2015-04-20, 19:31 | #691 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ww/DE
Wiadomości: 808
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
o jaaaaaaaaaaaa daaaaj Cytat:
Cytat:
Cytat:
prałam tak jak miniaturki i resztę |
||||
2015-04-20, 19:31 | #692 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
Cytat:
Mimi usg zapisałam co za przeboje z tym lekarzem masakra. dobrze, że mu nic nie płaciłaś, bo to już by skandal był, jakby chciał od Ciebie kasę. Ola nam kiedyś szyba pękła, bo czyściliśmy samochód i lusterko chcieliśmy zdjąć, a tam trach... i kilka stówek poszło... Emilia piękne tulipany. Tien za wizytę
__________________
♥ Nothing else matters ♥
|
||
2015-04-20, 19:32 | #693 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
A mnie dziś roznosi Po tych 4h łażenia po lumku powinnam być wykończona. A ja obiad se zrobiłam, chwile posiedziałam, i latam po domu jak potłuczona I już planuję gdzie jeszcze jutro pojadę, co porobię. No normalnie mam ADHD ciążowe. Jakby mi ktos nakazał dziś, w tym momencie siedzenie i leżenie to bym go pogryzła.
Dziwny objaw, z wszystkich jakie posiadam najdziwniejszy
__________________
Oliwia 18.05.2015 |
2015-04-20, 19:33 | #694 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
2015-04-20, 19:36 | #695 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Moje dziecko odkąd wróciłam też ma ADHD Więc chorujemy na nie razem
Normalnie kocham te moją kruszynkę Może mnie walić w to żebro, a nawet je złamać, i tak ją kocham
__________________
Oliwia 18.05.2015 |
2015-04-20, 19:38 | #696 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
__________________
Kruszynek |
|
2015-04-20, 19:39 | #697 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 671
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
truskawka - jak Ty dziś jesteś pozytywnie naładowana!! aż się zachciewa coś zrobić
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/b702238669.png razem od 06.10.2007 nasz wielki dzień - 06.09.2014 Lenka przyszła na świat 10.05.2015 3320 g 54 cm Czekamy na drugiego bobasa do kochania - tp 23.04.2017 |
2015-04-20, 19:49 | #698 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 442
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Uspokaja sie
|
2015-04-20, 20:04 | #700 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
To dobrze
Kochane, ja na dzisiaj juz pasuje z pisaniem. Idę zjeśc kolacje i spać, jutro mam badania. Co gorsze łapie mnie jakies grypsko czy coś. Czuje się jakby mnie ktoś maglem potraktował. Dobranoc!
__________________
Marianna 27.05.2015 godz. 8.24 |
2015-04-20, 20:05 | #701 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Dziewczyny możecie mi pomóc? Mam przyjaciółkę, która przywozi mi ciągle ciuszki dla małego, a dziś przebiła system przytargała 1,5 metrowy wór z kolejnymi ciuchami! W związku z tym nie kupowałam za wiele. Poza tym to ona do mnie przyjeżdża także ja siedze jak królowa i tylko czekam no i ma urodziny i chciałam jej coś wyjątkowego kupić, tylko co
__________________
Kruszynek |
2015-04-20, 20:06 | #702 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
|
2015-04-20, 20:06 | #703 | |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
|
|
2015-04-20, 20:08 | #704 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Zrobiłam chleb w jajku i tza foch minął zzarl wszystkie jedną mi zostawił
|
2015-04-20, 20:08 | #705 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
no myślałam o bransoletce z zawieszką ale to takie banalne mi się wydaje
__________________
Kruszynek |
2015-04-20, 20:13 | #706 |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Ja bym się ucieszyła.
|
2015-04-20, 20:15 | #707 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
|
2015-04-20, 20:19 | #708 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 845
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ---------- Może perfum o ile wiesz jakie zapachy lubi |
||
2015-04-20, 20:22 | #709 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Witam sie w 37 tygodniu;-) dzis byłam na wizycie u gin na NFZ i powiedział ze juz mi nie zrobi usg bo to poza ich kompetencjami.I ze dopiero przed porodem w szpitalu mi zrobią.Czy Wy tez tak macie? Bo każda z Was wie ile Wasze maluszki ważą itd a ja nic...
Mam 1,5 cm szyjkę,kanał zamknięty a Wy jak? |
2015-04-20, 20:39 | #710 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ---------- O to cc za 3 dni to już rąk szybko
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
|
2015-04-20, 20:41 | #711 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 885
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
|
2015-04-20, 20:41 | #712 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 3 082
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
Ta bransoletka to nie jest zły pomysł. Do tego może książka jeśli lubi? Albo jakiś kosmetyk? I rafaello mnie by wystarczyło samo rafaello Ja dopijam zieloną herbatę i idę się położyć
__________________
|
|
2015-04-20, 20:42 | #713 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 845
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Właśnie scotasia przeciez TY za chwilę rodzisz Nic się nie chwalisz.
Kalinowa no na NFZ niby przysługują 3 badania USG. Przed porodem na pewno będziesz miała zrobione. |
2015-04-20, 20:49 | #714 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ww/DE
Wiadomości: 808
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
|
|
2015-04-20, 20:51 | #715 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Mnie od rana coś katar meczy :-/ mam nadzieje zecteraz chora nie będę bo się chyba zapije
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
2015-04-20, 20:51 | #716 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 4 916
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Kalinowa, ja chodze na NFZ i mam USG co druga wizyte, ale nie wszystko wpisane w karte ciąży Nie mam pojecia czemu tak.. Moje znajome też się dziwią, ze one mialy tylko 3 USG i czwarte w szpitalu
|
2015-04-20, 20:53 | #717 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 611
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Kacper - typowy facet śpi najedzony na cycku, wiec może sklece opis porodu.
Wstęp Sama nie wiem kiedy się tak dokładnie zaczęło... Popołudniu, a może dopiero w nocy?? Tej soboty postanowiłam się wybrać z Tz na zakupy. No bo ile można do jasnej Anieli jeść non stop to samo? Więc zaliczylismy maraton 3 sklepowy. Tam już łapały mnie skurcze... Wg mnie ostatnie przepowiadacze przed godziną zero. Stawalam z bólu między półkami łapiąc się za brzuch zwracając na siebie uwagę innych...No ale spoko, patrzcie, patrzcie. W ostatnim ze sklepów przyszło mi do głowy, że ale by to było gdyby odeszły mi w nim wody. Tż jednak nie był zachwycony tą myślą Potem coś mnie mdlilo było mi nie dobrze, żeby dostać za chwilę mega apetyt na wypasione żarcie. Wiec najadłam się jeszcze fast fooda, ostre skrzydełka kurczaka, z frytkami i sosem Bbq popite cola cola... Chyba wówczas miałam czuja W tym czasie przepowiadacze uciekły... Potem był wieczór z TŻ przed tv, polozylismy się do spania o północy, bo tż wykończony był poprzednia nocą podczas której dyskusje sobie z kolega urządzał. Wiec tż spał a ja oczywiście na wizażu. W domu właśnie wtedy zaczęłam odczuwać te właściwe skurcze, ale nie wiem konkretnie od której. Pamiętam tylko ze o 1.30 postawiłam je liczyć bo bolały bardzo i były dość często. Jak zaczęłam liczyć to były co 5 co 2 co 3 minuty, loteria... Zła, ze tak boli o 2 wzięłam 2 nospy na raz i stwierdziłam ze pierdziele taki interes i idę spać. no i zasnęłam na skurczach budziłam się co chwila i padałam z powrotem... po godzinie zamiast mi ten ból przejść ja poczułam się gorzej...wyrwana ze snu poczłapałam do łazienki a tam patrze krew w pierwszej chwili panika, bo to na pewno łożysko! Zupełnie nie wiem skąd taki pomysł?! Przez to trzepalo mną jak nigdy! złapałam za telefon, napisałam do was. Po czym budzę tż i mowie wstawaj, będziemy jechać do szpitala. Na co on pyta zaspany, a która jest godzina? No po 3 odp... I co słyszę? Eee... 3 to za wcześnie na rodzenie, obudź mnie później. Po czym odwraca się dupa i śpi dalej!! Zła zaczęłam się ubierać, dopakowywać torbę, w międzyczasie skurczajac się... Gdy już byłam gotowa, poczułam że wszystko napiera na odbyt. Myślę Boże! Lecę do łazienki, dwójka... I znów ogarnianie od nowa, patrzę krew nadal, ale tym razem ze sluzem... Ale jaja, czop! To krew pewnie z szyjki! Odkrycie wieczoru! Pięknie dopiero wtedy tak na prawdę uwierzyłam, że poród się rozpoczął. Nim od nowa w tych skurczach się zebrałam była już 4. Wiec kolejne podejście do budzenia przyszłego taty. Pewnie znowu bym została splawiona, gdyby nie fakt, że stanowcze wstawaj zostało okraszone skurczem przy którym ledwo się trzymałam na nogach bo ból je paralaliżował. Tz pyta co robisz, a ja opierając s o łóżeczko mówię, rodzę nie widać?! Chyba jednak było widać no juz nic nie powiedział. Wstał ubrał się, złapał za torby i w droge. W aucie 2 skurcze, z czego 1 na przejeździe tramwajowym gdzie trochę podskoczylam. No nie polecam.... jazdy ze skurczami po dziurach Jazda do szpitala o nocnej porze nie trwała długo. ,8-10 minut byliśmy na miejscu. Szpital Progi szpitala przekroczylismy około godz. 4.30 Na recepcji ożywił się na wpół śpiący starszy pan... Do porodu? Tak. Wiecie gdzie? Wiemy! Może wózek? nie trzeba! Więcej mógł mnie zgadywać to byśmy tam odsapala skurcz, a tak to dopiero chwycił mnie za rogiem. W tle tylko słyszałam, jak uprzejmie donosi nasze przybycie Gdy dotarliśmy na porodówkę faktycznie babka nie wyglądała na zdziwiona. Sama nie wiedziałam co mam jej powiedzieć na dzień dobry wiec mówie ze mam skurcze bolesne, pyta o wody, mówię nie, ale krew i czop śluzowy no i czuje napieranie, spojrzenie na brzuch i mówi faktycznie bardzo opuszczony...pyta kiedy tp odpowiadam ze na 8.05 a ona mi mówi, że super! Sama nie wiem co w tym takiego było super?! Dalej zaprosiła nas wprost na salę pordową. Podłączyla ktg i pyta czy może sprawdzić co tam słychać. Ech najgłupsze pytanie ever... Badanie... A na nim... Ona patrzy w sufit, my na nią, po czym maluje się na jej twarzy zdziwieni z uznaniem jednocześnie... Kiwa głowa i mówi no tu juz jest 5cm szyjka prawie zgladzona.... (He?! Ale jak?!) Widząc moje zdziwienie z pytającym wzrokiem no i?! Dodała "dziś na pewno będzie dzidzius na świecie " po czym dala mi nowa podpaske, poprosiła o dokumenty do przyjęcia i wyszła. A my dalej w szoku. Ja pod ktg, to nawet skurcze lżejsze dostałam. A nawet całkiem się rozjechały. Ale Skoro ona twierdzi, że dziś urodzimy to stwierdziłam że pora na modę na porodówke. Tz pomógł mi się pod tym ktg przebrać nakryl mnie bluza, po czym stwierdził, że zrobi mi zdjęcie "żebyś miała się czym pochwalić dziewczynom w internecie... Gwiazdo... "(wówczas wgl nie skojarzyłam ze ma na myśli moja koszule ) Przez moment było nawet miło, skurcze przestały być takie bolesne, zdążyłam wysłać info do was ze rodzimy... nawet gdy przyszła pani doktor powiedziałam jej że w domu te skurcze bardziej bolały. Na co ona mi odpowiedziała, że to często się zdarza, ale bez paniki, bo to wszystko wróci.... No i miała rację. Ogólnie położna jak i pani dr były wtedy na tyle mile ze na skurczach wgl się do mnie nie odzywały i nie dotykaly. Jeśli szedł skurcz i mnie wyginalo to czekały aż minie. w międzyczasie pobieraly krew, zakładały wenflon, podały kroplowke z glukoza, potem usg. Za każdym razem przepraszajac prosząc i dziękując Na usg szacunkowa waga OD 2600g nie dało się obliczyć dokładnie, bo główka była wystawiona juz cała. Ale pani doktor obstawiala nieco ponad 3 kg. Tz oczywiście siedział sobie z boku nie zwracając wówczas na siebie uwagi... Chyba dopiero docierało do niego, że za parę godzin zostanie ojcem. Potem pozwolono mi wstać na siusiu, tu idealnie spisał się tż na wieszak do glukozy. Poszedł ze mną pomagał iść, trzymał kroplowke, w łazience podał czysta podpaske, wyrzucal brudną. Pomógł nawet się podmyc i wytrzeć. Byłam mu wtedy tak bardzo wdzieczna.... Po powrocie do sali korzystając z tego ze jeszcze nie byłam przywiązana ktg stałam sobie bujać biodrami... Wtedy zaobserwowalam skurcze, że są co 4 minuty. Na to przyszła zmiana warty. stoją patrzą na mnie jak akurat oddycham na skurczu i mówia z podziwem między sobą ze długie te skurcze taaaaa wiem! moja dupa to czuła. Przejęła nas wówczas mega fajna babka, uśmiechnięta, zadowolona.... Wtedy mnie to nawet trochę zdenerwowalo, bo się cieszy jak mnie boli No więc nowa się przedstawiła, a stara życzyła powodzenia i się pożegnała. Wtedy można powiedzieć, ze się zaczął aktywny porod, bo nowa położna chętnie wysuwala mi propozycje. Siedziałam na piłce, kręciłam biodrami, skakalam na tej piłce podłączona pod ktg. A przede mną na krześle siedział tż i trzymał mnie za rece. Wtedy też wychwycilam, ze to całe głębokie oddychanie przy skurczach to wcale nie takie głupie. Faktycznie pomagało. Do tego pić, ciągle chciało mi się pić na zmianę z pomadka która ciągle smarowalam usta. Potem siusiu z Tz i znów ta sama sytuacja ze tż mnie prowadzi, podmywa, zmienia podpaske itd. Następnie badanko i słyszę ze główka juz przypiera bardzo i mamy 7 cm. Czekamy teraz az odejda wody i lecimy z koksem. Hmm no luzik...To była godzina 7. i w zasadzie od tamtego czasu wszystko poszło dość szybko. Położna zaproponowała mi tą line zwieszajaca się z sufitu. Tak w sam raz żeby się na niej powiesić. Pokazała mi jak mam robić żeby ułatwic obniżanie się malucha i zwiększanie rozwarcia ułożyła mate i miała rację to pomagało a bolało kurewsko...To był ten moment kiedy oddychanie było choinkę warte, tz zaczął wkurzać, a u mnie rozwiązał się język z przekleństwami. Kuwa, ja piełdole i kuuuuuuuwa pod nosem powtarzane jak mantra. Po 15 minutach takiego zwieszania się na linie przy skurczu miałam dość, krzyż pękał na miliony kawałkow na każdym ze skurczów.. nogi zrobiły się jak z waty. Zaczęłam wyc sobie pod nosem ze juz nie mogę ze umrę, że ma S. lecieć po położna. Że go błagam, niechn ona juz go ze mnie wyciągnie! Co dziwne to nie był płacz. To było takie zawodzenie bez łez... S. W szoku nie zdążył zrobić kroku i jak na życzenie zjawiła się położna ze słowami ze jeśli mi nie odpowiada pozycja ze moge zrobić co chce. na co ja bez zastanowienia ze tak! chce leżeć. Położyłam się i już nie wstałam do końca porodu. Leżałam chwile na lewym boku wyjąc pod nosem ze tak boli...po czym położna usiadła za mną i przełożyła chłodna dłoń do mojego krzyża. I tu szok, Boże jak dobrze!! Tak bardzo!! zaczęła głaskać to mówię do Seby ze on ma się tym zająć. Ona podała mu olejek i masowal dzielnie chyba z 10 minut. Straszna to była ulga aż w końcu zmieniło się odczucie bólu... Poprosiłam wtedy tez o badanie... Było 10! 10 cm, wtedy też zaproponowano mi przebicie wód. Zgodziłam się. W międzyczasie zadzwoniła do lekarki poinformować ze będziemy kończyć...I jak to tż mówi założyła na palec kondoma z wypustka, i tym na skurczu o 7.30 przebiła pęcherz. Jak do tej pory S. był na 3 kroki ode mnie. Ale odplywajace wody, ja leżąca w tym wszystkim, położna, która mi ten brzuch naciskała żeby te wody wypłynęły całe... stwierdził że jednak woli się odsunąć. Wiec usiadł w kącie sali juz jako obserwator. A położna tylko spojrzała i mówi e nic Panu chyba nie będzie, zielony się pan nie zrobił no fajnie wiedzieć... Teraz z punktu widzenia tż wszystko toczyło się samo... Z tym ze pod kontrolą położnej i lekarki, która też dotarła na sam finał. siedziały obie na łóżku w moich nogach ja rozwalona, nawet nie oparta tylko jakaś leżąca... Nawet mi zaproponowaly zmianę. Pozycji ale nie było mowy! Nie i koniec. usłyszałam na koniec ze wszystko zależy ode mnie. lekarka trzymala tylko ktg, położna chyba jakiś gazik przy tyłku a ja leżałam i parlam pierwszy poszedł bo mały schodził niżej, a na drugim juz samo leciało. To było takie naturalne... Pchalam ile tylko sił miałam. i już chciałam odpuścić, bo się skurcz kończył, ale położna z lekarka podjęły się dopingu ze mam pchać wiec popchnelam i aż wykrzyknelam... Tak właśnie urodziła się główka. Oczywiście musiałam zajrzeć sobie między nogi... i oooo kurde! On ma włosy! O kurde!!!! On otworzył oczy! No dosłownie się śmiały położna z lekarka bo czekaliśmy dość długo na ten skurcz, a młody kukał z Bożeny i oczkami mrugał!! W międzyczasie położna na szybko zdjęła mi koszule i stanik, żeby położyć małego ma mnie. Wtedy była myśl ok, Ewela zepnij poslady trzeba urodzić resztę małego. No i nadszedł w koncu ten moment, skurcz i poszło! 7:54! Mały wylądował na moim brzuchu i zakwilił... co wtedy się czuje?! poczucie ulgi, fala szczęścia i miłości, która zalewa obolałe ciało od czubka głowy po same końce palców u nóg !! ❤ widzę to obklejone ciałko połączone jeszcze ze mną pepowiną i uświadamiam sobie, że to moje dziecko, które nosiłam tyle msc pod sercem... które tak kopalo i czasem straszyło...jest z nami i jest bezpieczne!! nasz Kacperek!!Tego się nie da opisać. S. Oczywiście zaraz podszedł do nas. Brakowało nam słów, w oczach mega wzruszenie. Nasz wspólny cud. ❤ Potem było przecinanie pepowiny. Tz tu juz nie miał żadnych wątpliwości. Ciachnąl jednym strzałem i chwali się tym faktem każdemu w międzyczasie rodzenie łożyska i oglądanie go... Nawet mi pokazywała i mówiła że w bardzo dobrym stanie i wgl wszystko super! a tak między nami to kawał mięsa Potem oglądanie mnie przez położna i lekarke i znów super, Bożena nie ucierpiała... zero nacięć i pęknięć. tu gratulowala, zwłaszcza że po wszystkim powiedziała ze młody rodził się na supermena.... Następnie zabrała małego do ważenia, mierzenia i kąpieli. I tak po kolei główka 36cm, waga 3250 g i długość 52cm idealny ❤ Potem go umyła ubrała i synusia dostał tatuś. Mnie obtarto ogarnięto i nakryto. Leżałam nagusienka pod spodem i zakochiwalam się w moich mężczyznach od nowa. potem położna wwiozla wielkie śniadanie dla nas dwojga i kieliszki z szampanem dla tż i soczkiem dla mnie. na koniec pogratulowała serdecznie i pochwaliła za dobrą robotę. a ja podziękowalam jej bardzo serdecznie bo uważam ze super poprowadziła nasz poród.. To będzie wsio. Pisałam to chyba z przerwami 5h wiec nie bijcie jeśli opis jest nieskladny
__________________
Op. 11.03.2019. Lift + Motiva Ergonomix Full 500cc Edytowane przez Nadzieja87 Czas edycji: 2015-04-20 o 21:46 |
2015-04-20, 20:54 | #718 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
|
2015-04-20, 20:54 | #719 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 665
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Baset dobranoc i zdrówka
Ola chleb w jajku ale dawno nie jadłam... Ja też zmykam spać. Dobranoc
__________________
♥ Nothing else matters ♥
|
2015-04-20, 20:57 | #720 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie Majowe 2015 ! - cz. 10
Cytat:
---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Loo matko to namieszane czyli za miesiąc cc?
__________________
Milenka 17.05.2015 r. godz. 12:30 3780 g i 55 cm Kasia 16.02.2017 r. godz. 17:44 3170g i 52 cm Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1203546 |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:23.