Ból, dyskomfort, pieczenie, swędzenie, suchość pochwy i inne KOBIECE PROBLEMY

[Durante]

Była, była... Miała infekcje, ale została z nich wyleczona.
Ma też nadżerkę, ale 10 lekarzy nie chce jej usuwać. Mówią, że trzeba czekać do narodzin dziecka bo jak zrobią to przed to mogą być problemy z ciążą... Kiedyś miała ją zamrażaną...
Może po prostu nie ma takiego temperamentu i wystarcza jej seks raz na miesiąc.... a jak dochodzi do niego częściej to się zmusza i wtedy boli... nie wiem...

[Ania94000]

Witam. Nie zakładam nowego wątku bo wydaje mi się, że moja sytuacja tutaj pasuje.
Jestem z moim lubym już ponad 2,5 roku. Półtora roku temu rozpoczęliśmy współżycie (wcześniej też próbowaliśmy ale mieliśmy problemy i po roku znajomości się udało). Mamy po 21 lat oboje. Każdy nasz stosunek kończy się moim bólem. Chodzi mi o to że on mnie rozcina swoim mieczem :P Wiem, że pewnie uznacie że musimy próbować, że nie jestem rozluźniona, ale bardzo się staramy. Nie pomaga miły nastrój, muzyka, świece, alkohol, gadżety intymne, żele znanych firm i te z apteki typowo medyczne. Gdyby nie to, że widzę nie tylko jego starania i delikatność ale i niezaspokojone potrzeby mogłabym tego zaniechać- w końcu moje libido przez to wszystko spadło niemal do zera. Mam przeczucie, że bez tego związek nie przetrwa, mimo, że bardzo się kochamy. Oralnie i ręcznie obydwoje osiągamy satysfakcję, jednak ja mam poczucie że kiedyś mu jednak TEGO zabraknie. Byłam u lekarza, on ani słowem na ten temat nie wspomniał, mimo, że wypytywałam o to, jedynie stwierdzał, że prawie nie może wykonać badania (nie pobierał nic, bo byłam na końcówce okresu). Z USG wynikło, że mam także tyłozgięcie macicy, a i sama macica jest zbyt powiększona nawet przy okresie i za miesiąc mam badanie kontrolne.
Wiem, że nie wyczarujecie mi z nieba porady i też nie o to mi chodzi. Chciałabym znaleźć kogoś kto był w podobnej sytuacji i znalazł rozwiązanie, a jeśli nie to kogoś kto mnie zwyczajnie w świecie wesprze. Jeśli znacie również jakieś sposoby podniesienia libido lub rozluźnienia mięśni 'tam' to byłabym, a raczej byLIBYŚMY bardzo wdzięczni.
Pozdrawiam!

[Mojwa]

Ciezka sprawa. Ja z moimi bylymi nie bylam w stanie z boku uprawiac seksu, z jednym udalo się parę razy, z drugim - wcale. Z obecnym tez poczatki łatwe nie byly i zresztą nadal nie jest idealnie - ale się udaje.
Jestescie dla siebie pierwszymu partnerami?

Mozesz miec pochwice - jesli problemu nie rozwiazuja standardowe metody to warto zasięgnąć porady seksuologa. Warto tez isc do innego ginekologa i poczytac o vulvodyni.
Trzymaj sie

[Ania94000]

Tak, jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami. Ja jestem jego pierwszą dziewczyną w ogóle. Jeśli chodzi o tą vulvodynię to raczej mnie to nie pali, bardziej sie czuje zarzynana, a 'po' zawsze zostaje u dołu centymetrowa szrama. :mur:

[alderaan]

Witam wszystkich.
Z góry chciałam przeprosić, bo chyba już takie tematy się pojawiały, ale przeglądając je nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie, a i problemy przedstawione w nich nie były do końca takie jak mój.

Moim problemem jest pieczenie i ból w momencie stosunku jak i po. Pojawiło się to od jakiegoś czasu, głównie zauważyłam to w momencie zaczęcia stosowania prezerwatyw. Dlatego nie wykluczam tutaj uczulenia na lateks. Tyle, że odczuwam ból i pieczenie nawet już przy początkowych pieszczotach (tutaj mam na myśli głównie używanie palców). Jak nie używaliśmy prezerwatyw to nawet jeżeli przy częstych stosunkach pojawiło się jakieś drobne podrażnienie to nie utrzymywało się ono na drugi dzień. Z partnerem współżyłam wczoraj (z użyciem prezerwatywy), ból i pieczenie oraz częsta potrzeba oddawania moczu się utrzymuje. Dodam, że raz przeszłam infekcję dróg moczowych i to dość mocną, ponieważ wtedy zaczęłam już poważnie odczuwać ból nerki. Z tego co mówił lekarz tamta infekcja została do końca wyleczona. Nie stosujemy żeli nawilżających, choć teraz myślimy, żeby spróbować, ale boję się, że mogą one się nie sprawdzić.
Z poprzedniej infekcji został mi żel LaciBios Femina, także zastosowałam go, minimalna poprawa jest, ale dalej czuję pieczenie i chęć częstego oddawania moczu.

Jak Wam się wydaje, może to wszystko być spowodowane uczuleniem na lateks? Czy może to znowu kolejna infekcja? Czy może jeszcze coś innego? Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady, bo naprawdę jest to bardzo uciążliwe, a przez to myśl o kolejnym stosunku mnie bardzo zniechęca : (

[syrenka1982]

Nie można wykluczyć infekcji. Pieczenie i ból są częstym ich objawem, ale przez internet nie można postawić diagnozy. Pomyśl o zrobieniu posiewu moczu i pochwy. Stosuj probiotyki ginekologiczne, które dbają o prawidłową florę układu moczowo-płciowego.

[Adrianna_8]

Również wydaje mi się, że to infekcja.

[mikara]

Napisane przez alderaan

Witam wszystkich.
Z góry chciałam przeprosić, bo chyba już takie tematy się pojawiały, ale przeglądając je nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie, a i problemy przedstawione w nich nie były do końca takie jak mój.

Moim problemem jest pieczenie i ból w momencie stosunku jak i po. Pojawiło się to od jakiegoś czasu, głównie zauważyłam to w momencie zaczęcia stosowania prezerwatyw. Dlatego nie wykluczam tutaj uczulenia na lateks. Tyle, że odczuwam ból i pieczenie nawet już przy początkowych pieszczotach (tutaj mam na myśli głównie używanie palców). Jak nie używaliśmy prezerwatyw to nawet jeżeli przy częstych stosunkach pojawiło się jakieś drobne podrażnienie to nie utrzymywało się ono na drugi dzień. Z partnerem współżyłam wczoraj (z użyciem prezerwatywy), ból i pieczenie oraz częsta potrzeba oddawania moczu się utrzymuje. Dodam, że raz przeszłam infekcję dróg moczowych i to dość mocną, ponieważ wtedy zaczęłam już poważnie odczuwać ból nerki. Z tego co mówił lekarz tamta infekcja została do końca wyleczona. Nie stosujemy żeli nawilżających, choć teraz myślimy, żeby spróbować, ale boję się, że mogą one się nie sprawdzić.
Z poprzedniej infekcji został mi żel LaciBios Femina, także zastosowałam go, minimalna poprawa jest, ale dalej czuję pieczenie i chęć częstego oddawania moczu.

Jak Wam się wydaje, może to wszystko być spowodowane uczuleniem na lateks? Czy może to znowu kolejna infekcja? Czy może jeszcze coś innego? Z góry dziękuję za odpowiedzi i rady, bo naprawdę jest to bardzo uciążliwe, a przez to myśl o kolejnym stosunku mnie bardzo zniechęca : (

Miałam to samo i poszłam do ginekologa, okazało się że bardzo częste stosunki w prezerwatywach kończą się infekcją oczywiście dostałam tabletki na infekcję (otrzymał je również mój TŻ) więc zapewne będzie musiał i Twój partner brać... po całej sytuacji przestaliśmy używać prezerwatyw. Polecam wycieczkę do lekarza bo samemu może być ciężko wyleczyć.

[Devon_rose]

Napisane przez mikara

Miałam to samo i poszłam do ginekologa, okazało się że bardzo częste stosunki w prezerwatywach kończą się infekcją oczywiście dostałam tabletki na infekcję (otrzymał je również mój TŻ) więc zapewne będzie musiał i Twój partner brać... po całej sytuacji przestaliśmy używać prezerwatyw. Polecam wycieczkę do lekarza bo samemu może być ciężko wyleczyć.

Ja używam prezerwatyw od kilku lat i to często a infekcję miałam tylko 2 razy. Raz dolnych dróg moczowych a za drugim razem pochwy.
Za to koleżanka która nie stosuje gumek wogóle ma infekcje bardzo często.

Autorko przy słabym nawilżeniu podczas seksu dochodzi do otarć,które mogą zwiększać ryzyko infekcji więc żele powinny pomóc.
Jeżeli to zapalenie dróg moczowych to mi pomogło picie dużej ilości wody z cytryną i lek bez recepty. Po 2 dniach przeszło i obylo się bez wizyty u lekarza.
Odstaw też prezerwatywy i chłopaka. Wstrzemięźliwość do czasu aż te dolegliwości miną.

Więcej informacji nt. infekcji

https://portal.abczdrowie.pl/przyczy...biotykoterapii

[mikara]

Napisane przez Devon_rose

Ja używam prezerwatyw od kilku lat i to często a infekcję miałam tylko 2 razy. Raz dolnych dróg moczowych a za drugim razem pochwy.
Za to koleżanka która nie stosuje gumek wogóle ma infekcje bardzo często.

Autorko przy słabym nawilżeniu podczas seksu dochodzi do otarć,które mogą zwiększać ryzyko infekcji więc żele powinny pomóc.
Jeżeli to zapalenie dróg moczowych to mi pomogło picie dużej ilości wody z cytryną i lek bez recepty. Po 2 dniach przeszło i obylo się bez wizyty u lekarza.
Odstaw też prezerwatywy i chłopaka. Wstrzemięźliwość do czasu aż te dolegliwości miną.


https://portal.abczdrowie.pl/przyczy...biotykoterapii

Jeśli ktoś ma infekcje w momencie, gdy nie stosuje prezerwatyw to nie dobrze świadczy...
Jeśli już doszło do infekcji to zwykle żele nie wystarczą bo potrzebny będzie antybiotyk a nie "domowe" sposoby typu picie wody z cytryną... litości... a dziewczyna może sobie narobić problemów na przyszłość jeśli jest to infekcja grzybicza, która w przypadku prezerwatyw występuje to może mieć później problemy z zajściem w ciąże. Autorko zachęcam do wybrania się do ginekologa to nic nie kosztuje, a nie będziesz się męczyła.

BTW. leki bez recepty często są tylko po to aby podnieść Ph pochwy nie zwalczają bezpośrednio bakterii...

[Devon_rose]

Napisane przez mikara

Jeśli ktoś ma infekcje w momencie, gdy nie stosuje prezerwatyw to nie dobrze świadczy...
Jeśli już doszło do infekcji to zwykle żele nie wystarczą bo potrzebny będzie antybiotyk a nie "domowe" sposoby typu picie wody z cytryną... litości... a dziewczyna może sobie narobić problemów na przyszłość jeśli jest to infekcja grzybicza, która w przypadku prezerwatyw występuje to może mieć później problemy z zajściem w ciąże. Autorko zachęcam do wybrania się do ginekologa to nic nie kosztuje, a nie będziesz się męczyła.

BTW. leki bez recepty często są tylko po to aby podnieść Ph pochwy nie zwalczają bezpośrednio bakterii...

Pisałam o zapaleniu dróg moczowych a nie pochwy!

Picie dużych ilości wody z cytryną (sokiem żurawinowym) ma za zadanie zakwasić mocz i wypłukać bakterie z cewki moczowej.
Co do zapalenia pochwy to nie znam ,,domowych sposobów"

[BiegnijLola]

Autorko, miałam podobny problem do Ciebie: okazało się że było to zapalenie pęcherza. Pomogły tabletki urofuraginum.

[RRoxana]

Ja też podbijam to moim zdaniem, ze to jest zapalenie pęcherza. Kiedyś mi koleżanka powiedziała, że najlepiej po stosunku się wysikać, ilekolwiek by poleciało, chociaż kilka kropelek, ale że to podobno pomaga żeby kolejnych infekcji nie było.

[macka]

Napisane przez RRoxana

Ja też podbijam to moim zdaniem, ze to jest zapalenie pęcherza. Kiedyś mi koleżanka powiedziała, że najlepiej po stosunku się wysikać, ilekolwiek by poleciało, chociaż kilka kropelek, ale że to podobno pomaga żeby kolejnych infekcji nie było.

Mi to lekarz nawet zalecił ;-)
Jako oczyszczenie cewki moczowej.

[Ania94000]

Jeszcze do tego co pisałam wyżej dodam, że często po nieudanej próbie rozpłakuję się (czasem nawet w trakcie z bólu mi lecą łzy) i potem beczę przy nim jak szalona i mówię, że nie jestem prawdziwą kobietą, że zasługuje na kogoś, z kim mu będzie dobrze, że jestem nienormalna i powinien się ze mną rozstać. Wiem, że to głupie ale mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i czasem nie powstrzymuje krytycyzmu wobec siebie i sama siebie wyzywam od najgorszych. On mimo to zawsze wtedy przytula mnie i choć ciało ma całe przeze mnie spłakane to cały czas mnie uspokaja. A trwa to czasem z godzinę nawet lub dłużej. Dla mnie ta sytuacja jest bardzo frustrująca. Zazdroszczę innym kobietom, że sprawia im to satysfakcje, a ja jestem taka UPOŚLEDZONA.. Czasem myślę, że nie zasługuję na to żeby żyć. Niczego nie potrafię zrobić dobrze, a najbardziej szkoda mi jego bo jest młody i mógłby spróbować tego z kimś innym i nie raz myślałam, że pewnie bym mu to wybaczyła bo ode mnie tego dostać nie może, a jak już się zdarzy to przejmuje się tylko mną, żeby jak najmniej bolało. Wiem, że żalę smuty ale co jakiś czas mnie dopadnie taki gorszy dzień że to wszystko wraca ze zdwojoną siłą, a moi znajomi mają już dość słuchania o tym jak to mi jest źle z tym..

[Devon_rose]

Napisane przez Ania94000

Jeszcze do tego co pisałam wyżej dodam, że często po nieudanej próbie rozpłakuję się (czasem nawet w trakcie z bólu mi lecą łzy) i potem beczę przy nim jak szalona i mówię, że nie jestem prawdziwą kobietą, że zasługuje na kogoś, z kim mu będzie dobrze, że jestem nienormalna i powinien się ze mną rozstać. Wiem, że to głupie ale mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i czasem nie powstrzymuje krytycyzmu wobec siebie i sama siebie wyzywam od najgorszych. On mimo to zawsze wtedy przytula mnie i choć ciało ma całe przeze mnie spłakane to cały czas mnie uspokaja. A trwa to czasem z godzinę nawet lub dłużej. Dla mnie ta sytuacja jest bardzo frustrująca. Zazdroszczę innym kobietom, że sprawia im to satysfakcje, a ja jestem taka UPOŚLEDZONA.. Czasem myślę, że nie zasługuję na to żeby żyć. Niczego nie potrafię zrobić dobrze, a najbardziej szkoda mi jego bo jest młody i mógłby spróbować tego z kimś innym i nie raz myślałam, że pewnie bym mu to wybaczyła bo ode mnie tego dostać nie może, a jak już się zdarzy to przejmuje się tylko mną, żeby jak najmniej bolało. Wiem, że żalę smuty ale co jakiś czas mnie dopadnie taki gorszy dzień że to wszystko wraca ze zdwojoną siłą, a moi znajomi mają już dość słuchania o tym jak to mi jest źle z tym..

Do ginekologa kiedy masz zamiar pójść?

[Mojwa]

Napisane przez Ania94000

Jeszcze do tego co pisałam wyżej dodam, że często po nieudanej próbie rozpłakuję się (czasem nawet w trakcie z bólu mi lecą łzy) i potem beczę przy nim jak szalona i mówię, że nie jestem prawdziwą kobietą, że zasługuje na kogoś, z kim mu będzie dobrze, że jestem nienormalna i powinien się ze mną rozstać. Wiem, że to głupie ale mam bardzo niskie poczucie własnej wartości i czasem nie powstrzymuje krytycyzmu wobec siebie i sama siebie wyzywam od najgorszych. On mimo to zawsze wtedy przytula mnie i choć ciało ma całe przeze mnie spłakane to cały czas mnie uspokaja. A trwa to czasem z godzinę nawet lub dłużej. Dla mnie ta sytuacja jest bardzo frustrująca. Zazdroszczę innym kobietom, że sprawia im to satysfakcje, a ja jestem taka UPOŚLEDZONA.. Czasem myślę, że nie zasługuję na to żeby żyć. Niczego nie potrafię zrobić dobrze, a najbardziej szkoda mi jego bo jest młody i mógłby spróbować tego z kimś innym i nie raz myślałam, że pewnie bym mu to wybaczyła bo ode mnie tego dostać nie może, a jak już się zdarzy to przejmuje się tylko mną, żeby jak najmniej bolało. Wiem, że żalę smuty ale co jakiś czas mnie dopadnie taki gorszy dzień że to wszystko wraca ze zdwojoną siłą, a moi znajomi mają już dość słuchania o tym jak to mi jest źle z tym..

I dopóki będziesz tak podchodzić, to nic z tego nie będzie. Been there, done that.
Ile razy płakałam, że jestem niepełnowartościowa, upośledzona, nie mam po co żyć etc bo boli/swędzi/piecze i nie uprawiam seksu nawet nie zliczę.
Potem baaaardzo długo nie uprawiałam seksu wcale, wtedy psychicznie czułam się gorzej. Wam przerwa przyda się jak najbardziej, bo zmuszanie się gdy tak boli to najkrótsza droga do znienawidzenia seksu.
Skupcie się na pieszczotach bez penetracji, tak, żebyś nie czuła nacisku na stosunek. Musisz to polubić.
A jeśli masz tam jakąś ranę to niech ona się zagoi. Polecam linomag.

[Devon_rose]

Napisane przez Devon_rose

Do ginekologa kiedy masz zamiar pójść?

Edit doczytałam,że byłaś.
Może wybierz się do innego lekarza. Jakby mnie bolało to bym nie uprawiała seksu.
Zmuszanie się tylko Cię bardziej doluje.

[201708250935]

Od pierwszego razu badania ginekologiczne nie były przyjemne (szczególnie z użyciem wziernika innego niż w rozmiarze XS, choć i ten bolał). Moja pierwsza ginekolog zbagatelizowała problem (zaraz powiem jaki) licząc, że sam się rozwiąże.

Dopiero po 5 latach (od pierwszego razu) dowiedziałam się, że seks wcale nie musi boleć, że da się mnie "naprawić". Otóż mój odcinek skóry między wejściem do pochwy a odbytem jest za krótki, co przy wkładaniu tam czegokolwiek grubszego od palca powoduje uszkodzenie śluzówki i napięcie tej skóry. Jedyne rozwiązanie dla mnie to nacięcie tego i zszycie w poprzek (czyli jak to ujął mój ginekolog który się tym problemem konkretnie zajął: chcę się poszerzyć).
Problem jest na tyle poważny, że po badaniu ginekologicznym ledwo siedziałam tak mnie piekło, po zabawie nie mogę usiąść, albo muszę leżeć, bo czuję się jakby mnie ktoś zgwałcił, a ostatnio wręcz nie dałam rady i rozryczałam się na całego w trakcie, nie mówiąc o opuchliźnie jaką mam przez kilka godzin po... Jestem niezdatna do czegokolwiek przez około 2 dni, co bardzo zbija moje libido, na czym cierpi związek, choć chłopak jest bardzo, bardzo wyrozumiały.

W sumie nie wiem po co to napisałam, ale chciałam chyba przedstawić wam ten jeden z tych gorszych scenariuszy jaki może się trafić i może jeszcze do tego, że nie zawsze ginekolog jest kompetentny, a to co wydaje się tak proste do naprawienia (zwiększenie nawilżenia, inna pozycja)nie jest tak serio proste...
I nie wierzcie ginekologowi jeśli mówi wam, że przejdzie z czasem, albo że samo się rozszerzy (taaaa... jak mi się to rozerwie to się rozszerzy ._.)

[Mojwa]

Czemu sie nie zdecydowalas na ten zabieg?

[201708250935]

Napisane przez Mojwa

Czemu sie nie zdecydowalas na ten zabieg?

dowiedzialam sie dopiero niedawno ( 3 tygodnie temu) a koszty to okolo 450 zl (szacuje, bo nie jest to zabieg na NFZ, a jedynie prywatnie, zatem pierwsza wizyta jest kontrolna i do obejrzenia, a potem dopiero wizyta + zabieg), akutalnie na moj studencki budzet to za duzo, ale zarobie, zdecydowanie warto

[Mojwa]

Rozumiem. Życzę Ci w takim razie wytrwałości

[BezFartuszka]

Napisane przez nagomiko

dowiedzialam sie dopiero niedawno ( 3 tygodnie temu) a koszty to okolo 450 zl (szacuje, bo nie jest to zabieg na NFZ, a jedynie prywatnie, zatem pierwsza wizyta jest kontrolna i do obejrzenia, a potem dopiero wizyta + zabieg), akutalnie na moj studencki budzet to za duzo, ale zarobie, zdecydowanie warto

Nagomiko - czytałam dzisiaj rano Twoje posty... nawet nie zdawałam sobie sprawy, że niektóre z nas muszą męczyć się z czymś takim..
Dobrze, że masz tak wyrozumiałego chłopaka... A zabieg zrób koniecznie, szkoda, żebyś musiała tak się męczyć. Powodzenia

[Smerfetka696969]

Kto stosował żel Provag?

[Mojwa]

Ja stosowałam. Jest OK.

[Smerfetka696969]

Napisane przez Mojwa

Ja stosowałam. Jest OK.

Ok dzięki czasem się przyda.

[Ania94000]

Napisane przez nagomiko

Od pierwszego razu seks nie był dla mnie przyjemny, badania ginekologiczne też nie (szczególnie z użyciem wziernika innego niż w rozmiarze XS, choć i ten bolał). Moja pierwsza ginekolog zbagatelizowała problem (zaraz powiem jaki) licząc, że sam się rozwiąże.

Dopiero po 5 latach (od pierwszego razu) dowiedziałam się, że seks wcale nie musi boleć, że da się mnie "naprawić". Otóż mój odcinek skóry między wejściem do pochwy a odbytem jest za krótki, co przy wkładaniu tam czegokolwiek grubszego od palca powoduje uszkodzenie śluzówki i napięcie tej skóry. Jedyne rozwiązanie dla mnie to nacięcie tego i zszycie w poprzek (czyli jak to ujął mój ginekolog który się tym problemem konkretnie zajął: chcę się poszerzyć).
Problem jest na tyle poważny, że po badaniu ginekologicznym ledwo siedziałam tak mnie piekło, po zwykłym stosunku nie mogę usiąść, albo muszę leżeć, bo czuję się jakby mnie ktoś zgwałcił, a ostatnio wręcz nie dałam rady i rozryczałam się na całego w trakcie, nie mówiąc o opuchliźnie jaką mam przez kilka godzin po... Jestem niezdatna do czegokolwiek przez około 2 dni po stosunku, co bardzo zbija moje libido, na czym cierpi związek, choć chłopak jest bardzo, bardzo wyrozumiały.

W sumie nie wiem po co to napisałam, ale chciałam chyba przedstawić wam ten jeden z tych gorszych scenariuszy jaki może się trafić i może jeszcze do tego, że nie zawsze ginekolog jest kompetentny, a to co wydaje się tak proste do naprawienia (zwiększenie nawilżenia, inna pozycja) jest tak serio proste...
I nie wierzcie ginekologowi jeśli mówi wam, że przejdzie z czasem, albo że samo się rozszerzy (taaaa... jak mi się to rozerwie to się rozszerzy ._.)

Mam wrażenie jakbyś opisywała identyczną sytuację do mojej. Tylko, że ja nie wiem czy mam już siły walczyć. Moje relacje z TŻ sie trochę pogorszyły, nie wiem czy to przez to ale jestem bardzo sfrustrowana tym wszystkim, odpycham go, bo czuję się ze sobą fatalnie, a on i tak mimo wszystko jest wyrozumiały

[blackdrees]

tak to już z nami kobietami jest, że jesteśmy dość delikatne. Mnie to niestety zdarzało się, że po basenie jakaś infekcja się przytrafiła. I powiem wam, że jednak z mojej perspektywy jest tak, że najlepszym środkiem, który pomógł mi na moje dolegliwości okazał się lactovaginal.

[Ania94000]

Hej. Jestem po kolejnej wizycie u ginekologa, przy pierwszej badał mnie tylko palcem i powiedział, że badanie jest utrudnione. Teraz robił to wziernikiem i powiedział że badanie jest bardzo utrudnione, wręcz niemożliwe. Nie wiem co mam robić, bardzo się starałam rozluźnić, ale skoro nawet głupi wziernik nie wejdzie to co dopiero prącie...

[201708250935]

Napisane przez Ania94000

Hej. Jestem po kolejnej wizycie u ginekologa, przy pierwszej badał mnie tylko palcem i powiedział, że badanie jest utrudnione. Teraz robił to wziernikiem i powiedział że badanie jest bardzo utrudnione, wręcz niemożliwe. Nie wiem co mam robić, bardzo się starałam rozluźnić, ale skoro nawet głupi wziernik nie wejdzie to co dopiero prącie...

wziernik xs? w sumie domyslam sie ze tak, ale ciebie boli ze tak sie spinasz?