Jesli ktoras z Was nie zalapala sie na akcje pt. "Chudniemy razem" to zapraszam ||

[lida82]

pozdrawiam...WAS
ja tyle slodkosci zjadlam w te swieta
jestem ja balon..
hmm...chyba od nowego roku cwiczenia i dieta
pozdrawiam goraco

[pumma86]

Ehhhh te słodkości niech już znikną bo całą mobilizację przegonią....ale od nowego roku już naprawdę bez żartów...albo nawet już od poniedziałku....przemyślę jeszcze
Tymczasem im nas więcej tym większa motywacja i więcej wskazówek, wiec zbierajmy siły na nowy rok!!!

[emmos]

Mekare pewnie, że możesz się dołączyć, ale przestrzegam, że my sie tu odchudzamy z głową moim zdaniem 3 posiłki to za mało, powinno się jeść okolo 5 tylko mniejszych

majeczko a Ty w ogóle ćwiczysz przy tym odchudzaniu? czy może tylko starasz sie jesc jak najmniej? bo wydaje mi sie, że po prostu chcesz dostarczac organizmowi jak najmniej kcal, tylko powiedz co Ci to da? przeciez za jakis czas przytyjesz podwójnie. Ale rób jak chcesz, może jak wrócisz tu z zadatkiem kg to nas posluchasz poza tym moja przyjaciolka ma wlasnie 170 i wazy okolo 48/49 kg i jest taka chuda, ze sie tego wstydzi

ja dzis na poczatek zrobilam 3 serie po 30 brzuszkow agrafki w domu nie mam, wiec nie cwiczylam z nia niestety, ale juz niedlugo

[Majeczka993xy]

cwicze;D codziennie robie 50 brzuszkow zwyklych , 30 skosnych , 40 przysiadow i jeszczze kilka innych cwiczen ... a jem 3 posilki dziennie poniewaz kiedys stosowalam wlasnie taka metode i wygladalam dobrze ...

[pumma86]

A ja się dołączę do metody 5 x mniej ponieważ kiedyś stosowałam też metodę im mniej tym lepiej, która nie przyniosła nic czym mogłabym się dziś pochwalić, poza tym zauważyłam, że jedząc 5 mniejszych posiłków co ok 3 godz i ćwicząc moja przemiana materii przyspieszyła, czułam się pełna energii, a przede wszystkim najadałam się a nie objadałam co pozwoliło uniknąć ociężałości Nio i nie czułam się głodna co ważne ponieważ nie dopadałam do lodówki jak wilk....piszę w czasie przeszłym bo teraz okres świąteczny heheheh ale jutro już powrót do zdrowej i racjonalnej rzeczywistości...kochane wiosna tuż tuż

[anniaa]

Napisane przez Majeczka993xy

cwicze;D codziennie robie 50 brzuszkow zwyklych , 30 skosnych , 40 przysiadow i jeszczze kilka innych cwiczen ... a jem 3 posilki dziennie poniewaz kiedys stosowalam wlasnie taka metode i wygladalam dobrze ...

pogadamy jak bedziesz miała 30 lat , jesli otyłosc ci nie straszna to czemu mialabys rezygnowac z twoich 3 posiłków.

[kimi1000]

Witajcie dziewczyny
Ja też poszalałam w Święta, nie będę nawet pisać, ale to było MEGAobżarstwo
Teraz zaczynam znów dietkę i ćwiczenia.
Majeczka ważysz baardzo mało, jak na swój wzrost, poczytaj o zdrowym, poprawnym odżywianiu, radziłabym ci popracować nad rozbudowaniem mięśni, bo widzę, że już ćwiczysz. Jeżeli będziesz dalej dążyła do redukcji wagi, to poważnie sobie zaszkodzisz.

Ja znowu się kłócę z TŻ o pierdoły. Nie potrafimy spędzić ze sobą dłużej jak 3 dni bez awantury ( u niego w domu, bo jak jestem u siebie, a on u siebie, to jest OK)

Idę do koleżanki zalać smutki

[Mekare]

Oczywiście ja także będę odchudzać się z głową. Trzy posiłki to nie znowu taka tragedia! Ale to było kiedyś, po prostu nie czułam potrzeby na więcej. Teraz 5 odpowiednio skomponowanych posiłków będzie dla mnie standardem i mam nadzieję, że pomoże mi to powalczyć

[emmos]

Napisane przez Mekare

Oczywiście ja także będę odchudzać się z głową. Trzy posiłki to nie znowu taka tragedia! Ale to było kiedyś, po prostu nie czułam potrzeby na więcej. Teraz 5 odpowiednio skomponowanych posiłków będzie dla mnie standardem i mam nadzieję, że pomoże mi to powalczyć

ooo ciesza mnie Twoje slowa

kimi z TZ-ami juz tak jest ja miewam podobnie, na pewno minie to za jakiś czas z dietka i cwiczeniami ruszamy razem

[emmos]

kurde pare dni obżarstwa i spodnie ciasniejsze, szkoda, ze w druga strone tak szybko nie idzie

[Majeczka993xy]

no w druga strone to idze baaaaardzo wolniutko ...;/ niestety .....

[pumma86]

Napisane przez emmos

kurde pare dni obżarstwa i spodnie ciasniejsze, szkoda, ze w druga strone tak szybko nie idzie

Ja to chyba rozrastam się przez pączkowanie...moje udka są bezlitosne....gdyby za tycie płacili to zbiłabym fortunę
W ogóle to niech ktoś zabierze te pokłady słodyczy z mojego domu bo nie mogę się znowu przestawić Kilka dni i czuje się jak napęczniały pulpet ( eeeehhhhhhhhh

[emmos]

Napisane przez pumma86

Ja to chyba rozrastam się przez pączkowanie...moje udka są bezlitosne....gdyby za tycie płacili to zbiłabym fortunę
W ogóle to niech ktoś zabierze te pokłady słodyczy z mojego domu bo nie mogę się znowu przestawić Kilka dni i czuje się jak napęczniały pulpet ( eeeehhhhhhhhh

podejrzewam, że byłabym od Ciebie bogatsza ja się dziś ciastu ni dałam, wyjadam reszty sałatek, więc chyba nie jest tak źle ale ćwiczyć dziś nie ćwiczyłam, może wieczorem coś porobie
ale jestem zła, bo od tygodnia siedziałam na allegro i obserwowałam płaszczyk piękny wymarzony i w ostatnich chwilach ktoś mnie przebił buuuuu

[pumma86]

o ćwiczeniach nie wspomnę...wybierałam się dzisiaj na siłownię, ale nie dotarłam;/ może jeszcze uruchomię cd shape i popracuję nad pupcią...ale czy się zmobilizuję to duży znak zapytania. Siadłam ostatnio...przez święta wyskoczyłam z rytmu.

Ja jakoś nie mam przekonania do kupowania przez internet...zwłaszcza ciuszków...może to przez moje wymiary które bynajmniej nie są standardowe i wymagają tysiąca przymiarek....ale może wypatrzysz jeszcze ładniejsze cacko i nie dasz się pokonać w walce o nie

[emmos]

pumma rozumiem Cie, właśnie najgorzej jest gdy człowiek wypadnie z rytmu, kilka dni bez ćwiczeń i już się nie chce do nich wrócić
ja czekam na powrót do akademika, bo wiem, że do ćwiczeń z agrafką wrócę na pewno, bo po prostu nie sprawiaja mi one żadnego trudu, a wręcz przeciwnie, lubię ćwiczyć z tym urządzonkiem gdy, np. oglądam tv i w ogóle to chciałam jeszcze Wam powiedzieć, że przed świętami, gdy byłam chora, to nie cwiczyłam na siłce, własciwie tylko brzuszki i agrafka i jak wróciłam do domu to spodnie, w których śmigam w domu były luzniejsze w udach, jestem tego pewna wiec to działa na bank tyle tylko, że teraz po świętach... to same wiecie

[pumma86]

Napisane przez emmos

pumma rozumiem Cie, właśnie najgorzej jest gdy człowiek wypadnie z rytmu, kilka dni bez ćwiczeń i już się nie chce do nich wrócić
ja czekam na powrót do akademika, bo wiem, że do ćwiczeń z agrafką wrócę na pewno, bo po prostu nie sprawiaja mi one żadnego trudu, a wręcz przeciwnie, lubię ćwiczyć z tym urządzonkiem gdy, np. oglądam tv i w ogóle to chciałam jeszcze Wam powiedzieć, że przed świętami, gdy byłam chora, to nie cwiczyłam na siłce, własciwie tylko brzuszki i agrafka i jak wróciłam do domu to spodnie, w których śmigam w domu były luzniejsze w udach, jestem tego pewna wiec to działa na bank tyle tylko, że teraz po świętach... to same wiecie

ahhhh Emmos taki już nasz dietetyczny los...ale co tam same nie jesteśmy, w końcu złapiemy rytm i będziemy się rozpisywać o naszych osiągnięciach...co do tej agrafki...chyba sprawię sobie takie cacko może spełnią się marzenia o pięknych udach i takiej jędrniastej wewnętrznej ich stronie...bo jak narazie to walka z wiatrakami...jak by tu inaczej wyrzeźbić te leniuchowate i uparte części kończyn dolnych hmmmmm??

[emmos]

Jak przyjdzie wiosna to pewnie bedzie nam lepiej szlo ja jak tylko zrobi się w miare cieplo to wychodze na stadion i biegam juz nie moge sie doczekac, mam nadzieje, ze wiosna przyjdzie szybko

pumma no właśnie jak wyrzezbić konczyny dolne...z moich niewielkich doświadczeń mogę z cała odpowiedzialnością polecić bieganie, tyle tylko ze tu wyrzezbisz cale ciałko, ale nogi wyrzezbisz na pewno ja biagalam kiedys okolo 2 miesiace 3 razy w tygodniu, przy tym dietowalam, ale normalnie 5 posilkow dziennie jadlam i tak pieknie wtedy schudlam :roll eyes: hehehe juz o tym pisze chyba setny raz wybaczcie ale to mnie motywuje, bo skoro kiedys mi sie udalo, to teraz tez musi schudlam wtedy genialnie, spodnie z podstawowki byly na mnie dobre, a jeansy, w ktorych chodzilam ściągałam bez rozpinania kazdy pytał jak to zrobilam, a najlepsze jest to, ze ja zadnych wyrzeczen praktycznie nie mialam, bo jadlam to co lubiłam, a jogging sprawiał mi jedynie przyjemność

[anniaa]

witam uf wyzdrowialam , pozostał mi tylko kaszel i katar i mały ból gardła
Wiec spokojnie moge sie wziasc za redukcja
Dzisiaj jak narazie pocwiczyłam:
1.hiit na rowerku 30 s truchtu 15 s sprintu i tak na zamiane
2. "powstan padnij"
3. 20 min hula hop

[pumma86]

hmmmm nie mogę zaprzeczyć, że bieganie jest najlepszym sposobem ale kurcze w tej zimowej atmosferze ciężko znaleźć czas i ochotę na wyjście z domu heheh ale jak tylko dni staną się dłuższe to biorę się do roboty...myślę, że będę kontynuować zaprawę na skakance i sprawię sobie agrafkę

Niestety zjadłam dziś 3 pierniki i czekoladkę - gwiazdorka co za klęska rozpoczynam od 1 stycznia bo jutro znowu się złakomię przy Sylwestrze grrrrrrrrr

[emmos]

ania co to za cwiczenie "powstan padnij "??? pięknie ruszyłaś z ćwiczeniami

pumma wiem wiem zima jest straszna, nie dość ,że człowiek ciągle się trzesie to jeszcze tyłka ruszyć się nie chce ja dziś nie zgrzeszyłam, ale jutro będzie cięzko

[pumma86]

Popołudnie to już w ogóle porażka...odwiedziny znajomych z LO...słodkości + alkohol...do piekła chyba pójdę

[Majeczka993xy]

a ja przygotowywuje sie psychicznie na to zeby jutro nic sodiego nie zjesc ;D no moze 2 ciastka ale na tym koniec ! zobaczymy czy mi sie uda;p

[emmos]

u mnie sniadanie bez zarzutów ale to dopiero początek dnia, zobaczymy jak pojdzie dalej, pewnie zjem coś słodkiego, bo to normalne, tylko oby nie za dużo

[kimi1000]

Witajcie dziewczynki. Mamy wreszcie laptopa i mogę swobodnie pisać od TŻ-ta, no o ile on go nie opanuje. Niestety jestem chora, chyba mnie zaraziłyście, a co do dietki, to też byłabym bogata. Kompletnie sobie odpuściłam i myślę, że zacznę dopiero od nowego roku, czyli jeszcze dziś hulaj dusza.
Aniaa cieszę się, że zaczęłaś ćwiczyć, niech ktoś ratuje honor naszego wątku.
Z TŻ powoli się dogadujemy, o ile nie wtrąca się jego mamusia, szkoda tylko, że za kilka on znów wyjeżdża. I zabierze mi laptopaa

[Majeczka993xy]

zjadlam juz jedno toffifi ;p i kosteczke czekolady ;/ ehh ;( zalamka jak myslicie ile to kalorii??

[emmos]

kimi no to wracaj prędko do zdrówka cieszę sie, że z TZ lepiej ja też dziś sobie odpuszczę, choc do teraz było dobrze kochana mam nadzieje, ze nawet jak Ci TŻ zabierze lapka to będziesz miała dostęp do netu

majeczko nie wiem ile to kcal, bo ich nie liczę, nie przejmuj sie tym, dzis sylwek, zaczniesz dietkę od jutra tylko nie waż mi się z powodu tych słodyczy już dziś głodzić

Dzieczynki życzę Wam szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku 2009

jutro 1 stycznia, ruszamy z realizacją naszych noworocznych postanowień

[pumma86]

Emmos ja podobnie dzień zaczęłam wyśmienicie: owsianka na wodzie + pomarańczko...no ale niestety dalsze menu już spaprałam piernikami i chlebem grrrrrrrrr

Na jutrzejszy i piątkowy dzień rozpisałam już jedzonko żebym miała czarno na białym i nie kusiło mnie nic innego czego nie wymieniłam w menu...

Ale dziś przede mną jeszcze zapiekanka makaronik + serowy mix mmmmmmmm....

Pragnę złożyć żarliwe życzenia:
szczęścia, dobrego zdrowia, powodzenia,
oby troski życia zaginęły w mroku
podczas nadchodzącego Nowego Roku!

[emmos]

Czesc dziewczynki

ciekawa jestem jak u Was po Sylwku?

ja pożegnałam stary rok chipsami mam takie zakwasy po tańcu, jakbym ćwiczyła co najmniej kilka godzin

no to ruszamy od dziś, jestem pełna wiary, że osiągniemy swoje cele dziś jedzonko bez zastrzeżeń, ale ćwiczyć nie zamierzam, bo mam lekkiego kacyka

Witam w Nowym Roku

[anniaa]

witam. jak tam dziewczyny po sylwestrze?
ja od wczoraj ostro z cwiczeniami i dietka
wczoraj :
hiit na rowerku
rozciaganie
trening brzucha

dzisiaj ;
trening siłowy
rozciagnie
20 min jazdy na rowerku

[kimi1000]

Cześć witam Was w nowym roku!
Oby okazał się lepszy od poprzedniego.
Aniaa podziwiam cię, moje jedyne ćwiczenie dziś to zalewanie herbaty i klikanie myszką, z zaznaczeniem na pierwsze.
Mam nadzieję, że starczy nam sił, żeby wytrwać w postanowieniach noworocznych.
Emmos dzięki za pocieszenia. Zastanawiam się, nad kupnem własnego, osobistego laptopa.