a nie do prywatnej?

[Oska87]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462515]czy można w szpitalu od razu używać te nakładki przezroczyste na brodawki? po prostu od samego początku jeszcze z siarą? tak w ogóle przyglądam się do KPI, wiem że to jest mega czasochłonne i potrzebuje sił, ale powiem szczerze karmienie piersią przeraża, w ogóle ciężko wyobrazić sobie ten proces.



no i też się zapytam na temat przypisania dziecka do przychodni. mam pakiet w luxmedzie, nie wiem czy warto zgłaszać dziecko do nfz, czy może wykupić mu pakiet prywatnie w luxmedzie. ale chyba szpital wysyła kartę po porodzie do przychodni nfz a nie do prywatnej?[/QUOTE]U mnie w luxmedzie tez mają kontrakt z nfz, a nam nagle pakiet ucieli, ze względu na cięcia w firmie mojego chłopa.
Nie wiem czy ma to znaczenie czy to placówka na nfz czy jako prywatna, myślę że po prostu zgłaszasz tam gdzie będziesz zapisywać malenstwo.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462515]czy można w szpitalu od razu używać te nakładki przezroczyste na brodawki? po prostu od samego początku jeszcze z siarą? tak w ogóle przyglądam się do KPI, wiem że to jest mega czasochłonne i potrzebuje sił, ale powiem szczerze karmienie piersią przeraża, w ogóle ciężko wyobrazić sobie ten proces.

no i też się zapytam na temat przypisania dziecka do przychodni. mam pakiet w luxmedzie, nie wiem czy warto zgłaszać dziecko do nfz, czy może wykupić mu pakiet prywatnie w luxmedzie. ale chyba szpital wysyła kartę po porodzie do przychodni nfz a nie do prywatnej?[/QUOTE]Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale mnie też karmienie przerażało, myślałam, że pół roku to tak maksymalnie, żeby w tym kluczowym czasie bobas dostawał moje mleko... A karmię od 17 miesięcy, w tym całą drugą ciążę. KPI bardzo szybko rzuciłabym w cholerę.

A co do rodzinnego, to ja i dziecko mamy deklaracje w placówce Luxmedu, która ma kontrakt z NFZ Możesz się zorientować, czy masz taką opcję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Napisane przez Oska87

U mnie w luxmedzie tez mają kontrakt z nfz, a nam nagle pakiet ucieli, ze względu na cięcia w firmie mojego chłopa.
Nie wiem czy ma to znaczenie czy to placówka na nfz czy jako prywatna, myślę że po prostu zgłaszasz tam gdzie będziesz zapisywać malenstwo.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

też mam placówkę luxmed gdzie przyjmują na nfz, ale nie wiem czy dzieci też? chyba mam tam zadzwonić serio jestem tak przyzwyczajona do prywatnej medycyny gdzie apka na umawianie itp, że nie wiem w ogóle co z tym nfz, jak się zapisywać, jak się umawiać na wizyty i jak złożyć deklarację na dziecka, bo pewnie przez swój zaufany się nie da. a dziecku pewnie zaufany nie założyć

[theali]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462533]też mam placówkę luxmed gdzie przyjmują na nfz, ale nie wiem czy dzieci też? chyba mam tam zadzwonić serio jestem tak przyzwyczajona do prywatnej medycyny gdzie apka na umawianie itp, że nie wiem w ogóle co z tym nfz, jak się zapisywać, jak się umawiać na wizyty i jak złożyć deklarację na dziecka, bo pewnie przez swój zaufany się nie da. a dziecku pewnie zaufany nie założyć [/QUOTE]U mnie przyjmują (przy czym chodzimy do lekarza ze specjalizacją w medycynie rodzinnej, nie wiem czy stricte pediatrę obecnie mają). Na stronie przy przycisku "logowanie" masz opcję "umów wizytę na NFZ". Tam podajesz nr telefonu i PESEL, wpisujesz jednorazowy kod z SMS i możesz się umówić. Nie polecam rezerwacji wizyt bezpośrednio w placówce, bo można zmienić termin tylko w placówce albo przez infolinię. A jak umawiasz online, to zmienić też można online (czy tam odwołać i umówić nową).

Z deklaracją przez profil nie podpowiem, ja wypełniałam bezpośrednio w przychodni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d63b8a062af6359c617c11f5dff2214bf44d9449_65540a02934eb]

Napisane przez theali

U mnie przyjmują (przy czym chodzimy do lekarza ze specjalizacją w medycynie rodzinnej, nie wiem czy stricte pediatrę obecnie mają). Na stronie przy przycisku "logowanie" masz opcję "umów wizytę na NFZ". Tam podajesz nr telefonu i PESEL, wpisujesz jednorazowy kod z SMS i możesz się umówić. Nie polecam rezerwacji wizyt bezpośrednio w placówce, bo można zmienić termin tylko w placówce albo przez infolinię. A jak umawiasz online, to zmienić też można online (czy tam odwołać i umówić nową).

Z deklaracją przez profil nie podpowiem, ja wypełniałam bezpośrednio w przychodni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wiem że głupie pytanie, ale przez tą stronkę mogę wpisać tylko swoje dane? jak będę chciała dziecko do pediatry - to wtedy przez telefon? chyba nie mogę się zapisywać na swoje dane do rodzinnego/pediatry, a przyjść w sprawie dziecka...

[Jon_Snow]

Napisane przez Oska87

A sprawdziły Ci się jako tako "proroctwa" co do wagi i długości małej z ostatnich badań przed porodem? Czy totalnie inaczej wyszło?

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Z usg przed porodem miała 3100g, urodziła się 3700g. Syn miał z usg 3500g, a urodził się 4070g. Więc wcale się u mnie nie sprawdziły te pomiary

Napisane przez theali

U mnie już po tamtym jednym dniu się białko pojawiło Ale w tamtej ciąży od mniej więcej 30 tc do porodu (37+5) chodziłam z takim ciśnieniem, jak piszesz, biała nie było i wszystko było okej. Chociaż możliwe, że jednak wpłynęło to na łożysko i przez to syn był wtedy bardzo malutki.

GBS miałam pobrany na wizycie w 35+4, dzisiaj odebrałam wynik. Wtedy też dostałam skierowanie na resztę badań (wybieram się jutro w sumie), a wizytę mam za tydzień w 37+4. Chociaż może jakimś cudem do niej nie doczekam?




Karmienie przez kapturki do czasu podgojenia, a między karmieniami wietrzyć (choćby z muszlami)? Moja położna przy takiej poranionej brodawce zasugerowała mi też Tribiotic, żeby nic się nie nadkaziło, tylko to trzeba dokładnie zmywać przed karmieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Starszaka karmiłam przez kapturki i tak bolało sama nie wiem czy próbować. Natomiast wietrzenie pwooduje że robi się strupek, który po przystawieniu się odrywa i krwawi, dziecko się opija krwi i potem tym ulewa. Tak przynajmniej miałam ze starszym, a teraz jak noszę te opatrunki nursicare to przynajmniej nie krwawi mi ta brodawka. A powiedz ile zajęło Ci wygojenie tego?



Wysłane z mojego SM-A525F przy użyciu Tapatalka

[theali]

[1=d63b8a062af6359c617c11f 5dff2214bf44d9449_65540a0 2934eb;89462543]wiem że głupie pytanie, ale przez tą stronkę mogę wpisać tylko swoje dane? jak będę chciała dziecko do pediatry - to wtedy przez telefon? chyba nie mogę się zapisywać na swoje dane do rodzinnego/pediatry, a przyjść w sprawie dziecka...[/QUOTE]

Jeżeli wizyta jest dla dziecka to Twój telefon i PESEL dziecka

Napisane przez Jon_Snow

Tak przynajmniej miałam ze starszym, a teraz jak noszę te opatrunki nursicare to przynajmniej nie krwawi mi ta brodawka. A powiedz ile zajęło Ci wygojenie tego?

Ze 4 dni, przy czym musiałam bardzo pilnować przystawiania, bo nieprawidłowo chwytał pierś i mocno zaciskał górną wargę, co pogarszało sprawę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz