2006-03-14, 17:39 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Cytat:
Też to często słyszałam, bo jak przystało na prawdziwego lenia i łasucha w jednym - nigdy nie wypluwałam pestek z wiśni, tylko je połykałam
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
|
2006-03-14, 18:00 | #62 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
u mnie tradycyjnie :
Kopcące sie ucho od kłamania nie patrz sie w lustro bo Ci sie diabel pokarze A do tego "jedz zupke bo nie urosniesz" i biedna wytykalam palcami ludzi w okolicach 150 cm, i mowilam "trzeba bylo zupke jesc prosze pani" Jak jeszcze dolozyc do tego duzy brzuch mojego taty, ktory zawsze mowil ze urodzi mi braciszka... to mozna bylo naprawde zgłupieć. ;D |
2006-03-14, 18:00 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Sanok
Wiadomości: 84
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Jakoś nie potrafię sobie przypomnieć żadnych "ostrzeżeń" związanych z moimi rodzicami. Natomiast z moją siostrą miałam niezłe urwanie głowey. Zanim wyszłam gdziekolwiek musiałam wysłuchiwać uwagi pod tytułem "Nie bierz nic od nikogo". Wyglądało to mniej więcej tak: "Tylko pamiętaj, żebyś od nikogo nie brała nic. I wogóle się nie odzywaj. Jak cie ktoś obcy zawoła to nie podchodź, nie wdawaj się w rozmowy, tylko uciekaj! Uciekaj! Rozumiesz? To powtórz! Pamiętaj, nie bierz cukierków!". To były czasy.
|
2006-03-14, 18:30 | #64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
tez mnie straszono Cyganami-zeby nie iśc bez jedzenia spać...
nie patrzec na ogień- bo sie w nocy posikam... pestki w brzuchu tez były.... i że kiedys będę gęsi paść - to miało chyba motywować do nauki. |
2006-03-14, 19:22 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 158
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
u mnie zamiast cyganów były dziady. Jak kiedys moi rodzice pojechali gdzies na weekend a ja zostalam w domu to mowili ze jakies diably im droge zablokowali i skakala i machaly ogonami (dlatego mogli potem sobie sami jedzdzic bo ja sie juz balam) moja stiostra mowila mi ze ona jest ukochana coreczka mamy a mnie ktoc podrzucil. jak nie chcialam jesc to mowili ze nagraja mnie na kasete jak nie jem i wyślą do mikołaja a on mi wtedy rózge przyniesie. Jak oglądałam jakis film z mama i z tata i nie chcialam isc spac to mowili ze wtedy jakies duchy z tv przyjdą po mnie w nocy, a jak do przedszkola nie chcialam chodzic, bo siostra nastraszyla mnie ze tam kazdego dnia zbóje przychodza i zabierają dziewczynke co sie nazywa kasia i za kilka dni bedzie moja kolej to moja mama mowila ze bede krowy i swinie pasla i bede kible czysciła, a to wogóle nie wiadnomo czy tam mnie przyjma. Albo na Fluoryzacji kolezanki mowily mi ze od tego plynu zęby wypadaja i jezyk odpada (strasznie boli w dodatku) i ja zawsze jak mialbyc fluoryzacja mialam rozne napady ze zostawalam z pania przedszkolanką
|
2006-03-14, 19:31 | #66 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
mnie również cyganami straszono,pestki to norma ("nie połykaj pestek!!! chyba nie chcesz,aby coś ci w brzuchu zakiełkowało!" -swoją drogą...jak Obcy jakiś),o gumie nie słyszałam.jak była burza (jako dziecko prawie dostawałam histerii w czasie burzy,TAK BARDZO się bałam),to słyszałam,że to nic,tylko aniołowie w kręgle grają
__________________
"Zważcie plemienia waszego przymioty; / Nie przeznaczono wam żyć jak zwierzęta, / Lecz poszukiwać i wiedzy, i cnoty..." |
2006-05-12, 20:26 | #67 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
A więc jak byłam małą dziewczynką:
-Babcia mi wmówiła, że jak jest burza to pan Bóg jest na mnie zły, bo byłam niegrzeczna. -Mama mnie nabrała mówiąc, że Britney Spears urodziła się w Pawłowicach, a ja uwierzyłam -Moi rodzice zawsze mnie ostrzegali przed połykaniem gum do żucia (jeszcze sklei mi się żołądek ) -Dziadek mi mówił, abym nie jadła słodyczy, bo będe miała owsiki -Straszono mnie Cygankami (jak byłam niegrzeczna to moja babcia mówiła mi, że mnie sprzeda Cyganom ) -Dowiedziałam się od rodziców, że dzieci biorą się z...kapusty lub bocian je przynosi
__________________
|
2006-05-12, 20:52 | #68 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Oj moja mama zawsze mówiła jak byłam mala i niechciało mi sie myc zabków ze jak nie bede myc to mi wszystkie wypadna i pamietam jak mi mleczny wypad jak ja ryczalam ze przeciez juz myje a wypadaja tragedia
__________________
Spij słodko mały aniołku[*]
|
2006-05-12, 20:59 | #69 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 898
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Cytat:
Że oddadzą mnie Cyganom, lub też sprzedadzą. Tekstu o Ździchu nie znam, ale za to byłam straszona Paskudą. Paskuda mieszkała w bajorku (torfowisku) u cioci na wsi za domem. Była po to byśmy my dzieci nie szli tam czasem i się nie potopili. Do dzis mi się to bajorko strasznie kojarzy. Kiedyś jeszcze z siostrą wmówiłyśmy młodszemu bratu, że jest niewidzialny, a on w to uwierzy. Aż się poryczał biedaczek.
__________________
|
|
2006-05-12, 21:37 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Ja pamiętam teksty typu:
# nie śpiewaj przy stole, bo bedziesz miałą głupiego męża / Bo twoj mąz bedize miał głupia żone # dziewczynce nie wolno gwizdać, bo jak dziewczynka gwizda, to Matka Boska płacze #Drzewo w brzuchu to standard Zawsze sobie wyobrażałam konary wyrastające mi z uszu # mowili mi, żebym sie długo nie przeglądała w lustrze, bo diabła zobacze # Straszyli mnie, że jak bede za długo spać, to mi oczy zgniją |
2006-05-13, 08:02 | #71 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 282
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
z tym głupim mężem to coś nie tak... Mi też tak mówili, ale mówi się też, że jak się siedzi na rogu stołu, to się będzie starą panną. A co się stanie, jeśli się śpiewa przy jedzeniu jednocześnie siedząc przy rogu? Coś się nie zgadza...
Mi jeszcze mówili, że komary piją krew, żeby nakarmić swoje młode... I że jak się włoży fasolkę do ucha (jak to zrobiła moja siostra ), to ona pójdzie do żołądka i tam wyrośnie. A jak się zabija pająka, to będzie padać deszcz. Nigdy mnie to nie odstraszyło. Boję się pająków i je tępię. |
2006-05-16, 20:20 | #72 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 932
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Babcia nakładła mi, że jak będę spała z kotem to mi w nocy wyssie oddech, że jak jest burza to aniołki grają w kręgle, że jak będę patrzyła na płomień zapałki to się w nocy ssikam i tym podobne
|
2006-05-17, 10:28 | #73 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
A mi sie przypomniało, że kiedys nabrałam kolegę mieszkającego piętro niżej od moich dziadków, że guzik (taki czerwony i wypukły, który wyglądał troche jak rubin) to jest takie urządzenie do wzywania mojego statku kosmicznego i że taki naprawdę jestem z innej planety. Pamietam, ze stalismy na podwórku i mu pokazywałam chmurę mówiąc, że za nią jest mój statek.
__________________
Być kobietą to strasznie trudne zajęcie, bo polega głównie na zadawaniu się z mężczyznami. |
2006-05-17, 11:03 | #74 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Mi dziadek zawsze mówił jak była połówka księżyca, że reszte kaczory zjadły A tato, że jak będę za długo siedziała w wannie to krew mi się w wode zamieni O zgrozo, uwierzyłam mu
|
2006-07-10, 10:44 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Miałam dziadków na wsi i zawsze jak u nich byłam to nie mogłam oderwać oczu od kuchenki węglowej. Ciągle wrzucałam do niej papierki, odsuwałam fajerki pogrzebaczem i patrzyłam się jak płoną a babacia zawsze mi wmawiała, że nie można tak długo patrzeć w ogień bo się posikam w nocy do łózka!
Jak będę kłamać to mi pypcie na języku urosną Inna teoria dziadków, którą kontynuowali rodzice to, że podczas burzy wszystko wyłancza się z kontaktu, gasi światła i siedzi przy świecach. Tak tego niecierpiałam, nie rozumiałm dlaczego w dobie piorunochronów mam wyłanczać trelewizor, lodówkę etc. Jak tylko wyszłam za mąż postanowilam tak nie robić i..po pierwszej burzy nowy telewizor i wideo poszło... Nie wolno było zabijać pająków bo będzie deszcz Jak się kobiety na powitanie całują to będzie lało Nie witać się przez próg Jak słońce świeci i w tym samym czasie pada to będzie zaraza A osobiście siostrę wpędziłam w wieczorną traumę tym, że wmówiłam jej, że wieczorem nie może wychodzić ze swojego łóżka i włazić do mojego bo nasza podłoga zamienia się nocą w bagno i ją jakiś potwór bagienny wciągnie jak tylko wyjmie noge z łóżka! tak się tego bała, że wolała zesikać się do łóżka niż z niego w nocy wyjść ale była twarda i nie chciała się przyznać dlaczego! Dopiero jak była już w liceum to mi się przyznała jak strasznie bała się tego bagna...
__________________
Wszystkie nieba bym oddała aby z TOBĄ dzielić jedno piekło |
2006-07-10, 10:52 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 039
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
A mi rodzice zawsze powtarzali, że jak bede jadla w kosciele (obażanki) to mi zeby wypadna..
|
2006-07-10, 11:11 | #77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Ja w dziecinstwie usłyszałam od mamy, ze człowiek moze tylko 2 razy brać ślub...
A teraz ona się tego wypiera i mówi, ze coś mi sie pomyliło |
2006-07-10, 11:49 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Mnie babcia jak byłyśmy nad morzem trzymała za rękę,bo mówiła,że mnie wir wciągnie.Ona tyle w telewizji słyszała,że woli nie ryzykować.
Dodam,że szłyśmy BRZEGIEM morza,a woda nie sięgała do kostki nawet
__________________
|
2006-07-10, 11:58 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
Ja wkręcałam moja siostrę że u nas w kiblu jest taki krecik i ja tam do niego chodze zawsze i on ma swój pałac i daje mi słodycze,napoje,zabawki-wszystko co chce,ale tylko ja moge do niego chodzić.Wystarczy,że zapukam w muszlę,a on wysyła mi "zmniejszacz",żebym mogła się zmieścić w klopiku i go odwiedzić O losie
__________________
|
2006-07-10, 12:11 | #80 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 63
|
Dot.: Co wam rodzice do głowy nakładli?
u mnie za fotelem w pokoju rodziców siedziała Buka, dlatego jak było ciemno a moja pizamka była na górze to albo czekalam az ktoś ze mną wyjdzie albo bieglam z krzykiem i piszczałam całą drogę
moją siostrę straszono Babą Jagą a jak i to nie pomagalo to ktoś zwykle chodził do drzwi,dzwonił dzwonkiem i mówil coś w stylu: "dzien dobry pani. Lenka?a jest, jest, nie chce jeść, nich ją pani zabiera" |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.