Kącik sukcesów małych i dużych

[mongan75]

gratuluje wszystkim Wam i życze wytrwałosci bo na prawde warto !!

Dla tych co mnie jeszcze jakos tam kojarzą: ja z kolei, kurcze, chyba zdrowieje w 100% o jedzeniu nie mysle, w ogóle mnie nie ogranicza! i to jest mozliwe jesli sie tylko chce! jem autentycznie to na co mam ochote (no cóż, ochota na słodkie trwa całe dnie ale po 22 jest juz zdecydowanie nie do odparcia :P ) . no a z tych nie-jedzeniowych problemów to hm nie jestem juz taka perfekcjonistka, wrecz, jak to stwierdzila moja babka od polskiego, jestem leserem i 'LUZAKIEM' . kurcze az trudno mi wymienic co sie zmieniło, bo sie zmieniło sie praktycznie wszystko. jestem znowu tą dziewczyną sprzed 4 lat WESOŁĄ, uśmiechniętą, szczesliwą (bez powodu chyba) i l u b i a n ą.

pracuje jeszcze nad pokonaniem niepotrzebnych czasem stresów, które troche przeszkadzają mi funkcjonować, ale i tak juz są postępy

i czekam na okres daje sobie jeszcze 1,5kg i wtedy do gina ...

a dzis 100dniowka i pojde tam z wielkim bananem na twarzy

ps. tak dla zmiany spojrzenia na świat przeczytajcie sobie jakąś optymistyczną książkę, naprawde pomaga! 'grek zorba' czy humorystyczna 'trzech panow w łódce, nie licząc psa' . ostatnio tez czytałam cos w stylu 'jak zyc w równowadze', '9 zasad zycia w harmonii' , jakiegos buddysty

[gorzkakawa]

Napisane przez mongan75

gratuluje wszystkim Wam i życze wytrwałosci bo na prawde warto !!

Dla tych co mnie jeszcze jakos tam kojarzą: ja z kolei, kurcze, chyba zdrowieje w 100% o jedzeniu nie mysle, w ogóle mnie nie ogranicza! i to jest mozliwe jesli sie tylko chce! jem autentycznie to na co mam ochote (no cóż, ochota na słodkie trwa całe dnie ale po 22 jest juz zdecydowanie nie do odparcia :P ) . no a z tych nie-jedzeniowych problemów to hm nie jestem juz taka perfekcjonistka, wrecz, jak to stwierdzila moja babka od polskiego, jestem leserem i 'LUZAKIEM' . kurcze az trudno mi wymienic co sie zmieniło, bo sie zmieniło sie praktycznie wszystko. jestem znowu tą dziewczyną sprzed 4 lat WESOŁĄ, uśmiechniętą, szczesliwą (bez powodu chyba) i l u b i a n ą.

pracuje jeszcze nad pokonaniem niepotrzebnych czasem stresów, które troche przeszkadzają mi funkcjonować, ale i tak juz są postępy

i czekam na okres daje sobie jeszcze 1,5kg i wtedy do gina ...

a dzis 100dniowka i pojde tam z wielkim bananem na twarzy

ps. tak dla zmiany spojrzenia na świat przeczytajcie sobie jakąś optymistyczną książkę, naprawde pomaga! 'grek zorba' czy humorystyczna 'trzech panow w łódce, nie licząc psa' . ostatnio tez czytałam cos w stylu 'jak zyc w równowadze', '9 zasad zycia w harmonii' , jakiegos buddysty

mooogan, tyyyle czasu ! gratuluję

[oranzadka]

to ja się wreszcie mogę pochwalić, że zaczęłam chodzić na spotkania do psycholog szkoda, że nie zrobiłam tego pare lat wcześniej, ale i tak jestem z siebie taka dumna i pierwszy krok poczyniony i w ogole dzieki wszystkim dziewczynom, bo czytanie forum duzo mi pomoglo i przekonalo, ze powinnam cos ze soba zrobic

[mpati86]

chodzę na terapie i dziś dostałam okres

[Ejli]

Gratuluuję! I cieszę się bardzo! Z leczeniem czy naturalnie?
U mnie dalej nic...
/gin w przyszłym tygodniu

[Ejli]

Byłam umówiona z ginem na wtorek, niestety plany pokrzyżowała mi grypa jelitowa (swoją drogą dobrze, że nad ranem a nie w gabinecie ). Przeniosłam termin na za tydzień ale wczoraj, uwaga uwaga, DOSTAŁAM OKRES !
Bez hormonów!

Jejku jak się cieszę (powoli traciłam nadzieję...)

[Amel]

Yaaay! Super, gratuluję z całego serducha! Należy Ci się!

[tapetka22]

gratki!!!!

a ja ...moze niewiele...ale...czysta od poltora miesiaca od przeczyszczaczy (po kilku latach brania codzien...)...
..fakt ...cierpie bardzo na zaparcia itp...ale powli sie normuje dzieki pewnym specyfikom...wiec musze sie trzymac...

[asiatt]

Napisane przez tapetka22

gratki!!!!

a ja ...moze niewiele...ale...czysta od poltora miesiaca od przeczyszczaczy (po kilku latach brania codzien...)...
..fakt ...cierpie bardzo na zaparcia itp...ale powli sie normuje dzieki pewnym specyfikom...wiec musze sie trzymac...

A jakim specyfikom, bo ja tak samo od kilku lat codziennie piję dużo Figury i codziennie mówię sobie, że od jutra koniec. Od następnego dnia znowu to piję, a chcę z tym w końcu skończyć.

[tapetka22]

Napisane przez asiatt

A jakim specyfikom, bo ja tak samo od kilku lat codziennie piję dużo Figury i codziennie mówię sobie, że od jutra koniec. Od następnego dnia znowu to piję, a chcę z tym w końcu skończyć.

niestety nie jest to 1 rzecz...
poza tym..potreba bylo czasu...
jak sie raz zlamiesz i wrocisz do dawnych nawykow...to potem juz sie organizm uodporni...dlatego wiem ze nie moge sie zlamac...

ja biore colon C
i pije taki specjalny napoj aloesowo-ziolowy
tu jego opis:
Napój Aloesowo-Ziołowy wykorzystuje wszystkie właściwości aloesu, a dodatkowo ma fantastyczny, orzeźwiający smak, który uzyskany został dzięki wykorzystaniu różnych składników roślinnych. Sok z cytryny neutralizuje nieco gorzkawy smak aloesu, a wyciągi z lucerny i rumianku dodatkowo łagodzą układ pokarmowy. Napój Aloesowo-Ziołowy doskonale nadaje się na każdą okazję i może być stosowany w zasadzie przez cały dzień (codzienna dieta) - kiedy chcesz ugasić pragnienie, do posiłku, czy po ćwiczeniach. Dodatkową korzyścią płynącą ze stosowania Napoju Aloesowo-Ziołowego może być zwiększone spożycie wody. W kuracji na odchudzanie może doskonale zastąpić błonnik w przypadku osób ze schorzeniami przewodu pokarmowego.

Podstawowe
Korzyści


wspomaga oczyszczanie układu
pokarmowego;
wspomaga pracę układu
trawiennego;
nawilża, koi i łagodzi
podrażniony układ pokarmowy.

niestety jest dosc drogi...ale efekty naprawde sa tego warte...
poprawila mi sie cera i wlosy...i od kiedy go zarzywam zgaga praktycznie jest mi obca,,,

[_Angie]

Napisane przez tapetka22

niestety nie jest to 1 rzecz...
poza tym..potreba bylo czasu...
jak sie raz zlamiesz i wrocisz do dawnych nawykow...to potem juz sie organizm uodporni...dlatego wiem ze nie moge sie zlamac...

ja biore colon C
i pije taki specjalny napoj aloesowo-ziolowy
tu jego opis:
Napój Aloesowo-Ziołowy wykorzystuje wszystkie właściwości aloesu, a dodatkowo ma fantastyczny, orzeźwiający smak, który uzyskany został dzięki wykorzystaniu różnych składników roślinnych. Sok z cytryny neutralizuje nieco gorzkawy smak aloesu, a wyciągi z lucerny i rumianku dodatkowo łagodzą układ pokarmowy. Napój Aloesowo-Ziołowy doskonale nadaje się na każdą okazję i może być stosowany w zasadzie przez cały dzień (codzienna dieta) - kiedy chcesz ugasić pragnienie, do posiłku, czy po ćwiczeniach. Dodatkową korzyścią płynącą ze stosowania Napoju Aloesowo-Ziołowego może być zwiększone spożycie wody. W kuracji na odchudzanie może doskonale zastąpić błonnik w przypadku osób ze schorzeniami przewodu pokarmowego.

Podstawowe
Korzyści


wspomaga oczyszczanie układu
pokarmowego;
wspomaga pracę układu
trawiennego;
nawilża, koi i łagodzi
podrażniony układ pokarmowy.

niestety jest dosc drogi...ale efekty naprawde sa tego warte...
poprawila mi sie cera i wlosy...i od kiedy go zarzywam zgaga praktycznie jest mi obca,,,

a gdzie go można kupić?

[tapetka22]

na allegro bedzie najtaniej
wysle ci pw

[KoloroweSlonce]

przełamałam się i zaczęłam jeść śniadania oraz powoli wprowadzam słodkie rzeczy do jadłospisu

[Fankaus5olga]

Dzisiaj zaczełam moja terapię

[airwaves]

Napisane przez Fankaus5olga

Dzisiaj zaczełam moja terapię

[Fankaus5olga]

Patka

[ar22]

wieeec....dzis tak naprawde przestałam liczyc maniakalnie kalorie!!! ufff...

maały sukcesik ale zawsze..

zaczełam pilnowac godz( tzn jem co 3 h) a nie jak dotychczas ,, ile czasu wytrzymam bez jedzenia";/ i przerwy były nawet do 5 h...wiec chyba kolejny malutki osobisty ,, sukcesik"

[mongan75]

pisze tylko, zeby sie podzielic z Wami radosną nowiną, że dostalam @@@@@@@@@@@@@@@@ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!


jestem zdrowa, naprawde to czuje

[Ejli]

Napisane przez mongan75

pisze tylko, zeby sie podzielic z Wami radosną nowiną, że dostalam @@@@@@@@@@@@@@@@ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!


jestem zdrowa, naprawde to czuje

super, gratuluję !
naturalnie czy z hormonami?
ja mam właśnie drugi po odzyskaniu

[Black Cat]

o! gratuluje!!! **



ja swój pieszy odzyskany naturalnie (+ 6kg ) dostałam 8.02
a drugi 5.03 ah!

[mongan75]

black cat, graty ;*** ja też naturalnie ! po ponad 3 latach, cholera. i teraz aż dziwnie sie czuje

[rudykotek]

Ja cieszę się, że zaczęłam dbać o siebie i swój rozwój ,bo chyba dorosłam i zrozumiałam, ze kultura szerokorozumiana może mieć duży wpływ na nasze całe życie.. Zaczęłam chodzić do teatru, na wystawy bo to kształtuje naszą osobowość i nie tylko...

[_Angie]

byłam wczoraj na koncercie i dobrze się bawiłam, nie myślałam o jedzeniu

kiedy mój ojciec urządzał awanture przy stole, wstałam i wyszłam (wcześniej byłabym tak sparaliżowana strachem, że bez żadnej reakcji przyjmowałabym atak)

[ja_katarynka]

Napisane przez _Angie

byłam wczoraj na koncercie i dobrze się bawiłam, nie myślałam o jedzeniu

kiedy mój ojciec urządzał awanture przy stole, wstałam i wyszłam (wcześniej byłabym tak sparaliżowana strachem, że bez żadnej reakcji przyjmowałabym atak)

Brawo _Angie!!

Tydzień temu zamieszkało ze mną cudaśne czworonożne szczęście, wymarzona kicia;] jestem w nim zakochana!
Poza tym życie towarzyskie kwitnie, trochę kosztem nauki, ale cholercia...dla zdrowia! i tak ma być
Dawno nie czułam się lepiej.

[_Angie]

ja_katarynka świetnie!
z tego co słyszałam to zwierzaki bardzo pomagają
hmm każdemu sie należy troche luzu w nauce, a sama wiem po sobie, że jak sie jest w kiepskiem kondycji psychicznej to uczyć sie nie ma siły

[Sherrie]

To moze ja i moje male kroczki do przodu:

- rozpoczelam psychoterapie
- od najnizszej wagi przytylam 5,5kg
- pozbywam sie zaparc
- nie biore przeczyszczaczy
- staram sie odzywiac pelnowartosciowo, regularnie
- pozwalam sobie na grzeszki typu czekolada, chipsy
- pokochalam orzechy
- spokojnie jem fast foody
- nie licze obsesyjnie kalorii
- moje kontakty z ludzmi sie pozmienialy (szczegolnie z tata ostatnio duzo gadam)
- jestem bardziej szczera, zaczynam ufac ludziom, chce z nimi przebywac, rozmawiac, rozwiazywac z nimi problemy
- jestem duzo bardziej spokojna, mniej podirytowana



- chce byc zdrowa

[_Angie]

Sherrie to na prawde duże osiągnięcie oby tak dalej

[ja_katarynka]

Napisane przez Sherrie

To moze ja i moje male kroczki do przodu:

- rozpoczelam psychoterapie
- od najnizszej wagi przytylam 5,5kg
- pozbywam sie zaparc
- nie biore przeczyszczaczy
- staram sie odzywiac pelnowartosciowo, regularnie
- pozwalam sobie na grzeszki typu czekolada, chipsy
- pokochalam orzechy
- spokojnie jem fast foody
- nie licze obsesyjnie kalorii
- moje kontakty z ludzmi sie pozmienialy (szczegolnie z tata ostatnio duzo gadam)
- jestem bardziej szczera, zaczynam ufac ludziom, chce z nimi przebywac, rozmawiac, rozwiazywac z nimi problemy
- jestem duzo bardziej spokojna, mniej podirytowana



- chce byc zdrowa

przepięknie!
szczególnie to co pogrubionym, czyli wszystko co robisz dla zdrowia psychicznego, a zdrowe podejście do jedzenia jest konsekwencją dobrego samopoczucia

Ja przestałam być egocentryczką.. nie chodzi o to, że byłam zarozumiała, samolubna czy coś w ten deseń.. zwyczajnie żyłam sobie zamknięta w swoim własnym świecie, przekonana o tym, że nie potrzebuję nikogo do szczęścia, upajałam się samotnością. Teraz sama lgnę do ludzi, odkopuję dawne znajomości, poświęcam maksimum uwagi swoim przyjaciołom. Uczę się słuchać co do mnie mówią. Nawet zbliżające się Święta i posiadówa przy rodzinnym stole nie jest już dla mnie żadną traumą, baa cieszę się na spotkanie z kuzynostwem, ciotkami itp;P Generalnie od jakiegoś czasu szczerze mnie obchodzi, co myślą i czują inni ludzie (nie w odniesieniu do mnie, tylko ogólnie).





tylko...
wciąż chcę być tak niezdrowo chuda, jak wcześniej... (spokojnie, nic nie robię w tym kierunku) i tylko to mi pozostaje do przepracowania;D zmienić to pojęcie "ideału".

[porannarosa89]

Napisane przez ja_katarynka

Ja przestałam być egocentryczką.. nie chodzi o to, że byłam zarozumiała, samolubna czy coś w ten deseń.. zwyczajnie żyłam sobie zamknięta w swoim własnym świecie, przekonana o tym, że nie potrzebuję nikogo do szczęścia, upajałam się samotnością. Teraz sama lgnę do ludzi, odkopuję dawne znajomości, poświęcam maksimum uwagi swoim przyjaciołom. Uczę się słuchać co do mnie mówią. Nawet zbliżające się Święta i posiadówa przy rodzinnym stole nie jest już dla mnie żadną traumą, baa cieszę się na spotkanie z kuzynostwem, ciotkami itp;P Generalnie od jakiegoś czasu szczerze mnie obchodzi, co myślą i czują inni ludzie (nie w odniesieniu do mnie, tylko ogólnie).

jeeej, ja też, ja teeeż!
i w ogóle, na ostatnim jakimś /chyba post-świątecznym/ spotkaniu rodzinnym wujek powiedział przy stole, że <cytuję> "zyskaliśmy nowego członka rodziny" co generalnie mnie bardzo wzruszyło, heh. a uchodziłam za totalnie arodzinną jednostkę. tak się trzymałam swojej aspołecznej/rodzinnej, introwertycznej postawy, przez dłuuugi czas, choć naprawdę wbrew sobie; męczyłam się i unieszczęśliwiałam na siłę. ze strachu przed, hmmm, zwykłym życiem, jak mniemam.

nic nno. wiosna idzie, trzymam za Was wszystkie kciuki; za sukcesy małe i duże .

[Sherrie]

Napisane przez ja_katarynka

przepięknie!
szczególnie to co pogrubionym, czyli wszystko co robisz dla zdrowia psychicznego, a zdrowe podejście do jedzenia jest konsekwencją dobrego samopoczucia dziekuje... mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej

Ja przestałam być egocentryczką.. nie chodzi o to, że byłam zarozumiała, samolubna czy coś w ten deseń.. zwyczajnie żyłam sobie zamknięta w swoim własnym świecie, przekonana o tym, że nie potrzebuję nikogo do szczęścia, upajałam się samotnością. Teraz sama lgnę do ludzi, odkopuję dawne znajomości, poświęcam maksimum uwagi swoim przyjaciołom. Uczę się słuchać co do mnie mówią. Nawet zbliżające się Święta i posiadówa przy rodzinnym stole nie jest już dla mnie żadną traumą, baa cieszę się na spotkanie z kuzynostwem, ciotkami itp;P Generalnie od jakiegoś czasu szczerze mnie obchodzi, co myślą i czują inni ludzie (nie w odniesieniu do mnie, tylko ogólnie).


to super!


tylko...
wciąż chcę być tak niezdrowo chuda, jak wcześniej... (spokojnie, nic nie robię w tym kierunku) i tylko to mi pozostaje do przepracowania;D zmienić to pojęcie "ideału".

musisz sie przelamac!

Napisane przez porannarosa89

jeeej, ja też, ja teeeż!
i w ogóle, na ostatnim jakimś /chyba post-świątecznym/ spotkaniu rodzinnym wujek powiedział przy stole, że <cytuję> "zyskaliśmy nowego członka rodziny" co generalnie mnie bardzo wzruszyło, heh. a uchodziłam za totalnie arodzinną jednostkę. tak się trzymałam swojej aspołecznej/rodzinnej, introwertycznej postawy, przez dłuuugi czas, choć naprawdę wbrew sobie; męczyłam się i unieszczęśliwiałam na siłę. ze strachu przed, hmmm, zwykłym życiem, jak mniemam.

nic nno. wiosna idzie, trzymam za Was wszystkie kciuki; za sukcesy małe i duże .

tak trzymaj ;]

rodzina widzi ze sobie nie radzimy, albo ze odzyskujemy zdrowie i komentuja/...