2009-03-05, 15:23 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Co to jest ? Łupież różowy ?
Na ten temat jest już watek na Dermatologii. Wystarczyło poszukać.
---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ---------- Wątki połączone. |
2009-04-15, 21:27 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Witam Jakiś tydzień temu dowiedziałam się od lekarza że mam właśnie łupież różowy. Zapisał mi maść mycosolon i szampon nizoral lecz to nie zbyt pomaga, bo plam jest coraz więcej. Słyszałam że nie można ćwiczyć(uprawiać sportów) gdy ma się ten łupież. A ja jestem w klasie sportowej(nadal się edukuję) i nie wiem czy mam na w-fach ćwiczyć czy też nie. Poradźcie coś, proszę.
|
2009-04-26, 20:47 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 15
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
tez to mam tzn pasuej do opisu a nei ejstem pewna czy tak toi nazwal lekarz.Mam plamke matke po ktorej po ok 3 ytyg pojawily sie kolejne i tak od 3 dni mi sieje.mam masc robiona, krople zyrtek ,krople claritine i masc polcortolon co 3 dzien.Jak dlugo bedzie mi to siac?Czy plamki stare zanikaja i powstaja nwoe czy zadne nei zanikaja tylko sie ciagle sieja?jak mielisc??
|
2009-04-27, 09:17 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Ehhh miałam kiedys to paskudztwo. Lekarka nic mi nie przepisała i samo zeszło. Nawilżałam kilka razy dziennie skórę, ale aptecznymi balsamami (bez zapachów i innych dodatków). Trzymało się to dziadostwo ok 2 miesięcy - brzuch, ręce, piersi i kawałek ud... Trochę pomogło mi picie pokrzywy, ale robiłam to na własną rękę,nie z polecenia lekarza. Generalnie u mnie to wyglądało tak, że byłam cała w kropkach i to łuszczących się i pewnego dnia złuszczyły się do reszty i koniec. Z doświadczenia odradzam gorące i długie kąpiele, raczej lepiej wziąc chłodny prysznic żeby dodatkowo nie wysuszac skóry i broń boże żadnych pilingów czy gąbek! Lepiej umyc się łapką, jakims delikatnym żelem pod prysznic (mydło tylko pogorszy sprawę, bo wysusza). Po prysznicu osuszyc się ręcznikiem ale nie wycierac bo to tylko zaogni plamki! Najgorzej było jak w ostatniej fazie zaczęło swędziec. Używałam wtedy Emolium bo ma właściwości przeciwświądowe.W ogóle polecam kosmetyki apteczne do skóry atopowej i alergicznej z lipidami - dobrze nawilżają, zostawiają ochronną warstwę i nie podrażniają.
|
2009-05-12, 19:20 | #35 |
Raczkowanie
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Witam
Ja też najprawdopodobniej mam to paskudztwo ... A zaczęło się tak niewinnie ... Pierwsza plamka wyglądała jak zadrapanie boczną metką przy bluzce ... a potem wysyp na całym brzuchu troche na nogach, rękach, plecach i szyji... Twarz mi naszczęście oszczędziło Dermatolog przepisała mi taką jakąś zawiesine Pudroderm ... fajnie łagodzi pieczenie i swędzenie noi tabletki aleric tak żeby przestało swędzieć mam nadzieje, że jak to mówią do wesela się zagoi ) Bo wybieram się 28 czerwca i chciałabym jakoś wyglądać ;] pozdrawiam ) |
2009-05-12, 21:57 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 586
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Widzę, że z łupieżem różowym Gilberta spore grono się boryka, niestety niektórzy lekarze są chyba psychiczni:/
miałam to 2 lata temu, dowiedziałam się ze spowodowane jest to stresem albo spadkiem odporności . plamki miałam na tuowiu i po kilka na udach i szyi. swędziało jak już były większe i szczególnie wieczorem lub w nocy. samo przeszło po ok 3 tygodniach. Zbawienne były kąpiele w zimnym polskim morzu (akurat byłam na wakacjach) teraz jestem w ciąży i mam nawrót... Choroba ta wywołana jest wirusem z grupy HVP czyli opryszczki. tak jak za opryszczke, półpaśca i ospę wietrzną odpowiadają virusy tego typu. Gilberta leczy sie objawowo, czyli objawy jeśli występują. Organizm sam sobie musi poradzić z przyczyna. Nie każy odczuwa świąd, niektórzy przechodzą to łagodnie inni ostro, może trwać od 3-4 do 7-8 tygodni. wydawanie majatku w aptece jest bezsensowne, niemycie się rodem ze śwredniowiecza:/ najlepiej stosować maści wysuszające, albo nawilżać zeby mniej swędziało. Na najbardziej paskudne zmiany pomagały mi chłodne okłady, bo od ciepła zaczynało swędzieć. niektórzy też stosują szampon przeciwłupieżowy np nizoral. ale nie jetem pewna czy faktycznie przyspiesza leczenie. Odporność się po tym ma niby na całe życie, ale wyjatki potwierdzają regułę, więc nawrót jest możliwy, jak w moim przypadku. Czasem po wielu latach odporność się traci. Naprawde naczytałam się o tym masę w necie i książkach medycznych. to nic strasznego, nie powinno się powtórzyc. Pomóc można sobie jedynie susząc zmmiany zeby zachamować troszke wysiew i stosując domowe sposoby zeby załagodzić swędzenie. życze zdrowia Ja właśnie zaczynam walkę po raz drugi, mam nadzieję ze ostatni ---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ---------- dodam jeszcze ze jestem alergiczką więc tez pewnie dlatego jestem mniej odporna na takie paskudy tez mi przepisano alertek, którymiał wzmocnic odporność i zalagodzić przebieg choroby. |
2009-05-14, 10:49 | #37 |
Raczkowanie
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
A czy ktoś mi możę powiedzieć, bo zapomniałam zapytać dermatologa czy można się z tym opalać na słońcu bądź w solarium ?? )
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
2009-06-02, 14:05 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Szczerze mówiąc nie radziłabym Ci się opalać... mogą zostać plamy w tych miejscach i potem będziesz żałować!
W ogóle to chyba mam ten łupież różowy... na początku miałam jedna dość duża plamka, w okolicy bikini, która pojawiła się ok.2 tygodnie temu. Musiałam zrobić bilans do szkoły, więc wybrałam się do lekarki. Pokazałam jej tą plamkę, a ona powiedziała mi, że jest to miejscowe zakażenie skóry lub grzybica i na to przepisała mi jakaś maść. Jednak teraz wyskoczyły mi kolejne plamki na tułowiu. Są mniejsze niż ta pierwsza i nie swędzą. Nie mam zamiaru nic z tym robić, bo czytałam w Vademecum Lekarza Rodzinnego, że schodzi samo po jakimś czasie;D Tę książkę często czytam po wizycie u lekarza i często nie zgadza mi się opis choroby jaką zdiagnozował mi lekarz. Trochę mnie to wqrza!!! Troche mnie denerwuje, że lekarka zamiast wysłać mnie do poradni dermatologicznej, źle zdiagnozowała chorobę i przepisała mi maść na rzecz, której nie mam <na szczęście jeszcze nie kupiłam tej maści>. Najbardziej denerwuje mnie to, że ludzie wydają kasę na leki, które i tak im nie pomogą. Apeluję do lekarzy, że może czasem lepiej by zajrzeli do książki zanim zdiagnozują chorobę i przepiszą leki. Ja na przykład nie miałabym nic przeciwko temu, bo lekarz to tylko człowiek i nie musi wszystkeigo wiedzieć. Ludzie byliby zadowoleni, bo wychodząc od lekarza z receptą <czy bez niej-jak w przypdku tej choroby> mieliby dużo większą szansę na szybsze wyleczenie i niebyliby narażeni na niepotrzebne koszty!!! Ale sie rozpisałam;D Buziam;* |
2009-06-03, 16:44 | #39 |
Raczkowanie
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
no mi już naszczęście prawie wszystkie plamy zniknęły ... tylko mam troche wysuszoną skórę teraz ... ) ale nie było tak źle jak myslałam ... noi z tymi lekami to prawda ja kupiłam to co mi lekarz przepisał, ale tak naprwde użyłam to może z 2-3 razy ... samo przeszło ;]
__________________
Jestem tym kim jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź !! Oboje będziemy szczęśliwi... Czas załagodzi tamten żal, to pewne już to znam...
|
2009-09-30, 16:19 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Więc ja też przyłączę się do grona zaatakowanych przez Giberta dziewczyn.
Moja historia związana jest ze stresem przedślubnym. Wiadomo, zdenerwowanie, niedojadanie spowodowało spadek odporności, a od tego już jeden krok do choroby. Oczywiście o tym, że mam łupież różowy dowiedziałam się tydzień po ślubie. Wcześniej byłam przekonana, że uczuliłam się na sukienkę czyszczoną chemicznie!! Miałam prawo tak myśleć, bo wypryski wyszły mi na piersiach, tułowiu, plecach i troszkę na udach - czyli w miejscach, gdzie sukienka najbardziej przylegała. W tej chwili mija 1,5 tygodnia od "wysypu" plamek. Od poniedziałku biorę fexofast - tabletki łagodzące świąd i smaruję się maścią na bazie hydrocortisonu robioną w aptece. Pozdrawiam wszystkie wizażanki zmagające się z tym diabelstwem! Głowa do góry, damy radę Edytowane przez Lucy1111 Czas edycji: 2009-10-01 o 15:29 |
2009-11-04, 20:01 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 439
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
I mnie to dopadło - tydzień temu dokładnie Na początku myślałam, że to alergia ( bo u mnie to typowa przypadłość) na proszek lub jedzenie i zaczęłam brać tabletki. Jednak po kilku dniach widziałam, że zmiany nie ustępuję, wręcz przeciwnie jest ich znacznie więcej. I zarejestrowałam się do lekarza (niestety dopiero na dziś - jestem w UK i dostęp do kompetentnego lekarza jest utrudniony) i to w sumie do jakiegoś innego, niż jestem przypisana. W każdym razie lekarz okazał się ok, bo tylko odsłoniłam brzuch i on po kilku sekundach mówi mi, że to Pityriasis Rosea. Ja wytrzeszczyłam oczka, bo w życiu o takim czymś nie słyszałam i jak potem jeszcze dodał, że to może się ciągnąć przez 2 miesiące i leku na to nie ma, to siadłam. Dobrze, że jest internet bo poczytałam troszkę i się uspokoiłam.
Dostałam jakieś tabletki (przeciw swędzeniu) i mam lotion, który także łagodzi swędzenie. Mam nadzieję, że zniknie to paskudztwo jak najprędzej. Niektóre z was pisały, że trzeba nawilżać skórę czy możecie mi coś polecić konkretnego?
__________________
|
2009-11-04, 20:48 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Cytat:
Jakiś delikatny balsam do ciała albo oliwka - np. taki jak dla niemowląt. też miałąm RLG - smarowałam maścią przepisaną od lekarza i przeszło. Fakt - to może się ciąh=gnąc miesiącami, ale nie jest to reguła. Nie wiem na jakim etapie choroby jesteś - najpierw pojawia się taka "plamka-matka" zazwyczaj na brzuchu, potem to się rozsiewa po całym tułowiu, czasem dochodzi do szyji. Ja miałąm na tułowiu, nie wyszło na szyję, zniknęło po 2óch tygodniach. grunt to nie podrażniać skóry żelami pod prysznic i długimi kąpielami. Unikać basenów, solarium. Co dziwne - są na to leki - ja dostałam. |
|
2009-11-04, 21:52 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 1 439
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
L_V dzięki za odpowiedź. Mam w domu oliwkę dla dzieci w żelu.
Mi się ta plamka pojawiła już ponad tydzień temu (dokładnie na piersi), potem był rozsiew na brzuch i piersi, trochę na plecy, ręce i nogi. A w minioną sobotę trochę rzuciło mi się na szyję. Wydaje mi się, że troszkę już jakby lepiej jest - plamki są mniej zaognione, ale nadal okrutnie swędzi Co do kąpieli, to jak mnie wysypało to pomaszerowałam do sklepu po emulsję do mycia z serii Avene. Nie wiem jak to jest do końca z tymi lekami na to paskudztwo. W internecie też wyszukałam info, że bardziej leczenie objawowe - czyli łagodzenie swędzenia- natomiast, co do leczenia przyczynowego to nic takiego nie ma. Trzeba przetrwać... oj ciężko
__________________
|
2009-11-05, 08:23 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Cytat:
Tutaj masz rację - leczenie objawowe. Kurcze, nie pamiętam zupełnie nazwy tej maści, któą przepisłą mi lekarz, ale pomogła mi w ekspresowym tempie. |
|
2010-01-03, 16:10 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Witam, mnie ten problem dotyczy od 2 tygodni. Od lekarza otrzymałam tabletki zyrtec oraz maść, która miała zapobiec dokuczliwemu świądowi. Świąd zniknął, lecz plamki nadal są. Lekarz kazał mi myć się żelami dla dzieci oraz bardzo nawilżać skórę. Plamki na dekoldzie oraz twarzy zniknęły lecz na plecach i brzuchu nie. Od znajomej aptekarki otrzymałam szampon do włosów (gdzie także mam plamy i strupy) o nazwie stieprox, którym też mam przemywać plamy na ciele. Mam nadzieję, że plamy z pleców i brzucha szybko znikną bo niedługo mam studniówkę.
Czy ktoś może wie czy można korzystać z solarium mając te plamy?? Proszę o odpowiedź. |
2010-01-03, 17:13 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Cytat:
|
|
2010-01-07, 00:53 | #47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Hejka
Byłam dzisiaj u dermatolog z przerażeniem, że Bóg wie co mnie dopadło i nie wiadomo gdzie się rozniesie, ale ona mnie uspokoiła. U mnie choroba nie przebiega bardzo intensywnie, prawie wogóle mnie nie swędzi - np wieczorem jak się położe (co już w necie wyczytałam, że to dlatego, że robi się cieplej - od tego swędzi bardziej) Pierwsze plamki wyskoczyły mi tuz przed świętami i już prawie zeszło - zostały białe ślady. JAK WYSKAKUJĄ POZA TUŁOWIEM I KOŃCZYNAMI to skonsultujcie się jeszcze z lekarzem - bo nie powinny tam być przy tej chorobie ;/ Co do solarium - byłam raz i fakycznie ślady zostają bielsze wobec czego nie będe próbować więcej, poczekam aż plamki znikną. Podobno niczym tego się nie leczy i przechodzi samo. Dostałam tylko maść ELCOM jakby bardzo swędziało i mam się smarować balsamem z panthenolem. Ktoś tu pisał o zakazie kąpieli hehe powiem wam, że wbrew zdziwieniu tej osoby i oskarżeniu lekarza o średniowieczne praktyki to jednak działa ;/ byłam chora teraz przez kilka dni i leżałam w łóżku, więc poza ząbkami i strategicznymi częściami ciała nie kąpałam się w całości za specjalnie... coż mam nadzieję, że nie okrzykniecie mnie brudasem, ale poważnie ... plamki sie zaczeły goić. Lekarz się mnie zapytała czy objawy nasilają się po kąpieli, a ja skojażyłam odwrotnie :P i jej to powiedziałam ... no i się razem pośmiałyśmy, że "częste mycie skraca życie" :P Mam nadzieję że nam to szybko zejdzie, jak ktoś ma złoty środek na wyleczenie się z tego, to niech powie - tylko podajcie nazwę - bo "taka biała maść" czy "jakiś spray" niewiele mówi :P POZDRAWIAM WSZYSTKIECH Z RÓŻOWYMI CIAPKAMI :P |
2010-01-11, 10:03 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 91
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
A widziasz u mnie bylo inaczej moja lekarka powiedziala mi ze wyskakiwanie tego paskudztwa spowodowane jest miedzy innymi spadkiem odporności,stresem lub BRAKIEM SŁOŃCA, skusiłam się iść na solarium i praktycznie poszłam ze 4 razy i znikło od tamtej pory nie miałam łupieżu i ZADNYCH PLAM.Wiec zależy co na kogo działa,bo ja tez dostałam mase maści tabletek i płynów do mycia i po niczym nie zauważyłam różnicy.Pozdrawiam.
|
2010-02-02, 14:32 | #49 |
Raczkowanie
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Ja tez choruje na to od 2 tygodni. To samo co u Was, nie leczy sie niczym, trzeba czekac. Pani dermatolog polecila mi smarowac sie kremem Nivea Soft. Mam tez lukac rutinoskorbin i echinacee i pic wapno.
Ale wczesniej od ogolnego lekarza dostalam taki plym przeciw swedzeniu i teraz zaczelam mi skora schodzic. Juz od jakiegos czasu nie smaruje tym plynem juz. Od dermatolog nie dostalam nic na swedzenie. Mnie tylko swedzi rano i na wieczor.
__________________
"Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę."
|
2010-02-07, 09:07 | #50 |
Raczkowanie
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
No, po 3 tyg rozowe slady zaczely znikac powoli. Jest coraz lepiej. Jeszcze tylko skora mi sie luszczy.
__________________
"Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę."
|
2010-03-18, 20:37 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 557
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
A możecie mi opisać tą pierwszą "plamkę" zwaną macierzą? Bo pojawiło się mi coś dziwnego i nie jestem pewna czy to to...
|
2010-03-18, 21:13 | #52 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Cytat:
Pozdrawiam! |
|
2010-04-14, 14:45 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
witam, ostatnimi dniami dostałem wysypki, z jednej chrosty pozniej było kilka a teraz mnóstwo, dzis okazeło sie ze mam łupież rózowy, swędzenie ciezko spac było, . maść robiona w aptece leki jaki emi przepisano to (Clemastinum) na swiąd- tabletki jesli masc nie pomioze i bedzie swędzic, oraz pudoderm bez recepty, wyjatkowo mocne objawy wysypki, , zalecenia koszulki nie czarne ani brazowe , brawinik, mycie mydłęm dla dzieci, ubrania prane w płatkach mydlanych,
---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- Edytowane przez mirelli1986 Czas edycji: 2010-04-14 o 14:56 Powód: bład |
2010-04-15, 12:31 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 644
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Hej wszystkim
Dostałam łupież około 3 tyg temu.Teraz już mi prawie zeszło Trochę jestem przerażona waszymi komentarzami,ale z drugiej strony się cieszę.Przerażona jestem objawami i tym swędzeniem niektórych z was.... i właśnie z drugiej strony się cieszę,bo ja nie miałam takich ciężkich objawów... w ogóle mnie nie swędziało...i bardzo szybko zeszło,bo już po 4-5 dniach nie miałam tych placków takich czerwonych.Były blade.. Miałam robioną maść i jeszcze jakąs na "F",ale nie pamiętam... Mam nadzieję,ze juz to do mnie nie wróci i tego też wam życze Pozdrawiam
__________________
Filologia germańska-Wir beginnen ... |
2010-04-22, 08:10 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Co to jest ? Łupież różowy ?
Hej, Przechodziłam przez to 2 lata temu w wakacje... Nic przyjemnego. Moja Pani Dermatolog powiedziała, że przyczyną wystąpienia łupieżu różowego było wytracie się ręcznikiem innej osoby podczas kolonii... Może i tak, a co do tego zestawu:
batrfen ( przez 14 dni) elosone ( 10 dni) myconafine ( 1 raz dziennie) telfast (1 raz dziennie) heviran ( 3 razy dziennie) Już po 4,5 dniach było lepiej, po 2 tyg. zupełnie ustało. Powodzenia |
2010-05-01, 19:09 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 249
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Niestety mnie też dopadło to diabelstwo Książkowy przykład: najpierw macierz, a po tygodniu wysyp na brzuchu, dekolcie, a poza tym nieliczne na rękach. Poszłam do pani dermatolog i przepisała mi ręcznie robioną maść, która w swoim składzie miała hydrokortyzon i kwas borowy, no i składnik nadający konsystencję. Stosuje ją od środy i macierz prawie zniknęła, na brzuchu znacznie zbledło. Mam nadzieję, że nowego wysypu już nie będzie
|
2010-05-07, 18:36 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 15
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Dziś się dowiedziałam, że też mam ten dziwny łupież
mam przespisany zyrtec i dwie masci do smarowania (jedna na dzień druga na noc) do łagodzenia objawów ale nie zdążyłam ich dziś wykupić teraz zastanawiam się czy są jakieś domowe sposoby na łagodzenie swędzenia |
2010-05-18, 17:27 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
z domowych sposobów:
- okłady z chłodnego zaparzonego rumianku - okłady z rozcieńczonego octu jabłkowego - okłady z rozcieńczonej sody oczyszczonej - unikać sytuacji z wysiłkiem fizycznym - pot drażni zmiany i swędzą - unikać przegrzania, sauny itp |
2010-05-22, 19:21 | #59 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 23
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
Do wszystkich z tą chorobą! Moja siostra miala łupież różowy Gilberta kilka lat . Pomógł jej dopiero LEN. Dodawajcie go do kąpieli i pomoże wam na 100%.
__________________
anetka ^^ |
2010-05-22, 22:45 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 38
|
Dot.: łupież Różowy Gilberta!
kilka lat Gilberta...? pokusze się o stwierdzenie że to mógł wcale nie być gilbert...
|
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:41.