Jak wyglądają zaręczyny a oświadczyny?

[motylek1007]

to nawet nie o to chodzi....moglas sie poczuc urażona ale nie obrażona

[ladyinred85]

Napisane przez chiante

A przeczytałaś początek mej wypowiedzi? "Ja nie czepiam się tych, co po cichaczu się zaręczają, jakby się czegoś wstydzili, chcieli coś ukryć, czy mieli zdanie rodziców głęboko gdzieś, więc i Wy nie dopinajcie się do tych, co odmienne zdanie mają. Więcej tolerancji, to nie boli..."
Nie wiem co jest powodem, że niektórzy nie przestrzegają tej tradycji. Czy się wstydzą, czy boją, uważają za nowoczesnych, mają rodziców za nic, czy sytuacja ich do tego zmusza, nie wiem, różnie bywa.
Nie krytykuję Ciebie i tego co myślisz, ale czemu skrytykowano mnie za to, że właśnie taka tradycja mi się podoba? I gdzie ta tolerancja, o której mówisz?

Jeżeli uważasz, że tekst: "po cichaczu się zaręczają, jakby się czegoś wstydzili, chcieli coś ukryć, czy mieli zdanie rodziców głęboko gdzieś," oraz "czy się wstydzą, czy boją, uważają za nowoczesnych, mają rodziców za nic," nie jest krytyką i wyraża tolerancję, to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Ja tak jak wczesniej napisalam absolutnie nie krytykuje tradycji. Krytykuję wyzywanie mnie i innych od wstydzacych się zaręczyn i nieszanujących rodziców.

[chiante]

Napisane przez ladyinred85

Jeżeli uważasz, że tekst: "po cichaczu się zaręczają, jakby się czegoś wstydzili, chcieli coś ukryć, czy mieli zdanie rodziców głęboko gdzieś," oraz "czy się wstydzą, czy boją, uważają za nowoczesnych, mają rodziców za nic," nie jest krytyką i wyraża tolerancję, to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Ja tak jak wczesniej napisalam absolutnie nie krytykuje tradycji. Krytykuję wyzywanie mnie i innych od wstydzacych się zaręczyn i nieszanujących rodziców.

Ja nie krytykuję tego, co robią inni, ale głośno zastanawiam się, co jest tego powodem. Dlaczego ktoś może wyśmiewać tradycję, a ja nie mogę doszukiwać się przyczyn? Wymieniłam ich kilka, nie oznajmiając, że Ty nie szanujesz rodziców, a Ty się wstydzisz. Przecież nie wiem co Wami kierowało, że tak się zachowaliście... Nie wytykam nikogo palcem, ale pytam

[ladyinred85]

Napisane przez chiante

Ja nie krytykuję tego, co robią inni, ale głośno zastanawiam się, co jest tego powodem. Dlaczego ktoś może wyśmiewać tradycję, a ja nie mogę doszukiwać się przyczyn? Wymieniłam ich kilka, nie oznajmiając, że Ty nie szanujesz rodziców, a Ty się wstydzisz. Przecież nie wiem co Wami kierowało, że tak się zachowaliście... Nie wytykam nikogo palcem, ale pytam

Ale dlaczego uważasz, że ja albo ktokolwiek wyśmiewa tradycje? U mnie w rodzinie nie ma takiej tradycji.

[chiante]

Napisane przez ladyinred85

Ale dlaczego uważasz, że ja albo ktokolwiek wyśmiewa tradycje? U mnie w rodzinie nie ma takiej tradycji.

Ja nie mówię, że Ty wyśmiewasz tradycję, ale nie wszyscy są tacy otwarci, tolerancyjni, czy uprzejmi jak Ty Przejrzyj wcześniejsze posty. Jedna osoba nazwała tą tradycję mianem 'szopki', inna 'zbędnym pokazem' , czy "porównaniem do transakcji, a kobiety do przedmiotu". I żebym nie była gołosłowna to zacytuję dokładnie :

Napisane przez Sabbath

...takie proszenie o mnie osób trzecich stawia mnie na pozycji jakiegoś bezwolnego przedmiotu, który nie ma prawa decydowania o swoim losie.
Tradycja, czy nie tradycja - śmierdzi mi to podobnie jak wykupywanie Panny Młodej praktykowane czasem na weselach...
Kobieta powinna być w tej relacji podmiotem, nie przedmiotem transakcji.

[sunshain]

po pierwsze ja i S. zaręczylismy się bez obecności osób trzeciech i rodziców to jest nasza chwila i nikomu nic do tego

jedni robią to w gronie rodziny a inni bez publiki każdy ma swoje zasady i trzeba je uszanować

ja i S. bierzemy tylko ślub cywilny z weselem hucznym bo kościelny nie jest nam do niczego potrzebny i nie zamierzamy sponsorować "czarnej mafii"


a tradycja tradycją. Jak juz jestes taka tradycjonalistak to trzeba przestrzegac wszystkich reguł w tym czystości do dnai slubu

nie zawsze każdy bierze zdanie rodziców pod uwagę, skoro jesteś taką tradycjonalistką to bądź ale też pozwól innym na własne i nie wytykaj tego, jak ktoś tobie zwrócił uwagę to wielce obrażona dama

[sunshain]

a oto parę ciepłych słów jakie otrzymałam jako wiadomość prywatną od

xxxxxxxxx

cóż niski poziom kultury osobistej już pokazałaś - nic dodać - nic ująć

pamietaj to jest forum i każdy może komentować Twoją wypowiedź czy się to podoba czy nie, skoro Ty komentujesz innych to i inni będą komentować Ciebie a ja nie mam 20paru lat (tylko dużo więcej) żebyś udziela mi swoich porad
Pamietaj to jest forum publiczne a nie priv na który sobie zapraszam wianuszek wzajemnej adoracji.

Pani politolog, dziennikarz - żenada

np. cyt: Chiante: "Ja nie krytykuję tego, co robią inni, ale głośno zastanawiam się, co jest tego powodem"

czyli Ty tylko zastanawiasz sie głośno ale inni nie mogą, skoro jesteś tak przewrażliwiona na zdanie innych odmienne od Twojego to nie zastanawiaj się głośno wtedy nie będziesz innych szykanować prywatnymi wiadomościami

aha

cyt: Chiante "nie oceniaj kogoś, kogo nie znasz i nie wtrącaj się w nie swoje sprawy"
skoro wymagasz tego od innych to najpierw zacznij od Siebie samej

zawsze tez można paść i nabrać się na prowokację ze strony Pani dziennikarz i zostać potem opisanym "w marnej jakości artykule"

[AgaZ]

Sunshine złamałaś regulamin forum
11. Nie zamieszczamy na forum publicznym, ani na BO prywatnej korespondencji bez zgody autora. Chyba, że dotyczy to wyzwisk, rasistowskich odzywek, pogróżek, spamu, czy wyraźnego łamania prawa;

Chiante dostaje ode mnie upomnienie za "zniechęcanie" użytkowniczki na PW.

[sunshain]

a pseudo umoralniać to można??? chyba użytkownicy mają parwo poznac prawdziwe oblicze co niektórch forumowiczów, którzy nie mogąc nic wskurac na forum umoralniają na wiadomosciach prywatnych że to tylko oni mają rację

Chiante - ciebie się to tyczy

ostrzeżenie szczerze jednym uchem wpadło a drugim wypadło - moja szczera odpowiedź ;-)


Proponuje poinformować innych, że wypowiadanie sie na forum wiąże się z tym, że może nasza wypowiedź zostac oceniona przez innych nie zawsze zgodnie z naszymi oczekiwaniami i wybielanie się w późniejszych postach nic nie daje

[AgaZ]

A nie wydaje Ci się, że teraz Ty próbujesz udowodnić swoją rację? To jest forum dyskusyjne i a nie forum "moich racji". Radzę już zakończyć tę dywagację na temat tej dyskusji, PW i łamania regulaminu. WSZYSTKO zostało wyjaśnione w PW do Ciebie i do Chiante.
Wątek jest zupełnie o czymś innym.

[chiante]

Napisane przez AgaZ

A nie wydaje Ci się, że teraz Ty próbujesz udowodnić swoją rację? To jest forum dyskusyjne i a nie forum "moich racji". Radzę już zakończyć tę dywagację na temat tej dyskusji, PW i łamania regulaminu. WSZYSTKO zostało wyjaśnione w PW do Ciebie i do Chiante.
Wątek jest zupełnie o czymś innym.

Święte słowa
Przynajmniej wątek się "trochę" ożywił - szkoda tylko, że w tak niemiły sposób.
Wracam zatem do meritum sprawy i nie reaguję na żadne zaczepki.

[sss7]

Ja bym bardzo chciała zeby mój TZ poprosił moich rodziców o rękę, ale on nie mówi po polsku a moi rodzice po angielsku, więc jak zapyta ich po angielsku lub hiszpansku a ja bede musiała im tłumaczyc to juz nie bedzie tej magii... wiec nie wiem co z tym fantem zrobic

[chiante]

Napisane przez sss7

Ja bym bardzo chciała zeby mój TZ poprosił moich rodziców o rękę, ale on nie mówi po polsku a moi rodzice po angielsku, więc jak zapyta ich po angielsku lub hiszpansku a ja bede musiała im tłumaczyc to juz nie bedzie tej magii... wiec nie wiem co z tym fantem zrobic

Kochana, jesteśmy w podobnej sytuacji
Zaraz napiszę Ci dokładnie jak to my rozwiązaliśmy a właściwie dopiero rozwiążemy. Długa historia, nie będę zaśmiecać wątku, więc wszystko wyjaśnię przez pw

[chilanes]

chiante - czyżbyś sie już zaręczyn jednak doczekała? ;>

[Maggie1983]

Napisane przez chiante

I tak być powinno! Wg mnie to piękna tradycja kiedy przyszły zięć prosi rodziców ukochanej o jej rękę, a nie jak któraś z Was określiła to mianem 'szopki'
Nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej. Mój Ukochany sam stwierdził, że to pewnego rodzaju okazanie szacunku wobec przyszłych teściów i czy ja chcę czy nie to on i tak to zrobi, bo tak trzeba i już Ależ z niego gentleman

Mnie moj ukochany oswiadczyl sie "sam na sam" gdy bylismy na poltorarocznym wyjezdzie zagranicznym, jednak po powrocie do Polski postanowilismy zorganizowac spotkanie z rodzicami, na ktorym mamci i ja dostalysmy po pieknym bukiecie roz i padla oficjalna zgoda na ozenek Nie musielismy tego robic, ale uznalismy, że rodzicom to sie w jakims sensie nalezy i obie strony byly zachwycone-zwlaszcza moja mama, ktora akurat zdazyla ozenic mojego brata, a ktory to brat oswiadczyl sie swojej zonie ot tak bez organizowania spotkania obu rodzin. Moja mama miala doczynienia z dwoma rodzajami oswiadczyn tymi oficjalnymi i tymi po cichaczu, jak to nazywacie i oczywiscie w kazdym przypadku to sprawa indywidualna, ale bardzo bylo jej milo ze chociaz my, mimo ze mamy swoje lata (26 i 29 w dniu slubu) to jednak zapytalismy o zgode i doprowadzilismy do spotkania obu rodzin wczesniej, a nie dopiero w dniu wesela jak to mialo miejsce w przypadku mojego brata. Ale oczywiscie kazdy robi jak uwaza i nie sadze by zareczyny sam na sam byly czyms zlym

[sunshain]

mój facet miał w planie zabrac mnie do bardzo drogiej restauracji, tam w deserze miałam znaleźć pierścionek ale przez przypadek pierścionek znalazłam wczesniej (czysty przypadek) więc uklęknoł przede mną w mieszkaniu i poprosił mnie o rękę w srodku tygodnia (środa) a potem poszlismy do tej restauracji na dobre wino i deser lodowy - i nie narzekam bo i tak było bardzo miło i romantycznie




ja nie rozumiem zaręczyny oficjalne i nieoficjalne - drogie Panie zaręczyny sa tylko jedne, tzw. przez Was oficjalne zareczyny z rodzicami to dla mnie odgrzewane kotlety - sorry za szczerość ale ta magia i urok chwili jest tylko raz

[lasoa]

Dziewczyny a jak powinno wygladac proszenie o reke corki ? Wiem, że moj tata o tym zawsze marzył. Wiec po "naszych" zareczynach TZ poprosi rodzicow o moja reke. Tylko nie wiemy jak to zrobic?

[chiante]

Napisane przez lasoa

Dziewczyny a jak powinno wygladac proszenie o reke corki ? Wiem, że moj tata o tym zawsze marzył. Wiec po "naszych" zareczynach TZ poprosi rodzicow o moja reke. Tylko nie wiemy jak to zrobic?

Wiesz co, mój Narzeczony prosił o moją rękę, ale mnie przy tym nie było
Ale z tego co się dowiedziałam to zwyczajnie oznajmił moim rodzicom o naszych planach i pragnieniach. Odbył poważną rozmowę z moim ojcem a potem spytał się czy wyrażają zgodę na nasz ślub. I tyle.
Teraz planujemy wesele

[motylek1007]

Napisane przez lasoa

Dziewczyny a jak powinno wygladac proszenie o reke corki ? Wiem, że moj tata o tym zawsze marzył. Wiec po "naszych" zareczynach TZ poprosi rodzicow o moja reke. Tylko nie wiemy jak to zrobic?

a wiesz mam gdzies regułke nawet bo pisalam o tym prace kiedys, wiec jak bardzo Ci zalezy to daj znac i ją napisze a Twoj TZ sie nauczy

[lasoa]

Napisane przez motylek1007

a wiesz mam gdzies regułke nawet bo pisalam o tym prace kiedys, wiec jak bardzo Ci zalezy to daj znac i ją napisze a Twoj TZ sie nauczy

a daj, chętnie sobie poczytam, gdy będę się nudzić

[emil2116]

Czesc a moze podpowiecie jak powinna wygladac mowa na zareczynach do przyszlych tesciow ja jestem w kropce a zareczyny sa 12.02.2009 roku czyli za 3 dni a ja nie wiem co powiedziec prosze pomozcie moje gg 2854408...