Jak zacieśnić znajomość na siłowni?

[minttee]

Napisane przez Krystal_26

Ale pseudofeministyczne teksty wyskakiwanie z zapraszaniem gdzieś faceta, którego imienia nawet nie zna, to nie jest żadna sprawczość. A łatwo też się naciąć, bo np facet się zgodzi z nią spotkać bo mu pochlebia, że jakaś laska za nim lata albo wręcz będzie miał nadzieję na łatwy seks, skoro dziewczyna już od początku zanim lata. A po paru tygodniach i tak ją rzuci, bo nigdy nie był tak naprawdę zainteresowany. Zgadzam się, że jeśli byłby wolny, szukał związku to wyjdzie z jakąś konkretną propozycją sam Warto poczekać i sprawdzić czy będzie miał chociaż minimum inicjatywy. Sprawczość to może być właśnie to, żeby się nauczyć z własnej inicjatywy przywitać, uśmiechnąć i zaprezentować jako osoba otwarta na nowe znajomości

Daleko mi do dzisiejszych 'nowoczesnych feministek', a jednak zgadzam się, że pierwszy krok nie musi należeć do faceta. Nie widzę żadnej ujmy w tym, że kobieta wychodzi z propozycją wyjścia na kawę. Nawet jeśli spotka się z odmową, to co z tego? Nie muszą od razu iść do łóżka czy wchodzić w związek. Koleś równie dobrze może się okazać totalnym burakiem przy bliższym poznaniu albo fajnym czlowiekiem ale nie do związku, a do zwykłej koleżeńskiej relacji.

[abiblabla]

Napisane przez Krystal_26

Ale pseudofeministyczne teksty wyskakiwanie z zapraszaniem gdzieś faceta, którego imienia nawet nie zna, to nie jest żadna sprawczość. A łatwo też się naciąć, bo np facet się zgodzi z nią spotkać bo mu pochlebia, że jakaś laska za nim lata albo wręcz będzie miał nadzieję na łatwy seks, skoro dziewczyna już od początku zanim lata. A po paru tygodniach i tak ją rzuci, bo nigdy nie był tak naprawdę zainteresowany. Zgadzam się, że jeśli byłby wolny, szukał związku to wyjdzie z jakąś konkretną propozycją sam Warto poczekać i sprawdzić czy będzie miał chociaż minimum inicjatywy. Sprawczość to może być właśnie to, żeby się nauczyć z własnej inicjatywy przywitać, uśmiechnąć i zaprezentować jako osoba otwarta na nowe znajomości

I zgadzam się z pikselova, że siłownia to akurat potrafi być specyficzne środowisko. Jest tam sporo facetów, którzy rzeczywiście są dobrze umięśnieni, dobrze wyglądają i doskonale zdają sobie z tego sprawę. I z tego, ze podobają się kobietom, a dziewczyny chętnie z nimi flirtują. Szczególnie jeśli brać pod uwagę tych facetów, którzy na przykład startują w zawodach crossfitowych albo są trenerami personalnymi. Więc jak facet sam zagaduje, podchodzi, proponuje pomoc przy przyrządach to warto poczekać, czy to pociągnie dalej, czy może po prostu ogólnie jest towarzyski i tak traktuje wszystkie klientki. A ludzie potrafią być złośliwi i faktycznie potem obgadywać dziewczynę, że jest desperatka, chodzi na zajęcia tylko po to żeby kogoś wyrwać albo wręcz przestawia się do zajętych, więc naprawdę nie ma co przesadzać.

Ale masz staroswiecke podejscie W twojej glowie jak dziewczyna jest zainteresowana facetem to znaczy ze ktos ja wykorzysta i koniec. A moze ona sama ma ochote na cos niezobowiazujacego i rzuci go po paru tygodniach? A moze ma ochote na cos bardzo zobowiazujacego, ale po 3 dniach zorientuje sie ze typ jest cymbalem i cale to zauroczenie jej przejdzie? Tak daleko twoja wyobraznia nie siega z tego co widze A do tego nie kazdy ma taka mentalnosc zeby go ochodzily plotki innych na swoj temat, wiec niezagadywanie do kogos kto sie nam podoba dlatego ze MOZE ktos inny przypadkowy z silowni sobie cos pomysli, to juz w ogole jest conajmniej zabawne. Ciezko sie chyba zyje z takimi zasadami.
Nie wiem tez w jaki sposb podrywasz lub jestes podrywany skoro zagadanie o imie z kims z kim sie widujesz regularnie uwazasz za desperacje czy chodzenie na zajecia zeby kogos wyrwac. Powtorze, ciezko sie musi zyc z taka mentalnoscia.

Dajcie lasce zagadac do typa skoro jej sie podoba, nie musi wyskakiwac z kawa, niech go chociaz zapyta o imie i czy trenuje cos jeszcze i juz mozna wyczuc czy koles jest choc troche zainteresowany (i czy ona nim, bo moze czar prysnie bo blizszym poznaniu).

[Gruszzzka]

Wiem jak to wyglada z tym zagadywanie hihi nie żyje pod kamieniem - trenuje pare lat i chodziłam na różne siłownie. Ta akurat jest dość specyficzna , dość mała społeczność i widze ze czasem powstają tam jakieś pary, czy inne znajomosci częściej niż na innych gdzie chodziłam. To małe miasto.

Absolutnie nie zamierzam wyskakiwać z zapraszaniem go gdzieś,. Nawet nie wiem jak ma na imię, czy jest wolny i rzeczywiście zainteresowany. On przychodzi sam dla siebie nie jest tam trenerem.

Wcześniej nie zwracałam jakieś szczegółem uwagi na niego, ot kolejny wytatuowany mięśniak - ale zaczął zagadywać i to w inny sposób niż reszta i zaczęła mi się podobać jego osoba i intrygować. Bo inny tez zagadują ale te rozmowy jednak trochę inaczej wyglądają - taka wymiana doświadczeń ze każdy mówi o sobie, a on non stop jest skupiony na mnie w rozmowie.

Tym bardziej ze mieszkam w małym mieście gdzie kaZdy zna się z widzenia a np po takim zaproszeniu chłopak może się okazać zwyczajnie złośliwy i rozgadać jakieś głupoty. Ludzie są różni i bywają wredni

Postanowiłam ze poprostu zacznę sama inicjować rizmowy i zobaczymy co dalej tylko jak tu się przełamać nigdy nie wiem co powiedzieć

Ogólnie ja tez jeszcze dwa miesiące temu przychodziłam tam z moim byłym chłopakiem ktiry dobrze zna właściciela tej silki. Od kiedy przychodzę zawsze sana wszelcy zagadywacze się bardziej uaktywnili i każdy bardziej zwraca uwagę wiec serio czuje się czasem na celowniku często to taki chamski podryw typu - koleś sprcjsknie stanie na ciężar którego używam w celu zaczęcia rozmowy czy oprze się o moja sztangę wiec takich podrywaczy na powaznie nie biorę mam wrażenie ze robią to dla szpanu bardziej. A on jakoś inaczej ze mną rozmawia, nie czuje się traktowana jak kąsek tylko jak osoba i to mnie urzekło

[minttee]

Napisane przez Gruszzzka

Tym bardziej ze mieszkam w małym mieście gdzie kaZdy zna się z widzenia a np po takim zaproszeniu chłopak może się okazać zwyczajnie złośliwy i rozgadać jakieś głupoty. Ludzie są różni i bywają wredni

Jeśli jest wredny i złośliwy to wcale nie musisz go gdzieś zapraszać żeby rozgadał glupoty.
Nie rozumiem tych podchodów, ale życzę powodzenia.

[Gruszzzka]

No wiesz poprostu go nie idealizuje w swojej głowie i biorę pod uwagę różne scenariusze bo różne akcje jyz widziałam w życiu.

No ogólnie reakcje damsko męskie to są właśnie takie podchody i to z obu stron 😅 mało logiczne ale cóż

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Gruszzzka

No ogólnie reakcje damsko męskie to są właśnie takie podchody i to z obu stron 😅 mało logiczne ale cóż

Eeee... nie. Jak ktoś się bawi w gierki i podchody, nadmiernie analizuje, przyjmuje asekuracyjną postawę, bo co ludzie pomyślą to zwykle kończy sam.

[Gruszzzka]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89199996]Eeee... nie. Jak ktoś się bawi w gierki i podchody, nadmiernie analizuje, przyjmuje asekuracyjną postawę, bo co ludzie pomyślą to zwykle kończy sam. [/QUOTE]

Myśle ze nadinterpretujesz bo to nie taka sytuacja … poprostu nie będę się rzucać na obcego chłopa o którym nic nie wiem

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Gruszzzka

Myśle ze nadinterpretujesz bo to nie taka sytuacja … poprostu nie będę się rzucać na obcego chłopa o którym nic nie wiem

Zgadanie kogoś na siłowni albo wykazanie zainteresowania osobą to jest rzucanie się? To powodzenia w randkowaniu z takim podejściem

[minttee]

Napisane przez Gruszzzka

Myśle ze nadinterpretujesz bo to nie taka sytuacja … poprostu nie będę się rzucać na obcego chłopa o którym nic nie wiem

Nikt Ci tutaj tego nie proponuje. Wystarczy zagadać, zapytać o imię, a jak rozmowa się rozwinie, to przenieść ją na inny grunt.

[Gruszzzka]

Przecież napisałam pare razy ze to zamierzam zrobić czytacie s ogóle moje posty?
Rzucaniem się nazywam zapraszanie od razu obcego kolesia na kawę

[cava]

Ma tatuaże to już masz zajawkę na zaczepkę. Powiedz ze któryś jest ładny czy tam jakiś ( dziwny, albo zapytaj czy coś znaczy, czy długo trwało robienie) cokolwiek na temat.



Dziwi mnie to idealizowanie domniemanej piękności ludzi z siłowni. Tyle lat siedziałam na siłkach i w innych sportach różnych i ludzie jak ludzie, pełen przekrój sylwetkowy, dokładnie ten sam co w mc donaldzie, w pracy, czy na deptaku w Sopocie. Tych mega wysportowanych fit Adonisów i Wenus to jest jakis mikroprocent i obiekt westchnień autorki wątku może wyglądać po prostu normalnie. A nie ze od razu prawie mister Ameryka i się opędzić od napalonych lasencji nie może bo na siłkę przychodzi.

[Gruszzzka]

No nie wyglada jak wielka napakowana szafa trzydrzwiowa ale ma swietna sylwetkę, nie chodzi w opiętych ciuszkach wiec aż tak nie widać wszystkiego (brak opiętych legginsów i koszulek na ramiączkach bardzo na plus )
Nie widziałam żeby gadał z innymi kobietami tylko ze mną i paru kolegów ale ogólnie nie jest taki … hurra burra głośna dusza towarzystwa czym również mega u mnie plusuje

Póki co go nie widze (


Za to inny pan strasznie koło mnie się kreci - oczkuje do mnie itp. Dzisuaj było pusto na silce, idę zamyślona i w tym moim letargu usłyszałam „co tam mała” ale wydawało mi się ze się przesłyszałam a potem ogarnelam ze to powiedział
Znowu wyszłam na gbura jak żyć ��

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Gruszzzka

(...)
Za to inny pan strasznie koło mnie się kreci - oczkuje do mnie itp. Dzisuaj było pusto na silce, idę zamyślona i w tym moim letargu usłyszałam „co tam mała” ale wydawało mi się ze się przesłyszałam a potem ogarnelam ze to powiedział
Znowu wyszłam na gbura jak żyć ��

Acha, nie reagowanie na zaczepkę w stylu "co tam mała" to wyjście na gbura? Ty tak serio?

[Gruszzzka]

Zareagowałaby raczej w stylu „mała? Jestem niewiele niższa od ciebie” bo jest dość niski akurat ten pan .. bo nie lubię jak ktoś obcy mnie tak nazywa … ale zareagowałabym jakkolwiek to mam na myśli chodzi mi o przełamywanie się do ludzi i umiejetność wchodzenia w konwersacje, przełamywanie tej mojej nieśmiałości. Ostatnio to właśnie postanowiłam robić

Takie zaczepki a nawet gorsze zawsze będą się zdarzać nie oszukujmy się i z nimi tez trzeba sobie jakoś radzić a nie kulić się w sobie, a ja tak wcześniej robiłam i czułam się jak taka ofiara losu.

Najgorzej jak raz usłyszałam”co tam słoneczko?” To pan miał dosadnie wyjaśnione ze żadnym słoneczkiem dla niego nie jestem

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Gruszzzka

Zareagowałaby raczej w stylu „mała? Jestem niewiele niższa od ciebie” bo jest dość nieśli akurat ten pan, po prostu jakkolwiek .. bo nie lubię jak ktoś obcy mnie tak nazywa … ale zareagowałabym jakkolwiek to mam na myśli

Brak reakcji jest lepszym wyjściem, niż takie przekomarzanie się z jakimś randomem.

Nie idź drogą wyłapywania każdego spojrzenia "jakiegoś pana", bo za moment będziesz sobie wkręcała, że pół siłki Cię zaczepia, czy podrywa.

[Gruszzzka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Brak reakcji jest lepszym wyjściem, niż takie przekomarzanie się z jakimś randomem.

Nie idź drogą wyłapywania każdego spojrzenia "jakiegoś pana", bo za moment będziesz sobie wkręcała, że pół siłki Cię zaczepia, czy podrywa.

Jak ktoś ci puszcza oczka trudno nie zwrócić uwagi.
Spoko akurat to mi się nie wydaje z tym drugim panem bo już któryś raz rzuca dziwny tekścik jak jest mało osób na silce ale poprostu nie jest w moim guście :brzyda l:

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Na takie protekcjonalne tony w stylu 'co tam mała?' jest tylko jedna dobra odpowiedź - 'mała to jest twoja pała'.

Ale ogólnie jestem pod wrażeniem, że ktoś uważa, że zaproszenie kogoś na kawę to 'rzucanie się na niego', a w ogóle przejaw tak wielkiej desperacji, że druga osoba może być pewna, że może liczyć na łatwy seks.

[Gruszzzka]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89200499]Na takie protekcjonalne tony w stylu 'co tam mała?' jest tylko jedna dobra odpowiedź - 'mała to jest twoja pała'.

Ale ogólnie jestem pod wrażeniem, że ktoś uważa, że zaproszenie kogoś na kawę to 'rzucanie się na niego', a w ogóle przejaw tak wielkiej desperacji, że druga osoba może być pewna, że może liczyć na łatwy seks.[/QUOTE]

Haha no dla mnie tak jesli nic o kims nie wiesz itp. i od razu wyskakujesz z zaproszeniem. Ogolnie nie mam nic przeciwko kobiecej inciatywie bo sama tak czasem zaczynalam relacje, ale wszystko w odpowiednim miejscu i czasie.


Ostatnie lata dlugo bylam w zwazkach ktore zaczynaly sie wielkim love-story od pierwszego spotkania (ostatni facet juz na pierwszym spotkaniu mi wyznal milosc XD stwierdzilam ze to zart ale poltem wyszlo ze prawda XD)... moze jestem staroroswiecka w takich damsko meskich kwestiach i nie za bardzo umiem odnależć się w sytuacjach gdzie ktoś tak orbituje wokół mnie, musze sie nauczyc tego luzu w poznawaniu nowych osob...

Poza tym - dobry tekścik, zapamiętam XD

Edit, tak sobie pomyslalam ... czasem jak rozmawiam z tym moim obiektem westchnien i mowie ze koncze trening to mowi "ojjj szkoda ze juz idziesz" itp. wiec moze moge mu odpowiedziec ze mozemy sie umowic na wspolny trening/ na okreslona godzine na silce ... ??
tak sobied pomyslalam ze jak tak powiem to mu pokaze ze jestem otwarta na niego, ale tez nie bedzie to tak jednoznaczne i narzucajace jak np ta wspolna kawa

[KathyLeonia]

Napisane przez Gruszzzka

No wiesz poprostu go nie idealizuje w swojej głowie i biorę pod uwagę różne scenariusze bo różne akcje jyz widziałam w życiu.

No ogólnie reakcje damsko męskie to są właśnie takie podchody i to z obu stron 😅 mało logiczne ale cóż

zagadaj, zaproponuj kawę/piwo, co Ci szkodzi

[Flashdance]

Teraz to już przesadzasz. Za bardzo przeżywasz. To tylko facet z siłowni. Nic się nie stanie jeśli po prostu powiesz fajnie się gada może dokończymy przy kawie. Jeśli nie będzie zainteresowany to trudno. Świat się nie skończy. Każdą relacje tak analizujesz? Po co? Trochę spontaniczności i luzu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Rozluźnij się, uśmiechnij, nie planuj każdego słowa i gestu.

[Monia284]

Moim zdaniem zagadanie to nie jest desperacja. Oczywiście facet może do niej zagadywać bo jest miły i tylko tyle, ale nie wiemy tego. Skoro nie znają swoich imion to przy kolejnej rozmowie dodałabym swoje imię i zapytała o jego. Nie jest to przecież już podryw a łatwiej poznać się bliżej. Potem zagadywać i zobaczyć czy jest zainteresowany dłuższą rozmową. Jeżeli tak to nawet I samej zaproponować wyjście gdzieś. To żaden wstyd. Najwyżej odmówi ale to nie jest propozycją ślubu ani nic takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Napisane przez Ellen_Ripley

Ja bym zagadała na zasadzie "próbowałeś tych soków, które tu mają w barku? zastanawiam się, czy po treningu nie przysiąść ". Zakładając, że jest tam jakiś barek / bistro / knajpka. A często przy siłowniach, czy nawet w nich jest taki kącik. Przy takim zagadaniu jeżeli nie pociągnie tematu, to dałabym sobie siana.

A jeżeli nie macie, to cóż, uśmiechać się, zagadywać, że miło, iż takie fajne i pomocne osoby są na tej siłowni. I czy czasami są jakieś spotkania dla członków w sensie wieczorków, imprez?

Albo po prostu zaproponować spotkanie. Ryzyko.

Też dobry pomysł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IronWidow]

A nie możesz np. gdy będziecie razem wychodzić z siłowni zerknąć na zegarek i powiedzieć "O, mam jeszcze czas, idę na kawę/kanapkę/sok. Idziesz też?" Nie brzmi to jak zaproszenie, a zobaczyłabyś, czy on jest w ogóle chętny przenieść Waszą znajomość na inny grunt.

[Gruszzzka]

Kurczę dziewczyny nie spodziewałam się takiego odezwu na tak błagalna sytuacje i tylu dobrych porad. Jesteście mega i przy najbliższej okazji z pewnością zagadam i wykaże jakaś inicjatywę w końcu trzeba bo póki co tego nie zrobiłam

[Nuova]

Ja chyba bym stawiała na tematy siłkowe. Powiedz mu przy okazji wymiany uprzejmości, ze planujesz robić maksa przy przysiadzie/wyciskaniu i szukasz asekuracji. Raz ze będzie okazja do pogadania, a dwa ze od razu mu będzie miło, ze masz go za takiego siłacza


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Gruszzzka]

Napisane przez Nuova

Ja chyba bym stawiała na tematy siłkowe. Powiedz mu przy okazji wymiany uprzejmości, ze planujesz robić maksa przy przysiadzie/wyciskaniu i szukasz asekuracji. Raz ze będzie okazja do pogadania, a dwa ze od razu mu będzie miło, ze masz go za takiego siłacza


Sent from my iPhone using Tapatalk

No tak mam zamiar. Zapytam jak długo cwiczy , o jakaś poradę czy coś..

Asekuracja przy przysiadzie to już ostro . Zawsze potrzebuje przy maxach ale wstydzę się prosić o to obcych ludzi wiec progresję bardzo powoli

Do asekuracji przy wyciskaniu sam się zawsze pcha

[Gruszzzka]

Nareszcie mój ulubieniec się pojawił. Podeszłam sama i zagadalam ze go dawno nie było i typowe pierdu pierdu i zapytałam jak w sumie ma na imię bo dużo gadamy i nie wiem.. wszyxtko na totalnym luzie
Jestem z siebie dumna można powiedzuec bo pierwszy raz w życiu tak do kogos podeszłam a trenuje już wiele lat

Potem on podszedł do mnie i w sumie tyle..
Gadał ze dużo pracuje albo ktis w domu mu wymyśla zajęcia co może wskazywać ze wolny nie jest .. albo mieszka w domu rodzinnym na jakiejś okolicznej wiosce czy coś i pomaga. Wiec w sumie nie wiadomo. O pare rzeczy go zapytałam ale nie chciałam wyjść na zbyt dociekliwa

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Gruszzzka

Nareszcie mój ulubieniec się pojawił. Podeszłam sama i zagadalam ze go dawno nie było i typowe pierdu pierdu i zapytałam jak w sumie ma na imię bo dużo gadamy i nie wiem.. wszyxtko na totalnym luzie
Jestem z siebie dumna można powiedzuec bo pierwszy raz w życiu tak do kogos podeszłam a trenuje już wiele lat

Potem on podszedł do mnie i w sumie tyle..
Gadał ze dużo pracuje albo ktis w domu mu wymyśla zajęcia co może wskazywać ze wolny nie jest .. albo mieszka w domu rodzinnym na jakiejś okolicznej wiosce czy coś i pomaga. Wiec w sumie nie wiadomo. O pare rzeczy go zapytałam ale nie chciałam wyjść na zbyt dociekliwa

Brawo. Następnym razem się dowiedz o kogo to chodzi z tym "wymyślaniem zajęć". Jak na moje, to zasugerował, że jest zajęty, ale może... Przy dzisiejszej ekonomii dużo osób nadal mieszka z rodzicami.

[siarka40]

Napisane przez Ellen_Ripley

Brawo. Następnym razem się dowiedz o kogo to chodzi z tym "wymyślaniem zajęć". Jak na moje, to zasugerował, że jest zajęty, ale może... Przy dzisiejszej ekonomii dużo osób nadal mieszka z rodzicami.

Poza tym teraz chyba dałabym się jemu wykazać, w sensie zagadania.

[Gruszzzka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Brawo. Następnym razem się dowiedz o kogo to chodzi z tym "wymyślaniem zajęć". Jak na moje, to zasugerował, że jest zajęty, ale może... Przy dzisiejszej ekonomii dużo osób nadal mieszka z rodzicami.

Ech No tez się tego obawiam ze to mogła być delikatna sugestia .. ale tutaj tez tak jest ze wielu dorosłych mieszka nadal z rodzicami którzy maja gospodarstwa lub tuż obok wiec nic nie jest przesadzone póki co

[Ellen_Ripley]

Napisane przez siarka40

Poza tym teraz chyba dałabym się jemu wykazać, w sensie zagadania.

No w sumie tak.