problem na studiach

[paolyn]

Napisane przez andzia1989r

Wiesz co... Bez urazy... ale zaliczasz mi się pod grupę, której nienawidziłam studiując prawo.

Na zasadzie: co ja będę z Tobą o pierdołach gadac, ja jestem wielka pani ą ę srę za przeproszeniem. Z notatkami? Nie miałaś przed egzaminami własnych notatek, które cały rok pilnie robiłaś? Ta.... już uwierzę. Jak ściemniasz ludziom to się bardziej staraj, bo takie coś jest żałosne.

Jak dla mnie, to oni dobrze wiedzą, że celowo wysłałaś im STARE notatki. I nie ciulaj tutaj jak to swoich własnych nie miałaś, że gdzieś tam w domu, cholera wie na jakim wy*izdowie. Bardzo wątpię. Bo po to robiłaś te notatki by się z nich uczyc. I je miałaś. Plus na co dzień zadzierasz nosa. I widocznie ktoś w końcu postanowił Ci dac do wiwatu.

A ... i gdybyś naprawdę była (jak się nam tutaj kreujesz), cudowną koleżanką, co to zawsze pomoże, zawsze notatki wyśle i jest do rany przyłóż, to NIKT by tej dziewczynie nie uwierzył, i nie miałabyś teraz tylu wrogów. Bo przecież sami by wiedzieli: ale ej, ona nam zawsze notatki wysyła, jest miła uczynna to co ta Y pieprzy? Widocznie skoro się z nią zgadzają, to mają podstawy ku temu.

trochę to przykre, ale tak jest zawsze. starasz się uczestniczyc w zakjeciach, ludzie i tak Cie podepną pod łatkę ą ę wielka pani. trudno.
zalałam komputer, netbook, na którym notowałam. był w serwisie. ten egzamin zdałąm 3 tygodnie wcześniej, w terminie zerowym.
łatwo tak oceniać, prawda?
i nie wyslalam celowo starych notatek, napisałam NIE MAM ICH, poczym z akilka dni wstawilam wszytskim.
mam 300 osob na roku, ne znamy się, jest 11 grup. jestesmy w osobnych grupach.

[mpt]

Napisane przez paolyn

nie spie z obcymi kolesiami, otwarcie to krytykuje.

I dlatego Twoje notatki są najlepsze na świecie
Co ma piernik do wiatraka?
Jeśli jesteś na IV roku, to chyba jakoś słabo byłaś świetną koleżanką, skoro wystarczył jeden numer i kilka kłamstw, a wszyscy się od Ciebie odwrócili. Jeśli masz swoich znajomych, to po co Ci akurat ta grupka, któa Cię nie lubi? Nie wiem, gdzie jest problem. Że ktoś Cię obsmarował? To idź z tym na policję, szkalowanie w internecie jest ścigane z paragrafu, chyba wiesz.

[201604181004]

to skąd wzięłaś stare notatki skoro komputer zalałaś kawą? trzymasz wszystkie starocie na pendrajwach a nowych notatek nie?

[mpt]

Gdyby to był rzeczywiście IV rok, to byś powiedziała "w doopie to mam" i tyle.

[paolyn]

Napisane przez drabineczka

to skąd wzięłaś stare notatki skoro komputer zalałaś kawą? trzymasz wszystkie starocie na pendrajwach a nowych notatek nie?

ale przesłuchanie.. kupiłam płytę z roky wyzej na początku pazdzienrika, ze skryptami itp. sama mam w domu laptopa, a na zajęcia noszę netbooka. na netbooku mi nie dzialala w pelni klawiatura, wiec go oddalam, zeby mi ja wymienili
cos jeszcze podac? moze nr indeksu? albo dane techniczne komputera?

[kennedy]

Napisane przez mpt

Gdyby to był rzeczywiście IV rok, to byś powiedziała "w doopie to mam" i tyle.

zwlaszcza ze na prawie zawsze jest masa ludzi na roku i na pewno sa mili i normalni niektorzy

[new_me]

Napisane przez mpt

Gdyby to był rzeczywiście IV rok, to byś powiedziała "w doopie to mam" i tyle.

pozatym na IV roku juz zapewne kazdy o kazdym zdarzyl wyrobic sobie jakas opinie, wiec dziwne ze Autorke od tak zaczli "nienawidziec"

wogole piszesz ze jak jestewscie sam na sam to jest w miare normalna, a jak w grupie to z Ciebie szydzi.. z I posta zrozumialam tak jakby to byla w miare dobra znajoma a pozniej to zdanie o tipsach i rozowym komputerze i imprezachwiec nie wiem jak to w koncu jest

[paolyn]

Napisane przez new_me

pozatym na IV roku juz zapewne kazdy o kazdym zdarzyl wyrobic sobie jakas opinie, wiec dziwne ze Autorke od tak zaczli "nienawidziec"

wogole piszesz ze jak jestewscie sam na sam to jest w miare normalna, a jak w grupie to z Ciebie szydzi.. z I posta zrozumialam tak jakby to byla w miare dobra znajoma a pozniej to zdanie o tipsach i rozowym komputerze i imprezachwiec nie wiem jak to w koncu jest

znam się z nią od liceum, obie jestesmy farbowanymi blondynkami, obie libimy się dobrze ubrac, obie chodizlysmy na imprezy. ona dalej się bawi, ja się staktuję, zaczełam pracowac, niedługo się wyprowadzę.. ona do wczorjaszej rozmowy udawala ze nic sie nie dzieje, a jak jej dalam znac, ze wiem, co o mnie gada, to teraz udaje ze mnie nie zna,.. w sumie sie nie dziwie. byly sytaucje, ze jak szla z kims z grpy i ja szlam sama, smiala sie rozne takie.
gdy jest 300 osob na roku, inektorzy odpadaja, przenoszą się, inni przychodzą, nie da się poznać ze wszystkimi. nie znam prawie nikogo z jej grupy, jak ona z mojej. co w tym dziwnego? boli mnie, ze ludzie mają o mnie opinie, mimo ze nie zamienili ze mna slowa.

widze, że polepszacie sobie humor moim postem gratuluję
lozy szyderców proponuję spojrzeć na datę urodzenia ...

[mpt]

Napisane przez paolyn

byly sytaucje, ze jak szla z kims z grpy i ja szlam sama, smiala sie rozne takie.

Zaskoczę Cię - ja też się czasem śmieję, kiedy z kimś rozmawiam.

widze, że polepszacie sobie humor moim postem gratuluję

Też rozmawiamy tu o pasemkach i tipsach, takie forum, taki lajf, może złe miejsce na żale wybrałaś

[andzia1989r]

Napisane przez paolyn

trochę to przykre, ale tak jest zawsze. starasz się uczestniczyc w zakjeciach, ludzie i tak Cie podepną pod łatkę ą ę wielka pani. trudno.

A gdzie ja coś takiego napisałam?

Dla mnie jesteś panną ą ę właśnie przez podejście, że Ty jesteś za ważna, za inteligentna żeby o takich pierdołach jak farbowanie włosów czy tipsy poplotkowac.

Takie typowe zadęcie.

zalałam komputer, netbook, na którym notowałam. był w serwisie. ten egzamin zdałąm 3 tygodnie wcześniej, w terminie zerowym.
łatwo tak oceniać, prawda?

No cóż. Nam tego nie napisałaś, koleżance też nie. Ot powiedziałaś jej: nie mam. Więc wysnuli takie same wnioski jak ja.

mam 300 osob na roku, ne znamy się, jest 11 grup. jestesmy w osobnych grupach.

I jakoś nagle Ciebie wszyscy nienawidzą po 4 latach studiów... Taa...

Sorry, jak Cię nie lubi jedna pięc czy 10 osób, to jeszcze ujdzie. Ale jak nienawidzi Cię większośc i większośc ma coś do Ciebie to wybacz, to jest sygnał, że warto by się było nad sobą zastanowic.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez paolyn

znam się z nią od liceum, obie jestesmy farbowanymi blondynkami, obie libimy się dobrze ubrac, obie chodizlysmy na imprezy. ona dalej się bawi, ja się staktuję, zaczełam pracowac, niedługo się wyprowadzę..

No faktycznie... Ze względu na Twoją powagę i ustatkowanie, a jej frywolnośc Ty masz rację...

Dziwisz się, że ludzie, którzy spotykają Cię na co dzień, Cię nie lubią. Ja się nie dziwię, bo niemal w każdym swoim poście zadzierasz nosa. Więc irytujesz nawet wirtualnie.

[201604181004]

Łooo pracujesz? Łooo wyprowadzasz się? Łooo jesteś jedyna na całym Uniwersytecie taka

[new_me]

moze kolezanka ma niska samoocene, czuje sie gorsza od Ciebie wiec chce Cie upokorzyc aby poczuc sie lepiej, tak tez mmoze byc...
jesli tak jest takie zachowanie moze obrocic sie przeciwko niej...- karma's a bitch
i niokt sobie Twoim postem humoru nie poprawia

[paolyn]

Napisane przez drabineczka

Ależ tak, masz za debila. Farbowanie włosów to dla ciebie jakieś trywialne tematy dla panienek a imprezy, alkohol to margines społeczny ęą bo ty jesteś ponad to bułkę przez bibułkę
I ja się nie dziwię że ludzie reagują na ciebie alergicznie, zgadzam się z postem powyżej.
Jesteś na IV roku czyli ile maszt, 23, 24 lata? Brak mi słów

sama jestem farbowana, chiodzę na imprezy i się bawię, czytaj ze zrozumieniem. i mam 22 lata rocznikowo
nadintreprertujecie wszystko, to dziwne, że boli mnie, że ktos nawymyslal jakichś bredni? że kilka dni po jej prosbie wsyzscy je dostali z dopiskiem 'zeby były mi teraz same 5, powodzenia )'
nie wiem czy wy byście miały taki dobry humor, wiedząc ze toś sobie z was kpi.

kipisz jadem naokoło, masz jakiś problem?

[201604181004]

Naprawdę zmień coś w swoim postępowaniu bo jak widać nie ja jedyna tutaj wyczuwam twoje zadzieranie nosa.
Wyprowadzasz się i pracujesz, super, ja pracuję od 2 klasy liceum i właśnie przez to że zarabiałam miałam pieniądze na pasemka tipsy i imprezy więc jakoś to na mnie wrażenia nie robi że się usamodzielniasz, naprawdę. Może dla ciebie to jest jakieś przełomowe wydarzenie bo zachowujesz się jakbyś miała znieść złote jajo

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

kipisz jadem naokoło, masz jakiś problem?

Ja nie mam najmniejszego problemu to ty płaczesz że cie nikt nie lubi i ludzie z kijami podchodzą na studiach.
22 lata i IV rok...? Coś mi się tu nie kalkuluje, poszłaś 2 lata szybciej do szkoły?

nie wiem czy wy byście miały taki dobry humor, wiedząc ze toś sobie z was kpi.

Słuchaj wszystkie wizażanki próbują ci pokazać to samo, że możliwe że ludzie kpią z ciebie nie bez powodu. Teraz próbujesz odwracać kota ogonem i mówisz że sama się farbujesz i imprezujesz, ale no wybacz ze mnie takiego głupka nie zrobisz twoja poprzednia wypowiedź na temat tipsów i imprez zabrzmiała jednoznacznie. Przyznaj to chociaż sama przed sobą że czujesz wyższość bo to od ciebie bije na kilometr.

[andzia1989r]

Napisane przez paolyn

kipisz jadem naokoło, masz jakiś problem?

Jeśli to było do mnie to nie, nie mam problemu.

Tobie naprawdę nie daje do myślenia, że kilka obcych osób, kompletnie się nie znających (więc nie są w jakiejś zmowie) jasno Ci sygnalizuje, że nawet na głupim forum, gdzie odbiór jakiejś osoby masz węższy niż w realu, widac, że zadzierasz nosa?

Nie wiem czy robisz to specjalnie czy nie, ale każdy postronny obserwator czytając Twoje wypowiedzi właśnie takie odnosi wrażenie. Na żywo może byc podobnie.

Bo serio... Nie ma takiej możliwości, że ty jesteś dobra, uczynna, cudowna, milutka, pomocna i nagle jedna osoba jakąś plotką obraca cały rok niemal przeciwko Tobie. Takie cuda się w przyrodzie nie zdarzają. Tym bardziej, że ja już po pół roku wiem kto z mojego roku jest pomocny, podrzuca materiały itd (mimo że też się nie znamy) i nie uwierzyłabym w taką plotę. A co dopiero po 4 latach...

[paolyn]

Napisane przez andzia1989r

A gdzie ja coś takiego napisałam?

Dla mnie jesteś panną ą ę właśnie przez podejście, że Ty jesteś za ważna, za inteligentna żeby o takich pierdołach jak farbowanie włosów czy tipsy poplotkowac.




No cóż. Nam tego nie napisałaś, koleżance też nie. Ot powiedziałaś jej: nie mam. Więc wysnuli takie same wnioski jak ja.



I jakoś nagle Ciebie wszyscy nienawidzą po 4 latach studiów... Taa...




No faktycznie... Ze względu na Twoją powagę i ustatkowanie, a jej frywolnośc Ty masz rację...

Dziwisz się, że ludzie, którzy spotykają Cię na co dzień, Cię nie lubią. Ja się nie dziwię, bo niemal w każdym swoim poście zadzierasz nosa. Więc irytujesz nawet wirtualnie.

echh, nie mam sily
1/rozmawiam z osobami o farbach, ciuchach, (o tipsach nie, o ja zła!) - bo jestem kobietą!
2/napisalam jej, dzien pozniej, a dodatkowo to , ze wstawie na forum.
3/wszscy mnie nie lubią? GDZIE JA TAK NAPISALAM?! pislaam o epwnej grupie, ktora mnie nie zna. ba, napisalam tez, ze mam sowich ludzi!
4/ JESTEM osobą ogolnie lubianą, boli mnie to, że zawiodlam sie na osobie, którą znalam dluzszy czas!

Łooo pracujesz? Łooo wyprowadzasz się? Łooo jesteś jedyna na całym Uniwersytecie taka

daruj sobie. powiedzialam ze jestem jedyna? wiele osób zyje inaczej, niż tylko imprezami. wiele osob zaczyna myslec o rodzinie, zaręcza sie, beirze slub, jestem w takiej grupie, ktora juz sie wybawila i jesli nie mam ochoty juz zeby nie pic do rana do nieprzytomnosci, to moja sprawa. jej gtupka się bawi, kpi otwarcie, ze nie marnuje czasu na uniwersytecie, bo ma od tego ludzi. tak trudno to zrouzmiec?


dopisuję restzę:P
- poszłam rok szybciej - pokalkuluj lepiej
-macie prawo mowic, ze zadzieram nosa, nikt wam nie broni, ludzie ktorzy ze man przebywaja sadza inaczej
-PRZEPROSILAM JĄ a sama nie uslyszalam nic za obrazające mnie i klamilwe słowa.
-nie bede udowadniac, jak wygladam, o to bez sensu kjiedys ranily mnie slowa, ona jest pusta, zobacz jak wyglada, torche mnie smieszy, ze mi wmawiacie na siłę ze jestem powazym snobem :P
- planuje przyszlosc, zaczynam inwestowac w siebie, dlatego odcielam sie od imprez ktore trwaja 2 dni. NIE NAPISALAM ZE NIE LUBIA MNIE WSZSCY< MOWIE O NIEJ I JEJ GRUPCE tak trdbno rto zoruzmiec? NIEMAL CALY ROK? przesada, gruba. z ta dziewczyna, nie mozna porozmawiac o tym, co mnie inetresuyje, o tym gdzie znalazla jakies orzeczenie ITP. wiem ze to brzmi jak zadzoieranie nosa, ale taka jest prawda. ona sie budzi przed sesja, na naukową wspolprace nie moge liczyc.

[zygy]

Dziewczyno weż wyluzuj i nie przejmuj się. Jeszcze bym cię zrozumiał gdyby to było Gimnazjum, czy podstawówka, bo tam opisany przez ciebie problem rzeczywiście mógłby spędzać sen z powiek... Ale na studiach w gronie dorosłych ludzi? Skąd jesteś, co to w ogóle za uczelnia, skoro takie marne jest tam towarzystwo? Może warto zastanowić sie nad zmianą, bo jeszcze cofniesz się w rozwoju przez nich...

[andzia1989r]

Napisane przez drabineczka

N


22 lata i IV rok...? Coś mi się tu nie kalkuluje, poszłaś 2 lata szybciej do szkoły?

Możliwe, jeśli rocznikowo ma 23.

Ja mam 22, 23 skończę w sierpniu, i gdybym nie rzuciła to też byłabym teraz na 4 roku.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

No to chwila... Nie przepada za Tobą mała grupa czy czujesz się jak wyrzutek?

Śmieje się z Ciebie kilka osób czy jesteś ogólnie wyśmiewana?

Nastawiła przeciwko tobie dużo ludzi/sporą grupę osób/czujesz się jak wyrzutek. To są słowa z 1-wszego postu.

Bo jedno z drugim się kupy nie trzyma, mogłabyś się zdecydowac na jakąś wersję.

[201604181004]

Andzia :P
i mam 22 lata rocznikowo

wiele osob zaczyna myslec o rodzinie, zaręcza sie, beirze slub, jestem w takiej grupie, ktora juz sie wybawila

acha, dylu dylu na badylu i nawet takie osoby statkujące się cię nie lubią?

[_vixen_]

E tam, i tak wszyscy z tego prawa równo w dupę dostaniecie na aplikacji (jak się dostaniecie oczywiście, chociaż wielce trudne to nie jest) zarabiając grosze czy robiąc za przysłowiowego "murzyna" u mecenasa, więc teraz możecie urządzać sobie rozrywki z takimi dziecinnymi kłótniami, jeszcze za tym zatęsknisz autorko wątku

[paolyn]

lke mamy w

Napisane przez andzia1989r

Możliwe, jeśli rocznikowo ma 23.

Ja mam 22, 23 skończę w sierpniu, i gdybym nie rzuciła to też byłabym teraz na 4 roku.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

No to chwila... Nie przepada za Tobą mała grupa czy czujesz się jak wyrzutek?

Śmieje się z Ciebie kilka osób czy jesteś ogólnie wyśmiewana?

Nastawiła przeciwko tobie dużo ludzi/sporą grupę osób/czujesz się jak wyrzutek. To są słowa z 1-wszego postu.

Bo jedno z drugim się kupy nie trzyma, mogłabyś się zdecydowac na jakąś wersję.

jestem przewrażliwiona chyba. mamy w grupach 20-25 osob, a ja mam wrazenie, ze ludzie od niej WSZYSCY sie na mnie patrzą, tyle pamietaj, ze ona pisze bzczelnie zreczy na Fejsie, po czym ukrywa wątek, wiec mam wrazenie, ze smieje sie wiecej osob. czuje sie jak wyrzutek, bo dobija mnie ta sytuacja, że kiedy mam notatki jestem dobra. a teraz mam wrazenie, ze kazde spojrzenie jest zle. pewnie przesadzam, ale taka moja natura, niestety.
osoby z mojej grupy zahcowują się normaknie, tak jak i osoby z ktorymi się trzymam

DRabinka- osoby statkujące się to osoby, z ktorymi przebywam
i robicie jakieś niepotzrebne śledztwo. mam rocnzikowo 22 lata, jak w profilu, rok wczesniej zaczęłąm chodzic do szkoł, chyba to nie jest rzadkie zjawisko

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez _vixen_

E tam, i tak wszyscy z tego prawa równo w dupę dostaniecie na aplikacji (jak się dostaniecie oczywiście, chociaż wielce trudne to nie jest) zarabiając grosze czy robiąc za przysłowiowego "murzyna" u mecenasa, więc teraz możecie urządzać sobie rozrywki z takimi dziecinnymi kłótniami, jeszcze za tym zatęsknisz autorko wątku

haha, zdaje sobie sprawę
po prostu, mam wrażenie że tkwię w jakiejś toksycznej sytuacji, męcyz mnie to psychicznie

[zygy]

Napisane przez _vixen_

E tam, i tak wszyscy z tego prawa równo w dupę dostaniecie na aplikacji (jak się dostaniecie oczywiście, chociaż wielce trudne to nie jest) zarabiając grosze czy robiąc za przysłowiowego "murzyna" u mecenasa, więc teraz możecie urządzać sobie rozrywki z takimi dziecinnymi kłótniami, jeszcze za tym zatęsknisz autorko wątku

Czy ja dobrze zrozumiałem, ale ta rzekoma rozrywkowa panienka z różowymi paznokciami opisywana powyżej studiuje na IV roku prawa Wiedziałem, że edukacja w tym kraju stoi na niskim poziomie, ale nie sądziłem, że aż do tego stopnia... Normalnie legalna blondynka się kłania

[201604181004]

Ale co to ma do rzeczy że jest blondynką ma tipsy a to że poziom rzekomo jest niski?

[_vixen_]

Napisane przez paolyn

l
po prostu, mam wrażenie że tkwię w jakiejś toksycznej sytuacji, męcyz mnie to psychicznie

Jak takie pierdoły męczą Cię tak psychicznie, to lepiej zrezygnuj z zawodu prawnika, bo raz-dwa trafisz do wariatkowa.

[zygy]

Napisane przez drabineczka

Ale co to ma do rzeczy że jest blondynką ma tipsy a to że poziom rzekomo jest niski?

O czymś to chyba jednak świadczy, że taka osoba się tak długo utrzymała i ma stanowić przyszłą elitę intelektualną w tym kraju... A wygląd i ubiór sporo mówią o człowieku, choć ja znam osobę, która chodziła z łysą pałą i w dresach na Uniwerek i nawet obroniła licencjat... Więc nic nie jest już mnie w stanie zdzwiwić w tym kraju...

[paolyn]

chcę być notariuszem , a wiem, że psychikę mam słabą niestety

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez zygy

O czymś to chyba jednak świadczy, że taka osoba się tak długo utrzymała i ma stanowić przyszłą elitę intelektualną w tym kraju... A wygląd i ubiór sporo mówią o człowieku, choć ja znam osobę, która chodziła z łysą pałą i w dresach na Uniwerek i nawet obroniła licencjat... Więc nic nie jest już mnie w stanie zdzwiwić w tym kraju...

kazdy wygląda tak jak mu się podoba jesli ktos się uczy to zdaje. z wiekszymi/mniejszymi trudnosciami, no warunkach ale zdaje mowią sporo, ale nie wszystko.
sama jako kobieta dbam o siebie, ale są rózne granice naturalnosci.. jesli jej tak pasuje... przynajmniej nie mam problemow, gdy jest ustny a pyta PAN profesor;p

[zygy]

Ale są chyba pewne granice, poza tym prawo to specyficzny zawód... Jakoś nie mogę sobie wyobrazic prawnika, który na sali sądowej będzie paradować w dresach czy adidasach... Moim zdaniem takie osoby winny być eliminowane już na rozmowie wstępnej przez specjalną komisję, jako nie rokujące w danej dziedzinie.

[anannke]

Zawsze mnie śmieszy to że ktoś o coś prosi kogoś i oczekuje że ta osoba to zrobi i wielkie zdziwienie obraza bo ktoś nie spełnił prośby tej osoby. A to tylko prośba i tak na prawdę nie ma prawa się oczekiwać że ktoś będzie robił to co my sobie życzymy.

Sama mam wiele takich sytuacji i nie chodzi o to żeby być wrednym zawistnym niekoleżeńskim ale moim zdaniem są pewne granice i nie powinno się pozwalać ludziom na sobie żerować tak jak oni żerują na tobie Autorko. Nie są warci twojej uwagi skoro wolą uwierzyć jakiejś panience niż wyrobić sobie opinie na podstawie własnych doświadczeń i faktów. Nie dziwię się że się zdenerwowałaś bo jakby nie było dałaś swoją pracę a ktoś ani do dziękuje się nie poczuwa. Mam nadzieję że tacy ludzie kiedyś się przejadą na tym swoim żerowaniu. Wiadomo że fajnie mieć grono znajomych z rocznika ale uważam że nic na siłę skoro ci ludzie nie odpowiadają nie podoba ci się ich styl życia nie masz z nimi wspólnych tematów i jeszcze takie sytuacje świadczą na ich niekorzyść to ich olej dzięki temu będziesz mieć więcej czasu dla siebie i ludzi z którymi chcesz się przyjaźnić.

[TheKey]

Czegoś tu nie rozumiem.
Dziewczyna jest zainteresowana studiami, pasjonuje się nimi, zamiast traktować swój kierunek jako zło konieczne, robi notatki, mało tego - udostępnia je pozostałej części roku, z wyjątkiem jednego razu gdy nie miała dostępu do swojego netbooka - chyba nie jest jedyną osobą na świecie której zdarzyło się zalać coś kawą? - zdarza się przecież. I jakaś nienormalna laska robi jej wyrzuty, że ten jeden raz nie podzieliła się notatkami, choć robiła to przez prawie 4 lata. I nastawia przeciwko niej swoich znajomych.
A tymczasem kilka wizażanek naskoczyło na Autorkę jakby to ona zrobiła coś złego. Straszne, jak śmiałaś zalać netbooka? Tożto zbrodnia, czy to przypadkiem nie podpada pod jakiś paragraf?
Masakra co się z ludźmi dzieje, teraz wychodzi na to że dzielenie się notatkami to twój obowiązek Ręce opadają.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez paolyn

ehhh. zacznę bez wstępów.
studiuję prawo, dość specyficzny kierunek. ostatnio przed sesją, kolezanka chciała ode mnie notatki. nie miałam ich, gdyż nie miałam swojego kompa. napisałam wprost nie mam, ale mogę CI wysłać xzagadnienia sprzed roku. zgodziła się wysłałam. w związkui z tym, że dużo osób mnie prosiło o notatki, gdy je otrzymałam wstawiłam je na forum, żeby nie wysyłać każdemu.
a tej kolezance odbiło. ubzdurala sobie kłamstwo, wypomina że ona zawsze mi pomogła a ja nie (co dość subiektywne). przeprosiłam ją wczoraj, ale mam wrażenie ze niepotzrebnie. i teraz mam wrazenie ze jestem zlym człowiekiem, rpzez to co ona narobiła.
otóż nagadała sporej grupie kłamstw na moj temat, narozsiewała plotek, jaka ja to nie jestem. powiedziala, ze nikomu nie daję notatek, idę z nimi do grobu (a ZAWSZE jej i nie tylko jej dawalam). obgaduje mnie nawet na fejsie i ukrywa przede mną wątek ;|, szydzi w głos, jest bezczelna. z aplecami posuwa się do takich rzeczy, jakich mało. gdy widzimy się w 4 oczy udaje że się nic nie stało, jest miła. nastawiła przeciw mnie dużą liczbę osób, teraz jestem jakimś wyrzutkiem, takie mam wrażenie.
pogadałam z nią wczoraj, ja przeprosiłam, a ta mnie nie. była dalej bezczelna, nawet że ona mówi wszystko w twarz jak jej ine pasuje (to poc o usaje ze sie nic nie stało, ukrywa na fejsie?).. nie widzi nic zlego w sowim zahcowaniu. kiedy mowilam jej, ze sobei ubzdurala, ba wyslalam archowum z tego dnia, kiedy pisalam że nie mam aktyualnie notatek, nic juz na to nie odpisala. watpie zeby teraz swojej grupie powiedziala, ej soryy mylilam sie jednak, nie było tak jak nakrecilam całą sytuację. beda dalej szydzic i sie smiac...
dodam ze to laska ktora ma rozowy komputer i rozowe paznokcie, jest pwoszechnie lubiana, ze względu na swoj imprezowy styl zycia.

co zrobić? jak odzyskać szaucnek?

ja jestem wredna, wiec bym zalozyla watek na forum. i wyjasnila te pomowienia. zeby kazdy mogl sobie przeczytac, jaki dwulicoy czlowiek z niej.