sześćdziesiątki z plusem

[MrsVargas]

Napisane przez evitka21

sprawdziłam,kochana -nic tam nie ma nowego......
na wszelki wypadek.....jeszcze raz: e-o@o2.pl

Oj, wysłałam na zły adres :/ zaraz wyślę ponownie.
Sprawdziłam, już wiem do kogo poszło

[Fafix]

Starsza Pani, od jakiegoś czasu boję się, że zdominuję ten wątek, dlatego nie piszę o sobie zbyt wiele. Bo co mam napisać, że jest mi cały czas ciężko, że rozliczam się ze swojego życia i bilans jest ujemny. Ponieważ obiecałam, że wytrzymam do końca roku, to muszę trochę "zcichnąć", troszkę się przyczaić i pobserwować, na ile mąż się zmienił, a na ile sam mnie bierze na przeczekanie . Teraz moją jedyną radością jest ogród, ale sama nie wiem czy chcecie czytać o tym, że np. mam brzozę, która ma gałęzie poskręcane i skierowane ku górze. I nie ważne, że nie ma teraz liści, właśnie teraz jest najpiękniejsza, tak jakby obejmowała sama siebie. I, że po tym jak zwiozłam i rozplantowałam ok.15t. ziemi na podwórko, zrobiło się tak miękko, że dziś człowiek, który przywiózł mi węgiel, bał się wjechać i wykiprował prawie przy bramie. Więc szykuje mi się znów wożenie, tego węgla właśnie, żeby go sprzątnąć z podwórka. Duże zderzenie z sytuacją Luby chociażby, ale jak czytam, że wyjechałaś pod palmy, to mi się ciepło robi na duszy, że jeszcze i ja mam szansę na normalne życie i może na wyjazd pod palmy również. Ja myślę moje kochane kobitki, że piszmy, piszmy i jeszcze raz piszmy. Jeszcze się tak mało znamy, np. jak poznałyście swoich TŻ-ów, albo o waszych dzieciach i wnukach, ja w sobotę będę u mojej babci. Babcia skończyła wczoraj 85 lat, ale jest taka fajna i pogodna, że hoho, nie jedna (ja na przykład) ma się od niej czego uczyć, tej pogody ducha chociażby. Evitko, widzisz coś my się nie możemy zgrać, żeby się spotkać, mam nadzieję, że do trzech razy sztuka, hihi . No więc apel do wszystkich, proszę pisać o miłych wydażeniach też, żeby była jakaś przeciw waga do mojego podłego nastroju, jaki mnie ostatnio prześladuje. Ślę wam wszystkim buziaki , jak mi się zaczną trząść ręce, to będzie znak, że muszę się gdzieś zalogować, hehe, o!rany jak mi się uda wytrzymać dwa dni bez was i wizażu . Pa, miłej soboty i niedzieli .

[Toogra]

Witam
Robotko ogladałam własnie Twoje dzieła,,,,,gratulacje,,,j a takze lubie robić na szydełku,,,ale nie znam się na schematach,,,robie raczej z 'patrzenia",,teraz rzadko bo mało mam czasu,,,,i niestety mam dosc duza wade wzroku,,,,,i oczy mnie poprostu po takim wysilku bolą.
Fafix uwazam,ze jak masz chęc to powinnas tu pisac,,,czasem takie 'wywalenie'gdzies swoich problemow,,,bardzo ,,,podnosi na duchu.
Pozdrawiam wszytskie uczestniczki wątku,mam nadzieję ,że lektura książki Wam pomoze na zyciowe problemiki,,,oczywiscie tym ,,ktore nie radzą sobie zfacetami heee.
W pracy u mnie nadal zle;(,załozylam na plotkowym watek poszukuje prawnika,,,moze ktos się zglosi.

[starsza pani]

Fafix,wiem że przeczytasz ten post dopiero w niedzielę wieczorem bo mkniesz teraz swoim krążownikiem szos do Babci ,o ktorej tak pięknie piszesz.Chciałabym jednak już teraz ,na gorąco, podziekować Ci za naszą rozmowę przez Skype.Dała mi dużo do myślenia.Za Twoim pozwoleniem w niektóre elementy wprowadziłam Męża a nawt Syna aby dowiedzieć się męskiego punktu widzenia.Ale o tym po Twoim powrocie.Zaskoczona byłaś,że mam (jeszcze) Mamę.Dzięki Bogu mam.Wspominałam o Niej kilkakrotnie,między innymi w poście 47-mym.Evitka i Ty uważacie,że dobrze by było się bliżej poznać.No to skaczę na głęboką wodę.Jak już pisałam urodziłam się w Warszawie gdzie mieszkalam do roku 1944,aż do upadku Powstania Warszawskiego o czym jest już w poscie 75.Jedno jeszcze wspomnienie z tamtego okresu(opowiedziane mi przez Babcie):Po kapitulacji Warszawy Powstańcy wychodzili z miasta w jednej kolumnie a ludność cywilna w drugiej.Nie było pewności,ze Niemcy będą przestrzegać Konwencji Genewskiej,toteż część Powstańców starała się ukryć wśród cywili.Obok Dziadka i Babci,która niosła mnie na ręku szła młodziutka dziewczyna z powstania.Dziadkowie z daleka zobaczyli jak Hitlerowcy starają sie wyłowić powstańców z tłumu cywili .Babcia patrząc na przerażoną dziewczynę kazała jej wziąć mnie na rękę.Ja zaś miałam się do niej przytulić,objąć za szyję i mówić -mamusiu.Przeszliśmy wszyscy.Może uratowalam mojej "mamusi" życie? Wiemy przeciez co Hitlerowcy robili z powstańcami.Jak pisałam przez obóz w Pruszkowie,Częstochowę trafiłam do Szczecina.A Szczecin Carolino to było zupełnie inne miasto niż Ty je znasz.O zmierzchu nie można było wyjść na ulicę.Rosjanie chodzili z bronią gotowa do strzału.Z tego okresu zostały mnie 5-cio letniemu dziecku dwa wspomnienia;Mieszkaliśmy na rogu Pocztowej i Hozjusza.Mama poszła do sklepiku po drugiej stronie ulicy.Wyszłam na balkon .Zaczęłam okropnie krzyczeć-bałam się,że Mama wyjdzie ze sklepu,a pod naszym balkonem idący rosyjski żołnierz nagle wyciągnął pistolet i strzelił w kierunku zbliżającego się z przeciwka cywila,który też miał w ręku broń i też strzelił.Upadli obaj.Drugi fakt;Zasiedziałam się u kolezanki mieszkającej na końcu naszej ulicy.Robiło się ciemno.Mama przyszla po mnie.Kiedy przechodziłyśmy koło jakiejś bramy usłyszałam straszny krzyk kobiety(mam go w uszach do dziś),a za chwile strzał.Mama pociągnęła mnie i kłusem ruszyłyśmy przed siebie.Nie wiedziałam co się tam stało.Dziś chyba wiem.Nie będę was już zasmucać tymi strasznymi wspomnieniami.No może jeszcze jedno dla rozweselenia:Na dworcu Turzyn znajdowały sie opuszczone chyba przez Niemców magazyny broni.Chłopcy z podwórka(10-cio latki) którzy nawiasem mówiąc bardzo żałowali,że wojna sie skończyła i nie mogli iść do partyzantki ,robili tam codzienne wypady(ja pętałam się za nimi cichaczem).A skąd wiedzieli o tych magazynach?Otóż jeden z "mądrych" tatusiów zaprowadził tam syna i powiedział-tu bawić sie wam nie wolno,niech wasza noga tu nie postanie.W Szczecinie spędziłam najpiękniejsze lata mego życia.Tu skończyłam szkołę podstawową na rogu al.Piastów i Jagiellońskej,a następnie ogólniak- Liceum Żeńskie przy al.Piastów,w pobliżu pl.Kościuszki.W r.1960 pożegnalam się na 5 lat z moim ukochanym miastem i wyjechalam na studia do Poznania.To tyle na dziś,bo boje się,że to za chwilę zniknie.Pewnie i tak Was już zanudziłam.Przepraszam za szczegóły ale to dla Mony i Carol -Szczecin to także ich miasto.

[starsza pani]

Przepraszam za post 532.Nie mialam w nim racji.Uzmysłowiła mi to Evitka, MrVargas i Fafix ,która probowala swoim postem ratować sytuację.Chętnie wycofałabym tą treść ale juz nastapiły reakcje na moje głupie słowa.Przecież ten wątek polega własnie na tym ,ze każdy pisze co mu w duszy gra.Jeszcze raz przepraszam.Jeśli sprawa jest nie do wybaczenia to zniknę.Należy mi się to .

[Aggnes]

Podziwiam ciebie ile przeszlas w swoim zyciu.

[evitka21]

Danusiu, prosze cię, jak sprawa nie do wybaczenia??? KAŻDY pisze co mu w duszy gra-TY też i nie ma nic do tłumaczenia sie.I nie przepraszaj ,bo nie ma za co. Przecież sama pisałaś ,że POWINNYSMY pisać tak jak myslimy, to co nam na duszy lezy, a nie tak żeby było tylko miło i słodko i żeby bron boże nikogo nie uraźić. To tak róbmy-prosto z mostu.I broń boże nigdy nie znikaj nigdzie!!!
Grunt ,że wiadomo o co chodzi i że sie wzajemnie rozumiemy .

Twoja historia jest przeciekawa,uwielbiam czytac twoje wspomnienia, to lepsze niz ksiązka. Zawsze bede prosic o jakies jeszcze.
I mam pytanie: jaki kierunek studiów skończyłaś?

fafix,a ty sie żadnej dominacji nie bój-pisz co ci w duszy gra ,o brzóskach, o mężu, o babci-przeciez to sa w pewnym sensie twoje myśli, czyli TY sama.....przeciez w tym ,naszym wątku o to chodzi,żeby każdy pisała o czym chce,a nie o czymś "bo wypada". Mam rację?
Ja tez raz piszę o swoich "głębokich" przemysleniach ,a raz o bolącym zębie, bo akurat to mi zaprzątło głowę w danym momencie.
I bardzo ,bardzo szkoda, że sie jutro nie spotkamy,ale w końcu na pewno nam sie uda

Toogra, coś sprawa twoich pracowych kłopotów sie powązniejsza coraz bardziej robi....napisz na jakim etapie jest teraz

Aggnes ,witamy u nas. Napiszesz kilka słów o sobie?

A ja dzis mam smutny dzień ,bo kiepsko mi poszła lekcja z dziecmi dzisiaj. Może ja sie nie nadaję. Tlumaczyłam im i tłumaczyłam , a one nadal nic....muszę to przemyslec jeszcze i zananliwac swoje błędy....tak jak pisałam wczesniej, ja jestem z tych co chą wyszystko od razu i dobrze i nie lubie jak mi cos nie wychodzi....wiem ,że nie mam doświaczenia i teraz jest ten czas kiedy mam sznase go nabrać. I denerwuje mnie kiedy im cos tłumaczę to słuchają lub nie, kiedy zadaję zadanie , tłumaczę 10 min. jak i co maja zrobić (a zad.proste jak budowa cepa),i częśc owszem robi,ale druga częśc siedzi i nie powie ,że czegoś nie rozumie,tylko sie patrzy w scianę....i sie pytam co wytłumaczyć ,słyszę "wszystko" to tłumaczę "Wszystko" i nagle olśnienia dostają.,że takie łatwe przecież....ale przeciez nie mam w czasie tyle lekcji tyle czasu żeby każdemu dziecku z osobna zadanie tłumaczyć.....Może ja to robię zbyt chaotycznie....no juz sama nie wiem.....musze sie z tym przespać. Zaczepiłam potem moją opiekunkę (nauczycielke tych dzieci),ale o samej mojejm lekcji nie wiele moze ona powiedziec,bo na ogół gdzies wybywa...a ogólnie,to mówi,że do nich trzeba jak najprościej i powtzrzać, powtarzać....i ja sie ze wszystkim zgadzam,ale jak tu dalej z matreraiałem iść.....I jeszcze denerwuje mnie ,że ona nigdy nie ma czasu ze mną pogadać ,bo sie zawsze spieszy.....i w ogóle to jestem dzisiaj na "wszystko mnie denerwuje".....

I jeszcze byłam z tatą (cięzki przypadek, ogólnie mówiąc) dzis na zakupach żeby mu buty kupić, i tak mardizł że mysłam że wyjdę z siebie i stanę obok...gorzej niz baba...fakt ,że m chore stopy (starszy człowiek),ale to co on mędził....i kupilismy naprawdę porządne drogie buty,a jak wrócilismy do domu to mi mówi,że w sumie za ta kwote to super adidasy mozna było kupić....no mówię wam...ręce opadają.... ponad 2 h spędzilismy w dwóch sklepach,z których jeden był ogromny i ojciec siedział a ja mu co rusz przynosiłam jakies buty,a on mi ż,że tu chyba jest za mały wybór.... (a butów setki).A on by chciał buty jedne na zimę ,wiosnę i jesień.....no komedia....

No co za dzień.....

[starsza pani]

Evitko miałam właśnie jutro Cię zapytać,bo ciągle mi ta sprawa umykała,jak poszła ta pierwsza Twoja lekcja.Nie bardzo byłaś z niej zadowolona ,a jakie zdanie miala opiekunka?Przed spaniem postanowiłam jeszcze raz zajrzeć do wątku a tu następna lekcja na tapecie.I znowu nie jesteś usatysfakcjonowana Może jesteś wobec siebie zbyt wymagająca.Poprzednio Ci napisałam i powtarzam teraz to samo:nie od razu Kraków zbudowano.Po drugiej lekcji doświadczenia nie zdobędziesz.To będzie trwało latami.Ale patrząc na Twoje zaangażowanie i ambicję mogę Cię zapewnić-będziesz dobrą nauczycielką.Nie bardzo mogę się połapać jaką rolę odgrywa Twoja opiekunka.Nie obserwuje lekcji aby potem omówić?A jak często prowadzisz zajęcia z dziećmi?Czy to są praktyki dorywcze czy jakiś cykl wielodniowy z tą samą klasą.A że dzieci Cię nie rozumieją-nie przejmuj się.Nie znasz ich na wylot jak nauczycielka,która cały czas z nimi pracuje .A poza tym uczniowie nie przykładają się za bardzo do zajęć prowadzonych przez studentów.Wiem coś o tym. A`propos twego pytania.Skończyłam matematykę na Uniwersytecie A.Mickiewicza w Poznaniu.Dziękuję za podtrzymanie na duchu.

[starsza pani]

Widzę Robótko,ze jestes na Wizażu.Poduchy prześmieszne a aniołki urocze.Mam nadzieję,że też otrzymam zdjęcie.A w moją elegancję nie wierz.To któraś napisała w ramach dnia dobroci dla 60+. Żeby było jak w piosence "...wesołe jest życie staruszka... ".

[robótka]

Starsza paniCały dzięń nie mogłam jak zwykle sie dostać na wizaż, ciągle mam informację,że nie może odnaleźć strony.Próbowałam kilka razy i nic.Późną porą nie mam problemów wejść.Dlatego mnie można zastać późno.Lubie siedzieć długo, bo mam spokój i mogę przy okazji robić przeglądając forum.Teraz robię bombki własnego pomysłu z szydełkowych róż.Właśnie przeglądałam fotki na forum po spotkaniu - ale jestem gruuuuuuba, no cóz taka właśnie jestem.To skutek torcików, które uwielbiam.Stara(bo tak się czuję) i gruba- czy może być gorzej?
Toogra- przykro mi, że masz kłopot z oczami.Mnie tylko od czasu do czasu żyłki pękają i wtedy oczy bardzo bolą, muszę robić przerwę w robótkach.

[Babygia]

Danusiu,nie odbieram tego az tak.Mysle,ze niektore z nas naprawde sa tak poobijane przez los,ze ten pancerzyk slimaka nosza juz na stale.Ale widze tez,ze w naszym klubie opuszczaja go czesto a gesto,a to glaskanie sie wzajemne wynika wlasnie z wiedzy,jak to jest.gdy chodzimy obolale na ciele i duszy i nie ma duszy pokrewnej w okolicy,ktora by przytulila,powiedziala cos milego,wiele z nas ma w sobie ten nadmiar milosci,ktory w realu trudno okazac,a tu poznalysmy sie bez zadnych wrazen powierzchownych,z marszu do glebi duszy,wiec wiemy,ze prosciej jest nam sie zrozumiec.Ja juz dawno traktuje Was jak moje Przyjaciolki,i poczekajta,poczekajta,jak tylko zjade do Polski,moze syn bedzie mial juz Auto,to bede Was odwiedzac,no to teraz macie,taka upierdliwa bede.
Pewnie,od przyjaciol tez wymagam "kubla zimnej wody" jak sie mazgaje i robie glupoty,ale nie mam watpliwosci,ze takie sie na mnie poleja,gdy zajdzie taka potrzeba.Ale wydaje mi sie tez,ze nasz Klub jest jeszcze troche na poczatku,i dziewczyny maja po prostu jeszcze te "poczatkowe " obiekcje-jakie sa,czy aby wystarczajaco "dobre""ladne",itp,wi ec jako inna klubowiczka,ktora ze swoimi kompleksami w zyciu walczyla i walczy raz z mniejszym,raz z wiekszym sukcesem,czuje sie zobowiazana im te kompleksy natychmiast w diably poprzepedzac.Czas uplywa dla kazdego,a natura stwarzajac nas stworzyla nas,jakimi jestesmy,wiec cos sobie chyba przy tym "pomyslala".I to probuje przekazac.To taka stara elementarna prawda,niestety,przez dzisiejsze media,ktore staraja sie nam zrobic wode z mozgu,aby wzbudzic w nas strach przed uplywem czasu,a to zmusi nas do wzmozonej konsumpcji wszelkich produktow i uslug(kupimy kremy,wyliftingujemy sie,w tych ciuchach/samochodach/domach jestes kims,bez nich zero-okropne,nie?),i nabijemy ich kabze.ja sie zbuntowalam.Naturszczykie m nie zostalam i nie zostane,troche proznosci nalezy sobie zostawic-ale uwazam,ze to,jakim czlowiek jest-wiedza,doswiadczenie,prom ieniowanie wewnetrzne-wylazi na zewnatrz,i to jest to co decyduje o naszej atrakcyjnosci.
Patrze na zdjecia Danusi,Uli,Evitki,Karole ,Ize (Gosia,Ala,fotke prosze!)widzialam z Babcia w innym watku-i nie widze zadnych starych albo przegranych kobiet.mam Was-Kobiety z rozmaitych miejscowosci,o rozmaitych drogach losowych,i przezyciach,w roznym wieku,kazda ma inne "zady i walety" jak to mowi moja ukochana przyjaciola z lat szkolnych,i tak jest dobrze!To jest zycie!prawdziwe,nie ta medialna,wirtualna papka!jestesma od siebie oddalone czasem wiele,wiele mil,ale staramy sie byc razem,byc dla siebie-Danusia powiedziala-zaczyna tu dzien,i ja choc nie mam rano duzo czasu lypie przed praca okiem,co nowego,a wieczorem staram sie choc "dac glos" gdy sil brak na wiecej.Widze,jak przyciagamy inne forumowiczki,choc nieraz krotko sie tylko zamelduja,ale wracaja,podczytuja!To wyjatkowy watek,ktory pomalu staje sie instytucja!
Danusiu,tak to widze.Glaskajmy sie dalej,to zycie kopie nas po "zadkach",ze sie tek wyraze juz wystarczajaco.A jezeli cos nie tak bedzie,nie obawiaj sie-rykne wielkim glosem,a potrafie byc dobitna,zapytaj mojego staruszka.On mnie podejrzewa o pokrewienstwo z Osama.(ja terrorysta?Taka lagodna,spolegliwa osoba jak ja,hehehehe)
Gosienka-pisz ,jak chcesz i lubisz.Jak zyjesz i co robisz.zeby to tez wazny temat.Pisz jak umiesz,i jak Ci serce dyktuje.O to tu chodzi,a nie o wyszukana proze.zyjemy-piszemy.
Buzka dla wszystkich-do troche pozniej!!!!!

[Babygia]

Aggnes-witaj-kim jestes,opowiedz cos!

[Babygia]

Napisane przez robótka

Starsza paniCały dzięń nie mogłam jak zwykle sie dostać na wizaż, ciągle mam informację,że nie może odnaleźć strony.Próbowałam kilka razy i nic.Późną porą nie mam problemów wejść.Dlatego mnie można zastać późno.Lubie siedzieć długo, bo mam spokój i mogę przy okazji robić przeglądając forum.Teraz robię bombki własnego pomysłu z szydełkowych róż.Właśnie przeglądałam fotki na forum po spotkaniu - ale jestem gruuuuuuba, no cóz taka właśnie jestem.To skutek torcików, które uwielbiam.Stara(bo tak się czuję) i gruba- czy może być gorzej?
Toogra- przykro mi, że masz kłopot z oczami.Mnie tylko od czasu do czasu żyłki pękają i wtedy oczy bardzo bolą, muszę robić przerwę w robótkach.

Kochana,nie nadwyrezaj tak oczu,moja babcia tez byla utalentowana hafciarka,ale problemy ze wzrokiem zmusila do zaprzestania...bylas z tym u lekarza?Nosisz pasujace okulary?Dajesz oczom odpoczac????(Robotki reczne za dnia,i do poznej nocy sleczenie przy kompie,nononono!!!!)
Na oczy mi,dziewczyny prosze uwazac!!!!!

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

Mysle,ze niektore z nas naprawde sa tak poobijane przez los,ze ten pancerzyk slimaka nosza juz na stale.Ale widze tez,ze w naszym klubie opuszczaja go czesto a gesto,a to glaskanie sie wzajemne wynika wlasnie z wiedzy,jak to jest.gdy chodzimy obolale na ciele i duszy i nie ma duszy pokrewnej w okolicy,ktora by przytulila,powiedziala cos milego,wiele z nas ma w sobie ten nadmiar milosci,ktory w realu trudno okazac,a tu poznalysmy sie bez zadnych wrazen powierzchownych,z marszu do glebi duszy,wiec wiemy,ze prosciej jest nam sie zrozumiec.....wydaje mi sie tez,ze nasz Klub jest jeszcze troche na poczatku,i dziewczyny maja po prostu jeszcze te "poczatkowe " obiekcje-jakie sa,czy aby wystarczajaco "dobre""ladne",itp,wi ec jako inna klubowiczka,ktora ze swoimi kompleksami w zyciu walczyla i walczy raz z mniejszym,raz z wiekszym sukcesem,czuje sie zobowiazana im te kompleksy natychmiast w diably poprzepedzac.Czas uplywa dla kazdego,a natura stwarzajac nas stworzyla nas,jakimi jestesmy,wiec cos sobie chyba przy tym "pomyslala".I to probuje przekazac.

Wiesz Babygia,Ty jesteś madra babka.Napisałaś dokładnie to czego ja nie umiałam ując w słowa.Rzeczywiście mam całe życie cholerne kompleksy (na punkcie urody ale nie tylko) i chciałam moimi obiekcjami uprzedzić złe wrażenie jakie na Was byłam pewna,że zrobię.A przecież jak piszesz nie o to chodzi.Nie stworzyłyśmy Klubu Byłych i Przyszłych Miss Swiata,lecz Klub Wspaniałych, Zyczliwych, Lubiących Się Kobiet.Skoro nie byłam piękna w młodości a ludzie nie kryli się przede mną po bramach to i na starość jakoś się uda.Robótko,dziękuję za zdjęcie.Ja nie mam aż takich dużych kłopotów z otwarciem Wizażu.W kazdym razie nie codziennie.Jeśli chodzi o wzrok też mam kłopoty.W lutym przebyłam operację zaćmy prawego oka.Od czterech lat biorę kropelki przeciw jaskrze.Zapobiegawczo bo ze względów genetycznych mi grozi.A są już pierwsze niepokojące symptomy.No,ale rozpoczęłam ranek.Czary ,marywymiatam wszystkie złe myśli i emocje.
To ma być piękny,wesoły pełen miłych niespodzianek dzień.
p

Toogra trzymam kciuki za powodzenie Twego wątku.Żeby znalazła się jakaś kompetętna prawniczka.Tylko czy jest taka na Wizażu.Oby

[Toogra]

Evitka ,St.Pani,-wczoraj odezwała się do mnie wizazystka znająca się na prawie,,potwerdziła to o czym dowiadywałam się od innych,,ale nadal nie mam kontretnych paragrafow z Kodeksu Pracy,,ktore mogą udowodnic,,ze moje obawy są słuszne.
Babygia,Robotko-ja jestem krotkowidzem nosze mocne okulary prawie jak tzw.denka od butelek,,a dotego praca prawie no-stop przy kompie.
Fafix-pisz ,,pisz.....lubię Ciebie czytac
Luba jak po wakacjach,,,,przyzwyczail as sie do normalnego rytmu zycia
Aggnes witaj w wątku
Evitko lekcjami z dziecmi sie nie przejmuj,,,z czasem wszystko się ulozy
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,takze mam jakies klopoty z wizazem,,,wiem ,ze MrsVargas tez wczoraj miała..

[Babygia]

Napisane przez starsza pani

Wiesz Babygia,Ty jesteś madra babka.Napisałaś dokładnie to czego ja nie umiałam ując w słowa.Rzeczywiście mam całe życie cholerne kompleksy (na punkcie urody ale nie tylko) i chciałam moimi obiekcjami uprzedzić złe wrażenie jakie na Was byłam pewna,że zrobię.A przecież jak piszesz nie o to chodzi.Nie stworzyłyśmy Klubu Byłych i Przyszłych Miss Swiata,lecz Klub Wspaniałych, Zyczliwych, Lubiących Się Kobiet.Skoro nie byłam piękna w młodości a ludzie nie kryli się przede mną po bramach to i na starość jakoś się uda.Robótko,dziękuję za zdjęcie.Ja nie mam aż takich dużych kłopotów z otwarciem Wizażu.W kazdym razie nie codziennie.Jeśli chodzi o wzrok też mam kłopoty.W lutym przebyłam operację zaćmy prawego oka.Od czterech lat biorę kropelki przeciw jaskrze.Zapobiegawczo bo ze względów genetycznych mi grozi.A są już pierwsze niepokojące symptomy.No,ale rozpoczęłam ranek.Czary ,marywymiatam wszystkie złe myśli i emocje.
To ma być piękny,wesoły pełen miłych niespodzianek dzień.
p

Toogra trzymam kciuki za powodzenie Twego wątku.Żeby znalazła się jakaś kompetętna prawniczka.Tylko czy jest taka na Wizażu.Oby

Ach ta,zaraz madra,zycie wyciagnelo wnioski,ja musialam sie tylko dopasowac,ot i cala filozofia.
Wiesz,a jakby tak na Plotkowym zalazyc watek.szukamy prawniczki ze znajomoscia praw pracownika,i przekierowc ja do nas?
Sprobuje tego,najwyzej po lbie oberwe od moderatorow!

[Toogra]

Zalozyłam taki watek na plotkowym Babygia,,ale jakos nie ma wzięcia,pomogla mi jedna wizazystka,,,ale nadal szukam

[Babygia]

No to co,zalozylam jeszcze raz,co nam szkodzi,moze teraz ktos zobaczy?
Nie zaszkodzi byc troche upierdliwym.Buzka,Toogra, lepek do gory,cos sie pokombinuje!troche nas tu w koncu jest,nie?

[Luba]

Ja tylko krotko, bo zaraz jade z dzieciakami do kina.

Toogra, ja jestem prawnikiem z wyksztalcenia. Co prawda nie pracuje w zawodzie i mieszkam za granica ale pare znajomosci mi po studiach jeszcze zostalo. Nie wiem o co chodzi, w prawie pracy zaden z moich znajomych sie nie specjalizowal, ale moze cos pomoga. Odezwij sie na PW!

Drogie panie ja tez poprosze o zdjecia!!!
Pare juz dostalam i sa przepiekne! Fafix, jak sie kiedys spotkamy (a spotkamy sie z pewnoscia) to Cie kopne! Widac u Ciebie urode i poczucie humoru, czego chcesz jeszcze?
Dziewczyny sliczne jestescie i dzieki za zdjecia, nawet wyslane przez pomylke

[Toogra]

Dziewczyny dziekuje za pomoc...Luba odezwe sie zaraz ci napisze na pw,,,tylko mam klopoty jakies z netem nie wiem czy mnie nie wywali.
Teraz druga sprawa wazniejsza NAPEWNO od mojego problemu.Swoją przygodę na necie zaczełam od tzw,blogowania jakies 5 lat temu.Tam poznałam wiele roznego rodzaju osob ,,ale z przewaga na plus.Nie wiem czy slyszalyscie o konkursie Onet blog na najlepszy blog.W blogach nie profesjonalnych wygrala MIRIAN
http://miria.blog.onet.pl/

Wspaniała dobra kobieta,ktora swoja nagode odała dziecią chorym na raka w hospicjum.U niej rak wlasnie powrocil,,,wszyscy przyjaciele tu z Polski chca jej pomoc aby wyjechala na leczenie do Brazylii,,,Ona pomocy nie chce nie chce nikomu sprawiac klopotu,,,,,ale uwazamm,,,ze na to zasluguje.Jesli ktokolwiek z Was chce pomoc zapraszam szczegoly u mojej znajomej blogowej Tyglysicy-gwarantuje uczciwa kobieta ,,kazdy nawet maly gest sie liczy
http://tyglysica-cd.blog.onet.pl/

TO nie jest zaden lanczuszek,,czy cos w tym rodzaju,,,nikogo nie namawiam do niczego,,poczytajcie ich blogi i same zdecydujcie czy warto pomoc!!!!!!

[Maggie-79]

Witam wszystkich;

zauwazylam watek na plotkowym o poszukiwaniu prawnika - moze bede mogla w czyms pomoc, ale poki co nie wiem w czym problem - link mnie tu przekierowal poprosze o jakies szczegoly albo link

pozdrawiam

[Babygia]

Napisane przez Maggie-79

Witam wszystkich;

zauwazylam watek na plotkowym o poszukiwaniu prawnika - moze bede mogla w czyms pomoc, ale poki co nie wiem w czym problem - link mnie tu przekierowal poprosze o jakies szczegoly albo link

pozdrawiam

nasza Toogra potrzebuje pomocy,ale o tym opowie najlepiej ona sama!Dzieki wielkie za szybki odzew!!!!!!!

[blush]

Hej Dziewczyny ja jestem prawnikiem!! Z moim lubym specjalizujemy sie w prawie pracy. jeśli tylko będę mogła chętnie pomogę, tylko w czym Problem??????????
Czekam na PW.

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

No to co,zalozylam jeszcze raz,co nam szkodzi,moze teraz ktos zobaczy?
Nie zaszkodzi byc troche upierdliwym.Buzka,Toogra, lepek do gory,cos sie pokombinuje!troche nas tu w koncu jest,nie?

Wiesz Babygia ty jesteś baba z jajami.Ja trzymam kciuki (do d... z taką pomocą ), a Ty działasz.

[Babygia]

Kochane Panie Prawniczki!Dzieki Wam wielkie za tak szybki odzew-kolezanke juz powiadomilam na PW,a ona sama napewno tu zerknie i napisze.Nie chce knocic,ona sama najlepiej wie,w czym rzecz.
Danusiu,Ty sie znowu deprecjonujesz.Moze tylko akurat w tym momencie wiecej czasu mialam(jak to w weekendy.),a poza tym mowilam ze jestem upierdliwa!
Reszta nalezy do Toogry.

[Toogra]

Jestem na momencik ,,TZ moze poczekac a WY nie)
Dziekuje za okazaną pomoc,,kolezanki prawniczki działaja,,i szukają ....
Mam nadzieję ,ze i Ja bede mogla kiedys Wam pomóc))
Pozdrawiam do jutra ,,,,bede ok.18,,moze ranem jesli sie uda.

[starsza pani]

Napisane przez Babygia

Moze tylko akurat w tym momencie wiecej czasu mialam(jak to w weekendy.),
cmok:

Nie więcej czasu tylko głowę na karku Dzięki Blush i Maggie-79 za natychmiastowy odzew.To coś wspaniałego ta bezinteresowna chęć niesienia pomocy.W Wizażu człowiek naprawdę nie czuje się sam.A w naszym klubie niestety pustki.Honory domu pełnią tylko cztery uczestniczki+ Robótka na nocnej zmianie (z powodu złośliwości serwera).Dziewczęta odezwijcie się.Głupio mi,że to przez mój niefortunny wczorajszy post.Dziś jest dzień wolny od pracy a nie od rozmów z przyjaciółmi. Smutno mi bo nie wiem dlaczego milczycie.

[Babygia]

Ja tam nic niefortunnego nie zobaczylam,i dziewczyny napewno tez nie.
Pewno maja fure spraw na glowie-jak to w zyciu bywa,i jak sie troche oderwa,to sie zamelduja.Jedni maja w tygodniu urwanie glowy,a drudzy w weekend.Nieboj zaby,Danusiu,wszystkie wroca!Milego wieczorka jeszcze-ide poogladac film-"Kod da Vinci"
Usciski

[blush]

Napisane przez starsza pani

Dzięki Blush i Maggie-79 za natychmiastowy odzew.To coś wspaniałego ta bezinteresowna chęć niesienia pomocy.W Wizażu człowiek naprawdę nie czuje się sam.

[robótka]

Melduje się.Dziś byłam u koleżanki z synem, bo też ma problem z kompem, ale musiał go wziąć do siebie,chyba coś poważniejszego,bo 2 godź robił i nic.
Jak zwykle nie miałam dostępu do forum, czy tylko ja?
Starsza pani dziękuję- jak dorwę kogoś co mi zrobi fotki to też wyślę.Dziewczyny nie przesadzały jesteś ładną kobietą.Cieszę się, że Babygia pomyślała jak pomóc toogrze.Obiecałam wam napisać jaka ze mnie kawalarka.Dziś mam wyjątkowa ochotę was rozbawić, patrzcie następny post.