Mamusie marcowo-kwietniowe 2009

[ewa2803]

Napisane przez alkamor

moja siostra urodziła 2 tygodnie po terminie....ale nie kazali jej skakać tylko dali kroplówkę na wywołanie....

Moja bratowa też miała termin na 28 lutego a urodziła 13 marca, czyli też przenosiła ale urodziła przez cesarkę bo miała za małe rozwarcie po kroplówce

[emzeta]

alkamor, wg tej reguly to ja mam termin na 9 marca z uwzglednieniem dlugosci cyklow mniej wiecej bo mam nieregularne, ale widac moja Pani doktor sie tym nie przejela i na razie oficjalnie mam na 6 marca

Ja wam dziewczyny powiem szczerze, ze to wcale nie jest fajnie miec urodziny z kims albo w jakies swieto, ja mam urodziny dzien przed moja mama i jakos tak zawsze to sie laczylo, a moje rodzenstwo mialo urodziny tylko dla siebie i zawsze im zazdroscilam, tak samo moje urodziny czesto wypadaly kolo wielkanocy np w wielki piatek albo sobote i w ferworze przygotowan czasami o mnie zapominano, a nawet jak nie to i tak jakos sie to w swieta wmieszywalo.... ech to samo z imieninami, mam niedlugo po urodzinach, wiec jak nie jedne to drugie mi w wielkanoc wypadaja, a teraz jeszcze tesc ma urodziny w dzien moich imienin i zawsze wydaje przyjecie i wtedy wszyscy mnie przy okazji zalatwiaja, albo tez zdarza sie zapomniec w ferworze przygotowan do imprezy tescia....
Lepiej miec urodziny jak sie nic innego nie dzieje wtedy, mowie wam, a jak corka bedzie miala urodziny w dzen kobiet to pewnie wszystko da sie zalatwic jednym prezentem.... nie jest to jakis bardzo zyciowy problem, ale ja bym nie przetrzymywala na sile z tego powodu...

[ewa2803]

Napisane przez emzeta

alkamor, wg tej reguly to ja mam termin na 9 marca z uwzglednieniem dlugosci cyklow mniej wiecej bo mam nieregularne, ale widac moja Pani doktor sie tym nie przejela i na razie oficjalnie mam na 6 marca

Ja wam dziewczyny powiem szczerze, ze to wcale nie jest fajnie miec urodziny z kims albo w jakies swieto, ja mam urodziny dzien przed moja mama i jakos tak zawsze to sie laczylo, a moje rodzenstwo mialo urodziny tylko dla siebie i zawsze im zazdroscilam, tak samo moje urodziny czesto wypadaly kolo wielkanocy np w wielki piatek albo sobote i w ferworze przygotowan czasami o mnie zapominano, a nawet jak nie to i tak jakos sie to w swieta wmieszywalo.... ech to samo z imieninami, mam niedlugo po urodzinach, wiec jak nie jedne to drugie mi w wielkanoc wypadaja, a teraz jeszcze tesc ma urodziny w dzien moich imienin i zawsze wydaje przyjecie i wtedy wszyscy mnie przy okazji zalatwiaja, albo tez zdarza sie zapomniec w ferworze przygotowan do imprezy tescia....
Lepiej miec urodziny jak sie nic innego nie dzieje wtedy, mowie wam, a jak corka bedzie miala urodziny w dzen kobiet to pewnie wszystko da sie zalatwic jednym prezentem.... nie jest to jakis bardzo zyciowy problem, ale ja bym nie przetrzymywala na sile z tego powodu...

Emzeta ja o tym coś wiem. Ostatnio moje urodziny wypadały w moje butelki więc każdy był zajęty tłuczeniem butelek a nie mną, chociaż to ja brałam ślub. Rok temu wypadały w drugi dzień świąt wielkanocnych i dosłownie byłam olana

[alkamor]

Napisane przez emzeta

nie jest to jakis bardzo zyciowy problem, ale ja bym nie przetrzymywala na sile z tego powodu...

Nie no nie na siłę...Moja siostra miała termin na 21 stycznia czyli Dzień Babci a mała się wstrzymała do dnia urodzin swojego dziadka....Ja uważam jednak, że w pewnym wieku urodziny przestają być czymś najważniejszym....i sądzę jednak, że jeżeli np dzidzia urodziłaby się 18 marca to mój małżonek jednak nie będzie zmartwiony tym, że o urodzinach dziecka ktoś pamiętał a o jego nie....mam nadzieję, że jeżeli tak się złoży to co roku będzie pamiętał jaki dostał piękny prezent na urodziny...zresztą tak czy siak nasze maleństwo i tak się urodzi w okolicach urodzin tatusia

[buziaczekk]

Napisane przez alkamor

Nie no nie na siłę...Moja siostra miała termin na 21 stycznia czyli Dzień Babci a mała się wstrzymała do dnia urodzin swojego dziadka....Ja uważam jednak, że w pewnym wieku urodziny przestają być czymś najważniejszym....i sądzę jednak, że jeżeli np dzidzia urodziłaby się 18 marca to mój małżonek jednak nie będzie zmartwiony tym, że o urodzinach dziecka ktoś pamiętał a o jego nie....mam nadzieję, że jeżeli tak się złoży to co roku będzie pamiętał jaki dostał piękny prezent na urodziny...zresztą tak czy siak nasze maleństwo i tak się urodzi w okolicach urodzin tatusia

Przynajmniej to beda rozne dni ale zblizone do siebie i nikt nie zapomni ani o jednych urodzinach ani o drugich a impreze mozna zrobic razem za jednymi kosztami a prezenty i tak musza byc dwa wiec to ma swoje plusy...

Ja myslałam o tym zeby zrobic nasze wesele razem z chrzscinami za jedna impreza i kosztami ale nie wiem czy tak sie da i czy to tak fajnie bedzie wygladac ze rodzice chwile wczesniej sobie przysiege składali a chwile pozniej w slubnych strojach chrzszcza dziecko

[ewccik]

Napisane przez buziaczekk

zrobic nasze wesele razem z chrzscinami za jedna impreza i kosztami ale nie wiem czy tak sie da i czy to tak fajnie bedzie wygladac ze rodzice chwile wczesniej sobie przysiege składali a chwile pozniej w slubnych strojach chrzszcza dziecko

bardzo orginalny i dziwny pomysł, ale na przykład w moim kościele to by nie przeszło
a ze mną coraz gorzej, mam stałe nudności, mogłabym zamieszkać w łazience

[alkamor]

Napisane przez ewccik

bardzo orginalny i dziwny pomysł, ale na przykład w moim kościele to by nie przeszło
a ze mną coraz gorzej, mam stałe nudności, mogłabym zamieszkać w łazience

dlaczego dziwny??? ja już słyszałam o takich rozwiązaniach....aczkolwi ek co do kościoła to chyba od księdza zależy

[emzeta]

Ja sie alkamor "martwie" o twoja dzidzie a nie tatusia... zreszta zalezy od regionu, tak jak piszesz moze u was w pewnym wieku sie juz tylko imieniny obchodzi, ale u mnie to tak musze przyznac po rowno a u mojego tz to znowu urodziny przez cale zycie

Ewa 2803, rozumiem ze butelki to taki zwyczaj bicia szkla w piatek przed weselem? u mojego tz tez jest takie cos, nazywa sie porter abend, fajna tradycja, u jego siostry to sie wszyscy wiecej spili wtedy niz na weselu ale u mnie nikt nie slyszal o takim zwyczaju i jego rodzinie tez nie chcialo sie przyjezdzac dzien wczesniej zeby tradycji uczynic zadosc (no ponad 400km mieli) wiec nie mielismy butelek

[ewccik]

Napisane przez alkamor

dlaczego dziwny??? ja już słyszałam o takich rozwiązaniach....aczkolwi ek co do kościoła to chyba od księdza zależy

dziwny dla mnie, jakiś tam porządek powinien być, najpierw ślub potem chrzciny a nie wszystko razem, ale to juz sprawa indywidualna, najważniejsze są pomysły/założenia samych zainteresowanych, dla mnie odpada.
A z kościołem to u nas jest tak że na chrzest potrzeba przedstawić akt ślubu rodziców, jak takiego nie ma to dzieciątko jest chrzczone na zachrystii.
Może i da się to jakoś dogadać z księdzem, ale kilka przypadków już było takich jak opisałam.

[zanka205]

witam
dziś w pracy się obijałam że strach hehe i ciągle jadłam no ale trzeba wytrzymać do poniedziałku a może wtedy dostanę znowu jakieś zwolnienie. Zobaczymy.
Ledwo z pracy wróciłam a już prawie szósta masakra, życie ucieka mi między palcami

[buziaczekk]

Napisane przez ewccik

bardzo orginalny i dziwny pomysł, ale na przykład w moim kościele to by nie przeszło
a ze mną coraz gorzej, mam stałe nudności, mogłabym zamieszkać w łazience

No dziwny pomysł i tez tak własnie mysle ze to nie przejdzie w kosciele... ale co sie nie robi dla zaoszczedzenia na imprezkach i wszystko by było za jednym zamachem tak sobie tylko o takim czyms pomyslałam ale raczej tak nie zrobie... no chyba ze... tak bedzie mozna i rodzina mnie nie zwyzywa... chrzsciny w kwietniu a slub w czerwcu...tak chyba pozostanie

Ale np. moja kolezanka tak zrobiła ale to było jakies 10 lat temu - brali slub i za jednym razem dziecku zrobili roczek na jednej mszy..

A co do nudnosci to mi juz pomalu przechodzi, juz tak nie meczy... a jest polowa 10 tyg

[buziaczekk]

Napisane przez ewccik

dziwny dla mnie, jakiś tam porządek powinien być, najpierw ślub potem chrzciny a nie wszystko razem, ale to juz sprawa indywidualna, najważniejsze są pomysły/założenia samych zainteresowanych, dla mnie odpada.
A z kościołem to u nas jest tak że na chrzest potrzeba przedstawić akt ślubu rodziców, jak takiego nie ma to dzieciątko jest chrzczone na zachrystii.
Może i da się to jakoś dogadać z księdzem, ale kilka przypadków już było takich jak opisałam.

To wszystko zalezy od ksiedza bo niektorzy ksieza np nie chca wogole ochrzscic dziecka, ale ja tego nie rozumiem bo to sa chrzsciny dziecka a nie rodzicow wiec to nie powinno miec nic do rzeczy czy rodzice sa malzenstwem czy nie! Bo jaka tu jest wina dziecka?

A jak dziewczyna jest samotna matka bo "tatus" stwierdził ze to nie jego problem to jak to dziecko jest chszczone? tez za zachrystii ?

Ja zawsze mialam jedna teorie moze jestem dziwna ale dla mnie nigdy nie liczyla sie kolejnosc
1. Poznanie faceta
2. Ślub
3. Mieszkanie razem
4. Dziecko

dla mnie kolejnosc zawsze była taka i taka poprowadze do konca:

1. Poznanie faceta
2. Mieszkanie razem
3. Dziecko
4. Ślub

wtedy wszystko jest sprawdzone i jest OK bardzo duzo moich znajomych tak zrobiło niektorzy nawet chajtneli sie dopiero po kilku latach ale to juz mala przesada ja bede sie chajtac 3 m-ce po urodzeniu malucha... bo na szybko nie chce a z brzuchem tymbardziej nie chce... bo nie fajnie dla mnie wyglada dziewczyna z wielkim brzuchem w białej sukni przed ołtarzem... w kwietniu byłam swiadkiem na takim slubie dziewczyna była w 7 m-cu i wygladała strasznie niedosc ze sie meczyla, cala popuchnieta, ograniczone ruchy nie za dobrze sie czuła i tyle miala z tego wesela...
Duzo znajomych tez brało tylko slub cywilny wiec dla kosciola nie sa małżeństwem a jednak nie mieli zadnych problemow z ochszczeniem dziecka
My dlatego przekładamy slub na przyszły rok na czerwiec bo w tej chwili gotowki brak a czeka nas remont duzy zeby zrobic sobie swoje własne mieszkanko wiec najpierw pieniadze na to bo to jest wazniejsze a potem s☠☠☠☠☠☠☠..

[alkamor]

Napisane przez ewccik

dziwny dla mnie, jakiś tam porządek powinien być, najpierw ślub potem chrzciny a nie wszystko razem, ale to juz sprawa indywidualna, najważniejsze są pomysły/założenia samych zainteresowanych, dla mnie odpada.
A z kościołem to u nas jest tak że na chrzest potrzeba przedstawić akt ślubu rodziców, jak takiego nie ma to dzieciątko jest chrzczone na zachrystii.
Może i da się to jakoś dogadać z księdzem, ale kilka przypadków już było takich jak opisałam.

no ale czasy się zmieniają jednak...a jeżeli rodzice wogóle nie mają ślubu??to co?? nie powinno to oznaczać, że dziecka się nie chrzci.Zresztą teraz bardzo dużo osób jest jedynie po ślubie cywilnych zresztą ja też się do nich zaliczam.I dla mnie jeżeli ksiądz w takim przypadku nie chce dziecka ochrzcić to jest zwykłe chamstwo i złośliwość z jego strony...!!Ponieważ nie ma czegoś takiego, że rodzice MUSZą być po ślubie kościelnym!!zresztą to jest temat poemat!!a chrzczenie dzieci na zachrystii jest dla mnie troche nie takim zachowaniem....bo w czym to dziecko jest gorsze???

[buziaczekk]

Napisane przez alkamor

no ale czasy się zmieniają jednak...a jeżeli rodzice wogóle nie mają ślubu??to co?? nie powinno to oznaczać, że dziecka się nie chrzci.Zresztą teraz bardzo dużo osób jest jedynie po ślubie cywilnych zresztą ja też się do nich zaliczam.I dla mnie jeżeli ksiądz w takim przypadku nie chce dziecka ochrzcić to jest zwykłe chamstwo i złośliwość z jego strony...!!Ponieważ nie ma czegoś takiego, że rodzice MUSZą być po ślubie kościelnym!!zresztą to jest temat poemat!!a chrzczenie dzieci na zachrystii jest dla mnie troche nie takim zachowaniem....bo w czym to dziecko jest gorsze???

Własnie a wogole nie ten kosciół to inny nie jest powiedziane ze dziecko musi byc chrzczone w parafi do ktorej naleza rodzice, łaski mi ksiadz nie robi. W mojej parafi proboszcz ktory jest juz na emeryturze nie chcial dać slubu mojej sasiadce tylko dlatego ze chajtała sie z obcokrajowcem a dokladnie Włochem - smieszne - poszła do innego kosciola

[spicegirl]

Czesc dziewczyny!
A ja niedawno sie zorientowalam, ze ide dokladnie w slady mojej mamy: slub w wieku 23 lat (maz 25 lat wtedy), pierwsze dziecko 3 lata po slubie. U mamy pierwszy byl chlopczyk, fajnie jakby jeszcze to mi sie zgodzilo Oczywiscie nie planowalam tak, samo wyszlo (tylko dziecko planowalam na marzec 2009). Nawet mama narzekala, ze za wczesnie wychodze za maz.
Wlasnie kolega z pracy skomentowal, ze ciagle jem, co za tupet! Ale bym juz chciala wszystkim powiedziec, ale czekam do tego 'first look' (zespol Downa i inne genetyczne).
Kiedy wy mowicie wszystkim?

[emzeta]

Napisane przez ewccik

dziwny dla mnie, jakiś tam porządek powinien być, najpierw ślub potem chrzciny a nie wszystko razem, ale to juz sprawa indywidualna, najważniejsze są pomysły/założenia samych zainteresowanych, dla mnie odpada.
A z kościołem to u nas jest tak że na chrzest potrzeba przedstawić akt ślubu rodziców, jak takiego nie ma to dzieciątko jest chrzczone na zachrystii.
Może i da się to jakoś dogadać z księdzem, ale kilka przypadków już było takich jak opisałam.

Sorry, ale polityka koscielna to czasami jakies sredniowiecze, co to w ogole ma byc ze na zachrystii???? Wtedy dziecko jest mniej ochrzczone albo gorzej ochrzczone? A potem moze jeszcze i komunia i bierzmowanie i slub jakby chcialo to tez na zachrystii????? A jak na msze przyjdzie takie dziecko na zachrystii ochrzczone to co? pod kosciolem moze tylko stac?
Czy moze tylko chrzest na zachrystii a potem sie o tym jakby zapomina i juz jest cacy?
Taka podwojna mentalnosc.... normalnie szok!!! Szkoda ze ta nasza narodowa religia takie sobie swiadectwo wystawia... naprawde.

[kasiaczek007]

Witam kochane
A wiec informuje, ze idem do lekarza w poniedzialek i dam znac co mi doktorka powiedziala Dla przypomnienia przypomne, ze 2 testy ukazaly dwie kreseczki, mdlosci i takie inne tez sa Widze, ze mnie jeszcze na liscie mamusiek nie ma, a mialam byc alez marudze co?
Wedle obliczen kalendarza znalezionego w internecie mi wychodzi termin na 16 lub 17 marzec

Odezwe sie po wizycie u pani doktor

Buziaki

[e.m.i.l.k.a]

Napisane przez madziwnia

MAMUŚKI MARCOWO-KWIETNIOWE 2009r.

JUZ JEST NAS 13

zanka205 (Żaneta 22 lata) Jaworzno t.p. 03.03.09r ???lub ???
emzeta (Maja 26 lat) Londyn tp.6.03.09r. Lenka lub Filip
buziaczekk (Mirka 26 lat) Tychy tp. 06.03.09 Oliwia,Nikola,Nadia lubKacper
CzarnaInez (Inez, 30 lat) Kielce, tp. 8.03.09 ?? lub ??
alkamor (Alina, 20 lat) Skierniewice, tp. 10.03.09 Karina lub ???
ewa2803(Ewa, 22 lata) okolice Torunia t.p. 16.03.09r Maja lub Adaś, Bartek
astrzyk (???, ?? lat ) ??? tp.20.03.09r. ??? lub ???
madziwnia (Magda 23 lata) okolice Darłowa tp.21.03.09r Maja,Nadia lub ???
ewccik (Ewa ?? lat ) Białystok tp. 21.03.09r. ??? lub ???
tarasia(Agata, lat 25)Krynica tp. 23.03.09 Milena/Kalina lub Mikołaj/Leon
Agatha_c (agata, lat ??) ???? tp. 27.03.09 ??? lub ???
agatka20(Agata, lat 24) Knurów tp.28.03.09 Hania lub ???
Judy ( imię??? lat 28) Portlaoise tp. 04.04.09 ??? lub ???

no i jeszcze ja;] termin na 10.03.2009r.;] imię: Nikola lub Adrian lub Filip lub....już sama nie wiem;]
Pozdrowionka dla wszystkich;] a szczególnie dla tych co się tak źle czują przez cały dzień jak ja....oj ciężko ciężko...na szczęście do końca 12 tygodnia już niedługo a podobno wtedy ustępują nudności....

[e.m.i.l.k.a]

aha i jeszcze więcej informacji....piszę z okolic Radzynia Podlaskiego i mam 25latek;]

[madziwnia]

MAMUŚKI MARCOWO-KWIETNIOWE 2009r.

JUZ JEST NAS 14

zanka205 (Żaneta 22 lata) Jaworzno t.p. 03.03.09r ???lub ???
emzeta (Maja 26 lat) Londyn tp.6.03.09r. Lenka lub Filip
buziaczekk (Mirka 26 lat) Tychy tp. 06.03.09 Oliwia,Nikola,Nadia lubKacper
CzarnaInez (Inez, 30 lat) Kielce, tp. 8.03.09 ?? lub ??
alkamor (Alina, 20 lat) Skierniewice, tp. 10.03.09 Karina lub ???
e.m.i.l.k.a.(Emila,25lat)ok.Radzynia Podlaskiego 10.03.09Nikola lubAdrian,Filip
ewa2803(Ewa, 22 lata) okolice Torunia t.p. 16.03.09r Maja lub Adaś, Bartek
astrzyk (???, ?? lat ) ??? tp.20.03.09r. ??? lub ???
madziwnia (Magda 23 lata) okolice Darłowa tp.21.03.09r Maja,Nadia lub ???
ewccik (Ewa ?? lat ) Białystok tp. 21.03.09r. ??? lub ???
tarasia(Agata, lat 25)Krynica tp. 23.03.09 Milena/Kalina lub Mikołaj/Leon
Agatha_c (agata, lat ??) ???? tp. 27.03.09 ??? lub ???
agatka20(Agata, lat 24) Knurów tp.28.03.09 Hania lub ???
Judy ( imię??? lat 28) Portlaoise tp. 04.04.09 ??? lub ???

[madziwnia]

Cześc dziewczyny
Emilka dzieki za po\zdrowienia, ehe ja mdłości mam w dlaszym ciągu 24 na dobe ale męczy mnie a nai razu nie wymiotowałam!!!
Dzis była mała wymiana zdań na temat imienia dla chłopca ale w dalszym ciagu mamy problem wiec postanowilismy nie myslec do czasu poznania płci bo jak sie opkaże ze dziewczynka to problem znika
Pozdrawiam wszystkie mamusie a ja sie rzadko pokazuje bo mnie taaak muli...

[spicegirl]

mnie tez jeszcze nie ma na liscie!
Aśka, 26 lat, termin 05.03.2009, niezdecydowani jeszcze jestesmy co do imion, i pewnie przez jakies nastepne 7 miesiecy sie nie zdecydujemy

[nimfetka]

Napisane przez ewccik

dziwny dla mnie, jakiś tam porządek powinien być, najpierw ślub potem chrzciny a nie wszystko razem, ale to juz sprawa indywidualna, najważniejsze są pomysły/założenia samych zainteresowanych, dla mnie odpada.
A z kościołem to u nas jest tak że na chrzest potrzeba przedstawić akt ślubu rodziców, jak takiego nie ma to dzieciątko jest chrzczone na zachrystii.
Może i da się to jakoś dogadać z księdzem, ale kilka przypadków już było takich jak opisałam.

żeby u Ciebie w życiu było tak idealnie,żebyś życie miała poukładane i takie z wielkim porządkiem wszelkich spraw....ale życie lubi zaskakiwac,obyś się nie zdziwiła....

[ewa2803]

Napisane przez alkamor

no ale czasy się zmieniają jednak...a jeżeli rodzice wogóle nie mają ślubu??to co?? nie powinno to oznaczać, że dziecka się nie chrzci.Zresztą teraz bardzo dużo osób jest jedynie po ślubie cywilnych zresztą ja też się do nich zaliczam.I dla mnie jeżeli ksiądz w takim przypadku nie chce dziecka ochrzcić to jest zwykłe chamstwo i złośliwość z jego strony...!!Ponieważ nie ma czegoś takiego, że rodzice MUSZą być po ślubie kościelnym!!zresztą to jest temat poemat!!a chrzczenie dzieci na zachrystii jest dla mnie troche nie takim zachowaniem....bo w czym to dziecko jest gorsze???

Powiem jak jest w mojej okolicy. Jak dla księdza ślub cywilny się nie liczy. Składasz przysięgę jedynie przed przedstawicielem państwa. Wg prawa kościelnego nie jesteście małżeństwem bo nie złożyliście przysięgi przed Bogiem. W sumie trochę się zgadzam z kościołem. Przecież przed ołtarzem składa się przysięgę wiary w Boga, a co byłoby gdyby ktoś np. był niewierzący, miał tylko ślub cywilny (bo taki każdy dostanie) a chciał ochrzcić dziecko? Dla kościoła to byłoby świętokractwo. Może dlatego nie chcą chrzcić dzieci rodziców tylko po ślubie cywilnym. Co innego jak para nie może zawrzeć tego ślubu. Ale jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań to czemu rezygnować z sakramentalnego "tak" w kościele? To piękne przeżycie, po prostu nie zapomniane. Sama to przeżyłam i nie wyobrażam sobie tylko podpisywania papierków w urzędzie. Mnie to ominęło bo miałam ślub konkordatowy.
Ksiądz dużo mi wytłumaczył na naukach przedmałżeńskich. Też miałam takie poglądy. Ale trzeba spojrzeć troszkę też z ich strony.

[nimfetka]

na jakią inną strone????
a jak mają baby i dzieci z nimi ??? bo znam mase takich przypadków????to co?? to może jest wporządku??i owe dzieciaczki mają chrzest bokolega po fachu pomoże koledze w potrzebie rzecz jasna...
każdy ma indywidualną sytuacje i tylko jeszcze w Polsce jest takie zacofanie ,że trzeba slub kościelny aby po Bożemu....gówno prawda .A ile z Was grzeszy??ile z Was po chrzcie pokazuje dziecku Boga w codziennym życiu???szanować drugiego człowieka?nie zazdrościć,nie kłamać??a tu nagle wiekszośc pobożnych które mówią wcale sie nie dziwie,że ksiądz nie chce ochrzcic dziecka skoro rodzice w piękny sposób uroczyście,wzniosle nie przysięgli sobie miłości i wierności która i tak w połowie przypadków okaże się fikcją.

[nimfetka]

dodam jeszcze ....dasz kasę to i w kościele wszystko załatwisz.Taka mamy ta swoją piękną wiarę.

[ewa2803]

Napisane przez nimfetka

na jakią inną strone????
a jak mają baby i dzieci z nimi ??? bo znam mase takich przypadków????to co?? to może jest wporządku??i owe dzieciaczki mają chrzest bokolega po fachu pomoże koledze w potrzebie rzecz jasna...
każdy ma indywidualną sytuacje i tylko jeszcze w Polsce jest takie zacofanie ,że trzeba slub kościelny aby po Bożemu....gówno prawda .A ile z Was grzeszy??ile z Was po chrzcie pokazuje dziecku Boga w codziennym życiu???szanować drugiego człowieka?nie zazdrościć,nie kłamać??a tu nagle wiekszośc pobożnych które mówią wcale sie nie dziwie,że ksiądz nie chce ochrzcic dziecka skoro rodzice w piękny sposób uroczyście,wzniosle nie przysięgli sobie miłości i wierności która i tak w połowie przypadków okaże się fikcją.

Ja napisałam jak jest w mojej miejscowości. Może tak: mam bardzo pobożnych rodziców i tak też zostałam wychowana. Nie wstydzę się do tego przyznać. Może i program kościoła jest postrzelony ale który nie jest? A nasza polityka? Oświata? Służba zdrowia? Do wszystkiego idzie się przyczepić! W mojej okolicy żaden ksiądz nie ma dzieci. Wg kościoła trzeba wziąć ślub kościelny żeby zawrzeć swój związek po Bożemu. Każdy ma inne zdanie na ten temat, ale nie musisz wyliczać wad codziennego życia i trudno jak nie wierzysz w podstawowe ideały związku (miłość, wierność), no to po co ślub kościelny...

[buziaczekk]

Napisane przez ewa2803

Powiem jak jest w mojej okolicy. Jak dla księdza ślub cywilny się nie liczy. Składasz przysięgę jedynie przed przedstawicielem państwa. Wg prawa kościelnego nie jesteście małżeństwem bo nie złożyliście przysięgi przed Bogiem. W sumie trochę się zgadzam z kościołem. Przecież przed ołtarzem składa się przysięgę wiary w Boga, a co byłoby gdyby ktoś np. był niewierzący, miał tylko ślub cywilny (bo taki każdy dostanie) a chciał ochrzcić dziecko? Dla kościoła to byłoby świętokractwo. Może dlatego nie chcą chrzcić dzieci rodziców tylko po ślubie cywilnym. Co innego jak para nie może zawrzeć tego ślubu. Ale jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań to czemu rezygnować z sakramentalnego "tak" w kościele? To piękne przeżycie, po prostu nie zapomniane. Sama to przeżyłam i nie wyobrażam sobie tylko podpisywania papierków w urzędzie. Mnie to ominęło bo miałam ślub konkordatowy.
Ksiądz dużo mi wytłumaczył na naukach przedmałżeńskich. Też miałam takie poglądy. Ale trzeba spojrzeć troszkę też z ich strony.

Mam znajomych którzy są rozwodnikami bo nie poukładało im się w poprzednich związkach i są razem, dziewczyna zaszła w ciaze i pobrali sie ale.. wiadomo mogli wziac tylko cywilny ślub bo koscielnego juz nie dostana chocby chcieli... i co? i ksiadz w ich parafii tez im dziecka nie chcial ochszcic!!!!!!!! tylko dlatego ze mieli cywilny i byli rozwodnikami!!! dlatego sie pytam w czym tu zawiniło dziecko????

[buziaczekk]

Napisane przez nimfetka

na jakią inną strone????
a jak mają baby i dzieci z nimi ??? bo znam mase takich przypadków????to co?? to może jest wporządku??i owe dzieciaczki mają chrzest bokolega po fachu pomoże koledze w potrzebie rzecz jasna...
każdy ma indywidualną sytuacje i tylko jeszcze w Polsce jest takie zacofanie ,że trzeba slub kościelny aby po Bożemu....gówno prawda .A ile z Was grzeszy??ile z Was po chrzcie pokazuje dziecku Boga w codziennym życiu???szanować drugiego człowieka?nie zazdrościć,nie kłamać??a tu nagle wiekszośc pobożnych które mówią wcale sie nie dziwie,że ksiądz nie chce ochrzcic dziecka skoro rodzice w piękny sposób uroczyście,wzniosle nie przysięgli sobie miłości i wierności która i tak w połowie przypadków okaże się fikcją.

Racja bo juz nawet wg koscioła sex przed ślubem jest grzechem!!! ciekawe czy te pobozne tutaj co sie wypowiadaja czekały z sexem az do ślubu???

A wogole zakonczmy juz ten temat bo sie robi gorąco kazdy zrobi jak uwaza i jak mu jest wygodniej...

Ja sie z wami pozegnam na jakies 5-6 dni bo jade powdychac troche jodu nad morzem

[megan27o]

Puk, puk.....Witam wszystkie KobietkiJestem przerażona, szczęśliwa, pełna obaw...Pomóżcie!!!!!!!!!T o trzeci tydzień....