Spanie z dzieckiem w łóżku rodziców

[_rebellious_]

Przeczytałam ostatnio wypowiedź jednej położnej, że spanie z dzieckiem zostało ostatnio zrehabilitowane... http://familie.pl/profil/polozna_2/3...lne-lozko.html

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rozumiem że to, iż ktoś tam napisał kilka zdań w Internecie jest wystarczającym powodem, by się do tego stosować?

[_rebellious_]

W sumie położna powinna znać się na rzeczy

[slepafuria]

Napisane przez Violette_24

też byłam taka mądra...zresztą nie tylko w tej kwestii....jak już Twoje dziecko skończy rok, daj znac czy zrealizowałaś to, co jest teraz Twoim zamierzeniem, powodzenia

Hehe. Mozemy sobie przybic piatke. Tez bylam madra przed....

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Napisane przez Violette_24

To, że ktoś nie był na wieży Eiffla nie znaczy ze nie wie, jak wygląda, owszem, ale nie wie, też jakie to uczucie być na jej szczycie, to włąśnie ta subtelna różnica.

klask i:

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

Napisane przez maatra

dla mnie to jest niepojete wydaje mi sie,ze to nie dzieci potrzebuja
spac z rodzicami, tylko rodzice z nimi...a bardziej nawet mamusie.zapominaja,ze tatusiom tez przydalaby sie czułość...
bo ja chce sobie jego nozke potrzymac, bo on taki cieplutki,ladnie pachnie.... kiepskie argumenty.

To, ze kogos kochasz i ktos Ci sie podoba chcesz byc blisko niego - tego nie mozna nazwac kiepskim argumentem.

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

A ja mam w mieszkaniu 4 lozka. plus male lozeczko dziecka.

Ale nie o tym mowa. To zalezy od malzenstwa - kwestia pozycia po narodzinach dziecka. Miejsce spania ma tu najmniej na rzeczy.
Najwazniejsze jest jak sie rodzice dogaduja, jakd ziela obowiazkami, jak sa blisko. Jesli nie ma klopot w zwiazku/malzenstwie, udane pozycje bedzie ebz wzgledu an to kto z kim gdzie spi.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja mam wrażenie, że żadna mama nie przyzna głośno, że nie chce spać z dzieckiem, bo... sama chce się wyspać Ale to taka luźna uwaga

[passionfruit]

Ha! Ja się przyznam. Spaliśmy z małym i było naprawdę super i się wysypialiśmy. Potem mały zaczął spać w swoim łóżeczku i jak wrócił na jedną noc do nas (katar) to rano zaczęliśmy się zastanawiać jak to możliwe, że się kiedyś wysypialiśmy we 3
A tak poważnie to teraz, skoro Jaś jest coraz większy i zajmuje więcej miejsca to już nie da się spać razem.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21959187]A ja mam wrażenie, że żadna mama nie przyzna głośno, że nie chce spać z dzieckiem, bo... sama chce się wyspać Ale to taka luźna uwaga [/QUOTE]
Ja nie umiem spać sama, nie umiem zasnąć i się nie wysypiam.

[taszkin]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;21960020]Ja nie umiem spać sama, nie umiem zasnąć i się nie wysypiam.[/QUOTE]
Ja to rozumiem. Choć córka zasypia u siebie, przychodzi do nas, czasem w środku nocy, czasem nad ranem. Mocno się wtula do mnie lub taty i śpi smacznie. Nie przyszło nam do głowy jej odprowadzać, czekamy natomiast na możliwość zakupu większego łóżka

Jedyny problem to budzik męża rano, ale córa tak jak i tata nauczyła się go nie słyszeć

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21959187]A ja mam wrażenie, że żadna mama nie przyzna głośno, że nie chce spać z dzieckiem, bo... sama chce się wyspać Ale to taka luźna uwaga [/QUOTE]

Ja nie śpię z dzieckiem, bo chcę się wyspać.

Gdy śpię z małym, to ciągle się budzę. Boję się, że go uderzę obracając się w nocy, że go odkryję i zmarznie, tym sposobem ciągle mam pobudki.

Spał z nami pierwsze 6 tygodni. Zaczęłam spać normlanie, gdy przeniosłam smrodka do łóżeczka.

[biankaaa]

Ja też wole spać z tztem niz z dzieckiem mimo ze moj synek cieplutki, pulchniutki i tak slodko pachnie to naprzytulam sie go wystarczajaco w dzien

[katakumba]

ale to nawet nie zalezy ode mnie. mloda po prostu zamiast spac z nami wierci sie i kladzie nam nogi na glowe, wiec nie mamy w ogole dylematu

a wlasnie poprzez spanie z nia jak miala tydzien i cycem na kazde miaukniecie skoczylo sie nam karmienie piersia bo cora traktowala piers jak smoczek, wiec zasypiala jak tylko go poczula. a nie jadla

[Jaatkaa85]

my śpimy z dzieckiem, bo lubimy i dla wlasnej wygody. w nocy nie musze wstawac, tylko wystawiam piers. lubie sie przytulac do mlodego, starsza corka tez tak spala, po ok. 2 latach sama poszla do siebie.
dla mnie to nie problem i nei inetersuje mnie,. co mowia poradniki, czy tez jakie sa trendy. robie to co sama uwazam za sluszne - i nie wyobrazam sobie, aby mlody spal w swoim lozeczku.

[Heksa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21959187]A ja mam wrażenie, że żadna mama nie przyzna głośno, że nie chce spać z dzieckiem, bo... sama chce się wyspać Ale to taka luźna uwaga [/QUOTE]

Ja się przyznaję. Po nocy z synkiem byłam połamana, niewyspana... następnego dnia byłam nieprzytomna, w złym humorze. Owszem, zdarza nam się taka wspólna nocka, gdy mały jest chory, źle się czuje i potrzebuje mojej bliskości. Ale są to sytuacje sporadyczne.

[Silpe]

Ja tam śpie z małą i sie wysypiam
na początku mała spała w łóżeczku ale dla własnej wygody przeniosłam ją do siebie - szlag mnie trafiał ciągle wstawac i trzymac jej smoka którego chciała a nie umiała sama trzymac i wypadał. Teraz smoka trzyma coraz lepiej - i tak go cumka tylko przez chwile i wypluwa ale i tak śpi ze mną - mam wielkie łoże a mąż ciągle na wyjeżdzie i zle mi sie samej śpi a tak to sie przytulimy z małą i śpimy
dodam że łóżeczko stoi obok żadko używane no i pokoik mała też ma swój wykonczony i umeblowany ,jak podrośnie to tam wyląduje
wiem powiecie to sie nie uda - bo każdy mi mówi że przyzwyczai sie i bedzie problem ale moja Gabryśka jak do tej pory usypia i śpi tam gdzie ją położe i nie robi z tego problemu. zobaczy sie
dodam że przed porodem miałam takie plany że hej odłącznie małej - już wszystko odszczekałam pewnych żeczy sie nie da tak łatwo wprowadzic jak byśmy chciały a pewne robimy po prostu dla swojej wygody i scenariusz pisze sie sam...

[SugarbabyLove]

A ja sie tez nie wysypialam jak na poczatku z malym spalam... lepiej jednak sie z facetem spi niz z dzieckiem zdecydowanie!

[kropka75]

Napisane przez kropka75

To, że nie byłam w Paryżu, nie znaczy, że nie wiem jak wygląda wieża Eiffla.

Napisane przez Luba

Kropko a umiałabys ja zbudować, konserwować, wiesz jak działa? A gdyby tych wież były tysiące, miliony i każda działała inaczej?

Rozumiem, że każdy kto był w Paryżu to potrafi i wie?

_______________________

A tak w temacie może...

Taki filmik z tv o spaniu / niespaniu z dziećmi... http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyn...zy-nie/4493883

Ciekawy...

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14902337]Ależ oczywiście, że nie zawsze Ale spanie przez 2 lata w jednym łóżku z pewnością pożyciu NIE SPRZYJA. [/QUOTE]
A spanie z dzieckiem w jednym pokoju sprzyja?

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

A u mnie się odmieniło... Młody zaczął płakać w nocy, zaczęłam go brać do siebie i teraz śpi nam się super.
Już się nie budzę, jest większy, więc na pewno go nie uduszę.

Czujne spanie i budzenie było wynikiem nowych wrażeń (moich), jak to zwykle u mam bywa, wyrośliśmy z tego oboje.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez SugarbabyLove

A ja sie tez nie wysypialam jak na poczatku z malym spalam... lepiej jednak sie z facetem spi niz z dzieckiem zdecydowanie!

Ja się nie zgodzę.

Mój syn nie chrapie.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez TitaMerlin

lista rzeczy których nie będę robić i lista rzeczy które bede robić ... Po pierwszym nieprzespanym tygodniu można sobie taką listę wydrukować i włozć w ramkę jako symbol naiwności No ale sama sie przekonasz ....

Dobre.
Moja lista byłaby dłuuuga...

[docikm]

Mój synek ma 4,5 roku, a do tej pory każe mi ze sobą spać. Tak jest nauczony. Zaczęłam z nim spać dla własnej wygody jak go jeszcze karmiłam i tak zostało do tej pory. Kładziemy się razem spać, a jak on uśnie to idę do męża. Mały w nocy się budzi i przychodzi po mnie.
Tak jest co noc

[iza251]

absolutnie nie ,jestem zdecydowanie przeciwna takim rozwiązaniu,bo potem bedziesz miala tak jak pani pisząca prze demną,ze dziecko bedzie spało z tobą do 5 roku zycia
moja córka na pocztąku oczywiście spała z nami ale w łóżeczku swoim,na karmienie chciało mi sie podniesć z wyrka i nakarmić,a nie ,że mam dziecko pod cycem nakarmimy i spimy,oczywiście wygoda, ale ja nazwałabym to raczej lenistwem ...
a moja córka jak miała niecałe 1,5 roku wymaszerowała od nas do swojego pokoju teraz ma 4 i od dawna śpi w swoim łóżku
nauczyliście dziadostwa to macie

[kropka75]

Napisane przez iza251

nauczyliście dziadostwa to macie

Trochę więcej rozwagi w doborze słów, proponuję.

[iza251]

Napisane przez kropka75

Trochę więcej rozwagi w doborze słów, proponuję.

może i za ostro to ujęłam,ale taka jest prawda

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Jaatkaa85;21977403[B

]my śpimy z dzieckiem, bo lubimy i dla wlasnej wygody. w nocy nie musze wstawac, tylko wystawiam piers[/B]. lubie sie przytulac do mlodego, starsza corka tez tak spala, po ok. 2 latach sama poszla do siebie.
dla mnie to nie problem i nei inetersuje mnie,. co mowia poradniki, czy tez jakie sa trendy. robie to co sama uwazam za sluszne - i nie wyobrazam sobie, aby mlody spal w swoim lozeczku.

Napisane przez Silpe

Ja tam śpie z małą i sie wysypiam
na początku mała spała w łóżeczku ale dla własnej wygody przeniosłam ją do siebie - szlag mnie trafiał ciągle wstawac i trzymac jej smoka którego chciała a nie umiała sama trzymac i wypadał. Teraz smoka trzyma coraz lepiej - i tak go cumka tylko przez chwile i wypluwa ale i tak śpi ze mną - mam wielkie łoże a mąż ciągle na wyjeżdzie i zle mi sie samej śpi a tak to sie przytulimy z małą i śpimy
dodam że łóżeczko stoi obok żadko używane no i pokoik mała też ma swój wykonczony i umeblowany ,jak podrośnie to tam wyląduje
wiem powiecie to sie nie uda - bo każdy mi mówi że przyzwyczai sie i bedzie problem ale moja Gabryśka jak do tej pory usypia i śpi tam gdzie ją położe i nie robi z tego problemu. zobaczy sie
dodam że przed porodem miałam takie plany że hej odłącznie małej - już wszystko odszczekałam pewnych żeczy sie nie da tak łatwo wprowadzic jak byśmy chciały a pewne robimy po prostu dla swojej wygody i scenariusz pisze sie sam...

i niech mi ktoś nie pisze,ze przesadziłam...

[kropka75]

Napisane przez iza251

może i za ostro to ujęłam,ale taka jest prawda

Gówno prawda.

Telewizor masz z pilotem, czy wyrzuciłaś do kosza? Masz wodę w domu czy chodzisz do studni?

Lenistwo dla Ciebie równa się wygoda? To gratuluję wyobraźni.

[znasz_mnie]

ja bym się chyba trochę bała tak spać... mogłabym tak co najwyżej drzemać, ale żeby całą noc, bałabym się swoich zmieniających się pozycji w spaniu.

[iza251]

Wygoda wynikająca z lenistwa,pasuje?

[kropka75]

Napisane przez iza251

Wygoda wynikająca z lenistwa,pasuje?

Ty jesteś aż taka niekumata czy tylko udajesz?

[biankaaa]

Napisane przez kropka75

Trochę więcej rozwagi w doborze słów, proponuję.

Koleżance się chyba pomyliło. Albo dziadostwa w życiu nie widziała.

Śpię z synem i mężem, podaję pierś na półśpiąco, co gorsza - mój syn ma już rok a wciąż je z piersi. Straszne, co?

[iizabelaa]

Moja córka śpi w swoim łóżeczku
i nie wyobrażam sobie inaczej,
nie wyspałam bym się z nią obok,
ale mała ma na razie 2 miesiące,

łóżeczko stoi w naszej sypialni,
i myślę kiedy będę mogłam ją przenieść do własnego pokoju
(chwilowo nie mamy wyremontowanego dodatkowego pokoju)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

[/COLOR]
A spanie z dzieckiem w jednym pokoju sprzyja? [COLOR=Silver]

Ani mi nie mów ja już się doczekać nie mogę przeprowadzki, bo pomijam kwestie intymne, ale od 20 mam pokój wyłączony z użytku

[Luba]

Napisane przez iza251

absolutnie nie ,jestem zdecydowanie przeciwna takim rozwiązaniu,bo potem bedziesz miala tak jak pani pisząca prze demną,ze dziecko bedzie spało z tobą do 5 roku zycia
moja córka na pocztąku oczywiście spała z nami ale w łóżeczku swoim,na karmienie chciało mi sie podniesć z wyrka i nakarmić,a nie ,że mam dziecko pod cycem nakarmimy i spimy,oczywiście wygoda, ale ja nazwałabym to raczej lenistwem ...
a moja córka jak miała niecałe 1,5 roku wymaszerowała od nas do swojego pokoju teraz ma 4 i od dawna śpi w swoim łóżku
nauczyliście dziadostwa to macie

I co medal za to dają? I za to, ze dziecko śpi w łóżeczku albo w swoim pokoju?
Bo jeśli tak, to ja nie dostałam, muszę się upomnieć

Ja tam lubię wygodę i jak nie muszę się wysilać to tez lubię, zdrowe lenistwo to się nazywa.

Spaliśmy z dzieckiem, było nam wygodnie i ona też sobie poszła do swojego pokoju, no niczym mi nie zaimponowałaś

Możesz mi wytłumaczyć w czym ci przeszkadza to, że ktoś śpi z własnym dzieckiem we własnym łożku? No mogłabym zrozumieć, jakby sie kto do twojego pchał, ale tak?

A i jeszcze, co to znaczy, że "nauczyliście dziadostwa to macie"? Czy ktoś tu bardzo narzeka na spanie z dzieckiem?

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;27033021]Ani mi nie mów ja już się doczekać nie mogę przeprowadzki, bo pomijam kwestie intymne, ale od 20 mam pokój wyłączony z użytku [/QUOTE]


no właśnie
dlatego chciałabym małą do własnego pokoju przenieść

[Jaatkaa85]

Napisane przez iza251

absolutnie nie ,jestem zdecydowanie przeciwna takim rozwiązaniu,bo potem bedziesz miala tak jak pani pisząca prze demną,ze dziecko bedzie spało z tobą do 5 roku zycia
moja córka na pocztąku oczywiście spała z nami ale w łóżeczku swoim,na karmienie chciało mi sie podniesć z wyrka i nakarmić,a nie ,że mam dziecko pod cycem nakarmimy i spimy,oczywiście wygoda, ale ja nazwałabym to raczej lenistwem ...
a moja córka jak miała niecałe 1,5 roku wymaszerowała od nas do swojego pokoju teraz ma 4 i od dawna śpi w swoim łóżku
nauczyliście dziadostwa to macie

Moja spała ze mna do szóstego i mi to jakoś nie przeszkadzało.
Takem dziady są.

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez Luba

I co medal za to dają? I za to, ze dziecko śpi w łóżeczku albo w swoim pokoju?
Bo jeśli tak, to ja nie dostałam, muszę się upomnieć

Ja tam lubię wygodę i jak nie muszę się wysilać to tez lubię, zdrowe lenistwo to się nazywa.

Spaliśmy z dzieckiem, było nam wygodnie i ona też sobie poszła do swojego pokoju, no niczym mi nie zaimponowałaś

Możesz mi wytłumaczyć w czym ci przeszkadza to, że ktoś śpi z własnym dzieckiem we własnym łożku? No mogłabym zrozumieć, jakby sie kto do twojego pchał, ale tak?

A i jeszcze, co to znaczy, że "nauczyliście dziadostwa to macie"? Czy ktoś tu bardzo narzeka na spanie z dzieckiem?

Ja też, dlatego nei chce mi sie w nocy wstawać, młodego mam przy sobie i nie ryczy w nocy.

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

]

Napisane przez iizabelaa

Moja córka śpi w swoim łóżeczku
i nie wyobrażam sobie inaczej,
nie wyspałam bym się z nią obok,
ale mała ma na razie 2 miesiące,

łóżeczko stoi w naszej sypialni,
i myślę kiedy będę mogłam ją przenieść do własnego pokoju
(chwilowo nie mamy wyremontowanego dodatkowego pokoju)

ładny wiersz