AutoMarianna plotkuje

[karaa86]

lain koszty własnie są najgorsze ja mam do zapłaty w tym miesiącu drugą ratę autocasco 504 zł gry... własnie rachunek przyszedł buu...

aaa u mojego Tż w aucie zawieszenie Nam poszło i juz umówieni do mechanika jestśmy na 19 -tego i ma to kosztować 2000 zl załamać sie idzie

[Ines1985]

Dziewczyny, wiem co czujecie Tez mam teraz gorący finansowo okres jeśli chodzi o samochód... Dopiero co zapłaciłam ubezpieczenie (prawie 1000), teraz zakup i wymiana opon... Radia nie licze bo od dawna planowalam kupic je za zwrot podatku... I jako ze zwrot przyszedl szybciutko to i zakupu szybko dokonałam .

Ale juz mnie to wszystko zalamuje. Na dodatek wypadaloby odwiedzic mechanika bo znowu cos mnie meczy... Silnik jakos troszke inaczej pracuje, tak jakby cos lekko "terkotalo" na niskich obrotach...

W tym miesiacu na pewno nie pojade na przegląd bo nie udzwigne ewentualnych wydatków. Moze w czerwcu o tym pomysle jesli to sie bedzie nasilać.

Skąd brać na to pieniądze? Przez ostatnie dwa miesiące pracowałam głównie na samochód . Jeszcze na ten wyjazd do Zakopanego sobie pozwolilam i przez to juz zapomnialam jak to jest kupić coś SOBIE.

[lain]

mnie pociesza tylko to, ze nie mam zadnych nie planowanych kosztow zwiaznych z autem. na wszystko sie zdazylam przygotowac i oby tak dalej, bo finanse ostatnimi czasy mam dosc napiete i niezapowiedziane koszta moglyby je zrujnowac

[Ines1985]

No wlasnie, to co zaplane to jeszcze tak strasznie nie boli... Ale jakbymn pojechala teraz do mechanika i zasunalby mi naprawe za jakies 500 zl to chyba bym sie zastrzeliła

[karaa86]

własnie to niestety ból że cos puka czy stuka a my juz po prostu musimy jechać bo nie chcemy pchac sie w jeszcze większe koszty , a czasami niestety jest tak że nic nie planowałysmy a wypada i wszystkie plany padają eh...

no nic chcę sie wozić pupcie trzeba czasami za to zapłacić nie łamać się proszę i jeździć

[Ines1985]

Ja jednak zaczynam doła łapac... Bo podwiozłam dzisiaj szefa i on też slyszał ten dzwięk. Fakt ze mu wczesniej o nim powiedzialam, ale jednak.
Probowalam znaleźć jakąś podpowiedź na forum nissana, ale to nie jest łatwe bo nie potrafię określić tego dźwięku ani momentu kiedy najlepiej go słychać...

No ale już sie martwię, bo jeśli to coś z silnikiem to pewnie ostro mi to pojedzie po kieszeni... A naprawdę muszę czekać do czerwca. Chyba że na diagnoze pojade w maju a na czerwiec się zapisze na naprawe - u tego mojego mechanika i tak dlugo sie czeka na wizyte.

eh

[Różowy Strachulec]

Ines, może to jakaś głupotka wydaje ten dźwięk?
Nam ostatnio coś dziwnie gwizdało, wydawało mi się że tylko przy hamowaniu a okazało się że to tylko obluzował się gdzieś kabelek od czujników parkowania.

[Ines1985]

Ten dźwiek dochodzi z silnika, więc jakoś nie potrafię być dobrej myśli... No zobaczymy w czerwcu, narazie nie moge jechać do mechanika. Mam nadzieje ze do tego czasu sytuacja się nie pogorszy

Strachul, jak tam w pracy, nadal wszystko ok ?

[Różowy Strachulec]

Nadal ok i mam nadzieję że tak już zostanie Żałuję tylko że na wizaż mam tak mało czasu.

[Ines1985]

Pewnie w pracy nie bardzo jest czas na relax na forum? Szkoda

Kurczę, ja jade dzisiaj do mechanika z tym dziwnym odglosem silnika... Narazie na sprawdzenie co się dzieje... Boję się strasznie

[lain]

Napisane przez Ines1985

Kurczę, ja jade dzisiaj do mechanika z tym dziwnym odglosem silnika... Narazie na sprawdzenie co się dzieje... Boję się strasznie

koniecznie zdaj relacje co powiedzial mechanik. moze to jakis pasek sie przetarl czy cos. czasem brzmi jak z silnika, a tak na prawde to moze byc obok albo pod.

mi za to po tej wymianie rozrzadu jakos auto dynamiczniej chodzi szybciej sie zbiera, ma jakby wiecej mocy. z reszta dobrze, ze sie w koncu zebralismyz tym rozrzadem, bo mechanik pokazal nam pasek i zbyt ciekawie to on nie wygladal - jakis taki juz popekany. dzis TZ pojechal jeszcze zeby zrobic cos z piasta od alternatora czy cos w tym stylu. musimy sobie wszystko ladnie zrobic, bo jak pojedziemy w lipcu na dwa tygodnie w Polske to nie zaciekawie bedzie jak sie cos na trasie zepsuje. teraz juz z wydatkow samochodowych na szczescie zostaly tylko nowe wycieraczki i jakis nowy zapaszek (choc TZ stwierdzil, ze on zadnego zapachu nie potrzebuje... ehh )

[Ines1985]

Napisane przez lain

(choc TZ stwierdzil, ze on zadnego zapachu nie potrzebuje... ehh )

faceci

Na pewno zdam relacje wątpię żeby to było coś "poza silnikiem", najbardziej słychać ten odgłos na 3 i 4 biegu, na dwójce jeszcze nie słyszałam...
Nasz mechanik czesto juz przez telefon po opisie problemu potrafi ocenic co sie dzieje, ale tym razem nie ma pojęcia .

[Ines1985]

Ech nie mam już siły... Mam skrzynie biegów do wymiany, koszt oczywiście minimum 1000 i to przy wymianie na używaną, bo o nowej to nawet nie mam co marzyć a jaką mam gwarancję że za pół roku z używaną nie stanie się to samo?
Jestem już naprawdę załamana i w tej chwili po prostu nienawidzę tego samochodu... Istne deja vu, dokładnie rok temu przeżywałam to samo z rozrządem... mam nadzieje ze teraz to ponad 1000 nie oznacza znowu 1500, chociaz jakie znaczenie ma te kilkaset złotych ;(...

[Rena]

Napisane przez Różowy Strachulec

Nadal ok i mam nadzieję że tak już zostanie Żałuję tylko że na wizaż mam tak mało czasu.

Normalnie jak bym siebie czytala.

Napisane przez Ines1985

Ech nie mam już siły... Mam skrzynie biegów do wymiany, koszt oczywiście minimum 1000 i to przy wymianie na używaną, bo o nowej to nawet nie mam co marzyć a jaką mam gwarancję że za pół roku z używaną nie stanie się to samo?
Jestem już naprawdę załamana i w tej chwili po prostu nienawidzę tego samochodu... Istne deja vu, dokładnie rok temu przeżywałam to samo z rozrządem... mam nadzieje ze teraz to ponad 1000 nie oznacza znowu 1500, chociaz jakie znaczenie ma te kilkaset złotych ;(...

Bylas u jednego mechanika czy kilku Ci tak powiedzialo?

[Ines1985]

Byłam u jednego, tego "mojego" do którego zawsze jeżdżę. Ale on mi doradził naprawę w innym warsztacie, takim gdzie zajmują się głównie skrzyniami. Bo u niego termin będzie dopiero za miesiąc.

[Yola]

Ines współczuję

A tak poza tym co u Was dziewczyny? Macie długi weekend? Ja mam wolne to siedzę przed komputerem bez sensu

Co do autka to.. odpukać u mnie nic takiego nie słychać, jeżdżę chyba trochę brawurowo, gadam do siebie, śpiewam i przeklinam w samochodzie jak szewc, gubię sie non stop i tak jakoś leci...

Aha! Jakiś miesiąc temu "przestawiłam" słupek pod urzędem skarbowym, został ślad na zderzaku, kupiłam sobie taki lakier z Fiata i zamalowałam
Potem u fryzjera podczas pogawędek opowiedziałam o swojej przygodzie, nie wiedząc, że obok siedzi moja sąsiadka (nie poznałam w czepku haha)> Gdy sie zorientowałam roześmiałam się i zażartowałam "ale Pani nie pracuje w skarbówce" "owszem pracuję" odpowiedziała sąsiadka, na szczęście fajna
Wpadka na całego.

[Rena]

Ja dzisiaj bylam w pracy, wiec tez dzien przed komputerem Ogolnie pogode okreslilam bym tak wlasnie jako "komputerowa", az trudno uwierzyc, ze poprzedni weekend caly przechodzilam w krotkim rekawku.

Kazdego ranka w radio zet jest reklama "albo suzuki, albo nic" - ja co prawda, nie planuje zakupu suzuki, ale stwierdzam, ze dobrze haslo reklamowe oddaje moja mentalnosc.

[Różowy Strachulec]

Ja nie byłam wczoraj w pracy, ale za to praca w domu mnie czeka. Klient zaczął nam nieźle brykać i musimy się zabezpieczyć dobrymi dokumentami. Mam nadzieję że uda mi się usiąść do tego dzisiaj i niedziela będzie już prawdziwie wolna

Pogoda jest dobijająca, nie mam siły wstawać rano z łóżka

[Ines1985]

Fakt, pogoda nie zachęca do działania... Ja cały długi weekend leniuchuje z TŻ.

Yola, niezła wpadka z tą sąsiadką świat jest taki mały

[Sonata_ona]

mam pytanko nie wiecie ile mozna przejechac km na cinquecento 9 lat zakladajac ze duzo pali jezeli jest na full gaz zapelniony). pytam poniewaz zadnych liczniczkow nie ma a raczej nie chcialabym stanac na srodku drogi

[Rena]

Napisane przez Sonata_ona

mam pytanko nie wiecie ile mozna przejechac km na cinquecento 9 lat zakladajac ze duzo pali jezeli jest na full gaz zapelniony). pytam poniewaz zadnych liczniczkow nie ma a raczej nie chcialabym stanac na srodku drogi

Pytasz ile da rade przejechac na na pelnym baku auta przy pasazerach i bagazu? To tak na wyczucie raczej. Na pewno nie potrzebnie sie martwisz, ze staniesz na drodze - ja z troche mniejszym obciazeniem nie zuzywalam calego baku na odleglosci ponad 300 km. Wystarczy, ze zobaczysz ile litrow paliwa miesci Twoje autko i po kilkudziesieciu km sprawdzisz ile Ci sie zuzylo.

No chyba, ze masz samochod na gaz - tu nie wiem jak temat wyglada.

No i chyba, ze masz popsuty wskaznik zuzycia paliwa - ale wtedy doradzam go naprawic.

[Sonata_ona]

wskaznik zuzycia paliwa jest ok, tylko chodzi mi na gaz i nie koniecznie rzy pelnym obciazeniu, tak do jazdy miejskiej a ja swiezy kierowca wiec pewnie duzo wiecej zuzywa bo mniej ekonomicznie jezdze

[Ines1985]

Napiszę Wam tu coś "ku przestrodze". Zawsze szukajcie opinii na temat warsztatu, który ma się zająć waszym samochodem podczas jakiejś naprawy.
Ja ostatnio wymieniałam skrzynie i opinie przeczytalam w dniu, kiedy już oddałam tam samochód... I cóż, były bardzo negatywne. Spanikowałam, ale było już za późno by cokolwiek zmienić. Miałam jedynie nadzieję, że u mnie facet nic nie spartaczy.
Niestety, nie miałam szczęścia, teraz dosłownie wszystko mi się sypie w tym samochodzie... Facet nie podokręcał części, zaczął mi się rozłączać akumulator, ostatnio rozrusznik... Wybieram się na dokladny przegląd do zaufanego mechanika a to jak wiadomo wiąże się z dodatkowymi kosztami. Ale boje sie co tamten pajac jeszcze spartaczyl...
To sie az w głowie nie mieści, jak taki warsztat może funkcjonować?

[lain]

oj ja zawsze szukalam opinii - albo w necie albo wsrod znajomych.
na szczescie udalo mi sie trafic na mechanika chwalonego na forum Volvo, a i chyba w ogole popularnego, bo ruch u niego duzy. no i niedrogiego i na tej samej ulicy na ktorej mieszkam.

Ines wspolczuje. koniecznie jedz do pozadnego warsztatu, niech wszystko dokreca i posprawdzaja, bo to az niebezpieczne jezdzic autem gdzie kazda rzecz w kazdym momencie moze odpasc... i przez jakas glupia niedorobke moze posypac sie cale auto... a ten od skrzyni wystawil ci chociaz jakas gwarancje na ta wymieniona skrzynie? poswiadczyl, ze czesci nowe? ja na tym punkcie jestem chora, bo juz wiele razy slyszalam, ze korzstajac z tego ze wlasciciel samochodu sie nie zna, pakuja w auto jakies stare czesci, a licza jak za nowki


a tak w ogole to musze sie pochwalic - kupilismy z TZem bagaznik rowerowy teraz juz mozemy jechac na wakacje z rowerami. i nawet ladnie sie trzyma (taki na klape). i nie taki drogi byl. mam nadzieje, ze nam sie gdzies w Polsce nie rozpadnie konstrukcja z tego co na razie wyprobowalismy to wynika, ze wszystko jest elegancko

[Ines1985]

Mam gwarancje, ale nawet jak cos bedzie nie tak to ja już do niego nie pojadę bo co z tego ze mi np. poprawi skrzynie, skoro przy okazji spartaczy inne rzeczy. Totalna porażka...

Ten moj (juz sprawdzony, nie ten od skrzyni) tez upolowany na forum i tez jest bardzo oblegany. I wlasnie na wymiane skrzyni u niego czekalabym miesiac... A tyle nie chcialam ryzykować, wiec pojechalam do tamtego pajaca.

[Ines1985]

Dzisiaj na statoilu po czwórce była już siódemka... Albo 4,79 albo 4,73 . Mają coś z tym wyświetlaczem, bo ostatnio zawsze mi się wydawało że jest 4,63 a na stacji okazywało się że to 4,69.
Naprawdę wszystko wskazuje na to, że dojdziemy do tych 5 zł...

[karaa86]

Ines gorzejjj ja gdzies czytałam prognozy że może być do 8 zł podobnoo jak inne rzeczy pojdą w górę i ma sie okazać to w sierpniu eh.. jestem załamana u mnie juz dawno paliwo koszuje 4,79 na weekendy czasami sie trafi coś taniej

a co do Mojej Polusi to ostatnio sprawdzałam ile Pali na trasie hihi i jeste mega zadowolona bo tylko 5,92/100km lalala...

ines i jak umówiłas sie do swojego mechanika ?? czasami warto poczekac ! My z Tż u Niego mielismy wymieniać zawieszenie te co pisałam że 2000zł gościu Nam powiedział , ale zmusiłam Tż żebysmy poczekali do naszych mechaników i okazało sie że mało co do wymiany było i zapłacilismy 500 zł

[lain]

Napisane przez karaa86

a co do Mojej Polusi to ostatnio sprawdzałam ile Pali na trasie hihi i jeste mega zadowolona bo tylko 5,92/100km lalala...

moj Bravo w zeszle wakacje w cyklu mieszanym palil 5,5l/100km mam nadzieje, ze spalanie mi nie wzroslo, bo w te wakacje mam do przejechania 1900km i nie chcialabym pojsc z torbami

[karaa86]

lainnn łooo a jaki masz silniczek ?? moj to 1.4 hihihi jejciuu to ja też chcę żeby mi tak mało palił choć na moją Polusie nie mogę narzekać jest cudnaaa i nie bierze za wiele

[lain]

Napisane przez karaa86

lainnn łooo a jaki masz silniczek ?? moj to 1.4 hihihi jejciuu to ja też chcę żeby mi tak mało palił choć na moją Polusie nie mogę narzekać jest cudnaaa i nie bierze za wiele

a no bo ja mam 1.2