JKK o paraolimpiadzie - sport niepełnosprawnych to nie sport?

[MartaMagda]

Napisane przez Farram87

Nie, nie każda aktywność to sport. Sport to uprawianie dyscypliny wyczynowo. Aktywność w stylu jazda na rowerze czy bieganie dla dobrej figury to rekreacja ruchowa.

Niepełnosprawni nie nadają się do wyczynowego sportu z tego powodu, że po prostu nie mają do tego warunków fizycznych. Można wymyślać dyscypliny dostosowane do ich możliwości, ale to się mija z celem równej rywalizacji. Niech jak najbardziej zajmą się rekreacją ruchową.

Jeśli nie widzę potrzeby igrzysk olimpijskich dla niepełnosprawnych to wcale nie znaczy, ze chcę ich posłać do gazu. Bo już do takich daleko idących wniosków niektóre dziewczyny się posunęły

Twoje argumenty są nieprzemyślane. Rozumiem, że osoby głuchonieme, pozbawione ręki lub z inną, podobną niepełnosprawnością nie mogą biegać wyczynowo, grać w tenisa stołowego czy pływać na paraolimpiadzie, ale dla rozrywki czy jak to nazwałaś rekreacji ruchowej mogą to robić? Gdzie tu logika? Jedno drugiemu przeczy, a niepełnosprawni już nie raz udowadniali, że są o wiele lepsi w wielu dyscyplinach niż pełnosprawni.

Poza tym paraolimpiada niesie ze sobą o wiele większe przesłanie, pokazuje, że można wygrywać mimo wielu przeciwności losu, że można żyć aktywnie, co powinno też aktywizować inne osoby do podejmowania wysiłku, aktywizuje i ukazuje, że osoby niepełnosprawne nie muszą, a nawet nie powinny siedzieć zamknięte w czterech ścianach, bo są pełnoprawnymi członkami społeczeństwa i mogą robić dokładnie to samo, co osoby pozbawione dysfunkcji.

Dyskryminować jest łatwo, o ile trudniej jest chociażby zagłębić się w dane zagadnienie i dopiero wtedy wyciągnąć wnioski.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez Kolor Bzu

Nie wiem jak można zmienić to, że JKM nazwał osobami gorszymi niepełnosprawnych, kobiety i dzieci. Nie wiem jak można zmienić to, że twierdzi iż jedynie oglądanie pięknych, mądrych i sprawnych ma sprawić że społeczeństwo dostanie dobre wzorce. I nie wiem również jak można twierdzić, że ten facet chce dobrze. Jest szowinistą, nie ma szacunku dla nikogo (za wyjątkiem siebie i swoich wyznawców) i na dodatek jest kompletnym oszołomem.

Dopóki pisał o grze w brydża był spoko. Odkąd zabrał się za politykę pokazuje tylko swoje intelektualne ograniczenie, i swój brak tolerancji. Ludzie przecież on spokojnie stworzyłby kolejne obozy koncentracyjne, tyle że dla kobiet, homoseksualistów i niepełnosprawnych. Nie wiem w ogóle jak bardzo trzeba być zaślepionym by dać się porwać jego pożal się boże ideologi.

Gdzie nazwał kobiety gorszymi? Jak dla mnie to społeczeństwo to zrobiło, rozdzielając kobiety i mężczyzn na różnych płaszczyznach, sugerując tym, że kobieta i mężczyzna nie są sobie równi pod względem np. możliwych do osiągnięcia wyników sportowych.

Swoją drogą - czy w kółko oglądanie informacji o "dramatycznych wydarzeniach" i "szokujących informacjach" nie powoduje postępującej znieczulicy?

Jakież to specjalne warunki trzeba mieć do tenisa stołowego? W czym przeszkadza brak jednego przedramienia Natalii Partyce? Chyba nie w zdobyciu zlotego medalu.

Gdyby w niczym nie przeszkadzało, to startowałaby w Olimpiadzie. Widać, brakuje jej pewnych warunków, skoro w niej nie startuje.

[Jamaika88]

Gdyby w niczym nie przeszkadzało, to startowałaby w Olimpiadzie. Widać, brakuje jej pewnych warunków, skoro w niej nie startuje.

No i startuje. Czasami zanim zaczniemy się wypowiadać na jakiś temat to warto go zgłębić...

[WhoRunTheWorld]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;36430656]Gdzie nazwał kobiety gorszymi? [/QUOTE]

http://www.youtube.com/watch?v=ogO3a...eature=related - tu? Osoby 'mniej inteligentne' to nie znaczy gorsze?

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez WhoRunTheWorld

http://www.youtube.com/watch?v=ogO3a...eature=related - tu? Osoby 'mniej inteligentne' to nie znaczy gorsze?

Po pierwsze: definiując inteligencję na podstawie podanych przez JKM przykładów to umiejętność przewidywania oraz logicznego i kreatywnego myślenia.
Ogólnikowe stwierdzenie, że "kobiety są mniej inteligentne niż mężczyźni" oznacza tylko tyle, że statystyczna kobieta radzi sobie gorzej z zadaniami wymagającymi logicznego i kreatywnego myślenia niż statystyczny mężczyzna. Nie wydaje mi się to jakoś krzywdzące, szczególnie, że kobiety są za to inteligentniejsze emocjonalnie (co sam Korwin zauważył). Czy oznacza to, że mężczyźni są gorsi? Poza tym, ma się to nijak do życia, bo nie oznacza, że każdy mężczyzna jest inteligentniejszy od każdej kobiety.

Zupełnie inną sprawą jest to, skąd taki podział umiejętności się bierze - czy z wrodzonych predyspozycji, czy ze sposobu wychowania.

Swoją drogą, to akurat argument o wynalazkach nie jest zbyt trafny, bo wśród mężczyzn jest po prostu większy rozrzut: częściej zdarzają się geniusze, ale i częściej debile

Za to w samym filmiku w oczy rzuca mi się głównie wiocha, jaką robi Pieńkowska z tym swoim ciasnym móżdżkiem i brakiem wychowania.

Napisane przez Jamaika88

No i startuje. Czasami zanim zaczniemy się wypowiadać na jakiś temat to warto go zgłębić...

Moja wina. Ciągle myślałam w kontekście Paraolimpiady.

[Farram87]

Napisane przez Jamaika88

No i startuje. Czasami zanim zaczniemy się wypowiadać na jakiś temat to warto go zgłębić...

Startuje w zawodach dla normalnych?? To po co szopka z "para" jak jest od nich wyraźnie lepsza
W sumie to zastanawiałam się dlaczego N.Partyka nie startowała na IO, jej niepełnosprawność nie przeszkadza jej w tenisie stołowym (takie miałam wrażenie oglądając jej grę i przemawiają za tym jej wyniki - wygrywała towarzyskie mecze z pełnosprawnymi).

mala ruda zgadzam się z tobą, Pieńkowska strasznie ograniczona.
Kobieta i mężczyzna mają różne role życiowe, różne predyspozycje, ale ważni są tak samo. To prawda,że mężczyźni rządzą światem, kobiety podejmują inne wybory, ważniejsze są dla nich dzieci, rodzina, to wynika zapewne z naszego biologicznego instynktu przetrwania. Uważam, że równouprawnienie i parytety to tak naprawdę dyskryminacja. Skoro kobiety chcą do sejmu to niech się starają równie intensywnie jak samce, a nie szukają forów.

[MartaMagda]

Napisane przez Farram87

Startuje w zawodach dla normalnych?? To po co szopka z "para" jak jest od nich wyraźnie lepsza
W sumie to zastanawiałam się dlaczego N.Partyka nie startowała na IO, jej niepełnosprawność nie przeszkadza jej w tenisie stołowym (takie miałam wrażenie oglądając jej grę i przemawiają za tym jej wyniki - wygrywała towarzyskie mecze z pełnosprawnymi).

mala ruda zgadzam się z tobą, Pieńkowska strasznie ograniczona.
Kobieta i mężczyzna mają różne role życiowe, różne predyspozycje, ale ważni są tak samo. To prawda,że mężczyźni rządzą światem, kobiety podejmują inne wybory, ważniejsze są dla nich dzieci, rodzina, to wynika zapewne z naszego biologicznego instynktu przetrwania. Uważam, że równouprawnienie i parytety to tak naprawdę dyskryminacja. Skoro kobiety chcą do sejmu to niech się starają równie intensywnie jak samce, a nie szukają forów.

Twój poziom, zwłaszcza poziom Twoich wypowiedzi jest godny pożałowania. Jesteś wyraźnie ograniczona, podobnie jak Twoje poglądy. Zawsze szanuję zdanie innych, również odmienne od mojego, zastanawia mnie jednak, dlaczego wyrażając swoje zdanie obrażasz innych?

Powinnaś od razu napisać, żeby zakazać niepełnosprawnym, jakiekolwiek aktywności, która ukazuje, że doskonale radzą sobie w tych samych dziedzinach, co pełnosprawni.

Generalizowanie jest również ograniczeniem myślowym. Warto najpierw dowiedzieć się czegoś o gender, uwarunkowaniach historycznych, społecznych u biologicznych, zanim zacznie głosić się zacytowane wyżej brednie.

[Jamaika88]

Startuje w zawodach dla normalnych?? To po co szopka z "para" jak jest od nich wyraźnie lepsza
W sumie to zastanawiałam się dlaczego N.Partyka nie startowała na IO, jej niepełnosprawność nie przeszkadza jej w tenisie stołowym (takie miałam wrażenie oglądając jej grę i przemawiają za tym jej wyniki - wygrywała towarzyskie mecze z pełnosprawnymi).

Tak, startuje zarówno w zawodach dla pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Startowała w obu olimpiadach w tym roku, z resztą 4 lata temu też. A dlaczego? To już musiałabyś się Natalii spytać. Pewnie skoro ma taką możliwość to ją wykorzystuje. Dla sportowców zawody to praca. Jak masz możliwość zarobić to z tego korzystasz.

[Kolor Bzu]

Napisane przez Farram87

mala ruda zgadzam się z tobą, Pieńkowska strasznie ograniczona.
Kobieta i mężczyzna mają różne role życiowe, różne predyspozycje, ale ważni są tak samo. To prawda,że mężczyźni rządzą światem, kobiety podejmują inne wybory, ważniejsze są dla nich dzieci, rodzina, to wynika zapewne z naszego biologicznego instynktu przetrwania. Uważam, że równouprawnienie i parytety to tak naprawdę dyskryminacja. Skoro kobiety chcą do sejmu to niech się starają równie intensywnie jak samce, a nie szukają forów.

Powiedz to wszystkim tym znanym mi kobietom, które dzieci mieć nie chcą i w życiu zawodowym odnoszą większe sukcesy niż mężczyźni.

Wprost uwielbiam to całe generalizowanie, że kobiety to są takie, a mężczyźni tacy. JKM godzi bezpośrednio we mnie wmawiając mi brak logiki oraz to, że nadaję się lepiej do garów. Jako osoba, która nie chce być strażniczką domowego ogniska, nie chce dzieci i która jest bardziej logiczna od tego nieszczęsnego fagasa z głupim wąsikiem czuję się dotknięta i dyskryminowana przez niego właśnie. Bo jakoś nie zauważyłam by społeczeństwo traktowało mnie gorzej a JKM o kobietach mówi tak, jakby znał prawdy absolutne.

[rousse]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;36430656]Gdzie nazwał kobiety gorszymi? Jak dla mnie to społeczeństwo to zrobiło, rozdzielając kobiety i mężczyzn na różnych płaszczyznach, sugerując tym, że kobieta i mężczyzna nie są sobie równi pod względem np. możliwych do osiągnięcia wyników sportowych. [/QUOTE]
Społeczeństwo , czyli w tamtych czasach = faceci ...

[subiektywna Vera]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;36430656]Gdzie nazwał kobiety gorszymi? Jak dla mnie to społeczeństwo to zrobiło, rozdzielając kobiety i mężczyzn na różnych płaszczyznach, sugerując tym, że kobieta i mężczyzna nie są sobie równi pod względem np. możliwych do osiągnięcia wyników sportowych.
[/QUOTE]

No, ale nie ma co się sprzeczać, że jest to nieprawda. Dla mnie jest to zupełnie zrozumiałe, że najlepsza kobieta świata np. w sporcie nie osiągnie tak dobrych wyników jak najlepszy mężczyzna. I w żaden sposób nie jest to dla mnie uwłaczające.

Mężczyzna i kobieta są różni w wielu aspektach i drogie Wizażanki nie oznacza to, że któraś płeć jest lepsza lub gorsza - obie płcie są inne. My, kobiety będziemy lepiej nadawać się do pewnych prac niż mężczyźni, nie oznacza to również, że nie możemy wykonywać stereotypowych męskich zawodów - możemy i może się nawet zdarzyć, że będziemy w nich lepsze od mężczyzn, ale również możemy okazać się gorsze.

[Kolor Bzu]

Napisane przez subiektywna Vera

No, ale nie ma co się sprzeczać, że jest to nieprawda. Dla mnie jest to zupełnie zrozumiałe, że najlepsza kobieta świata np. w sporcie nie osiągnie tak dobrych wyników jak najlepszy mężczyzna. I w żaden sposób nie jest to dla mnie uwłaczające.

Mężczyzna i kobieta są różni w wielu aspektach i drogie Wizażanki nie oznacza to, że któraś płeć jest lepsza lub gorsza - obie płcie są inne. My, kobiety będziemy lepiej nadawać się do pewnych prac niż mężczyźni, nie oznacza to również, że nie możemy wykonywać stereotypowych męskich zawodów - możemy i może się nawet zdarzyć, że będziemy w nich lepsze od mężczyzn, ale również możemy okazać się gorsze.

Poczytaj pogrubione. Nie widzisz tego, że swoją wypowiedzią Ty sama uwłaczasz kobietom? Nie czuję się przynależna do grupy "kobiet". Jestem sobą. W niektórych rzeczach jestem lepsza od innych jednostek, w innych nie. Nie czuję się inna od mężczyzn bo jestem kobietą. Czuję się człowiekiem dokładnie takim samym jak kobiety i mężczyźni. Ten cały podział na męskie i żeńskie jest szalenie ograniczający i krzywdzący dla obu płci. Nie ma prawd ogólnych o przedstawicielach tej czy innej płci bo de facto niczym się od siebie nie różnimy. I jak ludzie to pojmą zamiast postulować, że kobiety są inne (może lepsze może gorsze, może równe ale i tak inne) to wtedy świat będzie szczęśliwym miejscem.

[subiektywna Vera]

Napisane przez Kolor Bzu

Poczytaj pogrubione. Nie widzisz tego, że swoją wypowiedzią Ty sama uwłaczasz kobietom? Nie czuję się przynależna do grupy "kobiet".

Strasznie mi przykro, ale to że jesteś kobietą to tego nie zmienisz... Tak masz wpisane w dowodzie osobistym. Tak samo jakbyś nie wiem jak się mocno starała to nigdy nie osiągniesz takiego samego wyniku np. w biegu krótkodystansowym jak męski rekordzista.

[isabelka00]

Napisane przez Kolor Bzu

Poczytaj pogrubione. Nie widzisz tego, że swoją wypowiedzią Ty sama uwłaczasz kobietom? Nie czuję się przynależna do grupy "kobiet". Jestem sobą. W niektórych rzeczach jestem lepsza od innych jednostek, w innych nie. Nie czuję się inna od mężczyzn bo jestem kobietą. Czuję się człowiekiem dokładnie takim samym jak kobiety i mężczyźni. Ten cały podział na męskie i żeńskie jest szalenie ograniczający i krzywdzący dla obu płci. Nie ma prawd ogólnych o przedstawicielach tej czy innej płci bo de facto niczym się od siebie nie różnimy. I jak ludzie to pojmą zamiast postulować, że kobiety są inne (może lepsze może gorsze, może równe ale i tak inne) to wtedy świat będzie szczęśliwym miejscem.

proponuję popracować trochę fizycznie i ponosić worki 30 kg z cementem to wtedy pogadamy o podziałach co jest męskie a co nie.
Uwarunkowań fizycznych nie przejdziemy. Mózg kobiety i mężczyzny jest inaczej zbudowany. uważam, że to właśnie jest piękne że się różnimy od Siebie nie tylko pod względem fizycznym, ale i cech charakteru.

[Kolor Bzu]

Napisane przez subiektywna Vera

Strasznie mi przykro, ale to że jesteś kobietą to tego nie zmienisz... Tak masz wpisane w dowodzie osobistym. Tak samo jakbyś nie wiem jak się mocno starała to nigdy nie osiągniesz takiego samego wyniku np. w biegu krótkodystansowym jak męski rekordzista.

Ja nie mówię, że mnie boli, że mam w dowodzie wpisane K przy 'płci'. Ja tylko uważam, że nie fair jest postrzeganie kogokolwiek głównie przez pryzmat jego płci. Bo o ile fizyczna płeć ma wpływ np. na ten nieszczęsny bieg to już nie ma wpływu na grę np. w tenisa stołowego. A oprócz naszej fizycznej płci istnieje jeszcze psychiczny 'gender' który również decyduje o wielu rzeczach i predyspozycjach i on z fizyczną płcią nie musi mieć wiele wspólnego.

[isabelka00]

Napisane przez Kolor Bzu

Poczytaj pogrubione. Nie widzisz tego, że swoją wypowiedzią Ty sama uwłaczasz kobietom? Nie czuję się przynależna do grupy "kobiet". Jestem sobą. W niektórych rzeczach jestem lepsza od innych jednostek, w innych nie. Nie czuję się inna od mężczyzn bo jestem kobietą. Czuję się człowiekiem dokładnie takim samym jak kobiety i mężczyźni. Ten cały podział na męskie i żeńskie jest szalenie ograniczający i krzywdzący dla obu płci. Nie ma prawd ogólnych o przedstawicielach tej czy innej płci bo de facto niczym się od siebie nie różnimy. I jak ludzie to pojmą zamiast postulować, że kobiety są inne (może lepsze może gorsze, może równe ale i tak inne) to wtedy świat będzie szczęśliwym miejscem.

a ja się czuje inna bo nie mam walca z przodu, no i mam piersi
jak się niczym nie różnimy? pokaż mi chłopa co ma cycki

[Kolor Bzu]

Napisane przez isabelka00

proponuję popracować trochę fizycznie i ponosić worki 30 kg z cementem to wtedy pogadamy o podziałach co jest męskie a co nie.
Uwarunkowań fizycznych nie przejdziemy. Mózg kobiety i mężczyzny jest inaczej zbudowany. uważam, że to właśnie jest piękne że się różnimy od Siebie nie tylko pod względem fizycznym, ale i cech charakteru.

Lubię pracę fizyczną. Lubię skręcać i nosić meble. Lubię kopać np. fundamenty pod dom. Lubię kosić trawę i wozić gruz taczkami. Lubię też gotować, szyć i urządzać mieszkania. Moja pleć nie przeszkadza mi w żadnym z tych zadań.

Są kobiety, które mają męskie mózgi i mężczyźni którzy mają kobiecy mózg. Warto się bardziej zainteresować tematyką gender i tego jak mało jest kobiet czysto kobiecych i mężczyzn czysto męskich.

[subiektywna Vera]

Napisane przez Kolor Bzu

Ja nie mówię, że mnie boli, że mam w dowodzie wpisane K przy 'płci'. Ja tylko uważam, że nie fair jest postrzeganie kogokolwiek głównie przez pryzmat jego płci. Bo o ile fizyczna płeć ma wpływ np. na ten nieszczęsny bieg to już nie ma wpływu na grę np. w tenisa stołowego. A oprócz naszej fizycznej płci istnieje jeszcze psychiczny 'gender' który również decyduje o wielu rzeczach i predyspozycjach i on z fizyczną płcią nie musi mieć wiele wspólnego.

Zgadzam się z Tobą w kwestii tej "psychicznej płci" - również w tej strefie nie widzę różnicy między kobietą a mężczyzną, aczkolwiek podejrzewam, że postrzeganie świata jest różne u kobiety i u mężczyzny. Prawdodobnie również to co nas "fizycznych kobiet" zaboli w kwestii "psychicznych" to na mężczyźnie może nie zrobić żadnego wrażenia - i tutaj ta nasza "psychiczna płeć" jest w związku z tym inna.
Chyba, że powinniśmy inaczej rozumować "psychiczną płeć"? Bo może ja nie do końca rozumiem co masz na myśli.

[Kolor Bzu]

Napisane przez isabelka00

a ja się czuje inna bo nie mam walca z przodu, no i mam piersi
jak się niczym nie różnimy? pokaż mi chłopa co ma cycki

Ja się z tego powodu nie czuję inna. Tak samo jak nie czuję się inna od kobiet, które mają mniejsze piersi albo takich, które mają szersze biodra

Na Twoją odpowiedzialnośćhttp://www.youtube.com/watch?v=sr6lqKGdgXE

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez subiektywna Vera

Zgadzam się z Tobą w kwestii tej "psychicznej płci" - również w tej strefie nie widzę różnicy między kobietą a mężczyzną, aczkolwiek podejrzewam, że postrzeganie świata jest różne u kobiety i u mężczyzny. Prawdodobnie również to co nas "fizycznych kobiet" zaboli w kwestii "psychicznych" to na mężczyźnie może nie zrobić żadnego wrażenia - i tutaj ta nasza "psychiczna płeć" jest w związku z tym inna.
Chyba, że powinniśmy inaczej rozumować "psychiczną płeć"? Bo może ja nie do końca rozumiem co masz na myśli.

Chodzi mi o to, że kobieta może mieć męski mózg i na odwrót. Sam fakt, że posiadam cycki i cipkę nie sprawia, że jestem empatyczna i mniej logiczna. Tak samo jak posiadanie penisa nie gwarantuje twardości charakteru.

[subiektywna Vera]

Napisane przez Kolor Bzu

Chodzi mi o to, że kobieta może mieć męski mózg i na odwrót. Sam fakt, że posiadam cycki i cipkę nie sprawia, że jestem empatyczna i mniej logiczna. Tak samo jak posiadanie penisa nie gwarantuje twardości charakteru.

A to się zgadzam jak najbardziej Polecam lekturę "Płeć mózgu" dla kogoś, kto wątpi, że tak nie jest

[isabelka00]

Napisane przez Kolor Bzu

Lubię pracę fizyczną. Lubię skręcać i nosić meble. Lubię kopać np. fundamenty pod dom. Lubię kosić trawę i wozić gruz taczkami. Lubię też gotować, szyć i urządzać mieszkania. Moja pleć nie przeszkadza mi w żadnym z tych zadań.

Są kobiety, które mają męskie mózgi i mężczyźni którzy mają kobiecy mózg. Warto się bardziej zainteresować tematyką gender i tego jak mało jest kobiet czysto kobiecych i mężczyzn czysto męskich.

to niech sobie będą kobiecy mężczyźni i męskie kobiety. Ja jestem dumna z tego , że jestem kobietą i męskimi robotami wokół domu takimi jak rąbanie drzewa czy grzebaniem w samochodach zajmują się faceci
ja się z tym dobrze czuje bo sa działki życia , których ja się nie dotykam i dotykać nie muszę, to nie moja głowa w tym żeby miał do piwnicy wsypać czy naprawić spłuczkę w wc.
To fajnie, że taki Bod Budowniczy jesteś, tylko pozazdrościć

[subiektywna Vera]

Napisane przez isabelka00

to niech sobie będą kobiecy mężczyźni i męskie kobiety. Ja jestem dumna z tego , że jestem kobietą i męskimi robotami wokół domu takimi jak rąbanie drzewa czy grzebaniem w samochodach zajmują się faceci
ja się z tym dobrze czuje bo sa działki życia , których ja się nie dotykam i dotykać nie muszę, to nie moja głowa w tym żeby miał do piwnicy wsypać czy naprawić spłuczkę w wc.
To fajnie, że taki Bod Budowniczy jesteś, tylko pozazdrościć

Myślę tak samo - mnie schlebia to, że mężczyzna pomoże mi założyć płaszcz, przepuści w drzwiach lub potaszczy moją ciężką walizkę. I podobnie jak Ty - również nie zabieram się do takich robót.

[MartaMagda]

Napisane przez isabelka00

to niech sobie będą kobiecy mężczyźni i męskie kobiety. Ja jestem dumna z tego , że jestem kobietą i męskimi robotami wokół domu takimi jak rąbanie drzewa czy grzebaniem w samochodach zajmują się faceci
ja się z tym dobrze czuje bo sa działki życia , których ja się nie dotykam i dotykać nie muszę, to nie moja głowa w tym żeby miał do piwnicy wsypać czy naprawić spłuczkę w wc.
To fajnie, że taki Bod Budowniczy jesteś, tylko pozazdrościć

Ja tylko chciałam dodać, że nie warto się ograniczać "bo jestem kobietą", jak się ma na coś ochotę niech się to robi wbrew temu, że panuje powszechny, stereotypowy podział na czynności męskie i żeńskie.

Zawsze mnie jednak zastanawiało, że zdziwienie wzbudza kobieta-elektryk, kobieta-zawodowy kierowca, ale mężczyzna-kucharz, mężczyzna-krawiec już nie, mimo że zgodnie ze stereotypem kulinaria i szycie to domena kobiet.

[Kolor Bzu]

Napisane przez isabelka00

to niech sobie będą kobiecy mężczyźni i męskie kobiety. Ja jestem dumna z tego , że jestem kobietą i męskimi robotami wokół domu takimi jak rąbanie drzewa czy grzebaniem w samochodach zajmują się faceci
ja się z tym dobrze czuje bo sa działki życia , których ja się nie dotykam i dotykać nie muszę, to nie moja głowa w tym żeby miał do piwnicy wsypać czy naprawić spłuczkę w wc.
To fajnie, że taki Bod Budowniczy jesteś, tylko pozazdrościć

Cieszę się, że jesteś zadowolona ze swojego życia. Mnie tylko mierzi, że sa kobiety, które uważają, że skoro one coś, to ja też muszę tak tylko dlatego, że mam cycki. A przecież każdy jest inny, to należy szanować. I o ten szacunek postuluję. Ja szanuję Twoją kobiecość i nie wmawiam Ci, że powinnaś robić męskie rzeczy, więc w zamian chciałabym by mi nie wmawiano, że się do męskich robót mniej nadaję bo jestem kobietą.

[MartaMagda]

Napisane przez subiektywna Vera

Myślę tak samo - mnie schlebia to, że mężczyzna pomoże mi założyć płaszcz, przepuści w drzwiach lub potaszczy moją ciężką walizkę. I podobnie jak Ty - również nie zabieram się do takich robót.

Nie sądzisz, że wynika to z tego, że taki masz charakter, a nie dlatego, że jesteś kobietą?

Ja bym np. nie chciała, żeby mi ktoś odbierał przyjemność malowania ścian czy skorzystania z wiertarki (serio to lubię! ).

[Kolor Bzu]

Napisane przez subiektywna Vera

Myślę tak samo - mnie schlebia to, że mężczyzna pomoże mi założyć płaszcz, przepuści w drzwiach lub potaszczy moją ciężką walizkę. I podobnie jak Ty - również nie zabieram się do takich robót.

Mi np. takie zachowania nie schlebiają bo wtedy czuję się jakby mnie ktoś traktował jak istotę upośledzoną, bo sama sobie umiem założyć płaszcz i sama sobie podźwigam torbę. Chcę pomocy to o nią proszę- proste.

[subiektywna Vera]

Napisane przez MartaMagda

Nie sądzisz, że wynika to z tego, że taki masz charakter, a nie dlatego, że jesteś kobietą?

Ja bym np. nie chciała, żeby mi ktoś odbierał przyjemność malowania ścian czy skorzystania z wiertarki (serio to lubię! ).

Oczywiście - zdaję sobie z tego sprawę, że jest to kwestia mojego wygodnickiego charakteru. Lubię być wyręczana jeśli mogę

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Mi np. takie zachowania nie schlebiają bo wtedy czuję się jakby mnie ktoś traktował jak istotę upośledzoną, bo sama sobie umiem założyć płaszcz i sama sobie podźwigam torbę. Chcę pomocy to o nią proszę- proste.

Jak również zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy jest taki wygodnicki jak ja - i dla niektórych to jest niedpopomyslenia

[MartaMagda]

Napisane przez subiektywna Vera

Oczywiście - zdaję sobie z tego sprawę, że jest to kwestia mojego wygodnickiego charakteru. Lubię być wyręczana jeśli mogę

Oj tam zaraz wygodnicki charakter Mam jednak nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi. Ja nie mam nic przeciwko, żeby Cię wyręczano, nie chciałabym jednak, żeby ktokolwiek (nie mówię, że Ty to robisz) narzucał mi np. wyręczanie, ponieważ jestem kobietą i albo nie dam sobie rady, albo tak wypada.

Preferuję w takich sprawach własne podejmowanie decyzji i zawsze proszę, aby inni je szanowali.

Tego mi trochę w życiu brakuje, bo jak ktoś nie rozumie postępowania innych, czy to kobiet, niepełnosprawnych czy konkretnej mniejszości narodowej zdarza się, że zamiast zagłębić się w temat, głosi krzywdzące, niepoparte argumentami opinie.

Poza tym już taki typ ze mnie, że lubię sobie pogadać przy różnicy poglądów, bo wtedy jest o wiele ciekawiej, niż kiedy się wszyscy ze sobą zgadzają.

[Kolor Bzu]

Napisane przez MartaMagda

Oj tam zaraz wygodnicki charakter Mam jednak nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi. Ja nie mam nic przeciwko, żeby Cię wyręczano, nie chciałabym jednak, żeby ktokolwiek (nie mówię, że Ty to robisz) narzucał mi np. wyręczanie, ponieważ jestem kobietą i albo nie dam sobie rady, albo tak wypada.

Preferuję w takich sprawach własne podejmowanie decyzji i zawsze proszę, aby inni je szanowali.

Tego mi trochę w życiu brakuje, bo jak ktoś nie rozumie postępowania innych, czy to kobiet, niepełnosprawnych czy konkretnej mniejszości narodowej zdarza się, że zamiast zagłębić się w temat, głosi krzywdzące, niepoparte argumentami opinie.

Poza tym już taki typ ze mnie, że lubię sobie pogadać przy różnicy poglądów, bo wtedy jest o wiele ciekawiej, niż kiedy się wszyscy ze sobą zgadzają.

popieram wypowiedź w 100%

[subiektywna Vera]

Napisane przez MartaMagda

Oj tam zaraz wygodnicki charakter Mam jednak nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi. Ja nie mam nic przeciwko, żeby Cię wyręczano, nie chciałabym jednak, żeby ktokolwiek (nie mówię, że Ty to robisz) narzucał mi np. wyręczanie, ponieważ jestem kobietą i albo nie dam sobie rady, albo tak wypada.

Preferuję w takich sprawach własne podejmowanie decyzji i zawsze proszę, aby inni je szanowali.

Tego mi trochę w życiu brakuje, bo jak ktoś nie rozumie postępowania innych, czy to kobiet, niepełnosprawnych czy konkretnej mniejszości narodowej zdarza się, że zamiast zagłębić się w temat, głosi krzywdzące, niepoparte argumentami opinie.

Poza tym już taki typ ze mnie, że lubię sobie pogadać przy różnicy poglądów, bo wtedy jest o wiele ciekawiej, niż kiedy się wszyscy ze sobą zgadzają.

Też tak uważam i też się zgadzam i rozumiem o co Ci chodzi.

Oglądałam rozmowę w tv śniadaniowej JKM z Pieńkowską i doskonale rozumiałam poglądy JKM i uważam bardzo podobnie jak on. Natomiast strasznie irytowało mnie oburzenie Pienkowskiej. Może jest to kwestia tego, że wyciągała zbyt daleko idące wnioski - zamiast "przetrawić" bez większego dedukowania słowa JKM.