Czy Twój TŻ widział Cie bez makijażu?-Jego reakcja :D

[kami828]

Dziewczyny ja nie śpie codziennie z tynkiem na twarzy tylko wtedy kiedy jestem u TŻ'a a ostnio nie widzieliśmy sie 2 miesiące bo jest za granicą,niedługo chyba wraca i dlatego chce wiele ogólnie zmienić w Naszym związku i to też.Od Niego słysze że nie mam sie malować etc. ale ja sie bez makijażu źle czuje i obiecuje że sie odważe bo kiedyś musze a lepiej teraz niż później.Zaraz z tego wątku sie zrobi jak mam sie malowac żebym wyglądała naturalnie heh Już próbowałam jak najmniej malować oczka ale ciągle mi było jakoś nijak i domalowywałam a to cień a to kredke aż sie zrobił ciemny makijaż.Jestem do Niego przyzwyczajona i uwierzcie nie łątwo jest sie tak przestawić,tak samo ciężko sie przyzwyczaic do nowej fryzury naszej czy zjamomych.Ja chce dla siebie jak najlepiej dlatego pytam czy jeszcze ktoś ma taki problem ale widze że tylko Ja i może naprawde nie mam sie czego bać.Okaże sie

[Silly]

Troche przesadzasz zeby spac w makijazu i ukrawac to przed TZ
Ja tez sie maluje ale tylko jak ide do pracy,party lub cos podobnego jesli mam dni wolne nie nakladam tapety Rano jak sie budzimy obok siebie wszystko jest fajnie nigdy moj TZ sie mnie nie przestraszyl zawsze mi mowi ze bez makijazu wygladam jak dziewczynka taka niewinna tez jestem takiego zdania ze bez tapetki wygladam bardzo slicznie
Co to mialby byc za sens ukrywac to przed TZ jak wyglada sie bez makijazu??przeciez predzej czy pozniej i tak sie dowie!!

[bloondyna]

mnie chłopak codziennie widzi bez makijażu bo ja sie prawie nic nie maluje . .
czasami puder na miejsca ktora ee tak mi cos wyskoczy
nom i błyszczyk i tyle . .
mowi ze własnie taka mnie kocha . .

[kami828]

No ok ale są dziewczyny którym naprawde wystarczy tusz i błyszczyk a są takie które maja problemy z cerą itd. i podkład jest wskazany.gdybym miała super cere i wogóle nie malowałabym sie wcale.Pozatym jak widze siebie rano i moje włosy to normalnie tragedia.Już sie zastanawiałam nad tym czy nie wyjść kiedyś na miasto bez tapety bez niczego i ciekawe ile osób znajomych by mnie poznało napewno niewiele

[cypressangel]

Mój TŻ widział mnie bez makijażu i to nie jeden raz. Często mówi mi, że bardzo mu się podoba jeśli nie pociągnę rzęs tuszem No a poza tym - tak jak bloondyna - prawie się nie maluję - najczęściej mascara, cień i na tym koniec, czasem na wyjście do miasta skuszę się jeszcze na puder i to tyle

P.S. kami828 - wcale nie mam rewelacyjnej cery

[201804200947]

Spray ma racje
Jezeli masz rzeczywiscie takie opory,to na buzie krem brazujacy lub samoopalacz-sa nawet takie z drobinkami,rozswietlajace np Lancome a na rzesy henna,na usta balsam i łaczysz dwie rzeczy na raz-ładnie wygladasz i pielegnujesz

[kami828]

Napisane przez warszawianka

Spray ma racje
Jezeli masz rzeczywiscie takie opory,to na buzie krem brazujacy lub samoopalacz-sa nawet takie z drobinkami,rozswietlajace np Lancome a na rzesy henna,na usta balsam i łaczysz dwie rzeczy na raz-ładnie wygladasz i pielegnujesz

No ok brązer na buźke a co z resztą ciała?Nie będzie to wyglądało jakbym miała puder?Bo faceci sie nie znają tylko tyle że widzą że to inny kolor niż reszta ciała heh Musze popróbować a najlepiej to pokazac Mu sie w delikatnym makijażu.Jestem na etapie rozjaśniania włosów no narazie są czarno-czerwone muszą być jasne żeby tak nie kontrastowały z buzią bez makijażu.

[klaustrofobia007]

ja tam rozumiem ze masz pewne opory, najtrudniejszy pierwszy krok sprobuj na spotkanie z TZ delikatniej sie pomalować, tak, zeby roznica miedzy "z" i "bez" nie była jakas drastyczna , bez podkladu juz cie widzial wiec zostaja tylko oczka, wiec moze przed spotkaniem zrób henne na rzesy i brwi.Po zmyciu makijazu oczy nadal beda wyraźne.Na pierwszy raz bedziesz w miare przygotowana a potem juz pojdzie z gorki zobaczysz i nie martw sie

a tak sie zastanawiam, czy na wakacjach , na plaży albo na basenie TZ juz cie nie widział bez makijażu? moze juz dawno masz to za soba tylko nie pamietasz

[lipsy]

czy może mi ktos powiedziec co znaczy TŻ bo wszystkie pomysly mi sie wyczerpały

[motylek1007]

mnie partner widzial w makijazu i bez, z wlosami ulozonymi i nieulozonymi
nie chcialam kryc sie przed Nim bo wiedzialam ze wczesniej czy pozniej to nastapi wiec podeszlam naturalnie
wolalam nawet wczesniej miec to za soba bo jesli zobaczylby mnie taka "prawdziwa" i sie przestarszyl to lepiej zeby natapilo to od razu niz po kilku latach

[paula78]

a jak zamieszkacie razem ?podczas choroby ? wymiotowania? porodu ?a co ze staroscia ?

[motylek1007]

TŻ = Towarzysz Zycia (maz, nie maz, obojetnie)

[asia^^]

Czuję się zdecydowanie lepiej z makijażem, dlatego maluję się codziennie. Podczas naszych spotkań w kawiarniach, restauracjach, jak i domu jestem umalowana (podkład + oczy), tylko że w moim przypadku to nie jest tapeta i mojemu TŻ to wcale nie przeszkadza
Jednak już nie raz widział mnie bez makijażu np. na wakacjach i było ok.
A, i dodam, że bardzo lubi mnie widzieć rano, taką zaspaną, właśnie nie umalowaną i z potarganymi włosami
Pomyśl sobie o tym, że po ślubie, kiedy zamieszkacie razem będziesz musiała pokazywac sie bez make up'u. Chyba nie zamierzasz spać umalowana już zawsze?

[kami828]

Widze że większość z Was nie czyta dokładnie tego co ja pisze

Tak mam zamiar całe życie spać z makijażem i szpachlą na buzi! hehe Przestańcie bo mnie to śmieszy troszke a z drugiej strony mi przykro.Pisza laski które sie nie maluja albo malują delikatnie a widzieliście kiedyś dziewczyne malującą sie dośc mocno w makijazu i bez? Jest różnica prawda?Ja wiem że kiedyś musze Mu sie pokazac "bez" i czasem gorzej wyglądam "z" niż bez ale nie mam zamiaru sie ciągle kryć i o tym mowa ma dziewczyny.Śmieją sie te co sie nia maluja a rozumią te co mają lub miały podobny problem.

paula78 jak będę stara to i tak będę brzydka więc makijaż nawet nie pomoże

[Halinusek]

Przykro mi troche , że tak się męczysz. Rozumiem, że skoro macie się zaręczyć to chyba jesteście pewni swoich uczuć, ufacie sobie i jesteście sobie najbliższymi osobami, a jeśli mimo to boisz mu się pokazać bez makijażu, nie czujesz sie wtedy pewna to dla nie jest coś nie tak. Mam cere z problemami i też zazwyczaj wstydziłam sie pokazać moim chłopakom bez "pełnego rynsztunku", ale odkąd jestem z moim obecym TŻ wiem, że kocha mnie taką jaką jestem, bez względu na to czy mam na buzi balowy makijaż czy sraczkowatą maść na pryszcze, że tak się wyrażę Zaufaj swojemu facetowi i zaufaj sama sobie, spróbuj sie powstrzymać przed mocnym malowaniem oczu przez kilka dni, a jestem pewna, że się szybko przyzwyczaisz

[elisek]

W życiu jest wiele sytuacji kiedy będziesz musiała pokazac się TZ bez makijażu. Więc im szybciej tym lepiej. Akurat sama nie miałam takiego problemu z żadnym facetem, ale to chyba dlatego, że od początku zachowywałam się jak mi wygodnie i jak zawsze. Tzn. na zasadzie, że jeśli w domu zadaję szyku tylko z kremem na twarzy,to fakt, że przybywa do mnie TZ nie jest powodem do robienia makijażu. Czy jeśli wolne weekendy uważam również za wolne od makijażu, to w sytuacji kiedy zaczynamy razem mieszkać nie zmieniam tego. Tobie też polecam. Na twoim miejscu specjalnie zaszokowałabym TZ i pokazała się z błyskiem w oku zupełnie bez żadnego makijażu. I pewnie śmiała się z tego jak wariatka . Nie stresuj się, bo nie ma czym. Nie znam cię, ale znając podejście większości facetów to pewnie spodobasz mu się dużo bardziej bez make-up'u. A z czasem i sobie z delikatnym makijażem, to są po prostu nawyki, powtarzalność i przyzwyczajenie. I wcale nie jest trudno się odzwyczaić. A poza tym każdy od czasu do czasu potrzebuje odmiany, chce coś zmienić w swoim wyglądzie. Wyjdź z tego stanowiska - i zrób sobie taką makijażową metamorfozę. Myślę, że i TZ i ty i twoja cera będą zachwyceni I nie chodzi tylko o brak makijażu przy TZ, może po prostu w ogóle popróbuj innych delikatnych makijaży na codzień. Jest tyle kosmetyków, że nie mów mi, że nie chcesz potestować

[Momo]

Ja też kiedyś nie wiedziałam,co to będzie ,gdy TŻ zobaczy mnie bez makijażuAle przyszedł taki dzień,że w końcu ujrzał mnie bez tapety - i nic.Nie wystraszył się i nie uciekł.
A przez te lata,to widział mnie już w różnych sytuacjach np.przy porodzie i jakoś się nie zniechęcił.

[kami828]

elisek myślisz że powinnam zastosować terapie szokową?hehe Myśle że lepiej będzie jak stopniowo będę się pokazywać w coraz to delikatniejszym makijażu.Myśle o tym od dawna i nie tylko ze względu na TŻ'a ale ogólnie.

[wenedka]

Kami828, ja nie miałam czasu zastanawiać się, co powie Tż, widząc mnie nieumalowaną, bo niedługo po tym jak się poznaliśmy, widział mnie.... hmm...ekhmmm... wymiotującą (nie pytajcie w jakich okolicznościa-nie po alkoholu:P), co wygląda gorzej niż brak makijażu na twarzy, także ..... Nie ma się naprawdę czym przejmować Oni nas kochają niezależnie od naszego wyglądu

[novakia]

mnie widział i nawet słowa nie powiedział, a gdy go o to spytałam nie wiedział o co mi chodzi. czasem w ogole nie widzi ze nie jestem umalowana. nie wiem czy to ten typ tak ma czy nie wygladam zle bez makijazu po prostu
glupota jest taka obawa, jak to o nim swiadczy gdy sie wysmiewa z ciebie bez tapety-no litosci! poza tym spac w makijazu? to niezdrowe dla skory przede wszystkim

[Bridget]

znam ten ból, sama rodziłam

jestem blondynką, mam jasną oprawę oczu i jasne brwi, których czasami po prostu nie chce mi się traktować henną.

kiedyś też się stresowałam swoim wyglądem w tych porannych sytuacjach i jak byłam młodsza to też odwalałam takie manewry

potem mi minęło. trzeba się przemóc, potraktować to z humorem i spróbować nie przejmować.

moja cera do tej pory mnie dobija i lepiej się czuję w makijażu, nawet delikatnym, ale nie mam już problemu z pokazaniem się bez niego i malowaniem się przy facecie

Będzie dobrze, zobaczysz

[elisek]

Napisane przez kami828

elisek myślisz że powinnam zastosować terapie szokową?hehe Myśle że lepiej będzie jak stopniowo będę się pokazywać w coraz to delikatniejszym makijażu.Myśle o tym od dawna i nie tylko ze względu na TŻ'a ale ogólnie.

Hihi, niech się chłopina trochę postresuje Jeszcze tym bardziej z takiego powoduA potem powiedz - kochanie, potrzebuję nowych kosmetyków, idziemy na zakupy, pakuj portfel! I huzia na najlepsze pudry brązujące, nową maskarę, błyszczyki ze 2 i rozświetlacz (to chyba wystarczy do delikatnego makijażu) Pewnie zachwyci się od razu od pierwszych słów powitania No żartuję jeśli chodzi o ciebie i nie namawiam jeśli nie chcesz od razu radykalnie "na goło", mogę mówić o sobie, a w takich sprawach jestem trochę postrzelona. Rozumiem cię Kami, wiem o co chodzi, ale naprawdę to nie jest powód do stresu, pośmiej się z tego i tyle. I zrób to, a właściwie nie rób (makijażu) Moda też się sporo zmieniła, kosmetyki również, trzeba z tego korzystać. Po co się ograniczać do jakiś tam tylko swoich przyzwyczajeń. Ja wiem, że np. dziewczyny z jasną oprawą oczu, które podkreślają je "na ciemno" mają większy stres w takich sytuacjach. Ale (na przykładzie mojej przyjaciółki, która wiecznie te swoje oczy obwodziła czarną, roztartą kredką co mnie zawsze denerwowało, a ona uparła się przez kilka lat jak osioł), po zmianie poprawi ci się nie tylko samopoczucie, ale zobaczysz, że będziesz się podobać i usłyszysz wiele komplementów (do tej pory jej przypominam tamten nieodłączny makijaż)

[Satine_18]

A ja myślę Kami że najpierw i przede wszystkim powinnaś pokazać się bez makijażu...samej sobie - i nie chodzi o warunki domowe ale np. w sklepie czy przy spotkaniach ze znajomymi - jak przyzwyczaisz się do chodzenia bez make'upa przy ludziach to może i przy TZ będzie łatwiej

[kami828]

Widze wątek ma "branie" więcej opiepszu ale macie racje.

eliasek On mi na solarium nie chce dać bo mówi że poźniej będę miała zmarszczki (skąd on to wie?) a co dopiero na kosmetyki Ale na fryzjera to sam mnie namawia i to na rozjasnianie włosów nie rozumiejąc że z czarnych nie zrobie odrazu bląd i że nie będą najlepiej wyglądać heh Każdemu nie dogodzisz niestety.Jutro ide na rozmowe w sprawie pracy i nie wiem jak sie umalować Odrazu straszyć mocnym makijażem czy postraszyć lekkim?heh Ja to mam problemy no naprawde...Bozia nie dała ładnej buźki to niestety...

[elisek]

Napisane przez kami828

eliasek On mi na solarium nie chce dać bo mówi że poźniej będę miała zmarszczki (skąd on to wie?) a co dopiero na kosmetyki

I bardzo dobrze Możesz z czystym sumieniem oznajmić TŻ, że w takim razie, jeśli jest takim wredowatym sknerusem i nie chce ci pomóc, to musisz skończyć na jakiś czas z makijażem Jak myślisz, co powie?, hihi Zresztą co by nie powiedział "bardzo dobrze, że koniec" albo "co chcesz żebym ci kupił" jesteś kobietą wygraną Troszkę żartuję - oczywiście nie podjudzam do szantaży czy gier damsko - męskich, ale mówiąc szczerze twój TŻ nie ma wyjścia, czy chce czy nie chce zobaczy cię bez makijażu, bo taka jest kolej rzeczy
A poważnie to możesz przecież powiedzieć mu, że znudził ci się taki rodzaj makijażu jak robiłaś dotychczas i chcesz spróbować czegoś nowego.
Co do makijażu na spotkanie w sprawie pracy to pewnie każda wizażanka doradziłaby ci delikatność i umiar. Musi być odrobina różu czy jakieś naturalne w kolorze cienie i wszystko w dobrym stylu i bardzo starannie. Po prostu musi być widać, że dbasz o siebie, ale przesada w makijażu jest ci obca. Powodzenia jutro

[kami828]

Postaram sie

[kma1982]

kami828 też kiedyś miałam taki problem...mam problemy z cerą, poza tym mam czerwone plamki po trądziku, nigdzie bez makijażu nie wychodzę, nawet do sklepu obo,bo nie lubię, czuję się wtedy "goła", no może poza latem,bo wtedy jestem opalona i w ogóle mam wtedy ekstra cerę...ale jak poznałam swojego eks, to bałam się mu pokazać bez "tapety",pamiętam gdy pierwszy raz spałam u niego,bałam się jak zareaguje, gdy mnie zobaczy....ale nie było problemu, nawet mówił,że podobam mu sie bardziej bez makijażu i powinnam tak chodzić,ale nie nalegał, uważał ,że to moja sprawa....później jak zamieszkaliśmy razem, w domku chodziłam bez pudru, a nawet czasami punktowo nakładałam jakiś krem na pryszcze Myślę,że nie powinnaś się jego wstydzić,bo skoro chcecie się zaręczyć,to pewnie kiedys razem zamieszkacie no i wtedy i tak zobaczy Cię bez make up'u, z tym,że powinnaś mu wytłumaczyć,że jeśli gdzieś wychodzisz,to wolisz jednak się umalować, bo tak wolisz i lepiej się czujesz, przecież Cię kocha,zaakceptuje to!!

[Gabi2]

ja najchętniej nie zmywałabym makijazu ale bez przesady, nie jestem lalką i musze też odpocząć od malowania, widział mnie wiele razy, w dzień zawsze jestem umalowana ale na noc jak człowiek zmywam makijaż czy np w wakacje jak sie opalamy
teraz na dniach mamy zamieszkac razem no i też przecież nie będe 24 h na dobe umalowana,a mam co ukrywac no ale to byłoby straszne
TŻ nie kocha mnie tylko w makijazu, Twój na pewno też

[Flofferek]

widzial i mowi ze o wiele ladniejsza jestem bez maikijazu wiec sie nie maluje

[ktosia86]

Kiedyś powiedziałam swojemu, że jak mnie zobaczy bez makijażu to się przestraszy.Zazwyczaj się maluję, nie jakoś mocno,ale tak, żeby zakryć niedoskonałości skóry.I kiedyś spałam u niego i ona tak rano na mnie popatrzył,a właściwie wpatrywał i ja w końcu spytałam czemu tak patrzy,brudna gdzieś jestem czy co.A on odpowiedział, że czeka na ten moment kiedy ma się wystraszyć, bo jak na razie to nie ma czego