2005-12-19, 13:58 | #31 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: różane zapachy
A czy zna ktoś Woman in Rose Allessandro Dell'Acqua? Też szukam czegoś różanego i znalazłam coś takiego Ma ktoś pojęcie, jak to pachnie?
|
2005-12-19, 14:56 | #32 |
Raczkowanie
|
Dot.: różane zapachy
Latami nie przepadalam za rozami w perfumach, bo wydawaly mi sie po prostu nudne. Az nagle ktorejs zimy zakochalam sie w Baby Doll. Znalazlam tam, podobnie jak pozniej w Tumulte, cala prawie rozpietosc rozy - od chlodnej, klujacej az do lepkiej i slodkiej. I tak to sie zaczelo Ciagle mam nadzieje wrocic kiedys jeszcze do Baby Doll a Tumulte to moja wielka fascynacja z jesieni tego roku A ostatniego piatku odkrylam kolejne wcielenie mojego Tumulte Przy okazji - dziewczyny, nie martwcie sie, jeszcze sporo w butli mojej rozanej slodyczy mam A w zlotosci serca w zaden sposob nie jestem w stanie rownac sie z niesamowita Smoczyca, ktora podzielila sie ze mna skarbem nad skarbami, czyli 2000 et une rose
To rzeczywiscie bardzo chlodna roza i ciagle jeszcze nie mam zdania - ja chyba jednak lubie bardziej "pomieszane" roze, chlodne i cieple, ale.. Ciagle nie mam czasu na spokojnie sie tej cennej fiolce przyjrzec, mam nadzieje, ze juz niedlugo - za dwa dni urlop Stella nie przekonala mnie za pierwszym razem, ale ostatnio coraz bardziej chodzi za mna mysl o flakoniku rozy z piwonia. Tylko nie wiem, czy to raczej nie zaslugoa piwonii Natomiast zupelnie niesamowitym doswiadczeniem bylo dla mnie odkrycie rozy w Le Feu. Ladnych pare lat zastanawialam sie, co pachnie tak niezwykle w Le Feu (i nie chodzi tu wcale o nuty, bo wiadomo, ze zaleznie od proporcji i zestawienia ten sam skladnik pachnie zupelnie roznie i moze byc tez wcale niewyczuwalny), kompozycji ciagle dla mnie ultranowoczesnej. I nagle, trzymajac niedawno wlasna, cudem i zyczliwoscia wizazanek zdobyta wlasna kule ze zdumieniem odkrylam, ze wyraznie czuje w Le Feu roze!! Roze bardzo przeniknieta cytrusami i jakims cytrynowo-ziolowym, korzennym aromatem (kolendra?) ale wlasnie roze. Coz poza tym - przygladalam sie Bazar, ale nie wzbudzil we mnie takich emocji jak Tumulte, przygladam sie Rosamor, So Pretty wydawal mi sie zawsze elegancki acz troszke nudnawy, ale tradycyjnie po zachwytach Smoczej Oli, zaczelam mu sie przygladac jeszcze raz Jedno jest pewne - nadal nie przepadam za jednorodnymi kompozycjami, wiec pewnie nie dla mnie dzielka Sephory i in., chociaz.. - moj gust ewoluuje ciagle i kto wie, na jakie jeszcze rozane manowce zawiedzie. A po dzisiejszych opowiesciach milych wizazanek oczywiscie tradycyjnie w najblizszej wolnej chwilce popedze jeszcze raz poszukac zwiedlych rozy w Tresor, ktore do tej pory pachnialy mi glownie brzoskwinia. Moze tym razem je tam znajde? |
2005-12-19, 15:41 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: różane zapachy
Cytat:
No i znowu musze się z szanowna koleżanką zgodzić nie znoszę różanych zapachów, gdy mi cos ewidentnie różą pachnie, to mi sie niedobrze robi - jedyna różą która będę nosić jest Tumulte - bo to taka nieróżana-róża, niezwykle apetyczna i otulająca PS. zresztą flakonik tej różanej marmoladki znajde pod choinką |
|
2005-12-19, 22:39 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 659
|
Dot.: różane zapachy
To ja dorzucę do kompletu Joy Jean Patou
Delikatny, zdecydowanie różano-jaśminowy. moim zdaniem ładniejszy od intensywnego kwiatowo-szyprowego En Joy. So Pretty , które właśnie dzisiaj do mnie dotarło pięknie ukazuje na mojej skórze różę ocieploną sandałem i wanilią . Kocham zapachy rożano-jaśminowe
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2005-12-21, 16:33 | #35 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 330
|
Dot.: różane zapachy
Cytat:
|
|
2005-12-22, 10:45 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 344
|
Dot.: różane zapachy
Ja nie szaleję może za różami, ale i nie mam nic przeciwko. Mój TŻ natomiast po prostu uwielbia zapach róży, najbardziej taki pełny i czysty jak w Stelli. Coż, jeśli o mnie chodzi wolę mdlącą, słodkawą woń umierających róż w Tresor.
|
2006-01-12, 17:05 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: różane zapachy
Cytat:
|
|
2006-01-14, 18:59 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: różane zapachy
Ja raczej nie przepadam za różą- w perfumach, bo kwiatek lubie dostać
Dziś pryskałam się w perfumerii Par Amour Toujours, bo spodziewałam się, że będzie bardziej owocowy, tymczasem pachnie prawie samą różą i to taką z pączków-ten zapach bardzo mnie denerwuje bo od razu czuje smak marmolady z róży, której nie lubie co dziwne wszyscy piszą, że te perfumy są bardzo nietrwałe a na mnie trzymają się godzinami. czasem podobają mi się perfumy z odrobinką róży ale nie aż tak dosłowną... |
2006-01-14, 19:52 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: różane zapachy
Ja jestem właśnie na etapie testowania Woman in Rose Allessandro Dell'Acqua (dzięki Neonce ). To taka róża idealna na lato, z domieszką cytrusów. W pierwszej nucie wyczuwam limonkę i grejpfruta. Nieco cierpkie, orzeźwiające i w pewien sposób energetyczne. szkoda tylko, że niedostępne w Polsce (na allegro to tylko jakaś miniaturka).
|
2006-01-14, 20:32 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: różane zapachy
Kajol ja wyczuwałam musującą róże,nie wiem jak to okreslić..cytrynka tez mi pobrzmiewała.Zapach Woman in rose jest inny od tych które znam i pewnie ładniejszy wiosna i latem.
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-01-14, 20:42 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: różane zapachy
O tak, musująca róża to chyba dobre określenie . Ten zapach tak przyjemnie wibruje, jakby był z bąbelkami
|
2006-01-14, 21:48 | #42 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: różane zapachy
Hehe, a ja właśnie poluję na Woman in Rose :-D
|
2006-01-15, 00:50 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 310
|
Uwielbiam różę w perfumach, zdecydowanie ta nuta dominuje w zapachach które są mi bliskie...
Do najpiękniejszych różanych zapachów zaliczyłabym: *EnJoy - harmonia świeżości, majestetycznej róży i pulsujacej paczulowej bazy tworzy eleganckie dzieło *2000 et une Rose - to zmienna róża, czasami chłodna i dopychając ainnym razem goraca jak otchłań *Apparition - róża okraszona pieprzem i likierem malinowym, smakowita i zmysłowa *Roseamor - chłodna i wykwintna solistka *Romance- kolejna odsłona róży chłodnej i nieprzystepnej, a przez to władczej i pociagającej *Esencia Femme Loewe - głęboki chłód i absolutna elegancja od pierwszego niuchnięcia *Le Baiser - zmysłowa elegantka w pełnej krasie otulona pudrem *Tendre Kiss - jej młodsza siostra intrygująca wytrawna róża w towarzystwie pieprzu *Cabaret - najbardziej nieprzyzwoita róża, duszna i wytrawna *Tumulte - ognisty romans wśrod róż i mandarynek *Chic - świeżość cytrusów i przebudzenie bułgarskiej róży w akordach drzew *Aquawoman - róża brylujaca w świeżych falach oceanu *Skin - nowoczesna szyprowa faworytka, pamiętając o swoim klasycznym pochodzeniu, zmysłowa i erotyczna *Shiny creation La Perla - subtelna i delikatna jak płatki róży, otoczona lekka pudrowa mgiełką Edytowane przez rachela Czas edycji: 2007-06-07 o 17:57 Powód: post pod postem |
2006-02-01, 09:35 | #44 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: różane zapachy
Cytat:
__________________
Justa Klikaj codziennie: http://www.zmilosciserc.pl/donate.php http://www.pajacyk.pl http://www.polskieserce.pl Nie udzielam indywidualnych porad poza forum! |
|
2006-02-01, 11:40 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 659
|
Dot.: różane zapachy
Cytat:
Dla mnie jest wręcz narkotyczna A pudrowa mgiełka bardzo wyrazista. Wbrew pozorom ten zapach nie jest taki subtelny jak się wydaje, potrafi przyprawić o ból głowy.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
|
2007-01-02, 19:20 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Różane zapachy
Inne różane wątki:
Les Parfums de Rosine Roses and More P.Presley Sheer Rose Avon Stelle trzy... cztery? Rose Angel Garden of Stars 2000 et une rose Lancome Rose Absolue Yves Rocher
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde Edytowane przez rachela Czas edycji: 2007-01-02 o 21:39 |
2007-01-02, 21:16 | #47 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Różane zapachy
Jeszcze sobie pozwolę Rose Absolue Yves Rocher
__________________
...Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było... |
2007-01-02, 21:36 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Różane zapachy
Jestem nieprzytomna (to po Sylwestrze )
Już dopisuję.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-01-02, 21:49 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Różane zapachy
Tak, cudny zapach. Będąc w YR powąchałam, ale nie wywarły na mnie dobrego wrażenia. Parę dni temu znów tam zajrzałam i co , no olśniło mnie tak jak pisałaś wcześniej różana konfitura z pączków, cudo, wędrują na listę.
|
2007-01-02, 21:55 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: Różane zapachy
To ja dopiszę Bulgari Rose Essentielle. Nie Lubię róży na pierwszym planie, więc mnie nie zachwycił i nie doceniam w pełni tego zapachu. Na blotterku po 4 dniach od testów intensywny i różany
|
2007-01-03, 11:08 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Różane zapachy
Bardzo różana jest też- przynajmniej na mnie, Anglomania Vivienne Westwood. Ale co mnie odrzuca od tego zapachu to zbyt dużo wanilii. Róża i wanilia to nie jest moje ulubione połączenie- na mojej skórze omdlewająco słodkie.
Zastanawiam się czy róży w ogóle wychodzi na dobre jakiekolwiek towarzystwo. W sumie mnie najbardziej oczarowały "4 róże" L'Occitane- nie jestem pewna czy mają coś jeszcze w sobie poza pysznym różanym bukietem Perfumy Woman in rose po wstępnych zachwytach tez mnie nie powaliły- zdecydowanie za dużo cytrusów, które zupełnie nie współgrają z chemią mojej skóry . |
2007-01-03, 14:12 | #52 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Różane zapachy
Aaa, zapomniałam, że taki wątek istnieje i że nawet się do niego dopisywałam Właśnie się przekonałam, że jednak jestem bardzo konsekwentna w swoich upodobaniach - już ponad rok temu polowałam na różyczki i fascynacja tym pięknym kwiatem nie przeszła mi do tej pory
Dla porządku dodam, że odnalazłam Woman in Rose w pewnej perfumerii i po powąchaniu papierka moja miłość się skończyła - ot, cytrusowy zapach, wcale nie różany. Nie jest zły, ale kompletnie nie pasuje do mojej wizji Pierwszym różanym zapachem, jaki mnie zachwycił, to była Stella Stelli McCartney - obłedna woń delikatnych, aksamitnych płatków, niezmącona żadną niepotrzebną nutą. Są opinie, że to zapach babciny, wg mnie jest nowoczesnym, urzekającym swoją niewinnością i czystością przekazu. Jedynym minusem jest słaba trwałość i dlatego jeszcze go nie skubnęłam Kolekcję zaczęłam budować od Rosamor Limited Edition 2006 edt - ma wszystko, co najlepsze ze Stelli plus bardzo duża trwałość. Pachnieć nim to jak zanurzyć twarz w różanych płatkach, zapach roztacza jakby małą poświatę wokół osoby i wibruje długi czas. Jest w nim też coś ostrzejszego, czyżby dodano ziarenko pieprzu? Nie sposób nie wspomnieć przy okazji o klasyku Rosamor - jest o wiele gorętszy niż limitowanka, wzbogacony o ciepłe, pudrowe nuty. Zupełnie nie wiem, czemu jeszcze się bez niego obywam Kolejny mroczny przedmiot pożądania - limitowanka Eternity Rose Blush Calvina Kleina. To jeden z tych różanych zapachów, w którym projektant nie zamknął tylko woni samych płatków, ale dodał nuty zieleni. Są one jednak bardzo delikatne, ujawniają się po intensywnym wwąchiwaniu. Jak już wspomniałam w innym wątku, ta odmiana Eternity nie odbiegła zbyt daleko od klasyka, jednak zmiany są zdecydowanie pozytywne - brak niemiłej, aptecznej nuty (być może odpowiada za nią konwalia, która nie lubi się z moją skórą) na rzecz wzmocnionej nuty różanej. Udana zamiana Jednak nie jest to zapach single note, z różą związał się inny kwiat (czyżby frezja?) w rezultacie dając dość chłodny, wyważony "twór". Rose Essentielle Bvlgari - kolejna wariacja na temat klasyka (Bvlgari Femme). Tu sprawa jest prosta, jeśli zna się klasyka, to wystarczy wyobrazić sobie, że nutka różana ulega totalnemu wzmocnieniu i obejmuje rządy nad resztą Ale nie jest to zapach nudny, dzieje się w nim wbrew pozorom dużo. Otwarcie ma czysto różane, ale po paru chwilach róża ulega zamąceniu i nagle odnosi się wrażenie, że trzymamy nos w rozgniecionych, świezych liściach. A potem róża wysładza się, zapewne za sprawą czarnej porzeczki i zapach zaczyna być podobny do Rose Absolute YR, staje się delikatną konfiturą. I tak trwa aż do końca, który nadchodzi dość szybko, trwałość nie jest mocną stroną Rose Essentielle... Ostatnim moim nabytkiem jest Tea Rose Perfumer's Workshop. To bukiet zimnych, upajających róż, bez dodatków, bez dodatkowych urozmaiceń. Jest obecna pewna zieloność, ale nie pochodzi z rozgniecionych, soczystych liści; tu liście są całe, bujnie rozwinięte i surowe w odbiorze. Zapach dumny, jakby troszkę nieprzystępny, gdyby miał nos, powiedziałabym, że go zadziera Sprzedającej kojarzył się z konfiturą różaną, mojemu małżonkowi z różanym mydełkiem, mnie - z bukietem, tak po prostu A teraz testuję Very Irresistible, wersję ze star anise w nucie głowy (reszta nut to same róże). Pierwsze wrażenie nie było najlepsze, ale dostałam próbkę, zaaplikowałam na łapkę... i zobaczyłam morze dojrzałych, czerwonych płatków. To nie jest bukiet, jak w Tea Rose, czy Rose Essentielle, ale właśnie sama esencja płatków, szalenie bogata. Nie taka przestrzenna, jak esencja Rosamor LE, ale równie upajająca. Świetny zapach Ciekawa jestem róży w Rosa Magnifica Guerlaina... dochodzę powoli do wniosku, że lubię zapachy single note, w których pierwsze skrzypce gra jedna, zdecydowana woń. Nalepiej woń róży (choć Voile de Jasmin też jest urzekające... no, ale to temat na inny wątek). Ale się rozpisałam
__________________
|
2007-01-03, 20:11 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Różane zapachy
Ale się rozpisałaś
Ja w zasadzie też lubię zapachy "single note", chociaż w moim przypadku trochę trudniej - lubię duszące, ciężkie kwiaty (lilia, jaśmin, gardenia, orchidea, narcyz, ...), oraz ambrę (moja mania, miłość i uzależnienie). Natomiast róże... Odprężają, uspokajają. Są takie czyste, świeże i kuszące. Najbardziej lubię zapach róż herbacianych, niestety jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym zapachem w perfumach. Wszystko przede mną. Kolejny rodzaj różanego aromatu, który uwielbiam, to ten bardzo intensywny, soczysty i karminowy - tu bezkonkurencyjne jest Sheer Rose. Nie spodziewałam się, że Avon może wypuścić takie cudo. Także moim mrocznym przedmiotem pożądania jest róża herbaciana. Delikatna, lekko cierpka, pastelowa... Ach, rozmarzyłam się, idę się zlać czymś różanym
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-01-04, 14:31 | #54 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Różane zapachy
A wąchałaś Voile de Jasmin Bvlgari? Fantastyczny jaśmin, znacznie fajniejszy niż wersja różana, ale może jednych zamrozić na śmierć a innych przyprawić o ból głowy Coś niesamowitego, bo nie nazwałabym go kwiatem duszącym, ale w tej jego delikatności jest ukryta jakaś szpila
Sheer Rose? Kiedy postanowiłam je kupić, znikło mi z pola widzenia A jestem strrrrrrasznie ciekawa. Kiedyś Avon miał w ofercie tonik do twarzy różany - prześliczny, do dziś szukam tego zapachu... może Sheer Rose ma właśnie TO?... W Oriflame też jest chyba jakaś woda różana... A tak offtopicowo, ja też uwielbiam ambrę, z typowych nut bazy jest jedną z moich ulubionych i oczywiście - szukam zapachu, gdzie będzie grała pierwsze skrzypce (niszowce się kłaniają hihi). A drugą ulubioną nutą bazy jest, uwaga, paczula Tylko, ze na mnie jest grzeczna... wcale nie cmentarna czy piwniczna... Aaaa, no i znów bym zapomniała. Mam w kolekcji jeszcze miniaturkę Angel La Rose Zabawna sprawa z nią była, ale może już nie będę się rozpisywać Recenzja: słodycz z klasyka przeniesiona w rozsądnej, "zjadliwej" ilości plus nutka cieplutkiej róży. Wszystkie wersje aniolków ciężko mi rozbierać na czynniki pierwsze, mam wrażenie, jakby Mugler nie tworzył ich z osobnych części, ale "lepił" z jednorodnej masy. La Rose też taka jest, wszystkie nutki stoją równo w rządku i żadna się nie wybija Na pewno nie jest to więc czysto różany zapach... tu róża jest tylko miłym, niezobowiązującym dodatkiem do Anioła
__________________
|
2007-01-04, 19:27 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Różane zapachy
Chętnie poratuję próbką Sheer Rose
A co do Angel La Rose... Niestety miłość do klasyka przerodziła się w nienawiść - jak czuję ten zapach, robi mi się słabo. Odpadają więc wszelkie wariacje na temat Aniołka, Innocenta czy (o zgrozo) Aliena. Wiem, że zboczyłam z tematu właściwego, ale czasem ciężko się powstrzymać
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-01-04, 23:57 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 659
|
Dot.: Różane zapachy
Mille et Une Roses Lancome - kto już wąchał ?
top : Ambrette Seed serce: Damascus Rose baza: Ambroxan
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2007-02-23, 16:59 | #57 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 235
|
Dot.: Różane zapachy
A czy zna ktos Eternity Rose Blush? Bardzo podoba mi się Eternity Moment i ciekawa jestem takze jak prezentuje się jego wersja różana
|
2007-02-23, 17:04 | #58 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Różane zapachy
Nie wiem, czy zauważyłaś, ale parę postów wyżej jest moja krótka recenzja Rose Blush
__________________
|
2007-02-23, 18:21 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 936
|
Dot.: Różane zapachy
Cytat:
No i jestem już w domu i mam Mille na nadgarstku.Bardzo przyjemnie "daje po nosie" swoją wytrawnością.Pierwsza nuta jest niemal identyczna jak w Stelli jednak po chwili wyraźnie się ociepla.Stella jest zapachem surowym.Mille ma taką surową nutkę również ale jest ona ocieplona ambrą(tak przynajmniej wyczuwam).Ogólnie zapachy Lancome nie są w moim typie.Mille zdecydowanie pozytywnie się na ich tle wyróżnia.Chyba na forum Gazety czytałam,że Mille powstał na podstawie zapachu 2000 et une Rose Lancoma jednak ciężko odnieśc mi się do tego.Une Rose pamiętam jak przez mgłę-pamiętam flakonik jak stał na szklanej półce we wrocławskim Empiku w perfumerii(która nie istnieje już).Spróbowałam go wtedy i zapamiętałam tylko że był wytrawny.Ja miałam inną świadomość perfum wtedy(mydlane-kwiatuszki-co-to-się-wszystkim-podobają ) tak więc nigdy więcej do Une Rose nie podeszłam(czego cholernie załuję)...no a później został wycofany Edytowane przez ETERNITY Czas edycji: 2007-02-23 o 20:37 Powód: Dopisek |
|
2007-02-23, 21:51 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Różane zapachy
GHOST klasyczny - połączenie róży z orientem, bardzo przyjemny
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:04.