Wspomnienia młodych lat, czyli błędy młodości ;)

[GummyKammy]

hahah,przypomnialo mi sie jeszcze jak kiedys po ogladaniu programu `nieustraszeni` pokroilam usmazona watrobke na kawalki i bawilam sie ze niby to sa robaki i ze skwaszona mina i zatkanym nosem je jadlam

[Martit85]

Napisane przez coff3ina

Hehehe co do rysowania po ścianach też to przerabiałam tyle że ja byłam na tyle oryginalna, że użyłam do tego... Cóż... Własnej kupy

Dodatkowo w piaskownicy załatwiały się też pieski i od czasu do czasu "znajdowałam plastelinę" w piachu. Namiętnie lepiąc z niej jakieś zwierzątka i inne takie. Od tego czasu jak pokazałam kolekcję hmm gównianych zwierzątek mamie nie zostawiano mnie samej

Moja przyjaciółka też tak robiła i to do spółki ze starszym bratem. Ręka w pieluchę-> kupa w łapkę-> na ścianę Żałuję, że nie widziałam miny jej mamy jak wróciła do domu.

Boże, zwierzątka z kupy.... mistrzostwo świata!

[Renatka_2108]

Ja pamietam ze od zawsze mialam duzo kotów w domu i przeogromnie lubilam sie z nimi bawic. Kiedys wykapalam sie , ladnie, jeszcze naga, złapałam kociaka i chcialam go wrzucic do wanny, w expresowym tempie wyskoczyl z tej wody i zawiesil mi sie na klatce pirsiowej do dzis mam lekka blizne jakk sie przyjze

Albo zamykałam koty pod malymi krzeselkami, robilam im domki i zmuszałąm tam siedziec

Pamietam kiedys jak w przedszkolu bylam, moze z 6 lat, złamałam sobie ręke, poszlam bawic sie do kolegi w piaskownicy z ta zlamana ręką w gipsie Bawilismy i nie chcacy przywalilam mu w zeby, niewiem czy zęby wybiłam czy z nosa krew leciala ale wiem ze ucieklam jak szalona jak mnie jego dziadek gonił. Kolega ma krzywe zęby

Poobcinałam drogi parasol (jeden z lepszych w domu) i nie widzialam w tym nic zlego Mama do dzis mi to wypomina.

[Oleczka]

Napisane przez GummyKammy

ojj ja to bylam niegrzeczna
-kiedys z kolezanka dzwonilysmy do `Ziuty` z disco polo i pod numery 0700.. XD i pozniej rachunek byl niesamowity

Ja to samo, z tym ze dzwonilam do Big Brothera Ale jaki byl szpan na podworku, ze sie slyszalo Manuele albo Gulczasa

-sikanie kolo smietnikow pod blokiem
-proszenie pana kioskarza zeby dal za darmo gume shock albo turbo
-nie chcialo mi sie isc do domu na 3 pietro zrobic siusiu wiec szlam do sasiadki na parterze i mowilam, ze "mama ja zaprasza na kawe" przy okazji zrobilam co swoje Oj zdziwiona byla moja mama kiedy sasiadka na kawe przyszla

[Kaluch]

GummyKammy i coff3ina poległam : hahaha:

[Goshia]

Napisane przez coff3ina

Hehehe co do rysowania po ścianach też to przerabiałam tyle że ja byłam na tyle oryginalna, że użyłam do tego... Cóż... Własnej kupy

Dodatkowo w piaskownicy załatwiały się też pieski i od czasu do czasu "znajdowałam plastelinę" w piachu. Namiętnie lepiąc z niej jakieś zwierzątka i inne takie. Od tego czasu jak pokazałam kolekcję hmm gównianych zwierzątek mamie nie zostawiano mnie samej

[Honey_Girl]

1.Miałam ze 3 latka jak wsadziłam sobie watę do nosa hahaha mama czekała aż zasnę i dopiero ją wyciągneła

2. Ok 3-4 lat jak chyba wszystkie wstałam w nocy i ucięłam sobie grzywkę

3. Też w podobnym wieku byłam ciekawa jak wygląda wnętrze pralki a że miałam loczki zaczepiłam się o guziki i nie mogłam wyjść Darłam się a moja mama nie mogła mnie znaleźć

4. Wsadziłam głowę między szczebelki na klatce schodowej i nie dało rady jej wyciągnąć - w efekcie mama biegała po sąsiadach i jeden miał piłę i jakoś mnie uratował

5. Bawiłam się z bratem w sklep i połknęłam 20 gr. haha mama w panikę a ja nie wiedziałam co w tym złego

6. Gdy mój brat miał kilka miesięcy ja miałam wtedy 4 lata i oglądałam z mamą encyklopedię (książka była dość duża) Mama wyszła na chwilę z pokoju i kazała mi popilnować brata. A ja dobra siostra chciałam z nim pooglądać tą książkę i położyłam mu ją na twarz i kazałam mu czytać Mało co się nie udusił Ale była awantura ...

7. Znalazłam z koleżankami na śmietniku buty i urządziłyśmy rewię mody ...

8. Chodziłam do kuzynki i wybierałyśmy jakiś numer i robiłyśmy sobie jaja

[201604200942]

ja zamiast grzywki, obcięłam sobie włosy z tyłu głowy. Później za karę mama obcięła mnie na chłopaka

kiedyś z koleżanką z podwórka i starsza siostrą wsypałyśmy zwykły piasek do worka i wmawiałyśmy przechodniom, że to najlepszy nawóz dla kwiatków.
Kiedy nikt nie chciał kupić tego, poszłam do mojej mamy, która o dziwo bardzo szybko kupiła od nas ten piasek

[MrsCandy]

Jak byłam mała pojechałam z rodziną na plaże, weszłam do wody i zaczęłam śpiewać " bara, bara, bara, riki tiki tak, jeśli masz ochotę, daj mi jakiś znak"

Albo zrobiłam z babola kulkę i dałam ją chrzestnemu (bo Go nie lubiłam)
Obie rzeczy znam z opowiadań rodzinki

[rapifen]

no to może nie swoją opowieść ale koleżanka jako dziecko zjadła żyletkę (Czy tam pogryzła, połknęła...) _-_ to śmieszne nie jest, miała bardzo tragiczną sytuacje... teraz się śmieje, a język ma tak porozcinany że wygląda jak jakaś jaszczurka ;p ale wszystkim go pokazuje, bo wygląda... faktycznie oryginalnie.

[czesterka]

Napisane przez coff3ina

Hehehe co do rysowania po ścianach też to przerabiałam tyle że ja byłam na tyle oryginalna, że użyłam do tego... Cóż... Własnej kupy

Dodatkowo w piaskownicy załatwiały się też pieski i od czasu do czasu "znajdowałam plastelinę" w piachu. Namiętnie lepiąc z niej jakieś zwierzątka i inne takie. Od tego czasu jak pokazałam kolekcję hmm gównianych zwierzątek mamie nie zostawiano mnie samej

Napisane przez Renatka_2108

Pamietam kiedys jak w przedszkolu bylam, moze z 6 lat, złamałam sobie ręke, poszlam bawic sie do kolegi w piaskownicy z ta zlamana ręką w gipsie Bawilismy i nie chcacy przywalilam mu w zeby, niewiem czy zęby wybiłam czy z nosa krew leciala ale wiem ze ucieklam jak szalona jak mnie jego dziadek gonił. Kolega ma krzywe zęby

Poobcinałam drogi parasol (jeden z lepszych w domu) i nie widzialam w tym nic zlego Mama do dzis mi to wypomina.

hahahahaha !!

Pamiętam jak u mnie w pokoju bawiłam się z sąsiadką we fryzjera. Obcinałyśmy włosy i wkładałam je za kaloryfer. Oczywiście ja byłam mózgiem w tej zabawie. Tylko dopiero jak mama znalazła je za kaloryferem to ze łzami w oczach powiedziałam, że to koleżanka i obcięła i je tam wsadziła. No i jej się dostało Nie muszę wspominać, że wypomina mi to do dziś

[kyana]

W II klasie podatawowski podpatrywalam jak moja mama maluje sie tuszem i zaciekawiona oczywiscie probowalam tez tego. Oczywiscie 'wymalowana' wybralam sie do szkoly. Dziwne bylo to, ze nikt nie zauwazyl oprocz mojego kolegi ktory stiwerdzil: 'Masz pomalowane rzesy- moja mama tez tak robi', a ja sie upieralam, ze zmysla.

[ewelline]

[1=6a7e0cf2eda2bda4316abe8 4f76a420338a84d81_65555cc f31198;12074330]Gdy miałam trzy lata (słyszałam z opowieści, bo nie pamiętam) wzięłam krem do golenia, wysmarowałam nim twarz i pozacinałam ją żyletką, dobrze, że nie mocno
A spytana dlaczego to zrobiłam, odpowiedziałam, że tato też tak robi haha [/QUOTE]

mialam dokladnie taka sytuacje ale u babci i dziadk an wakacjach :d dziadek golil si eco wieczor i ktoregos razu ja tez postanowilam a mialam moze 5 lat, bardzo glupie to bylo

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Jak mialam 4 lata urodzila mi sie siostrzyczka, przyjechalam z wakacji poszlam do pokoju a jej nie ma ( myslalam ze bedzie mala ale ze bedzie hcodzic) w lozeczku lezalo takie malenstwo a ja myslslam ze to lalka i chcialam ja zlapac za nogi dobrze ze mam weszla do pokoju, zdziwiona bylam ez jest taka mala a si enawet rusza

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Gryzlam szklanki po wypiciu soku zawsze do 7 - 8 roku zycia

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

I pomalowalam sobie farbka pukiel wlosow na niebiesko , w strachu ze mama bedzie krzyczec ucielam ten pukiel przy samej skorze. Ale wygladalam

[90agnieszka90]

- w wieku chyba 4 czy 5 lat ( nie pamiętam już) byłam z mamą i jej znajomymi na biwaku podobno namiętnie tam śpiewałam " kici kici miau miau miau,balanga balanga..."

- w wieku 11 lat moją "pasja" było dzwonienie na bezpłatne infolinie Pamiętam że dzwoniłam do jakiejś firmy oferującej grzejniki i do firmy ubezpieczeniowej

[ewelline]

Mialam moze 4 lata moze 5 i gdy mama zabronila mi za kare wyjsc z domu, stwierdzilam ze uciekne
Wzielam torebke, ktora mama dala mi kiedys do zabawy wlozylam szczotke do wlosow, lusterko, czekolade i... podpaske - bo mama tez nosila w torebce to stwierdzilam ze i ja powinnam.
Poczym wyparowalam z domu biegnac przed siebie przez pole z wysokim zytem Jak mnie juz mam dorwala, a latwo nie bylo mowilam ze chcialam isc do babci

[Honey_Girl]

Napisane przez rapifen

no to może nie swoją opowieść ale koleżanka jako dziecko zjadła żyletkę (Czy tam pogryzła, połknęła...) _-_ to śmieszne nie jest, miała bardzo tragiczną sytuacje... teraz się śmieje, a język ma tak porozcinany że wygląda jak jakaś jaszczurka ;p ale wszystkim go pokazuje, bo wygląda... faktycznie oryginalnie.

[201604200942]

Napisane przez ewelline

Mialam moze 4 lata moze 5 i gdy mama zabronila mi za kare wyjsc z domu, stwierdzilam ze uciekne
Wzielam torebke, ktora mama dala mi kiedys do zabawy wlozylam szczotke do wlosow, lusterko, czekolade i... podpaske - bo mama tez nosila w torebce to stwierdzilam ze i ja powinnam.
Poczym wyparowalam z domu biegnac przed siebie przez pole z wysokim zytem Jak mnie juz mam dorwala, a latwo nie bylo mowilam ze chcialam isc do babci

haha miałam podobną sytuację. Pokłóciłam się ze starszą siostrą i powiedziałam, że nie chcę już z nią mieszkać i się wynoszę. wzięłam teczkę (taką na dokumenty) wsadziłam do niej moje ulubione rajstopy, maskotkę pod pachę i poszłam do komórki pod schodami ;D

[ania z wzgórza marzeń]

wizażanka od kupy i kolekcji g..... zwierzątek to tu wygrywa na razie

my z kolezanką namiętnie ale to naprawde namiętnie znosilysmy rzeczy ze smietnika (na szczescie na jej podwórko) ale jej brat bluzgał, bo on zawsze to sprzątał i wynosil, choc bez sensu bo my 15 min po jego wyjsciu znowu szlysmy na smietnik

- nozyczkami to tylko fredzelki w narzutach i obrusie oraz rzęsy (odrosly)
- karmienie kolegi "wyrobami" z blota (ta sam kolezanka od smieci)
grzechów na pewno bylo więcej

[ewelline]

W wieku 7 lat z kuzynka narzbieralysmy trujacych grzyow, rozpalilysmy ognisko, wrzucilysmy grzyby do garnka postawionego w ogniu, przynioslysmy z domu szklanke swierzo zaparzonej herbaty zalalysmy grzyby dodalysmy konserwe z puszki i nakarmilysmy tym mojego kota

---------- Dopisano o 02:20 ---------- Poprzedni post napisano o 02:15 ----------

Inna historyjka w wieku / lat zkuzynem i kuzynka Moj kuzyn zdeptal malego kurczaczka, postanowilismy zrobic mu pogrzeb. Wlozylismy kurczaka do kartonu w celu pochowania wnim go , a ze karton byl za duzy nie moglismy znalesc odpowiedniego mmiejsca. Ostatecznie pochowalismy go pod wycieraczka sasiadki bo po bokach byly ladne kwiatki. Sasiadki nie bylo w domu ale musiala miec mine jak zobaczyla ze pod wycieraczka ma zdechlego kurczaka sprasowanego na nalesnika

[nieprzytomna]

Hm...
No to tak - tradycyjnie - golenie Zaczęłam golić sobie miejsca intymne gdy tylko coś tam zaczęło rosnąć Na szczęście nie maszynką taty

Gdy miałam jakieś 5-6 lat włożyłam sobie małe metalowe kuleczki do nosa Efekt? Pogotowie^^

Powiedziałam kiedyś do kolegi taty, że się z nim nie ożenię, bo jest za stary

Pewnego dnia znudziła mi się moja grzywka więc ją po prostu..obcięłam. A krótke włoski które zostały ogoliłam maszynką Na szczęście grzywka była cienka, więc nie wygoliłam sobie pół głowy

[ira21]

a to moje wspomnienie:

-mając 5-6 lat goliłam nogi (bo mama tak robi) po cichu w łazience maszynką taty,ale miałam wtedy krosty
-wożenie kota w wózku siostry,opatulałam go w koc wiązałąm wstążke na środku i srru na osiedle wozić kota
-będąć w przedszkolu wkładałam tłuste kawałki mięsa w szuflede pod stolikiem,i modliłam sie żeby była jakaś impreza w przedszkolu bo wtedy te stoliki były przenoszone i lączone ze soba po czym za każdym razem miałam po takiej imprezie ktoś miała w swoim stoliku resztki mojego jedzenie

-mając 3 lata zjadłam z kuzynką najdroższą szminke mojej mamy
-ok 6 roku życia miałam zwyczaj wyciągać wkład od długopisa i wydmuchiwać zawartość,a raz tak sobie pomyślałam żeby pociągnąć do siebie,no i czyszczenie zołądka i niebieskie zęby przez tydzień miałam.
-znoszenie wszystkich śmieci do domu koleżanki to norma,czasem nawet mieliśmy wymiane,ja jej swoją siatke po sprzątaniu półek i szafek w pokoju,ona mi swoją

[Claris]

Z koleżanką zrzucałyśmy z okna worki z wodą na ludzi idących chodnikiem

Będąc co roku na wakacjach z dziadkami wieczorami stawałam na wersalce i dawałam im swój recital - śpiewałam piosenkę do melodii, którą pamiętam do dziś, a tekst był mniej więcej taki: "cycki, duuupa, sisior, dupa, la la la la"

[MrsCandy]

Napisane przez Claris

Z koleżanką zrzucałyśmy z okna worki z wodą na ludzi idących chodnikiem

ja rzucałam w nich jajkami xD

[Krakoska87]

Błędem w mojej młodości było to,że zaczęłam palić, mimo,że wcześniej nie chciałam, zapierałam się i mówiłam,że nie muszę być taka jak inni. No cóż.... Doo teraz cholerstwa rzucić nie mogę...

[ewelline]

W wieku 6 lat wlozylamsobie do nosa niedojrzale sliwki, pol dnia spedzilam w krzakach by je wyjac z obawy ze mama zabierze mnie do lekarza.


W klasie "O" uciekalam na religi pod lawke lub gdy szlismy na cmentarz sprzatac zaniedbane groby ( ja myslalam ze coalo jest tylko obsypane piaskiem, nigdy wczesniej nie bylam na cmentarzu ) stalam tam wystraszona czekajac az nikt nie bedzie widzial jak sobie ide i gdy kazdy sie przyzwyczail ez ja nie sprzatm poedzilam niczym strus pedziwiatr uciekajac z cmentarz. W efekcie przez miejscowosc biegla cala klasa szesciolatkow z katechetka za mna

[chromonikielnia]

ale się usmiałam czytając te historie!
wizażanka od malowideł i zwierzątek z kupy rządzi!

to teraz moje:
mając jakieś 6 lat zrobiłam koleżance cesarskie cięcie- kolcem od róży, takim wielkim, rozcięłam jej kawałek brzucha, a po zobaczeniu krwi uciekłam z placzem do domu.

w wieku kilku lat chciałam zostac babcią klozetową

skakanie z drzewa na kamienie... głupota.

na lekcji przyrody w podstawówce pani pytała, gdzie wywozi się śmieci, na co ja "no jak to nie wie pani? no do lasu"

[izusiaa93]

Hm jakoś tak od razu na myśl mi przyszła sytuacja której ja nie pamiętam (miałam jakieś 3 latka) - opowiadała mi kiedyś ją moja mama. Stoimy w sklepie w kolejce. Nagle ja drę sie na cały sklep ,,ja nie mogę dłużej czekać, bo w ciąży jestem" pewnie miny wszyskich bezcenne były, szkoda ze nie pamietam tego

[MrsCandy]

Ooo teraz mi się przypomniało, że jak byłam mała podobał mi się pewien chłopak z tej samej ulicy, dużo starszy i pewnie nie wiedział o moim istnieniu, no i Jego mama pracowała w sklepie, do którego pewnego razu poszłam z ciotką i krzyknęłam na cały głos " to mama mojego chłopaka".

[MoniX24]

obcielam sobie grzywke tuz przy skorze majac 4 lata,sama-nozyczkami!Potem chodzilam z wichrem an glowie.Do dzis wlosy mi sie ukladaja nie w ta strone.

[laylaaa]

w wieku ok 5 lat sprzedawałam z koleżanką jakieś pierdoły z jej strychu, ustawiłyśmy to wszystko na stoliku przed domem, pamiętam, że kilka osób nawet coś kupiło, najlepiej schodziły proporce

na wakacjach (ten sam wiek - ok 5 lat) mama zapisała mnie do nowego przedszkola które było czynne latem, pamiętam że bardzo nie lubiłam tam chodzić, w ostatni dzień przyszła po mnie babcia, czekała w poczekalni a mnie w tym czasie coś strzeliło do głowy - zrobiłam małą rozróbę w szatni wyrzuciłam wszystkie buty z półek na środek szatni, niektóre schowałam w jakieś zakamarki, kilka wylądowało za oknem dobrze, że nikt akurat wtedy nie przechodził koło szatni