Nowa kuchnia - zamówić na wymiar, skompletować samemu - doświadczone doradźcie!

[dygotka8]

sjoanna możesz mi podac co to za forma i wzór te płytki?
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1309095337

[sjoanna]

Napisane przez dygotka8

sjoanna możesz mi podac co to za forma i wzór te płytki?
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1309095337

To co akurat wkleilas to kolor na sciane - zblizenie robione komorka.
A te na podloge to ci nie powiem bo sama nie wiem - poza tym to wloskie.

Gaz i tak mamy - bo ogrzewanie wody na gaz wiec i kuchnia mialabyc na gaz.
W ostatecznosci bedzie indukcja - ale wtedy moglabym zrobic kuchenke blizej okna ale juz rurki poprowadzone z woda wiec po ptokach.
Zastanawiam sie ze w podlodze nie wykuja rowka na gaz bo tam juz duzo kabli i rury z woda - kujac napewno cos by przebili.
Moze w suficie da rade.
Jak widzicie spac nie moge i mysle.

[201803290936]

Sjoanno, jeżeli chodzi o kafelki, to Wy musicie ze sobą brać teścia na zakupy? Tam gdzie kucharek sześć... Tak samo jest z zabieraniem kilku doradców do wybierania czegoś - każdemu się będzie podobało co innego i każdy będzie wiedział najlepiej. Gdybym ja się miała sugerować opiniami innych, to miałabym w domu coś całkiem innego, niż mam. Pojedźcie z mężem sami (poszukaj w necie jakichś fajnych sklepów w Twojej okolicy), ewentualnie poszukaj e-sklepów z kafelkami - nie dość, że prawdopodobnie będzie taniej, to możliwe, że trafisz na coś, co Tobie się podoba. Kafelki to ważna sprawa - jeżeli mają Ci zbrzydnąć po roku czasu, to lepiej się na razie z nimi wstrzymać. Przemyśl na spokojnie na czym Ci zależy, a na czym nie, wszystko sobie stopniowo poukładasz.

[sjoanna]

Doris - i ja tak mysle - ale moj maz chce angazowac tescia zeby nie czul sie pomijany.
Ja nie wiem czy to dziala bo najczesciej on nie ma ochoty jechac.
Ale moj maz za bardzo sie nim przejmuje.

Sluchajcie - okazalo sie ze gaz jest - tyle rurek i przewodow ze nie widzielismy ze gaz poprowadzili okrezna droga - jest niedaleko wody bo podobno nie moze byc zbyt blisko pradu.
Nawet nie wiecie jaka ulga.

Powiem wam ze co do e-sklepow to w polsce mamy chyba ich znacznie wiecej. Nie znalazlam sensownego sklepu internetowego z kafelkami.
Poszukam jeszcze w stacjonarnych.

[201803290936]

Napisane przez sjoanna

Doris - i ja tak mysle - ale moj maz chce angazowac tescia zeby nie czul sie pomijany.
Ja nie wiem czy to dziala bo najczesciej on nie ma ochoty jechac.
Ale moj maz za bardzo sie nim przejmuje.
(...)

Ale wytłumacz mężowi, albo się postaw, że to nie ma sensu, bo skończy się na tym, że nikt nie będzie zadowolony, a Ty - jego ukochana żona - w szczególności. Sorry, pościel, czy ramki na komodę, również będzie wybierał z ojcem? Kobieto, czas się postawić.

Fajnie, że masz gaz.

[201803290936]

Jako, że kuchnia to pewnie kwestia wrzesień / październik mam pytanko: kupić sobie dwupalnikową kuchenkę elektryczną, czy jakiś inny wynalazek, żeby jakoś przetrwać? Na pewno fundnę sobie opiekacz do kanapek, bo ciepła kanapeczka to miła rzecz. Ale przydałoby się coś do zagotowania zupy, czy podsmażenia mięska. Gotowałyście kiedyś na takie małej kuchence?

[gold-fish]

Sjoanna, wspułczuję że teściu tak się wtrąca , aż dziwne ja bym się postawiła i to stanowczo. Mój teść nam dużo pomógł w mieszkaniu ale przeważnie robił tak jak chciałam, a jak chciał np. malować po swojemu i mieszać drogie lateksowe farby z unigruntem to usłyszał głosno i wyraźnie że sobie tego nie życzę To Wasz dom i jeżeli Wy płacicie za materiały to Wy decydujecie. A już zachowanie kafelkarza to jakaś paranoja... Bądź u siebie panią domu w pełnym tego słowa znaczeniu. Jak chcesz delikatnie ale stanowczo to powiedz ,,pan pozwoli, że sama będę decydować co się znajdzie w mojej kuchni i łazience" albo ,,wybieram te kafelki i mam nadzieję, że da pan sobie z nimi radę" (tu mu lekko wjeżdżasz na ambicję ) oczywiscie z uśmiechem , bo pamietaj jak mówisz coś z rozbrajającym uśmiechem to możesz powiedzieć dwa razy więcej albo dobitniej

[sjoanna]

Napisane przez Doris1981

Ale wytłumacz mężowi, albo się postaw, że to nie ma sensu, bo skończy się na tym, że nikt nie będzie zadowolony, a Ty - jego ukochana żona - w szczególności. Sorry, pościel, czy ramki na komodę, również będzie wybierał z ojcem? Kobieto, czas się postawić.

Fajnie, że masz gaz.

Ja tez sie ciesze.
Przepraszam ze wpadlam w panike ale pol nocy zastanawialam sie jak poprowadzic gaz bez kucia betonu na podlodze.

Napisane przez Doris1981

Jako, że kuchnia to pewnie kwestia wrzesień / październik mam pytanko: kupić sobie dwupalnikową kuchenkę elektryczną, czy jakiś inny wynalazek, żeby jakoś przetrwać? Na pewno fundnę sobie opiekacz do kanapek, bo ciepła kanapeczka to miła rzecz. Ale przydałoby się coś do zagotowania zupy, czy podsmażenia mięska. Gotowałyście kiedyś na takie małej kuchence?

Taka kuchenka tez fajna - ale nie do dluzszego gotowania.
Ja na elektrycznej, starej, ruskiej kuchence tylko praktycznie odgrzewalam gotowe jedzenie no i jakies proste jednogarnkowce robilam bo nie da sie duzo wiecej. Kuchenka sluzyla w domu moich rodzicow jako awaryjna gdy zabraklo gazu.

Napisane przez gold-fish

Sjoanna, wspułczuję że teściu tak się wtrąca , aż dziwne ja bym się postawiła i to stanowczo. Mój teść nam dużo pomógł w mieszkaniu ale przeważnie robił tak jak chciałam, a jak chciał np. malować po swojemu i mieszać drogie lateksowe farby z unigruntem to usłyszał głosno i wyraźnie że sobie tego nie życzę To Wasz dom i jeżeli Wy płacicie za materiały to Wy decydujecie. A już zachowanie kafelkarza to jakaś paranoja... Bądź u siebie panią domu w pełnym tego słowa znaczeniu. Jak chcesz delikatnie ale stanowczo to powiedz ,,pan pozwoli, że sama będę decydować co się znajdzie w mojej kuchni i łazience" albo ,,wybieram te kafelki i mam nadzieję, że da pan sobie z nimi radę" (tu mu lekko wjeżdżasz na ambicję ) oczywiscie z uśmiechem , bo pamietaj jak mówisz coś z rozbrajającym uśmiechem to możesz powiedzieć dwa razy więcej albo dobitniej

I Doris i ty Gold-Fish macie racje - jak juz pisalam i ja tak uwazam.
Wczoraj byla rozmowa z mezem o tym po co nam tesciu przy robieniu projektu kuchni i wybieraniu mebli do sypialni w sklepie meblowym.
Prawie sie poklocilismy - bo on uwaza ze tatus powinien byc z nami zeby nam doradzal.
Ja uwazam ze do niczego go nie potrzebujemy.
Jak na razie drobiazgi wybieramy sami - tylko do mebli i kafelkow angazuje tescia.
Mysle ze niestety to skutek tego ze tesciowa nie zyje i moj maz chce byc blisko z ojcem. Nigdy wczesniej nie byli ze soba szczegolnie zwiazani uczuciowo z winy wiecznie pracujacego, zawsze nieobecnego, ozieblego uczuciowo z charakterem dajcie mi spokoj - tescia.
Przepraszam za analize pseudo-psychologiczna. Ale widze ze maz jeszcze nie przecial pepowiny. Albo mu nowa urosla.

[201803290936]

Jak tylko wykafelkujemy kuchnię, to zaproszę tego mojego speca od zabudowy, jeszcze raz wszystko pomierzy i może dowiem się ile to będzie orientacyjnie kosztowało (w wersji lepsze zawiasy etc.). Zastanawiam się intensywnie nad tą zmywarką i nad pochłaniaczem nad kuchenkę - dobre opinie ma Mastercook.

Jakie macie pochłaniacze (nie chodzi o okap kominowy, bo tego nie mogę mieć)?

[gold-fish]

Sjoanna dla mojego męża wybieranie czegokolwiek było tak nudzące, że chyba JEDYNĄ rzeczą jaką wybrał od poczatku do końca sam to była zmywarka. Jak się go pytałam jakie kafelki mu sie podobają i podtykałam stosy ulotek to albo nie spuszczał wzroku z telewizora czy lapa ewentualnie spojrzał jednym okiem i nie wyrażajac się na forum powiedział coś w stylu że mu to wisi jakie będą kafelki tak samo kolory scian, czy meble, lampy. I żebym lepiej przemyślała czy na pewno chcę żeby to on wybrał np. kafelki bo będzie krótka piłka- wejdziemy do sklepu i decyzja będzie w 5 minut bo ja nie mogłam się ciagle zdecydować...
Jka rozmawiałam z moimi kolegami to reakcje na temat ich remontów były identyczne. To babska sprawa czy będą kwiatki, kratki czy kółeczka IM TO ZWISA więc o ile jeszcze mogę trochę zrozumieć Twojego męża - bo to jego mieszkanie - to już teścia w ogóle nie mogę zrozumieć

[india83]

Napisane przez gold-fish

Sjoanna dla mojego męża wybieranie czegokolwiek było tak nudzące, że chyba JEDYNĄ rzeczą jaką wybrał od poczatku do końca sam to była zmywarka. Jak się go pytałam jakie kafelki mu sie podobają i podtykałam stosy ulotek to albo nie spuszczał wzroku z telewizora czy lapa ewentualnie spojrzał jednym okiem i nie wyrażajac się na forum powiedział coś w stylu że mu to wisi jakie będą kafelki tak samo kolory scian, czy meble, lampy. I żebym lepiej przemyślała czy na pewno chcę żeby to on wybrał np. kafelki bo będzie krótka piłka- wejdziemy do sklepu i decyzja będzie w 5 minut bo ja nie mogłam się ciagle zdecydować...
Jka rozmawiałam z moimi kolegami to reakcje na temat ich remontów były identyczne. To babska sprawa czy będą kwiatki, kratki czy kółeczka IM TO ZWISA więc o ile jeszcze mogę trochę zrozumieć Twojego męża - bo to jego mieszkanie - to już teścia w ogóle nie mogę zrozumieć

Gold u mnie było podobnie

[sjoanna]

Dziewczyny - ale tescoiwi to wlasnie zwisa i powiewa - ze tak powiem.
To moj mezulek go namawia i caiga za nami.

Doris - u mnie sie okazalo ze tez bedzie tylko pochlaniacz. A myslalam ze poprostu walna mi dziure w scianie i zrobia wywietrznik. Sprawdzalam ceny okapow - z tych tanszych - co wygladaja jak kominowe a moga byc tylko pochlaniaczami, spodobala mi sie Candy inox i szklo. W Polsce w sklepach internetowych cena okolo 500-600 zl we Wloszech ponad 200 euro. Jakby drugie tyle.
I ciekawa jestem jakie wielkie jest pudlo z takim okapem 90 cm?
Moze bym przywiozla sobie z Polski.
Tylko bym musiala chyba zmiescic w podreczny bo do luku bagazowego bym nie oddala.
Cena wloska
http://www.d2store.it/58848/13/Spese...-CGM-91-X.aspx
cena polska
http://www.nokaut.pl/okapy/okap-candy-cgm-91-x.html

[201803290936]

Nie chcę się chwalić (no dobra chcę), ale wczoraj mój kumpel zrobił fotki mojej ściany w salonie i się do niej przytulał, mówiąc że jest piękna. Powiem Wam, że cieszę się, że poszłam za głosem serca i zrobiłam to tak, jak czułam, że powinno być. Łazienka jeszcze dwa-trzy dni i koniec - od razu zrobię fotki. Kafelkarz dzisiaj zaczyna robić kuchnię!

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Napisane przez gold-fish

Sjoanna dla mojego męża wybieranie czegokolwiek było tak nudzące, że chyba JEDYNĄ rzeczą jaką wybrał od poczatku do końca sam to była zmywarka. Jak się go pytałam jakie kafelki mu sie podobają i podtykałam stosy ulotek to albo nie spuszczał wzroku z telewizora czy lapa ewentualnie spojrzał jednym okiem i nie wyrażajac się na forum powiedział coś w stylu że mu to wisi jakie będą kafelki tak samo kolory scian, czy meble, lampy. I żebym lepiej przemyślała czy na pewno chcę żeby to on wybrał np. kafelki bo będzie krótka piłka- wejdziemy do sklepu i decyzja będzie w 5 minut bo ja nie mogłam się ciagle zdecydować...
Jka rozmawiałam z moimi kolegami to reakcje na temat ich remontów były identyczne. To babska sprawa czy będą kwiatki, kratki czy kółeczka IM TO ZWISA więc o ile jeszcze mogę trochę zrozumieć Twojego męża - bo to jego mieszkanie - to już teścia w ogóle nie mogę zrozumieć

Oczywiście są wyjątki, ale rzeczywiście coś w tym jest.

Największe zainteresowanie moimi kafelkami, ozdóbkami, kolorami wykazują kumple-geje, chociaż i mąż potrafi się włączyć, nie powiem, że nie, ale gdy chodzi o subtelne różnice (taki odcień, czy taki), to nie potrafi doradzić.

[angy]

Doris z niecierpliwością czekam na fotki

[201803290936]

Dziewczyny, jak nie wiem kogo zabiłam w poprzednim życiu, czy kto mi źle życzy w tym, ale znowu przeszkody. Wczoraj mój kafelkarz już miał zaczynać kuchnię, już byłam happy, że 3-4 dni góra i kuchnia będzie wykafelkowana, ALE NIE... "Oczywiście" coś znowu musiało wypaść. Otóż, jak już wynieśli lodówkę, to dopiero się przyjrzał dokładnie tym ścianom, no i okazuje się, że jedna z nich jest tak krzywa, że nie ma szans - trzeba ją wyrównać. W dodatku zrobić małą przeróbkę rury od gazu, inaczej kafel nie wejdzie pod nią. Ja się chyba pójdę utopić w tej mojej nowej umywalce. W poniedziałek przyjdą panowie z firmy to obadać. Nie wiem kiedy będą mogli zacząć. Jako, że to firma oficjalnie się rozliczająca, to pewnie się nie wypłacimy. Mam nadzieję, że za pół roku będę się z tego śmiać.

Jakimś tam pocieszeniem jest to, że dzisiaj lub jutro stanie prysznic, oświetlenie, podłączy się pralkę, więc w sobotę / niedzielę będę mogła wykąpać się w mojej nowej łazience.

[sjoanna]

Nie martw sie Doris - moze to dlugo nie potrwa. Jak krzywizna widoczna nie byla to i duzo do roboty nie bedzie. Oby.

Moj maz ma nowa koncepcje do kuchni. Spodobalo mu sie co widzial w sklepie meblowym. Czarny blat i czarne kafelki pod szafkami.
Tylko ze ja chcialam troche moja kuchnie rozjasnic a nie przyciemniac czarna sciana.
Licze ze go przekonam do moich pomyslow.
Co powiecie na takie kafelki?
http://www.abk.it/it/etoile
albo takie
http://www.abk.it/it/incanto
albo te szare ze wstawkami pionowymi w kolorze pomaranczowym.
http://www.abk.it/it/lodge
no i moze jeszcze te tylko listwa pomaranczowa - pierwsze w zestawieniu http://www.abk.it/it/cucina

[201803290936]

Napisane przez sjoanna

Nie martw sie Doris - moze to dlugo nie potrwa. Jak krzywizna widoczna nie byla to i duzo do roboty nie bedzie. Oby.

Moj maz ma nowa koncepcje do kuchni. Spodobalo mu sie co widzial w sklepie meblowym. Czarny blat i czarne kafelki pod szafkami.
Tylko ze ja chcialam troche moja kuchnie rozjasnic a nie przyciemniac czarna sciana.
Licze ze go przekonam do moich pomyslow.
Co powiecie na takie kafelki?
http://www.abk.it/it/etoile
albo takie
http://www.abk.it/it/incanto
albo te szare ze wstawkami pionowymi w kolorze pomaranczowym.
http://www.abk.it/it/lodge
no i moze jeszcze te tylko listwa pomaranczowa - pierwsze w zestawieniu http://www.abk.it/it/cucina

Dzięki za pocieszenie.

Te Etoile są mniam, mniam - cudne. Takie to bym sobie chętnie w sypialni lub garderobie fundnęła. Ile kosztują? (Domyślam się, że 300 - 500 zł za metr kwadratowy)

Za to te Incanto bardziej kojarzą mi się z kuchnią - myślę, że bardoz fajnie by się prezentowały i ładnie odbijały światło (w ich przypadku będzie Wam łatwiej znaleźć kompromis). Również są piękne. (Wolę nie pytać o ich cenę)

Lodge trochę bez życia - proste, eleganckie, ale czegoś im brakuje.

Czerń wcale nie musi być taka przerażająca. Takiej kuchni bym się nie powstydziła: http://www.abk.it/images/stories/fle...ent/l_06-2.jpg
(zwróć uwagę, że blat nie zlewa się z kafelkami, bo to mega ciemny brąz, ale nie czerń; czarny blat i czarne kafelki to zbyt wiele)

[sjoanna]

Niestety na stronie tej firmy nie ma cennika.
Ale cena lazienkowych z tej firmy zaczyna sie od 24 euro za metr kwadratowy.
Tyle ze duzo nad blatem tych plytek nie bedzie.

[MAGDAJ7]

Według mnie te lodge są najlepsze, takie trochę imitujace drewno. Cudne. Incanto są również ciekawe zwłaszcza mozaika

[angy]

Doris musisz nabrać dużo powietrza, policzyć do 10 i... do roboty Tak to jest przy remontach. Tylko w nowym mieszkaniu nie ma takich niespodzianek. My musieliśmy robić nową wylewkę na podłogę w kuchni, bo bym miała próg

sjoanna-chyba Ci nie pomogę, bo mi się wszystkie podobają

[201803290936]

Napisane przez angy

Doris musisz nabrać dużo powietrza, policzyć do 10 i... do roboty Tak to jest przy remontach. Tylko w nowym mieszkaniu nie ma takich niespodzianek. My musieliśmy robić nową wylewkę na podłogę w kuchni, bo bym miała próg
(...)

Spoko, już mi lepiej. Co ma być to będzie - oby było dobrze zrobione. Przy okazji zrobią nam tą przeróbkę z gazem i TŻ mówi, że to będzie dużo lepiej wyglądało, więc jestem pocieszona.

Brodzik z kabiną ustawione, pod spodem jest ten stelaż styropianowy, brodzik stoi na nóżkach, dodatkowo pianką poliuretanową to jest potraktowane - dla większej stabilności. Dzisiaj nasz spec założy obudową, wciśnie silikon gdzie trzeba i jutro będę mogła skorzystać z mojego prysznica oraz podłączymy pralkę (i zrobię pierwsze pranie... a potem jakieś 100 następnych, bo wszystko mam w pyle).

Oświetlenie zamontowane - jest super, dużo jaśniej, niż było. I to nawet gdy zapalona jest jedna z lampek (a mam dwie).
http://www.italux.pl/lampy/styl-klas...ntos,MB4910-2B
I cieszę się, że kafelki są lekko kremowe, a nie szpitalnie białe - nadaje to pomieszczeniu ciepła, ładnie współgra z brązową podłogą. Myślę, że nie znudzi mi się po tygodniu.

Pytałam kumpli co to za kafelki mają w tym wynajmowanym mieszkaniu, ale nie wiedzą i wątpią, żeby właściciel pamiętaj. Jednak zapytają, a ja zrobię fotki. Podejrzewam, że to jakieś niedrogie, marketowe kafle, ale są bardzo ładne.

[sjoanna]

Dawno tutaj nie pisalam a sporo juz jest zrobione w naszym mieszkaniu.
A dzisiaj nawet w kuchni bo wreszcie sa plytki.

I tak pokazuje - plytki wszedzie - lacznie z kuchnia tylko poza lazienka sa takie - zdj 1.
Potem zdjecie koloru jaki wyszedl - mial byc jasno szary a wpada w fiolet.
Ale nie zmieniamy - zostaje.
Potem zdjecie jeszcze gorace - nie tylko ze wzgledu na temperature - bo sprzed paru minut. Kuchnia. Biale plytki beda za meblami. A ciemne - ciemno-brazowe, prawie czarne nad blatem.
I tu mialam konferencje z fachmanem.
Bedzie dosyc duzo wolnej sciany miedzy szafkami wiszacymi okapem i lodowka.
Mozna chyba nie klasc tych plytek az do samej gory? Co myslicie.
Poza tym musielibysmy domawiac bo troszke brakuje.

Co jeszcze - nie mam pojecia na jakiej wysokosci zamontowac gorne szafki.
Jestem niska - 160. Dolne maja 90 cm. Co mi nawet odpowiada - w kuchni mojej mamy takie byly.
Nie chce wieszac za nisko - zeby miec przestrzen ani za wysoko - zeby sie o nie nie stukac glowa - Ale chyba szafki wiszace nie maja glebokosci 60 cm?
Jak wy macie zainstalowane?

[gold-fish]

a po co płytki za meblami? moim zdaniem wystarczy sam ,,fartuch" miedzy szafkami
jestem tylko 4 cm od Ciebie wyższa i u mnie dolna krawędż szafek wiszących jest około 140 cm od ziemi, czyli mam nad blatem 50 cm przestrzeni- moim zdaniem w sam raz okap jest troche wyżej chyba 60 cm nad blatem dzieki temu mam bardzo łatwy dostęp do dwóch pierwszych półek i dość łatwy do tej najwyzszej

[sjoanna]

Wedlug mnie tez sa niepotrzebne - ale podobno lepiej bo sie grzyb nie tworzy.
Tutaj we Wloszech w wielu miejscach maja straszny problem z grzybem na scianach - specyficzne budownictwo - prawie bez ocieplenia.
Nasza inspekcja budowlana kazalaby wszystko wyburzyc.

Co do wysokosci powieszenia szafek zostanie mi teraz chyba poczekac na moja kuchnie i zobaczyc co powiedza ci montujacy ja fachowcy.
Dla mojego meza nie ma problemu - szafki sie beda zaczynac tam gdzie koncza sie plytki.
Ja mu mowie ze szafki nie sa przyklejone do sciany tylko przywieszone na hakach i moga zachodzic na plytki. Przynajmniej tak mi sie wydaje.

Mam i inne pytanie -jaka fuga do ciemno brazowych plytek w kuchni (ciemna czekolada - ale taka 99%kakao ) - mam do wyboru czarna albo brazowa. Ale te plytki sa prawie czarne a ta brazowa fuga jest koloru mlecznej czekolady.
Wiec chyba ta czarna bedzie sie najmniej odznaczala? Co sadzicie?

[gold-fish]

pokaż te płytki

[201803290936]

Sjoanno, a może nieco niższe szafki dolne, skoro jesteście niscy? Np. 80 cm? Nie da się tak zrobić? Moje nie będą miały całych 90 cm wysokości z tego, co wiem, więc jestem nieco zdziwiona, że koniecznie chcą Wam zrobić 90 cm. Odległość między szafkami to min. 50 cm - jak już wspomniała Gold-Fish. Producenci płyt do zabudowy najczęściej określają jaka powinna być minimalna odległość górnych szafek od ich sprzętu (a raczej od garnków, które się gotują i wytwarzają parę).

[sjoanna]

Zdjecie plytek jest w poscie powyzej. Blizej nie podchodzilam zeby zrobic bo sie odbijalam jak w lustrze i nie bylo widac plytek tylko mnie.

Co do wysokosci dolnych mebli - sa dwie mozliwosci - albo wlasnie 90 (dokladnie to chyba 88/89 cm - te 90 ma byc z taka metalowa tasma miedzy brzegiem blatu a sciana) albo wyzsze 95 chyba.

Ale schodzi na tych drobiazgach.
Poza tym okien ciagle nie ma. Plytek do lazienki tez. I drzwi zewnetrznych. Ale to juz inne firmy nawalaja z terminami.
Nie wiem czy zdarza w takim tempie do konca przyszlego tygodnia.

[angy]

sjoanna ja bym dała czarną fugę.

Poza tym-co za metalowa taśma między blatem a ścianą? O ile jest to to, o czym myślę, to nie robi się już tak-maksymalnie blat do ściany, a pozostającą małą szczelinkę wypełnia się silikonem

[sjoanna]

Napisane przez angy

sjoanna ja bym dała czarną fugę.

Poza tym-co za metalowa taśma między blatem a ścianą? O ile jest to to, o czym myślę, to nie robi się już tak-maksymalnie blat do ściany, a pozostającą małą szczelinkę wypełnia się silikonem

O widzisz - tego nie wiedzialam.
Czyli najwieksza siec sklepow meblowych we Wloszech robi po staremu.

Zalaczam zdjecia.
Metalowa tasma widoczna np na zdjeciach tych kuchni.
Ta niebieska kuchnia to jeden z najnowszych modeli. Wzorowany zreszta na projektach Giugiaro Design dla eksluzywnej sieci Scavolini. I tu ciagle mamy tasme.
Nie wiem czy przy montazu moznaby ja pominac czy sie nie da.

[gold-fish]

jakoś nie umiem znaleźć info jakie będziesz miała meble moze pokażesz jakis projekt, albo zdjęcia mebli , bo ciażko wyobrazić sobie te płytki bez mebli

ja będę miała tę listwę, ale ona jest plastikowa , z Ikea nie wiem czy silikon tak ładnie wyglada... może jeszcze nie widziałam takiej nowoczesnej kuchni, ale mi ta listwa wizualnie nie przeszkadza. A szafki skoro robia 90-tki to bardzo wysokie, u mnie są 70-tki i myślę że to był dobry wybór. Ale jeżeli to jest firma która robi na wymiar to chyba moga zrobic jakie chcesz