Zdrowe odżywianie i ćwiczenia

[Amelia_bm]

Dzięki Sunniva Ja też walcze od miesiąca z hakiem... I jak na razie to jest mój rekord... Ale ostatnio jakoś mi tak strasznie źle ze chwilami nie mogę... Efektów wymiernych nie widzę i to mnie jeszcze dobija... Może trochę poprawiła mi się skóra ale to wszystko... A może aż tyle... nie wiem, może jestem zbyt niecierpliwa... Ale znowu miałam chwilę słabości i pochłonęłam tyyyyle No nic, będe sie starac dalej chce być z siebie dumna i bede
bardzo Wam dziękuje i rowniez zycze duzo duzo wytrwalosci i powodzenia

[Sunniva]

Oh ja też mam ostatnio chwile zwąpienia, ale wiem że po tak długim jak dla mnie czasie kontroli nad sobą, nie moge sie tak łatwo poddać.
Nie ty jedna jesteś niecierpliwa, musimy sie nauczyć cierpliwości i wytrwałości. Powodzenia

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Oh ja też mam ostatnio chwile zwąpienia, ale wiem że po tak długim jak dla mnie czasie kontroli nad sobą, nie moge sie tak łatwo poddać.
Nie ty jedna jesteś niecierpliwa, musimy sie nauczyć cierpliwości i wytrwałości. Powodzenia

Dobrze mówisz... nie wolno sie poddawać, tylko brać sie bardziej za siebie i walczyć aż do skutku . Pozdrawiam

[Yoolia]

a ja od rano wsuwam białeczko (twarożek z jakiem na twardo) i nawet miałam troszkę wysiłku w pracy aż mnie ramionka bolą. Przenosiłam biurka i szafy z pokoju do pokoju

[Sunniva]

Yoolia : to musisz byc silna, przenoszenie takich rzeczy to spory wysiłek
A ja dzis na basenie, uderzyłam sie w ręke i mnie boli, mam nadzieje że nie spuchnie.

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Yoolia : to musisz byc silna, przenoszenie takich rzeczy to spory wysiłek
A ja dzis na basenie, uderzyłam sie w ręke i mnie boli, mam nadzieje że nie spuchnie.

Ooo Ładnie... na baseniku pływasz . Też mam nadzieje ze nie spuchnie . Będzie dobrze. 3maj sie i walcz ładnie i nie poddawaj sie 3mam kciuki za Ciebie . Pozdrawiam

[Sunniva]

Dziękuje Pusiaczku za wsparcie. Jednak nie spuchła zbyt mocno ale jeszcze troche boli, chciałam pływać poza basenem tak to jest jeśli sie pływa z zamkniętymi oczami. ( razem z bratem namówiliśmy tate )

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Dziękuje Pusiaczku za wsparcie. Jednak nie spuchła zbyt mocno ale jeszcze troche boli, chciałam pływać poza basenem tak to jest jeśli sie pływa z zamkniętymi oczami. ( razem z bratem namówiliśmy tate )

Na wsparcie możesz zawsze liczyć . Czy to zmusić do wiekszego męczenia sie, czy to lepiej trzymania dietki, czy poprawy motywacji czy cokolwiek... pamietaj ze jestem Obserwuje Cie i wspieram i będę wspierała aż nie dojdziesz do celu . Fajnie ze sie wam udało (basenik dobry jest jako dodatek jak sie ćwiczy ). Walcz dalej dzielnie i nie poddawaj sie . Ciesze sie ze wierzysz w to ze uda Ci sie . Dasz radę i my będziemy 3mać kciuki i wspieramy Cię . Pozrawiam

[Amelia_bm]

W końcu sie skusiłam dzisiaj żeby pójść na w-f i nie żałuje bo strasznie mi sie humor poprawił wszyscy grali w siatke, a ja przez pół godziny latałam z piłką do kosza ale sie musze przyznać ze potem wypiłam puszke coli poprostu jestem uzależniona i nie moge bez niej życ
ehh... czasami mam ochote pójść na basen, ale mam straszne opory z dziecinstwa :/ nie lubie wody za bardzo...
Ustawiłam sobie w telefonie na tapecie 'wszystko jest możliwe' strasznie mi to pomaga
dzięki dziewczyny super ze moge sobie tu zajrzec i nabrać sił do dalszej męki

[Sunniva]

Napisane przez Amelia_bm

W końcu sie skusiłam dzisiaj żeby pójść na w-f i nie żałuje bo strasznie mi sie humor poprawił wszyscy grali w siatke, a ja przez pół godziny latałam z piłką do kosza ale sie musze przyznać ze potem wypiłam puszke coli poprostu jestem uzależniona i nie moge bez niej życ
ehh... czasami mam ochote pójść na basen, ale mam straszne opory z dziecinstwa :/ nie lubie wody za bardzo...
Ustawiłam sobie w telefonie na tapecie 'wszystko jest możliwe' strasznie mi to pomaga
dzięki dziewczyny super ze moge sobie tu zajrzec i nabrać sił do dalszej męki

To może odwyk hm? Spróbuj, może uda Ci sie wytrzymać pare dni.
Ja jestem na odwyku od czekolady, trzymie sie jakoś ale kusi mnie niezmiernie. Musze ćwiczyc silną wole
Ja też ustawiłam sobie motywujuącą tapete ale na komputerze.
Dziś nie ćwiczyłam (zła jestem na siebie), wiem wiem nie dotrzymuje obietnic i jestem leniuszek

pozdrawiam

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

To może odwyk hm? Spróbuj, może uda Ci sie wytrzymać pare dni.
Ja jestem na odwyku od czekolady, trzymie sie jakoś ale kusi mnie niezmiernie. Musze ćwiczyc silną wole
Ja też ustawiłam sobie motywujuącą tapete ale na komputerze.
Dziś nie ćwiczyłam (zła jestem na siebie), wiem wiem nie dotrzymuje obietnic i jestem leniuszek

pozdrawiam

Ćwiczyć silną wolę o tak ćwiczyć ciałko... też o tak . Wiesz... wytrwasz bez czekoladki bo to tylko psychiczna a nie fizjologiczna potrzeba . Mam nadzieje ze nie dasz sie czekoladce . A co do ćwiczeń... leniuchu jeden robisz je jutro!! i to całość . I nie ma wykrętów bo jak nie to będę naprawdę zła na Ciebie... dzisiaj Ci daruje i 3mam kciuki za jutro . No niech sie dzieje co chce... nie ważne jak bardzo Ci sie nie będzie chciało... ale trening jutro ma być . I zacznij regularniej proszę . WIERZE W CIEBIE i dasz radę sie zmusić do treningu . Uwierz mi... lepiej sie pomęczyć, spocić i być zadowolona z siebie i spalić tłuszczyk niż sie lenić i obijać i nic z tego nie mieć. Prawda?? No wiec do roboty sie bierz Kochana i nie trać mocy, regularnie i ostro ćwicz . Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Staram się jak mogę i jest nieźle, bo u mnie w domu idą ok 2 litry dziennie a ja sie skusiłam na spacerku z koleżanką... Dawno tez nie ćwiczyłam tak porządnie ale chyba nie mam wyjścia i musze zacząć...
No nic, będzie dobrze mimo wszystko

[Sunniva]

Pusiaczku : wiesz jak to u mnie jest z systematycznością, zaczynam 10 rzeczy na raz nie kończe ich, wykręcam sie zmęczeniem itd.
Ale dziś były ćwiczonka jak na leży (odpuściłam sobie tylko rowerek na rzecz Dirty Dancing 2 )

Amelia : Spacer to najlepsza forma dbania o zdrowie jaką znam, więc jak najwięcej takich spacerów Ci życze. Niestety sezon sie już kończy ale może warto w te ostatnie dni na rower sie wybrać ( jeśli oczywiście takowy posiadasz), ładna pogoda słoneczko i mała wycieczka.

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Pusiaczku : wiesz jak to u mnie jest z systematycznością, zaczynam 10 rzeczy na raz nie kończe ich, wykręcam sie zmęczeniem itd.
Ale dziś były ćwiczonka jak na leży (odpuściłam sobie tylko rowerek na rzecz Dirty Dancing 2 )

Amelia : Spacer to najlepsza forma dbania o zdrowie jaką znam, więc jak najwięcej takich spacerów Ci życze. Niestety sezon sie już kończy ale może warto w te ostatnie dni na rower sie wybrać ( jeśli oczywiście takowy posiadasz), ładna pogoda słoneczko i mała wycieczka.

Wiem kochana, ale z tym też należy walczyć . Staraj sie systematycznie, postaw na to zeby tak było i staraj sie mimo wszystko . Jak chcesz to potrafisz Wiem o tym ze dasz radę Ładnie ćwiczenia . No skoro taki film to Ci daruje dzisiaj ten rowerek, no chyba ze pokręcisz jeszcze wieczorkiem 3maj tak dalej i rowerek to już tylko rekreacja jest wiec następnym razem z rowerkiem wszyściutko poproszę . A jak dietka ?? 3mam kciuki i walcz o lepszą siebie . Wierze w Ciebie ze potrafisz sie zmobilizować do regularności i do wytrwałości w treningach i dietce . Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Rower mam i bardzo go kocham a spacerki sobie urządzamy co pare dni po ok. 2 godz
miłego dnia

[Sunniva]

Amelia: To bardzo ładnie. Ja też chyba sie na spacer wybiore, dotlenie i odnowie dawne kontakty. Nawzajem miłego dnia

Pusiaczku : Dziękuje coż moge wiecej powiedziec

Ptysiulka : A jak tam u Ciebie ? Co dorbego słychać ?

Pozdrawiam wszystkich

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Amelia: To bardzo ładnie. Ja też chyba sie na spacer wybiore, dotlenie i odnowie dawne kontakty. Nawzajem miłego dnia

Pusiaczku : Dziękuje coż moge wiecej powiedziec

Ptysiulka : A jak tam u Ciebie ? Co dorbego słychać ?

Pozdrawiam wszystkich

Proszę . Chcę bardzo zeby Ci sie udało i będę Cię przyciskała do tych ćwiczeń . Ale wiem ze jak sie zmusisz i zmotywujesz to będziesz dzielnie walczyć i ćwiczyć . Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Dzień dobry właśnie wstałam i już na Wizażu
No to wczoraj sie popisałam... :/ co prawda latałam po Warszawie ale skończyło sie na batonie, 0,5l coli i piwie... no i prawie nic nie jadłam... Jednakże dzisiaj odnotowałam 0,5kg mniej(nie wiem jak z wymiarami) i to mnie zmotywowało żeby sie nie poddawac, nawet jezeli to tylko odwodnienie albo co... Narazie jestem bojowo nastawiona i pełna wiary, więc dzisiaj bede ćwiczyć napewno jak nie to sie chyba zastrzele

[Sunniva]

Dobry
Nie ładnie że nic nie jadłaś, batona i piwo moge wybaczyc bo każdemu może sie zdarzyć. Gratuluje spadku wagi. Będziesz ćwiczyć trzymam za słowo, w takim razie ja nie będe gorsza i też dziś dam sobie w kość, taniec dwie serie ćwiczeń i rowerek. Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Dziś jest juz o wiele lepiej ćwiczyłam aerobik(choc raz miałam wolną chatę ) i skakałam na skakance ale jak starczy czasu to zrobie wieczorkiem troche brzuszków, coś na nogi i boczki, chciałabym tak z godzinke sie pomęczyć ale musze lekture na jutro przeczytać :/ No i jutro pójdę na w-f jeszcze tylko z 6kg i będę szczęśliwa

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Dobry
Nie ładnie że nic nie jadłaś, batona i piwo moge wybaczyc bo każdemu może sie zdarzyć. Gratuluje spadku wagi. Będziesz ćwiczyć trzymam za słowo, w takim razie ja nie będe gorsza i też dziś dam sobie w kość, taniec dwie serie ćwiczeń i rowerek. Pozdrawiam

Hehe... super . Jednak prośba... miedzy seriami tak jak mówiłyśmy skakanie z elementami tańca . Mam nadzieje ze o tym nie zapomnisz . 3maj sie dzielnie i walcz ostro Pozdrawiam

[Pusiak89]

Napisane przez Amelia_bm

Dziś jest juz o wiele lepiej ćwiczyłam aerobik(choc raz miałam wolną chatę ) i skakałam na skakance ale jak starczy czasu to zrobie wieczorkiem troche brzuszków, coś na nogi i boczki, chciałabym tak z godzinke sie pomęczyć ale musze lekture na jutro przeczytać :/ No i jutro pójdę na w-f jeszcze tylko z 6kg i będę szczęśliwa

Hehe... super . Przekonaj Sunnive do skakania . Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Skakanie fajna rzecz po ok 2 miesiącach nieregularnego skakania po ok. 10-15 minut mam lepszą kondycję i męczę się po minucie a nie po 3 podskokach ale na efekty trzeba zapracować

[Pusiak89]

A skakanie z ćwiczeniem brzuszka i hula hopem lub tańcem z ruchami brzucha i bioder i na dodatek do tego rowerek to idealnie spala tłuszczyk z brzucha . Ale skakanie właśnie się bardzo do tego przyczynia . Skaczcie dziewczyny . Pozdrawiam

[Sunniva]

Dobra dobra przekonałyście mnie taniec juz pokachałam (tańcze wraz z aktorami z dirty dancing2) , skakanie tez nie jest najgorsze, mam are skocznych kawłaków więc łącze podskoki z tańcem. Najgorsze jednak te okropne brzuszki, skracam do coraz mniejszych ilości. Czemu ja ich tak nie lubie. Basen tez coraz częściej odwiedzam. Troche rowerek zaniedbalam bo to troszke monotone (jesli chodzi o stacjonarny bo normalne wycieczki rowerowe kocham) tak jak brzuszki wkoło to samo a na dodatek męczy okropnie. Coż musze sie zmuszać od czasu do czasu bo inaczej efekty będą mniejsze.

Amelia: A co czytasz? Ja czytam Dziady cz.III nie wspominając że II cześci nie przeczytałam. Załamka A dziś kartkówke z polaka zawaliłam
Ładnie że ćwiczyłaś aerobik, widze ze nie lubisz ćwiczyć kiedy rodzinka jest w domu, ja tez na początku się wstydziłam, teraz mam pretekst i mowie żę ćwicze na tańce, a rowerek na poprawe kondycji żeby móc z kuzynem dokoła jeziora na wycieczke pojechać W sumie to po części prawda ;p Nie wiedziałam że skaczesz, nie moge być gorsza, po tanćach w takim razie obowiązkowo 5 minut skakania, mam nadzieje że wytrwam w postanowieniach.

Pozdrwiam kochane i dziękuje za wsparcie

[Pusiak89]

Napisane przez Sunniva

Dobra dobra przekonałyście mnie taniec juz pokachałam (tańcze wraz z aktorami z dirty dancing2) , skakanie tez nie jest najgorsze, mam are skocznych kawłaków więc łącze podskoki z tańcem. Najgorsze jednak te okropne brzuszki, skracam do coraz mniejszych ilości. Czemu ja ich tak nie lubie. Basen tez coraz częściej odwiedzam. Troche rowerek zaniedbalam bo to troszke monotone (jesli chodzi o stacjonarny bo normalne wycieczki rowerowe kocham) tak jak brzuszki wkoło to samo a na dodatek męczy okropnie. Coż musze sie zmuszać od czasu do czasu bo inaczej efekty będą mniejsze.

Amelia: A co czytasz? Ja czytam Dziady cz.III nie wspominając że II cześci nie przeczytałam. Załamka A dziś kartkówke z polaka zawaliłam
Ładnie że ćwiczyłaś aerobik, widze ze nie lubisz ćwiczyć kiedy rodzinka jest w domu, ja tez na początku się wstydziłam, teraz mam pretekst i mowie żę ćwicze na tańce, a rowerek na poprawe kondycji żeby móc z kuzynem dokoła jeziora na wycieczke pojechać W sumie to po części prawda ;p Nie wiedziałam że skaczesz, nie moge być gorsza, po tanćach w takim razie obowiązkowo 5 minut skakania, mam nadzieje że wytrwam w postanowieniach.

Pozdrwiam kochane i dziękuje za wsparcie

Na wsparcie możesz zawsze liczyć . Jest super ale nie zmniejszaj ilości na brzuszek Boczki też ćwicz ładnie . Hmm... może i są straszne ale potrzebne i zaciśnij ząbki i ćwicz ładnie brzuszek . Dasz radę i bądź twarda . A rowerek też... męczy ale daje efekty, a jak mówisz ze nudne to oglądaj tv przy tym . Tak samo jak z brzuszkami... dzielna bądź i pomęcz sie i nie od czasu do czasu ale staraj sie regularnie . Warto . Wierzę w Ciebie i trzymaj sie dzielnie i nie poddawaj. Pokaż ze potrafisz ładnie ćwiczyć regularnie . Pozdrawiam

[Amelia_bm]

Ja sobie odpuściłam nie mam już siły... zawaliłam pare sprawdzianów, czytałam Cierpienia młodego Wertera, a teraz tez będe męczyć Dziady cz.III... nie panuje już nad sobą, jem co popadnie, nawet kanapki z żółtym serem o 12 w nocy i jeszcze się przeziębiłam
Mała przerwa i będzie ok i chce spróbować callaneticsu... bo skakać mi sie nie chce, na aerobik tez nie zawsze mam sily i ochote... ogólnie rzecz biorąc jedno wielkie zwątpienie przeżywam, ale po paru dniach czas sie ogarnąć jednak bez Was bym sobie całkowicie odpuściła

[Sunniva]

Ej no nie podawaj sie, pokaż nam jaka jesteś silna.
co z tym skakaniem ja sie tu mobilizuje dzięki Tobie a ty rezygnujesz

Heh... widze że czytamy te same lektury. Mam juz dość Dziadów nie moge sie doczekać aż je skończymy. Też zawaliłam 2 kartkówki więc nie jestes sama.
Jedzenie na smutki nic nie pomoże, choć wiem że chwilowo uszczęśliwia ale to tylko chwilowo, potem są wyrzuty sumienia i wielki brzuch. Czasem też trace kontrole nie jestem idealna, opycham się, mam ochote sie poddać, ale czy warto po miesiącu. Zawsze zadaje sobie to pytanie odpowiedź jest jedna : Nie warto.( No coż dzis miałam zły dzien, objadłam sie nie ćwiczyłam, ale jutro będzie lepiej postaram sie bardziej nad sobą panować)

[Amelia_bm]

No i siedze w domu chora... Ehh... może jak odzyskam troche sił to sobie poskacze, ale dzisiaj mało nie zemdlałam no i od dzisiaj będę ćwiczyć regularnie jeszcze nigdy tak długo nie wytrzymałam, ale mimo że nie widzę efektów spróbuję jeszcze trochę

Dzięki Sunniva i ćwicz ładnie ja też się postaram

[Ptysiulka]

A ja musze sie pochwalić, bo udalo mi sie schudnąc 2 kg! moze to niewiele, ale motywuje do dalszej pracy. Przestałam sie objadać i zaczełam ćwiczyć, po tym jak nie zmieściłam się w spodnie, które zawsze były zza luźne!ale przeżyłam szok, jak sie nie chciały dopiąć! ale spoko jeszcze w nie wejde
pozdrowionka