Trwałe (najtrwalsze) perfumy

[haha01wg]

Napisane przez kanaa

Zazdroszczę osobom na których długo czuć perfumy... ja próbowałam wielu i co.... - jeden wielki klops. Już nie wiem gdzie i czego mam szukać.... Długo było na mnie czuć tylko jedną podróbkę Acqua di Gioia za 20 zł. Oryginał niestety ulatniał się po godzinie.
Teraz kupiłam Burberry Brit Sheer EDT i mimo, że jest to piękny zapach to muszę się z nim pożegnać. No chyba, że natrę się nim cała i będę miała 30 minut radochy

A może za dużo używasz perfum. Ja tak miałam. jak odpoczęłam trochę od zapachów (nie całkiem, delikatnie się psiukałam do pracy lub na wyjścia, ale ciągle tymi samymi) to się okazało, że po dłuższym czasie jak sięgnęłam po stare perfumy które trzymały na mnie 3 h. Teraz wyczuwam je na sobie pół dnia. Myślę że to nos mnie oszukiwał. Używałam tego sporo , psiukałam w strategiczne miejsca, co chwile testowałam nowe bo żadne nie spełniały moich oczekiwań. W końcu się poddałam i przestałam szukać ideału. Używałam tych, które chłopakowi się podobały. Teraz używam perfum tylko za uszy i raz w bluzke. Czuje je wyraźniej niż kiedyś. Nie wszystkie są trwałe, ale kilka zapachów które wydawały się krótkotrwałe teraz trzymają się na mnie dłużej .

[hellokatie]

Jimmy Choo poo 10 dniach ( jeden psik na apaszke w sephorze ) pachnie tak mocno jakbym spsikała się nimi conajmniej 10 razy kilka minut wcześniej oO Jeszcze żaden do tej pory nie przebił Jimmiego trwałośćią, nawet Angel czy LVEB. apaszke musiałam uprać bo ileż można

[paulinaa_23]

Dla mnie najtrwalsze - Elizabeth Arden 5TH AVENUE

[SylkaEs]

Napisane przez hellokatie

Jimmy Choo poo 10 dniach ( jeden psik na apaszke w sephorze ) pachnie tak mocno jakbym spsikała się nimi conajmniej 10 razy kilka minut wcześniej oO Jeszcze żaden do tej pory nie przebił Jimmiego trwałośćią, nawet Angel czy LVEB. apaszke musiałam uprać bo ileż można

zapomniałam o tym zapachu, a kiedyś bardzo go lubiłam, chyba już wiem, co chcę na prezent

[AlexGGS]

Niezwykle trwałe i z charakterem : Paloma Picasso Paloma.

[Katefit]

Napisane przez AlexGGS

Niezwykle trwałe i z charakterem : Paloma Picasso Paloma.

zgadzam sie bardzo trwale , poza tym podobne troche do chanel nr 5 ,tez trwale

[Katefit]

Napisane przez catherines

poddaje pod dyskusję Gucci premiere, testowałyście? Co sądzicie, jest trwały?

wróciłam z zakupów, i przy okazji testowałam go i bardzo mi się podoba - tak bardziej na co dzień

Bardzo mi się również podoba Bvlgari mon jasmin noir - któraś używała? Dziękuje z góry za odpowiedź

który lepszy waszym zdaniem?


Dobra, sama zrobiłam test, psiknęłam dwa razy za ucho i na zgięciu łokcia guccim o godzinie 11, nadal na maxa pachnie a jest 17, piękny zapach - kupię na pewno.

Mialam Gucci Premiere edp ,kupilam zaraz po tym jak wyszlo, niestety trwalosc okolo 3 godziny ,jak dla mnie to slabizna, choc sam zapach super i flacha ladna.

[AlexGGS]

Napisane przez Katefit

zgadzam sie bardzo trwale , poza tym podobne troche do chanel nr 5 ,tez trwale

Zupełnie inne niż piątka. Nie widzę podobieństwa. No chyba że w trwałości podobne. Piątki nie toleruję na mojej skórze. A Palome uwielbiam.

[Katefit]

Napisane przez AlexGGS

Zupełnie inne niż piątka. Nie widzę podobieństwa. No chyba że w trwałości podobne. Piątki nie toleruję na mojej skórze. A Palome uwielbiam.

A tak ,to juz jest z ph skory, co skora to inne doznania
A z zapachow killerow odkrylam niedawno Venezie L.B. wersje Parfum ze zlotymi malymi strzepkami w srodku flakonika (oczywiscie nie wierze
ze to prawdziwe zloto /bardziej chwyt marketingowy)
super trwalosc

[AlexGGS]

Napisane przez Katefit

A tak ,to juz jest z ph skory, co skora to inne doznania
A z zapachow killerow odkrylam niedawno Venezie L.B. wersje Parfum ze zlotymi malymi strzepkami w srodku flakonika (oczywiscie nie wierze
ze to prawdziwe zloto /bardziej chwyt marketingowy)
super trwalosc

Nawet jeżeli to złota folia do kanapek nie mam nic przeciwko ,jeżeli będzie błysk na skórze.

[Katefit]

Napisane przez AlexGGS

Nawet jeżeli to złota folia do kanapek nie mam nic przeciwko ,jeżeli będzie błysk na skórze.

najbardziej mi to przypomina takie malutkie kawalki zlota jak w wodce GoldWasser - jest tak wodka ,ona calkiem slodko smakuje w przeciwienstwie do jakiejkolwiek innej - tak to wlasnie wyglada

[Asiuuuuula]

Teraz chyba tylko Niemcy ją robią. Taka była dobra..., Polmosu chyba, mam skitraną 1 flaszkę nówkę sztukę z 90tego któregoś roku, musze sprawdzić, ale otworzyć jej szkoda, toż to unikat

[AlexGGS]

Asiula, wódeczek lepiej nie kolekcjonować, bo takie pojemności potwornie dużo miejsca zajmują ...
Goldwasser znam, stoi grzecznie w barku u rodziców.
Asiula, Ty mi orzypomniałam ,że seria Perris Monte Carlo tez mocarna. Jakoś tak mi sie z Toba skojarzyło.

[Asiuuuuula]

Napisane przez AlexGGS

Asiula, wódeczek lepiej nie kolekcjonować, bo takie pojemności potwornie dużo miejsca zajmują ...
Goldwasser znam, stoi grzecznie w barku u rodziców.
Asiula, Ty mi orzypomniałam ,że seria Perris Monte Carlo tez mocarna. Jakoś tak mi sie z Toba skojarzyło.

Oj nigdy by mi do głowy nie przyszło kolekcjonowanie alkoholi, piłabym na bieżąco

[bernikula]

Najtrwalsze, jakimi się psikalam na pewno byly perfymy Coco Chanel Mademoiselle. Nic ich na razie nie przebija.

Dość trwałe są też Chloe Love Story.

Z tych tańszych to jestem za So Elixir z Yves Rocher. Bluzka w brudniku pachnie jeszcze kilka dni.

[AlexGGS]

Napisane przez Asiuuuuula

Oj nigdy by mi do głowy nie przyszło kolekcjonowanie alkoholi, piłabym na bieżąco

Ideą może być kolekcjonowanie krótkotrwałe . Do momentu spożycia. A moze nawet hurtowe spożywanie . W szerokim gronie.

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Ja akurat nie oceniałabym trwałości perfum po tym, jak trzymają się na szaliku czy ubraniach, wiadomo, że zapach będzie w jakimś stopniu wyczuwalny, dopóki tej rzeczy nie upierzesz.
U mnie często bywa tak, że czuję perfumy na skórze tylko przez 2-3 godziny a na ubraniach i włosach utrzymują się do prania czy do umycia włosów.

Co do wpływu innych czynników na trwałość, czy też tak macie, że dane perfumy np. intensywniej i dłużej pachną zimą niż latem, lub na odwrót?

[karolina0203]

najtrwalsze i do tego z duuużą projekcją są moim zdaniem La Prairie Life Threads Gold, Alien i Montale Intense Cafe

[Karkki]

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;55424241]
Co do wpływu innych czynników na trwałość, czy też tak macie, że dane perfumy np. intensywniej i dłużej pachną zimą niż latem, lub na odwrót?[/QUOTE]
Różne potrafią różnie się zachowywać w różnych temperaturach. Że o tak oczywistych oczywistościach jak faza księżyca, dieta, leki, itp itd, nie wspominam. Niektóre intensywniej i dłużej pachną latem, inne zimą. Mango Manga Montale zdecydowanie lepiej zachowuje się zimą niż latem, chociaż ponoć to letni zapach. Czarny Amorek, czyli Forbidden Kiss, najmocniej pachniał od maja do października. A taki Sacred Love Ajmala dobrze pachnie latem tylko w pomieszczeniach klimatyzowanych. W upale +40 przypomina cytrynową kostkę toaletową wątpliwej jakości
Chemia jest fascynująca. I to nawet bez wplątywania w nią kwantów

[retiko]

U mnie najtrwalszy Shalimar Parfum Initial, zdecydowanie dozuje jeden psik (chmurke) lub czasem dwa, w zaleznosci od okolicznosci a czuje go caly czas, ubranie pachnie do wyprania delikatna woalka zapachu

[d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767]

Napisane przez Karkki

Różne potrafią różnie się zachowywać w różnych temperaturach. Że o tak oczywistych oczywistościach jak faza księżyca, dieta, leki, itp itd, nie wspominam. Niektóre intensywniej i dłużej pachną latem, inne zimą. Mango Manga Montale zdecydowanie lepiej zachowuje się zimą niż latem, chociaż ponoć to letni zapach. Czarny Amorek, czyli Forbidden Kiss, najmocniej pachniał od maja do października. A taki Sacred Love Ajmala dobrze pachnie latem tylko w pomieszczeniach klimatyzowanych. W upale +40 przypomina cytrynową kostkę toaletową wątpliwej jakości
Chemia jest fascynująca. I to nawet bez wplątywania w nią kwantów

Racja. Miss Dior edp zazwyczaj pachnie na mnie tak trochę..przyciężkawo i męcząco, przynajmniej ja tak ten zapach czasem odbieram, ale są dni, kiedy wydają się cudownie lekkie, kobiece, eleganckie...rozkwitają. Jeszcze nie ustaliłam od czego to zależy

[ktrznn]

Napisane przez Karkki

Różne potrafią różnie się zachowywać w różnych temperaturach. Że o tak oczywistych oczywistościach jak faza księżyca, dieta, leki, itp itd, nie wspominam. Niektóre intensywniej i dłużej pachną latem, inne zimą. Mango Manga Montale zdecydowanie lepiej zachowuje się zimą niż latem, chociaż ponoć to letni zapach. Czarny Amorek, czyli Forbidden Kiss, najmocniej pachniał od maja do października. A taki Sacred Love Ajmala dobrze pachnie latem tylko w pomieszczeniach klimatyzowanych. W upale +40 przypomina cytrynową kostkę toaletową wątpliwej jakości
Chemia jest fascynująca. I to nawet bez wplątywania w nią kwantów

a jest jakaś konkretna zależność dietetyczna? nigdy o tym nie słyszałam a ciekawam jak to jest

[malutka100]

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;55424241]Ja akurat nie oceniałabym trwałości perfum po tym, jak trzymają się na szaliku czy ubraniach, wiadomo, że zapach będzie w jakimś stopniu wyczuwalny, dopóki tej rzeczy nie upierzesz.
U mnie często bywa tak, że czuję perfumy na skórze tylko przez 2-3 godziny a na ubraniach i włosach utrzymują się do prania czy do umycia włosów.

Co do wpływu innych czynników na trwałość, czy też tak macie, że dane perfumy np. intensywniej i dłużej pachną zimą niż latem, lub na odwrót?[/QUOTE]

Moje typy najtrwalszych zapachów:
Angel edp i La vie est belle.

Angela uwielbiam używać zimą, wtedy pachną na mnie jeszcze intensywniej. Nie wiem od czego to zależy ale czasami mam wrażenie że zapach jest zimny/ paczulowy, a czasami taki słodziak I za to chyba kocham Angela miłością dozgonną

Z kolei Lveb ładnie się rozwija pod wpływem wysokiej temperatury.

[Karkki]

Napisane przez ktrznn

a jest jakaś konkretna zależność dietetyczna? nigdy o tym nie słyszałam a ciekawam jak to jest

Wszystko co się zjada ma wpływ na nasz zapach Siarka jest tu kluczowa - na minus. Na plus wszystko co zawiera bromelainę i papainę.

Poczytaj Dieta a wrażliwość powonienia

[bernikula]

Napisane przez malutka100

Z kolei Lveb ładnie się rozwija pod wpływem wysokiej temperatury.

Ale potrafi też przyprawić o mdłości. Wsiadam do nagrzanego auta, jedziemy z koleżanką na dyskotekę, ona dwa razy psiknięta LVEB, ledwo wytrzymałam, musiałam okno otwierać. Ta wanilia jednak za bardzo daje. Ale ogólnie zapach bardzo ładny. Tylko właśnie nie w małych pomieszczeniach i przy cieple

[ktrznn]

Napisane przez Karkki

Wszystko co się zjada ma wpływ na nasz zapach Siarka jest tu kluczowa - na minus. Na plus wszystko co zawiera bromelainę i papainę.

Poczytaj Dieta a wrażliwość powonienia

dzięki

[rachell111]

Napisane przez Karkki

Wszystko co się zjada ma wpływ na nasz zapach Siarka jest tu kluczowa - na minus. Na plus wszystko co zawiera bromelainę i papainę.

Poczytaj Dieta a wrażliwość powonienia

No co ja paczę, aleś mi zrobiła dzień. Właśnie na fali choroby wsuwam Bromelan, na zatoki pono, nie wiem, pierwszy raz taki cuś mi zalecono. Czyli powinnam po tym pięknie pachś? Z ciekawością sprawdzę, jak tylko wypocę resztki gorączki itp

[ganglion]

Montale Black Aoud - niestety to też moja trauma zapachowa, czułam go na pasku od zegarka przez 2 tygodnie.
W ogóle najtrwalsze są te, których nie lubię

[bernikula]

Napisane przez ganglion

W ogóle najtrwalsze są te, których nie lubię

Albo tak Ci się wydaje, bo zapachy, które nam się nie podobają, drażnią nas i je czujemy, natomiast dobrze dobranych się od siebie nie czuje, a inni wyczuwają.

Ja mam tak z Chloe Love Story, od siebie nie czuję, a inni mówią, że już z daleka czuć. I o to chodzi, bo uwielbiam ten zapach.

[LeejdiNaati]

Dziewczyny odkopuję wątek Szukam czegoś na okres ciepła wiosna/lato. Chodzi o trwały, lekko słodki ale nadal świeży, może owocowy zapach. Znacie coś takiego? Większość świeżaków nie jest trwała niestety i ciężko znaleźć jakiegoś świeżego killera Dlatego radzę się Was