bezmyślność młodych matek...

[monyczkaaa]

Pomadko ja bym takiej matce leb przy samej skręciła!

[Pomadka]

Ja także byłam w OGROMNYM SZOKU!! NIe wierzyłam [do tego momentu w pociągu], że takie osoby istnieją i, że takie rzeczy mogą się dziac. Zwłaszcza w relacjach matka-dziecko! NO coś jest nie tak...

[Filusia88]

matko kochana szok
jak mozna.... wlasnemu dziecku...
brak mi poprostu slow

[monyczkaaa]

rozumiem, że dziecko może wyprowadzić rodzica z równowagi. ale używanie takich słów jest niewybaczallne

[Filusia88]

Napisane przez monyczkaaa

rozumiem, że dziecko może wyprowadzić rodzica z równowagi. ale używanie takich słów jest niewybaczallne

tak, ale Pomadka napisala, ze dzieci sie wcale tak tragicznie nie zachowywaly
a tak btw to nic nie tlumaczy TAKIEGO zachowania

[Pomadka]

Nic nie usprawiedliwa TAKICH wulgarnych słów względem 3 letniego dziecka, w ogóle względem dziecka, obojętnie w jakim wieku!!!

Że też taką pseudo-matkę Bóg nie kopnie w tyłek na opamiętanie...

[Pomadka]

Dzieci zwłaszcza tych dwóch chłopaków były naprawdę grzeczne. NO jak dzieci, jedno drugiemu coś opowiadało... Trochę się śmiali. Fakt, że ta dziewczynka była zbyt mała na zabawę z chłopakami i w ogóle była okropnie znudzona podróżą, ale nie była jakas tragiczna, czy histeryczna. OT marudziła, naprawdę w granicah przyzwoitości.

[monyczkaaa]

chyba trochę źle to ujęłam. nie chodziło mi, że w tym wypadku dzieci wyprowadziły matkę z równowagi, ale miałam na myśli inne przypadki, w których używanie takich słów jest niewybaczalne, nawet jeżeli dziecko zrobiło coś nie tak jak powinno

[karolina2020]

Ostatnio to chyba jakas epidemia, gdzie nie spojrze to widze babeczki w ciazy, niestety wiekszosc z nich wyglada na wpadki Sa to zazwyczaj tzw. tapeciary, az sie boje pomyslec co one bede z tymi dziecmi robic... Czy podzielacie moja teorie, ze teraz sie beda rodzic dzieci z Sylwestra? To duzo tlumaczy, chociaz moze nie bede wiecej sugerowac bo moja siostra tez jest we wrzesniu urodzona, wprawdzie pod koniec ale jednak

[monyczkaaa]

ale nie wrzucjmy wszystkich matek do jednego worka. przecież nie każda matka, która zachodzi w ciąże przez przypadek źle traktuje swoje dzieci. chociaż chyba większośc tak je traktuje :/

[Pomadka]

Właśnie nie uogólniajmy i nie generalizujmy! Nie kazda matka z tipsami źle traktuję swoje dzieci i nie każda matka bez makijażu jest kocmołuchem. Tak samo jak nie każda matka, która chodzi w szpilkach i na solarium jest pustą różową tapeciarą! No nie popadajmy w absurd.

Ja też widze prawdziwy wysyp kobiet w ciąży. Naprawdę od 15 lat [chyba] nie widziałam takiego narodowego zaciążenia. Mam nadzieję, że te kobiety i Ci faceci będą dobrymi rodzicami!

[Anett_]

Moim zdaniem różnica miedzy długimi, ostrymi tipsami przy niemowlaku, a zadbaną, umalowaną, modną mamą- jest diametralna

Kto powiedział, ze krótkie, bezpieczne podczas pielęgnacji dziecka paznokcie- nie mogą być wypielegnowane , umalowane czy ozdobione?
Kto powiedział, ze młoda mama ma o siebie nie dbać? że nie moze isć do kosmetyczki, jesli ma mozliwość, czy do fryzjera? Nie wszystko jest czarne lub białe.
Są poprostu pewne- mnie osobiście razace i przesadne sytuacje.

[MILENA*]

Napisane przez Pomadka

Oczywiście nie popieram palenia, picia, ale miałam kolezankę, bardzo ułożoną osobe, żadna z niej alkoholiczka, czy patologiczna kobieta! Jednak w czasie ciąży miała wręcz pijackie skłonności. MUSIAŁA się napić piwa jedno duże piła codziennie, a jak nie to chociaż małe piwko... Po prostu straszną miała ochotę na alkohol, na wódkę też, ale tej już nie piła na pewno. Jednak piwo tak. No i co ona miła zrobić? Stan odmienny takimi prawami się czasami rządzi... Dziwnymi?

No i co miała zrobić...Nie pić? Stan odmienny to nie choroba umysłowa, można mieć zachciankę na np. ogórki - co zdarza się i poza ciążą, ale niekoniecznie rzuca się od razu na mózg. Dla mnie picie, lub palenie w ciązy to oznaka jawnej głupoty i braku odpowiedzialności. Nie wiem jak można z premedytacją szkodzić własnemu dziecku, bo "ma się ochotę". Dramat. I zgadzam się z kimś, kto napisał, że niektóre kobiety powinny mieć zakaz rodzenia dzieci. Zdarza się tak, że matka po urodzeniu dziecka...mąrdzieje. Ale nie uważam, żeby dzieci były odpowiednim obiektem eksperymentów...

[Pomadka]

Napisane przez MILENA*

No i co miała zrobić...Nie pić? Stan odmienny to nie choroba umysłowa, można mieć zachciankę na np. ogórki - co zdarza się i poza ciążą, ale niekoniecznie rzuca się od razu na mózg. Dla mnie picie, lub palenie w ciązy to oznaka jawnej głupoty i braku odpowiedzialności. Nie wiem jak można z premedytacją szkodzić własnemu dziecku, bo "ma się ochotę". Dramat. I zgadzam się z kimś, kto napisał, że niektóre kobiety powinny mieć zakaz rodzenia dzieci. Zdarza się tak, że matka po urodzeniu dziecka...mąrdzieje. Ale nie uważam, żeby dzieci były odpowiednim obiektem eksperymentów...

Widzsz jej się nie zachciewało ogórków czy kiełbasy z dżemem, ale własnie piwa! Wypijała go w normalny sposób i zachcianka przechodziła. Nie tępię jej za to bo wiem, że musiała... Choć normalnie nie piję, ale w ciąży miała taką ciągote.

I na marginesie dziecko urodziło się zdrowe i jest zdrowe do tej pory, a ma 8 lat.

[Pomadka]

Napisane przez Anett_

Moim zdaniem różnica miedzy długimi, ostrymi tipsami przy niemowlaku, a zadbaną, umalowaną, modną mamą- jest diametralna

Kto powiedział, ze krótkie, bezpieczne podczas pielęgnacji dziecka paznokcie- nie mogą być wypielegnowane , umalowane czy ozdobione?
Kto powiedział, ze młoda mama ma o siebie nie dbać? że nie moze isć do kosmetyczki, jesli ma mozliwość, czy do fryzjera? Nie wszystko jest czarne lub białe.
Są poprostu pewne- mnie osobiście razace i przesadne sytuacje.

Własnie jestem takiego zdania.

Miałam tipsy i nie zauważyłam, aby którykolwiek był ostry. Jednak są niepraktyczne [długość] przy małym dziecku i to nie podlega dyskusji, wg. mnie.

[MILENA*]

Napisane przez Pomadka

Widzsz jej się nie zachciewało ogórków czy kiełbasy z dżemem, ale własnie piwa! Wypijała go w normalny sposób i zachcianka przechodziła. Nie tępię jej za to bo wiem, że musiała... Choć normalnie nie piję, ale w ciąży miała taką ciągote.

I na marginesie dziecko urodziło się zdrowe i jest zdrowe do tej pory, a ma 8 lat.

Rozumiem o co Ci chodzi, ale przyznasz, że jest subtelna różnica między ogórkiem a piwem. Objawiająca się głównie w tym, że ogórek dziecku nie szkodzi, a piwo tak. Nie przemawia do mnie argument "musiała" bo to tylko kwestia silnej woli, wychodze z założenia, ze musze to oddychać, czynności nieżyciowe da się opanowac, jeśli się chce. Cieszę się, że dziecko jest zdorwe i całe szczęście, ze się prawidłowo rozwija. Tylko widzisz, dla mnie takie "ryzykowanie" na czyimś życiu to zawsze będzie głupota, której nie pojmę...

[Pomadka]

Napisane przez MILENA*

Rozumiem o co Ci chodzi, ale przyznasz, że jest subtelna różnica między ogórkiem a piwem. Objawiająca się głównie w tym, że ogórek dziecku nie szkodzi, a piwo tak. Nie przemawia do mnie argument "musiała" bo to tylko kwestia silnej woli, wychodze z założenia, ze musze to oddychać, czynności nieżyciowe da się opanowac, jeśli się chce. Cieszę się, że dziecko jest zdorwe i całe szczęście, ze się prawidłowo rozwija. Tylko widzisz, dla mnie takie "ryzykowanie" na czyimś życiu to zawsze będzie głupota, której nie pojmę...

Jasne, że jest różnica. Nie będę jej bronić i nie będę jej potępiać. BYła świadoma tego co robi, czuła się b.dobrze całą ciąże! Skoro musiała to sobie czasem piła piwko... Przytoczyłam przykład i na tym konczę.

[sylwónia]

[QUOTE=Pomadka]Trochę demonizujecie dziewczyny. Niekoniecznie młoda [starsza] matka ma wygladac jak kocmołuch, jesli lubi różowy to ma zakładać czarny? Rozumiem, że szpilki wygladają absurdalnie w piaskownicy, ale nie wiem czy są szkodliwe dla zabawy dziecka? Tak samo jak nie widze problemu w tym, że matka dziecka, np. 2 letniego się maluję... Rozumiem jednak, że problem polega na tym, że mama dba o siebie, a dziecko traktuje jak zło konieczne.
Oczywiście nie popieram palenia, picia, ale miałam kolezankę, bardzo ułożoną osobe, żadna z niej alkoholiczka, czy patologiczna kobieta! Jednak w czasie ciąży miała wręcz pijackie skłonności. MUSIAŁA się napić piwa jedno duże piła codziennie, a jak nie to chociaż małe piwko... Po prostu straszną miała ochotę na alkohol, na wódkę też, ale tej już nie piła na pewno. Jednak piwo tak. No i co ona miła zrobić? Stan odmienny takimi prawami się czasami rządzi... Dziwnymi?

Poza tym wszystkim byłam raz świadkiem takiej sytuacji w pociągu. Włosy dęba stają... Jechała pociągiem tym zwykłym pastikowym, żółtym. Matka z 3 dzieci. Matka na ok. grubo po 30-tce, nie wyglądała na pijaczkę, ale nerwowa była na 100%, wręcz psychopatyczne zachowanie prezentowała. Dzieci: syn ok. 10 lat, 2 syn ok. 5 i najmłodsza dziewczynka moze miała 2 latka? [córka tej pani]... Jechali, jechali...
W końcu tych dwóch chłopców zaczeli się poszturchiwać, wygłupiać śmiać, ale to wszystko było naprawdę milusińskie i nie utrudniało nikomu z pasażerów podróży! Natomiast ta mała dziewczynka była już ogromnie znudzona pordóżą i coś nieustannie chciała od tej matki-psychopatki, bo inaczej się jej nazwac nieda... Ta matka bezprzerwy wyzywałą te dzieci od sur---nów, gnoi, ch--j itp. Tę dziewczynkę notorycznie nazywała od kur--a i suka !!! I w końcu ta "matka" wyprowadzona z równowagi przez tę swoją małą córkę wrzeszczy do niej tak: "TY mała zaj----na dziwko zaraz Ci tak dopier---le, że zobaczysz!! Ty mała k---wo!!!"
Przysięgam Wam, że jest to fatk autentczny, który widziałam i słuszałam na własne oczy i uszy!
Wysiadłam z pociągu chora! Opowiadałam to mojej mamie i ona też nie mogła uwierzyć. Koleżanką też zdalam relację i każdy był w szoku, że taka cholera wredna i niepanująca nad sobą ma aż 3 dzieci, które traktuję gorzej jak kolegów z meliny...

Wole oglądać na ulicy zadbaną mamę w obcasach jak zapijaczoną meliniarę, którą dziś widziałam ze swojego balkonu. Szła pijana jak bąk i wyzywała swoją 2-3 letnią córkę od debilki...A to dziecko nie ubrane za bardzo w jakiejś cienkiej bluzeczce, wystraszone... Póżny wieczór, bo ok. 22. Jakies nieporozumienie?
Mam od razu jednoznaczne skojarzenia, aby taką matkę zamknąć, nienakarmić... cokolwiek byle tylko trochę zmądrzała i przestała tak okrutnie traktować swoje, jakby nie było dzieci!

Ehh zdenerwowałam się...[/Q

No to jeśli wyzywała ich od "sku...nów" to nie mam nic więcej do powiedzenia

[monyczkaaa]

właśnie się dowiedziałam, że mojej znajomej kolezanka była w ciązy z długo wyczekiwanymi bliźniakami. w środę zaraz po porodzie dzieci zmarły... dlaczego to jest takie niesrawiedliwe? dlaczego kobiecie, która na pewno byłaby dobrą matką dzieci umierają, a takiej, która traktuje własne dziecko gorzej niż psa Bóg daje nawet kilka pociech?

[n@ta]

czytając ten wątek od dechy do dechy przeżyłam ciężki szok...burzyłam się kiedy matka pociągneła dziecko mocniej za ręke ale to co opisujecie naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie.I nierozumiem jeszcze jednej rzeczy-dlaczego rodziny które żyją w ubóstwie decydują się na kolejne dzieci.Wiem że takie maleństwa to skarb i dla co po niektórych matek największym darem jest patrzenie jak pociecha dorasta i jest szczęśliwa.Ale jeśli rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej to dlaczego skazują je na nędze ?Dlaczego te dzieci muszą potem żyć w skrajnych warunkach i bez środków do życia?Nie rozumiem dleczego kobiety pozwalają na to ....(wybaczcie że akurat tutaj to napisałam ale zakładanie nowego tematu nie miałoby sensu -mam nadzieje że mi wybaczycie)

[seemore]

Napisane przez n@ta

czytając ten wątek od dechy do dechy przeżyłam ciężki szok...burzyłam się kiedy matka pociągneła dziecko mocniej za ręke ale to co opisujecie naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie.I nierozumiem jeszcze jednej rzeczy-dlaczego rodziny które żyją w ubóstwie decydują się na kolejne dzieci.Wiem że takie maleństwa to skarb i dla co po niektórych matek największym darem jest patrzenie jak pociecha dorasta i jest szczęśliwa.Ale jeśli rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej to dlaczego skazują je na nędze ?Dlaczego te dzieci muszą potem żyć w skrajnych warunkach i bez środków do życia?Nie rozumiem dleczego kobiety pozwalają na to ....(wybaczcie że akurat tutaj to napisałam ale zakładanie nowego tematu nie miałoby sensu -mam nadzieje że mi wybaczycie)

mnie tez to strasnzie wkurza, ludzie rodzina biedna a dzieci dziesięcioro a potem narzekają że nie ma co do garnka włozyć...

[cattt]

Napisane przez Pomadka

Trochę demonizujecie dziewczyny. Niekoniecznie młoda [starsza] matka ma wygladac jak kocmołuch, jesli lubi różowy to ma zakładać czarny? Rozumiem, że szpilki wygladają absurdalnie w piaskownicy, ale nie wiem czy są szkodliwe dla zabawy dziecka? Tak samo jak nie widze problemu w tym, że matka dziecka, np. 2 letniego się maluję... Rozumiem jednak, że problem polega na tym, że mama dba o siebie, a dziecko traktuje jak zło konieczne.
Oczywiście nie popieram palenia, picia, ale miałam kolezankę, bardzo ułożoną osobe, żadna z niej alkoholiczka, czy patologiczna kobieta! Jednak w czasie ciąży miała wręcz pijackie skłonności. MUSIAŁA się napić piwa jedno duże piła codziennie, a jak nie to chociaż małe piwko... Po prostu straszną miała ochotę na alkohol, na wódkę też, ale tej już nie piła na pewno. Jednak piwo tak. No i co ona miła zrobić? Stan odmienny takimi prawami się czasami rządzi... Dziwnymi?

Poza tym wszystkim byłam raz świadkiem takiej sytuacji w pociągu. Włosy dęba stają... Jechała pociągiem tym zwykłym pastikowym, żółtym. Matka z 3 dzieci. Matka na ok. grubo po 30-tce, nie wyglądała na pijaczkę, ale nerwowa była na 100%, wręcz psychopatyczne zachowanie prezentowała. Dzieci: syn ok. 10 lat, 2 syn ok. 5 i najmłodsza dziewczynka moze miała 2 latka? [córka tej pani]... Jechali, jechali...
W końcu tych dwóch chłopców zaczeli się poszturchiwać, wygłupiać śmiać, ale to wszystko było naprawdę milusińskie i nie utrudniało nikomu z pasażerów podróży! Natomiast ta mała dziewczynka była już ogromnie znudzona pordóżą i coś nieustannie chciała od tej matki-psychopatki, bo inaczej się jej nazwac nieda... Ta matka bezprzerwy wyzywałą te dzieci od sur---nów, gnoi, ch--j itp. Tę dziewczynkę notorycznie nazywała od kur--a i suka !!! I w końcu ta "matka" wyprowadzona z równowagi przez tę swoją małą córkę wrzeszczy do niej tak: "TY mała zaj----na dziwko zaraz Ci tak dopier---le, że zobaczysz!! Ty mała k---wo!!!"
Przysięgam Wam, że jest to fatk autentczny, który widziałam i słuszałam na własne oczy i uszy!
Wysiadłam z pociągu chora! Opowiadałam to mojej mamie i ona też nie mogła uwierzyć. Koleżanką też zdalam relację i każdy był w szoku, że taka cholera wredna i niepanująca nad sobą ma aż 3 dzieci, które traktuję gorzej jak kolegów z meliny...

Wole oglądać na ulicy zadbaną mamę w obcasach jak zapijaczoną meliniarę, którą dziś widziałam ze swojego balkonu. Szła pijana jak bąk i wyzywała swoją 2-3 letnią córkę od debilki...A to dziecko nie ubrane za bardzo w jakiejś cienkiej bluzeczce, wystraszone... Póżny wieczór, bo ok. 22. Jakies nieporozumienie?
Mam od razu jednoznaczne skojarzenia, aby taką matkę zamknąć, nienakarmić... cokolwiek byle tylko trochę zmądrzała i przestała tak okrutnie traktować swoje, jakby nie było dzieci!

Ehh zdenerwowałam się...

Straszne

[kanapkazserem]

A propos alkoholu. Kobieta w ciązy moze pic alkohol-lampka wina jest nawet wskazana raz na tydzien. Niektórzy lekarze zalecaja takze piwo, przy problemach z moczem. Wiec gdy widzicie kobiete w ciązy pijaca alkohol nie nalezy jej od razu potepiać.

[monyczkaaa]

Napisane przez n@ta

czytając ten wątek od dechy do dechy przeżyłam ciężki szok...burzyłam się kiedy matka pociągneła dziecko mocniej za ręke ale to co opisujecie naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie.I nierozumiem jeszcze jednej rzeczy-dlaczego rodziny które żyją w ubóstwie decydują się na kolejne dzieci.Wiem że takie maleństwa to skarb i dla co po niektórych matek największym darem jest patrzenie jak pociecha dorasta i jest szczęśliwa.Ale jeśli rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej to dlaczego skazują je na nędze ?Dlaczego te dzieci muszą potem żyć w skrajnych warunkach i bez środków do życia?Nie rozumiem dleczego kobiety pozwalają na to ....(wybaczcie że akurat tutaj to napisałam ale zakładanie nowego tematu nie miałoby sensu -mam nadzieje że mi wybaczycie)

mnie to też zastanawiało od czasu, kiedy obejrzałam jakiś program o rodzinie wielodzietnej. pracował tylko ojciec (na czarno) i miał na utrzymaniu dwanaście pociech i gdzie tu rozum?? dodam jeszcze, że gdy reporter zapytał dlaczego zdecydowali się na tyle dzieci to mamusia odpowiedziała "bo zawszwe chciałam mieć dużą rodzinę".

[_Ya]

[QUOTE=kanapkazserem]A propos alkoholu. Kobieta w ciązy moze pic alkohol-lampka wina jest nawet wskazana raz na tydzien. Niektórzy lekarze zalecaja takze piwo, przy problemach z moczem. Wiec gdy widzicie kobiete w ciązy pijaca alkohol nie nalezy jej od razu potepiać.[/QUOT

Wątpie, że by lekarz zalecił dwa piwka każdego wieczoru
w zadymionym barze przy papierosku.

[Tuchajbej]

Napisane przez monyczkaaa

mnie to też zastanawiało od czasu, kiedy obejrzałam jakiś program o rodzinie wielodzietnej. pracował tylko ojciec (na czarno) i miał na utrzymaniu dwanaście pociech i gdzie tu rozum?? dodam jeszcze, że gdy reporter zapytał dlaczego zdecydowali się na tyle dzieci to mamusia odpowiedziała "bo zawszwe chciałam mieć dużą rodzinę".

no tak ,ale pozniej takie biedne dzieci beda mialy ciezko ,zeby miec chociaz odrobinke tego co inne..ale stare przyslowie"Nie samym chlebem czlowiek zyje "jest w naszych czasach powszechne..

[viedzma]

Napisane przez Pomadka

Widzsz jej się nie zachciewało ogórków czy kiełbasy z dżemem, ale własnie piwa! Wypijała go w normalny sposób i zachcianka przechodziła. Nie tępię jej za to bo wiem, że musiała... Choć normalnie nie piję, ale w ciąży miała taką ciągote.
I na marginesie dziecko urodziło się zdrowe i jest zdrowe do tej pory, a ma 8
lat.

Moja mama tez tak miala - jak byla w ciązy ze mna to pila piwo, a z moja siostra wino
Ja mam 24 lata, a mloda 16 i jakoś nie mialysmy zadnych wad ani chorób.

Wiele kobiet pali i pije przez okres kiedy nawet nie wie o ciąży a potem ma zdrowe dzieci.

Co do niestosownie ubranych mam w piaskownicy, to wydaje mi sie ze one sa tak stesknione za "wyjsciem" ze gotowe sa stroic sie nawet na spacer z dzieckiem.

[olka222]

Napisane przez karolina2020

Ostatnio to chyba jakas epidemia, gdzie nie spojrze to widze babeczki w ciazy, niestety wiekszosc z nich wyglada na wpadki Sa to zazwyczaj tzw. tapeciary, az sie boje pomyslec co one bede z tymi dziecmi robic... Czy podzielacie moja teorie, ze teraz sie beda rodzic dzieci z Sylwestra? To duzo tlumaczy, chociaz moze nie bede wiecej sugerowac bo moja siostra tez jest we wrzesniu urodzona, wprawdzie pod koniec ale jednak

Moja kuzynka, która urodziła 3 dni temu córeczkę opowiadała, że mają tyle porodów, że niektóre kobiety czekają 5 godzin, żeby urodzić. Kuzynka zaliczyła wpadkę, ma 20 lat, zresztą nie ona jedna, bo jeszcze jedna 20 letnia kuzynka również wpadła( trmin na październik). Jakiś urodzaj jest.

[olka222]

Jeszcze mi się przypomniało, siostra tej kuzynki, która właśnie urodziła też zaliczyła wpadkę, z tym, że nie wie z kim . Na matkę nie nadaje się wcale, do tego stopnia, że dziecko (4 lata) miało takie poparzenia, że miało skórę przeszczepianą. Nie dorosła chyba jeszcze, żeby być matką. Dziecko już samo nie wie do kogo ma mówić tato.

[Gonia1]

Napisane przez Pomadka

Trochę demonizujecie dziewczyny. Niekoniecznie młoda [starsza] matka ma wygladac jak kocmołuch, jesli lubi różowy to ma zakładać czarny? Rozumiem, że szpilki wygladają absurdalnie w piaskownicy, ale nie wiem czy są szkodliwe dla zabawy dziecka? Tak samo jak nie widze problemu w tym, że matka dziecka, np. 2 letniego się maluję... Rozumiem jednak, że problem polega na tym, że mama dba o siebie, a dziecko traktuje jak zło konieczne.
Oczywiście nie popieram palenia, picia, ale miałam kolezankę, bardzo ułożoną osobe, żadna z niej alkoholiczka, czy patologiczna kobieta! Jednak w czasie ciąży miała wręcz pijackie skłonności. MUSIAŁA się napić piwa jedno duże piła codziennie, a jak nie to chociaż małe piwko... Po prostu straszną miała ochotę na alkohol, na wódkę też, ale tej już nie piła na pewno. Jednak piwo tak. No i co ona miła zrobić?

Po prostu nie pić. Dla mnie zdrowie dziecka byłoby ważniejsze niż jakaś moja "zachcianka".