Za czym te wszystkie ludzie biegają po sklepach?

[Klepsydra88]

wole sie nie chwalić...

[stokrotka_to_ja]

odpowiadając na pytanie tytułowe...

"za rybom pani,za rybom"


przepraszam,odbija mi

[sine.ira]

Napisane przez Luba

Czyli muszą miec dwa żołądki, nie ma bata, w jeden sie nie zmieści

Niestety, o tym, że się jednak wyżej nerek nie podskoczy świadczą chociażby wylewające się ze śmietnikowych kontenerów tony żarcia tuż po świętach oraz poświadczają to lekarze pełniący dyżur w świąteczne wieczory. Ale co ? Ja nie dam rady ?! Nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem po pijaku...

Napisane przez Askatasuna

Idla tysięcy polskich drobnych przedsiębiorców ten przedświąteczny okres chyba nie jest zbyt wesoły.

Czy ja wiem...mój wujek prowadzi taki osiedlowy warzywniak i przed świętami urobiony jest po łokcie. Nie przesadzałabym w tym względzie Najlepszy dowód na to, ze da sie wyżyć to to, ze jakoś nie poupadały te sklepiki.

[mm444]

Treść usunięta

[sine.ira]

Napisane przez stokrotka_to_ja

odpowiadając na pytanie tytułowe...

"za rybom pani,za rybom"


przepraszam,odbija mi

O losie...za mną ostatnio chodzi ten tekst Małysza z reklamy, że herbata x rozgrzewa go po nartach Wlazło mi pod czachę i wyleźć ani myśli. Jako sobie przypomnę, to mi sie zdarza nawet w publicznym miejscu prychnąć śmiechem. To a propos głupawki

[Akashka]

Z tymi zakupami teraz to jest naprawde szalenstwo... Ja jeszcze nawet prezentow nie mam bo na sama mysl ze mam isc do galerii dostaje wysypki..
Zakupy spozywcze na swieta robie w malych sklepach osiedlowych Tez jest troche ludzi ale do zniesienia.
Zauwazam ze w ludziach w takim tlumie budzi sie jakas dzicz. Tak jak ktos juz wspomnial o tym wykopaniu laski dziadkowi, tak samo wyrywanie czegos z rak, przepychanie bez uzycia 'przepraszam', darcie mordy, prawie rekoczyny przy kasach itd...
Jesli chodzi o H&M np to omijam wielkim lukiem i nikt mnie nie przekona ze to dobry sklep Ostatnio siostra zaciagnela mnie do jakiegos na 'C' bodajze, niby jakis super firmowy, wspaniale ubrania, genialna jokosc i bla, bla, bla... Ponizej 100zl nic nie bylo a nawet bez dotykania, golym okiem widac ze po pierwszym praniu bluzeczka zrobi sie szersza, po drugim dluzsza a po trzecim zmieni kolorek...

A jesli chodzi o galerie i ludzi w ciagu calego roku to smieszy mnie jak np wieczorem, kiedy juz sklepy sa zamkniete ale ogolnie caly budynek otwarty bo np jest tam kino, podjezdza rodzinka tj. mama, tata i dzieciaczki. wypakowuja sie z samochodu i ida na spacer korytarzami galerii poogladac witryny zamknietych sklepow. Rozumiem jeszcze zima kiedy mroz ogromny, ale to co opisuje widzialam w lecie, kiedy wieczor cudny, cieplutki i mozna wziac dzieciaki i pospacerowac np po parku

[żurawinka]

http://www.youtube.com/watch?v=39DrQ6hZyyc
szczególnie ciekawe komentarze, aż strach do sklepu wejść

[muszynianka]

że niektóre sklepy, w tym H&M mają chyba "miły" zwyczaj zawyżania cen

<facepalm>

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

acha i tak, ja wiem że ja narzekam, ale to morze żalu i stękania niektórych przechodzi pewne granice
to może czas założyć temat o apatycznym polaczku w okresie przedświątecznym

[Askatasuna]

Na temat zawyżania cen, to moja obserwacja, z kilku sklepów "galeryjnych" w okresie przedświątecznym. Nie twierdzę, że to reguła (spytałam więc czy i ktoś to zauważył) i zawsze tak jest, niemniej spotkałam się z czymś takim i przyznaję, że takie praktyki są składową mojej lekkiej irytacji, gdy jednak wyruszę na zakupy przed Bożym Narodzeniem. A przyznaję się, dołączyłam tym samym do grona narzekaczek wątkowych..

[sine.ira]

Napisane przez muszynianka

acha i tak, ja wiem że ja narzekam, ale to morze żalu i stękania niektórych przechodzi pewne granice

Ale że tutaj tak stękamy ? To jest pikuś, wyluzuj.
Bo ja na przykład wczoraj jak stałam w kolejce na poczie z jakąś godzinę (w tzw. międzyczasie łapiąc jakiegoś wirusa co to mnie właśnie rozkłada - coś trzeba robić, nie ? ) to nasłuchałam się między innymi, że:
- pani, to się już nic nie zmieni w tym kraju, dziadostwo było, jest i będzie,
- ta poczta polska to kpina jakaś, jak oni tu pracują ? Zeby dwa okienka były czynne tylko ?,
- panie, panie - gdzie się wpychasz cwaniaczku, co ? Pokazać ci ręcznie gdzie się kolejka kończy ?,
- niech się pani na litość boską tak na mnie nie wpycha (to nie do mnie na szczęście), zbawią panią te 3 cm bliżej okienka ?,
- to żydostwo panie, ten bajzel w tym kraju to niby kto robi ?,
- a za wszystko trzeba bulić prawie jak na zachodzie, złodzieje, panie - granda.
I tak przez cały czas. To jest narzekanie, cycuś glancuś. Aż miło posłuchać

Napisane przez muszynianka

to może czas założyć temat o apatycznym polaczku w okresie przedświątecznym

Problem w tym, że w nawet najbardziej apatycznego potrafią przed świętami wstąpić dziwne nowe pokłady siły. Jak będę miała pecha, to i ja sama niespodziewanie dla siebie ozdrowieję. Wirus mnie opuści i będę musiała karnie wrócić do kolejek.
Założę o tym wątek jakby co

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez sine.ira

O losie...za mną ostatnio chodzi ten tekst Małysza z reklamy, że herbata x rozgrzewa go po nartach Wlazło mi pod czachę i wyleźć ani myśli. Jako sobie przypomnę, to mi sie zdarza nawet w publicznym miejscu prychnąć śmiechem. To a propos głupawki

że tak powiem, "zrobiłaś mi wieczór"

[muszynianka]

coś z tą pocztą jest, ostatnio 40 minut odbierałam paczkę
/gdyby nie allegro poczta polska by upadła /

[indja2]

Też się zastanawiałam po jakie licho te dzikie tłumy stoją w kolejkach - może to przyzwyczajenie z PRLu. Szczerze mówiąc mnie zakupy potwornie męczą, białej gorączki dostaje kiedy, któraś z koleżanek prosi mnie żebym z nią poszła. Wolę zakupy przez neta - tylko mój listonosz chyba mnie nienawidzi, ale co tam, dzięki mnie ma na chlebuś, a zachowuje się jakby mi łaskę robił, że paczkę przyniesie.

Podpisuję się całkowicie pod zdaniem autorki postu- jakość ubrań z sieciówek - fatalna nie wiem czym się zachwycać. Owszem nie przeczę czasem fajny fason, ale materiały przeważnie byle jakie i nawet jeśli się dba o ubrania to i tak długo się ich nie ponosi.

Święta zrobiły się strasznie komercyjne - tylko kupować i kupować, a gdzie się podziała magia świąt?

O ironio pewnie też stoi w kolejce do przymierzalni

Mam na karku 30-tkę i kiedy byłam mała święta rzeczywiście były świętami i jakoś wszystko bardziej cieszyło, ozdoby robiło się samemu i może nie były takie piękne jak teraz, ale bardziej cieszyły. Może ludzie byli biedniejsi, mieli mniej pieniędzy i nie było niczego, ale mieli dla siebie więcej czasu i za takimi czasami tęsknie.

[muszynianka]

ja nie wiem co wy z tymi ubraniami robicie że w kółko narzekacie na jakość. jak nie kupujecie w sieciówkach to...? na miarę u krawca?
hm złe, bla bla bla, caryy złe, bla bla bla, camaieu zle, bla bla bla, nike zły, adidas zły, no to ja się pytam, co? bazarek? jeeeeezuuusiee

[indja2]

Napisane przez muszynianka

coś z tą pocztą jest, ostatnio 40 minut odbierałam paczkę
/gdyby nie allegro poczta polska by upadła /

dokładnie bez allegro już by było po nich ;]

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez muszynianka

ja nie wiem co wy z tymi ubraniami robicie że w kółko narzekacie na jakość. jak nie kupujecie w sieciówkach to...? na miarę u krawca?
hm złe, bla bla bla, caryy złe, bla bla bla, camaieu zle, bla bla bla, nike zły, adidas zły, no to ja się pytam, co? bazarek? jeeeeezuuusiee

Może być i bazarek jak coś ładne i dobrej jakości moim zdaniem nie metka ma znaczenie, a ważne co się komu podoba

[gramwzielone]

Napisane przez muszynianka

spodnie za 100-150 zł i t shirty od 19,9 do 69,9 zł to przepraszam ale drogo nie jest

ubrania w tesco są równie drogie, jak nie droższe.

Spodnie na bazarze za 35 złotych przetrwały trzykrotnie dłużej niż szmata z h&m. Nie mówiąc o tym że były ładniejsze.

[niikozja]

Napisane przez Poison27

zgadzam się, kolejki do przymierzalni niemiłosierne a potem i tak każdy ubrany tak samo.. Ludzie czują się chyba bardziej dowartościowani jak mogą wyjąć gotówkę lub kartę kredytową, ale to jest chwilowa euforia, potem wraca szara rzeczywistosc - koniec miesiaca i ciezko doczekać do wyplaty albo kredyt do splacenia. Mieszkam w nowo wybudowanym bloku i duzo mieszka tu mlodych par, małzenstw bądź, z dzieckiem albo nie wszystko na kredytach jedzie - autka z salonu, mebelki są, co weekend goście ale provident gosci tam co miesiąc. Polacy chyba za dużo filmow się naoglądali zachodnich i za wszelką cenę chcą żyć tak jak tam jest to ukazane

a do garów też im zaglądasz? domyślam się, że wiesz też, czy na obiad ogórkowa czy pomidorowa...

[isa666]

Napisane przez Klepsydra88

wiecie co sie działo w moim realu..?

o 21 [jak zamykali real] ludzie sciagali buty i mowili, że oni bez karpia nie wyjdą. o 22 przyjechała policja i SIŁĄ! ich wyciągała. Stali na środku sklepu i krzczeli 'Gdzie jest karp?! gdzie jest karp?!'

istna paranoja.

O matulu!

Powiem szczerze, że ja też nie rozumiem tej całej bieganiny zwłaszcza przed świętami/długimi weekendami itp. I to nie tylko w hipermarketach.
U mnie na wsi ostatnio otworzyli nowy supermarket i ludzie się rzucili jakby nigdy w życiu sklepu na oczy nie widzieli, kolejki do kasy na kilometr i wypchane po brzegi wózki W drugim supermarkecie zawsze przed jakimś dłuższym wolnym ludzie masowo kupują tony żarcia i picia. To mogłoby im chyba spokojnie starczyć na 2 tygodnie a nie 3 dniowy długi weekend.

Ja może dziwna jestem, ale nie lubię długiego łażenia po galeriach. Zwykle jak już idę to do konkretnych sklepów po konkretne rzeczy i zajmuje mi to góra godzinę.Wiem mniej więcej gdzie mogę daną rzecz znaleźć(np. jeansy kupuję tylko w H&M, mam już chyba z 10 par i żadne mi się nie rozleciały). Nie wyobrażam sobie spędzania całych dni na oglądaniu wystaw, mierzeniu ciuchów i ogólnie plątaniu się po CH wśród tłumów ludzi

[Loko Barroko]

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia za czym te ludzie biegają po sklepach, bo się tym nigdy nie interesowałam i rzadko bywam w obleganych miejscach, a zwłaszcza w okresach promocyjnych, nie lubię przepychających się ludzi i nienawidzę jak ktoś na mnie chucha

[modnia]

a teraz okres świateczny więc tym bardziej jest szal dzikich cial ...

[_vixen_]

Napisane przez Wenress

To masz szczęście, że tak to odbierasz. Ja się przyznaję bez bicia, a nawet wstydu, że jestem materialistką i zwykle modne rzeczy mnie nie ruszają, ale jak wypatrzę jakiś gadżet to po prostu muszę mieć... niezbyt często, ale zdarza się. Dlatego rozumiem osoby, które są w stanie stać w dłuuugich kolejkach po sukienkę Chociaż tych, które stoją tak co tydzień, bo naoglądali się reklam albo chcą się pochwalić przed innymi, już nie rozumiem.... trzeba znać umiar

To nie tak, że nie biegam wcale po tych galeriach, bo zdarza mi się. Ale maksymalnie dwa razy w miesiącu i nie spędzam tam połowy weekendu.

Napisane przez Wyrak

Bardzo dobrze, ze ich pozywaja, przeciez przez wciskanie zabawek piora mozgi dzieciakom

Dokładnie muszynianka, poczekaj aż dorośniesz , zrobisz sobie dziecko, które po obejrzeniu reklamy będzie przez 24h/dobę piłować, że chce iśc do Maca, bo takie fajne zabawki dają i wszystkie dzieci w przedszkolu już mają

Napisane przez sine.ira

Ja uwielbiam jak mi w markecie współkupujący taksują zawartość koszyka Albo jak się kłócą w kolejce do kasy. Albo jeszcze lepiej - kiedy się ścigają jak się obok akurat otworzy nowa kasa Kiedyś tak baby pędziły z obłędem w oczach do takiej nowootwartej kasy, że jedna podcięła jakiemuś dziaduniowi laskę i wyrypał się jak długi na środek sklepu. O ludzie, myślałam, ze przepukliny dostanę. Monty Python jak się patrzy.

Kolejki w ludziach wzbudzają mordercze instynkty, wiem po sobie, kiedy na Poczcie stoję, to zwykle mi ciśnienie skacze Ale zadym nie kręcę. Niektórzy jednak nie potrafią (nie chcą?) się powstrzymać.

Napisane przez pani-jesień

vixen, biegają po galeriach i kupują kupują kupują, bo przecież trzeba godnie Boże Narodzenie spędzić, na odpowiednim poziomie - jak na prawdziwych katolików przystało

Od paru tygodni trwają też reklamu wszelkich środków na wzdęcia, przejedzenie i tym podobnych specyfików. Myślę, że zamiast takiej tabletki lepiej udać się na godzinny spacer...

Napisane przez Klepsydra88

odniosę się do filmiku o emerytach biegnących po karpia.

wiecie co sie działo w moim realu..?

o 21 [jak zamykali real] ludzie sciagali buty i mowili, że oni bez karpia nie wyjdą. o 22 przyjechała policja i SIŁĄ! ich wyciągała. Stali na środku sklepu i krzczeli 'Gdzie jest karp?! gdzie jest karp?!'

istna paranoja.

Padłam. Aż musiałam TŻtowi wysłać
Chociaż to jest w sumie smutne, by lepiej ludzie posiedzieli w domach, spotkali się pogadali...to jadą się poniżać do Reala w polowaniu na sztucznie pędzonego karpia, i co najsmutniejsze, nawet sobie z tego nie zdają sprawy.

Napisane przez muszynianka

ja nie wiem co wy z tymi ubraniami robicie że w kółko narzekacie na jakość. jak nie kupujecie w sieciówkach to...? na miarę u krawca?
hm złe, bla bla bla, caryy złe, bla bla bla, camaieu zle, bla bla bla, nike zły, adidas zły, no to ja się pytam, co? bazarek? jeeeeezuuusiee

Wiesz, to już nawet nie chodzi o niską jakosć, bo jasne, że 90% z tych ubań to rzeczy modne przez jeden sezon. Ale o CENĘ kompletnie do tej jakości nieadekwatną. Dlatego kiedy kupuję coś po regularnej cenie, to czuję się jak ostatni frajer, kiedy potem sklep przecenia to o połowę, a i tak pewnie 70% jeszcze na tym zarobi...

[moee]

Napisane przez Luba

Nie wiem, nie dotyczy mnie to
Zakupy robię takie jak zwykle w sensie ilościowym, na Święta drugiego żołądka nikt sobie nie sprawi Prezenty już mam w domu, większość zamawiałam. I tak dalej. Ze sprzątaniem tez nie przesadzam, ja mam czysto w domu cały rok :D

o normalnie jak ja chociaz zamykam sie juz od wtorku(bigos staropolski robie na winku czerwonym - jego najlepiej tak 4 dni pod kolej dusic) w kuchni i bede gotowac, piec - ale to akuratnie uwielbiam


wczoraj widzialam "fajna" scenke w pharmie , polazlam sobie przed zamknieciem farbe do wlosow zakupic , wchodze a tam awantura na cala apteke ludzi jak w ulu , i dwie panie klocace sie na caly sklep o.. zestaw kosmetykow - ktora pierwsza zauwazyla i go chce i wezmie myslalam ze padne , dwie dorosle kobity pod 50 i malo sie nie bijace o zestaw - przerazajace .

[201611241302]

Cóż..konsumpcyjny styl życia Może by tak coś dla ducha i pójść do prawdziwej GALERII ?
Śmieszne jest to, że sklepy nazywane są galeriami

A wogole to przypomina mi się skecz Ani mru mru - otwarcie hipermarketu
"A rozentuzjazmowany tłum woła: Ołpen de dor ! Ołpen de dor !"



Żeby nie było to sama lubię z TŻ się przespacerować do Plazy, pogapić na książki w Empiku. W sieciówkach zazwyczaj nie kupuję, tylko oglądam...a właśnie może stąd ta galeria

[sine.ira]

Napisane przez moee

wczoraj widzialam "fajna" scenke w pharmie , polazlam sobie przed zamknieciem farbe do wlosow zakupic , wchodze a tam awantura na cala apteke ludzi jak w ulu , i dwie panie klocace sie na caly sklep o.. zestaw kosmetykow - ktora pierwsza zauwazyla i go chce i wezmie myslalam ze padne , dwie dorosle kobity pod 50 i malo sie nie bijace o zestaw - przerazajace .

A propos Na wątku o irytujących zachowaniach klientów jedna wizażanka opowiedziała o tym, jak dwie baby pokłóciły się o rajstopy, które Biedronka wystawiła w promocji. Awantura urosła do takich rozmiarów, że w pewnym momencie jedna drugiej owinęła owe sporne acz porządane rajstopy wokół szyi i zaczęła ją nimi dusić, czujecie to ?

[Loko Barroko]

Napisane przez dzasminka

Cóż..konsumpcyjny styl życia Może by tak coś dla ducha i pójść do prawdziwej GALERII ?
Śmieszne jest to, że sklepy nazywane są galeriami

Dlaczego? Przecież nie nazywają się galeriami sztuki tylko galeriami handlowymi

[pani-jesień]

Napisane przez sine.ira

A propos Na wątku o irytujących zachowaniach klientów jedna wizażanka opowiedziała o tym, jak dwie baby pokłóciły się o rajstopy, które Biedronka wystawiła w promocji. Awantura urosła do takich rozmiarów, że w pewnym momencie jedna drugiej owinęła owe sporne acz porządane rajstopy wokół szyi i zaczęła ją nimi dusić, czujecie to ?

O ja *******e Zaplułam monitor

[Hvid]

Biegaja na przyklad za odpowiednimi butami na zime . Kilka dni szukalam.

dzasminka - W niektorych galeriach sztuki oprocz tego, ze mozna poogladac obrazy, rzezby, mozna tez kupic fajne rzeczy, w tym ubrania. Mialam swoj ulubiony sklep, ciuchy byly recznie malowane przez artystow plastykow - panstwa Cygankow - obrazy na ubraniach. Ale widze, ze juz zlikwidowali. Szkoda. Obok tego sklepiku byl inny, tez malutki, z recznie robionymi butami - bardzo ciekawe i unikatowe. Tez juz nie ma.

Martwi mnie to, ze coraz mniej jest malych sklepow i butikow, coraz wiecej sieciowek typu H M.

[sine.ira]

Napisane przez pani-jesień

O ja *******e Zaplułam monitor

No. To już jak u Staffa...przechodzi ludzkie pojęcie

[Soso]

Alez bulwers

Bardzo lubię zakupy: ubrań, butów, perfum, kosmetyków, bizuterii, książek (no może jedynie tu się ograniczam, wolę biblioteki), płyt nigdy za dużo, mogę je kupować tonami Lubię mieć to co mi się podoba, nawet kiedy mam świadomość, ze prędzej czy później mi się znudzi. Galerie handlowe to dla mnie najprzyjemniejszy sposób na zakupy - ciepło, parking blisko, wszystko w jednym miejscu, mogę się napić, zjeśc itp itd. Nie pamietam kiedy ostatnio byłam w takim 'ulicznym' sklepie w swoim mieście I nawet więcej, nie lubię ich, od obsługi, przez wybór i politykę sklepu, wszystko mają, z reguły , fatalne. W galeriach konkurencja wymusza pewne standardy i mi to odpowiada.

Jedyne czego nie kupuję z pasją to jedzenie , staram się jedynie, zeby było zdrowe i dobre jakościowo (to z kolei mnie dziwi - po co komu tyle Biedronek, kto tam kupuje taki w nich syf, brud i w ogóle i ta jakość: )

Nie chodzę na zakupy w weekend, wtedy rzeczywiscie szkoda mi czasu, wolę spędzić go poza miastem. Do galerii wpadam różnie, zwykle dwa - trzy razy w miesiącu.

Prawdą jest, ze galerie przed świetami przeżywają oblężenie; ludzie na ostatnią chwilę kupują prezenty. No i, co jak sądzę jest równie istotne, czas wyprzedaży jest. Wczoraj byłam w największej galerii w Gdańsku i bez przesady, tłumów nie było

Odnośnie jakości ubrań z sieciówek - do dziś mam parę sukienek z reserved czy H&M (na simple wtedy nie było mnie stać ) sprzed paaaaru lat w znakomitym stanie Solar czy Monnarii to także sieciówka, a jakość jest naprawdę dobra. W ogóle bardzo rzadko wyrzucam ubrania, te które mi sie znudziły po prostu oddaję - w naprawdę bardzo dobrym stanie, a nie sądzę, bym miała jakiś wyjątkowy dar pielęgnacji ubrań. Moim zdaniem po prostu trzeba patrzeć na to co się kupuje, obojętnie czy kosztuje 100 czy 1000 zł

[srebrna_smuga]

Napisane przez Klepsydra88

odniosę się do filmiku o emerytach biegnących po karpia.

wiecie co sie działo w moim realu..?

o 21 [jak zamykali real] ludzie sciagali buty i mowili, że oni bez karpia nie wyjdą. o 22 przyjechała policja i SIŁĄ! ich wyciągała. Stali na środku sklepu i krzczeli 'Gdzie jest karp?! gdzie jest karp?!'

istna paranoja.

żal...

Ostatnio słucham rmf maxx i pan pyta ludzi w centrum Katowic w jakich godzinach powinny byc wg. nich czynne sklepy i galerie w wigilie?
I odpowiedzi - tylko do 12, do 16 a zdecydowana wiekszosc powiedziało normalnie jak w kazdy dzien lub 24/h.

I wtedy jadac do pracy pomyślałam sobie, że ludzie mają coś z głową, naprawde egoiści, nikt nie myśli o tych ludziach którzy pracują w marketach że oni też chcą mieć życie, przygotować się do świąt, być z rodziną. Chore jak dla mnie.