rower stacjonarny

[niv_]

Napisane przez Pogoda

Dzięki za odpowiedz To jeżdzenie interwałowo mnie zainteresowało, tylko to by trzeba ze stoperem :/ A to czego najbardziej nienawidzę w sporcie to liczenie, no ale spróbuje

Ale nie musisz tego robic co do sekundy Generalnie chodzi chyba o to,żeby często zmieniać tempo,przynajmniej ja tak myślę

Mam zamiar jak tylko bedzie w miarę ciepło robić sobie wycieczki rowerowe i jeżdzić interwało,a w tedy przecież będe patrzeć na drogę ,a nie na stoper

Teraz robie interały..skacząc na skakance (innych możliwości brak) i efekty są super.Kiedyś ( kiedy jeszcze byłam w sprawach fitneesu całkiem zielona) mogłam skakać 60 minut i nic,a teraz po 20 ledwo żyje

[mądrala]

Napisane przez sylwia.gda

To i ja się wypowiem
Był czas gdy przez prawie rok jeździłam na rowerku treningowym-takim najtańszym, nie-magnetycznym, z łańcuchem, z jednym kołem, bez żadnych bajerów, mierników i cyfrowych wyświetlaczy.
Jeździłam co drugi dzień, rano o 6, na czczo, przez 50-60 minut, na średnim obciążeniu. Efekty były niesamowite. Dostawałam takiego powera na cały dzień, że moglam góry przenosić, pomijając fakt że oczywiście schudłam całkiem ładnie.

Teraz jestem pod względem ćwiczeń zaniedbana Przy wzroście 168 ważę 65, wałeczki tu i ówdzie nie dają mi żyć
Rano robi się już widno, więc zamierzam wrócić do treningów, zastanawiam się też nad siłownią. Mam dużo do nadrobienia.

O 6 rano??? Podziwiam, naprawde...ja juz sobie wiele razy obiecywałam ze może bede wstała wcześniej i ćwiczyła, no ale jakoś tak zawsze włanczałam drzemke a nie wychodziłam z łóżka No i jak wieczorem włacze sobie jakiś film w tv to ten czas szybciej mi płynie

[mądrala]

Napisane przez niv_

Ale nie musisz tego robic co do sekundy Generalnie chodzi chyba o to,żeby często zmieniać tempo,przynajmniej ja tak myślę

Mam zamiar jak tylko bedzie w miarę ciepło robić sobie wycieczki rowerowe i jeżdzić interwało,a w tedy przecież będe patrzeć na drogę ,a nie na stoper

Teraz robie interały..skacząc na skakance (innych możliwości brak) i efekty są super.Kiedyś ( kiedy jeszcze byłam w sprawach fitneesu całkiem zielona) mogłam skakać 60 minut i nic,a teraz po 20 ledwo żyje

Racja, racje. Interwałów nie trzeba robić z zegarkiem w rece Tak miej wiecej tylko. No chyba że amsz rowerek z licznikiem i czasomierzem, to wtedy to nie problem

Niv_ ja póki co skaczę normalnie bo musze sobie najpierw troche kondycje wyrobić

[ewelkaw]

Mi się marzy rowerek stacjonarny niech tylko dostane wypłate odrazu lece do sklepu i kupuje
musze umięśnic sobie wreszcie te zwisające uda boje się tylko czy przez rowerek nie rozrosną mi się też łydki, które i tak są szerokie

[lerche]

mam pytanie ile tak czasu dziennie trzeba jeździć rowerem treningowym ,żeby dały efekty ciałku?

[Noc(nik)]

Podłączam się pod pytanko choć chyba już wystąpiło na Wizażu. Działa na całe ciało czy poszczególne partie? Wiecie - jestem laikiem

[ariva]

podłączam się.Mam taki gruchot<rowerek treningowy> i moglabym troche na nim pojezdzic,zeby efekty byly szybsze.

[gagatka85]

hej, ja jeżdzę na rowerku juz od miesiąca, a może i nawet dłużej!
ale żadnych widocznych efektów nie widzę, a pedałuje tak (nie codziennie, 5 razy w tyg minimum) co najmniej 40 minut dziennie!! I nic!!
i nawet mam wrażenie, że nie w biodrach mi urosło, bo spodnie zaczynają robic sie ciasniejsze!! Od niedawna zaczełam biegac do tego i robic brzuszki!! Ale chyba całkowicie zrezygnuje z rowerka, na rzezc biegania i ćwiczenia!!

[honey92]

Hmm... To jak to w końcu jest z tym rowerkiem?? Bo raz dziewczyny piszą że super efekty, a inne że się rozrosły Bardzo proszę o jakieś wytłumaczenie. Bo ja bardzo chciałabym wyszczuplić do wakacji nogi, a że mam w domu rower(znaczy się mamusia ma ) to mogłabym sobie popedałować codziennie z godzinkę(bo dla mnie to no problem). A poza tym to kiedy lepiej jeździć: rano czy wieczorem??

Proszę, żeby mi któraś wytłumaczyła jak to jest z tym rowerkiem.

[lida82]

wiecie ja tez efektow oszalamiajacych nie widze
staram sie juz od ponad miesiaca ale diety nie trzymam
wydaja mi sie nogi troszke jedrniejsze facet mowi, ze widac efekty ale ja chyba bardzo wymagajaca jestem teraz mam 4 dni przerwy w pedalowaniu z powodu choroby ale dzis chyba popedaluje
pozdrawiam

[lerche]

ja zaczynam jezdziac na rowerze i mam nadzieje ze efekty jakies beda bo inaczej sie pohlastam kurde.

[lain]

ja od niedawna wrocilam do rowerka. jezdze jakies 20-25 minut przed tv z predkoscia jakies 30km/h na najnizszym obciazeniu. do tego cwiczenia, raz w tygodniu 1,5h aerobicu. dzis ide z TŻem na scianke wspinaczkowa.
jakie beda efekty tego wszystkiego to sie okaze

[mundziolek]

moja waga jest tragiczna.....90 kg!!!!!!!!!!!!!!!! I pewnie teraz większośc z was się ze mnie smieje;-( Chodzi o to ze nie dlugo mam miec taki rowerek....Chcem sie poradzic ile czasu mam dziennie na nim jezdzic(albo jaki dystans przejechac) i jak sie przy tym odzywiac i czy to wogole da jakies efekty??jesli tak to jakie.....????Prosze pomozcie!!!!!

[mądrala]

Po pierwsze i najwazniejsze NIKT sie nie śmieje. Po drugie super ze bedzie miała rowerek Co do długości jazdy to oczywiscie ebdzie zależało od twojej początkowej kondycji, bo nie ma co jeździć do upadłego na początku jak poczujesz że już nie masz sił to przestań. Potem to mysle że 35-40 min to taki optymalny czas (może sie wydawac długo, ale kręcąc np. podczas ogladania jakiegos serialu, szybko Ci zleci).

Jeżeli chodzi o diete to ja sie lepiej nie wypowiadam mysle ze w tym to juz inne dziewczyny pomogą

A poza tym radze porządnie przegladnać to forum, naprawde było już sporo takich tematów

[mundziolek]

ja stawiam chyba na ćwiczenia w rytm muzyki-będzie mi szybciej szło;-) Boje się też skurczy....Bo pamiętam jak zmienili nam panią od w-fu i dawała nam taki wycisk że mama musiała mi masować pol nocy noki bo doslownie wylam z bolu....

[vixen_]

jeśli rezultatem ma być spalanie musisz postawic na szybkosc i jak najmniejsze obciązenie no i wiadomo ze spalac zaczynamy dopiero po 30 minutach ćwiczeń... ja na rowerku stacjonarnym jezdziłam codziennie 10 km z prędkoscią 12/13 km/h wiec w czasie wchodziło mi to mniej niz godzine ale teraz odezwało się moje lenistwo i zwyczajnie mi sie nie chce

[nedvedzia]

Hej
Nie chce otwierać nowego wątku zeby niepotrzebnie zaśmiecać forum
dlatego moje pytannko zadam tutaj tym bardziej że również chodzi o rowerek<co prawda nie stacjonarny ale rowerek>
Mam nadzieje że założycielka wątku sie nie pogniewa
No wiec moje pytanie brzmi tak:
Czy jeżeli będe codziennie jeździć na rowerku do szkółki<30 minutek w jedną strone>
w niektóre dni znacznie wiecej bo rezygnuje z biletu miesięcznego czyli na treningi na wykłady itp wszedzie na rowerku
czy byda miała jakieś efekty tego?
Dodam że od 26 dni estem na diecie
nie jem słodyczy odżywam sie zdrowo
Jeśli będą efekty to po jakim czasie i na jakich partiach ciała?
Z góry dziekuje za dopowiedź

[mundziolek]

Napisane przez nedvedzia

Hej
Nie chce otwierać nowego wątku zeby niepotrzebnie zaśmiecać forum
dlatego moje pytannko zadam tutaj tym bardziej że również chodzi o rowerek<co prawda nie stacjonarny ale rowerek>
Mam nadzieje że założycielka wątku sie nie pogniewa
No wiec moje pytanie brzmi tak:
Czy jeżeli będe codziennie jeździć na rowerku do szkółki<30 minutek w jedną strone>
w niektóre dni znacznie wiecej bo rezygnuje z biletu miesięcznego czyli na treningi na wykłady itp wszedzie na rowerku
czy byda miała jakieś efekty tego?
Dodam że od 26 dni estem na diecie
nie jem słodyczy odżywam sie zdrowo
Jeśli będą efekty to po jakim czasie i na jakich partiach ciała?
Z góry dziekuje za dopowiedź

Nie gniewam się;-) A nawet sie ciesze że mój wątek sie na coś przydaje...Ja osobiście uważam że napewno to da jakieś rezultaty....Najprędzej na nogach....I kondycje sobie wyrobisz....Przede wszystkim musisz się regularnie ważyć i na tej podstawie zobasz rezultaty swojego wysiłku....Tylko nie waż się za czesto bo waga będzie spadać stopniowo,a jak nie zobaczysz zadawalających efektów to się szybko zniechęcisz...

[mundziolek]

Napisane przez vixen_

jeśli rezultatem ma być spalanie musisz postawic na szybkosc i jak najmniejsze obciązenie no i wiadomo ze spalac zaczynamy dopiero po 30 minutach ćwiczeń... ja na rowerku stacjonarnym jezdziłam codziennie 10 km z prędkoscią 12/13 km/h wiec w czasie wchodziło mi to mniej niz godzine ale teraz odezwało się moje lenistwo i zwyczajnie mi sie nie chce

przez jaki czas ćwiczyłaś i czy schudłaś coś dzięki temu??

[eifersucht]

Ja jeżdżę sobie 30 min tak z predkością 22/23 km/h.

[mundziolek]

a po jakim czasie wyrobilyscie sobie kondycjie???bo przypuszczam ze na poczatku jest ciezko....i czy jezdzicie na rowerku tylko zeby sobie wyrobic miesnie czy tez po to aby spalic tkanke tluszczowa???

[eifersucht]

Ja nie zauważyłam jakiegoś szczególnego przyrostu mięśni, ani spalenia tkanki tłuszczowej. Ale różnica jest Nogi mam napewno bardziej 'twardsze' i jędrniejsze i ogólnie lepiej wygladają

[lain]

Napisane przez mundziolek

i czy jezdzicie na rowerku tylko zeby sobie wyrobic miesnie czy tez po to aby spalic tkanke tluszczowa???

jezdze zeby sie troszke wypocic, uksztaltowac nogi i polepszyc kondycje.
a kondycja polepsza sie stopniowo - z czasem jezdze coraz dluzej

[mundziolek]

ja nie dlugo bede miala taki rowerek;-) mam nadzieje ze mi to cos da....chodzi o to ze mam bardzo grube nogi;-( ;-( ;-( ;-( ;-( mam bardzo dziwna figure bo mam duze piersi, jestem waska w tali ale za to mam wielki tylek i grube uda;-( zreszta lydki tez piekne nie sa;-(;-(;-(

[_Lina]

ja narazie mam dosyć rowera
przez ostatnie wakacje jeździłam na rowerze po ok 11 km dziennie, co zajmowało mi mniej więcej ok godziny a efekty? nie zauważyłam jakiś nadzwyczajnych

[Smile_Smile]

A ja szczerze polecam rower jako metoda na schudniecie i to dość spore. Tylko ze trzeba pamietac ze godzina na rowerku u jednych osob a u drugich to 2 rozne rzeczy, ktos moze jchac rowerem po lesie przez godzine powoli,albo pedalujac raz na jakis czas a ktos na stacjonarnym przez tą godzine moze pedalowac nonstop. Wiadomo ze sa to dwa rozne sposoby.

Osobiscie chodzilam na silowenie i tam 2 godziny codziennie (!) cwiczylam na orbiterkach oraz biezni i prawie wcale efektow nie bylo. Az w koncu te sprzety mi sie znudzily i zaczelam na rowerku, i o dziwo mialam uczucie ze chudne zdnia na dzien. Teraz kupilam sobie do domu i naprawde widze efekty.

Ja jedze max 40 minut na obciążeniu 7 czasami 8. Pierwsze 10 minut to rozgrzewka. W TYm pierwsze 5 minut to jechanie bardzooo powoli, nastepne pięć to dobijanie do tych 10 minut powoli az osiągniemy predkosć jaką bedziemy jechac przez reszte czasu. I tu juz trzeba optymlanie ustailic sobie takie obiazenie i predkosc jakims bedziemy w staie przejechac te 30 minut czy 40 minut. Do tego otwieramy okno i jedziemy. Dotlenienie organizmu maxymlane, na pewno nie tak jak przy treningu interwalowym. Ja go osobiscie nie znosze. Nie wiem gdzie tu miejsce na dotlenienie organizmu. Mi przynajmniej nie sluzy. Lepiej czuje sie po takim. Gdy robimy tą rozgrzewke 10 minut mamy znacznie wolniejsze tetno i cisnienie tak nie skacze niz gdy odrazu rzucamy sie na max. pedalowanie. Ta rozgrzewka jest konieczna aby "przestawic" organizm. PO ok 25 minutach zaczyna nam sie robic cieplo, organizm juz zupelnie przestawia sie. Cisnienie sie podnosi. I dostajemy powera Znaczy sie nagle latwiej nam sie pedaluje I chyba tu zaczyna sie ten prawdziwy trening, chyba nie na darmo wiadomo ze po 30 mintach organizm zaczyna spalac tluszcz, to wlasnie czuć te zmaine po 30 minutach na stacjonarnym.
Wogole tetno jest bardzo wazne i jest wskaznikiem "treningu". Ja staram sie jechac na tetnie 145, i nie przekraczac 150. Tetno w to w sumie wypadkowa naszej formy, tego jak organizm reaguje na dany wysilek i po tym poznajemy czy wysilek jest adekwatny. Po paru dniach widac jak rosnie nam forma, po tym jak reaguje nasz tetno, z kazdym treningiem coraz nizsze przy tym samym obciazeniu Oczywiscie czasami zdarzaja sie gorsze dni albo jestesmy zmeczeni za bardzo itp
A chudnie sie naprawde szybko. Tak sobie pomyslalam ze np. jesli ktos ma bardziej rozwiniete miesnie ogolnie te kt. odpowadaja za rower to bedzie tracic wiecej kalorri bo ma wieksze te miesnie i bardziej rozwiniete,niz gdyby cwiczyl np na orbiterku ktory inne miesnie w wiekszosci "bierze pod uwage". Przynajmniej ja tak zauwazylam bo orbiterek starsznie mnie meczyl, wrecz okropnie, a na rowerze moge jechac i jechac, po orbiterku prawie wcale nie chudlam a po rowerze bardzo.
Rozwoj miesni?? To zalezy od obciązenia, nie moze chyba byc za duze zeby nie podchodzilo to pod trening silowy. Ale jak je ustalic?? Mysle ze jest to obciążenie max. przy którym mozemy jechac 30 minut z predkościa ok 22 km/ h nie przekraczajac tetna 150 .....to tak na oko To tak moim zdaniem i to co zaobserwowalam. Moze komus sie przyda

[mundziolek]

Napisane przez Smile_Smile

A ja szczerze polecam rower jako metoda na schudniecie i to dość spore. Tylko ze trzeba pamietac ze godzina na rowerku u jednych osob a u drugich to 2 rozne rzeczy, ktos moze jchac rowerem po lesie przez godzine powoli,albo pedalujac raz na jakis czas a ktos na stacjonarnym przez tą godzine moze pedalowac nonstop. Wiadomo ze sa to dwa rozne sposoby.

Osobiscie chodzilam na silowenie i tam 2 godziny codziennie (!) cwiczylam na orbiterkach oraz biezni i prawie wcale efektow nie bylo. Az w koncu te sprzety mi sie znudzily i zaczelam na rowerku, i o dziwo mialam uczucie ze chudne zdnia na dzien. Teraz kupilam sobie do domu i naprawde widze efekty.

Ja jedze max 40 minut na obciążeniu 7 czasami 8. Pierwsze 10 minut to rozgrzewka. W TYm pierwsze 5 minut to jechanie bardzooo powoli, nastepne pięć to dobijanie do tych 10 minut powoli az osiągniemy predkosć jaką bedziemy jechac przez reszte czasu. I tu juz trzeba optymlanie ustailic sobie takie obiazenie i predkosc jakims bedziemy w staie przejechac te 30 minut czy 40 minut. Do tego otwieramy okno i jedziemy. Dotlenienie organizmu maxymlane, na pewno nie tak jak przy treningu interwalowym. Ja go osobiscie nie znosze. Nie wiem gdzie tu miejsce na dotlenienie organizmu. Mi przynajmniej nie sluzy. Lepiej czuje sie po takim. Gdy robimy tą rozgrzewke 10 minut mamy znacznie wolniejsze tetno i cisnienie tak nie skacze niz gdy odrazu rzucamy sie na max. pedalowanie. Ta rozgrzewka jest konieczna aby "przestawic" organizm. PO ok 25 minutach zaczyna nam sie robic cieplo, organizm juz zupelnie przestawia sie. Cisnienie sie podnosi. I dostajemy powera Znaczy sie nagle latwiej nam sie pedaluje I chyba tu zaczyna sie ten prawdziwy trening, chyba nie na darmo wiadomo ze po 30 mintach organizm zaczyna spalac tluszcz, to wlasnie czuć te zmaine po 30 minutach na stacjonarnym.
Wogole tetno jest bardzo wazne i jest wskaznikiem "treningu". Ja staram sie jechac na tetnie 145, i nie przekraczac 150. Tetno w to w sumie wypadkowa naszej formy, tego jak organizm reaguje na dany wysilek i po tym poznajemy czy wysilek jest adekwatny. Po paru dniach widac jak rosnie nam forma, po tym jak reaguje nasz tetno, z kazdym treningiem coraz nizsze przy tym samym obciazeniu Oczywiscie czasami zdarzaja sie gorsze dni albo jestesmy zmeczeni za bardzo itp
A chudnie sie naprawde szybko. Tak sobie pomyslalam ze np. jesli ktos ma bardziej rozwiniete miesnie ogolnie te kt. odpowadaja za rower to bedzie tracic wiecej kalorri bo ma wieksze te miesnie i bardziej rozwiniete,niz gdyby cwiczyl np na orbiterku ktory inne miesnie w wiekszosci "bierze pod uwage". Przynajmniej ja tak zauwazylam bo orbiterek starsznie mnie meczyl, wrecz okropnie, a na rowerze moge jechac i jechac, po orbiterku prawie wcale nie chudlam a po rowerze bardzo.
Rozwoj miesni?? To zalezy od obciązenia, nie moze chyba byc za duze zeby nie podchodzilo to pod trening silowy. Ale jak je ustalic?? Mysle ze jest to obciążenie max. przy którym mozemy jechac 30 minut z predkościa ok 22 km/ h nie przekraczajac tetna 150 .....to tak na oko To tak moim zdaniem i to co zaobserwowalam. Moze komus sie przyda

dzieki;-) zbobilizowalas mnie;-)

[justaa79]

mam pytanko do doświadczonych rowerzystek jeżdże na stacjonarnym rowerku ok 4 czasem 5 razy w tygodniu na raczej lekkim obciążeniu po około 70 min 35 km według mojego licznika w rowerze. Staram się później rozciągnąć mięśnie, ale albo robie to nieumiejętnie, albo zbyt krótko nie wiem sama co jest źle bo strasznie bolą mnie łydki.
Może ktoś wie dlaczego bo mi sie odechciewa tego pedałowania jak wiem że znów będzie bolało

[Pogoda]

Ja też tak mam, że na rowerku mogę jechać i jechać. I właśnie dlatego wolę bieganie , tam się mogłam zmęczyć i po, czułam, że jestem naprawdę po wysiłku. Ale, że zimno i nie ma z kim biegać to sobie kręcę. Niestety nawet po przejechaniu 4h (a zdarzyło mi się kiedyś) nie czuję żadnego zmęczenia, no chyba, że kość ogonowa boli od niewygodnego siodełka, ale to czuć dopiero na 2-3 dzień :/

[zyta999]

nnooo dziewczyny aż mi sie zachciało, przeczytalam te wszystkie 31 stron i norlanie kazdy ma inne zdanie ale to co wywnioskowałam tooo

- jezdzić najmniej 45 minut poniewaz po 30 gdzieś spala sie tluszcz
- na najlzejszej przezutce, ale za to dłuzej, i szybciej nieco
- siodełko musi byc tak ustawione zeby wyprostowana noga nie do konca dosiegala ziemi
-po tym wszystkim najlepiej sie porozciagac z 10 minut
-najlepiej rano na czczo

hm no i wiecej chyba nie pamietam

ale zacyznam od dziś wieczorka bo ja z rana nigdy nie mam czasu

no ale cuż

jestescie cudowne