Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-08, 13:24   #31
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

'dziadostwo' i 'Utopiec'. idealne określenia

jakoś od razu mi się z takimi Utopcami z gry Wiedźmin skojarzyło



no niestety.. trzeba być czujnym całe życie.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 13:24   #32
Anethka
Zakorzenienie
 
Avatar Anethka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Ja powiem Ci tylko tyle, że nie możesz dać się temu facetowi dłużej wodzić za nos. Nie słuchaj jego tłumaczeń i przeprosin, bo to tylko gadanie. Niedawno od swojego TŻ-a usłyszałam takie same słowa. Byliśmy ze sobą ponad dwa lata, pojawiły się już jakieś rozmowy na temat ślubu i dzieci aż nagle któregoś dnia dotarły do mnie informacje, że on mnie zdradza. Wyparł się tego. W lipcu dowiedziałam się, że przespał się z dziewczyną, którą znałam "z widzenia". Też usłyszałam, że to jednorazowa akcja, że jest łajzą, że na mnie nie zasługuje, że chciałby móc cofnąć czas. Głupia postanowiłam dać mu szansę, ale nie mogłam znieść tego, że on nadal ma z nią kontakt (twierdził, że tylko służbowy). Pewnego dnia zrobiłam mu scenę zazdrości, a on stwierdził, że mogę to sobie sama z tą dziewczyną załatwić, bo on już zrobił wszystko, żeby ona się od niego odseparowała. Zrobiłam więc to, co mi zasugerował. Spotkałam się z nią jeszcze tego samego dnia. Dowiedziałam się od niej, że sypiał z nią od roku, mieli razem wyjechać zagranicę, a gdy ona niedawno dowiedziała się o moim istnieniu, on wciskał jej kit, że spotyka się ze mną, bo go szantażuję, ale nawet ze sobą nie sypiamy i wkrótce uda mu się z tej relacji wykaraskać . Nie mogłam w to uwierzyć, więc dostałam dowód: ta dziewczyna przy mnie zadzwoniła do mojego TŻ-a. Wtedy okazało się, że mówiła prawdę. Gdy potem spotkałyśmy się we trójkę (z moim TŻ-em) przyznał się do tego, że nas oszukiwał. Oprócz nas sypiał jeszcze z 3 innymi dziewczynami. Jakby tego było mało, czasem spał z nami obiema tego samego dnia .
Tak więc, Autorko, nie wierz temu kretynowi, odetnij się od niego całkowicie. Jeśli ktoś był w stanie zdradzić Cię jeden raz, zrobi to kolejny. I tak jak piszą dziewczyny wyżej: trudno uwierzyć w to, że przespali się ze sobą tylko jeden raz i to nagrali.
Prawda jest taka, że Twój były jest perfidnym kłamcą i bez mrugnięcia okiem przyprawiał Ci rogi. Nikt go siłą do łóżka nie zaciągnął.
Anethka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 13:35   #33
zenobiaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 194
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez Anethka Pokaż wiadomość
Oprócz nas sypiał jeszcze z 3 innymi dziewczynami. Jakby tego było mało, czasem spał z nami obiema tego samego dnia .
zabilabym gnoja...

Edytowane przez zenobiaa
Czas edycji: 2014-12-08 o 13:37
zenobiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 13:53   #34
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez Anethka Pokaż wiadomość
Gdy potem spotkałyśmy się we trójkę (z moim TŻ-em) przyznał się do tego, że nas oszukiwał. Oprócz nas sypiał jeszcze z 3 innymi dziewczynami. Jakby tego było mało, czasem spał z nami obiema tego samego dnia .
Nie wierze, ze mozna byc takim skur**** ale podejrzewam, ze jakiekolwiek uczucia przechodza w moment i pozostaje obrzydzenie + obowiazkowo badania. masakra
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 14:05   #35
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Dziewczyny, spieszę z wyjaśnieniami: w momencie, gdy obdzwaniałam ich/naszych znajomych byłam w tak ogromnym szoku, że prawdę mówiąc dziś pamiętam to jak przez mgłę. To jak wielki wstrząs przeżyłam zrozumie tylko ktoś, kto to przeżył-dziś wiem, że trzeba to przeżyć, żeby wiedzieć jakie to uczucie być zdradzonym. Naprawdę, wcześniejsze moje wyobrażenia o tym jak to może boleć zupełnie nie pokryły się z rzeczywistością. Jest to szok, który można porównać do wiadomości, że właśnie umarł ktoś bardzo bliski. A nawet gorszy-mam porównanie i chyba to jest jeszcze gorsze.
Nie dzwoniłam też do wszystkich jej znajomych i znajomych królika, choć tak to mogło zabrzmieć. Były to osoby, na których opinii jej zależało-wiedziałam to, przecież się kolegowałyśmy i to dość blisko. Czy żałuję? Nie. Straciła, w oczach wielu jest dnem. Już nie będzie mogła udawać zrozpaczonej mężatki, której wali się małżeństwo. Przegrała wszystko-mąż ją wyrzucił z domu (mimo, że w zasadzie nie miał do tego prawa, ale spakowała się i wyniosła), straciła pracę, mój zdradzacz też ją kopnął w tyłek ostatecznie. Może to ją czegoś nauczy.
Dziwi mnie, jak kobieta, której rozpada się małżeństwo i wie jak to boli może zrobić takie świństwo drugiej kobiecie, koleżance? To przekracza moją percepcję.

Co do rozwodu-raczej będzie z jej winy, bo po 1. mąż jej nie zdradził, a po 2. ma nagrania, na których ona zachowuje się skandalicznie w stosunku do niego. Ona jest niezbyt stabilna emocjonalnie.Zresztą to są ich sprawy.

Do jego matki nie zadzwoniłam, bo oni nie utrzymują ze sobą większych kontaktów.

Nie winię jej bardziej niż jego, absolutnie. Uważam, że to on jest bardziej winny, bo to on tworzył ze mną związek i nie jest amebą-wiedział co robi. Mam jednak do niej ogromny żal, bo dążyła do tej sytuacji przynajmniej dwa miesiące. Nie wiem, gdze ja miałam oczy Kiedyś prosiłam go, żeby ograniczył z nią kontakt, bo to zaczyna robić się chore, ale jemu najwidoczniej to pasowało.

Nie bzykali się raz, tylko 3-ona to przyznała w rozmowie . On twierdzi, że 3 razy, ale na jednym posiedzeniu. Zresztą, czy to ważne ile razy i jak? Wg mnie ważne jest to, że to się stało.

Odnoszę wrażenie, że on żałuje tego, że się wydało, a nie że się stało. On twierdzi, że od razu bardzo żałował i jej unikał-robił to na szlaku turystycznym, bo po wszystkim jeszcze zdążyli sobie do Zakopanego pojechać. Nie mam pewności, że taka była kolejność, ale na 90% właśnie taka-najpierw seks, a potem wypad w góry. Niezbyt wierzę też w te 3 razy, ale tak jak mówię-to bez znaczenia. Dla mnie jeden raz wystarczy, aby związek zakończyć.

Chyba część z Was odniosła wrażenie, że chcę mu wybaczyć-otóż nie, choć mam myśli, jakby to było, gdybym dała mu szansę i wiem, że byłoby beznadziejnie. Do łóżka nie wyobrażam sobie z nim pójść, wiem, że wypominałabym mu, nie ufała. Ta zdrada zawsze byłaby już między nami. Poza tym skoro on "nie wie" jak to się stało, to w przyszłości mógłby robić podobne numery, skoro tego nie kontroluje Z tego, co wiem, ona liczyła na związek-pytała go co z nimi dalej i jak to załatwią. On powiedział, że nigdy parą nie byli i nie będą. Zanim się dowiedziałam o tej akcji jeszcze widzieliśmy się we trójkę-była jakaś wściekła i rozemocjonowana. Wtedy myślałam, że to dlatego, iż napisałam jej, że jest fałszywą manipulantką (nawet nie wiedziałam jak szybko te słowa znajdą kolejne, tak brutalne potwierdzenie).

Wiem, że ona ma ogromną satysfakację, że mi to zrobiła. Dochodziły mnie słuchy, że jest o mnie zazdrosna. Pewnie dlatego, że podobałam się jej mężowi, choć nigdy nie dopuściłam do żadnej dwuznaczności w jego kierunku. Nigdy mi się nie podobał i nigdy nie patrzyłam na niego jak na mężczyznę-w końcu to mąż koleżanki (ha, ha). Ją to jednak bardzo bolało (rozumiem to), tak więc dowartościowała się w okrutny sposób-udowadniając sobie, że ona też może podobać się mojemu facetowi.

Jest mi tak strasznie przykro, że on na to pozwolił. Zniszczył najintymniejszą sferę naszego życia, coś, co powinno być zarezerwowane tylko dla nas. Majaki wyrzutów sumienia zagłuszał drogimi prezentami, które dostawałam w tamtym czasie.

Gdybyśmy mieli dziecko, byli po ślubie-wtedy na pewno rozważałabym drugą szansę. W tej sytuacji jednak nie ma o co walczyć, jestem młoda, mogę sobie ułożyć jeszcze szczęśliwe życie z kimś innym, o ile jeszcze zaufam-teraz, gdy wiem jak zdrada smakuje panicznie boję się. Za nic na świecie nie chciałabym przeżywać tego drugi raz.

Aha, nie potrafię do niego nie pisać. Piszę mu całe litanie-wyrzutów, żalu, pytań. On tylko pisze, że nie chce już na ten temat mówić, że jest mu wstyd i chce zapomnieć (!!!! ON chce zapomnieć, a to dobre Pewnie w tym celu nagrał filmik ). Oczywiście biczuje się, że jest skur***nem, że nie chciał mnie skrzywdzić, że nie wie, co mu odj***ało, że byłam kobietą jego życia, że wiedział to od pierwszego spotkania, że ostatnie pół roku zryło mu psychikę (chodzi o nasze problemy w związku i jego zdrowotne. Szkoda, że mnie nie zryło i nie poszłam jej leczyć w ramionach innego). Odwołuje się do naszych wspomnień, próbował też brać na litość, że w dalszym ciągu źle się czuje (skwitowałam, że na filmiku nie wyglądał na zbolałego). Jego słowa sprawiają, że jestem jeszcze bardziej wściekła-przypominam sobie dobre chwile, nasze wspólne zainteresowania, które rozwijaliśmy i w głowie mam to, że on to wszystko zniszczył. Mieliśmy tyle planów....

Ach, był u mnie pod pretekstem zabrania czegoś. Nie wyszłam do niego, wyrzuciłam mu przez okno. Nie chcę nawet na niego patrzeć, ale litanie piszę. To silniejsze ode mnie:/

Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2014-12-08 o 14:48
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 15:20   #36
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

po prostu urwij kontakt, zmień numer telefonu. On nie zasługuje na drugą szansę. Ma to co ma na własne życzenie. Mógł się pilnować, a nie zapuszczać węża w obce babsko. Pamiętaj, jakby kochał, to by tego nie zrobił.
Słuchaj, silna babka jesteś, znasz swoją wartość. Nie poddawaj się. Na pewno czeka na Ciebie ktoś dużo lepszy od tej gnidy. Trzymaj się
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:03   #37
slaaave13
Zadomowienie
 
Avatar slaaave13
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 265
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
po prostu urwij kontakt, zmień numer telefonu. On nie zasługuje na drugą szansę. Ma to co ma na własne życzenie. Mógł się pilnować, a nie zapuszczać węża w obce babsko. Pamiętaj, jakby kochał, to by tego nie zrobił.
Słuchaj, silna babka jesteś, znasz swoją wartość. Nie poddawaj się. Na pewno czeka na Ciebie ktoś dużo lepszy od tej gnidy. Trzymaj się
Popieram. Tez jestem za zmianą nr tel. Gościu to cham, prostak i podły zdrajca. Dalej będzie rył autorke o powrót. Nie warto z nim pisać.
__________________
slaaave13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-08, 16:10   #38
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

powiedz mu jasno ze nie zyczysz sobie zadnego kontaktu a jak cie bedzie nekal to zadzwonisz na policje
zmien numer to nie kosztuje fortune i odetnij sie od tego
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:12   #39
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

On wprost nie mówi o powrocie. Ale proponuje mi -UWAGA-wyjazd w Alpy. Jak to zobaczyłam, to przetarłam oczy ze zdziwienia. No tak, minęły 3 tygodnie, on się pokajał-czas się godzić

Zmiana nr telefonu nic nie da, bo jego numer znam na pamięć, a mam napady podłego nastroju i wtedy sama mu piszę. Wiem, że źle robię, ale nie mogę się powstrzymać przed wyrzuceniem mu, co o nim myślę

Nie zryje mi głowy, nie wrócę do niego. Wiem, że pisząc do niego/odpowiadając na smsy tylko przedłużam czas leczenia się z tego związku, ale rozum swoje, a emocje swoje...

Wiem, że mnie nie kochał, choć twierdzi, że tak, ale najwidoczniej wydaje mu się. On ma trochę spaczony obraz wielu rzeczy przez to, że ojciec wcześnie mu umarł, a matka to wariatka, ale to osobny temat.
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:27   #40
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Dziewczyno, nie pisz do niego! bo tym pokazujesz że tak na prawdę TOBIE NA NIM ZALEŻY, bo dążysz do kontaktu chociaż go wzywasz, a on jeszcze się chełpi tym i sobie myśli " nawrzeszczy nawrzeszczy i wróci" przerabiałam taką historię, i dopiero kiedy urwałam kontakt i napisałam mu że " nie chcę utrzymywać kontaktu z takim śmieciem" ulżyło mi! Nie ma sensu się katować.... serio!

A co do rodziców, znam ludzi których ojciec jest na przykład mordercą i odsiaduje wyrok a oni są najlepszymi partnerami na świecie, Rodzice nie mają Nic do tego. Teraz będzie wszystkim tłumaczył ze to wina rodziców, otoczenia itd. ale miał morczność jak rozpinał rozporek bo chyba nie
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...

Edytowane przez barbarossan
Czas edycji: 2014-12-08 o 16:28
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:32   #41
szatanica1989
Zakorzenienie
 
Avatar szatanica1989
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 5 184
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało.
Pod żadnym pozorem jednak nie powinnaś mu wybaczyć.
Obstawiam, że to dłuższa historia, a nie jednorazowy wyskok - i jedyne, czego on najpewniej żałuje, to to, że sprawa się rypła i dowiedziałaś się o tym jego pożal się Boże romansie.

On się zachowuje jak siedmiolatek, który zbił wazon, a teraz wmawia mamie, że nie wie jak to się stało. On doskonale wie, jak to się stało - szukał wrażeń, odskoczni, pojawiła się chętna, no to poszedł w tango. Jak można, będąc dorosłym facetem, utrzymywać, że nie wie się, jak to się stało? Aczkolwiek to bardzo wygodne wytłumaczenie.

Nie daj się nabrać na ckliwe gadki, propozycje wyjazdów pojednawczych, próby wybielenia się - z premedytacją bzyknął Twoją koleżankę, pewnie nie raz i nie dwa, pojechał sobie z nią na wywczas, zadowolony z siebie, ze swojego sprytu i obrotności, a teraz próbuje ratować sytuację na wszystkie możliwe sposoby, bo mu się pali koło tyłka. Niech idzie do koleżanki, krzyż na drogę, jeszcze bym mu osobiście walizeczkę spakowała i wystawiła za drzwi.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:30 ----------

Cytat:
Napisane przez barbarossan Pokaż wiadomość
Dziewczyno, nie pisz do niego! bo tym pokazujesz że tak na prawdę TOBIE NA NIM ZALEŻY, bo dążysz do kontaktu chociaż go wzywasz, a on jeszcze się chełpi tym i sobie myśli " nawrzeszczy nawrzeszczy i wróci" przerabiałam taką historię, i dopiero kiedy urwałam kontakt i napisałam mu że " nie chcę utrzymywać kontaktu z takim śmieciem" ulżyło mi! Nie ma sensu się katować.... serio!
O to, to! Święte słowa Jak utrzymujesz z nim kontakt to on zakłada, że nadal jest szansa, na zasadzie w końcu jej przejdzie, odpuści. Pokaż mu, że to skończona sprawa.
__________________
Don't the sun look lonesome, oh lord lord lord, on the graveyard fence?
Don't my baby look lonesome when her head is bent?

Piszę.
szatanica1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-08, 16:37   #42
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

On się tak nie tłumaczy. To są moje spostrzeżenia, nie z wczoraj zresztą. Nie usprawiedliwia go nic, zdaję sobie z tego sprawę i nie szukam ratunku.

Prawda jest taka, że nadal go kocham, bo nie da się odkochać w kimś z dnia na dzień. Przez 5 lat byliśmy nierozłączni, nie mogę teraz powiedzieć "już mi nie zależy", bo to byłoby nieuczciwe. Inna sprawa, że nie chce go widzieć, nie chcę z nim rozmawiać i chcę, aby w końcu przestało mi zależeć.

W smsach go nie wyzywam (poza paroma "łajdakami" i "dupkami"). One są raczej pełne żalu i pytań "dlaczego?". Chciałabym, żeby mi to jakoś wyjaśnił. Może łatwiej byłoby mi się z tym pogodzić, gdyby powiedział, że się zakochał, a tak mam poczucie, że wszystko spierd***, żeby sobie zaruchać dla sportu. Nie satysfakcjonują mnie tłumaczenia "nie wiem czemu to zrobiłem, czułem, że robię coś złego"-jak człowiek wie, że robi coś złego, to nie robi tego kilka razy, to przerywa to, zakłada gacie i wychodzi. Poza tym nieświadomie, to można popełnić wypadek, a nie uprawiać seks.

Może byłoby łatwiej, gdyby zrobił to z jakąś przypadkową dziewczyną, a on zrobił to nie dość, że ze znajomą (która po tym wszystkim, gdy jeszcze nie wiedziałam, potrafiła napisać mi smsa, że zawsze mogę na nią liczyć-uwierzycie?), to z osobą, która mi źle życzyła i cieszy się z mojej krzywdy.

Jeśli piekło istnieje, to właśnie w nim jestem.
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:48   #43
barbarossan
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Małopolska/ Łódzkie
Wiadomości: 776
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
On się tak nie tłumaczy. To są moje spostrzeżenia, nie z wczoraj zresztą. Nie usprawiedliwia go nic, zdaję sobie z tego sprawę i nie szukam ratunku.


W smsach go nie wyzywam (poza paroma "łajdakami" i "dupkami"). One są raczej pełne żalu i pytań "dlaczego?". Chciałabym, żeby mi to jakoś wyjaśnił.
Dlaczego? Bo to dupek, który myśli fiutem zamiast mózgiem, w d.pie ma uczucia swojej kobiety i kieruje się tylko tym co ma w spodniach, po prostu to... szuja! Pytając się Dlaczego, automatycznie obnażasz przed nim swoje niskie poczucie wartości, wiem trochę to pokrętne ale tak właśnie jest. Wiem że to emocje, ale może warto mu napisać ostatniego sms'a w stylu " miałeś najlepszą kobietę - mnie, chociaż jak widać nie zasługiwałeś na mnie ani w jednym procencie, prawidziwi mężczyźni nie zdradzają, nie lecą na dwa fronty, jesteś dla mnie nikim, pozwól że ułożę sobie życie z kimś wartościowym, czyli na pewno nie z Tobą." wiem wiem to jest trudne, bo sentyment, przywiązanie, wspólne noce ale odpowiedz sobie szczerze, warto tracić czas na kogoś kto sypiał z kimś innym? zdrada to zdrada nie ważne czy koleżanka, czy prostytutka, czy pani ze spożywczaka, on to zrobił, bo mu się to podobało.
__________________
Kontrola - najlepszą formą zaufania
Mam swoje zdanie na dany temat ,nie zawsze musimy mieć takie same

zamykam kolekcję półmaratonów czas na ...
barbarossan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 16:54   #44
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

autorko, strasznie, strasznie Ci współczuję, bo niestety wiem przez co przechodzisz. trzymaj się mocno, widać, ze ogarnięte z Ciebie dziewczę.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 17:15   #45
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Dzięki, dziewczyny. Postąpiłam zgodnie z radą i napisałam mu ostatniego smsa, a teraz choćbym miała odciąć sobie palce, to nie mogę nic więcej napisać. Napisałam mu, że jest śmieciem i czas, żeby wylądował w koszu. Wiem, że to nie koniec, że on odczeka i myślę, że będzie jeszcze próbował-być może tylko w celu zobaczenia, czy jeszcze coś dla mnie znaczy. Nie mogę się dać, wiem o tym. Mamy jeszcze swoje rzeczy, tylko czekam, aż będzie chciał odzyskać swoje-to będzie pretekst do kontaktu. Najwyżej wyrzucę mu przez okno, jak ostatnio

On mi wczoraj napisał, że kończy już ten temat, że nie chce już o tym pisać, że ostatni raz mi pisze, że żałuje, wstydzi się i chciałby cofnąć czas. Już, koniec. On miał ochotę zaruchać i zaruchał, a teraz ma ochotę skończyć już ten temat i kończy.

Jest mi okropnie źle. Mam poczucie, że nie znam tego człowieka. Jedno wiem-ludzie się nie zmieniają. On zawsze traktował związki "lekko". Przy mnie podobno wszystko się zmieniło, nawet jego koledzy to mówili. Natury łajdaka nie da się jednak zmienić, zawsze wylezie. Wytrzymał 5 lat (chyba). Aczkolwiek siebie też obwiniam o tę zdradę. Ostatnie pół roku było kiepskie, przestałam okazywać mu uczucia, kłóciliśmy się. Mam poczucie, że dołożyłam do tego swoje trzy grosze, choć gdy powiedziałam psychiatrze o co były awantury, to przyznała, że miałam powód, aby je robić. Mam gonitwę myśli, ciągle wszystko analizuję. Czuję się jakby mi miała głowa pęknąć- co mogłam zrobić inaczej? Dlaczego tego nie przerwałam? Dlaczego pozwoliłam jej wtargnąć w nasze życie?

Mama mnie ostrzegała, ale dla mnie było uwłaczające mojej godności wziąć tę dziewczynę na bok i powiedzieć, żeby odczepiła się od mojego faceta. Moim zdaniem to było jego zadanie, a nie moje. On jest na tyle duży, że powinien umieć sam umieć załatwić taką sprawę. To nie jest nastolatek ani dwudziestolatek, tylko dojrzały facet. Po prostu bezkarnie sobie korzystał z okazji licząc, że skoro jestem aktualnie daleko, to się nie wyda.


Zastanawia mnie, czy są tu dziewczyny, które przeżyły coś takiego i są w nowych związkach. Boję się, że mój kolejny partner będzie płacił za błędy byłego, że nie będę ufać.

Wiecie co jest niesprawiedliwe? Że nic złego nie zrobiłam, a ponoszę największe konsekwencje psychiczne, emocjonalne. Ta zdzira otrząsła się po pierwszym szoku i podobno, gdy przyszła po coś do (byłej) pracy na chwilę, to zachowywała się jakby nic się nie stało. On? Szybko zapomni, wedle własnego życzenia, że on już o tym gadać nie chce i chce zapomnieć. A ja? Ja nigdy nie zapomnę. Na moje łzy, które lałam tydzień non stop-naprawdę non stop- patrzyła moja mama,też jej serce na pewno pękało. Lałam łzy i krzyczałam, że nie chcę żyć. On tego nie widział, a może powinien. Największy ciężar spadł na osoby, które w ogóle nie brały w tym udziału (bo jej matka też płakała mi do słuchawki, wiedziała dobrze jak pomagałam tej francy w trudnych dla niej chwilach). To niesprawiedliwe.

Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2014-12-08 o 17:23
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 17:54   #46
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
Dzięki, dziewczyny. Postąpiłam zgodnie z radą i napisałam mu ostatniego smsa, a teraz choćbym miała odciąć sobie palce, to nie mogę nic więcej napisać. Napisałam mu, że jest śmieciem i czas, żeby wylądował w koszu. Wiem, że to nie koniec, że on odczeka i myślę, że będzie jeszcze próbował-być może tylko w celu zobaczenia, czy jeszcze coś dla mnie znaczy. Nie mogę się dać, wiem o tym. Mamy jeszcze swoje rzeczy, tylko czekam, aż będzie chciał odzyskać swoje-to będzie pretekst do kontaktu. Najwyżej wyrzucę mu przez okno, jak ostatnio

On mi wczoraj napisał, że kończy już ten temat, że nie chce już o tym pisać, że ostatni raz mi pisze, że żałuje, wstydzi się i chciałby cofnąć czas. Już, koniec. On miał ochotę zaruchać i zaruchał, a teraz ma ochotę skończyć już ten temat i kończy.

Jest mi okropnie źle. Mam poczucie, że nie znam tego człowieka. Jedno wiem-ludzie się nie zmieniają. On zawsze traktował związki "lekko". Przy mnie podobno wszystko się zmieniło, nawet jego koledzy to mówili. Natury łajdaka nie da się jednak zmienić, zawsze wylezie. Wytrzymał 5 lat (chyba). Aczkolwiek siebie też obwiniam o tę zdradę. Ostatnie pół roku było kiepskie, przestałam okazywać mu uczucia, kłóciliśmy się. Mam poczucie, że dołożyłam do tego swoje trzy grosze, choć gdy powiedziałam psychiatrze o co były awantury, to przyznała, że miałam powód, aby je robić. Mam gonitwę myśli, ciągle wszystko analizuję. Czuję się jakby mi miała głowa pęknąć- co mogłam zrobić inaczej? Dlaczego tego nie przerwałam? Dlaczego pozwoliłam jej wtargnąć w nasze życie?

Mama mnie ostrzegała, ale dla mnie było uwłaczające mojej godności wziąć tę dziewczynę na bok i powiedzieć, żeby odczepiła się od mojego faceta. Moim zdaniem to było jego zadanie, a nie moje. On jest na tyle duży, że powinien umieć sam umieć załatwić taką sprawę. To nie jest nastolatek ani dwudziestolatek, tylko dojrzały facet. Po prostu bezkarnie sobie korzystał z okazji licząc, że skoro jestem aktualnie daleko, to się nie wyda.


Zastanawia mnie, czy są tu dziewczyny, które przeżyły coś takiego i są w nowych związkach. Boję się, że mój kolejny partner będzie płacił za błędy byłego, że nie będę ufać.

Wiecie co jest niesprawiedliwe? Że nic złego nie zrobiłam, a ponoszę największe konsekwencje psychiczne, emocjonalne. Ta zdzira otrząsła się po pierwszym szoku i podobno, gdy przyszła po coś do (byłej) pracy na chwilę, to zachowywała się jakby nic się nie stało. On? Szybko zapomni, wedle własnego życzenia, że on już o tym gadać nie chce i chce zapomnieć. A ja? Ja nigdy nie zapomnę. Na moje łzy, które lałam tydzień non stop-naprawdę non stop- patrzyła moja mama,też jej serce na pewno pękało. Lałam łzy i krzyczałam, że nie chcę żyć. On tego nie widział, a może powinien. Największy ciężar spadł na osoby, które w ogóle nie brały w tym udziału (bo jej matka też płakała mi do słuchawki, wiedziała dobrze jak pomagałam tej francy w trudnych dla niej chwilach). To niesprawiedliwe.
Zamiast wyrzucić przez okno wystaw przed dzrzwi i poproś by on wziął co jego a Twoje zostawił pod drzwiami. Jest też kurier
Życie jest niesprawiedliwe ale również staraj się zobaczyć dobre sytuacje : dostałaś nauczkę przykrą od losu, będziesz ostrożniejsza na przyszłość, być może wyciągniesz wnioski na przyszłość ( np. gdy coś dzowni że jest nie tak reagować natychmiast). Czasami widocznie tak ma być, mnie zdrada otworzyła oczy i zobaczyłam gdzie popełniałam błędy, zrozumiałam co robię nie tak w końcu. Głowa do góry przechodzisz normalny etpa. Ja również bombadrowałam samą siebie myślami : dlaczego? Dlaczego on mi to zrobił... będzie lepiej - odetnij się od Niego, nie odbieraj telefonów i po prostu pomalutku wyjdziesz na prostą, płacz jak czujesz potrzebę z czasem będzie lepiej. Może zacznij ćwiczyć? rysować? biegać? nie wiem znajdź zapychacz czasu.. będzie lepiej
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 18:14   #47
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Problem w tym, że on nie chce tego tak załatwić. Prosiłam, żeby odesłał mi sukienkę, która została w mieszkaniu, to odpisał, że może mi ją przywieźć. Na dalsze pytania, czy wyśle nie odpowiedział. Sukienka jest specjalnie szyta, kosztowała kupę forsy i chcę ją odzyskać, ale on będzie pewnie traktował to jako kartę przetargową

Wnioski swoje wyciągnęłam. Wiem też, gdzie popełniłam błędy w "obchodzeniu się" z facetem. Szkoda, że teraz mi się oczy otworzyły, kiedy jest już za późno.

Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2014-12-08 o 18:15
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 18:17   #48
Anethka
Zakorzenienie
 
Avatar Anethka
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Pleasant Hill
Wiadomości: 7 852
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Aczkolwiek siebie też obwiniam o tę zdradę. Ostatnie pół roku było kiepskie, przestałam okazywać mu uczucia, kłóciliśmy się. Mam poczucie, że dołożyłam do tego swoje trzy grosze, choć gdy powiedziałam psychiatrze o co były awantury, to przyznała, że miałam powód, aby je robić. Mam gonitwę myśli, ciągle wszystko analizuję. Czuję się jakby mi miała głowa pęknąć- co mogłam zrobić inaczej? Dlaczego tego nie przerwałam? Dlaczego pozwoliłam jej wtargnąć w nasze życie?
Nie obwiniaj się, bo to nie Twoja wina. Jeśli nie miałby romansu z tą kobietą, pewnie miałby z jakąś inną. To nie Ty powinnaś była to przerwać tylko Twój TŻ nie powinien był dopuścić do tego, co się stało. Pozwolił na to, bo chciał zdradzić.

Cytat:
Zastanawia mnie, czy są tu dziewczyny, które przeżyły coś takiego i są w nowych związkach. Boję się, że mój kolejny partner będzie płacił za błędy byłego, że nie będę ufać.
Tak, ja jestem. Od miesiąca spotykam się z nowym facetem, ale ciągle zastanawiam się czy on też mnie zdradza. Nie mam do niego zaufania, ale wierzę, że to się zmieni, gdy się lepiej poznamy. Może czasem trzeba dostać po tyłku, żeby nauczyć się ufać tylko tym, którzy na to zaufanie zasługują.

Cytat:
Wiecie co jest niesprawiedliwe? Że nic złego nie zrobiłam, a ponoszę największe konsekwencje psychiczne, emocjonalne.
Zawsze tak jest w przypadku zdrady. Pamiętaj tylko, że co Cię nie zabije, to Cię wzmocni

EDIT:
Cytat:
Problem w tym, że on nie chce tego tak załatwić. Prosiłam, żeby odesłał mi sukienkę, która została w mieszkaniu, to odpisał, że może mi ją przywieźć. Na dalsze pytania, czy wyśle nie odpowiedział. Sukienka jest specjalnie szyta, kosztowała kupę forsy i chcę ją odzyskać, ale on będzie pewnie traktował to jako kartę przetargową
Niech więc ją przywiezie. Drzwi może otworzyć Twoja mama, koleżanka albo jakakolwiek inna osoba. Nie musicie się spotkać.

Edytowane przez Anethka
Czas edycji: 2014-12-08 o 18:19
Anethka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 18:20   #49
Babolec
Raczkowanie
 
Avatar Babolec
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 88
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Autorko, gdy czytam Twoje wypowiedzi to odnoszę wrażenie, że bardzo inteligentna baba z Ciebie. Podziwiam za honor, mądre przemyślenia, trzeźwość umysłu i humor, które potrafisz zachować w tej patowej sytuacji. To dość niespotykane, więc mam szczerą nadzieję, że nie jesteś trollem.

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
On twierdzi, że od razu bardzo żałował i jej unikał-robił to na szlaku turystycznym, bo po wszystkim jeszcze zdążyli sobie do Zakopanego pojechać. (...)
Aha, nie potrafię do niego nie pisać. Piszę mu całe litanie-wyrzutów, żalu, pytań. On tylko pisze, że nie chce już na ten temat mówić, że jest mu wstyd i chce zapomnieć (!!!! ON chce zapomnieć, a to dobre Pewnie w tym celu nagrał filmik ).
Odwołuje się do naszych wspomnień, próbował też brać na litość, że w dalszym ciągu źle się czuje (skwitowałam, że na filmiku nie wyglądał na zbolałego).
Koleś ględzi jak nawiedzony a Ty go tak pięknie i zwięźle kwitujesz, że serce roście, gdy to czytam . Ogólnie odnoszę wrażenie, że Ty się chyba przy tym panu marnowałaś. Znajdziesz kogoś lepszego.
Babolec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-08, 18:24   #50
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
Problem w tym, że on nie chce tego tak załatwić. Prosiłam, żeby odesłał mi sukienkę, która została w mieszkaniu, to odpisał, że może mi ją przywieźć. Na dalsze pytania, czy wyśle nie odpowiedział. Sukienka jest specjalnie szyta, kosztowała kupę forsy i chcę ją odzyskać, ale on będzie pewnie traktował to jako kartę przetargową

Wnioski swoje wyciągnęłam. Wiem też, gdzie popełniłam błędy w "obchodzeniu się" z facetem. Szkoda, że teraz mi się oczy otworzyły, kiedy jest już za późno.
Wiec niech przywiezie ci sukienkę i poproś by wtedy z Tobą była mama, przyjaciółka, rodzeństwo ktoś kto nie da Ci podjać złych decyzji
Cytat:
Napisane przez Anethka Pokaż wiadomość

Niech więc ją przywiezie. Drzwi może otworzyć Twoja mama, koleżanka albo jakakolwiek inna osoba. Nie musicie się spotkać.
dokładnie
mogg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 18:27   #51
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
Problem w tym, że on nie chce tego tak załatwić. Prosiłam, żeby odesłał mi sukienkę, która została w mieszkaniu, to odpisał, że może mi ją przywieźć. Na dalsze pytania, czy wyśle nie odpowiedział. Sukienka jest specjalnie szyta, kosztowała kupę forsy i chcę ją odzyskać, ale on będzie pewnie traktował to jako kartę przetargową

Wnioski swoje wyciągnęłam. Wiem też, gdzie popełniłam błędy w "obchodzeniu się" z facetem. Szkoda, że teraz mi się oczy otworzyły, kiedy jest już za późno.
Napisz exowi maila że zgadzasz się żeby przywiózł Ci tę sukienkę konkretnego dnia. I poproś żeby brata/ ojca/ przyjaciela/ kolegów/ silne koleżanki - żeby z Tobą na niego zaczekali. Otwierasz drzwi, odbierasz sukienkę i jak on chce Ci się do mieszania wprosisz stanie za Tobą obstawa i fagasa wyprosi .
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 18:42   #52
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Babolcu, dziękuję za miłe słowa. Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym, żeby to wszystko było zmyśloną historyjką. A ten śmiech jest przez łzy, chociaż chyba leki zaczęły działać, bo nie wyję już histerycznie.
Co do tego, że on się tak źle czuł i ja to w ten sposób skomentowałam-odpowiedział, że bardzo żałuje, że wtedy akurat czuł się dobrze, no cóż...peszek.

Nie wiem jaki on ma plan. Ostatnio, gdy był po ładowarkę nie chciał wchodzić na górę (była moja mama). Kazał ją sobie wyrzucić przez okno, więc ją wyrzuciłam. W sumie tak rąbnęła, że nie wiem, czy z niej cokolwiek zostało
Z obecnością mamy nie będzie problemu, bo aktualnie z nią mieszkam. On jednak może tak zakombinować (złapał kapcia, kolejka na stacji benzynowej była długa, ktoś zahamował ruch i stał w korku), żeby przyjechać, gdy jej nie będzie w domu. Nie wiem, na razie ta kiecka to najmniejszy problem.

Najfajniej by było, gdybym otrząsnęła się, przytyła (schudłam 10 kilo przez te kłótnie i zły czas w naszym związku), zaczęła być szczęśliwa i sama z podniesioną głową odebrała te rzeczy. Podejrzewam jednak, że jak to nastąpi, to nie będzie mi się chciało nic mu udowadniać.

Suma summarum, patrząc obiektywnie, to być może za jakiś czas podziękuję mu za tę zdradę, a rozstanie z nim zaliczę do dziesięciu najwspanialszych zdarzeń w moim życiu.
Oczy otworzyły mi się nie tylko na moje zachowanie-na jego wobec mnie również. Jestem w szoku, że godziłam się na pewne rzeczy w imię źle pojętej miłości. Widzę, że on wiele razy nie uszanował mnie, że nie byliśmy na równorzędnych pozycjach w tym związku, że zatraciłam siebie, swoje zainteresowania, porzuciłam znajomych. On swoją osobą bardzo absorbuje, jest...toksyczny.

Nigdy już nie dam się tak zniewolić i zrobię wszystko, by nie stawiać faceta na pierwszym miejscu-przed sobą i swoimi potrzebami. Widzę, że kochałam za bardzo. To był największy błąd.

Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2014-12-08 o 18:51
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:02   #53
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Jak przeczytałam o nagraniu ich, potem nagraniu jej z mężem, to też pomyślałam że to zmyslone, no żeby ludzie się tak nagrywali? Ale potem pojawiły się takie typowe emocje ze strony autorki, że tego się nie da w żaden sposób strollowac współczuję Ci autorko i trzymam kciuki. I trochę mnie to zdolowalo bo zdaje się, że mam podobną koleżankę, która czegoś próbuje.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:36   #54
201607291951
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

zmień numer telefonu .
nie będziesz chciała by miał nowy to nie napiszesz .
a ta to będzie kusić a po co?

wciągnie Cię w niepotrzebne dyskusje , w złych chwilach zwyzywasz łajdaka a on na koniec napisze , że odpuszcza i masz nie pisać ,
że niby on nie Ty

sama to przeżyłam
201607291951 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:43   #55
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Zmiana numeru nie jest wyjściem. Zawsze ktoś ze znajomych może mu podać. Mam ten numer ponad 10 lat i nie będę przez palanta go zmieniać.
Muszę sama dojrzeć do tego, żeby nie pisać. Od jutra będę wykreślać dni z kalendarza, w których udało mi się nie napisać, nie odpowiedzieć. Jestem typem sportowca, muszę podejść do tego zadaniowo.
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:46   #56
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez mineralka bez gazu Pokaż wiadomość
Jak przeczytałam o nagraniu ich, potem nagraniu jej z mężem, to też pomyślałam że to zmyslone, no żeby ludzie się tak nagrywali? Ale potem pojawiły się takie typowe emocje ze strony autorki, że tego się nie da w żaden sposób strollowac współczuję Ci autorko i trzymam kciuki. I trochę mnie to zdolowalo bo zdaje się, że mam podobną koleżankę, która czegoś próbuje.
Tylko że tak strasznie dużo gości pojawia się za każdym razem, jak autorka coś napisze - przy 1 poście ok. 40, teraz 19.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:52   #57
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez zdradzo Pokaż wiadomość
Zmiana numeru nie jest wyjściem. Zawsze ktoś ze znajomych może mu podać. Mam ten numer ponad 10 lat i nie będę przez palanta go zmieniać.
Muszę sama dojrzeć do tego, żeby nie pisać. Od jutra będę wykreślać dni z kalendarza, w których udało mi się nie napisać, nie odpowiedzieć. Jestem typem sportowca, muszę podejść do tego zadaniowo.
może zablokuj go żeby nie mógł dodzwonić się ani smsa napisać.

A Ty nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz nie pisz .

Myślałaś już o tym żeby ich wspólny filmik wrzucić do internetu? Wiem że to baardzo brzydko ale mnie by kusiło. Bałabym się tylko ewentualnej kary bo można wyśledzić z jakiego kopa to zrobiono i biorąc pod uwagę Twoje wcześniejsze zachowanie byłabyś 1szą podejrzaną.

Zrobiłaś już sobie badania? HIV, kiła, chlamydia, rzeżączka, żółtaczka zapytaj gina czym Cię niewierny mógł zarazić.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:54   #58
zdradzo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Tylko że tak strasznie dużo gości pojawia się za każdym razem, jak autorka coś napisze - przy 1 poście ok. 40, teraz 19.
Siedzę z kumplami ze studiów i znajomymi królika, i płodzę te posty z nudów. Rajcuje nas to.

Taki dżołk.

Zabawne-ja też kiedyś myślałam, że takie historie to tylko w filmach albo nie wiem gdzie, a już na pewno, że mnie to nie dotyczy.
Może powinnam zalinkować ten wątek zdradzaczowi-niech by zobaczył, że odstawił taki numer, że ludziom ciężko jest uwierzyć, że to prawda

Zablokowałam połączenia, ale smsy i tak dochodzą, tylko są schowane w aplikacji, do której oczywiście zaglądam-to silniejsze ode mnie. Żeby całkowicie się odciąć od tego musiałabym chyba wywalić telefon i skasować fejsa. Wiem, że przyjdzie taki dzień, że nie odpowiem, nie napiszę pełnego żalu smsa, ale głowy sobie nie dam uciąć, że to będzie jutro, choć będę się starać.
W sumie my nie mamy już o czym gadać-ja mogę mówić z nim tylko o tej zdradzie, a on już nie chce kontynuować tego tematu. Innych tematów wobec tej sytuacji już nie mamy.

Niewierny zdrowy jak ryba-źle się czuł ostatnio i w szpitalu go przebadali na wskroś. Złego diabli nie biorą.

Edytowane przez zdradzo
Czas edycji: 2014-12-08 o 20:00
zdradzo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 19:55   #59
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Tylko że tak strasznie dużo gości pojawia się za każdym razem, jak autorka coś napisze - przy 1 poście ok. 40, teraz 19.
nigdy nie obserwowałam liczby gości jak czytam wątki. Co to Twoim zdaniem może oznaczać?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-08, 20:08   #60
_ent_
serum z nanopletami
 
Avatar _ent_
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: z morza
Wiadomości: 170
GG do _ent_
Dot.: Zdradzona podwójnie-jak dalej żyć?

Autorko, ja byłam w takiej sytuacji. Facet, przyjaciółka i wtem ups! Stało się! Nagle się potknęła i wpadła na jego przyrodzenie, a dalej to się jakoś tak poprzekręcali i wyszedł seks, ojej.
Zobacz, żyję. Było mi bardzo ciężko, bo o tym, co się kroi, wiedzieli prawie wszyscy moi znajomi, a ja jak ten łoś, w radosnej niewiedzy pojechałam sobie spokojnie rodzinę odwiedzić. I zonk, dowiedziałam się po fakcie, przez telefon, bo wybraniec dostał napadu wyrzutów sumienia. Bogom dziękuję, że nie błagał o wybaczenie i nie chciał od razu do mnie wracać, bo durne myśli miałam jeszcze przez ok. pół roku.
Szczerze Ci radzę, nie kochaj go już. To znaczy, wścieknij się na niego i póki co, nie pamiętaj tych dobrych chwil. Na chwilę pomoże.
__________________
"Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić."Kubuś Puchatek
_ent_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-29 11:36:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:44.