2015-12-22, 10:02 | #511 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
No i co dalej? Rad dostałaś mnóstwo. Dalej będziesz się żalić i marnować najlepsze lata swojego życia? |
|
2015-12-22, 10:11 | #512 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
|
|
2015-12-22, 11:11 | #513 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 182
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Miszcz Autorko wylej zale jeśli musisz, ale jesli szukasz porady to masz juz kilka stron. Rozstanie tj jedyna sluszna decyzja w Waszym przypadku. Ameno.
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
2015-12-22, 12:34 | #514 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
On sobie z ciebie nic nie robi. Rani w zywe oczy:/
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2015-12-22, 13:26 | #515 | |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
A co do tematu: Autorko - dowaliłaś do pieca, a mogłaś od 4-5 miechów leczyć się z chorego związku po rozstaniu... Albo coś z tym zrobisz TY, albo ON cię wykończy na Twoje własne życzenie. Uciekaj z tej SEKTY! Skontaktuj się ze znajomymi, znajdź fora na temat zniewoleń tego rodzaju, rób cokolwiek żeby nabrać siły i odejść (jeśli nie teraz, to za jakiś czas). Najgorsze, co możesz zrobić to usiąść na d*pie i czekać na lepsze czasy. Przy tym pdseudoguru dorobisz się co najmniej nerwicy, a Twój mózg za jakiś czas stanie się papką - ten proces już się zaczął, dlatego nie potrafisz odejść od niego. Ratuj swoje życie, kobieto. Edytowane przez xenon88 Czas edycji: 2015-12-22 o 13:28 |
|
2015-12-22, 14:42 | #516 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 261
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Zawsze mnie zastanawiało, czemu osoby innego wyznania albo ateiści nie mogą po prostu usiąść przy wigilijnym stole i zjeść pierogów. Nikt nie każe się im modlić i śpiewać kolęd.
Ale to tak na marginesie, bo w tym związku chyba nie chodzi o sam fakt innego wyznania tylko o to, że on zabrania jej czegoś, żeby pokazać jej, kto rządzi w tym związku. A jak nie to kop w brzuch. To straszne... Nie powiedziałaś o niczym rodzicom? Nie zauważyli, że coś Cię gnębi? |
2015-12-22, 14:43 | #517 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No i ty autorko co zrobisz? bo wizaż już nic więcej nie poradzi, dostałaś mnóstwo rad i informacji tutaj. teraz pora na twoje działanie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 14:48 | #518 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Wiem. Jestem jakaś niogarnieta życiowo i chociaż takie wczasowe wsparcie jest dla mnie pomocą. Ale w sumie nie wiem po co pisze i czego oczekuję. Rad mam mnóstwo,szkoda tylko że nie umirmnich wprowadzić w zyciebtylko czekam z założonymi rękoma aż się M zmieni. A sama już chyba w to nie wierzę
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 14:50 | #519 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No to może jedna warto zawalczyć o siebie. Zacznij od poszukania wsparcia terapeutycznego.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 14:56 | #520 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Kazdy terapeuta radzi mi co innego. Jedni kaza walczyc o zwiazek inni sugeruja rozstanie. Poza tym,znajac siebie pozniej bede obwiniac ludzina okolo ze mi kazali cos zrobic...
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 15:04 | #521 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Sorry ale żaden normalny terapeuta nie powie ci co masz robić. Nie wierzę, że chodziłas do fachowców, jeśli twierdzisz, że mówili ci co masz robić. Ty masz iść an etapie żeby zbudować poczucie własnej wartości, pozbyć się lęków a potem podjąć samodzielne decyzje
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 15:07 | #522 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nie mam finansow na terapeutow. Ostatnia babeczka mi powiedziala,ze trzeba zawalczyc o zwiazek i tyle.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 15:08 | #523 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Pierdzielisz. Terapie finansuje NFZ, hellol! Wystarczy skierowanie.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 15:42 | #524 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No tak. Wszystko takie proste.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 15:53 | #525 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Cytat:
Pierdzielenie, jeśli się chce to się zapisuje do terapeuty który przyjmuje na NFZ. Ty nie chcesz zmian, robisz z siebie mimoze i nieudacznika życiowego. Na wszystko masz wymowke. I super, życzę powodzenia z takim podejściem. Nadal czekaj na cud aż M. Się zmieni, i będziecie żyć długo i szczęśliwie. Tylko nie przychodz później z płaczem, że jednak to życie to nie życie a męka, a w dodatku jedna wielka nieszczęśliwa męka. ---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ---------- Cytat:
Tylko że Ty nie chcesz. A dla chcącego,nic nie jest niemożliwego. |
||
2015-12-22, 15:54 | #526 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Brzmisz tak, jakbyś się już poddała, a przecież całe życie jeszcze przed Tobą. Przeszkody będą zawsze, na tym życie polega. Obce osoby z forum chcą Ci pomóc, a Ty odwracasz się od jakiejkolwiek pomocy. Co musi się stać, żebyś przejrzała na oczy, żebyś zaczęła wybudzać się z tego letargu, w którym uparcie tkwisz? Już dochodzi do przemocy fizycznej, o psychicznej nie wspomnę...
|
2015-12-22, 16:00 | #527 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ależ autorko, naprawdę już trudno prościej. Idziesz do lekarza rodzinnego, prosisz o skierowanie na terapię. Co w tym trudnego??
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 16:01 | #528 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przyznac sie sama przednsoba,ze to co mialo byc takie super okazalo sie zyciowa porażka.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 16:03 | #529 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nikt nie pisze o przyznawaniu się. Napisałam ci co masz zrobić, iść do lekarza po skierowanie na terapię, a potem pójść na tą terapię. Tyle masz do roboty.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 16:03 | #530 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 2 713
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
A czego ci jeszcze trzeba?
Doszło (albo dochodzi) między wami do przemocy fizycznej jak i psychicznej. I to wszystko,więcej nie trzeba. To jest bardzo poważny powód aby odejść. |
2015-12-22, 16:04 | #531 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Nigdy porażka - zawsze nauka.
|
2015-12-22, 16:39 | #532 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ech... no nauka w sumie.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 16:41 | #533 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
To nie jest porażka, że Ci nie wyszło małżeństwo. Starałaś się? Starałaś. Próbowałaś? Próbowałaś.
Ale związki tworzy się w dwie osoby. A u Was jest mur nie do przejścia z powodu różnicy religijnej. I on zawsze będzie Was oddzielał.
__________________
May the Force be with You!
|
2015-12-22, 16:46 | #534 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: RP
Wiadomości: 342
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Myślałam,ze jak jeszcze damy sobie czas to dotrze cos do niego,ale ciężko ta współpraca się układa.
Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka
__________________
"racja jest jak dupa, każdy ma swoją"
|
2015-12-22, 16:49 | #535 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
szkoda strzępić klawiatury dla ciebie, ty dalej w kółko to samo. Nic do ciebie nie dociera.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 17:04 | #536 |
Konto usunięte
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
No to daj się bić i poniżać dalej, widocznie taki układ ci pasuje i czujesz się w nim dobrze.
|
2015-12-22, 17:05 | #537 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 377
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przebrnęłam przez cały wątek i jesteś bardzo męcząca. Wmówiłaś sobie, że jesteś taka słaba, bierna, na nic nie masz siły, ale skoro potrafisz strzelić liścia w twarz, to masz więcej niż myślisz tylko przyzwyczaiłaś się do tego myślenia, bo to takie wygodne być biedną, bezbronną i nie musieć niczego robić. Dostałaś milion rad. Czy chociaż spróbowałaś jak wizażanka poradziła Ci: weź worek i zacznij pakować jego ubrania. Zaczęłaś? Nie. PO prostu piszesz byle pisać jaka jesteś skrzywdzona i jak on Ciebie nie szanuje. A wiesz czemu?
No zgadnij. Nie można szanować osoby, która jest na Tobie uwieszona, nie podejmuje własnych decyzji i przyleci na każde jego skinienie. To nie jest do naprawienia w tej chwili. On nie zacznie Cię szanować nagle w tej chwili, mając w pamięci jak mocno się przed nim upokarzasz. Gdybyś raz postawiła sprawę jasno. RAZ. Wiesz w jakim byłby szoku? Może zacząłby się zastanawiać czy jesteś tak niewarta jak mu pokazujesz. A nie jesteś. Tylko znajdujesz milion wymówek, żeby żyć w tym cierpiętnictwie, dawać się kopać i pomiatać po to by on był przy Tobie. Jak on może Cię szanować, skoro kopnął Cię, a Ty go przyjęłaś jak gdyby nigdy nic. Wiem jak to jest wmawiać sobie, że to Twoja wina, że jesteś psychiczna i mieć go za zrządzenie losu, że jak długo jest z Tobą, tak długo masz szansę zmienić to jak na Ciebie patrzy, wyjść z tego z twarzą, udowodnić sobie, że nie jesteś nic niewarta. BŁĄD. Mówię to dlatego, że sama przerobiłam takie historie milion razy. Wiesz co? To się nigdy nie poprawia. On już ma Ciebie głęboko w poważaniu i kiedy pozna nową dziewczynę, która powie mu: nie, nie zgadzam się i wytrwa w tym postanowieniu, to straci głowę. Będzie ona dla niego dużo więcej warta niż obecnie jesteś TY. W zasadzie każdy obcy człowiek już na starcie ma większe szanse. I to nie jest Twoja wina. Twoją winą jest, że tkwisz w tym bagnie i pozwalasz się upokarzać i wierz mi, że w takiej sytuacji będziesz coraz słabsza. Bo kłamstwo powtarzane set razy stanie się prawdą. Sama uznasz, że jesteś wariatką,. jesteś nienormalna. |Wiesz ile razy ja to słyszałam? I szłam w ogień, żeby udowodnić, że nie jestem, że jestem właśnie fajna. Jeśli tak jak mówisz "mam za mało siły" itd. TO NA LITOŚĆ BOSKĄ IDŹ DO RODZICÓW. Zaufaj wizażankom, jakie mają powody, żeby Cię okłamywać? Ja sama się przekonałam, że może surowym nieco językiem, ale zawsze mają rację niezależnie od tego jak piękne historie mogłam roić w głowie. NIe ufasz sobie. ZAUFAJ KOMUŚ. I jeśli chcesz sobie pomóc, to zacznij robić to, co ktoś życzliwy Ci mówi. Nie musisz w to wierzyć, tylko to zrób. ZObaczysz sama po paru nawet dniach, że zaczniesz widzieć przez tę mgłę i popukasz się w głowę, ile czasu straciłaś i na jakie bzdury. Może być Ci trudno bo to pierwszy raz, ale jeśli rzeczywiście chcesz sobie pomóc, to zaufaj rodzicom albo komuś życzliwemu. W przeciwnym razie gnij na własne życzenie upokorzona i pogrążona w chaosie, bo Twój mąż nie zacznie Cię magicznie w ten sposób szanować. Po prostu pozostaniem z nim dajesz mu kolejny dowód, że może sobie z Tobą zrobić co mu się podoba. Nie wiem czy to do Ciebie dotrze, mam nadzieję, że choć trochę. Poproś kogoś zaufanego o pomoc i zdaj się na niego, skoro sama jesteś bezwolna. Czy mylę się i masz mnóstwo samozaparcia żeby tkwić w tym syfie, a bezwolna jesteś tylko jeśli masz się uwolnić? Gdybyś wykorzystała to dla swojego dobra zamiast głupich wymówek, poszłoby Ci o wiele łatwiej, w przeciwnym wypadku pretensje i żale możesz mieć do siebie. Serio, postaw na swoje dobro. Bez tłumaczeń.
__________________
Królewna z drewna |
2015-12-22, 17:09 | #538 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Ja to się zastanawiam, czy Ty w ogóle chcesz od niego odejść...
|
2015-12-22, 17:11 | #539 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Przecież nie chce. Tak naprawdę to nie chce. Nie ma za grosz szacunku do siebie, mogłoby się to zmienić, na tej nieszczęsnej terapii na którą ona nie chce iść.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-12-22, 17:14 | #540 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce
Chyba racja, niestety. Nie jest gotowa do zmian. Obyś Autorko niedługo odważyła się zmienić swoje życie, bo póki co wegetujesz przy człowieku, którego nazywasz mężem.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:54.