2017-09-10, 21:13 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Eee ale ten gość to w ogóle ma jakieś zalety oprócz tego, że dobrze bzyka, nieźle zarabia i potrafi brylować w towarzystwie?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2017-09-11, 04:02 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
|
2017-09-11, 07:21 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Autorko, jak się czujemy?
__________________
Wszyscy tego chcą. Czysta karta, nowy początek. Jakby tak miało być łatwiej. Spytaj o to gościa, który wtacza głaz pod górę. Nie ma nic łatwego w zaczynaniu od nowa... Absolutnie nic. co mnie nie zabije to mnie boli |
2017-09-11, 10:43 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Siemka! Teraz jest tak, że ja się dystansuje, boję się dokładnie tego, że on może uznać, że możemy się spotykać na innych "zasadach" niż do tej pory (bardziej już jako para), ale , obawę mam taką , że to będzie jednak bardziej kalkulacja z jego strony niż autentyczna chęć zaangażowania. No i wspniec też trzeba że całkowitego odrzucenia i bólu z nim w parze też się boję jak diabli ... Czuję się jakby mnie ktoś przezul i wypluł .
Myślę sobie, że znaka już dostał prosto w twarz że się zaangażowałam, w końcu wie że jestem zazdrosna bo mu to powiedziałam, on skwitował że nie mam powodu i koniec... Od tamtej pory nie pisze do niego całymi dniami, ostatecznie w nocy odpowiadam krótko i zwiezle. On dziś zaproponował ten odwolany wyjazd do inne go miasta, ja sklamalam że nie dam rady, bo nie chce z nim jechać. Jak miałabym się zachowa c, rozmów poważnych akurat w aucie nie chce z nim przeprowadzac, do tego nie mogłabym uciec gdyby emocje mnie gdzieś pognały .. Szukam auta , on z tekstem że pojeździ sam po komisach i się rozejrzy... Tak O to wygląda. Jestem tym zmęczona szczerze , co za chore gierki... Szambo ... Odpowiem na te trafne pytania z poprzedniego postu gdzieś wcześniej (wybacz że nie pamiętam Twojego nicka) Nie spotykam się z jego znajomymi, w sumie to niea on ich wielu, z tego co kiedyś mówił to same koleżanki, jeden kumpel, on wiecznie dosłownie siedzi w lesie. Jego rodzinę znam, byłam z nim na balu, była jego cała rodzina włącznie z dziadkami, kuzynami itd. Ma obiadku też byłam na następny dzień... Nikt z nas nie zaproponował zeby nazywać to co nas łaczy. Samo wyszło a tego czy był już kiedyś w podobnej relacji z kimś innym nie wiem, nie chciał powiedzieć kiedy zapytałam. ---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ---------- Jak pisze o jego zaletach że jest troskliwy, mam wrażenie że w jakiś sposób przywiązuje w się do ludzi, jest błyskotliwy, taktowny , wie czego chce od zycia, ma pasję (to jaka to już pomine) interpretecie to tak, że jest taki, bo chce tylko seksu chcąc zrobić dobre wrażenie ... |
2017-09-11, 10:55 | #65 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Nie, interpretujemy to tak, ze potrafi być miły dla ludzi, ale skoro pod ta maska gardzi ludźmi, to wszystko to, co pokazuje na zewnątrz jest nieważne.
__________________
|
2017-09-11, 12:57 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Chciałabym się mylić ... Może źle go odbieram... Jestem nim zauroczona... Nie widziałam go 3 dni i już zaczynam tęsknić... To ewidentny znak że albo koniec relacji (przynajmniej na jakiś czas), albo próbujemy bardziej się poznać ...i zbizyc emocjonalnie .
Układy bez zobowiązań w moim świecie nie istnieją. Ok - istnieją , sorry, ale tak szybko, kak się zaczynają, tak szybko się kończą. To moja jedna z nowych prawd które chyba przyswoiłam |
2017-09-11, 13:07 | #67 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Cytat:
__________________
|
|
2017-09-11, 14:32 | #68 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 484
|
Dot.: Uklad bez zobowiązań a zaangażownie.
A ja autorko, uważam, że powinnaś zrobić to co chcesz. Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach, więc niepotrzebnie boisz się je popełniać.
Jak nic z tego nie będzie, to co się stanie? Zabić Cię to nie zabije, a będziesz miała z tego naukę na przyszłość. A jeśli coś z tego będzie to... będzie. Akurat, co do obiektu Twoich westchnień też miałabym wątpliwści, ale to Tobie on ma się podobać. Cytat:
Byłam w podobnej sytuacji i powiem Ci, że są dwa wyjścia. Albo rzucasz to wszystko w niepamięć i cieszysz się związkiem, albo zostawiasz faceta i szukasz takiego, co z nim wszystko od początku do końca będzie idealnie. Ja wybrałam pierwszą opcję i mam całkiem udany związek.
__________________
IT - programuj, dziewczyno! |
|
2017-09-11, 14:36 | #69 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Wiem, powoli puszczam w niepamięć wychodzi to tylko jak sama mam trudne chwile, których stopniowo jest coraz mniej. Ogólnie jestem szczęśliwa, i jak widzę codziennie, ze on jest dla mnie coraz lepszy, to robi się lżej.
Poza tym mam wakacje i nadmiar czasu, tym samym dużo czasu na głupie rozkminy. Niedługo nowy semestr i dużo nowych zajec
__________________
|
2017-09-11, 14:40 | #70 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Uklad bez zobowiązań a zaangażownie.
Poznałam kiedyś gościa, który miał taką charyzmę i potrafił tak czarować, że mogłby mieć prawie każdą dziewczynę jak zresztą większość facetów o narcystycznym zaburzeniu osobowości.
Tacy potrafią zrobić wokół siebie dużo szumu, być uprzejmi, czarujący, sprawiać wrażenie troskliwych ale co z tego jak w środku jest tylko pustka? Lepiej od takich typków trzymać się z daleka. |
2017-09-11, 14:51 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Ale sytuacja. Nie wiadomo co o tym myśleć. Zabrał cię nawet do swojej rodziny, itp. Ciekawe czy to coś dla niego znaczy. Przedstawił cię jako koleżankę? Piszesz, że taka deklaracja o tym układzie nie padła wcale, z żadnej strony. A może dla niego wy jednak jesteście parą...kto wie.
Wiesz co ty go po prostu zapytaj, tak normalnie bez komunikowania żadnej poważnej rozmowy, żeby nie czuł, że jeśli odpowie "źle" to koniec (wtedy może powie prawdę): kim dla niego jesteś? czy oficjalnie jesteście parą? Jak nie spróbujesz, to będziesz się zastanawiać co by było gdyby. Wydaję mi się z tego co patrzę po innych i sobie, że ludzie częściej żałują rzeczy, których nie zrobili niż tego co zrobili źle. Grozi ci poczucie odrzucenia, ewentualnie jakaś manipulacja, ale chociaż będziesz wiedziała, że spróbowałaś. Jakbym była taka zakochana to bym tak zrobiła, najwyżej czułabym się potem głupio i smutno. Zastanów się co dla ciebie ważniejsze. Sama sobie oceń czy warto się w to pakować. Ktoś może powiedzieć, że na pewno nie, bo to dupek, zabija zwierzęta, nie szanuje innych. A może kryje się pod jakąś maską, bo jest bardzo zdystansowany i ludzie odbierają go właśnie w ten sposób. Nie wiemy i ty też go tak dobrze nie znasz.
__________________
|
2017-09-11, 16:10 | #72 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Autorko, skoro on powiedzial, że nie chce być z tobą w związku, to może zapytaj go, co cię dyskwalifikowało w jego oczach.
Jeśli oczywiście będziesz w stanie zapytać o coś takiego. Ja rozumiem emocje, które przeżywasz, gdyż mimo że ja tego swojego faceta nigdy nie zechciałabym jako partnera na życie, bo miał niepodchadziaszczy charakter, był małostkowy, chyba nawet mściwy, zazdrosny o rzeczy i zawsze musiał postawić na swoim -to też nie byłam wolna od sprzecznych uczuć. Tak samo potrafiłam nie odbierać telefonów, czy spławić go, podając bzdurną przyczynę. A on zawsze cierpliwie czekał, bo wiedzial, że się doczeka. I ani słowa wymówki. |
2017-09-11, 16:43 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Super , że Was tutaj mam i mogę liczyć na Wasze rady, ciągle ja czytam i przyswajam do siebie. Znalazłam artykuł o osobowości narcystycznej : http://www.styl.pl/uczucia/news-mezc...973667,nPack,1
Wszystko co tam autor napisał przemawia do mnie w punkt! On taki możliwe że jest, ma problem ze sobą (s kto nie ma problemów...) Mam zamiar odsapnac od niego i jak się ustabilizuje trochę to z nim pogadać , dać lekko do zrozumienia że nasza relacja z mojej strony nabiera innych barw , poobserwuje jego reakcje. Na ten moment myślę że się wycofa. ---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- I am Rock, nie będę go o to pytac, bo mnie to nie interesuje ... ---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ---------- Tak jest, każdy ma wady, słabostki osobowosciowe... Wiecie dlaczego ludzie są tacy, bo potrzebują miłości Poleciałam patosem po bandzie.. ale to prawda :P |
2017-09-11, 21:17 | #74 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Niektórzy tacy są bo mają w ten sposób wykształconą osobowość.
Uwierz, nie każdy potrzebuje miłości.
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett |
2017-09-12, 00:09 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Dziewczyno, Ty nie rozkminiaj jego kolejnych kroków, tylko się zastanów, czy taki człowiek Ci w ogóle pasuje. Bo na razie dostajesz nerwicy dużo poważniejszej niż powinna dostawać laska, która zwyczajnie się martwi, w jaką stronę zmierza jej związek. Jak dla mnie nie masz dość pewności siebie i siły charakteru, żeby się nie dać poturbować w relacji z taką osobą. I nie pomoże podbudowywanie swojego poczucia wartości tym, że może mieć każdą, a wybrał Ciebie, bo to jeszcze bardziej Cię uzależnia.
Ponawiam pytanie - ma jakieś zalety oprócz łóżka, kasy i obycia w towarzystwie? Podpowiedź: odpowiedzialność, uczciwość, lojalność, wrażliwość...?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2017-09-12, 09:57 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Odpowiedzialność, lojalność, uczciwość.. wtedy kiedy jemu to na rękę. O wrażliwości zapomniał chyba jak był dzieciakiem... Widocznie musiał - wymagający ojciec, polowania na zwierzynę od małego..
Wiem, że w poprzedniej pracy wyrzucili go za przekręty.. on myśli, że jego wszelkie zasady i reguły nie dotyczą ... Wczoraj w innym mieście zajął się tylko swoimi sprawami, aut dla mnie nie miał czasu już ogladac. |
2017-09-12, 10:27 | #77 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Kuźwa, już chciałam napisać coś złośliwego, ale ugryźć się w język.
Czyli on tak naprawdę nie ma tych dobrych cech - sama piszesz, ze są obecne tylko wtedy, kiedy pozwalają mu coś tym osiągnąć. On nie jest dobry z natury. Jeśli nawet będzie dla ciebie taki w związku, to przy pierwszej dużej kłótni na bank maska mu spadnie. Jak można być lojalnym i uczciwym tylko czasami, kiedy pasuje? No nie da się, albo się takim jest, albo czasami robi się tylko coś uczciwego, ale jest się nieuczciwym. Jak go wyrzucili za przekręty, to jest nieuczciwy i nieodpowiedzialny. Wszystkie pozytywne cechy, które wymieniłaś zostały obalone, coś jeszcze jest u niego fajnego? Wielu z nas miało tu trudne dzieciństwo, prawda dziewczyny? fajnie by było, gdyby można było wszystko zrzucić na rodzicow tyranów. Niestety nie można wymagać pobłażliwości tylko dlatego, ze się miało trudne dzieciństwo. Jak to się na człowieku aż tak odbija, to idzie na terapie i tyle. I już masz pierwsze przykłady, jaki jest - naobiecuje, a później wykręty. Facet duże dziecko, egoista, nieuczciwy ryzykant. Tylko nie myśl sobie, ze on potrzebuje miłości, bo miał trudne dzieciństwo, a pod wpływem miłości się zmieni. Nie, niektórzy nie potrafią kochać. Brak miłości nie jest nic złego, jeśli potrafi się szanować druga osobę, jest się lojalnym, uczciwym. Tutaj tego nie będzie.
__________________
Edytowane przez kalor Czas edycji: 2017-09-12 o 10:29 |
2017-09-12, 12:06 | #78 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
ja się zgadzam z Hiyori że facet może iść dalej, zgodzić się na związek, a zerwać gdy mu się znudzi relacja. związki mają to do siebie że się rozpadają i niekoniecznie są na zawsze, prawda ?
pamiętaj autorko że on był w 4letnim związku i mial po nim przelotne romanse. wysokie jest prawdopodobieństwo, że jakby tej waszej relacji nie nazwać, jesteś tylko kolejnym z nich. a z tego co piszesz, to naprawdę, kawał zarozumiałego buca i w sumie nie ma żadnych sensownych zalet które warto by miał partner, a nie tylko pewny siebie asertywny człowiek egoista. |
2017-09-12, 15:56 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Dzięki. Chyba pomagacie mi spojrzeć prawdzie w twarz, czytam, sciska serce i gardło... Muszę teraz to przełknać i zapytać go do czego on myśli , że to zmierza... ja myślę że do urwania kontaktu bez względu na to co on powie... Czuje się wykorzystana bo mnie zwodzi, zawodzi i manipuluje, a odczuwam to mocniej bo przyszło zaangażowanie. Dalej tak nie będzie.
Zastanawiając się nad scenariuszem spotkania z nim , obawiam się najmocniej , że kiedy go zobaczę... zmieknę... . Zbieram siły do konfrontacji, w tym tygodniu... |
2017-09-12, 15:58 | #80 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Cytat:
__________________
|
|
2017-09-12, 16:08 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Właśnie... Będę stanowcza. Zastanawiam się jak przeprowadzić te rozmowę żeby nie dawać mu do zrozumienia że mi zaczęło zależeć... Nie chcę mu dawać satysfakcji.. chociaż z drugiej strony już wie, że jestem zazdrosna o niego... Cholera... Już czuję się zapewne "wygrany"... Jak zrobić żeby dać mi tej satysfakcji jak najmniej?? Co myślicie ?
|
2017-09-12, 16:13 | #82 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Cytat:
Ale jeśli nie chcesz okazywać uczuć, po prostu powiedz, ze nie chcesz tracić czasu na coś bez przyszlosci i już ci się nie chce spotykać tylko na seks. Obecnie masz inne priorytety, możesz dać waszej znajomosci szanse, jeśli on jest gotowy spróbować na serio, ale jeśli nie, to odpuszczasz i szukasz kogoś innego moim zdaniem w ten sposób nie okażesz uczuć poza zwyczajna sympatia i gotowością Dania mu szansy.
__________________
|
|
2017-09-12, 16:28 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Wiesz co kalor, fakt jest faktem, ja aktualnie naprawdę zaczynam robić kroki w kierunku zmiany swojego życia, szykuje się do rozkręcenia swojej działalności, szukam lepszego miejsca zamieszkania, dbam bardziej o relacje w rodzinie, coraz lepiej wychodzi mi dbanie o siebie... Inni to zauważają, on chyba też , więc bardzo możliwe że uwierzy w moje słowa i weźmie je na poważnie , zobaczę i Wam napisze mimo relacji z nim czuje że nabieram pewnego rodzaju hmmm, siły, pewności że może być dobrze w moim życiu. I będzie z nim czy bez niego, bez znaczenia , pracuje nad tym
|
2017-09-12, 16:34 | #84 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
To tak mu powiedz dodaj wlasnie, ze zmieniasz powoli swoje życie i postanowiłaś, ze nie masz czasu na nic nieznaczące relacje, Wiec dajesz mu wybór. Bardzo się cieszę, że zmieniasz swoje życie na lepsze i tym samym samoocena rosnie
__________________
|
2017-09-12, 16:48 | #85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 656
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Cytat:
Na pewno nie mówiłabym, że "daję mu wybór", żeby nie myślał, że wszystko zależy od niego, bo potem można się czuć jeszcze bardziej przegraną, a jednak własne samopoczucie też się liczy. Najlepiej byłoby pogadać i po tej rozmowie podjąć samodzielnie decyzję, bez zbytnich emocji (przynajmniej przy nim). I ewentualnie, jeśli stwierdzisz autorko, że nie, to po prostu się od niego odsunąć, jakby zniknąć, bez tłumaczenia mu tego. Niektórzy tak robią...okrutne, ale mniej bolesne. A w tym czasie jeśli będzie mu zależeć, to będzie miał jeszcze szansę zawalczyć, jeżeli naprawdę mu zależy, nie tylko na seksie. Chyba, że już tego nie będziesz chciała. Mów co tam się będzie działo i co zrobiłaś w końcu
__________________
|
|
2017-09-12, 16:55 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Dziękuję wiecie że dzięki Wam mi trochę łatwiej w tym trudnym okresie... Świetnie, że chce się Wam dzielic swoimi doświadczeniami, czuje wsparcie dziś się w ogóle nie odzywa, ja nie czuje potrzeby żeby do niego pisać bo wiem, że teraz jego kolej na jakiś krok. Chociaż tęsknię i myślę o nim .
|
2017-09-12, 17:47 | #87 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
W żadnym wypadku nie pytałabym go, czy chce zmienić charakter tej relacji. To nie ma sensu.
I całkiem możliwe, że po usłyszeniu, iż to koniec spotkań na seks, on odpowie - Ok, skoro tak chcesz. |
2017-09-12, 18:04 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
A może powiem , że to koniec relacji bo znalazłam kandydata na związek?? ... To byłoby ciężkie i ryzykowne , ale konkretne posunięcie .... Tez to biorę pod uwagę .
|
2017-09-12, 19:26 | #89 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Ja nadal nie pojmuję. Widzisz sama, że to zły człowiek. Ktoś, kto zachowuje się w porządku tylko wtedy, gdy może coś tym zyskać, nie jest dobrą osobą. Jakby jutro na kolanach Ci się oświadczał, to nie zmieniłoby faktu, że jest egoistą bez szacunku do innych ludzi. Koniec końców, Ciebie w końcu potraktuje jak resztę świata, zgodnie ze swoją naturą.
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans |
2017-09-12, 22:16 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 84
|
Dot.: Układ bez zobowiązań a zaangażowanie.
Tak, jestem tego w jakimś stopniu świadoma, jednak... odczuwam potrzebę żeby go zmienić... ciągnie mnie do podjęcia takiego wyzwania... to jest właśnie to. Jestem tu szczera, takie mam podejście emocjonalne. Racjonalnie widzę, że to niebezpieczne, to rozdarcie jest u mnie silne i nie wiem w którą stronę się udać...
Każdy z nas, jeśli ma się zmienić musi sam podjąć decyzję o tym, nikt z zewnątrz tego nie zmieni jeśli sami nie będziemy chcieli - to też wiem i jestem pewna że tak właśnie jest. Miłość może pomóc drugiej osobie, ale często też dzieje się tak, że dopiero ta utracona i bol może być katalizatorem zmian jakie podjąć może każdy z nas samodzielnie... Moim zdaniem on nie będzie chciał nigdy się zmienić, choć bardzo chciałabym się mylić. Jemu jest za dobrze w życiu jakie żyje... Wierzcie mi, jego świat dla niego jest idealny , raz wyznał, że czasami chce mu się płakać ze szczęścia, tak dobrze mu się wszystko uklada. Mam wrażenie, że nie wie co go omija , głębsze relacje z ludźmi są mu totalnie obce. Nie potrzebuje ich bo chyba jest tak, że nigdy ich nie miał, albo bardzo się kiedyś zawiódł i zrezygnowal z bliskości... I tu jestem do niego podobna. Kiedyś ktoś bardzo mi bliski zabił moja ufność i wiare w bezwarunkowa miłość ... Różnica jest taka, że ja ciągle czuję ten ból , nie wypieram się tego że ktoś mnie bardzo skrzywdził. On chyba dawno o tym zapomniał i stworzył swój piękny , idealny świat.. Trochę do siebie pasujemy... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:47.