test

[poiglot91]

poprostu przyjechalam do niego a teraz wiuem ze -juz zostaje , bo my mieszkalismy od siebie barrrdzo daleko wiec wiesz

[dziewczyna z ambicjami]

Zobaczysz wszystko się ułoży
W wiek jak wiek. Poradzicie sobie , zobaczysz
Głowa do góry

[Lucka91]

a co planujesz ze szkola? Idziesz w uk do szkoly czy odpuszczasz ten rok?
Kurcze, nie wyobrazam sobie twojej sytuacji...

[Ptysio5]

ja też jakoś nie bardzo

[LoLcIa123]

Napisane przez poiglot91

ojj nie powiedzialabym tego
wczoraj TZ wykrzyczal mi zebym zmienila podejscie i sie wkoncu wziela w garsc i ogarnela ja od paru dni ciagle placze... nic nie robie nawet nie jem nic kompletnie w taki dolek wpadlam ale naszczescie tz mi pomaga i powoli wracam do siebie

No proszę mi się tutaj wziaść w garść! i jeść,jeść zdrowo się odżywiać
A zadam dyskretne pytanie,na które nie musisz absolutnie odpowiadać jeżeli nie masz ochoty,byliście zabezpieczeni za każdym razem?.
Jestem w Twoim wieku i domyślam się co czujesz,bo już nieraz widziałam u siebie wszystkie 'objawy' ciąży i przy robieniu testu drżały mi nogi,tyle że ja jeszcze nie współżyje,no ale to już teraz kwestia dni.
Tak czy siak teraz już nie ma co wracać do tego co było,jest jak jest i nie można patrzeć za siebie,dziecko to obowiązek,ale to nie znaczy,że teraz Twoje życie legło w gruzach jak mogłoby się wydawać,moja bratowa zaszła w ciąże mając 17lat,skończyła szkołę ,teraz mały idzie do przedszkola,Ona idzie do pracy i z moim bratem nadal bywają na różnych imprezach jak mają okazje,także pełen luz

[poiglot91]

Oczywiscie ze odpowiem , czemu nie a wiec. my z tz ostatnio nie zabezpieczxylismy sie totalny brak odpowiedzialnosci..-wiem.. ale na prezerwatywy jestem uczulona, a po tabletki mialam wlasnie zamiar sie wybrac no ale nie zdazylam, narazie szkole musze odpuscic bo po co mam do niej isc i przerwac w ktoryms miesiacu z powodu ciazy, tz bedzie pracowal kiedy urodze i posiedze troche z dzieckiem pojde do szkoly postaram sie rowniez tez isc do pracy no i oczywiscie skoncze studia i dam sobie rade

[Lucka91]

Napisane przez poiglot91

Oczywiscie ze odpowiem , czemu nie a wiec. my z tz ostatnio nie zabezpieczxylismy sie totalny brak odpowiedzialnosci..-wiem.. ale na prezerwatywy jestem uczulona, a po tabletki mialam wlasnie zamiar sie wybrac no ale nie zdazylam, narazie szkole musze odpuscic bo po co mam do niej isc i przerwac w ktoryms miesiacu z powodu ciazy, tz bedzie pracowal kiedy urodze i posiedze troche z dzieckiem pojde do szkoly postaram sie rowniez tez isc do pracy no i oczywiscie skoncze studia i dam sobie rade

: mdleje:

[LoLcIa123]

Napisane przez poiglot91

Oczywiscie ze odpowiem , czemu nie a wiec. my z tz ostatnio nie zabezpieczxylismy sie totalny brak odpowiedzialnosci..-wiem.. ale na prezerwatywy jestem uczulona, a po tabletki mialam wlasnie zamiar sie wybrac no ale nie zdazylam, narazie szkole musze odpuscic bo po co mam do niej isc i przerwac w ktoryms miesiacu z powodu ciazy, tz bedzie pracowal kiedy urodze i posiedze troche z dzieckiem pojde do szkoly postaram sie rowniez tez isc do pracy no i oczywiscie skoncze studia i dam sobie rade

Aha,rozumiem.W sumie trochę mi ulżyło bo gdyby to była ciąża po antykoncepcji ,to miałabym stracha niezłego.Może nie musisz szkoły opuszczać? możesz się zwolnić na miesiac- tydzien przed porodem,tydzien ,czy dwa po i śmigać dalej? szkoda by było Tż-et pracuje na zmiany? rodzice może by pomogli,czy dziadkowie Twoi?

[Lucka91]

Napisane przez LoLcIa123

Aha,rozumiem.W sumie trochę mi ulżyło bo gdyby to była ciąża po antykoncepcji ,to miałabym stracha niezłego.Może nie musisz szkoły opuszczać? możesz się zwolnić na miesiac- tydzien przed porodem,tydzien ,czy dwa po i śmigać dalej? szkoda by było Tż-et pracuje na zmiany? rodzice może by pomogli,czy dziadkowie Twoi?

ona chce zostac w uk, a nie zna jezyka. wiec ze szkola ciezko...
Jestes pewna na 100% ze chcesz tam zostac na stale? w polsce byloby ci latwiej moim zdaniem. Twoj tz bedzie chodzil do pracy a ty bedziesz musiala cale dnie spedzac sama w domu i nie bedziesz miala nikogo poza nim - nic w tym fajnego. Zastanow sie.

[Shine01]

lolcia :/ Ty wiesz ze 100% to nigdy nie ma :/

[LoLcIa123]

Napisane przez Lucka91

ona chce zostac w uk, a nie zna jezyka. wiec ze szkola ciezko...
Jestes pewna na 100% ze chcesz tam zostac na stale? w polsce byloby ci latwiej moim zdaniem. Twoj tz bedzie chodzil do pracy a ty bedziesz musiala cale dnie spedzac sama w domu i nie bedziesz miala nikogo poza nim - nic w tym fajnego. Zastanow sie.

A no to zmienia postać rzeczy faktycznie też myślę że lepszym pomysłem byłby powrót

Napisane przez Shine01

lolcia :/ Ty wiesz ze 100% to nigdy nie ma :/

Zdaje sobie z tego sprawę,ale wiadomo że trudniej jest wpaść po odpowiednim zabezpieczeniu,niż bez niego

[tamonita]

Ojej.. czyli jednak jesteś młodziutka.. Cóż, myślę, że dasz, dacie sobie rade, skoro masz wsparcie TŻta to napewno nie bedzie źle.. tego bynajmniej Ci zycze i odzywiaj się dobrze i dbaj o siebie.. Jesteś w cudownym, odmiennym stanie.. Przezyj go jak najpiekniej

[Agoosia]

Napisane przez tamonita

Ojej.. czyli jednak jesteś młodziutka.. Cóż, myślę, że dasz, dacie sobie rade, skoro masz wsparcie TŻta to napewno nie bedzie źle.. tego bynajmniej Ci zycze i odzywiaj się dobrze i dbaj o siebie.. Jesteś w cudownym, odmiennym stanie.. Przezyj go jak najpiekniej

Chciałabym zaznaczyć że i bez wsparcia tż (odpukać!) można dać sobie radę i być szczęśliwą.

[Lucka91]

Ja bym w twojej sytuacji zupelnie inaczej rozwiazala sprawe. Wiem ze teraz ci sie wydaje ze jak bedziecie tam razem mieszkac sami, bez niczyjej kontroli bedzie cudownie itp. Ale lajf is brutal, pamietaj.
Duzo rzeczy moze sie wydarzyc i moze wyjsc na to ze zostaniesz tam sama - kobieta w ciazy bez wyksztalcenia i bez znajomosci jezyka.
Wydaje mi sie ze mamie nalezy sie duzo wiecej zaufania niz facetowi z ktorym jestes na odleglosc od roku...
Lepiej by bylo gdybys wrocila do polski, kontynuowala nauke. U mnie w szkole byla dziewczyna w ciazy w klasie maturalnej i opuscila moze ze 2 tyg nauki. po porodzie. Takze wszystko jest mozliwe a mama na pewno by ci pomogla.
A to ze sie nie zabezpieczalas - przemilcze.
Ale nie rozpaczaj teraz i nie uzalaj sie nad soba bo masz to na wlasne zyczenie.

Nastolatka w ciazy korej zabezpieczenie po prostu zawiodlo - ok.
Ale taka ktora sie nie zabezpieczala bo uwarzala ze jej ciaza w tym wieku nie dotyczy i nie spotka - szczyt nieodpowiedzialnosci.

Ale mleko juz zostalo wylane, teraz musisz je wypic. Nic nie poradzisz.
Zastanow sie teraz tylko co tak na prawde zamierzasz.

[zielona0noc]

Stało się i się nie odstanie. Nie ma, co komentować jej zachowania, bo każdy jest mądry po fakcie. Ludzie często popełniają błędy, taka nasza natura. Niech każdy robi ze swoim życiem, co chce. Też uważam, że lepiej by było gdybyś ten rok normalnie chodziła do szkoły. nauczyciele by Ci pomogli i zaliczyłabyś 2 klasę. Ale wybór należy do Ciebie. Ważne, czego Ty chcesz. Dziewczyny nie komentujcie, czy dobrze zrobiła, że to nieodpowiedzialne. Myślę, że ona to wie, więc takie teksty nic nie dają. Lepiej doradzać niż oceniać. Pozdrawiam

[Gwiazdeczka1978]

Dasz sobie rade. Najwazniejsze ze masz wsparcie swojego faceta. Nie wiem czy opuszczenie szkoly jest dobra decyzja,ale to Twoja decyzja i poniesiesz jej konsekwencje,byc moze wlasciwa. Tak czy inaczej to nie koniec zycia,a do nauki mozesz rzeczywiscie wrocic. Do domu tez w razie czego. To,ze bedziesz tam sama, no ytlko z nim,no coz... bywa. To tez nie jest az takie straszme,przeciez on na pewno ma tam znajomych,ktorych poznasz. Masz internet,zawsze mozesz pogadac przez skype'a, na wizazu,gg. Dasz rade,nie pierwsza,nie ostatnia.

[bess]

Napisane przez poiglot91

Oczywiscie ze odpowiem , czemu nie a wiec. my z tz ostatnio nie zabezpieczxylismy sie totalny brak odpowiedzialnosci..-wiem.. ale na prezerwatywy jestem uczulona, a po tabletki mialam wlasnie zamiar sie wybrac no ale nie zdazylam, narazie szkole musze odpuscic bo po co mam do niej isc i przerwac w ktoryms miesiacu z powodu ciazy, tz bedzie pracowal kiedy urodze i posiedze troche z dzieckiem pojde do szkoly postaram sie rowniez tez isc do pracy no i oczywiscie skoncze studia i dam sobie rade

bylas juz u lekarza??"?to na milion % pewne???
Gdzie bedziesz kontynuowac nauke tam czy w PL?????moze gdybys sie dobrze czula jednak chodzilabys do szkoly/?abo jakies nauczanie indywidualne????
W ogole w zaden sposob sie nie zabezpieczaliscie?nawet stosunkiem przerywanym"? o czym myslal ten Twoj TZ

[Asienka187]

Nie mart się, dbaj teraz o zdrowie

Moja koleżanka urodziła córeczke 2 tygodnie przed maturą. Napisała mature w terminie i nawet bardzo dobrze jej poszło! Złozyła podanie na studia i sie dostała. Jej tż także uczy sie i pracuje, od niedawna mieszkaja razem i wszystko sie doskonale układa Wiadomo na poczatku jest trudno, ale idzie sie zorganizować, a dziecko to wspaniały dar. Pamietam jak ta koleżanka zawsze powtarzała, że nie lubi dzieci i nie chce ich miec, a teraz? Nie widzi swiata poza córeczka i nie idzie z nia na żaden inny temat porozmawiac
Życze powodzenia i dużo siły

[poiglot91]

no tak.. stosunek przerywany... oczywiscie ze go zastosowalismy ale jak widac.. zawodzi.. to nie jest skuteczna metoda anty.. jesli mozna to wogole taak nzwac metoda... jedni robia tak przez pare lat i nic, drudzy jedynie sprobuja,.. i za 9 m. maja niespodzianke, co do powrotu do pl.. tak jak wspomnialo kilka was... NIE WROCE... poniewaz
Mam tu rodzicow i siostre (czyli najblizsza rodzine)i nie bede zyla na odleglosc ze swoim tz NAPEWNO NiE! wiec powrot do Pl tutaj nie jest najlepszym pomyslem


Dziekuje za mile i cieple slowa za wsparcie i za wiare we mnie dodalo mi to sily buziaczki

[Siula123]

Nie wiem co mam Ci powiedzieć... Dobrze, że idziesz w zaparte i chcesz tego dziecka
Wierze, że wszystko się poukłada i będzie tak jak powinno Powiedz mi tylko rposze, jak zareagowała mama itd... Pozdrawiam cieplutko

[poiglot91]

mama?... tak szczerze myslalam ze zareaguje inaczej... no i tak bylo ale do czasu nie chce zebym urodzila to dziecko ... ale przeciez ono jest mmoje...

[Asienka187]

Napisane przez poiglot91

mama?... tak szczerze myslalam ze zareaguje inaczej... no i tak bylo ale do czasu nie chce zebym urodzila to dziecko ... ale przeciez ono jest mmoje...

Na pewno zmieni zdanie jak zobaczy wnuczkę/wnuka. Kiedy ojciec mojej koleżanki dowiedział sie ze corka jest w ciazy 3 miesiace sie do niej nie odzywał, a teraz wnuczka to oczko w głowie dziadka

[syntagma]

Twoja mama jest na pewno w szoku, jestes bardzo mloda, Twoj TZ jest 8 lat starszy wiec pewnie oczekiwala, ze jest odpowiedzialnym czlowiekiem. Daj jej czasu, musi ochlonac.

[shi]

Napisane przez Lucka91

Ja bym w twojej sytuacji zupelnie inaczej rozwiazala sprawe. Wiem ze teraz ci sie wydaje ze jak bedziecie tam razem mieszkac sami, bez niczyjej kontroli bedzie cudownie itp. Ale lajf is brutal, pamietaj.
Duzo rzeczy moze sie wydarzyc i moze wyjsc na to ze zostaniesz tam sama - kobieta w ciazy bez wyksztalcenia i bez znajomosci jezyka.
Wydaje mi sie ze mamie nalezy sie duzo wiecej zaufania niz facetowi z ktorym jestes na odleglosc od roku...
Lepiej by bylo gdybys wrocila do polski, kontynuowala nauke. U mnie w szkole byla dziewczyna w ciazy w klasie maturalnej i opuscila moze ze 2 tyg nauki. po porodzie. Takze wszystko jest mozliwe a mama na pewno by ci pomogla.
A to ze sie nie zabezpieczalas - przemilcze.
Ale nie rozpaczaj teraz i nie uzalaj sie nad soba bo masz to na wlasne zyczenie.

Nastolatka w ciazy korej zabezpieczenie po prostu zawiodlo - ok.
Ale taka ktora sie nie zabezpieczala bo uwarzala ze jej ciaza w tym wieku nie dotyczy i nie spotka - szczyt nieodpowiedzialnosci.

Ale mleko juz zostalo wylane, teraz musisz je wypic. Nic nie poradzisz.
Zastanow sie teraz tylko co tak na prawde zamierzasz.

Myślę, że ta wypowiedź jest tuaj na prawdę zbędna. Widać, że dziewczyna wie, że źle zrobiła, że teraz stara się jakoś to poskładać. Po co więć pisać to? nie wiem...

Tak w ogóle... nad rozlanym/wylanym mlekiem płacze się, a nie pije ; )
Pomyliłaś przysłowia - chodziło Ci raczej o 'naważyłaś piwa, to teraz je wypij'.
ale to tak na marginesie ; )

A Tobie moja droga życzę dużo szczęścia i wytrwałości! mam nadzieję, że to będzie piękne 9 miesięcy dla Ciebie i twojego Tż
I oczywiście za 9 miesięcy czekamy na zdjęci dzidziusia

Pozdrawiam i trzymaj się!

[Lucka91]

Napisane przez shi

Myślę, że ta wypowiedź jest tuaj na prawdę zbędna. Widać, że dziewczyna wie, że źle zrobiła, że teraz stara się jakoś to poskładać. Po co więć pisać to? nie wiem...

Tak w ogóle... nad rozlanym/wylanym mlekiem płacze się, a nie pije ; )
Pomyliłaś przysłowia - chodziło Ci raczej o 'naważyłaś piwa, to teraz je wypij'.
ale to tak na marginesie ; )

A Tobie moja droga życzę dużo szczęścia i wytrwałości! mam nadzieję, że to będzie piękne 9 miesięcy dla Ciebie i twojego Tż
I oczywiście za 9 miesięcy czekamy na zdjęci dzidziusia

Pozdrawiam i trzymaj się!

celowo to napisalam ;]
i nie uwazam zeby ta wypowiedz byla zbedna.
Najpierw sie mysli, pozniej sie robi.

Co nie zmienia faktu ze jej chol**nie wspolczuje...

[zielona0noc]

Napisane przez Lucka91

celowo to napisalam ;]
i nie uwazam zeby ta wypowiedz byla zbedna.
Najpierw sie mysli, pozniej sie robi.

Co nie zmienia faktu ze jej chol**nie wspolczuje...

Ok, ale nie Tobie ją oceniać i pouczać.

[liisica]

Napisane przez Lucka91

Co nie zmienia faktu ze jej chol**nie wspolczuje...

dziecka się raczej gratuluje a nie współczuje Jak juz JEST to trza się cieszyć że się je ma poiglot91 powodzenia poradzisz sobie

[Lucka91]

Napisane przez zielona0noc

Ok, ale nie Tobie ją oceniać i pouczać.

uhuuu to bys musiala do 95% dziewczyn na wizazu napisac to na PW. Bo wiekszosc tutaj tylko ocenia i poucza ;]

[zielona0noc]

Napisane przez Lucka91

uhuuu to bys musiala do 95% dziewczyn na wizazu napisac to na PW. Bo wiekszosc tutaj tylko ocenia i poucza ;]

Ale nie ma tu co się wymądzrać, skoro dziecko już jest, to co tu da wykład o odpowedzialności. Przecież dziewczyna nie będzie teraz sobie włosów z głowy wyrywać i zadręczać. Stało się, a Twoje uwagi nic tu nie pomogą. Chyba sama najlepiej wie, jak postąpiła. Wszystko na ten temat. A dziecka faktycznie się nie współczuje.

[Lucka91]

Napisane przez zielona0noc

Ale nie ma tu co się wymądzrać, skoro dziecko już jest, to co tu da wykład o odpowedzialności. Przecież dziewczyna nie będzie teraz sobie włosów z głowy wyrywać i zadręczać. Stało się, a Twoje uwagi nic tu nie pomogą. Chyba sama najlepiej wie, jak postąpiła. Wszystko na ten temat. A dziecka faktycznie się nie współczuje.

Nie łap mnie za słowka. Chyba kazdy powie ze jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia.

A teraz łaskawie zejdzcie ze mnie i zajmijcie sie tematem wątku ;]