Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?

[layla_lbn]

Ja pamietam kiedys jak jechalam sobie 80km/h, a ograniczenie do 50km/h, patrze w lusterko wsteczne za mna policja, to zwalniam, a oni zmienili pas i mnie wyprzedzili

[Vivienne]

Napisane przez layla_lbn

Ja pamietam kiedys jak jechalam sobie 80km/h, a ogranizceniu do 50km/h, patrze w lusterko wsteczne za mna policja, to zwalniam, a oni zmienili pas i mnie wyprzedzili

Haha, jaki pirat
Ja też się boję kontroli, chociaż w sumie nie wiem czemu... przecież jeżdżę przepisowo

[layla_lbn]

Napisane przez Vivienne

Haha, jaki pirat
Ja też się boję kontroli, chociaż w sumie nie wiem czemu... przecież jeżdżę przepisowo

No, nie wierze, ze jezdzisz 50km/h

[Vivienne]

W mieście niestety jeżdżę, bo zanim zdążę się rozpędzić już muszę hamować
Natomiast na trasie zwykle trochę przekraczam prędkość, ale zwykle staram się jeździć tak, żeby nie przekraczać prędkości o więcej niż 20 km/h, bo wtedy ani radary nie łapią, ani policja się nie fatyguje

[layla_lbn]

Napisane przez Vivienne

W mieście niestety jeżdżę, bo zanim zdążę się rozpędzić już muszę hamować
Natomiast na trasie zwykle trochę przekraczam prędkość, ale zwykle staram się jeździć tak, żeby nie przekraczać prędkości o więcej niż 20 km/h, bo wtedy ani radary nie łapią, ani policja się nie fatyguje

A w miescie to zalezy gdzie. No ja staram sie o wiecej niz 30km/h nie przekraczać , ale w sumie rzadko mi sie zdarza az o tyle, bo jak sama mowisz nie ma jak, chyba, ze jade wieczorem jak nie ma ludzi na ulicach. Chociaz szczerze mowiac rzadko patrze na predkosciomierz. Na trasach rzadko jezdze

PS, co do parkingu to chyba wlasnie bede stawac na tym, co mi poelcilaś . Wykupilam sobie miesieczny karnet na ten parking za 20zł

[krowa118]

Napisane przez Vivienne

W mieście niestety jeżdżę, bo zanim zdążę się rozpędzić już muszę hamować
Natomiast na trasie zwykle trochę przekraczam prędkość, ale zwykle staram się jeździć tak, żeby nie przekraczać prędkości o więcej niż 20 km/h, bo wtedy ani radary nie łapią, ani policja się nie fatyguje

Niestety przy przekroczeniu 0 20km/h radary łapią, policja też potrafi jak jej sie nudzi.

[layla_lbn]

Ja juz slyszalam rozne teorie, ze na pewno do 61km/h nie lapia, bo sa nastawione na nocny tryb+1km/h "rezerwa na blad".

To Vivienne, pozostaje Ci jezdzić max o 10km/h przekraczajac dozwolona predkość [mi zreszta tez ].

[justi699]

Napisane przez layla_lbn

A w miescie to zalezy gdzie. No ja staram sie o wiecej niz 30km/h nie przekraczać , ale w sumie rzadko mi sie zdarza az o tyle, bo jak sama mowisz nie ma jak, chyba, ze jade wieczorem jak nie ma ludzi na ulicach. Chociaz szczerze mowiac rzadko patrze na predkosciomierz. Na trasach rzadko jezdze

a ja wręćz odwrotnie! Ciągle się w niego gapie i staram się jechać przepisowo ale czasem jak się z kimś zagadam to Tż mówi: kochanie to jest teren zabudowany a ja wtedy mówię:wiem przecież i zwalniam

[Vivienne]

Napisane przez krowa118

Niestety przy przekroczeniu 0 20km/h radary łapią, policja też potrafi jak jej sie nudzi.

Nie, radary łapią tyko jeśli przekroczy się więcej niż 20 km/h. Słyszałam od policjanta z drogówki, więc to raczej potwierdzona informacja. Z policją róznie bywa, wiadomo, jak nie ma kogo łapać to i tych mniej przekraczających ścigają. Ale to rzadko

Napisane przez layla_lbn

Ja juz slyszalam rozne teorie, ze na pewno do 61km/h nie lapia, bo sa nastawione na nocny tryb+1km/h "rezerwa na blad".

To Vivienne, pozostaje Ci jezdzić max o 10km/h przekraczajac dozwolona predkość [mi zreszta tez ].

Rzecz jasna, wszytsko zalezy jaka jest dopuszczalna prędkość A radary (jeśli chodzi o teren zabudowany) są przestawiane

Napisane przez layla_lbn

A w miescie to zalezy gdzie. No ja staram sie o wiecej niz 30km/h nie przekraczać , ale w sumie rzadko mi sie zdarza az o tyle, bo jak sama mowisz nie ma jak, chyba, ze jade wieczorem jak nie ma ludzi na ulicach. Chociaz szczerze mowiac rzadko patrze na predkosciomierz. Na trasach rzadko jezdze

PS, co do parkingu to chyba wlasnie bede stawac na tym, co mi poelcilaś . Wykupilam sobie miesieczny karnet na ten parking za 20zł

Ja też rzadko patrze na prędkościomierz, bardziej już na obrotomierz W każdym razie odkąd mam toyotę to wolniej jeżdżę niż ojca autem, ale to dlatego, że strasznie czuć prędkość... byłby to największy minus tego auta, gdyby nie brak klimy...
A'propos klimy- wczoraj byłam nad jeziorem, auto stało na słońcu. Po kilku godzinach nie dało się tam wejsć- siedzenia parzyły, kierownica parzyła, raczka zmiany biegów też parzyła! A zanim auto się ochłodziło w jeździe (nawiew NIC nie daje) to myślalam, że się uduszę

A jak parking? Trafiłaś bez problemów?

[layla_lbn]

Ja w swoim w ogóle nie czuje prędkości

Dziś jechałam, policjant kierował ruchem, tak się zamotałam, że w końcu zawróciłam , ja nie wiem, co ten pan ode mnie chciał

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez Vivienne

A jak parking? Trafiłaś bez problemów?

Zapytałam się na recepcji, gdzie mają parking, wykupiłam karnet na niego i poszlam zobaczyć
Dziś jak chciałam zajechać, od Rusałki, to się troche zamotałam i wjechałam w ślepą uliczkę

[justi699]

Napisane przez Vivienne

A'propos klimy- wczoraj byłam nad jeziorem, auto stało na słońcu. Po kilku godzinach nie dało się tam wejsć- siedzenia parzyły, kierownica parzyła, raczka zmiany biegów też parzyła! A zanim auto się ochłodziło w jeździe (nawiew NIC nie daje) to myślalam, że się uduszę

jeju znam ten ból, wczoraj byłam na zakupach zostawiłam auto na parkingu(nawet ładnie zaparkowałam ) jak wróciłąm to było tak gorąco że hej, a w mojej nexi brak klimy ale jak wyjechałam za miasto to okna wszystkie pootwierałam i heeja

[krowa118]

Co do tych radarów to pewnie zależy gdzie bo z doswiadczenia wiem ze przy 20 łapią

[beat@]

Napisane przez krowa118

Te kropeczki u którejś z wizażanek to chyba jest to złamanie u mnie jest pasek i wyaźnie widac lekkie odchylenie, ae nie wiem.

Ahh te radary, też sie ich boje u mnie na trasie jest i zwsze ta droga jade po mame do pracy zwalniam do 70km/h o inni odrazu mnie wyprzedzaja ja nie wiem czy na nich to niedziałą ale niektorzy to czasami pedza ponad 100. BArdzo sie tez boje ze gdzies bedzie stałą policja i mnie złapie. Dobrym rozwiazaniem jest CB radio

Ja mam tak samo. W drodze do prasy mijam policję więc zawsze mam jakieś dziwne wrażenie że tam będą stać no i zwalniam a inni mnie wyprzedzają. W mieście jeżdżę max 60 km/h ale szybciej się po prostu nie da. W ostatnim czasie same remonty i korki takie że hoho. Jak wracam do domu inną stroną to zamiast 20 minut jadę 1 godzinę no i w moim punciaku nie ma klimy to jak pod pracą mi się wszystko w środku nagrzeje to masakra

Ostatnio to prawie mandat dostałam od straży miejskiej

[layla_lbn]

Ja mam klime [min da sie na 18st nastawić, a ja czasem mam ochote na -50!], ale co z tego jak kierownica nagrzewa sie do czerwonosci i szybko nie chce puscic ciepla i boki siedzen tez. Tu na srodku gdzie mam materiałową tapicerke nie jest tak zle...

Uf, wrocilam z silowni, zgrzana ide coś zjeść

Beat@-prawie robi wielka roznice, a za co mialas dostać?

[beat@]

miałam dostać za złe perkowanie. wróciłam z pracy i jak na złość nie było gdzie zaparkować ani po jednej ani po drugiej stronie ulicy (jednokierunkowa). zaparkowałam więc za znakiem informującm o tym iż kończy się parking. rano coś mnie podkusiło i polazłam do okna a tam patrze straż miejska i kobietka coś pisze, no to sobie myślę no super. no nic zeszłam za chwilę na dół i przestawiłam auto na podwórko. na 14 musiałam pojechać do straży. okazało się że nie chodziło o to że za znakiem tylko o to że zastawiłam wjazd/wyjazd z garażu no i właściciele zadzwonili a ja jej na to: to tam brama jest no zwyczajnie jej nie widziałam. no i miało być 300 zł + 1 punkt ale ostatecznie skończyło się tylko na pouczeniu

[layla_lbn]

No, niestety trzeba uwazac na te bramy, wjazdy etc.
Nas zawsze na Wszystkich Swiętych zastawiaja z kazdej strony, z której sie tylko da [to niewielka ulica domkow jednorodzinnych, jakies 5min od mego domu idzie sie na cmentarz].

Ale pamietam tez chlopaka, który zostawił u nas samochód zahaczajac o nasz podjazd, ale spokojnie dało się wyjechać. Zostawił samochód, bo gonila do policja, on uciekal, w koncu doszedl do wniosku, ze nie da rady, bo u nas po tych osiedlowych uliczkach latwo sie zgubic, wjechać w jakas slepa... Jak go wypuscili nastepnego dnia to zadzwonil domofonem, przeprosil, ze stoi na podjezdzie, ogolnie zachowal sie tu bardzo OK [bo nie popieram jechania po pijaku, rozbicia po prodze samochodu i uciekania przed policja i jeszcze budzenia ludzi przez syreen policyjna, a bylo to ok 2-4 w nocy, wszyscy u nas w domu powstawali, bo mysleliśmy, że złapali jakiegoś morderce, czy kogoś, bo powyrzucali ich [on+chyba dziewczyna, nie pamietam juz dokladnie] z samochodu na ziemie ].

Dobrze, ze udalo Ci się "wykrecic" od mandatu

[asia665]

Witam...
No i ja mam problem a jaki?Że panicznie wręcz boje sie dużego ruchu w mieście a najbardziej się boje skrętu w lewo na skrzyżowaniu gubie się z tych nerwów.

[layla_lbn]

Napisane przez asia665

Witam...
No i ja mam problem a jaki?Że panicznie wręcz boje sie dużego ruchu w mieście a najbardziej się boje skrętu w lewo na skrzyżowaniu gubie się z tych nerwów.

Skarbie, nie martw się. Przechodzi z czasem!
Jezdzij teraz w wakacje, jak jest mały ruch to się przezwyczaisz i pozniej bedzie Ci wisieć, czy jedziesz w lewo, w prawo, czy zawracasz, czy co innego robisz

[justi699]

a ja dziś się załamałam bo ojciec powiedział że źle jeżdze i nie mam "drygu" a co ja zrobię ze jak z nim jeżdze to się tak denerwuje że wszystko źle idzie
ech... czuje się jak fatalny kierowca

[layla_lbn]

Napisane przez justi699

a ja dziś się załamałam bo ojciec powiedział że źle jeżdze i nie mam "drygu" a co ja zrobię ze jak z nim jeżdze to się tak denerwuje że wszystko źle idzie
ech... czuje się jak fatalny kierowca

Tia, słuchaj ojca, który na pewno zna się jak pies na gwizdach . Zdałaś egzamin, panstwowy, legalnie, prawo jazdy masz-wiec nie widze powodow, dla których nie miała byś jezdzić

Najlepiej jezdzić samemu, wtedy nikt nie gada, nie poucza, a jak się coś nie podoba to niech na piechote idzie

[asia665]

Napisane przez layla_lbn

Skarbie, nie martw się. Przechodzi z czasem!
Jezdzij teraz w wakacje, jak jest mały ruch to się przezwyczaisz i pozniej bedzie Ci wisieć, czy jedziesz w lewo, w prawo, czy zawracasz, czy co innego robisz

Właśnie jeżdżę, jeżdże i nic w prawo- lubie skręcać, prosto też mogę jechać, ale w lewo -zwłaszcza gdy wyjeżdżam z podporządkowanej to katorga.

Napisane przez justi699

a ja dziś się załamałam bo ojciec powiedział że źle jeżdze i nie mam "drygu" a co ja zrobię ze jak z nim jeżdze to się tak denerwuje że wszystko źle idzie
ech... czuje się jak fatalny kierowca

A z ojcem mam ten sam problem. Po pierwszej jeździe z nim (gdy tylko dostałam plasticzek) od razu zakomunikowałam mu że nie będę z nim jeździła dopóki będzie mnie krytykował.

[layla_lbn]

Napisane przez asia665

Właśnie jeżdżę, jeżdże i nic w prawo- lubie skręcać, prosto też mogę jechać, ale w lewo -zwłaszcza gdy wyjeżdżam z podporządkowanej to katorga..

Spokojnie, przyjdzie z czasem, nie od razu Rzym zbudowano.

A mi ojciec mowil, ze dobrze jezdze i ze nie spodziewał się, że tak dobrze [miałam 2.5 roku przerwy po zrobieniu prawka, w tym czasie nie jezdziłam, wzielam sobie aby 2h w OSK i juz jazda z nim, jechałam aby 3 razy i kupił mi mój samochód :P].

[asia665]

Napisane przez layla_lbn

Spokojnie, przyjdzie z czasem, nie od razu Rzym zbudowano.

A mi ojciec mowil, ze dobrze jezdze i ze nie spodziewał się, że tak dobrze [miałam 2.5 roku przerwy po zrobieniu prawka, w tym czasie nie jezdziłam, wzielam sobie aby 2h w OSK i juz jazda z nim, jechałam aby 3 razy i kupił mi mój samochód :P].

Ooo to fajnie

[justi699]

Napisane przez layla_lbn

Spokojnie, przyjdzie z czasem, nie od razu Rzym zbudowano.

A mi ojciec mowil, ze dobrze jezdze i ze nie spodziewał się, że tak dobrze [miałam 2.5 roku przerwy po zrobieniu prawka, w tym czasie nie jezdziłam, wzielam sobie aby 2h w OSK i juz jazda z nim, jechałam aby 3 razy i kupił mi mój samochód :P].

zazdroszczę taty ech.. to jest jego auto więc bardzo się żadzić nie moge
ale za to Tż jest bardzo cierpliwy jak ze mną jeździ

[beat@]

Napisane przez asia665

Witam...
No i ja mam problem a jaki?Że panicznie wręcz boje sie dużego ruchu w mieście a najbardziej się boje skrętu w lewo na skrzyżowaniu gubie się z tych nerwów.

ja się też bałam na początku. jeszcze teraz jak jadę w godzinach szczytu za zamiast prosto na skręt w lewo jechać to najpierw w drugą stronę na światła i dopiero wyjeżdżam na tą ulicę. Ale myślę, że za jakiś czas będę normalnie już jechać i nie będę specjalnie zmierzać w kierunku świateł. Ogólnie na chwilę obecną to nawet wygodniejsze bo szybciej dotrę do tego wyjadu właśnie jadąc na światła niż jechać od razu na ten wyjazd w lewo. Wszystko przez remonty i mega korki

Napisane przez justi699

a ja dziś się załamałam bo ojciec powiedział że źle jeżdze i nie mam "drygu" a co ja zrobię ze jak z nim jeżdze to się tak denerwuje że wszystko źle idzie
ech... czuje się jak fatalny kierowca

nie przejmuj sie. stresujesz się po prostu. mi Tż mówi zawsze że jeżdżę dobrze a mimo to jak jadę z nim to zawsze jakiś błąd popełnię, ale nie ma co się zrażać trzymam kciuki a tacie powiedz niech on sobie przypomni jak sam prawko zrobił. ja zawsze powtarzam jedno odnośnie kierowców którzy mają prawko już szmat czasu. Otóż: zapomniał wół jak cielęciem był...
tak wię niczym się nie przejmuj

[justi699]

Napisane przez beat@

nie przejmuj sie. stresujesz się po prostu. mi Tż mówi zawsze że jeżdżę dobrze a mimo to jak jadę z nim to zawsze jakiś błąd popełnię, ale nie ma co się zrażać trzymam kciuki a tacie powiedz niech on sobie przypomni jak sam prawko zrobił. ja zawsze powtarzam jedno odnośnie kierowców którzy mają prawko już szmat czasu. Otóż: zapomniał wół jak cielęciem był...
tak wię niczym się nie przejmuj

on mówi że od zawsze idealnie jeździł ech... macie racje nie ma co się przejmować. Dzięki

[beat@]

Napisane przez justi699

on mówi że od zawsze idealnie jeździł ech... macie racje nie ma co się przejmować. Dzięki

tato, jak każdy inny facet, zbyt dumny i się do swoich błędów nie przyzna

[asia665]

Napisane przez beat@

ja się też bałam na początku. jeszcze teraz jak jadę w godzinach szczytu za zamiast prosto na skręt w lewo jechać to najpierw w drugą stronę na światła i dopiero wyjeżdżam na tą ulicę. Ale myślę, że za jakiś czas będę normalnie już jechać i nie będę specjalnie zmierzać w kierunku świateł. Ogólnie na chwilę obecną to nawet wygodniejsze bo szybciej dotrę do tego wyjadu właśnie jadąc na światła niż jechać od razu na ten wyjazd w lewo. Wszystko przez remonty i mega korki

No i mnie prócz innych samochodów przerażają piesi. Niektórzy (nie mówie,że wszyscy) nie patrzą gdzie idą, nawet się nie obejrzą. Ostatnio wracałam z wspólnego weekendu z TŻ (ja byłam jako kierowca bo on sobie %% ). No i jade przez miasto , była to niedziela około godziny 17. Widzę że jest przejście ale patrze nikt nie stoi, a tutaj kobieta szła z zakupami i mi włazi na pasy-a nawet nie spojrzała!! Ja po hamulcach,a ona staje na tych pasach i zaczyna się drzeć i wymachiwać rękami -TŻ nie wytrzymał otworzył szybe i posłał jej wiązanke taką sama jaką ona posłała mi . Ale powiem,że od tej pory mam strach

Napisane przez justi699

on mówi że od zawsze idealnie jeździł ech... macie racje nie ma co się przejmować. Dzięki

Oj Tatuś chce podtrzymać swój autorytet

[layla_lbn]

A ja dziś dałam, stało się to czego zawsze najbardziej się obawiałam, pojechałąm pod prąd , na szczescie na parkingu pod galeria i nikt nie jechał w dobra, zorientowałam się, kiedy zobaczyłam strzałki na drodze w przeciwnym kierunku, ale coż będę już wiedzieć, żeby na parkingu też na znaki patrzeć

A na jednym z największych rond w mym mieście padła sygnalizacja , jak juz mi się udało wepchnąć i chciałam jechać dalej to światła zadziałały i musiałam znów czekać -ciekawostka, he he

[Melodia mgieł nocnych]

Dziewczyny

(7/22/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

Nareszcie Bo już myślałam ze sobie wymyśliłam to że zdałam Albo, że mi się przyśniło

Ciekawe kiedy teraz będę mogła odebrać Ile to potrwa Mam nadzieje, że nie więcej niż tydzień