Randki przez Internet cz. 4.

[Stysia21]

Napisane przez chwast

Zależy jak te jego wypowiedzi brzmią. Być może chce tylko w ten sposób zaimponować. Roznie bywa. Jak dziewczyny wyżej - spotkałbym się z ciekawości.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Chyba nic z tego jednak nie będzie, bo gościu stwierdził, że myślał, iż mnie interesują takie tematy, patrząc na jeden z moich opisów pod zdjęciem na ig (to zdjęcie było z 2020 roku, od tego czasu wstawiłam kilkadziesiąt innych zdjęć z totalnie innymi podpisami, nie wiem, jak on to w ogóle znalazł), który brzmiał: "Nic się nie dzieje bez przyczyny". Nie wiem, jak z tego można wyczytać, że lubię filozofować na tematy egzystencjonalne, to chyba jeden z bardziej oklepanych cytatów krążących po internecie xd Jak mu powiedziałam, że totalnie nie to miałam na myśli, to już nie odpisał

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Stysia21

Chyba nic z tego jednak nie będzie, bo gościu stwierdził, że myślał, iż mnie interesują takie tematy, patrząc na jeden z moich opisów pod zdjęciem na ig (to zdjęcie było z 2020 roku, od tego czasu wstawiłam kilkadziesiąt innych zdjęć z totalnie innymi podpisami, nie wiem, jak on to w ogóle znalazł), który brzmiał: "Nic się nie dzieje bez przyczyny". Nie wiem, jak z tego można wyczytać, że lubię filozofować na tematy egzystencjonalne, to chyba jeden z bardziej oklepanych cytatów krążących po internecie xd Jak mu powiedziałam, że totalnie nie to miałam na myśli, to już nie odpisał

Nieźle. To się nazywa wyciągać daleko idące wnioski. Koleś totalnie nudny, bo monotematyczny.

[chwast]

Napisane przez Stysia21

Chyba nic z tego jednak nie będzie, bo gościu stwierdził, że myślał, iż mnie interesują takie tematy, patrząc na jeden z moich opisów pod zdjęciem na ig (to zdjęcie było z 2020 roku, od tego czasu wstawiłam kilkadziesiąt innych zdjęć z totalnie innymi podpisami, nie wiem, jak on to w ogóle znalazł), który brzmiał: "Nic się nie dzieje bez przyczyny". Nie wiem, jak z tego można wyczytać, że lubię filozofować na tematy egzystencjonalne, to chyba jeden z bardziej oklepanych cytatów krążących po internecie xd Jak mu powiedziałam, że totalnie nie to miałam na myśli, to już nie odpisał

Hahaha, o kurde


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasia5266]

Przesadził ze swoją interpretacją 😀

Piszę kilka dni z facetem, ale pewne jego teksty mnie w pewien sposób przytłaczają

Wyjechałam na urlop i on do mnie pisze: postaram się nie przeszkadzać, ale będzie mnie kusiło

- stwierdził też że on ma już tyle lat, że że wspólnym mieszkaniem nie chce czekać dłużej niż rok

- wie, że lubię podróże i dobre kino to napisał, że wreszcie będzie miał z kim zwiedzać i oglądac filmy

- dziś, gdy dowiedział się że wróciłam z urlopu napisał: gdybysmy kiedyś wyjechali razem to będziemy zwiedzać, odpoczywać robić zdjęcia itp.

Chciał się spotkać tyle, że dziś i jutro jestem u rodziców. Stwierdził, że trudno to w tygodniu na chwilę, a jeśli się sobie spodobamy to będziemy spędzać ze sobą dużo czasu.

Słusznie tu wyczuwam Red flags?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez kasia5266

Przesadził ze swoją interpretacją 😀

Piszę kilka dni z facetem, ale pewne jego teksty mnie w pewien sposób przytłaczają

Wyjechałam na urlop i on do mnie pisze: postaram się nie przeszkadzać, ale będzie mnie kusiło

- stwierdził też że on ma już tyle lat, że że wspólnym mieszkaniem nie chce czekać dłużej niż rok

- wie, że lubię podróże i dobre kino to napisał, że wreszcie będzie miał z kim zwiedzać i oglądac filmy

- dziś, gdy dowiedział się że wróciłam z urlopu napisał: gdybysmy kiedyś wyjechali razem to będziemy zwiedzać, odpoczywać robić zdjęcia itp.

Chciał się spotkać tyle, że dziś i jutro jestem u rodziców. Stwierdził, że trudno to w tygodniu na chwilę, a jeśli się sobie spodobamy to będziemy spędzać ze sobą dużo czasu.

Słusznie tu wyczuwam Red flags?

To zależy... wyrwane z kontekstu brzmi słabo, ale jak reszta? Ile on ma lat?

[kasia5266]

Na samym początku wydawało się ok, ale potem zaczął sobie coraz więcej wyobrażać. Do tego każda jego wiadomość zawiera dużo emotikonek. Czasem też mam wrażenie, że facet chce mi się przypodobać. Pisal np., że nie przepada za alkoholem, ale gdy napisałam, że jeśli o mnie chodzi to lubię wino to...nagle mu się przypomniało, że wino jednak czasem wypije. Ma 33 lata.

[Ellen_Ripley]

Za dużo gada i "planuje" jak dla mnie. Potem się może okazać, że Ty się w to wkręcisz, a mu słomiany zapał przejdzie. Także bardziej tego, że to przylepa, bałabym się, że to takie czcze gadanie.

[karawanna]

Wy się już widzieliście w ogóle na żywo? Jeśli nie, to takie planowanie znając osobę tylko z rozmów przez aplikację, wydało by mi się niepokojące... Nawet już po jednym spotkaniu i tyle planów byłoby dla mnie jakimś sygnałem alarmowym. Ale mój były toksyk miał na początku podobne teksty, to mogę być przewrażliwiona.

[kasia5266]

Właśnie my się nie widzieliśmy i właśnie odebrałam to w ten sposób, że facet ma parcie na bycie z kimś. Chyba, że jest zwykłym stulejarzem.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

To zaufaj intuicji i pożegnaj go

[tynka888]

Skoro się nawet nie widzieliście, a on już wysuwa takie plany na przyszłość czego by to nie robił z Tobą☠itd to serio śmierdzi desperactwem na kilometry, pożegnałabym.

[Yellow_Cherry]

No i ten "moj" co to nie wiadomo w jakich godzonach pracuje wyjechal z tekstem, ze zmienia prace z pracy w IT na prace fizyczna, bo tak. Juz pomijam fakt ze weekend, a on nawet wczorajszej wiadomosci nie odczytal szkoda mojego czasu i w ogole.
W miedzyczasie pisalam z innym, mielismy sie spotkac dziaiaj, dogadac szczegoly w piatek, ale stwierdzil ze maja impreze firmowa i idzie, wiec jak mozna sie domyslic nic nie ustalone, a wrocil z niej ponoc o 6 rano. a potem cisza. W ogole to stwierdzil ze na tinderze szuka dziewczyny, ale jej nie znajdzie, bo sie tam nie da znalezc...
Ciekawe podejscie

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez kasia5266

Na samym początku wydawało się ok, ale potem zaczął sobie coraz więcej wyobrażać. Do tego każda jego wiadomość zawiera dużo emotikonek. Czasem też mam wrażenie, że facet chce mi się przypodobać. Pisal np., że nie przepada za alkoholem, ale gdy napisałam, że jeśli o mnie chodzi to lubię wino to...nagle mu się przypomniało, że wino jednak czasem wypije. Ma 33 lata.

Facet jest kontrolujący i ja bym się wymiksowala.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez Yellow_Cherry

No i ten "moj" co to nie wiadomo w jakich godzonach pracuje wyjechal z tekstem, ze zmienia prace z pracy w IT na prace fizyczna, bo tak. Juz pomijam fakt ze weekend, a on nawet wczorajszej wiadomosci nie odczytal szkoda mojego czasu i w ogole.
W miedzyczasie pisalam z innym, mielismy sie spotkac dziaiaj, dogadac szczegoly w piatek, ale stwierdzil ze maja impreze firmowa i idzie, wiec jak mozna sie domyslic nic nie ustalone, a wrocil z niej ponoc o 6 rano. a potem cisza. W ogole to stwierdzil ze na tinderze szuka dziewczyny, ale jej nie znajdzie, bo sie tam nie da znalezc...
Ciekawe podejscie

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

Może zmyśla scenariusze i tak bawi się w necie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kasia5266]

Jak napisał, że do oglądania wybrałby taki film, żeby nam obojgu odpowiadał to już stwierdziłam, że nie dam rady🙂

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Yellow_Cherry

No i ten "moj" co to nie wiadomo w jakich godzonach pracuje wyjechal z tekstem, ze zmienia prace z pracy w IT na prace fizyczna, bo tak. Juz pomijam fakt ze weekend, a on nawet wczorajszej wiadomosci nie odczytal szkoda mojego czasu i w ogole.
W miedzyczasie pisalam z innym, mielismy sie spotkac dziaiaj, dogadac szczegoly w piatek, ale stwierdzil ze maja impreze firmowa i idzie, wiec jak mozna sie domyslic nic nie ustalone, a wrocil z niej ponoc o 6 rano. a potem cisza. W ogole to stwierdzil ze na tinderze szuka dziewczyny, ale jej nie znajdzie, bo sie tam nie da znalezc...
Ciekawe podejscie

Koleś dziwny. Pewnie od początku kręci z miejscem oraz stanowiskiem pracy i teraz próbuje wybrnąć. Tak, teraz go nagle naszło na zmianę pracy na fizyczną. Z pracy w banku na stanowisku IT (fajna fucha). Obstawiam ochroniarza z marketu lub dyskontu (godziny zmian) i żeby nie było, że coś w tym złego, tylko po co kłamać.

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ellen_Ripley

Koleś dziwny. Pewnie od początku kręci z miejscem oraz stanowiskiem pracy i teraz próbuje wybrnąć. Tak, teraz go nagle naszło na zmianę pracy na fizyczną. Z pracy w banku na stanowisku IT (fajna fucha). Obstawiam ochroniarza z marketu lub dyskontu (godziny zmian) i żeby nie było, że coś w tym złego, tylko po co kłamać.

Tez uwazam ze zadna praca nie hanbi, nawet smieciarza (ktora czesto jest skreana od razu), ale chodzi o uczciwosc. Ja jeszcze obstawiam, ze moze byc w ziazku i pisze rano bedac w pracy, bo popoludniami i weekendy (to drugi weekend gdzie milczy) nawet nie odczytuje wiadomoci tak czy siak cos mi tu smierdzi

Tem drugi znowu malo konkretny, niby sie umawiamy, mamy digadac szczegoly a zapija na imprezie z kolegami z pracy, kilka dni wczesniej tez mowil ze wieczorek z kolegami ze kazdy glaszke zrobil. Dla mnie osobiscie czeste picie i to w takich ilosciach ( flaszka na glowe czy picie do 6 rano) to automatyczny odrzut

Wysłane z mojego M2101K7BNY przy użyciu Tapatalka

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Yellow_Cherry

Tez uwazam ze zadna praca nie hanbi, nawet smieciarza (ktora czesto jest skreana od razu), ale chodzi o uczciwosc. Ja jeszcze obstawiam, ze moze byc w ziazku i pisze rano bedac w pracy, bo popoludniami i weekendy (to drugi weekend gdzie milczy) nawet nie odczytuje wiadomoci tak czy siak cos mi tu smierdzi

Tem drugi znowu malo konkretny, niby sie umawiamy, mamy digadac szczegoly a zapija na imprezie z kolegami z pracy, kilka dni wczesniej tez mowil ze wieczorek z kolegami ze kazdy glaszke zrobil. Dla mnie osobiscie czeste picie i to w takich ilosciach ( flaszka na glowe czy picie do 6 rano) to automatyczny odrzut

Yellow, "weź" Ty go zablokuj i tyle. Nie wiem po co Ci kontakt (nawet rwany) z kimś takim. Niepotrzebnie tracisz czas (wydaje Ci się, że nie, ale tracisz jednak nieco i czasu i energii na takich). Ucz się na błędach - m.in. aby nie marnować czasu na takich.

Ten drugi nie rokuje również. I również bym już ucięła temat.

[Malinowanuta]

Ja wczoraj byłam na spacerze. Ogólnie było spoko, ale minusa koleś złapał za spóźnienie się 15 min. Sama rozmowa ok, ale się nie odezwał. A dziś w sumie idę na spontaniczne spotkanie z kimś innym:p

[rukolka]

Pisałyście tu kiedyś, że odzywają się do was faceci z przeszłości. I jak już przyzwyczaiłam się do tego, że ciągle wypisuje do mnie były, który wie, że już dawno jestem w związku (próbował nawet zaprosić mnie na wesele i na wyjazd!), to dzisiaj doznałam już totalnego szoku. Odezwał się do mnie facet z którym spotykałam się z 2 lata temu i zaproponował wspólny wyjazd za granicę. W pierwszym zdaniu! Nie pojmuję. Nawet nie potrafią się wysilić, żeby jakoś zdobyć kobietę, postarać się. I myślą, że czekam na nich tyle lat. Już pomijam fakt, że ten chłopak kiedyś do mnie wydzwaniał i nie odebrałam. To już chyba powinien być sygnał, że nie jestem zainteresowana. Skąd w ludziach tyle desperacji…

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Malinowanuta

Ja wczoraj byłam na spacerze. Ogólnie było spoko, ale minusa koleś złapał za spóźnienie się 15 min. Sama rozmowa ok, ale się nie odezwał. A dziś w sumie idę na spontaniczne spotkanie z kimś innym:p

Mnie kiedyś ktoś przesunął spotkanie o 1,5h, gdy ja już czekałam na niego w kawiarni, więc kwadrans studencki bym nawet nie kwalifikowała jako spóźnienie

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez rukolka

Skąd w ludziach tyle desperacji…

To nie desperacja, tylko nuda albo zwykła podpucha Chłopaki mają czasem głupie pomysły na imprezach.

[Stysia21]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Mnie kiedyś ktoś przesunął spotkanie o 1,5h, gdy ja już czekałam na niego w kawiarni, więc kwadrans studencki bym nawet nie kwalifikowała jako spóźnienie

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------


To nie desperacja, tylko nuda albo zwykła podpucha Chłopaki mają czasem głupie pomysły na imprezach.

Ja 15 minut spóźnienia zazwyczaj wybaczam, bo samej mi się zdarzyło tak parę razy spóźnić na spotkania, nawet nie z facetami, ale i z koleżanką/do szkoły/ na studia, jak nie mogłam znaleźć miejsca do parkowania, był korek albo pociąg miał opóźnienie. Jakby chłopak wytłumaczył i przeprosił dlaczego się tyle spóźnił (ja zawsze to robię, a też zawsze staram się poinformować, że stoję w korku czy coś, żeby ta osoba się nie stresowała), to nie traktowałabym tego jak minusa, są różne sytuacje losowe. No, chyba że przyszedł i w ogóle nie poruszył tego tematu, to byłby trochę sygnał ostrzegawczy.

[kasia5266]

Też nie lubię takich którzy się spóźniają, więcej niż 5 minut. Kojarzy mi się to z brakiem szacunku.
Napisał do mnie facet z informacją, że szuka towarzyszki do Peru początkiem października i czy bym się nie wybrała Ludzie to mają pomysły. Wątpię, żeby znalazł kobietę, która wyjedzie z obcym kolesiem w taką podróż...

[Sofiane]

Napisane przez rukolka

Pisałyście tu kiedyś, że odzywają się do was faceci z przeszłości. I jak już przyzwyczaiłam się do tego, że ciągle wypisuje do mnie były, który wie, że już dawno jestem w związku (próbował nawet zaprosić mnie na wesele i na wyjazd!), to dzisiaj doznałam już totalnego szoku. Odezwał się do mnie facet z którym spotykałam się z 2 lata temu i zaproponował wspólny wyjazd za granicę. W pierwszym zdaniu! Nie pojmuję. Nawet nie potrafią się wysilić, żeby jakoś zdobyć kobietę, postarać się. I myślą, że czekam na nich tyle lat. Już pomijam fakt, że ten chłopak kiedyś do mnie wydzwaniał i nie odebrałam. To już chyba powinien być sygnał, że nie jestem zainteresowana. Skąd w ludziach tyle desperacji…

Traktowanie jako opcje zapasową. A nóż wyjdzie. Sam miałem parę takich akcji.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez kasia5266

Napisał do mnie facet z informacją, że szuka towarzyszki do Peru początkiem października i czy bym się nie wybrała

Ta jasne Przecież to ściema Nie bierz tego poważnie.

[rukolka]

Napisane przez Sofiane

Traktowanie jako opcje zapasową. A nóż wyjdzie. Sam miałem parę takich akcji.

No ale jak może wyjść przy takim „staraniu się”. Rozumiem, że nie udało im się nikogo znaleźć i pewnie piszą po wszystkich byłych, no ale bez jaj. Wypadałoby choć minimalnie się postarać.

[kasia5266]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Ta jasne Przecież to ściema Nie bierz tego poważnie.

Haha nigdy nic nie wiadomo. Już nic mnie nie zdziwi.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

(...)
To nie desperacja, tylko nuda albo zwykła podpucha Chłopaki mają czasem głupie pomysły na imprezach.

Ja to bym się bała, że koleś robi szemrane biznesy i mnie do burdelu sprzeda.

[Malinowanuta]

Napisane przez Stysia21

Ja 15 minut spóźnienia zazwyczaj wybaczam, bo samej mi się zdarzyło tak parę razy spóźnić na spotkania, nawet nie z facetami, ale i z koleżanką/do szkoły/ na studia, jak nie mogłam znaleźć miejsca do parkowania, był korek albo pociąg miał opóźnienie. Jakby chłopak wytłumaczył i przeprosił dlaczego się tyle spóźnił (ja zawsze to robię, a też zawsze staram się poinformować, że stoję w korku czy coś, żeby ta osoba się nie stresowała), to nie traktowałabym tego jak minusa, są różne sytuacje losowe. No, chyba że przyszedł i w ogóle nie poruszył tego tematu, to byłby trochę sygnał ostrzegawczy.

Nie no, wytłumaczył się z tego, więc teoretycznie wszystko ok. Ale właśnie po spotkaniu cisza. Dobrze się gadało, ale też bez wielkiej rewelacji, także zobaczymy

[chwast]

Napisane przez rukolka

Pisałyście tu kiedyś, że odzywają się do was faceci z przeszłości. I jak już przyzwyczaiłam się do tego, że ciągle wypisuje do mnie były, który wie, że już dawno jestem w związku (próbował nawet zaprosić mnie na wesele i na wyjazd!), to dzisiaj doznałam już totalnego szoku. Odezwał się do mnie facet z którym spotykałam się z 2 lata temu i zaproponował wspólny wyjazd za granicę. W pierwszym zdaniu! Nie pojmuję. Nawet nie potrafią się wysilić, żeby jakoś zdobyć kobietę, postarać się. I myślą, że czekam na nich tyle lat. Już pomijam fakt, że ten chłopak kiedyś do mnie wydzwaniał i nie odebrałam. To już chyba powinien być sygnał, że nie jestem zainteresowana. Skąd w ludziach tyle desperacji…

Wg mnie nie chodzi o desperację.
Do mnie kiedyś po roku odezwał się chłopak, który porzucił mnie bez słowa nagle, bardzo to przeżyłam haha, długo zajęło mi dojście do siebie, jak już było ok, to nagle pisze, ze może się spotkamy, on może przyjechać. XD


Sent from my iPhone using Tapatalk

[rukolka]

Napisane przez chwast

Wg mnie nie chodzi o desperację.
Do mnie kiedyś po roku odezwał się chłopak, który porzucił mnie bez słowa nagle, bardzo to przeżyłam haha, długo zajęło mi dojście do siebie, jak już było ok, to nagle pisze, ze może się spotkamy, on może przyjechać. XD


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja tego nie rozumiem, bo nigdy nie odezwałabym się do nikogo z kim nie rozmawiałam tak długo proponując od razu spotkanie, czy co lepsze, wyjazd. Jeśli już to popytałabym najpierw co słychać, wybadała czy dziewczyna w ogóle jest sama i czy jest zainteresowana, a dopiero później wyjeżdżała ze spotkaniami.