Taniec

[AdamD]

Napisane przez Madia

Adam: Jak dla mnie to wspaniałe w TT jest kontakt z partnerem...to, że razem pracujemy na efekty...bo to mi daje dużą satysfakcję ..no i nie jestem sama w tych działaniach

Kontakt z partnerką zafundowałem ostatnio jakiejś pani w klubie. Na oko stara dyskotekowa wyjadaczka, przysunęła się jakoś tak blisko - no i że akurat leciał kawałek do rzeczy to się nią zająłem. Jak skończyliśmy to miała kwadratowe oczy i błogi uśmiech na twarzy

Nikt nie powiedział że taniec solo trzeba koniecznie robić samemu

Napisane przez Madia

Poza tym to jest takie miłe jak cię partner dobrze poprowadzi, że praktycznie nic nie muszę robić i mogę się dać ponieść tańcu

Taaa, to Ty leniuch jesteś

Nie tak znowu dawno poszedłem do klubu ze znajomą z zajęć hip hop new style. I tu też niespodzianka - taniec to nie było podrygiwanie bez sensu naprzeciw siebie. Raczej rodzaj rozmowy, i to nie takiej gdzie jest określona strona dominująca (jak w tt) tylko w której panuje równouprawnienie. Parę razy się nawzajem rozbawiliśmy do łez, nie odzywając się ani słowem.

[Ludowa]

Napisane przez jessy

Co do butów. Do tanecznych trzeba się naparwdę przyzwyczaić, trochę inaczej zrobione, troche inaczej używane. Na początku radzę niższy obcas - będzie wygodniej. Nie kupujcie żadnych super - ekstra wersji, bo na tym poziomie będą bardziej przeszkadzać niż pomagać, ale takie podstawowe - czemu nie. Cena takich butów to ok. 150zł.

O, dzięki za info

Napisane przez jessy

Dziewczyny, a czy Wy z tymi partnerami trochę nie przesadzacie? Czy nie jest tak, ze Wy od razu byście chciały Mistrza Polski, który by Was porwał do tańca tak malowniczo jak w Dirty Dancing? Może ci partnerzy potzrebuja trchę więcej czasu na przyswojenie sobie kroków. Pamiętajcie, ze kobiety z reguły szybciej łapią kroki, rytm etc, a facetom jest trudniej, więc może warto dać im jeszcze szansę? Pamiętajcie też, że w tańcu jest zdecydowanie więcej kobiet i znalezienie nowego partnera może trochę potrwać, więc może w końcu wyjść na zero (czas poszukiwań= czas załapania wszytskiego przez tamtych partnerów).
No nie wiem - takie moje rozważania o 8 rano

Nie no, mistrza Polski to nie. On z kolei byłby za dobry
Jessy, ja już pisałam wcześniej, że rozumiem: nie wszystko trzeba umieć. Mnie też kilka rzeczy nie wychodzi tak dobrze, jak bym chciała Mówisz tak, bo nie widziałaś mojego partnera w akcji. Z resztą, ten drugi jest o niebo lepszy, fajnie mi się z nim tańczy, a P - no tragedia.
Może jestem niewyrozumiała i niecierpliwa, ale ja nie chcę z nim tańczyć. Nie chcę.

Napisane przez Madia

Adam: Jak dla mnie to wspaniałe w TT jest kontakt z partnerem...to, że razem pracujemy na efekty...bo to mi daje dużą satysfakcję ..no i nie jestem sama w tych działaniach Poza tym to jest takie miłe jak cię partner dobrze poprowadzi, że praktycznie nic nie muszę robić i mogę się dać ponieść tańcu

O tak, zgadzam się Zaauważyłam na przykład (jakie to będzie odkrywcze ), że w standardzie, gdy chłopak porządnie mnie trzyma i sam zna kroki, ja nie muszę o nich myśleć, po prostu jakoś tak samo wychodzi, że tańczę to, co on chce. Bardzo to wygodne

Napisane przez AdamD

Nie tak znowu dawno poszedłem do klubu ze znajomą z zajęć hip hop new style. I tu też niespodzianka - taniec to nie było podrygiwanie bez sensu naprzeciw siebie. Raczej rodzaj rozmowy, i to nie takiej gdzie jest określona strona dominująca (jak w tt) tylko w której panuje równouprawnienie. Parę razy się nawzajem rozbawiliśmy do łez, nie odzywając się ani słowem.

Ja tam nie mam nic przeciwko męskiej dominacji na parkiecie Gdy kobieta pozwala się prowadzić mężczyźnie jest do dla niej wygodne (patrz powyżej) i wygląda naprawdę efektownie.

[Lynn]

Napisane przez jessy

Co do butów. Do tanecznych trzeba się naparwdę przyzwyczaić, trochę inaczej zrobione, troche inaczej używane. Na początku radzę niższy obcas - będzie wygodniej. Nie kupujcie żadnych super - ekstra wersji, bo na tym poziomie będą bardziej przeszkadzać niż pomagać, ale takie podstawowe - czemu nie. Cena takich butów to ok. 150zł.

Dziewczyny, a czy Wy z tymi partnerami trochę nie przesadzacie? Czy nie jest tak, ze Wy od razu byście chciały Mistrza Polski, który by Was porwał do tańca tak malowniczo jak w Dirty Dancing? Może ci partnerzy potzrebuja trchę więcej czasu na przyswojenie sobie kroków. Pamiętajcie, ze kobiety z reguły szybciej łapią kroki, rytm etc, a facetom jest trudniej, więc może warto dać im jeszcze szansę? Pamiętajcie też, że w tańcu jest zdecydowanie więcej kobiet i znalezienie nowego partnera może trochę potrwać, więc może w końcu wyjść na zero (czas poszukiwań= czas załapania wszytskiego przez tamtych partnerów).
No nie wiem - takie moje rozważania o 8 rano

Ja również Mistrza nie poszukuję Na moim kursie każy facet tanczy z każdą kobietą ( co kilka minut jest zmiana partnera- dzięki bogu) i wiadomo, jednym lepiej wychodzi, drugim gorzej. nie twierdze, że jestem super utalentowana osobą, ale mój partner to beztalencie jakich mało Jego taniec to marsz- stawianie kroków z przytupem. Mogłabym go porównać do ruskiego czołgu, nie zwraca uwagi na drugą osobę,tylko IDZIE tak jak mu pasuje...Ehh mówię wam, to trzeba zobaczyć Kiedyś tak klasnął o moją dlon, że lzy mialam w oczach- niech żyje wyczucie I tak wyglada to w kazdym tancu- tu kopnie, tam szarpnie, gdzie indziej nazdepnie.Ale że się z nim umówilam na początku, to dotrwam jakoś do konca poziomu, bo chce być fair...

[jessy]

Napisane przez AdamD

Nie tak znowu dawno poszedłem do klubu ze znajomą z zajęć hip hop new style. I tu też niespodzianka - taniec to nie było podrygiwanie bez sensu naprzeciw siebie. Raczej rodzaj rozmowy, i to nie takiej gdzie jest określona strona dominująca (jak w tt) tylko w której panuje równouprawnienie. Parę razy się nawzajem rozbawiliśmy do łez, nie odzywając się ani słowem.

I tu się połowicznie nie zgodzę Bo jak w przypadku standardu to partnerka, rzeczywiście ma tylko wygladać() tak w przypadku łaciny jest trochę inaczej. W sambie mamy autentyczne równouprawnienie - partnerka zapraszają się do wspólnej zabawy, w jivie podobnie

Co do Dziewczyn - życzę znalezienia tego jedynego wobec tego

[AdamD]

O rany, ale mi nie chodziło o to kto kogo poprosi do tańca, tylko kto "rządzi" już na parkiecie

... chyba muszę sprawdzić jak wygląda samba ;-)

[jessy]

Mnie równiez nie chodzi o to, kto zaprasza do tańca, wyszłam z założenia, że partnerzy już tańczą razem i się zaprosili.

[Madia]

Napisane przez Ludowa

O tak, zgadzam się Zaauważyłam na przykład (jakie to będzie odkrywcze ), że w standardzie, gdy chłopak porządnie mnie trzyma i sam zna kroki, ja nie muszę o nich myśleć, po prostu jakoś tak samo wychodzi, że tańczę to, co on chce. Bardzo to wygodne

Też to odkryłam hihiih Ale partner musi rzeczywiście dobrze prowadzić

Napisane przez AdamD

Taaa, to Ty leniuch jesteś

No trochę

Poza tym uważam, że TT jednak wygląda bardziej stylowo niż taniec solowy...poza tym nie wyczuwa się takiej agresji jak w niektórych układach solo (i nie mówię tu o jakiś ruchach typowo wulgarnych). Niektóre układy też wydają się walką ale to już też inna sytuacja...

[Ludowa]

Napisane przez jessy

I tu się połowicznie nie zgodzę Bo jak w przypadku standardu to partnerka, rzeczywiście ma tylko wygladać() tak w przypadku łaciny jest trochę inaczej. W sambie mamy autentyczne równouprawnienie - partnerka zapraszają się do wspólnej zabawy, w jivie podobnie

Ja mam coś takiego, że gdy oglądam filmy z turniejów, w standardzie zwykle bardziej moją uwagę przyciąga facet, a w latino - zawsze kobieta

Napisane przez jessy

Co do Dziewczyn - życzę znalezienia tego jedynego wobec tego

Ja już znalazłam, ale muszę go dzielić z koleżanką fifty-fifty

Napisane przez Madia

Też to odkryłam hihiih Ale partner musi rzeczywiście dobrze prowadzić

[201610241259]

Napisane przez AdamD

Nie tak znowu dawno poszedłem do klubu ze znajomą z zajęć hip hop new style. I tu też niespodzianka - taniec to nie było podrygiwanie bez sensu naprzeciw siebie. Raczej rodzaj rozmowy, i to nie takiej gdzie jest określona strona dominująca (jak w tt) tylko w której panuje równouprawnienie. Parę razy się nawzajem rozbawiliśmy do łez, nie odzywając się ani słowem.

Ja rowniez bede trzymac strone Jessy - przynajmniej w łacinie, partnerka jest iskiereczką i ona błyszczy - facet ma ja tylko zaprezentować. Nie ma zadnej dominacji kogos nad kims. Błędna interpretacja.

[Madia]

Napisane przez AdamD

Parę razy się nawzajem rozbawiliśmy do łez, nie odzywając się ani słowem.

Ja też niejednokrotnie się uśmiałam z partnerem i też się nie odzywaliśmy do siebie. Aaa..i muszę powiedzieć, że śmialiśmy się nie tylko z powodu że nam nie wyszedł jakiś element.

[AdamD]

Napisane przez Lensky

Ja rowniez bede trzymac strone Jessy - przynajmniej w łacinie, partnerka jest iskiereczką i ona błyszczy - facet ma ja tylko zaprezentować. Nie ma zadnej dominacji kogos nad kims. Błędna interpretacja.

Zaraz, czy tylko ja widzę pewną niekonsekwencję? Ona błyszczy, on służy jako tło, i nie ma przy tym mowy o żadnej dominacji, nierówności?

[jessy]

W sambie jest równouprawnienie - błyszczy i ona i on...

[Lynn]

Jessy mam jeszcze jedno pytanie dot. obuwia. Przeglądałam własnie stronę Akcesa i znalazłam tam informację o możliwosci zastosowania w butach podeszwy polimerowej. Tak jak pisałam, na turnieje się nie wybieram...ale jak myslisz, czy dobrze zrobię zamawiając buty z taką podeszwa? Boję się, że w takiej normalnej będe się slizgać, albo nie bede jej umiala odpowiednio czyscic

[izapp1]

No to teraz ja . Nie poszłam na ten kurs tańca .Zdecydowałam jednak że nie ma sensu.Koleżanka zrezygnowała a ja dalej bez partnera.
Wszystko by było dobrze,gdyby nie to że na tym kursie jest tylko 9 osób i to wszystko starsze.Jedna dziewczyna chodzi tylko do gimnazjum reszta to osoby albo zamężne albo wolne ale mające ok.20-30 lat.Nikogo niestety więcej.
Zrezygnowałam, trudno pójdę kiedy indziej .

Ale dalej kocham tańczyć

[jessy]

LYNN - czy ta podeszwa to jest ten model co to można chodzić i po ulicy i tańczyć? Jeżeli tak, to uważam, żeto bardzo dobry pomysł: nie zamierzasz startować w turniejach, boisz się, że beziesz się ślizgac, co jest możliwe w butach profesjonalnych. Ta podeszwa umożliwi Ci wygodne tańczenie, jak również swobodne poruszanie się. Będą Ci służyć na każdej imprezie, czy uroczystości i nie będziesz musiałą ich ciągle przebierać na buty 'uliczne'. Myślę, że w Twoim przypadku to będzie lepszy wybór :yes:.

Jeżeli jednak mówisz o czym innym - wklej proszę linka przeczytam i wtedy odpowiem na Twoje pytanie

[Ludowa]

Napisane przez izapp1

No to teraz ja . Nie poszłam na ten kurs tańca .Zdecydowałam jednak że nie ma sensu.Koleżanka zrezygnowała a ja dalej bez partnera.
Wszystko by było dobrze,gdyby nie to że na tym kursie jest tylko 9 osób i to wszystko starsze.Jedna dziewczyna chodzi tylko do gimnazjum reszta to osoby albo zamężne albo wolne ale mające ok.20-30 lat.Nikogo niestety więcej.
Zrezygnowałam, trudno pójdę kiedy indziej .

Ale dalej kocham tańczyć

No i co ty najlepszego zrobiłaś...
Im mniej osób na kursie tym lepiej, to po pierwsze. Po drugie, różnica wieku tylko na początku stanowi barierę - koleżanka lat 16 tańczyła niedawno z panem na oko około pięćdziesiątki i bardzo to miło wspomina.

Trudno. Musisz spróbować jeszcze kiedyś

[Lynn]

Napisane przez jessy

LYNN - czy ta podeszwa to jest ten model co to można chodzić i po ulicy i tańczyć? Jeżeli tak, to uważam, żeto bardzo dobry pomysł: nie zamierzasz startować w turniejach, boisz się, że beziesz się ślizgac, co jest możliwe w butach profesjonalnych. Ta podeszwa umożliwi Ci wygodne tańczenie, jak również swobodne poruszanie się. Będą Ci służyć na każdej imprezie, czy uroczystości i nie będziesz musiałą ich ciągle przebierać na buty 'uliczne'. Myślę, że w Twoim przypadku to będzie lepszy wybór :yes:.

Jeżeli jednak mówisz o czym innym - wklej proszę linka przeczytam i wtedy odpowiem na Twoje pytanie

Dziękuje za odpowiedz Wydaje mi się, że dobrze zrozumiałas, ale na wszelki wypadek wklejam linka http://www.akces.biz/oferta/damskie.html ( na samym dole jest informacje o podeszwie).Zdecydowałam,ż e jednak kupię buty z odkrytymi palcami

[Lynn]

Napisane przez Ludowa

No i co ty najlepszego zrobiłaś...
Im mniej osób na kursie tym lepiej, to po pierwsze. Po drugie, różnica wieku tylko na początku stanowi barierę - koleżanka lat 16 tańczyła niedawno z panem na oko około pięćdziesiątki i bardzo to miło wspomina.

Trudno. Musisz spróbować jeszcze kiedyś

Dokladnie,wiek nie ma znaczenia...U mnie na kursie są osoby w różnym wieku- myślę,że tak na oko oceniając od 19 do 55 lat. Mnie wiek nie robi różnicy szczerze mówiąc. A co do ilosci osob, zgadzam się z Ludową- im mniej tym lepiej. Na moim kursie na początku było tak dużo osob, że wchodzlismy jedni na drugich co nie było fajne

[Ludowa]

Napisane przez Lynn

Dokladnie,wiek nie ma znaczenia...U mnie na kursie są osoby w różnym wieku- myślę,że tak na oko oceniając od 19 do 55 lat. Mnie wiek nie robi różnicy szczerze mówiąc. A co do ilosci osob, zgadzam się z Ludową- im mniej tym lepiej. Na moim kursie na początku było tak dużo osob, że wchodzlismy jedni na drugich co nie było fajne

Ale im dalej, tym mniej osób i luźniej. Ach, to musi być super, tylko 9 osób.

Edit: Chyba zadomawiam się w tym wątku Wrzuciłam link do podpisu.

[latysia]

Napisane przez Ludowa

Ale im dalej, tym mniej osób i luźniej. Ach, to musi być super, tylko 9 osób.

Edit: Chyba zadomawiam się w tym wątku Wrzuciłam link do podpisu.

ja mam 15 tylko salkę mamy małą :/

[olcia/pchelka]

ciesz sie że 9 a nie 80 tak jak było u mojej koleżanki... HIHIHI

[Ludowa]

U mnie na początku było ok. 50 osób, kilka razy wbito mi szpilkę w odkryte śródstopie, kilkanaście razy mnie potrącono, a raz z pełnego rozpędu wpadła na mnie koleżanka ćwicząca taką fajną pozę z obrotem do marengo. Nie ma lekko Mało osób na kursie to naprawdę spore udogodnienie.

A swoją drogą, Izapp, Twoja szkoła tańca musi mieć niewielkie powodzenie lub słabą promocję, skoro zgłosiło się tylko tyle osób na I stopień...

Latysia - a na którym jesteś stopniu?

[latysia]

Napisane przez Ludowa

Latysia - a na którym jesteś stopniu?

u mnie nie ma stopniów tańcze 2 rok. u mnie nazywa się to kontynuacja

[izapp1]

Napisane przez Ludowa

A swoją drogą, Izapp, Twoja szkoła tańca musi mieć niewielkie powodzenie lub słabą promocję, skoro zgłosiło się tylko tyle osób na I stopień...

Po pierwsze mieszkam w małym miasteczku.Po 2 koszt tego kursu(20 lekcji) wynosi 100 zł od odoby. Nie każdego stać, szczególnie że nie ma w nim niczego wspaniałego.

Ja pójdę kiedy idziej, nie uśmiechało mi się zawsze tańczyć z instruktorem albo z jakimś 30 letnim gościem.

[Lynn]

Napisane przez izapp1

Po pierwsze mieszkam w małym miasteczku.Po 2 koszt tego kursu(20 lekcji) wynosi 100 zł od odoby. Nie każdego stać, szczególnie że nie ma w nim niczego wspaniałego.

Ja pójdę kiedy idziej, nie uśmiechało mi się zawsze tańczyć z instruktorem albo z jakimś 30 letnim gościem.

Wydaje mi się,że to nie jest wygórowana cena. Ja aktualnie place 40 zł za 4 lekcje, czyli za 20 lekcji wychodzi 200 zł Ale raczej mysle o zmianie szkoly po skonczeniu stopnia, bo cos wolno idzie nauka na tym kursie

[niusia_nati]

Ja chodze na kurs gdzie RÓZNICA WIEKU JEST DUŻA. Są studenci osoby które mają już rodziny. nie jest nas dużo ale atmosfera jest naprawde super!!! I świetnie tańczy sie ze starszymi naprawdę...

[Ludowa]

Jeśli chodzi o ceny, ja za I i II stopień, łącznie 30 godzin, zapłaciłam 220 zł, to wychodzi gdzieś 7,50 za godzinę.

[tancerka26]

Razem z moimi dwiema koleżankami chciałybyśmy założyć formację tańca współczesnego. Jednak nie wiemy jak sie do tego zabrać... Na pewno trzeba taką grupę gdzieś zgłosić, zarejestrować? Nie wiemy co trzeba zrobić aby móc taką grupę założyć. Czy ktoś jest w stanie nam pomóc?

[nextmini]

Hey mam pytanie , mam prawie 15 lat od jakis 4-6 lat tancze w zespole estradowym ale chciała bym wkoncu z nim skonczyc i zacząc jaką taką wieszką kariere i wogóle, wpadłam na pomysł żeby zapisac sie na tance towarzyskie, przyznam ze to bedzie moje pierwsze spotkanie z tancem towarzyskim, nie wiem czy jest sens zaczynac wtym wieku, czy to nie jest za późno a przyznam ze nie jestem jedną z chudszych dziewczyn wiec nie wiem co robic pomocy pliss !

[olcia/pchelka]

jeśli nie jesteście pełnoletnie, a chcecie gdzieś występować najlepiej znajdźcie opiekuna. No i miejsce do ćwiczeń
to tak na początek.

POWODZENIA!!!