2009-01-10, 22:40 | #751 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Cytat:
|
|
2009-01-10, 22:56 | #752 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 617
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Treść usunięta
|
2009-01-10, 23:11 | #753 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
gosiaczek wyjazd wyskoczyl mi nagle. zadzwonilam do niej i okazalo sie ze przyjmuje tez na legnickiej, co prawda prywatnie ale mi tam lepiej jechac bo blizej i lepszy dojazd. wiec zadzwonialm w piatek a juz w sobote o 9 rano mialam byc. nastepna wizyte na legnickiej mam w sobote za 2 tyg o 9.30. jesli mi sie uda to w miedzy czasie pojade na awf ale nie wiem czy wyrobie bo jade do rodzicow 15 stycznia i wracam 20.
madabell udanego wyjazdu. jejku nie wyobrazam sobie zostawic alka na tydzien, ale z drugiej strony jak sobie odpoczniesz od tej codziennosci i problemow. baw sie dobrze |
2009-01-11, 09:43 | #754 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
madabell - udanego odpoczynku! - pewnie już szusujesz po stoku
papryczko - przecież (chyba) te mieszanki mleczne robią z najlepszej jakości mleka + dodatkowo je modyfikują w kierunku mleka kobiecego, wzbogacają probiotykami itd - na pewno takie mleko jest lepsze do zwykłego krowiego - nawet takiego prosto od krowy - które ma zbyt dużą zawartośc białak i soli mineralnych, ma za mało witamin i żelaza i inne jeszcze biochemiczne właśiwości, które stawiają go niżej niż mieszanki modyfikowane. Ja w każdym razie będę podawała te sztuczne mieszanki po zakończeniu karmienia. A wy - róbta co chceta Moja Milenka fajnie mówi "mniam" i też wspina się na co się da - po meblach w górę kasia-sloneczko - a co konkretnie rehabilitujesz? Dzieci często, gdy uczą się czegos nowego, zapomianają to, czego nauczyły się wcześniej. Ucz tak dalej Alka - nasze panny będą potrzebować partnerów w domu Aha - jeszcze tego nie odtrąbię ale chyba Milence wyrośnie pierwszy ząbek - jeszcze go dobrze nie widać, zwłaszcza że mała nie da sobie zajrzeć do buzi, ale czuć i słychać - stuka o łyżeczkę. Innych objawów jak marudzenie nie ma. Miłej niedzieli. Edytowane przez marcelina73 Czas edycji: 2009-01-11 o 09:46 |
2009-01-11, 10:11 | #755 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Cytat:
cwiczymy miesnie brzuszka. alek ma je slabe i przez to nie bardzo umie i lubi siedziec, a jak stoi to wypycha brzuszek do przodu. od tego robi sie lordoza kregoslupa. szkoda mi go bardzo jak go tak mecza ale co zrobic, jak ma mu to pomoc... kiedys super niania powiedziala ze synow sie wychowuje dla innych kobiet, calkiem jej racje przyznalam wiec chowam go tak zeby nei byl pasozytem i na cos sie jakiejs kobitce w domu przydal. oby sie udalo w najblizszym czasie planuje wspolne zmywanie, oczywiscie sama woda i raczej czyste naczynia ale zasze to fajna zabawa nie... |
|
2009-01-11, 11:20 | #756 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Sprężynko Kasiu Słoneczko świetne zdjęcia.
Alek jest taki słodziak że hej. U mnie niestety Zosia złapała katar drugą noc wstaję po 4,5 razy do niej ale nie to jest najgorsze najgorsze jest odciąganie katarku gruszką krzyczy przy tym niemiłosiernie poza tym idą te cholerniki jedynki górne prawa najpierw. Zosia od wczoraj się rozgadała na całego a jak sie zapomni to stoi zupełnie sama i opitala wszystko ale tylko jak Basia zawoła Zosia stoi sama to zaraz bęc na pupę.
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
2009-01-11, 11:27 | #757 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
cześc adatko
gosiaczek-miało Cię nie byc? kasia _słoneczko popieram to wychowywanie dla innych kobiet,szkoda ,że moja teściowa i mój teśc nie mieli takich planów i mój mąż nie zostal nauczony,że w domu sa pewne obowiązki.Przykład miał dobry,bo mój teśc to prawdziwa "kura domowa" tj. gotuje,pierze,prasuje itp.(teraz mniej,bo jestem ja),niestety synuś leniuch,który lubi porządek. madabell,zazdroszczę i zarazem współczuję,bo nie wyobrazam sobie zostawic dziecka na tak długo. kasia_słoneczko ja mam koleżankę, której synek już ładnie się komunikował-prostymi słowami,a jak miała półtora roku to zaczął mówic swoim językiem i tak jest do teraz(ma dwa lata)Ona Go rozumie,ale najsmieszniejsze jest to,że jak coś chce od kogos kto go nie rozumie to potrafi powiedziec ładnie słowo o które mu chodzi. dopiero jak przeczytałam,że Zosia stoi sama to przypomniało mi się,że miałam napisac,że Olo ostatnio jak stoi to bije sobie brawo,że stoi.
__________________
http://www.bobasy.pl/ulab,17606,film.html http://suwaczki.maluchy.pl/li-19914.png http://pierwszezabki.pl/s/suwaczek_3453202.png?43657 Edytowane przez ula b Czas edycji: 2009-01-11 o 11:30 |
2009-01-11, 11:58 | #758 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
zdolniacha Olo widziałam filmy jak świetnie pcha sobie ten samochodzik a wiecie co zrobiła Zosia stanęła nóżkami żeby ją wozić a za nic nie chce nic pchać może to jeszcze nie ta pora za to dzisiaj sama próbowała wstać bez żadnej podpórki po prostu na środku dywanu
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
2009-01-11, 13:13 | #759 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
kasia_sloneczko: tak na sile, to ja wcale nie chce aby raczkowala. po prostu naczytalam sie, ze lepiej (=zdrowiej) jesli ten etap dziecko przejdzie jednak, ale z drugiej strony nie jest obowiazkowy. mialam nadzieje, ze jednak bedzie raczkowac, ale widze, ze z pozycji kolanek od razu przechodzi na nogi, wiec nie zamierza juz raczej raczkowac. interesuje ja juz tylko chodzenie, wspinanie itd.
marcelina: pewnie masz racje. w koncu mleko krowie to dla cielaczka, nie czlowieka. madabell: milego wypoczynku! ciekawe jak zniesiesz to rozstanie z corka... ula b: widze, ze tez trafil ci sie taki egzemplarz, jak mnie... moj maz zostal zwychowany w ten sposob, ze kobieta robi wszytsko w domu. dla mnie to bylo jakies niepojete, bo u mnie tata uczestniczyl w obowiazkach domowych i w gotowaniu. jednak gdy zoabczylam, jak sprawy sie maja u tesciow, to nie wiedzialam skad sie to wzielo - tesciowa obslugiwala zawsze 3 facetow (tescia, mojego meza i jego brata), wiec tz sadzi teraz, ze taki jest model rodziny. probuje mu czasem wytlumaczyc, jak to powinno wygladac, ale jak grochem o sciane. owszem, jak mu powiem, ze ma cos zrobic, to to wykona, ale sam, z wlasnej inicjatywy to nic nie ruszy w domu... podobnie maja sie sprawy z pielegnowaniem malej, niestety. zabawa z nia owszem, ale zeby ja przewinac, to juz nie wpadnie na to jak mu nie powiem. brrr! ostatnio nawet u tesciowej byla sytuacja nastepujaca: "mama nie sprawdzasz czy corci nie trezba zmienic pieluszki? ". ja na to: "tata sprawdzi" i w ogole czesto jak jestesmy u nich, to maz musi mi pomagac, zeby widzieli, ze u mnie nie bedzie obslugiwany, hehe. taka wredna jestem i juz. choc w domu to on ma lajcik i ciagle sobie obiecuje, ze oleje wszytsko i zoabczymy co on wtedy zrobi, ale nigdy tego nie robie, bo lubie lad i porzadek... i zebysmy sie dobrze zrozumialy: nie narzekam, ze mam strasznego meza, bo tak nie jest. po prostu zostal wychowany w taki, a nie inny sposob i jak sie nim nie posteruje w domu, to sam z siebie nic nie zrobi. za to w pracy on steruje innymi, wiec rownowaga jest zachowana w jego zyciu. |
2009-01-11, 14:34 | #760 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
no ale weszlam......?????????? yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
|
2009-01-11, 22:04 | #761 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
dziewczyny ja na chwile..
bo jestem tak zmeczona przeprowadzka ze wymiekam napiszcie mi jak zbic malej temperature? ma 39 stopni.. dostala nurofen ale nie wiem co jeszcze robic rano pojdziemy do lekarza nie wiem skad goraczka dzis nagle dostala podejrzewam zeby ale zeby az 39 przy zabkowaniu?
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2009-01-12, 07:30 | #762 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 204
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Ray sorry,że dopiero dzis,ale ja wieczoraminie siedzę.
U mnie sprawdza się tylko nurofen i robiłam takie ciepłe kąpiele jak Olo miał 39,8 to woda nie była chłodna tylko taka ciepła-pomagało,ale to chyba nurofen.Raczej to nie zęby-może cos sie rozwija i organizm walczy. |
2009-01-12, 09:14 | #763 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
ray u nas paracetamol w czopkach pomagal, nurofen zreszta tez ale czopki dzialaja szybciej.
gosiaczku ja na razie sie nie wybieram do tej lekarki poniewaz Bartus siada sam, ma wtedy wyprostowane nozki, zaczal raczkowac(normalnie z dnia na dzien coraz dluzej i czesciej), podnosi sie do stania, paluszki u nozek przestal podwijac, wiec nic mnie nie martwi. kasiu sloneczko wspolczuje wam, wiem jaki drze sie dziecko przy takich cwiczeniach(sama slyszalas) ktore sprawiaja mu bol |
2009-01-12, 10:08 | #764 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 2 449
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
ray - niestety ci nie pomogę, odpukać Maja nie gorączkowala do tej pory, miała stan podgoraczkowy przy ząbkowaniu ale nic jej nie dawalam.
dziewczyny a jeżeli dziecko podwija paluszki u stópek to żle, Majka tak robi, to coś złego. super się rozwija, raczkuje, chodzi przy meblach. ostatnio mam sajgon z usypaniem jej w dzień, dosłownie sie siłujemy, zasypia na bujanym fotelu jak ja pokołyszę, a tak ładnie kiedyś sama zasypiala. wczoraj teściowa dała jej pomarańczę, taki jeden kawałeczek do ssania, strasznie jej smakowało i terez nie możemy jeść przyniej cytrusów bo się starsznie do nich rwie, na szczęście małej nie wysypało, ale nie będe jej dawać tego, za mała jest. madabell, miłego odpoczynku, wiem że ci trudno
__________________
30 w 2016 |
2009-01-12, 10:36 | #765 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
dominikowa ja nie wiem czy to cos zlego, jak zapytalam lekarki czy tak ma byc to ona na to- ze wlasnie moze tak byc- ale nalezy zwrocic uwage jesli dziecko zacznie chodzic i dalej bedzie podwijac paluszki to wtedy nie dobrze
|
2009-01-12, 12:04 | #766 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
dziewczyny dzieki za rady
bylam rano u lekarza dyzyrujacego... tak na prawde to nie wiadomo co jej, jakis wirus albo ostre przeziebienie albo ucho jak dwa dni nie bedzie poprawy mamy do laryngologa jechac.. jedynie co daje ten nurofen wlasnie, a jak 3 razy juz podam to potem paracetamol kaszlu nie ma duzego od czasu doc zasu, katar malutki jakis wirus sie przypaletal echh co za pech wszystko naraz...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2009-01-12, 12:37 | #767 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Hej dziewczyny, miałam napisać resztę potem, no i z potem zrobiło się niestety paaaaarę dłuuugich dni..
wczoraj wieczorem wróciliśmy z oddziału chorób zakaźnych szpitala Korczaka, byliśmy w nim od wtorku wieczór Ignaś miał rotawirusa koszmar!!! jak zajechaliśmy do szpitala to był odwodniony na - 10 !!! pisałam Wam we wtorek że martwi mnie jego biała kupa i że wymiotował, a to mu się jeszcze nigdy nie zdarzyło więc koło południa poszliśmy do pediatry, w między czasie co zjadł czy wypił to od razu wymiotował, lekarka powiedziała, że jest ok pewnie to przez zęby , podawać smekte albo enterol i obserwować, ale w domu mały zaczął mi lecieć z rąk, wymiotował wszystko co zjadł, nawet wodę, więc nas spakowałam i na korczaka, tam zrobili mu jeszcze na izbie przyjęć badania krwi i wyszło strasznie odwodnienie, więc od razy pod kroplówke na oddział no i tutaj się dopiero zaczęło... na szczęście już nie wymiotował, ale zaczęła się straszna biegunka i gorączka na szczęście antybiotyku brac nie musiał, więc leczenie polegało na podawaniu kroplówek ... a że przy odwodnieniu bardzo trudno znaleśc żyłę, więc massakra !!!!! mały był cały pokłóty, przez te pięć dni parę razy miał zmieniany werflon, więc za każym razem parę prób wbicia itd idp + do tego pokój na 3 dzieci z osobami towarzyszącymi, z czego pod koniec pobytu zrobil się pokój na 5 dzieci i pełno odwiedzających niektórzy z nich także chorzy, każde dziecko z nowymi wirusami, nas trzymali czekając na poprawę kupy od piątku, bo w piątek rano już wyniki były dobre, więc siedziałam i czekałam na decyzje, w weekend lekarz prowadzący ma wolne, więc są dyżurni którzy nie podejmą decyzji o wypuszczeniu po prostu koszmar wczoraj zmusiłam lekarke do zrobienia badań i jak wyszły dobre to chciałam wypisałaś nas na własne ządanie ale porozmawialiśmy z nią i sama podjęła taką decyzję mały rozregulował się w szpitalu okropnie - o czym może świadczyć fakt że w dzień drzemki spędzał śpiąc na nas jak żaba, czego nigdy nie robił, nawet jak był malutki strasznie przyjemne, z drugiej strony jednak świadczy o tym, jak wielki stres tam przeżył, no i teraz trzeba będzie go od tego oduczyć no ale dzisiaj rano zrobił już w miarę ładną kupę, więc jestem dobrej myśle, że wszystko wraca do normy no chyba że my się rozłożymy, co niestety często się zdarza, bo mały zaraża jeszcze przez parę dni ... no nic trzymajcie kciuki za całkowite wyzdrowienie Ignasia pozdrawiamy przed chwilą dzwoniłam na oddział spytać się kiedy wypis i dowiedziałam się, że jeszcze z badań wyszła salmonella zaraz padnę na zawał !!! Edytowane przez 993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609 Czas edycji: 2009-01-12 o 13:21 |
2009-01-12, 13:44 | #768 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso o matko, wspolczuje ci bardzo. juz widze jak sie musialas martwic. no i teraz jeszcze ta salmonella. skad sie to nagle wzielo u takeigo maluszka? masakra
trzymam kciuki zeby ignas szybko wyzdrowial. co do podwijania paluszkow nie zauwazylam by alek to robil. jak chodzi to stapa na cala nozke choc czasem jedna stope stawia tak do srodka no ale tego ma sie tez pozbyc przez cwiczenia. |
2009-01-12, 14:56 | #769 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso wspolczuje- wiem jak to jest lezec z dzieckiem w szpitalu, napisz co z ta salmonella, trzymam kciuki, buziaki
|
2009-01-12, 15:32 | #770 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso - myslimy o was i mocno sciakamy!! duzo.duzo zdrowka dla was i dla Ignasia!!!
A u nas z nowosci - Emilce przebil sie pierwszy zabek!!! hurrra!!! |
2009-01-12, 19:25 | #771 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 2 590
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso, biedaczko! trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia ignasia!!!!
|
2009-01-12, 20:47 | #772 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
bosh teso biedny ignacy!!! jestesmy z wami calym serduszkiem!!!! mam nadziej ze bedzie ok i z ta salmonella to sie pomylili...skad by sie wziela?!
czy Ty szczepilas ignacego przeciwko rotawirusom? wiem ze szcepionka nie chroni w 100% ale jest szansa ze jak sie zaszczepi to sie dzicko nie zarazi... moja hanka ciagle wstaje! juz nie wiem co robic! naucztyla suie podciagac na wsuytkim ( u tesciow, mala pufy , niskie krzesla itp ) ale moze u nas nie bedzie miala na czym:P czy mam jej cos podsuwac, niech sie dzwiga? ona w lozeczku juz staje ale krzywi nogi przy tym, ja jej ustawiam stopy prawidlowo najsmieszniejsze jak nie moze sama usiasc, bo wstac to ok, miche cieszy a jak chce usiaasc to beczy polewka. Ok ide pisac prace |
2009-01-12, 21:07 | #773 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Teso dużo zdrówka dla Ignasia i dla Was.
Gosiaczku jeszcze trochę potrwa jak sie Hania nauczy ze stojącej postawy siadać po woli. Ja dzisiaj byłam z Zosią u ortopedy i jest ok a nawet bardziej niż ok mamy tylko nic nie przyspieszać przecież tego nie robimy zdziwił się jak sama stała bez podpórki na środku u niego w gabinecie Sprężynko gratulacje dla Emilki z powodu ząbka
__________________
Zosieńka i Basieńka moje słoneczka na każdy dzień www.perfekta-kolagen.pl Stawiamy Adusię na nogi Przypominam się z 1% dla Aduchy odnośnik znajdziecie tu: http://karka79.googlepages.com |
2009-01-12, 22:38 | #774 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: sulistrowice
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
a moze ta salmonella przyszla ze szpitala?
gosiaczek nie przejmuj sie ze hania staje i nozki jej sie gna. alek tez tak robil a teraz ma je proste jak stoi. jedyne co to wlasnie jak idzie to czasami stapa jedna stopka do srodka ale to wynika z lekkiej asymetrii. ale nogi to kiedys mial jak galareta a teraz coraz czesciej sam staje bez trzymanki na pare sekund i jak sie orientuje ze stoi to zaraz siada na pupe. takze gosiaczek nie musisz hani nozek ustawiac-dorobi sie lepszych miesni nog to sama je wysprostuje. a jak chce stawac to i tak jej tego nie zabronisz, jak nie bedzie miala przy czym to ci sie bedzie na nogawce wieszac co jest okropnie denrwujace. a nawet przy gladkiej scianie stanie. zobaczysz. tylko ograniczaj spacerowanie z nia za raczki bo troche za wczesnie, a cala rodzina ma zwykle zapedy do przyspiesznia chodzenia. ta rehabilitantka mowila ze dla dziecka najlepsze to spedzac cale dnie na podlodze, nie nosic nie chodzic, niech samo dziecko wszystkiego sie uczy. u nas sie to sprawdza tylko nie moge zapedow rodziny ograniczyc w kwestii noszenia alka czy chodzenia z nim za raczki. a potem po pobycie u rodzicow znowu musze mlodego przestawiac na tryb podlogowy... |
2009-01-13, 07:17 | #775 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Cytat:
aha i mamy juz zaliczone kapiele w duzej wannie, etraz mala tylko tak sie kapie i strasznie jej sei podoba dzieczyny gdzie sie podziewacie... ja sie żale: Hanka od rana nie cche spac... zawsze spala ok 10 a teraz ciagle udaje ze chce spac, trze oczy itpa jak ja zaniose do lozeczka i damzsmmoka to chwila ciyszy i wstaje i odrywa naklejki i wali w sciane... teraz zdazylam ulozyc jej wszystkie ubrank i posprzatac lozko i cy czas stala i wywalala mi rzeczy z pudelek... w dodatku zauwazylam ze ida jej gorne uwaga -CZTERY zeby na raz!!!!!! pierwsza oprzebije sie prawa dwojka i jest kzrywo, podobnie jak u majki madabel... ehhh cztery na raz... ouch to musi bolec... Edytowane przez gosiaczek071 Czas edycji: 2009-01-13 o 11:43 |
|
2009-01-13, 13:33 | #776 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
ja na chwile
przeczytalam teso i kurcze kochana ty mi napisz wiecej bo wlasnie moje dziecko sie rozchorowalo z tego co piszesz zastanawiam sie czy nie ma tego samego.. tzn w niedziele ni z gruchy ni pietruchy dostalam goraczki zadnych objawow kataru kaszlu nic.. goraczka i prawie po wszystkim wymiotuje.. moze nie po wszystkim ale wiekszosc, i od niedzielei goraczkuje wieczorami do 39 stopni.. bylam u lekarza to mowila ze jakis wirus zoladkowy panuje... i mozliwe ze to to ale bylo za wczesnie cos stwierdzic.. mam podawac nurofen i obsrwowac.. juz dwa dni i niewiele sie poprawilo... chyba wezwe dzis lekerza do domu bo jechac przez pol miasta mi sie nie widzi ( mieszkam juz u siebie) jedyne co kupki robi normalne, tzn takie jasniejsze nic dotychczas ale nie biale jak u teso.. cholera jak ja przeczytalam to juz nie wiem co robic
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2009-01-13, 15:29 | #777 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
Cytat:
dzięki wielkie dziewczynki za wsparcie z Ignasiem już lepiej, dzisiaj zrobił dwie ładne kupy, więc ale przylepa i maruda jest straszna Ray, wiesz co, ja bym teraz już dmuchała na zimne, bo mój się bardzo szybko odwodnił ale wymiotował po wszystkim, nawet po wodzie i był senny, jakby zmęczony więc zabrałam się i pojechałam do szpitala, tam jeszcze z poczekalni skierowali nas do laboratorium i od razu wyszło bardzo duże odwodnienie, a że dla takiego maluszka jest to bardzo niebezpieczne więc przyjęli nas bez kolejki i od razu na oddział pod kroplówke, gorączki jeszcze wtedy nie miał. Sama musisz stwierdzić jak ciężka jest sytuacja... zależy jak mała się zachowuje. może profilaktycznie jedź sprawdzić. W szpitalu mogą od razu zrobić badania a lekarz w domu nie, tylko oglądnie. Na oddziale było bardzo dużo dzieci i cały czas pełno przyjmują więc coś jest na rzeczy z wirusem. A z salmonellą na szczęście nie ma co panikowac, to podobno często się zdarza, w takiej formie niczym się nie leczy i pani doktor prowadząca powiedziała nawet że cięzko stwierdzić co było pierwsze, ale dzięki biegunce mały prawdopodobnie oczyścił się także z salmonelli, teraz za jakiś czas mamy iśc do sanepidu z próbkami kału, a tak to podawać probiotyki i tyle. kamień spadł mi z serca a zarazić można się niestety wszędzie ;( na razie to tyle... buziaki, dalej trzymajcie kciuki Edytowane przez 993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609 Czas edycji: 2010-01-19 o 12:13 |
|
2009-01-13, 15:58 | #778 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso super ze wszytsko wraca do normy
w moje dziecko szatan wstapli!!!! ja nie wiem cosie z nia dzieje dzis, sapal tylko godzine na spacerze caly dzien udaje spiaca a potem nagle zaczyna sie bawic... teraz wrzeszczala c o chwile od 2 godz nie moge jej juz sluchac!!!!!!!! matko boska jestem tak wsciekla ze nie wiem... nie mam pojecia co robic, juz zaczelam nie zwracac na nią uwagi ale wtedy jest jedzcze gorzej, co wyjde z pokoju to ta w ryk i rzuca sie... podalam ten vibruvol ale nie podzialal... teraz cicho siedzi w lozeczku tyo moze zasnela w koncu.... jestem chwilowo zalamana psychicznie. chyba tym ze tak mozna sie wkurzyc na wlasnie dziecko.... |
2009-01-13, 16:12 | #779 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
teso dziekuje za odpowiedz
ja juz nie wiem co robic siedze i mysle... czy wzywac lekarza czy jechac do szpitala wlasnie ze wzgledu na te badania... mala caly dzien prawei spi wstaje zje cos na sile i to niewiele i idzie spac jedyny plus to pije... nie poporawia sie zupelnie nic znow miala 39 wiec dalam jej nurofen.. mam metlik w glowie.. chyba z tego wszystkiego zaczekam na meza i pojade do szpitala najgorsze jak nas zostawia echh p.s chyba zrobie jak teso i pojade do szpitala
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! Edytowane przez Ray Czas edycji: 2009-01-13 o 16:23 |
2009-01-13, 16:39 | #780 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 697
|
Dot.: Nasze Kochane Pierwiosnki 2008 cz.II
ciesze sie teso ze ignas juz lepeij
ray - jedz lepeij do szpitala jak tylko masz watpliwosci - lepeij pojechac 2 razy za duzo niz raz zalowac... u nas kolejna nowosc - emilka sama siada!! przez to nie moglam jej dzis uspac..ja ja klade a ona nakolana,pupe do gory i podpierajac sie raczkami siada..tak sie cieszyla swoim odkryciem ze ja usypialam godz... |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:12.